Data: 2009-06-04 14:34:03 | |
Autor: Vic | |
Do młodych o 4 czerwca | |
Hans Kloss wrote:
"[...] I tu młody człowieku dochodzimy do sedna. Przed 4 czerwca 1989 roku ze swoich mysich dziur zaczęli wychodzić przed grudniowi opozycjoniści, doradcy, koledzy magdalenkowców i okrągłostołowców. Uśmiech na zdjęciu z Lechem i hop w ławy sejmowe. Siedzą tam do dzisiaj, nie wierzysz ? Sprawdź sam. [...]> Spróbuj zapytać rodziców, sąsiadów czy znają kogoś ze swojego otoczenia, kto rzeczywiście cierpiał w komunistycznych więzieniach przełykając krew w czasie przesłuchań, kogoś kto obecnie czasami nie ma co włożyć do garnka ponieważ nie brylował na politycznych salonach po 4 czerwca. Takie jest niestety zycie. Jeden sie napracuje, drugi - bardziej cwany - zgarnie owoce tej pracy. Najlepiej oczywiscie, zeby sie napracowac i jeszcze miec cos z tego. Ale zeby tak bylo trzeba swoja prace promowac, a nie liczyc, ze ktos przypadkiem odkryje wartosc tego co zrobiles. Tak to wyglada, a ubolewanie nad tym jest jak ubolewanie nad rzeka, ze wylala na wiosne. To właśnie dzięki nim, setkom bezimiennym, nieznanym nikomu bohaterom nie tym z telewizji zawdzięczasz to, że żyjesz w wolnym kraju" Wydaje mi sie, ze w glownej mierze dzieki temu co zdarzylo sie w ZSRR. Setki bezimiennych bohaterow moglyby sie pocalowac w dupe i dalej uprawiac te zabawkowa konspiracje (o ktorej SB wiedziala niemal wszystko), gdyby ZSRR dalej byl zainteresowany trzymaniem za morde krajow bloku wschodniego. Ale akurat wtedy nie byl. -- Vic У Поляка и приказ рассказ ;) |
|