Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Data: 2009-03-16 00:17:04
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Witam.

Na sąsiedniej grupie (budownanie:) zapytał się człowiek "jak nauczyliście się budować". No to opisałem swoje początki z hydrauliką. Do tej nauki zmusił mnie -
 moim zdaniem - ustrój. Wynikła dyskusja, ale poszła w kierunku niekoniecznie związanym z tematyką tamtej grupy. No to jeśli można, korzystając z gościnności, chciałbym tę dyskusję przenieść tutaj.

Dowiedziałem się właśnie, że podobno w PRL-u cement można było wszędzie kupić i ludzie domy budowali. Ja te kwestie pamiętam jakoś zupełnie inaczej, ale starość nie radość, mogłem coś źle zapamiętać.

Jest tu ktoś starszy, kto pamięta realia "najweselszego baraku" w kontekście prywatnej budowy i cementu? Chciałbym skonfrontować swoją wiedzę z kimś niezależnym, który to przeżywał osobiście.

Początek tej dyskusji jest tutaj:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.misc.budowanie&aid=85355649
ale o polityce, to już w następnych wypowiedziach.

Tylko błagam, bez inwektyw. Mnie po prostu interesuje, dlaczego powstały dwie tak odmienne opinie na temat dosyć zwykłego, ale odległego w czasie, zjawiska.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-16 00:14:30
Autor: Hans Kloss
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
Dowiedziałem się właśnie, że podobno w PRL-u cement można było wszędzie
kupić i ludzie domy budowali. Ja te kwestie pamiętam jakoś zupełnie
inaczej, ale  starość nie radość, mogłem coś źle zapamiętać.

Są tu na grupie osobnicy którzy ci powiedzą że w prylu wszelkie materiały budowlane kupowało się bez problemu. Wystarczyło złożyc odpowiednie zapotrzebowanie swojemu zwierzchnikowi lub oficerowi prowadzącemu, ten dzwonił gdzie trzeba i...już.
Ja napisze tylko tyle że były łatwiej dostępne niż paszporty. Pracowałem w połowie lat 70tych na budowie domków jednorodzinnych. Jechało się z takim "inwestorem"  w miejsce gdzie odbywała się jakaś "wielka budowa peerelu", krótka narada z upatrzonym kierowcą i za dni kilka pod przyszły domek zajeżdżała grucha z cementem ;). W podobny sposób "organizowano" cement w workach, używany do wyrobu "home made" pustaków, na państwowych budowach leżało toto praktycznie nie pilnowane. Natomiast z przypadkami całkowicie uczciwego zakupu cementu chyba nie spotkałem się- w najlepszym razie cement był "załatwiany" (czyli kupowany +łapówa) a na ogoł kupowany- ale od złodziei ;). Oczywiście sprawa mogła wyglądać różnie w róznych regionach kraju ale nie sądzę żeby róznice były tu szczególnie drastyczne.
A o tym z czego ludzie domy wtedy budowali to by pewnie mozna doktorat napisać - najbardziej drastyczny przypadek jaki znam to uzycie szyn kolejowych (rzecz jasna zap....lonych) jako belek stropowych ;). J-23

--


Data: 2009-03-16 12:45:55
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gpk5l6$9nh$1inews.gazeta.pl...


.. Pracowałem w
połowie lat 70tych na budowie domków jednorodzinnych. Jechało się z
takim "inwestorem"  w miejsce gdzie odbywała się jakaś "wielka budowa
peerelu", krótka narada z upatrzonym kierowcą i za dni kilka pod przyszły
domek zajeżdżała grucha z cementem ;). W podobny sposób "organizowano" cement
w workach, używany do wyrobu "home made" pustaków, na państwowych budowach
leżało toto praktycznie nie pilnowane. Natomiast z przypadkami całkowicie
uczciwego zakupu cementu chyba nie spotkałem się- w najlepszym razie cement
był "załatwiany" (czyli kupowany +łapówa) a na ogoł kupowany- ale od


Widze , ze uczciwosc nigy nie byla u Ciebie w cenie  znana . No ale czego mozna oczekiwac od faszysty ? .


J-23



cyc

Data: 2009-03-16 12:56:18
Autor: Panslavista
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gple5j$bru$1news.onet.pl...

Widze , ze uczciwosc nigy nie byla u Ciebie w cenie  znana . No ale czego
mozna oczekiwac od faszysty ? .

cyc

    Ależ co to ma współnego z faszyzmem - przecież tak załatwiali sobie
materiały socjaliści z PZPR. Uczciwy człowiek pisał podania do Nacalnika o
rury, papę, cegłę, wapno, cement... Ja w ten sposób uzyskałem dwie "sztangi"
rury czarnej - jedną na maszt antenowy, drugą, z popękanym szwem na studnię.
Tylko tyle skorzystałem za PRL.
    To było poniżające - Polska produkowała stal, cynk i wyroby z nich, ale
nie było ich na legalnym rynku, a jedynie z przydzialów.

Data: 2009-03-16 13:03:22
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości news:gplf9t$s5m$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gple5j$bru$1news.onet.pl...

Widze , ze uczciwosc nigy nie byla u Ciebie w cenie  znana . No ale czego
mozna oczekiwac od faszysty ? .

cyc

   Ależ co to ma współnego z faszyzmem - przecież tak załatwiali sobie
materiały socjaliści z PZPR. Uczciwy człowiek pisał podania do Nacalnika o
rury, papę, cegłę, wapno, cement... Ja w ten sposób uzyskałem dwie "sztangi"
rury czarnej - jedną na maszt antenowy, drugą, z popękanym szwem na studnię.
Tylko tyle skorzystałem za PRL.
   To było poniżające - Polska produkowała stal, cynk i wyroby z nich, ale
nie było ich na legalnym rynku, a jedynie z przydzialów.


Czy ja naislem , ze zaprezentowane przez Ciebie praktyki , ktore byly powszechne w PRL-u  nie byly ponizajace ? .
Napisalm tylko , ze uczciwosc u faszysty byla poddana probie i nie wyszedl z niej obonna reka bo wspieal sie , jak sam napisal , lapowkami |!!.
W porownaniu z okrwssm potrasformacyjnym w takim samym przedziale czasowym w PRL 0 wybudowano wielokrotnie wiecej a na to potrzeba by lo cementu . Czyz nie tak ? .
Domy , glownie na wsi rosly jak grzsyby po deszcu , czyz nie bylo tak ? . Droga przez meke jaka musial przejsc budujacy elem uzuyskania przydzialow jest niekwestionowana aletez nikt nie podwazy tego , ze wybudowano wtedy nieporownywalnie wiecej niz bwybudowano teraz !!.
I to tez jest prawda !!! .

cyc

Data: 2009-03-16 13:09:25
Autor: Vic
Do starcĂłw z dobrÂąpamiĂŞciÂą - za co zamykali w PRL
cyc wrote:
 aletez nikt nie podwazy tego , ze wybudowano wtedy
nieporownywalnie wiecej niz bwybudowano teraz !!.

Jakieś dane na poparcie tej ekstrawaganckiej tezy?

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-16 16:36:22
Autor: cyc
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:gplg2c$vau$1mx1.internetia.pl...
cyc wrote:
 aletez nikt nie podwazy tego , ze wybudowano wtedy
nieporownywalnie wiecej niz bwybudowano teraz !!.

Jakieś dane na poparcie tej ekstrawaganckiej tezy?

-- Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Synku !! ja nie potrzebuje prezentowac Ci zadnych danych , te sa ogolnie dostepne i powszechnie znane !! .
Gdyby Polska po wojnie przyspieszala  w tempie jakie reprezentuje dzisiejsza gosodarka , to pewnie nawet teraz chodzilbys w walonkach , sluchal radia na krysztalek ( jesli wesz o co chodzi ) a do ubikacji chodzilbys na podworko zalatwoajac sie w tzw. slawojce !.
Nie stawiam za przyklad czasow komuny i samego systemu , bo jaki on byl , kazden wie , ze sparafrazuje znane przekadlo ale glupota jest stawiac teze , ze ta tzw. "komuna " to obraz wylacznie negatywny . Wiele z tego co soba reprezentowala , dzisiaj i pewnie  niegdy juz nie bedzie dla nas osiagalne !! bowiem panstwo opiekuncze , jakim byla "komuna" , co doprowadzilo do jej upadku
dzisiaj,  wydaje sie byc nieosiagalne !.
Nie bede wmianial tych "zdobyczy " , ktore staly sie gwozdziem do treumkny ale przy[pomne tylko te podstawowe a wiec praca dlaszystkich , dach nad glowa dla wszystkich , szkolictwo do najwyzszego szczebla dla wszystkich , sluzba zdrowia dla wszystkich a leki za symboliczna zlotowke !.
Te elementy byly dostepone dla obywateli zqa darmo !!przypomne , tak jakkolonie dla dzieci , obiady w szkolach , czy podreczniki a w kazdej szkole byl etat dla lekarza i pol ettatu dla stomatologa , ktorych obowiazkiem bylo pilnowanie aby dzieci rozwijaly sie zdrowo !.
Oczywiscie mozna deprecjonowac te osiagniecia , podwazac ich ekonomiczny sens ale tak wlasnie bylo a kazden mial sciezke , umozliwiajaca go do skladania skag na wladze . Inna sprawa , ze nie zawsze skarga byla wysluchana ale jednal byla . dzisiaj mozesz isc tylko do proboszxcza , ktory najpewniej kopnie Cie w zadek i powie abys nie zawracal mu glowe bo nie ma czasu - musi liczyc pieniadze !.
Czy chcialbys wrocic do starego ?
Nie !! w zadnym razie . Sa zdobycze , ktore nie warte zamianienia na "mieszkanie dla kazdego " ale tylko przyglup moze kwestionowac to , ze  PRL nie usilowal zadbac o swojego obywatela .......owszem , czasem robil to palka , czasem policyjnym nadzorem ale za to wieczorem mogles smialo wyjsc na ulice bez obawy i calosc swojj glowy i swoj portfel !!.
Dzisiaj policja boi sie wyciagnac palki bo to nie bandyta pojdzie dokryminalu , tylko stroz prawa , ktory , jak sie okaze , nauzyl wladzy !.

cyc

c

Data: 2009-03-17 08:24:50
Autor: Vic
Do starcĂłw z dobr?pamieci? - za co zam ykali w PRL
cyc wrote:
Synku !! ja nie potrzebuje prezentowac Ci zadnych danych , te sa ogolnie dostepne i powszechnie znane !! .

aaa, czyli ten twardy pogląd wyciągnąłeś z dupy i jedyne co masz na jego poparcie to swoje "ogólne odczucie".

glupota jest stawiac teze , ze ta tzw. "komuna " to obraz wylacznie negatywny .

Byl jeden plus, o czym pisałem wczoraj albo przedwczoraj w odpowiedzi na twojego posta w innym wątku.
Tym plusem była łatwość awansu społecznego - trzeba było jedynie się uczyć. Ale jako że łatwiej było pójść po zawodówce do fabryki, zarabiać przyzwoita kasę, nic nie robić i pić tanie wino, a dowartościowywać się słuchając partyjnych działaczy mówiących jakaż to doniosła rola być klasą robotniczą i jak robotnik jest ważny dla społeczeństwa -- tak więc nie wiem czy z możliwości awansu społecznego (poprzez podjęcie studiów lub naukę w szkołach oficerskich itp.) skorzystał choć 1% najniższych warstw społeczeństwa...

 ale za to wieczorem mogles smialo wyjsc
na ulice bez obawy i calosc swojj glowy i swoj portfel !!.
Dzisiaj policja boi sie wyciagnac palki bo to nie bandyta pojdzie dokryminalu , tylko stroz prawa , ktory , jak sie okaze , nauzyl wladzy !.

A największą zaletą PRL-u (też już pisałem) -- to że byliście młodzi, a dziewczyny - piękne i zgrabne :) Potem już nie było tak dobrze, a z każdym rokiem gorzej, czyż nie?...

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-17 11:51:52
Autor: cyc
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:gpnjoq$drp$1mx1.internetia.pl...
cyc wrote:
Synku !! ja nie potrzebuje prezentowac Ci zadnych danych , te sa ogolnie dostepne i powszechnie znane !! .

aaa, czyli ten twardy pogląd wyciągnąłeś z dupy i jedyne co masz na jego poparcie to swoje "ogólne odczucie".

glupota jest stawiac teze , ze ta tzw. "komuna " to obraz wylacznie negatywny .

Byl jeden plus, o czym pisałem wczoraj albo przedwczoraj w odpowiedzi na twojego posta w innym wątku.
Tym plusem była łatwość awansu społecznego - trzeba było jedynie się uczyć. Ale jako że łatwiej było pójść po zawodówce do fabryki, zarabiać przyzwoita kasę, nic nie robić i pić tanie wino, a dowartościowywać się słuchając partyjnych działaczy mówiących jakaż to doniosła rola być klasą robotniczą i jak robotnik jest ważny dla społeczeństwa -- tak więc nie wiem czy z możliwości awansu społecznego (poprzez podjęcie studiów lub naukę w szkołach oficerskich itp.) skorzystał choć 1% najniższych warstw społeczeństwa...

 ale za to wieczorem mogles smialo wyjsc
na ulice bez obawy i calosc swojj glowy i swoj portfel !!.
Dzisiaj policja boi sie wyciagnac palki bo to nie bandyta pojdzie dokryminalu , tylko stroz prawa , ktory , jak sie okaze , nauzyl wladzy !.

A największą zaletą PRL-u (też już pisałem) -- to że byliście młodzi, a dziewczyny - piękne i zgrabne :) Potem już nie było tak dobrze, a z każdym rokiem gorzej, czyż nie?...

Zdaje sobie sprawe z tego, ze tutaj trudno o obiektywna dyskusje i ze w wiekszosci przypadkow adwersarzem nie kieruje rozum i obiektywizm lecz emocje i zrozumiala nienawisc do starego .
W zasadzie nie dziwie sie bo i ja nie kocham i nigdy nie kochalem tamtego ale stac mnie na to aby wzniesc sie na poziom wyzszy gdzie obiektywizm staje sie obowiazkiem .
Nigdy nie powodzilo mi sie lepiej niz dzisiaj . Mam duza firme , ktora choc ostatnio kuleje dala mi niezle podstawy do dobrobytu . Zyje wiec z cala rodzina  w luksucie o jakim wielkszosc grupowiczow pewnie moze tylko pomarzyc , czy to jednak daj mi prawo do oen nieprawdziwych a wrecz klamliych ? . Wiele dziedzin zycia w tzw. komunie jest dzisiaj dla nas nieosiagalna i godna pozazdroszczenia . Wymienilem je juz parokrotnie , nie bede sie wiec powtarzac a nie zdaje sobie z tego sprawy tylko ten , kto wtedy jeszcze nie zyl i ulegl rozbuchanej dzisiejszej propagndzie . alboten , kto celowo taka propagnde sieje .
Nie chcialbym wracac do tamtych czasow , nawet dlaego , ze jqak piszesz " bylismy mlodzi a dziewczyny piekne i zgrabne " , conie znaczy , ze trzeba na wszystko pluc !.
Widze , ze i ty znalazlem "dzialke " w ktorej dzialo sie lpiej niz dzisij ! , poszepraj w pamieci lub  historii a znajdziesz jeszczed kilka !.
Modne dzisij opluwani przeszlosci niesie w sobie tylko czesc prawdy . Duza czesc , to prawda ale tylko czec !.


Vic



cyc

Data: 2009-03-17 12:09:47
Autor: Panslavista
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL

Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gpnvc9$7or$1news.onet.pl...

Cycek daj se spokój z tą spóźnioną agitacją.
    Tu nie chodzi o dostęp do dóbr a o dostęp na równych prawach do
zarobkowania, oraz o to, że czerwone i parchate bydło zrabowało majątek
zbiorowy Polaków co skutkuje brakiem miejsc pracy.
    Teoretycznie nie do konca jest źle - zawsze można to odbudować straty
jak po wojnie i byłby to najnowocześniejszy przemysł na świecie, ale byłby
to start prawie od zera, jak po IIWŚ.
    Tyle, że czerwone i parchate bydło zatroszczyło się o to, aby to nie
nastąpiło wpychając nas do Chujni i wpuswzczając nam hamulcowych - obcy i
wrogi nam biznes, głównie bankowy, który przejął nasze aktywa oraz
przemysłowy, który przejął i zrujnował nasze, wcale nie takie stare zakłady
pracy i przydziały wielkości produkcji narzucone przez Chujnię.
    To twoja formacja wraz z jej kwintesencją zmagazynowaną w WSI i eSBucji
zniszczyła Polskę i jej możliwości suwerennego rozwoju. Ty ponosisz także
współodpowiedzialność i choć zaczynasz tu kwiczeć, bo ci się szambo wlewa
juz do uszu, tej odpowiedzialnosci z ciebie nikt nie zdejmie. Czyli jak
pisał litwak Miłosz - sucha gałąź o świcie...

Data: 2009-03-17 15:51:29
Autor: cyc
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości news:gpo0hh$da$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gpnvc9$7or$1news.onet.pl...

Cycek daj se spokój z tą spóźnioną agitacją.
   Tu nie chodzi o dostęp do dóbr a o dostęp na równych prawach do
zarobkowania, oraz o to, że czerwone i parchate bydło zrabowało majątek
zbiorowy Polaków co skutkuje brakiem miejsc pracy.
   Teoretycznie nie do konca jest źle - zawsze można to odbudować straty
jak po wojnie i byłby to najnowocześniejszy przemysł na świecie, ale byłby
to start prawie od zera, jak po IIWŚ.
   Tyle, że czerwone i parchate bydło zatroszczyło się o to, aby to nie
nastąpiło wpychając nas do Chujni i wpuswzczając nam hamulcowych - obcy i
wrogi nam biznes, głównie bankowy, który przejął nasze aktywa oraz
przemysłowy, który przejął i zrujnował nasze, wcale nie takie stare zakłady
pracy i przydziały wielkości produkcji narzucone przez Chujnię.
   To twoja formacja wraz z jej kwintesencją zmagazynowaną w WSI i eSBucji
zniszczyła Polskę i jej możliwości suwerennego rozwoju. Ty ponosisz także
współodpowiedzialność i choć zaczynasz tu kwiczeć, bo ci się szambo wlewa
juz do uszu, tej odpowiedzialnosci z ciebie nikt nie zdejmie. Czyli jak
pisał litwak Miłosz - sucha gałąź o świcie...


Nie wiem dlaczego wlasnie Ty , byly PZPR-owiec , mowisz do mnie , "twoja byla formacja " ?.
Moja , to znaczy niby jaka ? , ze  niby PZPR ? i masz czelnosc tak mowic dlatego bo paru pospoltych durniow a takze jakis psychopata tak tu na grupie powiedzial i mowi ? . A co powiesz na to jak obwolam Cie bylym szefem lokalnej bezpieki ?.
Nie , tego nie zrobie bo naleze do innej grupy ludzi , takiej ktora nie szafuje ocenami i opiniami tymbardziej jesli podstay do tego sa zadne .
Tu jednak przypomne , ze ja w przeciwienstwie do Ciebie ( jak pisz tu niektorzy o Tobie ) nie nalezalem do PZPR , w przeciwienstwie do Ciebie nie chodzilem na 1 majowe pochody , tylko organizowalem wedy polityczne zadymy w przeciwienstwie do Ciebie nie wyslugiwalem sie tamtejszej wladzy , tylko bylem w stosunku do niej w czynnej opozycji i w koncu w przeiwienstwie do Ciebie bylem za swoja dzialalnosc internowany .
Ja wiem , ze takie utarly sie dzisiaj w Polsce zwyczaje, ze najbadziej na tamten system narzekaja ci , ktorzy z tego systemu  czerpali profity a wiec byli sekretarze , byli nieujawnieni dotad sb -cy , partyjne kacyki roznego szczebla , czy nawet tylko szeregowi czlonkowie partii , jak Ty a robicie to dlatego , ze :
a . chcecie sie uwiarygodnic w oczach dzisiejszego spoleczenstwa tak , jak zrobilo to wielu oddanym PZPR czlonkow i bylych donosicieli  liczac na to , ze nikt sie juz nie wyzna na ich zaprzanstwie .
b . usilujeci uciec przed ostracyzmem i oskarzeniami nawet przed wlasnym sumieniem !.
Wiedz jednak , ze nikt Cie nie bedzie scigal za Twoje wczesniejsze poglady jesli nie popelniles zbrodni !. Nie musisz wiec byc bardziej papieski niz sam papiez i mozesz sobie pozwolic na obiektywna ocene przeszlosci . Nie musisz isc dorga psyhopatopw , roznej masci faszystow ot jak np.niejaki Hans Klos .
Po prostu badz soba a przedewszystkim badz uczciwy , rowniez wtedy ,  kiedy trzeba podsumowac przeszlosc !........rowniez swoja !.

cyc

Data: 2009-03-17 15:58:49
Autor: Vic
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL
cyc wrote:
Po prostu badz soba a przedewszystkim badz uczciwy , rowniez wtedy ,  kiedy trzeba podsumowac przeszlosc !........rowniez swoja !.

Starcze problemy ;)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-17 16:01:14
Autor: Panslavista
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL
Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gpoddi$kip$1news.onet.pl...

Nie możesz mnie ścigać - nie byłem nigdy członkiem PZPR i nie byłem w
słuzbach...
Nadal mieszasz faszystów z nazistami, bląd polityczny wzięty z propagandy z
okresu Planu Barbarossa.

Data: 2009-03-17 16:37:33
Autor: cyc
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości news:gpoe3c$3di$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gpoddi$kip$1news.onet.pl...

Nie możesz mnie ścigać - nie byłem nigdy członkiem PZPR i nie byłem w
słuzbach...


Alez nikt nie chce Cie scigac a to , ze twierdzisz jakobys nie nalezal do partii , jest tak samo uprawnione jak te glosy na grupie , ktore twierdza , ze bylo inaczej.
Ja tam wiem komu wierzyc ! , zyd rzadko kiedy  mowi prawde jesli chodzi o jego wlasne interesy .

Nadal mieszasz faszystów z nazistami,

Nie nie myle , piszac "faszysta" , wiem co pisze !.

cyc

Data: 2009-03-17 17:19:49
Autor: Panslavista
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL

Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gpog3t$se6$1news.onet.pl...

Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gpoe3c$3di$1atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
> news:gpoddi$kip$1news.onet.pl...
>
> Nie możesz mnie ścigać - nie byłem nigdy członkiem PZPR i nie byłem w
> słuzbach...


Alez nikt nie chce Cie scigac a to , ze twierdzisz jakobys nie nalezal do
partii , jest tak samo uprawnione jak te glosy na grupie , ktore twierdza
,
ze bylo inaczej.
Ja tam wiem komu wierzyc ! , zyd rzadko kiedy  mowi prawde jesli chodzi o
jego wlasne interesy .

> Nadal mieszasz faszystów z nazistami,

Nie nie myle , piszac "faszysta" , wiem co pisze !.

cyc

Nie jestem żydem, pisać mogą głupoty......... i piszą.
Z kontekstu wynika, że nie wiesz co to faszyzm.

Data: 2009-03-17 17:24:28
Autor: Nobil
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PR L
On Tue, 17 Mar 2009 17:19:49 +0100, "Panslavista" <panslavista@wp.pl>
wrote:


U?tkownik komuch chrzczony "cyc" <gnidakomusza.@buziaczek.pl> napisa?w wiadomo?i
news:gpog3t$se6$1news.onet.pl...

> Nie nie myle , piszac "faszysta" , wiem co pisze !.
>
> cyc

Nie jestem ?dem, pisa?og?g?poty......... i pisz?
Z kontekstu wynika, ? nie wiesz co to faszyzm.

 bigus to rasowy komunista wiec wie co to kapitalista!
  --

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://bezswiatel.4.pl/
http://miniurl.pl/manie2006
http://bezswiatel.ath.cx/?page=aktualnosci

Data: 2009-03-21 20:33:18
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobr?pamieci? - za co zamykali w PRL
Panslavista wrote:


Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gpnvc9$7or$1news.onet.pl...

Cycek daj se spokój z tą spóźnioną agitacją.
    Tu nie chodzi o dostęp do dóbr a o dostęp na równych prawach do
zarobkowania, oraz o to, że czerwone i parchate bydło zrabowało majątek
zbiorowy Polaków co skutkuje brakiem miejsc pracy.

Ty GUPISMARKU HIPOPETAMA...!!!

- jeśli ło rabowaniu Polokuw godać to nie CERWONE ino CORNEBYDŁO to
zrobiło...!!!

Data: 2009-03-19 02:11:19
Autor: Andrzej Kokakolski
Do starców z dobr?pami?ci? - za co zamykali w PRL
Vic <bjorgul@o2.pl> napisał(a):
cyc wrote:
>  aletez nikt nie podwazy tego , ze wybudowano wtedy
> nieporownywalnie wiecej niz bwybudowano teraz !!.

Jakieś dane na poparcie tej ekstrawaganckiej tezy?

Cycowi pewnie chodzilo o domy partii

AK --


Data: 2009-03-16 14:03:17
Autor: Panslavista
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gplf6b$f6r$1news.onet.pl...

Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gplf9t$s5m$1nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
> news:gple5j$bru$1news.onet.pl...
>
>> Widze , ze uczciwosc nigy nie byla u Ciebie w cenie  znana . No ale
czego
>> mozna oczekiwac od faszysty ? .
>
>> cyc
>
>    Ależ co to ma współnego z faszyzmem - przecież tak załatwiali sobie
> materiały socjaliści z PZPR. Uczciwy człowiek pisał podania do Nacalnika
o
> rury, papę, cegłę, wapno, cement... Ja w ten sposób uzyskałem dwie
> "sztangi"
> rury czarnej - jedną na maszt antenowy, drugą, z popękanym szwem na
> studnię.
> Tylko tyle skorzystałem za PRL.
>    To było poniżające - Polska produkowała stal, cynk i wyroby z nich,
ale
> nie było ich na legalnym rynku, a jedynie z przydzialów.
>

Czy ja naislem , ze zaprezentowane przez Ciebie praktyki , ktore byly
powszechne w PRL-u  nie byly ponizajace ? .
Napisalm tylko , ze uczciwosc u faszysty byla poddana probie i nie wyszedl
z
niej obonna reka bo wspieal sie , jak sam napisal , lapowkami |!!.
W porownaniu z okrwssm potrasformacyjnym w takim samym przedziale czasowym
w
PRL 0 wybudowano wielokrotnie wiecej a na to potrzeba by lo cementu . Czyz
nie tak ? .
Domy , glownie na wsi rosly jak grzsyby po deszcu , czyz nie bylo tak ? .
Droga przez meke jaka musial przejsc budujacy elem uzuyskania przydzialow
jest niekwestionowana aletez nikt nie podwazy tego , ze wybudowano wtedy
nieporownywalnie wiecej niz bwybudowano teraz !!.
I to tez jest prawda !!! .

cyc

    Pokazujesz skutki wyprzedaży polskiego przemysłu (będącego własnością
zbiorową     Polaków) przez bonzów PZPR i wynikająca z niej utratą miejsc
pracy przez miliony ludzi, a więc i dochodów, za które budowano by domy,
kupowano produkty itd.
    Ta sprzedaż była nielegalna.
    Druga sprawa - droga przez mękę - od kredytów po rozdzielnictwo. Arbuz
na wsi dostał przydział, w mieście - partyjniak, ormowiec. Reszta kiem w
zęby.

Data: 2009-03-16 16:45:35
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości news:gplj7g$30f$1nemesis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gplf6b$f6r$1news.onet.pl...

Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gplf9t$s5m$1nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
> news:gple5j$bru$1news.onet.pl...
>
>> Widze , ze uczciwosc nigy nie byla u Ciebie w cenie  znana . No ale
czego
>> mozna oczekiwac od faszysty ? .
>
>> cyc
>
>    Ależ co to ma współnego z faszyzmem - przecież tak załatwiali sobie
> materiały socjaliści z PZPR. Uczciwy człowiek pisał podania do > Nacalnika
o
> rury, papę, cegłę, wapno, cement... Ja w ten sposób uzyskałem dwie
> "sztangi"
> rury czarnej - jedną na maszt antenowy, drugą, z popękanym szwem na
> studnię.
> Tylko tyle skorzystałem za PRL.
>    To było poniżające - Polska produkowała stal, cynk i wyroby z nich,
ale
> nie było ich na legalnym rynku, a jedynie z przydzialów.
>

Czy ja naislem , ze zaprezentowane przez Ciebie praktyki , ktore byly
powszechne w PRL-u  nie byly ponizajace ? .
Napisalm tylko , ze uczciwosc u faszysty byla poddana probie i nie wyszedl
z
niej obonna reka bo wspieal sie , jak sam napisal , lapowkami |!!.
W porownaniu z okrwssm potrasformacyjnym w takim samym przedziale czasowym
w
PRL 0 wybudowano wielokrotnie wiecej a na to potrzeba by lo cementu . Czyz
nie tak ? .
Domy , glownie na wsi rosly jak grzsyby po deszcu , czyz nie bylo tak ? .
Droga przez meke jaka musial przejsc budujacy elem uzuyskania przydzialow
jest niekwestionowana aletez nikt nie podwazy tego , ze wybudowano wtedy
nieporownywalnie wiecej niz bwybudowano teraz !!.
I to tez jest prawda !!! .

cyc

   Pokazujesz skutki wyprzedaży polskiego przemysłu (będącego własnością
zbiorową     Polaków) przez bonzów PZPR i wynikająca z niej utratą miejsc
pracy przez miliony ludzi, a więc i dochodów, za które budowano by domy,
kupowano produkty itd.
   Ta sprzedaż była nielegalna.
   Druga sprawa - droga przez mękę - od kredytów po rozdzielnictwo. Arbuz
na wsi dostał przydział, w mieście - partyjniak, ormowiec. Reszta kiem w
zęby.

I tym razem masz racje !!
Ja generalizuje sprawe i okreslam zakres cementowego problmu w skali makro nie wdajac sie w szczegoly , typu wiec , miasto , partyjny , opozycjonista . Po prostu cement byl imozna bylo go dostac - srednio rzecz ujmuja - w skali poronywalnej do czasow dzieisejszych a nawet znacznie lepiej bo dzisij buduje sie znaczniemniej niz kedys .
Gdyby np. dorgi budowano po wojnie  tempie jakie doswiadczamy dzisij , to pewnie ich 80% bylaby tylko drogami bitymi !. Niewiele zbiudowano nowch po tzw. komunie !! , naprawde niewiele a czasu minelo ..ile ? 20 lat !!! . Masz juz swoje lata . Doluz teraz o 1945 roku lat 20 i zastanow sie co  od czasow IIWS zmienilo sie przez te 2o lat ? . Jaka skla zmin byla wtedy a jaka jest teraz !!.
Spojrz na psrawe obiektywnie !! . Oczywiscie nalezy wziasc pod uwage owczena determinacj narodu , ktory po wjnie nie patrzyl na pieniadze odbudowujac kraj , pracowalzamiske zupy dla siebie i rodziny. Dzisiaj ani ta mentalnosc , ani nie ma powodow, dla ktorych ludzie mogliby ponosic takie wyrzeczenia !!.

cyc

Data: 2009-03-16 17:48:34
Autor: Panslavista
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości
news:gpls70$q6k$1news.onet.pl...

A na malkontentów było UB i strzał w tył głowy, SB i nieznani sprawcy. Na
kułaków UB i SP. Dla reszty szarwarki.
Kraj nie jest rządzony przez Polaków.
Dlatego powszechny jest tumiwisizm.

Data: 2009-03-16 19:09:45
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Po prostu cement byl imozna bylo go dostac - srednio rzecz ujmuja - w skali poronywalnej do czasow dzieisejszych

Dziwne, bo ja nie mogłem "dostać". Zwróć uwagę na użyte przez Ciebie słowo: "dostać". Młodsi nie rozumieją czym różni się "dostać" od "kupić". Może wyjaśnij? Niech się młodzież uczy...

Gdyby np. dorgi budowano po wojnie  tempie jakie doswiadczamy dzisij , to pewnie ich 80% bylaby tylko drogami bitymi !. Niewiele zbiudowano nowch po tzw. komunie !!

Chyba nie jest to zbyt trafiona argumentacja. Problem leży w "świętym prawie własności" i demokratycznych procedurach wywłaszczeniowych. Systemy totalitarne nie przejmowały sie takimi drobnostkami, zresztą Hitler przez 6 lat wybudował więcej dróg (bezpłatnych i lepszych!), niż "tzw. komuna" w Polsce przez 45 lat. Swoją drogą skoro tak wiele budowali, to dlaczego nie zdążyli z Rospudą? Przecież ekologów można by było przymknąć w jakimś obozie pracy... Odechciało by się im protestów!

Spojrz na psrawe obiektywnie !!

Przecież według Lenina obiektywizm nie istnieje :).
Oczywiscie nalezy wziasc pod uwage owczena determinacj narodu , ktory po wjnie nie patrzyl na pieniadze odbudowujac kraj ,

No to popatrzmy obiektywnie: Pstrowski Wincenty i jemu podobni. Na jak długo starczyło pary? Ile kosztowały choroby takich "przodowników pracy" po chwili sławy, a ile później renty dla rodzin? Ja pamiętam z młodości: "chcesz się dostać na sąd Boski, pracuj jak Wincenty Pstrowski", ale jest to pamięć subiektywna. Jak to u rewizjonistów:). BTW, w Japonii to się "Karoshi" nazywa.
Co do tego budowania: ponad połowa mojego pokolenia zwiała na Zachód jeszcze za komuny. Moim zdaniem, tylko i wyłącznie z powodu braku jakichkolwiek szans na mieszkanie, bo z tą wolnością to różnie bywało, zwłaszcza w tak wesołym baraku. Co więc budowano, skoro młodzież wiała? Z pamięci cytuję (czasy wczesnego Gorbiego): Co robić, gdy wieje wiatr ze Wschodu? Wiać razem z nim!"

pracowalzamiske zupy dla siebie i rodziny.

Na początku może tak... W epoce Edwardiańskiej to już chyba nie. Delikatnie przypomnę, że ten "przedstawiciel klasy robotniczej" za prostą naprawę hydrauliczną zażądał ode mnie nauczycielskiej pensji. Nie była to przecież miska zupy...

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-17 11:16:27
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:731e.0000009c.49be95e9newsgate.onet.pl...
Po prostu cement byl imozna bylo go dostac - srednio rzecz ujmuja - w skali
poronywalnej do czasow dzieisejszych

Dziwne, bo ja nie mogłem "dostać". Zwróć uwagę na użyte przez Ciebie
słowo: "dostać". Młodsi nie rozumieją czym różni się "dostać" od "kupić". Może
wyjaśnij? Niech się młodzież uczy...

Gdyby np. dorgi budowano po wojnie tempie jakie doswiadczamy dzisij , to
pewnie ich 80% bylaby tylko drogami bitymi !. Niewiele zbiudowano nowch po
tzw. komunie !!

Chyba nie jest to zbyt trafiona argumentacja. Problem leży w "świętym prawie
własności" i demokratycznych procedurach wywłaszczeniowych. Systemy totalitarne
nie przejmowały sie takimi drobnostkami, zresztą Hitler przez 6 lat wybudował
więcej dróg (bezpłatnych i lepszych!), niż "tzw. komuna" w Polsce przez 45 lat.
Swoją drogą skoro tak wiele budowali, to dlaczego nie zdążyli z Rospudą?
Przecież ekologów można by było przymknąć w jakimś obozie pracy... Odechciało
by się im protestów!

Spojrz na psrawe obiektywnie !!

Przecież według Lenina obiektywizm nie istnieje :).

Oczywiscie nalezy wziasc pod uwage owczena
determinacj narodu , ktory po wjnie nie patrzyl na pieniadze odbudowujac
kraj ,

No to popatrzmy obiektywnie: Pstrowski Wincenty i jemu podobni. Na jak długo
starczyło pary? Ile kosztowały choroby takich "przodowników pracy" po chwili
sławy, a ile później renty dla rodzin? Ja pamiętam z młodości: "chcesz się
dostać na sąd Boski, pracuj jak Wincenty Pstrowski", ale jest to pamięć
subiektywna. Jak to u rewizjonistów:).


Pstrowski i jemu podobni to byl margines i progandowa sieczka , ktora niewielu sie przejmowalo !.
Prezentowanie wiec sprawy w sposob jaki to robisz a wiec jako obowiazujace wszystkich o bywateli , jest conajmniej niewlasciwe. Tymbardziej , ze piszac to powinienes patrzec na sprawe przez pryzmat dzisiejszyh pracownikow np.hipermarketow , ktorm bicie rekordow w pracy rowniez nie sa obce tak , jak kilkunstogodzinn dzien pracy i zarobki wystarczajace ledwie na przezycie !.
Jakos nie slysze aby Cie to bolalo ! , tymbardziej , ze przeciez nie tylko ich to dotyczy .
Na ile im starczy pary ? .


 BTW, w Japonii to się "Karoshi" nazywa.
Co do tego budowania: ponad połowa mojego pokolenia zwiała na Zachód jeszcze za
komuny. Moim zdaniem, tylko i wyłącznie z powodu braku jakichkolwiek szans na
mieszkanie, bo z tą wolnością to różnie bywało, zwłaszcza w tak wesołym baraku.


Nie badz mieszny !!. Przywoljac prblm mieszkani doodzisz swojej ignorancji i calkowitego braku obiektywizmu !.
W PRL-u mieszkania sie dostawalo . Oczyiscie , ze nie od reki i trzeba bylo a nie czekac cale lata ale w koncu kazden si doczekal . Oczywiscie pozostaje problem ich jakosci ale nie podazy , bo  kazden w koncu je dostawal !.
Dzisij wkszosc ludzi moze tylko pomazyc  o wlasnym , nowym mieszkaniu .
Napra2wde tego nie widziz ?. Ilu stac na zaplacenie 200 000 zl za mieszkanie - skromnie liczac ? . No ilu ? .


Co więc budowano, skoro młodzież wiała? Z pamięci cytuję (czasy wczesnego
Gorbiego): Co robić, gdy wieje wiatr ze Wschodu? Wiać razem z nim!"

pracowalzamiske zupy dla siebie i rodziny.

Na początku może tak... W epoce Edwardiańskiej to już chyba nie. Delikatnie
przypomnę, że ten "przedstawiciel klasy robotniczej" za prostą naprawę
hydrauliczną zażądał ode mnie nauczycielskiej pensji. Nie była to przecież
miska zupy...

Nikt nie usiluje wmawic Ci , ze czasy socjalizmu byly czasami w ktoym oplywalismy kiodem imlekiem .
Bylo zgrzebnie i byle jak . Nie mniej bylo pare dziedzin zycia , ktore w dzisiejszych czasach do piet nie dorastaja owczesnym warunkom i tylko szalency , nawiedzni propagandzisci i politycy usilujacy szukac dla siebie akceptacji spoleczenstwa poprzez zaklamana propaganda moga mowic , ze to nieprawda.


Pozdrawiam

Czapla


cyc

Data: 2009-03-19 00:28:54
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Pstrowski i jemu podobni to byl margines i progandowa sieczka , ktora niewielu sie przejmowalo !

No bo ktoś wyżej pisał o entuzjaźmie, pracy za miskę zupy itp. głupotach.

Prezentowanie wiec sprawy w sposob jaki to robisz a wiec jako obowiazujace wszystkich o bywateli , jest conajmniej niewlasciwe.

Zwróciłem tylko uwagę na zjawisko entuzjazmu ...sterowanego.

Tymbardziej , ze piszac to powinienes patrzec na sprawe przez pryzmat dzisiejszyh pracownikow np.hipermarketow , ktorm bicie rekordow w pracy rowniez nie sa obce tak , jak kilkunstogodzinn dzien pracy i zarobki wystarczajace ledwie na przezycie !.
Jakos nie slysze aby Cie to bolalo !

Bo mnie w ogóle to nie boli! Dlaczego ma mnie boleć? Odczuwam nawet szaloną satysfakcję, bo pamięć mam wybiórczą (jak wszyscy) ale bardzo dobrą. Pamiętam czasy, gdy po studiach zarabiało się 3 razy mniej niż bez wspomnianych. Pamiętam jaką kasę trzepały tzw. sklepowe (nietrafiony przykład, w PRL-u mało było sklepów "wielkopowierzchniowych"). Dla mnie po prostu wróciła normalność - nie chcesz się uczyć, będziesz zarabiał grosze! "Uczyć się, uczyć się, uczyć się - jak mawiał pewien rabin z Konstancina" (to już tekst z Jarosiewicza, najgłupszego człowieka w PRL-u" :). Przypomnieć o co chodziło)?

tymbardziej , ze przeciez nie tylko ich to dotyczy .

Trzeba się było uczyć!

Na ile im starczy pary ?

Na tyle, na ile zabrakło im jej w szkole :).

Nie badz mieszny !!. Przywoljac prblm mieszkani doodzisz swojej ignorancji i calkowitego braku obiektywizmu !

Rewizjoniści już tak mają :).

W PRL-u mieszkania sie dostawalo . Oczyiscie , ze nie od reki i trzeba bylo a nie czekac cale lata ale w koncu kazden si doczekal.

Dziwne, bo ja się nie doczekałem. Połowa mojej klasy też się nie doczekała, zwiali na stałe tam, gdzie mieszkań się nie "dostawało". Kto to był ten "każden"?

Oczywiscie pozostaje problem ich jakosci

To nie był żaden problem. Cement można było "załatwić" na pierwszej lepszej budowie, kształtki pozyskać ze śmietnika albo bazaru, wężownicę od piecyka zespawać w zakładzie naprawczym chłodnic samochodowych a bimber można było pędzić na rurce od namiotu, lub na przewodzie hamulcowym, i to z landrynek, bo cukier był przecież na kartki:). A ten gościu który zaczął ze mną polemikę, twierdził, że byłem niezaradny! :)

ale nie podazy , bo  kazden w koncu je dostawal !.

Jak się zapisał, to i pewnie dostawał... Ja tam nie wiem, nigdzie się nie zapisałem.

Dzisij wkszosc ludzi moze tylko pomazyc  o wlasnym , nowym mieszkaniu .
Napra2wde tego nie widziz ?

Na starość wzrok mi się widocznie pogorszył :). Otóż uważam że dzisiaj, mimo wszystko, są dużo większe szanse na otrzymanie (załatwienie? pozyskanie? zbudowanie?) własnego lokum, niż wtedy.
Ilu stac na zaplacenie 200 000 zl za mieszkanie - skromnie liczac ?

Bardzo skromnie. W DC to za tyle pokój średnio kupisz...:(.

No ilu ?

Więcej niż w PRL. Teza karkołomna, ale dzisiaj można to wziąć kredyt (ryzyko potworne), kupić ziemię (wykorzystać moment jak tania...), budować się (bo cement jest w sklepach:), wyjechać, zarabiać i gromadzić środki..., albo uczyć się i potem zarabiać dobrze! Różnie można. Wtedy tych możliwości było dużo mniej: zapisać się, działać, donosić... albo czekać 25 lat.
 
Nikt nie usiluje wmawic Ci , ze czasy socjalizmu byly czasami w ktoym oplywalismy kiodem imlekiem.
Bylo zgrzebnie i byle jak.

Ale było zdecydowanie weselej niż teraz! Sentyment potworny mam, bo humor lubię, no i wtedy byłem młody!

Nie mniej bylo pare dziedzin zycia , ktore w dzisiejszych czasach do piet nie dorastaja owczesnym warunkom

Jakich...? Bo jak pisałem wyżej, wzrok mam już słaby to i nie dostrzegam... Darmowa nauka? Dla zdolnych jest i dzisiaj, nareszcie daje też profity, wtedy degradowała potwornie, przynajmniej finansowo. Darmowa służba zdrowia? Jak byś zobaczył moje zęby to od razu byś zwątpił. Praca dla wszystkich? Za pierwszą pensję w życiu kupiłem mały namiot. Dzisiaj taki namiot kosztuje w hiper-super jakieś 30-40 zł, a ja byłem wówczas bardzo szczęśliwy, że w ogóle udało mi się kupić coś przydatnego!

i tylko szalency , nawiedzni propagandzisci i politycy usilujacy szukac dla siebie akceptacji spoleczenstwa poprzez zaklamana propaganda

A czyja to wina? Kto uczynił ten Naród tak uległym propagandzie? W każdą bzdurę teraz uwierzy, w "promocje", w reklamy, w wyborcze slogany, w teksty z internetu nawet...:). Pamiętam dokładnie te przemówienia Edka, i te z 1970, i z 1976 a nawet te z 1980.
Po mojemu to wina ogłupiania Narodu przez te 45 lat.

BTW, trzy sprawy jeszcze. Jak nastąpiła "transformacja" to przez 4 (słownie: cztery) lata szukałem pracy, chociaż wtedy o pracę podobno było łatwo (a nie korzystałem ze "styropianowych" kontaktów :(). Wiem jak to jest szukać roboty i rozmawiać z półidiotami w czasie "rozmów rekrutacyjnych".

Sprawa druga: ktoś tam napisał (nie chce mi się nawet teraz szukać), że podobno bezpiecznie było za komuny. Ja to pamiętam zupełnie inaczej - było dużo niebezpieczniej. Było dużo więcej meneli, pijaków, złodziei i tzw. "chuliganów", tylko informacje o tym były ukrywane, bo cenzura istniała, to i brukowce nie istniały, znaczy krwi na pierwszych stronach nie było. W dniach wypłat goście spali w rowach, na przystankach, klatkach schodowych. Kiedyś, w czasie jakiejś defilady w Szczecinie chyba, czołg wjechał w tłum, trupów było dużo. Napisał wtedy ktoś o tym? Na moim osiedlu przez parę miesięcy młodzież zajmowała się kradzieżami. Kradli samochody (żeby się przejechać)
benzynę, koła. Ukradli i okradli kilkadziesiąt samochodów, całe osiedle wiedziało kto kradnie i kto organizuje. Wreszcie nasza niezwykle sprawna milicja zgarnęła małolatów, był piekny procesik, a i artykuł w reżimowej prasie też, o sprawnej akcji służb. Organizator (starszy od tych małolatów) nie był nawet świadkiem w sprawie, za to dzisiaj jest - a jakże! - na liście Wildsteina. Takie to było "bezpieczeństwo" w owych czasach. Jak wojna wybuchła to faktycznie było na ulicach bezpiecznie, tylko wtedy normalny człowiek nie mógł w nocy wyjść na ulicę (nie wszyscy miewali przepustki:). A za tę ówczesną "ochronę" to jeszcze Twoje wnuki będą kredyty spłacać, bo służby mundurowe drogo kosztują a i emerytury mają wczesne :).

Sprawa trzecia: dlaczego nie tniesz postów? Tak jakoś muszę się do czegoś poważnego przyczepić :)

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-19 09:11:45
Autor: Vic
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:
"Uczyć się, uczyć się, uczyć
się - jak mawiał pewien rabin z Konstancina" (to już tekst z Jarosiewicza, najgłupszego człowieka w PRL-u" :)

Ów lizidup władzy nazywał się Andrzej Rosiewicz.
Po PRL-u słuch o nim zaginął, po czym nastąpił wielki powrót za rządów PiS-u piosenką "Wystarczą cztery Ziobra, a Polska będzie dobra"... ;)

Czemu nie dziwi mnie, że PRL-owski oportunista koniunkturalista powrócił za rządów Jarka?

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-19 18:51:28
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Ów lizidup władzy

Taka widać już dola artystów, w każdej epoce i ustroju:(. Mecenat się to nazywa :).

Z tego co pamiętam jednak, zarówno tekst o Piotrusiu tudzież o pierogach był wówczas bardzo odważny, o ile w ogóle był prawdziwy. Bowiem w czasach gdy informacja podlegała tak potwornej kontroli plotka była wszechobecna i rozdęta do rozmiarów monstrualnych. Niekoniecznie chodzi o "czarną Wołgę", ale np. o danie w pysk "czerwonemu księciu" przez Olbrychskiego. Jakie ja wtedy wersje słyszałem... włącznie z tymi, że poszło o papieża!

PiS-u piosenką "Wystarczą cztery Ziobra, a Polska będzie dobra"... ;)

Idzie gdzieś to zassać? W celach naukowych oczywiście, bo nie słyszałem.

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Ten Lec? Baron Lec de Tusch? Czyż to nie klasyczny przykład na flirt artysty z władzą? Czy to prawda, że baron napisał pierwszy polski wiersz o Stalinie? :)

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-20 09:19:40
Autor: Vic
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:
Idzie gdzieś to zassać? W celach naukowych oczywiście, bo nie słyszałem.

http://www.youtube.com/watch?v=bbV6O2VIpzg

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Ten Lec? Baron Lec de Tusch? Czyż to nie klasyczny przykład na flirt artysty z władzą? Czy to prawda, że baron napisał pierwszy polski wiersz o Stalinie? :)

Ten sam. Nie powiedziałbym o nim, że porządny człowiek, ale za to genialny człowiek pióra.
Gdyby Rosiewicz miał choć ułamek geniuszu Leca... natomiast Rosiewicz, nie dość, że oportunista to jeszcze artysta formatu "discopolowego" :)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-20 19:42:19
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Ten sam. Nie powiedziałbym o nim, że porządny człowiek, ale za to genialny człowiek pióra.

Kiedyś świetny retor Faworinus przyjął pokornie pouczenie cesarza Hadriana co do jakiejś stylistycznej wątpliwości. Oczywiście Hadrian bredził, ale Faworinus później tak wytłumaczył swoją pokorę:
"Cesarz jest z pewnością mądrzejszy ode mnie, skoro ma pod swoimi rozkazami 30 legionów". Z Lecem pewnie było tak samo, no i dywizji było zdrowo więcej niż 30...

Pozdrawiam Czapla

--


Data: 2009-03-23 09:06:27
Autor: Vic
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:
"Cesarz jest z pewnością mądrzejszy ode mnie, skoro ma pod swoimi rozkazami 30 legionów". Z Lecem pewnie było tak samo, no i dywizji było zdrowo więcej niż 30...

Razem z bratnimi, stacjonującymi wtedy w naszym pięknym kraju, będzie gruuuuuubo ponad 30 :)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-19 22:51:49
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Po PRL-u słuch o nim zaginął, po czym nastąpił wielki powrót za rządów PiS-u piosenką "Wystarczą cztery Ziobra, a Polska będzie dobra"... ;)

Sprawdziłem! My, co to za komuny wychowani jesteśmy, to tak nie wierzymy tak na słowo, ani reklamom, ani postom na grupie... "Cztery Ziobra..." są, a zaraz potem coś o słoniu Trąbalskim. Więc albo Jarek wziął Ćwiąkalskiego do rządu, albo coś Ci się pomyliło... zapewne całkowicie przypadkowo. 
Czemu nie dziwi mnie, że PRL-owski oportunista koniunkturalista powrócił za rządów Jarka?

A od kiedy Tusk ma na imię Jarek? :) Lubię inteligentne i subtelne niedomówienie... Im więcej w nim subtelności, tym bardziej je lubię. Ale facet który odróżnia cement od wapna, umie budować szalunki i zgrzewać rury, to nie zawsze jest prymitywny robol, który nie zna nawet imienia premiera. BTW, J. powrócił chyba nieco wcześniej i niekoniecznie tą piosenką.

"Empiryków hasło stare, nie przyjmujmy nic na wiarę"
(Leszek Czajkowski:)

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-20 09:30:20
Autor: Vic
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:
Sprawdziłem! My, co to za komuny wychowani jesteśmy, to tak nie wierzymy tak na słowo, ani reklamom, ani postom na grupie... "Cztery Ziobra..." są, a zaraz potem coś o słoniu Trąbalskim. Więc albo Jarek wziął Ćwiąkalskiego do rządu, albo coś Ci się pomyliło... zapewne całkowicie przypadkowo.

Ziobro w rządzie Tuska nie piastował żadnych funkcji. Chyba, że coś przeoczyłem :)

A od kiedy Tusk ma na imię Jarek? :)

Owszem, Tusk nie ma na imię Jarek i zdaje się nie ma też kota. Natomiast szef ww. Ziobry istotnie ma na imię Jarek :)

Ale facet który odróżnia cement od wapna, umie budować szalunki i zgrzewać rury, to nie zawsze jest prymitywny robol, który nie zna nawet imienia premiera

Do budowania szalunków i zgrzewania rur znajomość imienia premiera czy prezydenta nie jest absolutnie konieczna :) Chyba, że chce się rozwijać firmę na sposób "misiakowy", wtedy nie tylko znajomość imion, ale również osobista znajomość któregoś z ww. panów staje się po prostu niezbędna.

powrócił chyba nieco wcześniej i niekoniecznie tą piosenką.

Być może. Nie śledzę sceny disco-polo, mogłem więc przeoczyć come back tego artysty :)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-20 19:08:17
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Do budowania szalunków i zgrzewania rur znajomość imienia premiera czy prezydenta nie jest absolutnie konieczna :)

Ale przydatna! W każdym ustroju :). Prezydentami w Polsce bywają wszak hydrolodzy, drukarze, chemicy, elektrycy, a nawet magistrzy i profesorowie :).

> powrócił chyba nieco wcześniej i niekoniecznie tą piosenką.
 
Być może. Nie śledzę sceny disco-polo, mogłem więc przeoczyć come back tego artysty :)

Cholera, mogłem się pomylić. Odsłuchałem gdzieś tego, ale to mógł być równie dobrze jakiś mix, słuch na starość mam gorszy niż wzrok. To równie dobrze mogły być dwie piosenki, jeśli tak, zwracam honor. Ściągnąć żeby sprawdzić nie mam jak.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-23 09:22:31
Autor: Vic
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:
Ale przydatna! W każdym ustroju :)

Tu się nie zgodzę. Nieznajomość personaliów urzędującego premiera/prezydenta to nieco kompromitujące (nie mniej jednak niż brak świadomości geograficznego położenia Gdańska czy Lublina), ale nie ma negatywnego wpływu na żadną dziedzinę życia :) Chyba, że rozpatrywalibyśmy przypadek namiętnego uczestnika teleturniejów ;)

Prezydentami w Polsce bywają wszak hydrolodzy, drukarze, chemicy, elektrycy, a nawet magistrzy i profesorowie :).

Hydrolog długo sobie nie pourzędował... Zawsze mnie zastanawiało, po co człowiek tak wielkiego formatu dał się wciągnąć w szambo polityki...

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-18 20:04:36
Autor: Anatol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "cyc" <herskurw.@buziaczek.pl> napisał w wiadomości news:gpls70$q6k$1news.onet.pl...



Gdyby np. dorgi budowano po wojnie  tempie jakie doswiadczamy dzisij , to pewnie ich 80% bylaby tylko drogami bitymi !. Niewiele zbiudowano nowch po tzw. komunie !! , naprawde niewiele a czasu minelo ..ile ? 20 lat !!! .

Drogi publiczne o twardej nawierzchni :

1980 - 180 tys km
1990 - 218 tys km
2000 - 250 tys km



Anatol

Data: 2009-03-16 14:29:12
Autor: mrdevilyn
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
On Mar 16, 1:03 pm, "cyc" <hersku...@buziaczek.pl> wrote:


 bo wspieal sie , jak sam napisal , lapowkami |!!.

Ty wymózdzeńcu- gdzie ja napisałem ze dawałem łapówki?? Wytrzeszcz te
debilne gały i czytaj to co jest napisane a nie konfabuluj o tym co ci
sie w tym twoim mikrołebku roi.Pracowałem, chamie bez szkoły,
pracowałem u takich skurwysynów jak ty- u czerwonego bydła,
łapówkarzy, cinkinciarzy, kapusiów esbeckich.
Pracowałem smieciu co sie tobie nigdy w życiu nie zdarzyło i widziałem
przy okazji jak ten gierkoski pryl rósł w siłe a ludzie żyli
dostatniej że az się rzygac chciało. Domki to sobie wtedy budował
głównie esbek, cinkciarz, taksiarz, cyc albo kurwa- innymi słowy
swołocz i ludzkie odpadki. Uczciwych ludzi których na własna budowe
stać było to naliczyłoby się  wśród budujących moze 10%, nie więcej.
J-23

Data: 2009-03-16 22:41:06
Autor: Karol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
mrdevilyn@gmail.com napisal:

(...)

I po co sie pan denerwuje? Przeciez wiekszosc piszacych tu ludzi, to chyba
emerytowani sbeccy. Ja ta grupe czytam m.innymi glownie ze wzgledu na pana posty i jeszcze ze
czterech lub pieciu osob.

Pisze pan bardzo celnie, sensownie, logicznie i uczciwie i kto potrafi myslec,
ten pana rozumie i popiera.
Jest pan naprawde dobry, ale niepotrzebnie pan sie wkurza. Szkoda zdrowia.


--


Data: 2009-03-17 09:52:40
Autor: cirrus
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Użytkownik "Karol" <jeff.ktos@vp.pl> napisał w wiadomości news:731e.000000cc.49bec772newsgate.onet.pl...
mrdevilyn@gmail.com napisal:
(...)
I po co sie pan denerwuje? Przeciez wiekszosc piszacych tu ludzi, to chyba
emerytowani sbeccy.
Ja ta grupe czytam m.innymi glownie ze wzgledu na pana posty i jeszcze ze
czterech lub pieciu osob.
Pisze pan bardzo celnie, sensownie, logicznie i uczciwie i kto potrafi
myslec, ten pana rozumie i popiera.
Jest pan naprawde dobry, ale niepotrzebnie pan sie wkurza. Szkoda zdrowia.

Większość to tak jak ty nieemerytowani kretyni.

--
stevep

Data: 2009-03-17 14:02:41
Autor: Karol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
cirrus <cirrus@tkdami.net> napisał(a):
Większość to tak jak ty nieemerytowani kretyni.

uderz w stol a nozyce sie odezwa, wprawdzie truizm ale jakze nadal prawdziwy w Polsce.






--


Data: 2009-03-17 11:33:54
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Karol" <jeff.ktos@vp.pl> napisał w wiadomości news:731e.000000cc.49bec772newsgate.onet.pl...
mrdevilyn@gmail.com napisal:

(...)

I po co sie pan denerwuje? Przeciez wiekszosc piszacych tu ludzi, to chyba
emerytowani sbeccy.
Ja ta grupe czytam m.innymi glownie ze wzgledu na pana posty i jeszcze ze
czterech lub pieciu osob.

Pisze pan bardzo celnie, sensownie, logicznie i uczciwie i kto potrafi myslec,
ten pana rozumie i popiera.
Jest pan naprawde dobry, ale niepotrzebnie pan sie wkurza. Szkoda zdrowia.


--

sb -kow synku szukaj w swojej najblizszej rodzinie , ojca bo rozumu ani tam , ani u siebie nie znajdziesz  .
Zrozumial ?

cyc

Data: 2009-03-17 16:46:18
Autor: Karol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
cyc <herskurw.@buziaczek.pl> napisał(a):
sb -kow synku szukaj w swojej najblizszej rodzinie , ojca bo rozumu ani tam , ani u siebie nie znajdziesz  .


w mojej rodzinie synku esbekow nigdy nie bylo, za to ty jakbys mial chociaz
deczko rozumu to bys tak nerwowo nie reagowal na moja wypowiedz.

Zrozumial

o wlasnie ! kolejny przyklad pojmowania wolnosci slowa przez
zdemokratyzowanego cyca. Czyzby twoj przyjaciej Hesk pisal o tobie jednak prawde, a Hans Kloss jeszcze
lepszy znalazl na ciebie sposob kameleonie?

To wolna grupa dyskusyjna, wiec sie az tak glupio nie podkladaj, jesli
uwazasz, ze nie napisalem prawdy.   --


Data: 2009-03-17 18:08:11
Autor: Nobil
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
On Tue, 17 Mar 2009 16:46:18 +0000 (UTC), " Karol"
<jef_f@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

 [...]

Czyzby twoj przyjaciej Hesk

 o wypraszam sobie. taka kanalia jak bigus nigdy nie  bedzie miec u mnie nawet miejsca na wycieraczce.

pisal o tobie jednak prawde,

 big-bolo-miglanc-cyc-adam i jeszcze kilka nickow.
 ten chrzczony ateista jest podlym draniem ale chyba
 znow zrobie mu QQ to sie przymknie czyli oglosi ze  wyjezdza na tygodniowy kurs z gramatyki jez. polskiego. --

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://bezswiatel.4.pl/
http://miniurl.pl/manie2006
http://bezswiatel.ath.cx/?page=aktualnosci

Data: 2009-03-17 17:16:27
Autor: Karol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Nobil <he?sk> <eurobrednie@interia.pl> napisał(a):
On Tue, 17 Mar 2009 16:46:18 +0000 (UTC), " Karol"
<jef_f@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

 [...]

> Czyzby twoj przyjaciel Hesk=20

 o wypraszam sobie. taka kanalia jak bigus nigdy nie=20
 bedzie miec u mnie nawet miejsca na wycieraczce.

zapomnialem to slowo napisac w cudzyslowiu:)
Kim jest cyc, to ja nie mam juz zludzen.


> pisal o tobie jednak prawde,=20

 big-bolo-miglanc-cyc-adam i jeszcze kilka nickow.
 ten chrzczony ateista jest podlym draniem ale chyba
 znow zrobie mu QQ to sie przymknie czyli oglosi ze=20
 wyjezdza na tygodniowy kurs z gramatyki jez. polskiego.=20

oczywiscie wyjedzie w tym celu na drugi kontynent, do tych podlych,
amerykanskich kapitalistow:))



--


Data: 2009-03-16 23:03:10
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Ty wymózdzeńcu-

Błagam! Bez inwektyw... Czerwoni lubią człowieka wpienić, ale ich z kolei nic tak nie zdenerwuje, jak chłodna ironia plus zdrowa (rzekłbym nawet ich stylem "ludowa") logika.

jak ten gierkoski pryl rósł w siłe a ludzie żyli
dostatniej

Mnie się to hasło strasznie wtedy podobało :). Nic tak bowiem nie ośmieszało komuny, jak ta nadęta frazeologia w zderzeniu z rzeczywistością. BTW, ja to pamiętam trochę inaczej: "Aby Polska w siłę rosła, trzeba wodza a nie osła".
Domki to sobie wtedy budował
głównie esbek, cinkciarz, taksiarz,

Gwoli ścisłości, ten ostatni to już inicjatywa prywatna. Za Wojtka to stawiał taki samochód na kółkach, wykupywał benzynę na kartki, sprzedawał i z tego żył. Z tych kartek żył, był więc w jakiś sposób beneficjentem systemu. Tak sobie napisałem, coby młodzież się dokształciła :). Co do cinkciarzy, to zazwyczaj byli koncesjonowani. Znaczy łamali ówczesne prawo, ale za cichym przyzwoleniem władz. A teraz ...są na liście Bronka W. I żaden nie pamięta dlaczego!

ku[...]wa

Też kobieta... Taki tekst wtedy krążył. Zalecałbym więcej dystansu do przeszłości i bardziej wyważoną reakcję na propagandę komunistyczną.

Uczciwych ludzi których na własna budowe
stać było to naliczyłoby się  wśród budujących moze 10%, nie więcej.

Czasami ktoś rodzinę miał ...za oceanem. Tacy też się budowali, gwoli ścisłości. Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-16 16:19:09
Autor: mrdevilyn
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
On Mar 16, 11:03 pm, "Czapla" <kumieWYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:

> Domki to sobie wtedy budował
> głównie esbek, cinkciarz, taksiarz,

Gwoli ścisłości, ten ostatni to już inicjatywa prywatna.

U nas (jestem z Zielonej Góry) taksiarzami zostawali najczęściej
esbeccy donosiciele. Cinkciarzami też, podobnie z ajentami tzw.
punktów gastronomicznych. Być może w innych rejonach kraju było
inaczej ale na "zioemiach wyzyskanych" takie właśnie były porządki.

> ku[...]wa

Pod Zielona Górą w Przylepie szwedzka firma budowała zakłady mięsne.
Zjeżdżały sie tam dziewoje z całego wojewodztwa, zapewne nie tylko dla
egzotycznej urody  Szwedów. U jednej takiej pannicy na budowie
pracowałem ze 2 tygodnie, bardzo ładny domek postawiła tylko i
wyłacznie dzieki (istotnie kształtnym) czterem literkom którym ją
Stwórca obdarzył..

Czasami ktoś rodzinę miał ...za oceanem. Tacy też się budowali, gwoli
ścisłości.

U nas to była rzadkość, inaczej niż na przykład na Podkarpaciu. Ale
bywało że budował się nawet prosty robotnik i to za ciężko zapracowane
pieniądze. Znałem jednego takiego (słownie: JEDNEGO), kolegę mojego
ojca. Budował się ponad 15 lat, ale w końcu dopiął swego i zwiał ze
znienawidzonego blokowiska.
J-23

Data: 2009-03-17 00:40:32
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Cinkciarzami też, podobnie z ajentami tzw.
punktów gastronomicznych.

A to już późny Edek i Wojciecha czasy. Wcześniej to raczej sporadycznie, choć za Wiesława istniał niejaki Rzeszotowski. Pecha miał gościu, pozwalali mu funkcjonować przez wiele lat, a naraz zamknęli i skazali. Kto tam czerwonego zrozumie...:)

Pod Zielona Górą w Przylepie szwedzka firma budowała zakłady mięsne.
Zjeżdżały sie tam dziewoje

Pietrzak miał wtedy fantastyczny pomysł na uzupełnienie braku dewiz. "Wszystkie k[...]rwy wywieźć na Hel a w reszcie Polski prostytucję karać śmiercią." Dobrze pamiętam ówczesne realia?

Szwedów.

"Panie na tym pontonie, Borholm to trochę bardziej w lewo..." Tak było? :)

> Czasami ktoś rodzinę miał ...za oceanem. Tacy też się budowali, gwoli
> ścisłości.
 
U nas to była rzadkość, inaczej niż na przykład na Podkarpaciu.

I na Podlasiu! Biedna wieś białostocka...

J-23

W książce to on jeszcze był Moczulski. W komiksie i filmie, to już nie pamiętam. Demencja starcza:). Ale przynajmniej wiadomo, dlaczego wznowień nie było za Jaruzela!

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-17 11:31:56
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:0659715f-12ef-4108-b6b3-e4ed8f44e9a4v15g2000yqn.googlegroups.com...
On Mar 16, 1:03 pm, "cyc" <hersku...@buziaczek.pl> wrote:


 bo wspieal sie , jak sam napisal , lapowkami |!!.

Ty wymózdzeńcu- gdzie ja napisałem ze dawałem łapówki?? Wytrzeszcz te
debilne gały i czytaj to co jest napisane a nie konfabuluj o tym co ci
sie w tym twoim mikrołebku roi.Pracowałem, chamie bez szkoły,
pracowałem u takich skurwysynów jak ty- u czerwonego bydła,
łapówkarzy, cinkinciarzy, kapusiów esbeckich.
Pracowałem smieciu co sie tobie nigdy w życiu nie zdarzyło i widziałem
przy okazji jak ten gierkoski pryl rósł w siłe a ludzie żyli
dostatniej że az się rzygac chciało. Domki to sobie wtedy budował
głównie esbek, cinkciarz, taksiarz, cyc albo kurwa- innymi słowy
swołocz i ludzkie odpadki. Uczciwych ludzi których na własna budowe
stać było to naliczyłoby się  wśród budujących moze 10%, nie więcej.
J-23

Spadaj gnoju , najlepiej tam gdzie Twoje z natury przypisan miejsce , do szamba !

cyc

Data: 2009-03-17 14:45:40
Autor: Nazgul
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Panslavista pisze:
    To było poniżające - Polska produkowała stal, cynk i wyroby z nich, ale
nie było ich na legalnym rynku, a jedynie z przydzialów.

Bo produkowano to dla sowieckiej zbrojeniówki. Na rynek trafiały resztki. Oczywiście te nierozkradzione.
--
"Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło rodzą się prawa robactwa.
I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"

A. de Saint-Exupery

Data: 2009-03-17 14:50:06
Autor: Vic
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Nazgul wrote:
Bo produkowano to dla sowieckiej zbrojeniówki. Na rynek trafiały resztki. Oczywiście te nierozkradzione.

To w ogóle był wspaniały system gospodarczy - zatrudnienie 100%, przemysł pracuje pełną parą, tłumy Pstrowskich wypruwają żyły dla 300% normy, a w sklepach brak czegokolwiek :)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-17 14:58:09
Autor: Panslavista
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Użytkownik "Nazgul" <a_zbierzchowski@op.pl> napisał w wiadomości
news:gpo9i4$7b5$1news.onet.pl...
Panslavista pisze:
>     To było poniżające - Polska produkowała stal, cynk i wyroby z nich,
ale
> nie było ich na legalnym rynku, a jedynie z przydzialów.

Bo produkowano to dla sowieckiej zbrojeniówki. Na rynek trafiały
resztki. Oczywiście te nierozkradzione.

Polskiej też. I czołgi dla Egiptu (1970 - nie zaplatił O! Sculati!!!) I
szyny dla Brazylii.
I kałachy dla calego świata... Tak jak teraz kasa dla parcha i Chujni!!!
Dla Czadu - kupa czadu...

Data: 2009-03-19 02:25:19
Autor: Andrzej Kokakolski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Panslavista <panslavista@wp.pl> napisał(a):
Użytkownik "Nazgul" <a_zbierzchowski@op.pl> napisał w wiadomości
news:gpo9i4$7b5$1news.onet.pl...
> Panslavista pisze:
> >     To było poniżające - Polska produkowała stal, cynk i wyroby z nich,
ale
> > nie było ich na legalnym rynku, a jedynie z przydzialów.
>
> Bo produkowano to dla sowieckiej zbrojeniówki. Na rynek trafiały
> resztki. Oczywiście te nierozkradzione.

Polskiej też. I czołgi dla Egiptu (1970 - nie zaplatił O! Sculati!!!) I
szyny dla Brazylii.
I kałachy dla calego świata... Tak jak teraz kasa dla parcha i Chujni!!!
Dla Czadu - kupa czadu...

Egipt staral sie jak mogl aby zaplacic: kwiaty (jeszcze rozumiem, ze strelitzie ale gozdziki?, polski ogrodnik mogl na smietnik wyrzucic, eksport do kacapowa siadal, bo tam tez arabowie pchali te kwiaty - dla zamydlenia oczu wladza oglaszala bajke o pryszczycy na Ukrainie), meble - takie, ze nawet na tej komunistycznej handlowej pustyni nikt nie kupowal - fason idiotyczny a najgorsza byla tapicerka, jak ktos usiadl na krzesle czy kanapie
w czasie upalu, zwlaszcza w szortach, to trudno mu bylo wstac), pomidory, jablka (ale te z Libanu), kartofle (sic!) i... wypchane krokodyle.
W tym pererelowskim dobrobycie chyba tylko krokodylich zwlok robiacych za dekoracje brakowalo...

AK

--


Data: 2009-03-16 14:18:07
Autor: mrdevilyn
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
On Mar 16, 12:45 pm, "cyc" <hersku...@buziaczek.pl> wrote:
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.SKA...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:gpk5l6$9nh$1inews.gazeta.pl...

Widze , ze uczciwosc  [..]
Ty głupi, wymózdzony, nie rozumiejacy słowa pisanego gnoju. Stul swój
plugawy czerwony ryj i przepraszaj śmieciu, przepraszaj miliony
rodaków zes gnido komusza popierał ten zbydlęcony czerwony rezim.
J-23

Data: 2009-03-16 23:24:23
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Ty głupi,

Naprawdę trzeba tak bezpośrednio? Nie lepiej tak:

"wydaje mi się, że Twoje poglądy pozostają w bezpośredniej konfrontacji z logiką"

wymózdzony, nie rozumiejacy słowa pisanego gnoju.

Może tak: "likwidacja analfabetyznu, którą tak chwalili się komuniści, nie została przeprowadzona do końca, co widać po Twoich wypowiedziach"

Stul swój plugawy czerwony ryj

Hmmm... "Wydaje mi się, że propaganda komunistyczna poczyniła zbyt duże postępy, czego efektem jest szerzenie poglądów tak idiotycznych, jak Twoja wypowiedź powyżej."

i przepraszaj śmieciu,

"Czy nie wydaje Ci się, że Twoja formacja (bądź jej spadkobiercy) powinni przeprosić za wyrządzone zło w formie nieco innej, niż uczynił to pewien gentleman, chorujący na filipińskie przypadłości?"

gnido komusza

"Towarzyszu"...?

J-23

A wiesz przynajmniej jak miał na imię Brunner? W komiksie Otto, w książce i filmie Hermann,  czerwoni nigdy nie byli konsekwentni :). BTW, co mówi zapałka do Klosa? "J-23 uciekaj, jestem spalona".

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-16 16:01:25
Autor: mrdevilyn
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
On Mar 16, 11:24 pm, "Czapla" <kumieWYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:
> Ty głupi,

Naprawdę trzeba tak bezpośrednio?

Tak, w tym przypadku nie ma innego wyjścia, bardziej subtelnych form
przekazu to "coś" zwyczajnie NIE ROZUMIE, na co zgromadzono liczne
dowody.. Poleciłbym lekturę archiwum grupy i przesledzenie kariery
tego własnie "grupowicza", ale to byłoby naprawdę traumatyczne
przezycie. Zwłaszcza dla osoby nie przyzwyczajonej i nie obeznanej ze
specyfika  tej grupy, tylko z nazwy dyskusyjnej.
J-23

Data: 2009-03-17 00:22:26
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
> Naprawdę trzeba tak bezpośrednio?

Tak, w tym przypadku nie ma innego wyjścia, bardziej subtelnych form
przekazu to "coś" zwyczajnie NIE ROZUMIE, na co zgromadzono liczne
dowody.. Poleciłbym lekturę archiwum grupy

Faktycznie, wpadłem tu przypadkiem, przez ten cement tylko.

Zwłaszcza dla osoby nie przyzwyczajonej i nie obeznanej ze
specyfika  tej grupy

Za Edka taka ściąga była do rozmowy z tą opcją. Mam tę ściągę w swoich zbiorach jeszcze (funkcjonariusze ongiś nie znaleźli). Może trzeba ich językiem z tej ściągi? Np. tak:

"Koleżanki i koledzy! Realizacja nakreślonych zadań programowych zmusza nas do przeanalizowania istniejących warunków administracyjno-finansowych. Z drugiej strony zakres i miejsce szkolenia kadr spełnia istotną rolę w kształtowaniu dalszych kierunków rozwoju. Podobnie stały wzrost ilości i zakres naszej aktywności wymaga sprecyzowania i określenia systemu powszechnego uczestnictwa. Nie zapominajmy jednak, że aktualna struktura organizacji pomaga w przygotowaniu i realizacji postaw uczestników wobec zadań stawianych przez organizacje. W ten sposób nowy model działalności organizacyjnej zabezpiecza udział szerokiej grupie w kształtowaniu nowych propozycji. Praktyka dnia codziennego dowodzi, że dalszy rozwój różnych form działalności spełnia ważne zadania w wypracowaniu kierunków postępowego wychowania..."

Autor ściągi twierdzi, że można tak gadać przez 40 godzin nie powtórzywszy ani jednego zdania, mimo że ściąga mieści się na jednej kartce A4! Wrzuciłbym to gdześ, ale nie umiem, stary dziad jestem. W każdym razie jak słyszę o tych koloniach, dzieciach i dostępności cementu, to sobie tę ściągę otwieram, czytam i jakoś miło mi się na sercu robi, bo młodość mi się przypomina!

J-23

W kwestii danej: "to dobrze, że te Brunnery napadły na nas przed wojną. przecież w dzisiejszych warunkach mieszkaniowych konspiracja byłaby nie do pomyślenia!". Ciekawe skąd ten tekst... Pewnie z czasów, gdy budowano mieszkania na potęgę a cement był w każdym sklepie :)

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-17 10:27:00
Autor: ColgatesBilly
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

<mrdevilyn@gmail.com> wrote in message news:fa4058f6-d005-4898-bce8-27e8fbf43089w35g2000yqm.googlegroups.com...
On Mar 16, 12:45 pm, "cyc" <hersku...@buziaczek.pl> wrote:
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.SKA...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:gpk5l6$9nh$1inews.gazeta.pl...

Widze , ze uczciwosc  [..]
Ty głupi, wymózdzony, nie rozumiejacy słowa pisanego gnoju. Stul swój
plugawy czerwony ryj i przepraszaj śmieciu, przepraszaj miliony
rodaków zes gnido komusza popierał ten zbydlęcony czerwony rezim.
J-23
-- -- -- -- -- -

Wyrywny Pan jestes...

Kol

Data: 2009-03-17 09:28:17
Autor: Panslavista
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "ColgatesBilly" <Sir_kolgejts@op.pl> napisał w wiadomości
news:q9Jvl.29$_f7.2uutiset.elisa.fi...

<mrdevilyn@gmail.com> wrote in message
news:fa4058f6-d005-4898-bce8-27e8fbf43089w35g2000yqm.googlegroups.com...
On Mar 16, 12:45 pm, "cyc" <hersku...@buziaczek.pl> wrote:
> Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.SKA...@gazeta.pl> napisał w
> wiadomościnews:gpk5l6$9nh$1inews.gazeta.pl...

> Widze , ze uczciwosc  [..]
Ty głupi, wymózdzony, nie rozumiejacy słowa pisanego gnoju. Stul swój
plugawy czerwony ryj i przepraszaj śmieciu, przepraszaj miliony
rodaków zes gnido komusza popierał ten zbydlęcony czerwony rezim.
J-23
-- -- -- -- -- -

Wyrywny Pan jestes...

Kol

TO  WŚCIEKŁA  BABA...

Data: 2009-03-17 14:11:40
Autor: Hans Kloss
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
ColgatesBilly <Sir_kolgejts@op.pl> napisał(a):
Wyrywny Pan jestes...

Eee, dostosowałem jedynie formę przekazu do adresata. Zauwazyłem bowiem że to "coś" jest w stanie pojąć jedynie komunikat podany w tak bardzo bezposredniej i jednoznacznej formie jak to tylko jest możliwe. Komu innemu odpisałbym zapewne, ze wniosek o moim rzekomym łapownictwie wysnuł w sposób nie do końca przemyślany ;). J-23


--


Data: 2009-03-17 17:27:02
Autor: ColgatesBilly
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

"Hans Kloss" <necr0c0w.SKASUJ@gazeta.pl> wrote in message news:gpob2s$b5g$1inews.gazeta.pl...
ColgatesBilly <Sir_kolgejts@op.pl> napisał(a):

Wyrywny Pan jestes...

Eee, dostosowałem jedynie formę przekazu do adresata. Zauwazyłem bowiem że
to "coś" jest w stanie pojąć jedynie komunikat podany w tak bardzo
bezposredniej i jednoznacznej formie jak to tylko jest możliwe. Komu innemu
odpisałbym zapewne, ze wniosek o moim rzekomym łapownictwie wysnuł w sposób
nie do końca przemyślany ;).
J-23


To bylo oczywiscie do mdevlyna... ktory jakos za szybko
i za czesto ostatnio wylatuje zaraz z takim tekstem (do swoich)
acz, zdawal mi sie, prawicowcem ( czy cus )

P-Kol

Data: 2009-03-17 11:29:33
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:fa4058f6-d005-4898-bce8-27e8fbf43089w35g2000yqm.googlegroups.com...
On Mar 16, 12:45 pm, "cyc" <hersku...@buziaczek.pl> wrote:
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.SKA...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:gpk5l6$9nh$1inews.gazeta.pl...

Widze , ze uczciwosc  [..]
Ty głupi, wymózdzony, nie rozumiejacy słowa pisanego gnoju. Stul swój
plugawy czerwony ryj i przepraszaj śmieciu, przepraszaj miliony
rodaków zes gnido komusza popierał ten zbydlęcony czerwony rezim.
J-23

Czy mam rowniez wyzywac Cie od faszystowskich gnid ?.
Nie! , nie znize sie do Twojego faszystoskego poziomu i delikatnie tylko wspomne  , ze wiekszego idioty na grupie dotad nie bylo i raczej malo prawdopodobne jest aby kiedykolwiek sie znalazl .
Nienawisc odebrala Ci rozum ale to przypadlosc kazdego hitlerpodobnego smiecia !.
Z naleznym Ci szacunkiem , serdecznie pozdrawim

cyc

Data: 2009-03-21 20:48:25
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
mrdevilyn@gmail.com wrote:

On Mar 16, 12:45 pm, "cyc" <hersku...@buziaczek.pl> wrote:
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.SKA...@gazeta.pl> napisał w
wiadomościnews:gpk5l6$9nh$1inews.gazeta.pl...

Widze , ze uczciwosc  [..]
Ty głupi, wymózdzony, nie rozumiejacy słowa pisanego gnoju. Stul swój
plugawy czerwony ryj i przepraszaj śmieciu, przepraszaj miliony
rodaków zes gnido komusza popierał ten zbydlęcony czerwony rezim.

Noto widzem, ześ, jak w komunie CIULEM był, tak i w kapituliźmie CIULEM
jeześ...

Nocuz...

- jak siem cłek CIULEM rodzi, to i ztego świata CIULEM schodzi...

Data: 2009-03-27 07:37:36
Autor: HaMMeR
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Polok_prawdziwy wrote:
mrdevilyn@gmail.com wrote:

On Mar 16, 12:45 pm, "cyc"<hersku...@buziaczek.pl>  wrote:
Użytkownik "Hans Kloss"<necr0c0w.SKA...@gazeta.pl>  napisał w
wiadomościnews:gpk5l6$9nh$1inews.gazeta.pl...
Widze , ze uczciwosc  [..]
Ty głupi, wymózdzony, nie rozumiejacy słowa pisanego gnoju. Stul swój
plugawy czerwony ryj i przepraszaj śmieciu, przepraszaj miliony
rodaków zes gnido komusza popierał ten zbydlęcony czerwony rezim.

Noto widzem, ześ, jak w komunie CIULEM był, tak i w kapituliźmie CIULEM
jeześ...

Nocuz...

- jak siem cłek CIULEM rodzi, to i ztego świata CIULEM schodzi...
-- -- -- -- --

Dobrze ze cie cieniasie takie trafione refleksje czasami nachodza,
ale nie dziwota, bo to z wlasnej autopsji...
H

Data: 2009-03-16 01:19:20
Autor: Andrzej Kokakolski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
Witam.

Na sąsiedniej grupie (budownanie:) zapytał się człowiek "jak nauczyliście
się
budować". No to opisałem swoje początki z hydrauliką. Do tej nauki zmusił
mnie
-
 moim zdaniem - ustrój. Wynikła dyskusja, ale poszła w kierunku niekoniecznie związanym z tematyką tamtej grupy. No to jeśli można, korzystając z gościnności, chciałbym tę dyskusję przenieść tutaj.

Dowiedziałem się właśnie, że podobno w PRL-u cement można było wszędzie
kupić i
 ludzie domy budowali. Ja te kwestie pamiętam jakoś zupełnie inaczej, ale starość nie radość, mogłem coś źle zapamiętać.

Jest tu ktoś starszy, kto pamięta realia "najweselszego baraku" w
kontekście
prywatnej budowy i cementu? Chciałbym skonfrontować swoją wiedzę z kimś niezależnym, który to przeżywał osobiście.

Początek tej dyskusji jest tutaj:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?
t=artykul&group=pl.misc.budowanie&aid=85355649
ale o polityce, to już w następnych wypowiedziach.

Tylko błagam, bez inwektyw. Mnie po prostu interesuje, dlaczego powstały
dwie
tak odmienne opinie na temat dosyć zwykłego, ale odległego w czasie,
zjawiska.

Pozdrawiam

Czapla

Jesli chodzi konkretnie o cement, to zamowilem kiedys jeden worek cementu
(potrzebny do reperacji cracks w chodniczku miedzy furtka i domem).
Dostalem z urzedu gminy przydzial, ktorego nigdy nie udalo mnie sie zrealizowac. Mieszkalem wtedy w jednej z najlepszych miejscowosci w Polsce - w Komorowie kolo Pruszkowa. Przydzial byl z Urzedu Gminy Michalowice a odbior mial miec miejsce z  magazynow GS Reguly mieszczacych sie w Piastowie. Wielokrotnie, przez kilka lat probowalem ten zakup zrealizowac, niestety bezskutecznie. Inny przyklad: sruby.
Kiedy potrzebowalem sruby dostalem je wzglednie latwo. Ale juz znalezienie nakretek do nich wymagalo kilkudniowego krazenia po Warszawie i okolicach.
Zakonczonego sukcesem: kupilem je po drugiej stronie Warszawy - w Wolominie.
O takim "luksusie" jak podkladki nawet nie probowalem marzyc - inaczej nidgy bym nic nie zbudowal.

Ale takie problemy nie dotyczyly jedynie osob prywatnych.
Pracowalem kiedys jako kierownik zakladu ogrodniczego w kolchozie, czyli Rolniczej Spoldzielni Produkcyjnej. Spoldzielcom zamarzyla sie produkcja
nowalijek w 40 tunelach foliowych (270m2 each), w tym kilka mialo byc ogrzewanych aby produkowac w nich rozsade do tuneli "zimnych" oraz kwiaty ciete przez pozostala czesc roku. Aby ekipa remontowo-budowlana spoldzielni mogla pospawac rury CO dokonano zakupu kradzionych butli z tlenem i acetylenem.
Zaplata za ten deficytowy towar pochodzila z prywatnych srodkow prezesa, wiceprezesa i jeszcze kilku "zaangazowanych w rozwoj spoldzielczosci w PRL".
Poniewaz nie mogli tego (i innych, podobnych) wydatku zaksiegowac, naklady
zwrocili sobie (z duza nadwyzka) przyznajac sobie jako nagrody... wycieczki do Kenii ("Chlop... turysta jest i basta!").
Wszystko to nie jedynie w ramach jakiejs inicjatywy grupy podotwockich rolnikow ale wielkiego gierkowskiego programu budowy 50 nowych spoldzieln w kazdym z 49 wojewodztw. Tak wygladala "10. gospodarka swiata" Jesli dzisiaj ktos twierdzi, ze wszystko bylo dostepne i w ogole OK, to albo ma klopoty z pamiecia, albo klamie albo rzeczywiscie byl osoba uprzywilejowana i zasluzona (czytaj: zwykla swinia) albo zaradna (czyli lapowkarzem). Albo jest zbyt mlody aby to pamietac i tylko powtarza bajki opowiadane przez w/w grupe starszych wiekiem mieszkancow Polski "ludowej".

AK




--


Data: 2009-03-16 04:50:29
Autor: Krzysiek
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Hallo,

"Andrzej Kokakolski" <kokakolski.SKASUJ@gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag news:gpk9eo$nht$1inews.gazeta.pl...

[...]
Jesli chodzi konkretnie o cement, to zamowilem kiedys jeden worek cementu
(potrzebny do reperacji cracks w chodniczku miedzy furtka i domem).
Dostalem z urzedu gminy przydzial, ktorego nigdy nie udalo mnie sie
zrealizowac. Mieszkalem wtedy w jednej z najlepszych miejscowosci w Polsce -
w Komorowie kolo Pruszkowa. Przydzial byl z Urzedu Gminy Michalowice a
odbior mial miec miejsce z  magazynow GS Reguly mieszczacych sie w
Piastowie. Wielokrotnie, przez kilka lat probowalem ten zakup zrealizowac,
niestety bezskutecznie.

Inny przyklad: sruby.
Kiedy potrzebowalem sruby dostalem je wzglednie latwo. Ale juz znalezienie
nakretek do nich wymagalo kilkudniowego krazenia po Warszawie i okolicach.
Zakonczonego sukcesem: kupilem je po drugiej stronie Warszawy - w Wolominie.
O takim "luksusie" jak podkladki nawet nie probowalem marzyc - inaczej nidgy
bym nic nie zbudowal.

Ale takie problemy nie dotyczyly jedynie osob prywatnych.
Pracowalem kiedys jako kierownik zakladu ogrodniczego w kolchozie, czyli
Rolniczej Spoldzielni Produkcyjnej. Spoldzielcom zamarzyla sie produkcja
nowalijek w 40 tunelach foliowych (270m2 each), w tym kilka mialo byc
ogrzewanych aby produkowac w nich rozsade do tuneli "zimnych" oraz kwiaty
ciete przez pozostala czesc roku. Aby ekipa remontowo-budowlana spoldzielni
mogla pospawac rury CO dokonano zakupu kradzionych butli z tlenem i
acetylenem.
Zaplata za ten deficytowy towar pochodzila z prywatnych srodkow prezesa,
wiceprezesa i jeszcze kilku "zaangazowanych w rozwoj spoldzielczosci w PRL".
Poniewaz nie mogli tego (i innych, podobnych) wydatku zaksiegowac, naklady
zwrocili sobie (z duza nadwyzka) przyznajac sobie jako nagrody... wycieczki
do Kenii ("Chlop... turysta jest i basta!").
Wszystko to nie jedynie w ramach jakiejs inicjatywy grupy podotwockich
rolnikow ale wielkiego gierkowskiego programu budowy 50 nowych spoldzieln w
kazdym z 49 wojewodztw.

Tak wygladala "10. gospodarka swiata"

Jesli dzisiaj ktos twierdzi, ze wszystko bylo dostepne i w ogole OK, to albo
ma klopoty z pamiecia, albo klamie albo rzeczywiscie byl osoba
uprzywilejowana i zasluzona (czytaj: zwykla swinia) albo zaradna (czyli
lapowkarzem).

Albo jest zbyt mlody aby to pamietac i tylko powtarza bajki opowiadane przez
w/w grupe starszych wiekiem mieszkancow Polski "ludowej".

AK

przesadza Pan i to sporo - szlo tylko o konkretny produkt, a nie o to, ze wszystko
bylo OK, bo skoro wywiady czolowych mocarstw "pomagaly" nam sie przetransformowac,
to znaczy, ze nie bylo wtedy OK i nie ma tu co lac wody. Zreszta dzis tez nie jest OK, ale
nie tak zle jak wtedy.
I o lapownictwie ma Pan jakies koslawe przemyslenia, widocznie dobrobyt otepia -
nie ma zadnego porownania dzisiejszego lapownictwa z tym samym zjawiskiem za rezimow,
czy to hitlerowskiego czy komuszego i dzis ktos bedacy dumny z tego, ze przestrzegal
obowiazujacego wtedy bezprawia (nazywanego oczywiscie prawem) sam sobie wystawia
hanbiace swiadectwo.
Skoro dostal Pan jakis kwit bez pokrycia - dlaczego nie dochodzil Pan swojej sprawy
w sadzie?? Czy nie dlatego, ze nie tylko nic by Pan nie dostal, ale i dodatkowo moglby
zostac zaszczycony wizyta urzednika wymierzajacego domiar zgodny ze "sprawiedliwoscia
spoleczna"??

Zamiast lazic po urzedach i pokornie znosic lekcewazenie powinien Pan popytac sie sasiadow,
czy nie maja kawalka, czastki, wiadra czy worka czegos, co Pan potrzebuje.
Moglby Pan do mnie przyjsc na dzialke w Malichach, od Pana to pare krokow, dalbym
Panu ten worek i dzis nie marudzilby Pan o tym niemozliwosciach.
Do urzedu szlo sie wtedy gdy nie bylo absolutnie zadnego innego wyboru, gdy byl - lepiej
bylo zalatwiac inaczej.


MFG
Krzysiek

 --
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2009-03-16 11:53:15
Autor: Andrzej Kokakolski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Krzysiek <muell@muelltonne.de> napisał(a):
przesadza Pan i to sporo - szlo tylko o konkretny produkt, a nie o to, ze
wszys
tko
bylo OK, bo skoro wywiady czolowych mocarstw "pomagaly" nam sie
przetransformow
ac,
to znaczy, ze nie bylo wtedy OK i nie ma tu co lac wody. Zreszta dzis tez
nie j
est OK, ale
nie tak zle jak wtedy.

Przeciez ja nic innego nie pisze jak to, ze w PRL byl niedostatek i bezholowie.

I o lapownictwie ma Pan jakies koslawe przemyslenia, widocznie dobrobyt
otepia
-

Zyje w znacznie bardziej normalnym kraju (Kanada) i moze dlatego nie wyczuwam subtelnosci lapownictwa.

nie ma zadnego porownania dzisiejszego lapownictwa z tym samym zjawiskiem
za re
zimow,
czy to hitlerowskiego czy komuszego

No to trzeba z tym walczyc a sa ku temu srodki, chociazby rekordery, kamery cyfrowe, mini video, przepisy. Tak jak to zrobili np. ci mlodzi ludzie
z lekarzem-lapowniczka. Ale chyba w Polsce ciagle za bardziej proste i skuteczne rozwiazanie uwaza sie danie lapowki.

i dzis ktos bedacy dumny z tego, ze przestrzegal
obowiazujacego wtedy bezprawia (nazywanego oczywiscie prawem) sam sobie
wystawi
a
hanbiace swiadectwo.

Tak tez uwazam i tak postepowalem. Przez co nie potrafilem zalatwic glupiego worka cementu. Ale tego nie zaluje. Nie dawalem lapowek i nie musze dawac.
A ci wszyscy "zaradni" ciagle sa zmuszeni do "nieformalnej i ponadnormatywnej
wymiany srodkow platniczych".

Skoro dostal Pan jakis kwit bez pokrycia - dlaczego nie dochodzil Pan
swojej sp
rawy
w sadzie?? Czy nie dlatego, ze nie tylko nic by Pan nie dostal, ale i
dodatkowo
 moglby
zostac zaszczycony wizyta urzednika wymierzajacego domiar zgodny
ze "sprawiedli
woscia
spoleczna"??

Po prostu nie jestem pieniaczem. Rozwazajac wszelkie pro i con wyszlo mi, ze lepiej chodzic po popekanym chodniku niz marnowac nerwy i czas. Ja nawet w kolejkach po mieso nie stalem, zona tez. Znacznie latwiej moglem je kupic u rolnika. Tam kolejek nie bylo bo wszyscy spragnieni miesa klebili sie w sklepach.
 
Zamiast lazic po urzedach i pokornie znosic lekcewazenie

Jednorazowa wizyta w urzedzie po kwit, to nie jest to co Pan tu opisuje.


powinien Pan popytac sie sasiadow,
czy nie maja kawalka, czastki, wiadra czy worka czegos, co Pan potrzebuje.
Moglby Pan do mnie przyjsc na dzialke w Malichach, od Pana to pare krokow,
dalb
ym
Panu ten worek i dzis nie marudzilby Pan o tym niemozliwosciach.

Sasiedzi na ogol nie mieli. Zreszta akurat cement jest dosc ryzykownym towarem aby go bezterminowo przechowywac - moglby sie skawalic.
Dziekuje za chec pomocy ale pomijajac to, ze jest to propozycja o jakies 30 lat spozniona, to rownie surrealistyczna jak caly ten PRL: musialbym odwiedzic kilka tysiecy posesji aby na Pana trafic.
Do urzedu szlo sie wtedy gdy nie bylo absolutnie zadnego innego wyboru,
gdy byl
 - lepiej
bylo zalatwiac inaczej.

Czesto nie bylo innego wyboru a wg panskiej rady tez postepowalem - co opisalem powyzej.

Krzysiek

Tez. Tylko tutaj pod drugim imieniem
Krzysztof Swierczynski

Czy ma/mial Pan rodzine na Ostoi przy Ulicy Ferdynanda Focha?

AK

--


Data: 2009-03-16 22:21:45
Autor: Krzysiek
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Hallo,

"Andrzej Kokakolski" <kokakolski.SKASUJ@gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag news:gplejb$9i2$1inews.gazeta.pl...

[...]
Przeciez ja nic innego nie pisze jak to, ze w PRL byl niedostatek i
bezholowie.

dzis tez to widac, a wiec nie to bylo glownym problemem w PeeReLu, a wszechwladza
urzedow wynikajaca z okreslonej ideologi - to bylo glownym problemem.
Z Pana tekstu wynika, ze staral sie Pan elastycznie dopasowac, a to nie jest powodem,
moim zdaniem, zeby Pana pochwalic.

[...]
Zyje w znacznie bardziej normalnym kraju (Kanada) i moze dlatego nie
wyczuwam subtelnosci lapownictwa.

Czasem pomaga wysmarkanie nosa, bo - wiele roznych zjawisk wrzuca Pan do jednego wora
pod nazwa lapownictwo, a to jest oczywistym bledem.
W normalnym kraju (musialbym pomyslec, moze jakis przyjdzie mi na mysl...) jedynymi
karygodnymi zjawiskami sa praktyki korupcyjne dotyczace monopolizowania rynku, a wiec
nienaleznego przywileju - tyle i tylko tyle.


[...]
No to trzeba z tym walczyc a sa ku temu srodki, chociazby rekordery, kamery
cyfrowe, mini video, przepisy. Tak jak to zrobili np. ci mlodzi ludzie
z lekarzem-lapowniczka. Ale chyba w Polsce ciagle za bardziej proste i
skuteczne rozwiazanie uwaza sie danie lapowki.

Zupelnie nie rozumie Pan problemu: lekarz lapownik nie jest tu istotny, podobnie jak
prawnik lapownik nie jest istotny, bo wazna jest tu wylacznie monopolizacja produkcji
badz uslug w niektorych branzach czy zawodach - a to wskazuje na korumpowanie decydentow
przez konkretne lobby i to dopiero fatalnie sie odbija na calosci gospodarki, traca na tym
wszyscy nie objeci przywilejem.


[...]
Tak tez uwazam i tak postepowalem. Przez co nie potrafilem zalatwic glupiego
worka cementu. Ale tego nie zaluje. Nie dawalem lapowek i nie musze dawac.
A ci wszyscy "zaradni" ciagle sa zmuszeni do "nieformalnej i ponadnormatywnej
wymiany srodkow platniczych".

Nieformalna ( a wiec nielegalna) wymiana srodkow platniczych jest tylko mala czescia
ogolnego zjawiska, bo duzo czesciej i jak swiat dlugi i szeroki praktykowana jest metoda:
"ja tobie cos, a ty mnie cos", a jej nielegalnosc jakos nie spedza nikomu snu z oczu.
I to jest oczywiste, bo chodzi o jak najzupelniej normalne dzialania ludzkie, tak sie dzialo
zawsze, tak sie dzieje dzis i tak sie bedzie dzialo, a jej nielegalnosc wynika wylacznie
z fatalnych konstrukcji prawnych, nie spelniaja one warunku "decyzje wspolnoty
dla wspolnoty", a tylko >>decyzje kolesi dla kolesi na szkode innych<<.

Zas sama "nieformalna i ponadnormatywna wymiana srodkow platniczych" wymaga
dodatkowego uscislenia, bo z frazy wynika, ze jest Pan zwolennikiem cen urzedowych,
przydzialow i norm do wykonania. Ja na to patrze inaczej, bo juz od dawna nauczylem
sie operowac cenami wolnorynkowymi (a kapitalizm to nawet jest ustrojem wolnorynkowym,
tak mowi teoria... he, he...) i slowo "ponadnormatywne" znam tylko ze slownika, a nie z zycia.

[...]
Po prostu nie jestem pieniaczem. Rozwazajac wszelkie pro i con wyszlo mi, ze
lepiej chodzic po popekanym chodniku niz marnowac nerwy i czas. Ja nawet w
kolejkach po mieso nie stalem, zona tez. Znacznie latwiej moglem je kupic u
rolnika. Tam kolejek nie bylo bo wszyscy spragnieni miesa klebili sie w
sklepach.

Oczywiscie. Cement tez mogl Pan u niego kupic, ale zabraklo Panu... nie wiem...
wyobrazni??
Jezdzac po roznych chlopach widzalem u wielu garaze pod domem, sprawa moze niewarta
uwagi, ale to byly garaze, ze Star z przyczepa w nim zakrecal. Mialem sie moze dziwic,
albo o cos pytac?? O co??

[...]
Jednorazowa wizyta w urzedzie po kwit, to nie jest to co Pan tu opisuje.

Nie jest o tyle, ze nawet Pan nie zauwazyl, ze urzad zrobil Panu laske.
Gdy przyjdzie czas i podobne rzeczy beda sie dzialy w Kanadzie tez Pan nie zauwazy.


[...]
Sasiedzi na ogol nie mieli. Zreszta akurat cement jest dosc ryzykownym
towarem aby go bezterminowo przechowywac - moglby sie skawalic.
Dziekuje za chec pomocy ale pomijajac to, ze jest to propozycja o jakies 30
lat spozniona, to rownie surrealistyczna jak caly ten PRL: musialbym
odwiedzic kilka tysiecy posesji aby na Pana trafic.

No i co z tego, ze musialby Pan kogos czy ilus odwiedzic?? Lepiej czul sie Pan
w urzedzie niz wsrod sasiadow?? Nie wiem jak bylo u Pana, bo ze mna bylo zupelnie
odwrotnie, zreszta...dzis sie niewiele zmienilo.

Nic nie jest spoznione, na nauke nigdy nie jest za pozno...

A tak na boku... wcale nie trzeba bylo szukac wsrod tysiecy posesji, wystarczylo
przyjsc do najladniejszej.... he, he...

[...]
Czesto nie bylo innego wyboru a wg panskiej rady tez postepowalem - co
opisalem powyzej.

Wlasnie - brak wyboru i rozdzielnictwo (w tym rozdzielnictwo przywilejow) jest glownym zlem,
a nie wynikajace dopiero z tego lapownictwo u jakiegos lekarza.

[...]
Tez. Tylko tutaj pod drugim imieniem
Czy ma/mial Pan rodzine na Ostoi przy Ulicy Ferdynanda Focha?

Nie umiem Panu wprost odpowiedziec bez blizszych danych.


AK


MFG
Krzysiek

 --
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2009-03-17 02:02:08
Autor: Andrzej Kokakolski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Krzysiek <muell@muelltonne.de> napisał(a):
Hallo,

"Andrzej Kokakolski" <kokakolski.SKASUJ@gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag news:gplejb$9i2$1inews.gazeta.pl...

[...]
> Przeciez ja nic innego nie pisze jak to, ze w PRL byl niedostatek i
> bezholowie.

dzis tez to widac, a wiec nie to bylo glownym problemem w PeeReLu, a wszechwladza
urzedow wynikajaca z okreslonej ideologi - to bylo glownym problemem.
Z Pana tekstu wynika, ze staral sie Pan elastycznie dopasowac, a to nie jest powodem, moim zdaniem, zeby Pana pochwalic.

Ja inaczej rozumiem to elastyczne dopasowywanie sie do peerelowskiej rzeczywistosci. Wg mnie to raczej dawanie lapowek, podlizywanie sie szefom,
podkladanie swin, karierowiczostwo w najgorszym tego slowa znaczeniu -
chociazby typowo: poprzez przynaleznosc do partii.
Zadna z tych drog nie szedlem. Nawet kierownikiem w kolchozie nie zostalem przepychajac sie lokciami czy po znajomosci.
 Nie zalezy mnie na tym, zeby zbierac pochwaly. Za pochwale wystarczy mi uscisk dloni i szczera, przyjazna rozmowa z sasiadami, kolegami i znajomymi kiedy przyjezdzam do Polski.

[...]
> Zyje w znacznie bardziej normalnym kraju (Kanada) i moze dlatego nie
> wyczuwam subtelnosci lapownictwa.

Czasem pomaga wysmarkanie nosa, bo - wiele roznych zjawisk wrzuca Pan do
jedneg
o wora
pod nazwa lapownictwo, a to jest oczywistym bledem.

Mozliwe ale nie mniejszym niz wrzucenie do jednego worka walki z katarem i walki ze spolecznymi patologiami :)

W normalnym kraju (musialbym pomyslec, moze jakis przyjdzie mi na mysl...) jedynymi karygodnymi zjawiskami sa praktyki korupcyjne dotyczace monopolizowania rynku, a wiec
nienaleznego przywileju - tyle i tylko tyle.

Podpowiadam: Kanada, chociaz nie jest to tez kraj idealny. Takiego raczej nie ma.

[...]
> No to trzeba z tym walczyc a sa ku temu srodki, chociazby rekordery,
kamery
> cyfrowe, mini video, przepisy. Tak jak to zrobili np. ci mlodzi ludzie
> z lekarzem-lapowniczka. Ale chyba w Polsce ciagle za bardziej proste i
> skuteczne rozwiazanie uwaza sie danie lapowki.

Zupelnie nie rozumie Pan problemu: lekarz lapownik nie jest tu istotny, podobnie jak
prawnik lapownik nie jest istotny, bo wazna jest tu wylacznie
monopolizacja pro
dukcji
badz uslug w niektorych branzach czy zawodach - a to wskazuje na
korumpowanie d
ecydentow
przez konkretne lobby i to dopiero fatalnie sie odbija na calosci
gospodarki, t
raca na tym
wszyscy nie objeci przywilejem.

Lekarz czy prawnik bioracy lapowki nie sa istotni... kiedy sie ich uslug nie potrzebuje. W sytuacji koniecznego kontaktu z nimi moze Pan zmienic zdanie :)
Poza tem nie zawsze i nie wszedzie tak musi byc. W Kanadzie lekarze tez staraja sie zwalczac konkurencje i to nie tylko immigrantow. Mlody Kanadyjczyk ("z dziada, pradziada") po studiach musi najpierw jechac na biale niedzwiedzie na kilka lat. Tzn. nikt go nie zmusza ale duuuzo latwiej jest mu wystartowac na Yukon, w Nunavut czy Terytoriach.
Ale lapowki lekarz nie przyjmie! Tym bardziej nie bedzie sie jej domagal ani nawet sugerowal. W ostatecznosci przyjmie jakis drobny upominek ale tez nie jest to dobrze widziane.

[...]
> Tak tez uwazam i tak postepowalem. Przez co nie potrafilem zalatwic
glupiego
> worka cementu. Ale tego nie zaluje. Nie dawalem lapowek i nie musze
dawac.
> A ci wszyscy "zaradni" ciagle sa zmuszeni do "nieformalnej i
ponadnormatywnej
> wymiany srodkow platniczych".

Nieformalna ( a wiec nielegalna) wymiana srodkow platniczych jest tylko
mala cz
escia
ogolnego zjawiska, bo duzo czesciej i jak swiat dlugi i szeroki
praktykowana je
st metoda:
"ja tobie cos, a ty mnie cos", a jej nielegalnosc jakos nie spedza nikomu
snu z
 oczu.
I to jest oczywiste, bo chodzi o jak najzupelniej normalne dzialania
ludzkie, t
ak sie dzialo
zawsze, tak sie dzieje dzis i tak sie bedzie dzialo, a jej nielegalnosc
wynika
wylacznie
z fatalnych konstrukcji prawnych, nie spelniaja one warunku "decyzje
wspolnoty
dla wspolnoty", a tylko >>decyzje kolesi dla kolesi na szkode innych<<.

Jezeli ludzie sobie pomagaja w ramach rodziny czy po kolezensku, to nie jest nic zlego. Gorzej jesli wykorzystuja tu nie tylko swoja wiedze i doswiadczenie ale takze panstwowa pozycje i panstwowe srodki bedace do ich dyspozycji. 
Zas sama "nieformalna i ponadnormatywna wymiana srodkow platniczych" wymaga
dodatkowego uscislenia, bo z frazy wynika, ze jest Pan zwolennikiem cen urzedowych, przydzialow i norm do wykonania.

Jestem zwolennikiem przejrzystosci i jawnosci cen za produkty czy uslugi.

Ja na to patrze inaczej, bo juz od dawna nauczylem sie operowac cenami wolnorynkowymi (a kapitalizm to nawet jest ustrojem wolnory
nkowym, tak mowi teoria... he, he...) i slowo "ponadnormatywne" znam tylko ze slownika, a nie z zycia.

Czy cena wolnorynkowa to cena oficjalna + lapowka?
 
> Po prostu nie jestem pieniaczem. Rozwazajac wszelkie pro i con wyszlo
mi, ze
> lepiej chodzic po popekanym chodniku niz marnowac nerwy i czas. Ja nawet
w
> kolejkach po mieso nie stalem, zona tez. Znacznie latwiej moglem je
kupic u
> rolnika. Tam kolejek nie bylo bo wszyscy spragnieni miesa klebili sie w
> sklepach.

Oczywiscie. Cement tez mogl Pan u niego kupic, ale zabraklo Panu... nie wiem... wyobrazni??

Juz pisalem, ze nie zabijalem sie za tym workiem cementu za wszelka cene.
Jedna wizyta w urzedzie i wizyty w magazynie od czasu do czasu kiedy bylem w okolicy.
Jezdzac po roznych chlopach widzalem u wielu garaze pod domem, sprawa moze
niew
arta
uwagi, ale to byly garaze, ze Star z przyczepa w nim zakrecal. Mialem sie
moze
dziwic,
albo o cos pytac?? O co??

No wlasnie! Dlaczego wiec ja mialem wypytywac chlopow czy np. posiadaja poszukiwane przeze mnie materialy budowlane. Od tego byly nie gospodarstwa chlopskie ale magazyny z mat. budowlanymi. A ze to nie dzialalo tak jak trzeba?
No coz, to byl wlasnie PRL.

[...]
> Jednorazowa wizyta w urzedzie po kwit, to nie jest to co Pan tu opisuje.

Nie jest o tyle, ze nawet Pan nie zauwazyl, ze urzad zrobil Panu laske.

Taka byla rzeczywistosc i procedury ale nawet wtedy kontakty z urzedem ograniczalem do minimum. Pisze Pan: "Zamiast lazic po urzedach i pokornie znosic lekcewazenie..." Czy Pan mnie znal? Zalatwialem jak mnie sie cos, tak jak kazdemu innemu nalezalo a jak robili trudnosci, to zdarzalo sie - jechalem do Warszawy, do ratusza na Plac Dzierzynskiego. Nie mialem zadnych znajomosci ale czesto rzeczywiscie uzyskiwalem tam pomoc a w Urz. Gminy w Michalowicach byli przekonani, ze telefon do nich to skutek moich znajomosci.
Moze tez to Pan nazwac elastycznoscia ale ktos zalatwial sprawe lapowka a ja... "dobrym slowem" (byle to slowo bylo przez telefon i to z wyzszego urzedu) :)

Gdy przyjdzie czas i podobne rzeczy beda sie dzialy w Kanadzie tez Pan nie zauwazy.

Pewnie nie bo tych czasow raczej nie dozyje :)

No i co z tego, ze musialby Pan kogos czy ilus odwiedzic?? Lepiej czul sie
Pan
w urzedzie niz wsrod sasiadow??

Jz sie na ten temat wypowiadalem.

Nie wiem jak bylo u Pana, bo ze mna bylo zupelnie
odwrotnie, zreszta...dzis sie niewiele zmienilo.

Za to u mnie zmienilo sie bardzo duzo. Na lepsze.

Nic nie jest spoznione, na nauke nigdy nie jest za pozno...

Tez mysle, ze Polacy mogliby sie wiele nauczyc od Kanadyjczykow
(ale w niektorych aspektach powinno byc odwrotnie)

A tak na boku... wcale nie trzeba bylo szukac wsrod tysiecy posesji,
wystarczyl
o
przyjsc do najladniejszej.... he, he...
 Ba! Zebym wiedzial! :) Malich dobrze nie znam ale mysle, ze ladniejsza czesc jest po poludniowej stronie torow kolejki WKD a nie od strony Piastowa i pewnie tam Pan mieszka.

Wlasnie - brak wyboru i rozdzielnictwo (w tym rozdzielnictwo przywilejow)
jest
glownym zlem,
a nie wynikajace dopiero z tego lapownictwo u jakiegos lekarza.

[...]
> Tez. Tylko tutaj pod drugim imieniem
> Czy ma/mial Pan rodzine na Ostoi przy Ulicy Ferdynanda Focha?

Nie umiem Panu wprost odpowiedziec bez blizszych danych.

Numeru domu nie pamietam a Ostoja to dzielnica Pruszkowa graniczaca z Komorowem.

Pozdrawiam

AK

--


Data: 2009-03-18 11:28:35
Autor: Krzysiek
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Hallo,

"Andrzej Kokakolski" <kokakolski.SKASUJ@gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:gpn0b0$mlb$1inews.gazeta.pl...

[...]
Ja inaczej rozumiem to elastyczne dopasowywanie sie do peerelowskiej
rzeczywistosci. Wg mnie to raczej dawanie lapowek, podlizywanie sie szefom,
podkladanie swin, karierowiczostwo w najgorszym tego slowa znaczeniu -
chociazby typowo: poprzez przynaleznosc do partii.
Zadna z tych drog nie szedlem. Nawet kierownikiem w kolchozie nie zostalem
przepychajac sie lokciami czy po znajomosci.

Nie zalezy mnie na tym, zeby zbierac pochwaly. Za pochwale wystarczy mi
uscisk dloni i szczera, przyjazna rozmowa z sasiadami, kolegami i znajomymi
kiedy przyjezdzam do Polski.

niech Pan trzy razy zrobi gleboki wdech i ze spokojem zastanowi sie, co Pan napisal:
dawanie lapowek, podlizywanie sie szefom, podkladanie swin,, karierowiczostwo np:
poprzez przynaleznosc do partii - chodzi Panu o peerelowska rzeczywistosc
czy o dzisiejsza??
Czytajac Pana mozna pomyslec, ze wlasciwie nic sie nie zmienilo...
Nie bede tego komentowal, bo nie ma czego, ale co do lapownictwa chce Panu jeszcze
raz przypomniec - odnosi sie Pan do sytuacji gdy obowiazywaly ceny urzedowe
i rozdzielnictwo i tego trzeba bylo sie trzymac, a inne sposoby byly nielegalne.
I to dzialo sie w czasach gdy prawodawca nie otrzymal zadnego zezwolenia na kreowanie
prawa jakie mu pasowalo. Pana to moze dziwi, ale bylo wcale niemalo ludzi i ja tez,
ktorych malo interesowalo na co zezwala albo nie rezimowe prawo.
Nie jest moja rzecza ogladac drogi jakimi Pan szedl, wystarczy w zupelnosci sprawdzenie
ogolnych prawidel (przepychanie sie lokciami czy znajomosci sa dzis czyms dziwnym??)
a te wskazuja, ze kierownikiem zostal Pan dlatego, bo zauwazono (!!!) Pana pokore i gotowosc
do glosnego "Yes, Yes, Yes". Tacy byli systemowi potrzebni i byli tez w rozny sposob premiowani,
zreszta, ogolnie mowiac, w kazdym systemie taka postawa jest stawiana za wzor.
Jest Pan z tego zadowolony??


[...]
Mozliwe ale nie mniejszym niz wrzucenie do jednego worka walki z katarem i
walki ze spolecznymi patologiami :)

Grozna patologia spoleczna jest tworzenie zlego prawa, czy to z przyczyn ideologicznych
czy to z powodow prozaicznego zysku prawodawcy, co dopiero przeklada sie na
kryminalizowanie stosunkow miedzyludzkich.
W jaki sposob chce Pan podjac krytyke PeeReL omijajac ceny urzedowe (a wiec sztuczne,
bez oparcia na rachunku ekonomicznym) i rozdzielnictwo (a wiec sztuczne tworzenie popytu
badz podazy) skoro dotyczylo to calosci zycia spolecznego w przeciwienstwie do czasow
obecnych gdy dotyczy to niektorych dziedzin?? Wymiena Pan przeciez cement czy mieso
gdzie ceny urzedowe i przydzialy zostaly obecnie zniesione i probuje to porownywac do
np: uslug medycznych gdzie jak najbardziej ceny sa ustalone i dostep reglamentowany
identycznie jak za komuny, glownie chodzi mi o ceny ustalane przez ubezpieczalnie
i o ograniczony dostep do zawodu. Zawsze i w kazdym kraju tam gdzie tworzone sa
ograniczenia beda wystepowaly zjawiska znane z PeeReLu, a przeklenstwem
komuny bylo wlasnie rozciagniecie ograniczen na calosc zycia spolecznego
i tego nie umie Pan zrozumiec.

[...]
Podpowiadam: Kanada, chociaz nie jest to tez kraj idealny. Takiego raczej
nie ma.

Pana podpowiedzi niewiele wnosza, bo wyraznie bierze Pan na celownik
wcale nie monopolizacje i zwiazane z tym sztywne ceny czy przydzialy, a wylacznie
stosowanie cen umownych, a wiec wolnorynkowych
Niedawno kupilem sobie DVD palnik - w jednym sklepie byl za x, ale trzeba bylo zamowic
i poczekac, a w drugim byl na miejscu, ale kosztowal x+20 E. Oczywiscie, zlapalem ten ktory
byl i nie tracilem czasu na zbedne przemyslenia. Sadzi Pan, ze w przypadku korzystania
z uslug lekarzy (chociaz w moim przypadku to raczej znachorow) robie inaczej??
Mimo sporych roznic w dzialaniu praktyk lekarskich za komuny a obecnie nie zostala
wcale zlikwidowana przyczyna ich fatalnego dzialania, cena jest zupelnie oderwana
od produktu (badz uslugi) wiec i nie bedzie inaczej dzialala niz za komuny.

[...]
Lekarz czy prawnik bioracy lapowki nie sa istotni... kiedy sie ich uslug
nie potrzebuje. W sytuacji koniecznego kontaktu z nimi moze Pan zmienic
zdanie :)
Poza tem nie zawsze i nie wszedzie tak musi byc. W Kanadzie lekarze tez
staraja sie zwalczac konkurencje i to nie tylko immigrantow. Mlody
Kanadyjczyk ("z dziada, pradziada") po studiach musi najpierw jechac na
biale niedzwiedzie na kilka lat. Tzn. nikt go nie zmusza ale duuuzo latwiej
jest mu wystartowac na Yukon, w Nunavut czy Terytoriach.
Ale lapowki lekarz nie przyjmie! Tym bardziej nie bedzie sie jej domagal ani
nawet sugerowal. W ostatecznosci przyjmie jakis drobny upominek ale tez nie
jest to dobrze widziane.

Myli sie Pan, jest wystarczajaco ludzi posiadajacych wystarczajaca wiedze czy to
medyczna czy prawnicza, ale nie posiadajacych dyplomu i na codzienne potrzeby
to w zupelnosci starcza. Ceny tez nie sa wygorowane, a nawet, powiedzialbym...
konkurencyje...
Natomiast problemem jest to, ze okazyjnie jestem jednak zmuszony do korzystania
z uslug kogos, kogo uslug wcale sobie nie zycze, ale tak sobie zyczy prawo, a inne
mozliwosci sa wykluczone. Z czego biora sie takie zapisy - czy moze te inne mozliwosci
stanowia zagrozenie dla bytu panstwa i dlatego sa zabronione?? I tak moze byc, ale
najczesciej jest to tylko kanciarstwo, aby odpowiednimi przepisami niszczyc
konkurencje i konkretne pieniadze kierowac do odpowiednich kieszeni.
Wiec dopiero w tym ujeciu trzeba widziec Pana tekst o lekarzach zwalczajacych
konkurencje - dlaczego nie widzi Pan w ich grupowym dzialaniu patologii, za to
widzi Pan ja w lekarzu ktory zada lapowki?? Lekarza moze Pan zmienic, za to
jezeli lobby lekarskie osiagnie sukces i inne branze skorzystaja z ich wzoru i tez
osiagna sukces to prosta droga wyladuje Pan w PeeReLu, nawet gdy bedzie on sie
nazywal Kanada.
Jezeli chce Pan pisac o patologiach, to niech Pan to robi, a nie zajmuje sie wtornymi
zjawiskami wynikajacymi wlasnie z patologii.

[...]
Jezeli ludzie sobie pomagaja w ramach rodziny czy po kolezensku, to nie jest
nic zlego. Gorzej jesli wykorzystuja tu nie tylko swoja wiedze i
doswiadczenie ale takze panstwowa pozycje i panstwowe srodki bedace do ich
dyspozycji.

To bardzo mozliwe, ale nie widac tu jakiegos odniesienia do komuny, bo
podobne naduzycia sa i dzis, wiec do czego chce sie Pan odniesc??
Ja tu widze tylko problem kompetencji - czy jakis decydent posiada kompetencje
dla podejmowania decyzji w zwiazku ze swoja panstwowa pozycja i podobnie
czy posiada kompetencje umozliwiajace uzycie panstwowych srodkow ktore
ma w dyspozycji. I teraz - jezeli takie kompetencje posiada, to z czego one wynikaja,
czyja sa decyzja?? Jezeli wynikaja one tylko z zapisow prawa to jest nic i niczym,
mozliwe nawet, ze sam lub kolesie je tworzyli.
To sa wlasnie pytania ktore warto rozwazyc.

[...]
Jestem zwolennikiem przejrzystosci i jawnosci cen za produkty czy uslugi.

Skoro tak, to bedac na politycznej grupie powinien Pan wiekszy nacisk polozyc
na przejrzystosc i jawnosc cen za uslugi polityczne, bo te ceny czesto wprost
przekladaja sie na ceny pozostalych produktow czy uslug.

[...]
Czy cena wolnorynkowa to cena oficjalna + lapowka?

Nie bardzo rozumiem to zapytanie - co to jest konkretnie cena oficjalna??
Jaka cene oficjalna ma DVD palnik ktory kupilem??

A moze chodzi Panu o ceny oficjalne u jakiegos lekarza-lapownika??
Nie znam konkretnej sprawy wiec i nie powiem Panu co nalezy jak rozumiec,
niemniej, ogolnie, stoje na stanowisku, ze osoba posiadajaca konkretna wiedze
fachowa jest jak najbardziej kompetenta do tego, zeby podjac decyzje ile ma kosztowac
konkretna usluga. Jak Pan widzi, nie pisze nic o dyplomach ani o zapisach prawa,
a wylacznie o posiadaniu wiedzy badz umiejetnosci.

[...]
Juz pisalem, ze nie zabijalem sie za tym workiem cementu za wszelka cene.
Jedna wizyta w urzedzie i wizyty w magazynie od czasu do czasu kiedy bylem w
okolicy.

Jednak to wcale nie wyjasnia dlaczego smakowalo Panu nielegalnie kupione
mieso, a nie smakowal cement. Komplikuje Pan cos celowo, zeby podkreslic
wlasna postawe moralna??
Przeciez z tego co Pan napisal wynika jasno, ze zbytnio Panu na cemencie nie zalezalo,
ale byl on dobra podkladka po to, zeby "od czasu do czasu" zlozyc wizyte w magazynie.
Te sztuczke pierwszy zrobil chyba Kmicic sprzedajac Szwedom konie, a od tamtych czasow
mial juz wielu nasladowcow, co nie jest czyms dziwnym, jest przeciez jednym z bohaterow
naszej narodowej literatury.

[...]
No wlasnie! Dlaczego wiec ja mialem wypytywac chlopow czy np. posiadaja
poszukiwane przeze mnie materialy budowlane. Od tego byly nie gospodarstwa
chlopskie ale magazyny z mat. budowlanymi. A ze to nie dzialalo tak jak
trzeba?
No coz, to byl wlasnie PRL.

To tez, ale gospodarstwa chlopskie tez nie zajmowaly sie handlem miesem,
od tego byly sklepy. To wlasnie byl PeeReL, tylko zastanawia mnie ta Pana
jazda na dwoch torach - ma Pan od tego lepsze samopoczucie??

[...]
Taka byla rzeczywistosc i procedury ale nawet wtedy kontakty z urzedem
ograniczalem do minimum. Pisze Pan: "Zamiast lazic po urzedach i pokornie
znosic lekcewazenie..." Czy Pan mnie znal? Zalatwialem jak mnie sie cos, tak
jak kazdemu innemu nalezalo a jak robili trudnosci, to zdarzalo sie -
jechalem do Warszawy, do ratusza na Plac Dzierzynskiego. Nie mialem zadnych
znajomosci ale czesto rzeczywiscie uzyskiwalem tam pomoc a w Urz. Gminy w
Michalowicach byli przekonani, ze telefon do nich to skutek moich znajomosci.
Moze tez to Pan nazwac elastycznoscia ale ktos zalatwial sprawe lapowka a
ja... "dobrym slowem" (byle to slowo bylo przez telefon i to z wyzszego
urzedu) :)

Pisze Pan o zalatwianiu sprawy lapowka, co na pewno tez sie zdarzalo, i wtedy
i dzis, ale jednym slowkiem chce Pan pokryc zupelnie rozne sprawy - juz pisalem
Panu o tym. Pojecie lapowki i jej karalnosc chce Pan wyprowadzic z istniejacego
wowczas prawa zupelnie nie biorac pod uwage, ze samo to prawo bylo nielegalne
i jako takie bylo bezprawiem.

Istotne jest tu tylko przypomnienie, ze za komuny funkcjonowal w najlepsze wtorny,
nielegalny obieg produktow czy uslug calkowicie poza rozdzielnictwem panstwa,
a te nie spadaly z nieba tylko byly wynikiem lapownictwa, zlodziejstwa czy obu naraz.
Jednak z tego wcale nie nalezy wnosic, ze chodzi o identyczne zjawiska znane z kodeksow normalnych panstw, bo wlasnie tak nie jest, sytuacja w PeeReLu
byla nienormalna i byla tez powodem nienormalnych zachowan.
Warto w tym miejscu przypomniec sytuacje Danii po zajeciu przez Niemcow, przezyla
ona wtedy boom gospodarczy - ale jak to wygladalo w szczegolach?? Ano tak, ze dzieki
lapownictwu i kanciarstwu nie tylko jakies, niektore produkty dla Rzeszy istnialy tylko
wirtualnie, tam przeciez cale pociagi z dostawami istnialy tylko na papierze, lacznie
z wagonami i parawozami, a polfabrykaty czy materialy z Niemiec byly... elastycznie...
zuzywane na "potrzeby wlasne"... obojetne jak to rozumiec.

Takie byly wtedy czasy i nie ma tu co upiekszac, ze wystarczylo przyjsc do jakiegos
decydenta i zamerdac ogonem, bo dla wielu i dla mnie tez, taka droga byla nie do przyjecia,
decydenci powinni wisiec i to im wtedy szczerze zyczylem, a wizytami i proszeniem o laske tylko bym utwierdzal ich w mniemaniu, ze rzeczywiscie maja cos do powiedzenia.

Co to znaczy, ze zalatwial Pan cos tak, jak kazdemu sie nalezalo?? Chodzi Panu
o "kazdemu wedlug potrzeb"??
Jezeli cos Pan potrzebowal to powinien Pan sobie kupic, a nie czekac az ktos da.

[...]
Pewnie nie bo tych czasow raczej nie dozyje :)

Jezeli tak, to tylko dlatego, ze jest wystarczajaco ludzi ktorzy mysla podobnie jak
ja. Niech Pan jednak przemysli co bedzie, jezeli beda myslec tak, jak Pan - kladzie
Pan znak rownosci miedzy wladza a prawem, a to podpowiada, ze bezprawnosci
poczynan wladz panstwa (jezeli takie sa czy beda) zupelnie Pan nie zauwazy. [...]
Jz sie na ten temat wypowiadalem.
Za to u mnie zmienilo sie bardzo duzo. Na lepsze.

Nie watpie. A wcale tez nie wynikalo, ze mial Pan tak znowu zle za komuny... wiem,
wiem... ten worek cementu... i garsc podkladek... cholerny zbrodniczy rezim, prawda??

[...]
Tez mysle, ze Polacy mogliby sie wiele nauczyc od Kanadyjczykow
(ale w niektorych aspektach powinno byc odwrotnie)

Podpatrzyc tak, uczyc sie - nie.

[...]
Ba! Zebym wiedzial! :) Malich dobrze nie znam ale mysle, ze ladniejsza czesc
jest po poludniowej stronie torow kolejki WKD a nie od strony Piastowa i
pewnie tam Pan mieszka.

Noooooo... bez przesady.... czas zaciera szczegoly, najprawdopodobniej idac
ulica nawet by Pan nie zwrocil uwagi, ale dla mnie byla najladniejsza...
I nie - ja tam wcale nie mieszkam i nie mieszkalem.


Wlasnie - brak wyboru i rozdzielnictwo (w tym rozdzielnictwo przywilejow)
jest glownym zlem,
a nie wynikajace dopiero z tego lapownictwo u jakiegos lekarza.

Nie odniosl Pan sie do tego fragmentu u poprzedniego postu, a niestety, jest
to kluczowe dla calej sprawy i liczylem na odpowiedz.
Jezeli nie chce Pan tego komentowac, to zupelnie prozne jest wypominanie lekarzowi lapownictwa - on jest wynikiem takiej polityki, a nie jej przyczyna.

[...]
Numeru domu nie pamietam a Ostoja to dzielnica Pruszkowa graniczaca z
Komorowem.

Z Piastowa pochodzi moja rodzina wiec nie byloby nic dziwnego gdyby ktorys z krewnych
tam mieszkal, dodatkowo tylko krewni z meskiej linii maja to samo nazwisko, z zenskiej
maja rozne, rozniaste, ale - te tereny znam, tylko ulice Focha slysze pierwszy raz w zyciu.


Pozdrawiam

AK


MFG
Krzysiek

 --
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2009-03-16 10:04:27
Autor: konserwator
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Andrzej Kokakolski" <kokakolski.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gpk9eo$nht$1inews.gazeta.pl...
Czapla <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):

Witam.

Na sąsiedniej grupie (budownanie:) zapytał się człowiek "jak nauczyliście
się
budować". No to opisałem swoje początki z hydrauliką. Do tej nauki zmusił
mnie
-
 moim zdaniem - ustrój.
Wynikła dyskusja, ale poszła w kierunku niekoniecznie związanym z tematyką
tamtej grupy. No to jeśli można, korzystając z gościnności, chciałbym tę
dyskusję przenieść tutaj.

Dowiedziałem się właśnie, że podobno w PRL-u cement można było wszędzie
kupić i

ludzie domy budowali. Ja te kwestie pamiętam jakoś zupełnie inaczej, ale
starość nie radość, mogłem coś źle zapamiętać.

Jest tu ktoś starszy, kto pamięta realia "najweselszego baraku" w
kontekście
prywatnej budowy i cementu? Chciałbym skonfrontować swoją wiedzę z kimś
niezależnym, który to przeżywał osobiście.

Początek tej dyskusji jest tutaj:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?
t=artykul&group=pl.misc.budowanie&aid=85355649
ale o polityce, to już w następnych wypowiedziach.

Tylko błagam, bez inwektyw. Mnie po prostu interesuje, dlaczego powstały
dwie
tak odmienne opinie na temat dosyć zwykłego, ale odległego w czasie,
zjawiska.

Pozdrawiam

Czapla

Jesli chodzi konkretnie o cement, to zamowilem kiedys jeden worek cementu
(potrzebny do reperacji cracks w chodniczku miedzy furtka i domem).
Dostalem z urzedu gminy przydzial, ktorego nigdy nie udalo mnie sie
zrealizowac. Mieszkalem wtedy w jednej z najlepszych miejscowosci w Polsce -
w Komorowie kolo Pruszkowa. Przydzial byl z Urzedu Gminy Michalowice a
odbior mial miec miejsce z  magazynow GS Reguly mieszczacych sie w
Piastowie. Wielokrotnie, przez kilka lat probowalem ten zakup zrealizowac,
niestety bezskutecznie.

Inny przyklad: sruby.
Kiedy potrzebowalem sruby dostalem je wzglednie latwo. Ale juz znalezienie
nakretek do nich wymagalo kilkudniowego krazenia po Warszawie i okolicach.
Zakonczonego sukcesem: kupilem je po drugiej stronie Warszawy - w Wolominie.
O takim "luksusie" jak podkladki nawet nie probowalem marzyc - inaczej nidgy
bym nic nie zbudowal.

a slyszales o tym jak do przybijania papy (jako podkladki do gwozdzi) wykorzystywano monety jednozlotowe?
(byly z aluminium)

rym

Data: 2009-03-16 10:40:57
Autor: Andrzej Adam Filip
Do "starców" z za dobrą pa mięcią
"konserwator" <djmac§don¨Čald@algonet.se> pisze:

[...]
a slyszales o tym jak do przybijania papy (jako podkladki do gwozdzi) wykorzystywano monety jednozlotowe?
(byly z aluminium)

A słyszałeś o tym że wypadałoby napisać w którym roku?
Był takie lata w PRL że praktycznie wszyscy ludzie zarabiali *miliony* *miesiąc w miesiąc* jako pensję. Zaiste był wiec wtedy PRL krajem
stojącym milionerami *dzięki polityce rządu*! ;-)
[ Denoninacja w 1995 z PLZ na PLN obcięła cztery zera ]

Dzięki inflacji "gówniane złotóweczki (PLZ)" stały się w końcu *tańsze*
od podkładek pod gwoździe. W kapitalizmie by oczywiście nikt z tego
bogoojczyźniane nie skorzystał! ;-)

Ja też mogę napisać ze RP3 była krajem ponad 20% bezrobocia starannie
omijając w którym roku i przez jak długi czas oraz że to było za rządów
rządu Akcji Wyborczej Solidarność (pre PO-PiSu) =>
Czyli jak Lech Wałęsa prawo to 20% bezrobocia robotnikom *WYWALCZYŁ*! ;-)

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Pytają czy trzeba kochać. O to nie należy pytać, to trzeba czuć.
  -- Pascal, Blaise (1623-1662)

Data: 2009-03-16 11:22:26
Autor: Andrzej Kokakolski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
konserwator <djmac§don¨Čald@algonet.se> napisał(a):
a slyszales o tym jak do przybijania papy (jako podkladki do gwozdzi) wykorzystywano monety jednozlotowe?
(byly z aluminium)

Nie slyszalem ale w PRL surrealizm byl na porzadku dziennym wiec jak sie to komus oplacalo i do tego mial wprawe w przybijaniu (przebijaniu) monet, to czemu nie?

AK

--


Data: 2009-03-16 19:26:35
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Nie slyszalem ale w PRL surrealizm byl na porzadku dziennym

Był! Jak dziś pamiętam, w mojej szkole średniej była nowoczesna aula z automatycznymi zasłonami. W czasie jakiejś akademii rozprułem z nudów dół zasłony i wypełniłem zawartością tornister kolegi (dla jajec). Obciążenie tych zasłon to były piękne papiaki z podkładkami! A wlazło w ten tornister z 10 kilo...:) Jest tu ktoś, kto nie nazwie tego surrealizmem?

komus oplacalo i do tego mial wprawe w przybijaniu (przebijaniu) monet, to czemu nie?

Szpot się kłania: "jak podnieść wartość złotówki? Wywiercić dwa otwory i sprzedawać po złoty pięćdziesiąt". Młodzieży wyjaśniam, że za takie teksty wspomniany Szpot przesiedział parę lat w pierdlu (czasy Wiesława G., ps "Gnom") kolonie były wtedy dla dzieci i praca dla wszystkich, raj na ziemi - jak tu piszą co poniektórzy :)

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-16 03:51:06
Autor: Mariusz Merta
papier toaletowy ;-)
jak ktos pippsztoli o "dobrobycie prl" to mozna go papierem
toaletowym...
to bylo dobro (?!) niezbyt powszechnie dostepne a jak go gdzies
rzucili to ludzie brali iles rolek na raz nanizanych na sznurek i
nieraz z duma prawdziwa taka szarfe z rolek papieru do d****y sie
obnosili
powiem wiecej, swego czasu Zbigniew Jujka, gdanski rysownik i satyryk
machnal byl szkic krola ktoren zamiast typowej szarfy jakiegos orderu
mial wlasnie na sobie szarfe z rolek papieru toaletowego...jak znajde
w necie to podrzuce link
osobiscie kombinowalem ten papier w sposob mozna rzec miedzynardowy,
otoz do 3miasta przyjezdzal ekspress z Budapesztu, czasem nawet tylko
godzine spozniony a raz chyba nawet o zgrozo punktualnie...
wystarczylo bladym switem poczekac nan w Gdansku glownym przejsc sie
po skladzie odwiedzajac toalety i zbierajac niedokonczone a czasem
ledwo napoczete rolki i na dwa-trzy tygodnie spokoj, mozna sie bylo
cieszyc w ustroju powszechnej szczesciliwosci dobrem trudno dostepnym
jak papier toaletowy...co ciekawe zadnej konkurencji nie mialem (??)
Mariusz Merta
P.S.
ciekawe czy ktorys z grupowych oswieconych postympowcow nie uzyje tego
wyznania przeciwko mnie ;-)
mme

Data: 2009-03-16 07:53:04
Autor: antyanatinae
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał

Tylko błagam, bez inwektyw. Mnie po prostu interesuje, dlaczego powstały dwie
tak odmienne opinie na temat dosyć zwykłego, ale odległego w czasie, zjawiska.

Pozdrawiam

Czapla


Jak wyglądała możliwośc kupna materiałów budowlanych w tamtym czasie, wie każdy kto kto miał  z tym do czynienia. Posrednio też tego doświadczyłem. Sądzę, że nie ma w Polsce tematu, nawet najbardziej oczywistego, by nie znaleźli się ludzie mający diametralnie różne zdania. Znam faceta około siedemdziesiątki, który twierdzi, że nie było kolejek do sklepów w tym czasie gdy na półkach nie było nic, a w kolejkach oczekiwało się na dostawę towaru. Żeby było śmieszniej, to kilkudziesięciometrowa kolejka do jedynego w tej okolicy sklepu spożywczego przebiegała przed jego oknami. Takich ludzi nie można przekonac.

Również pozdrawiam

Przemek

Data: 2009-03-16 08:03:29
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Jak wyglądała możliwośc kupna materiałów budowlanych w tamtym czasie, wie każdy kto kto miał  z tym do czynienia.

Czyli dobrze rozeznałem "rrr-a"? Znaczy się Marks z butów wystaje?

Znam faceta około siedemdziesiątki, który twierdzi, że nie było kolejek do sklepów

W Pewexach to chyba nie bywało:), ale tam cementem nie handlowali.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-16 08:35:49
Autor: antyanatinae
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał

Czyli dobrze rozeznałem "rrr-a"? Znaczy się Marks z butów wystaje?


E tam od razu Marks......... Demencja starcza ;-)))

P.

--

Poseł Janusz Palikot o  braciach Kaczyńskich:
"Dajemy się oszukiwać durnym bliźniakom"

Data: 2009-03-16 20:42:51
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
E tam od razu Marks......... Demencja starcza ;-)))

E tam demencja... Marks jako żywo! Albo żółte firanki :) (ciekawe czy młodzież zrozumie ten kolor firanek...).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-16 08:54:37
Autor: Dirko
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
W wiadomości news:5635.0000013e.49bd8c70newsgate.onet.pl  Czapla
<kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):

Dowiedziałem się właśnie, że podobno w PRL-u cement można było
wszędzie kupić i ludzie domy budowali. Ja te kwestie pamiętam jakoś
zupełnie inaczej, ale starość nie radość, mogłem coś źle zapamiętać.

Jest tu ktoś starszy, kto pamięta realia "najweselszego baraku" w
kontekście prywatnej budowy i cementu? Chciałbym skonfrontować swoją
wiedzę z kimś niezależnym, który to przeżywał osobiście.

    Wtedy większość materiałów budowlanych była reglamentowana i żeby je
kupić legalnie należało mieć przydział z gminy. Cement to nie był największy
problem. Pamiętam przydziały dwóch worków wapna hydratyzowanego czy kilku
arkuszy blachy ocynkowanej na budowe domu. Zdobycie przydziału na kafelki
(glazurę) czy wykładzinę podłogową wymagało nadzwyczajnych znajomości.

Tylko błagam, bez inwektyw. Mnie po prostu interesuje, dlaczego
powstały dwie tak odmienne opinie na temat dosyć zwykłego, ale
odległego w czasie, zjawiska.

    Może dlatego, że przy tych problemach z cementem, wapnem, stalą,
pustakami, cegłami itp. w epoce gierkowskiej miasta obrosły osiedlami domków
jednorodzinnych, równolegle powstały blokowiska koszmarków z wielkiej płyty
a na wsi budynki z drewna zostały zastąpione murowanymi. :-)

Data: 2009-03-16 19:37:06
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Wtedy większość materiałów budowlanych była reglamentowana i żeby je
kupić legalnie należało mieć przydział z gminy. Cement to nie był największy
problem. Pamiętam przydziały dwóch worków wapna hydratyzowanego czy kilku
arkuszy blachy ocynkowanej na budowe domu.

Trza było brać eternit! (do młodzieży: to takie paskudztwo wywołujące raka, co to teraz trzeba na własny koszt demontować a kiedyś się ludzie o to zabijali :)

Zdobycie przydziału na kafelki
(glazurę) [...] wymagało nadzwyczajnych znajomości.

Zależy kiedy. Ja za Jaruzela wystałem glazurę w kolejce! Od 20.00 wieczorem do jakiejś 14.00 dnia następnego. Bez żadnych znajomości, ale wiedziałem kiedy będzie dostawa!

a na wsi budynki z drewna zostały zastąpione murowanymi. :-)

Fakt! "Zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną"! Do dzisiaj po wsiach wspominają czule towarzysza Edwarda, bo za te długi to odpowiada przecież Reagan:). Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-21 20:38:59
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:

Wtedy większość materiałów budowlanych była reglamentowana i żeby je
kupić legalnie należało mieć przydział z gminy. Cement to nie był
największy problem. Pamiętam przydziały dwóch worków wapna
hydratyzowanego czy kilku arkuszy blachy ocynkowanej na budowe domu.

Trza było brać eternit! (do młodzieży: to takie paskudztwo wywołujące
raka, co to teraz trzeba na własny koszt demontować a kiedyś się ludzie o
to zabijali :)

Zdobycie przydziału na kafelki
(glazurę) [...] wymagało nadzwyczajnych znajomości.

Zależy kiedy. Ja za Jaruzela wystałem glazurę w kolejce! Od 20.00
wieczorem do jakiejś 14.00 dnia następnego. Bez żadnych znajomości, ale
wiedziałem kiedy będzie dostawa!

a na wsi budynki z drewna zostały zastąpione murowanymi. :-)

Fakt! "Zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną"! Do dzisiaj po wsiach
wspominają czule towarzysza Edwarda, bo za te długi to odpowiada przecież
Reagan:).

Długi...!?

- poruwnej sem ino długi Gierka z dzisiejsym zadłuzeniem Polokuw...

I jesce jedno ci PTOKU powim - dzisiejse długi spłacone być musom...!

Data: 2009-03-21 21:17:05
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Długi...!?
- poruwnej sem ino długi Gierka z dzisiejsym zadłuzeniem Polokuw...

Ano porównaj "se" (sui, sibi, se, se :). Wódka (żyto w Pewexie) późny Jaruzel - 65 centów. Wódka (średni Tusk, w sklepie) - 7 dolarów... I PKB jakieś takie inne...

I jesce jedno ci PTOKU powim - dzisiejse długi spłacone być musom...!

To płać! Co za problem? BTW, ptoku? Sowa orła nie zrodzi :). Daj se spokój z tą pseudogóralszczyzną, Harnasia se walnij ósmego i będzie OK.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-21 21:30:31
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:

Długi...!?
- poruwnej sem ino długi Gierka z dzisiejsym zadłuzeniem Polokuw...

Ano porównaj "se" (sui, sibi, se, se :). Wódka (żyto w Pewexie) późny
Jaruzel - 65 centów. Wódka (średni Tusk, w sklepie) - 7 dolarów... I PKB
jakieś takie inne...

I jesce jedno ci PTOKU powim - dzisiejse długi spłacone być musom...!

To płać! Co za problem?
BTW, ptoku? Sowa orła nie zrodzi :). Daj se spokój z tą
pseudogóralszczyzną, Harnasia se walnij ósmego i będzie OK.

Nietakie mie prosiły, alem niewysłuchoł....

Data: 2009-03-22 01:43:47
Autor: Adam
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:

Długi...!?
- poruwnej sem ino długi Gierka z dzisiejsym zadłuzeniem Polokuw...

Ano porównaj "se" (sui, sibi, se, se :). Wódka (żyto w Pewexie) późny
Jaruzel - 65 centów. Wódka (średni Tusk, w sklepie) - 7 dolarów... I PKB
jakieś takie inne...
Warto jednak pamiętać, że gdy w PEWEKSIE wódka kosztowała 65 centów to dolar
kosztował 100 zł (czyli 0,5 litra wódki = 65 złotych - w sklepie 103 zł).
Teraz 7 dolarów czyli 24 zł 50 gr.
Wówczas średnia płaca w Polsce to było ok. 3200 zł - teraz też wynosi ok
3500 zł (a więc łatwo jest porównać siłę nabywczą złotówki).
I jeszcze dla porównania:
1 kg szynki kosztował 100 zł
1 bochenek chleba kosztował 4 zł ( 1 kg bochenek okrągły 7 zł)
1 kg żółtego sera (bez smaku) kosztował 55 zł
1 kg cukru kosztował 10,50 zł
1 kostka masła kosztowała 17,50 zł
telewizor czarno-biały kosztował 6000 zł
telewizor kolorowy kosztował 22000 zł
FIAT-126P kosztował 65000 zł
tabliczka czekolady kosztowała 19 zł
Tak więc każdy znający tzw. "rachunki" może sobie w prosty sposób policzyć,
jaka była siła nabywcza nauczyciela w latach Gierka a jaka teraz.
AC

Data: 2009-03-22 10:55:15
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
> Wódka (żyto w Pewexie) późny
> Jaruzel - 65 centów.

Warto jednak pamiętać, że gdy w PEWEKSIE wódka kosztowała 65 centów to dolar
kosztował 100 zł

To chyba czasy Edka. Za Wiesława chyba dolar był poniżej 100 zł, za Staśka i Wojtka z kolei strzelił w górę. Szczyt był jak wojna wybuchła (1000 zł, ale krótko) potem spadł gwałtownie i rósł sobie do końca komuny. W 1988 kosztował coś koło 2200, ale inflacja była potężna więc zależy jaki miesiąc. W latach dziewięćdziesiątych tygodnik "Veto" opublikował czarnorynkowy kurs dolara za cały czas komunizmu :).

(czyli 0,5 litra wódki = 65 złotych - w sklepie 103 zł).

Sylwester 1980/81 - wpadł gościu do monopolu i wrzasnął: "Szefowa, raz, dwa, trzy poproszę"! I to nie było Żyto, tylko zwykła podła siwucha. Te 3 złote z końcówki to kaucja była za butelkę. Do 1974 r. to była złotówka, potem 3 złote.

Wówczas średnia płaca w Polsce to było ok. 3200 zł - teraz też wynosi ok
3500 zł (a więc łatwo jest porównać siłę nabywczą złotówki).

Ano chyba niezbyt łatwo, bo uwarunkowania różne były.

1 kg cukru kosztował 10,50 zł

Na kartki... (od 1976 r.). Normalna cena to coś koło 26 zł.

FIAT-126P kosztował 65000 zł

Jeśli nabywca miał "talon" (to była taka forma bonusów rozdzielanych w PRL). W rzeczywistości maluch kosztował ze dwa razy drożej...

Tak więc każdy znający tzw. "rachunki" może sobie w prosty sposób policzyć,
jaka była siła nabywcza nauczyciela w latach Gierka a jaka teraz.

Nie jest to jednak takie proste, dużo zależało też od rejonu. Ale nauczyciele zawsze zarabiali mało, niezależnie od ustroju :).

Mnie np. udało się kupić w sklepie pralkę automatyczną i lodówkę (w tym samym dniu!) i po cenach urzędowych (razem było to ...100 USD:). To było w dniu, gdy Margeritka Thatcher wpadła na oficjalne jednodniowe odwiedziny do Wojtka :). Czerwoni chcieli pokazać jaka to stabilizacja i szczęśliwość powszechna jest w PRL-u i zarzucili wprost towarami całe DC (zapewne kosztem innych rejonów kraju). Na drugi dzień wszystko wróciło już do normy:). BTW, ową lodówkę (Snajge) mam do dzisiaj na działce. Nie do zdarcia sprzęt, bo made in CCCP, a przewoziłem ją w stanie leżącym, co podobno dzisiejszym lodówkom szkodzi.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-22 20:05:42
Autor: Józek
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:gq41o3$q45$1atlantis.news.neostrada.pl...
Czapla wrote:

>> Długi...!?
>> - poruwnej sem ino długi Gierka z dzisiejsym zadłuzeniem Polokuw...
>
> Ano porównaj "se" (sui, sibi, se, se :). Wódka (żyto w Pewexie) późny
> Jaruzel - 65 centów. Wódka (średni Tusk, w sklepie) - 7 dolarów... I PKB
> jakieś takie inne...
Warto jednak pamiętać, że gdy w PEWEKSIE wódka kosztowała 65 centów to
dolar
kosztował 100 zł (czyli 0,5 litra wódki = 65 złotych - w sklepie 103 zł).
Teraz 7 dolarów czyli 24 zł 50 gr.
Wówczas średnia płaca w Polsce to było ok. 3200 zł - teraz też wynosi ok
3500 zł (a więc łatwo jest porównać siłę nabywczą złotówki).
I jeszcze dla porównania:
1 kg szynki kosztował 100 zł
1 bochenek chleba kosztował 4 zł ( 1 kg bochenek okrągły 7 zł)
1 kg żółtego sera (bez smaku) kosztował 55 zł
1 kg cukru kosztował 10,50 zł
1 kostka masła kosztowała 17,50 zł
telewizor czarno-biały kosztował 6000 zł
telewizor kolorowy kosztował 22000 zł
FIAT-126P kosztował 65000 zł
tabliczka czekolady kosztowała 19 zł
Tak więc każdy znający tzw. "rachunki" może sobie w prosty sposób
policzyć,
jaka była siła nabywcza nauczyciela w latach Gierka a jaka teraz.
AC


Uważam że to jakaś niesamowita pomyłka.
Może należało by jednak policzyć po ile eksportowaliśmy stal i węgiel
a nie ile zarabialiśmy.
Koszt waluty niema znaczenia w kraju z którego nie możemy wyjechać.
Jak chcemy porównywać to raczej ile za wynagrodzenie możemy
kupić poszczególnych artykułów a nie waluty.

Józek

Data: 2009-03-23 16:05:45
Autor: Bogdan Idzikowski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Wówczas średnia płaca w Polsce to było ok. 3200 zł - teraz też wynosi ok
3500 zł (a więc łatwo jest porównać siłę nabywczą złotówki).

Coś mi się wydaje, że gdy miałeś średnią 3200 zł - to było tyle na rękę.

Gdy w 1963 roku pracowałem jako niewykwalifikowany robol (wakacje - 17 lat, robota po znajomości) miałem 9 zł na godzinę i miesięczna wypłata wynosiła [208 godzin (miesiąc przestępny) x 9 zł] 1872 zł.


pozdrawiam
Bogdan

Data: 2009-03-23 16:27:50
Autor: Józek
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości
news:49c7a54f$1news.home.net.pl...
>> Wówczas średnia płaca w Polsce to było ok. 3200 zł - teraz też wynosi
ok
>> 3500 zł (a więc łatwo jest porównać siłę nabywczą złotówki).

Coś mi się wydaje, że gdy miałeś średnią 3200 zł - to było tyle na rękę.

Gdy w 1963 roku pracowałem jako niewykwalifikowany robol (wakacje - 17
lat,
robota po znajomości) miałem 9 zł na godzinę i miesięczna wypłata wynosiła
[208 godzin (miesiąc przestępny) x 9 zł] 1872 zł.


pozdrawiam
Bogdan

To tatuś musiał być co najmniej sekretarzem zakładowym.
9zł i 17 lat górnik nawet tyle nie zarabiał.

Józek

Data: 2009-03-23 17:15:03
Autor: Bogdan Idzikowski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Józek" <stasdam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gq89pq$vo8$1news.onet.pl...
Coś mi się wydaje, że gdy miałeś średnią 3200 zł - to było tyle na rękę.

Gdy w 1963 roku pracowałem jako niewykwalifikowany robol (wakacje - 17
lat,
robota po znajomości) miałem 9 zł na godzinę i miesięczna wypłata wynosiła
[208 godzin (miesiąc przestępny) x 9 zł] 1872 zł.


pozdrawiam
Bogdan

To tatuś musiał być co najmniej sekretarzem zakładowym.
9zł i 17 lat górnik nawet tyle nie zarabiał.

Nie wiem ile zarabiał górnik. Wiem ile ja zarabiałem. Tatuś był zdunem i o dziwo miał prywatny zakład zduński. Rzecz działa się w małej mieścinie w zachodniopomorskim. Znajomości - to był majster na tej budowie (budowa stadionu miejskiego). Majster był zapalonym wędkarzem, a ja mu dostarczałem przynętę (robaki) i w podzięce ujął się za mną u kierownika budowy by mnie przyjął.
No, ale jeśli Ty wiesz lepiej niż ja, to nic na to nie poradzę.

Bogdan

Data: 2009-03-23 20:43:59
Autor: Józek
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości
news:49c7b58anews.home.net.pl...

Użytkownik "Józek" <stasdam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gq89pq$vo8$1news.onet.pl...
>>> Coś mi się wydaje, że gdy miałeś średnią 3200 zł - to było tyle na
rękę.
>>
>> Gdy w 1963 roku pracowałem jako niewykwalifikowany robol (wakacje - 17
> lat,
>> robota po znajomości) miałem 9 zł na godzinę i miesięczna wypłata
>> wynosiła
>> [208 godzin (miesiąc przestępny) x 9 zł] 1872 zł.
>>
>>
>> pozdrawiam
>> Bogdan
>>
> To tatuś musiał być co najmniej sekretarzem zakładowym.
> 9zł i 17 lat górnik nawet tyle nie zarabiał.

Nie wiem ile zarabiał górnik. Wiem ile ja zarabiałem. Tatuś był zdunem i o
dziwo miał prywatny zakład zduński. Rzecz działa się w małej mieścinie w
zachodniopomorskim. Znajomości - to był majster na tej budowie (budowa
stadionu miejskiego). Majster był zapalonym wędkarzem, a ja mu
dostarczałem
przynętę (robaki) i w podzięce ujął się za mną u kierownika budowy by mnie
przyjął.
No, ale jeśli Ty wiesz lepiej niż ja, to nic na to nie poradzę.

Bogdan

Nie wiem co Ty miałeś i co pamiętasz.
Wiem co było na Śląsku, w tamtych latach średnia to 1200 - 1500 złotych.
Najwyższe płace nie przekraczały 3000 zł, do roku 70.
Pisze o pracownikach fizycznych.

Józek

Data: 2009-03-23 21:03:11
Autor: Bogdan Idzikowski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Józek" <stasdam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gq8oq4$fvi$1news3.onet...
Nie wiem ile zarabiał górnik. Wiem ile ja zarabiałem. Tatuś był zdunem i o
dziwo miał prywatny zakład zduński. Rzecz działa się w małej mieścinie w
zachodniopomorskim. Znajomości - to był majster na tej budowie (budowa
stadionu miejskiego). Majster był zapalonym wędkarzem, a ja mu
dostarczałem
przynętę (robaki) i w podzięce ujął się za mną u kierownika budowy by mnie
przyjął.
No, ale jeśli Ty wiesz lepiej niż ja, to nic na to nie poradzę.

Bogdan

Nie wiem co Ty miałeś i co pamiętasz.
Wiem co było na Śląsku, w tamtych latach średnia to 1200 - 1500 złotych.
Najwyższe płace nie przekraczały 3000 zł, do roku 70.
Pisze o pracownikach fizycznych.

Przecież napisałem. Po skończeniu szkoły średniej (1965) poszedłem do pracy i na stażu otrzymywałem 1450 zl (oczywiście na rękę - nie było podatków ZUS-ów i itp.). Wysokość stażu była jednakowa w całej Polsce. Być może zróżnicowana w zależności od wykształcenia lub wykonywanego zawodu. Tego nie wiem.

W tym roku kończę 63 lata, a pamięć mam dobrą i cały czas piszę o tym, co mnie spotkało.

Bogdan

Data: 2009-03-23 21:31:09
Autor: Bogdan Idzikowski
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:49c7eb03$1news.home.net.pl...
Przecież napisałem. Po skończeniu szkoły średniej (1965) poszedłem do pracy
i na stażu otrzymywałem 1450 zl (oczywiście na rękę - nie było podatków ZUS-ów i itp.). Wysokość stażu była jednakowa w całej Polsce. Być może zróżnicowana w zależności od wykształcenia lub wykonywanego zawodu. Tego nie wiem.

Przepraszam za pomyłkę, na stażu miałem 1150 zł. Po zakończeniu dostałem pensję 1450 zł.

Bogdan

Data: 2009-03-23 22:02:36
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Bogdan Idzikowski wrote:


Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości
news:49c7eb03$1news.home.net.pl...
Przecież napisałem. Po skończeniu szkoły średniej (1965) poszedłem do
pracy
i na stażu otrzymywałem 1450 zl (oczywiście na rękę - nie było podatków
ZUS-ów i itp.). Wysokość stażu była jednakowa w całej Polsce. Być może
zróżnicowana w zależności od wykształcenia lub wykonywanego zawodu. Tego
nie wiem.

Przepraszam za pomyłkę, na stażu miałem 1150 zł. Po zakończeniu dostałem
pensję 1450 zł.

Niegodej ztymi PRAWOKAMI, bo to tak, jakbyś do betonowj kolumny prawił...

Data: 2009-03-24 19:50:05
Autor: Anatol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Józek" <stasdam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gq6269$u82$1news.onet.pl...

Jak chcemy porównywać to raczej ile za wynagrodzenie możemy
kupić poszczególnych artykułów a nie waluty.

Tylko jak to policzyć w celach porównawczych w sytuacji gdy część artykułów i usług była trudno dostępna (np. lepsze mięso i wędliny, cytrusy, używki, chleb na wsi), dla dużej części społeczeństwa nieostępna w ogóle (np. telefony) a jakość i asortyment znacznie odbiegały od standardów zachodnioeuropejskich.


Anatol

Data: 2009-03-24 21:09:44
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
> Jak chcemy porównywać to raczej ile za wynagrodzenie możemy
> kupić poszczególnych artykułów a nie waluty.

Tylko jak to policzyć w celach porównawczych w sytuacji [...]

Głupia sprawa, bo jak pisałem wcześniej pamięć mam dobrą, ale wybiórczą. Pamiętam jednak, że choć cementu nie było, to jednak gdy za Jaruzela odziedziczyłem chatę, cały czynsz, prąd, gaz i telefon to jakieś 3-4 dolary kosztował. Ogrzewanie, wodę, prąd i telefon to wyłączali bardzo często (ten ostatni to praktycznie po każdym większym deszczu) ale gazu to nie wyłączyli nigdy:).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-25 00:07:07
Autor: Anatol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:0e08.00000032.49c93e08newsgate.onet.pl...

> Jak chcemy porównywać to raczej ile za wynagrodzenie możemy
> kupić poszczególnych artykułów a nie waluty.

Tylko jak to policzyć w celach porównawczych w sytuacji [...]

Głupia sprawa, bo jak pisałem wcześniej pamięć mam dobrą, ale wybiórczą.
Pamiętam jednak, że choć cementu nie było, to jednak gdy za Jaruzela
odziedziczyłem chatę, cały czynsz, prąd, gaz i telefon to jakieś 3-4 dolary
kosztował.

No to jakieś 15-20% średniej płacy pomimo ostrych dotacji i braku zmywarek, komputerów czy całodobowej TV. Dla przeciętnych emerytów których świadczenia wówczas były mniejsze w stosunku do średniej płacy niż obecnie, udział kosztów mógł być zbliżony do obecnego. Telefonu większość ludzi nie doczekała się w PRL nigdy, nawet po kilkudzisęciu latach czekania wiec trudno porównywawac ceny katalogowe usługi powszechnie niedostępnej, a do tego posiadanie telefonu często nie gwarantowało dodzwonienia się nie tylko do innego miasta ale nawet na drugą stronę ulicy. Wg mojej oceny miało to duży wpływ na ówczesną niską średnią długość życia (oprócz dużego spożycia wódki i tłuszczu).

Ogrzewanie, wodę, prąd i telefon to wyłączali bardzo często (ten
ostatni to praktycznie po każdym większym deszczu) ale gazu to nie wyłączyli
nigdy:).

Na obszarach wiejskich, które nie miały żadnych priorytetów, oprócz kolejek po chleb i braku telefonów zdarzały się nawet kilkutygodniowe wyłączenia prądu. Świece i lampy naftowe były niezbędnym wyposażeniem gospodarstw.


Anatol

Data: 2009-03-25 10:03:57
Autor: Józek
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości
news:gqbp28$pjg$1news3.onet...


Na obszarach wiejskich, które nie miały żadnych priorytetów, oprócz
kolejek
po chleb i braku telefonów zdarzały się nawet kilkutygodniowe wyłączenia
prądu. Świece i lampy naftowe były niezbędnym wyposażeniem gospodarstw.


Anatol

Trochę przesadzasz :)))))) aż tak tragicznie nie było z prądem :))
Telefonów nie było, ale utrzymywanie ciemnoty i biedy jest
podstawą rządzenie także i   DZIŚ,   i nie tylko u nas ale także
w krajach wysoko rozwiniętych!
Nie wynaleziono jeszcze lepszych metod i zawsze w całej
historii ciemnota i bieda były podstawowym narzędziem.

Józek

Data: 2009-03-25 18:05:04
Autor: Anatol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Józek" <stasdam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqcs23$qoi$1news3.onet...

Na obszarach wiejskich, które nie miały żadnych priorytetów, oprócz
kolejek
po chleb i braku telefonów zdarzały się nawet kilkutygodniowe wyłączenia
prądu. Świece i lampy naftowe były niezbędnym wyposażeniem gospodarstw.


Trochę przesadzasz :)))))) aż tak tragicznie nie było z prądem :))

No niestety tak było. Oprócz permanentnego 20 stopnia zasilania dochodziły awarie do usuwania których nikt się nie śpieszył.

Anatol

Data: 2009-03-25 21:12:05
Autor: Józek
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości
news:gqdo7a$k8v$1news3.onet...

Użytkownik "Józek" <stasdam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gqcs23$qoi$1news3.onet...

>> Na obszarach wiejskich, które nie miały żadnych priorytetów, oprócz
> kolejek
>> po chleb i braku telefonów zdarzały się nawet kilkutygodniowe
wyłączenia
>> prądu. Świece i lampy naftowe były niezbędnym wyposażeniem gospodarstw.
>>
>>
> Trochę przesadzasz :)))))) aż tak tragicznie nie było z prądem :))

No niestety tak było. Oprócz permanentnego 20 stopnia zasilania dochodziły
awarie do usuwania których nikt się nie śpieszył.

Anatol

To obowiązywało zakłady pracy i oświetlenia ulicznego.
Awarie usuwane były normalnie, ppo polsku:))czasami jest to szybciej niż
w innych krajach zachodu.

Józek

Data: 2009-03-25 22:29:56
Autor: Anatol
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Józek" <stasdam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqe36r$m5r$1news3.onet...

>> Na obszarach wiejskich, które nie miały żadnych priorytetów, oprócz
> kolejek
>> po chleb i braku telefonów zdarzały się nawet kilkutygodniowe
wyłączenia
>> prądu. Świece i lampy naftowe były niezbędnym wyposażeniem >> gospodarstw.
>>
>>
> Trochę przesadzasz :)))))) aż tak tragicznie nie było z prądem :))

No niestety tak było. Oprócz permanentnego 20 stopnia zasilania dochodziły
awarie do usuwania których nikt się nie śpieszył.


To obowiązywało zakłady pracy i oświetlenia ulicznego.
Awarie usuwane były normalnie, ppo polsku:))czasami jest to szybciej niż
w innych krajach zachodu.

W takim razie po prostu brakowało prądu a dyspozytor który miał do wyboru odcięcie jakiegoś zakładu o znaczeniu strategicznym (malo który nie był) lub gęsto zaludniony obszar miejski wybierał w pierwszej kolejności prowincję. Zaopatrzenie handlu detalicznego też na takich obszarach było na szarym końcu centralnie ustalanych priorytetów. Z drugiej strony jeszcze pod koniec dekady Gierka wieś była mało uzależniona od zdobyczy cywilizacji - TV to była rzadkość, bez lodówek obywano się dzięki chłodnym piwnicom i zimnej wodzie w studni, cały transport i mechanizacja opierały sie przede wszystkim na napędzie konnym (furmanki, żniwiarki, pługi, brony, czasami używano jeszcze przedwojennych kieratów) lub ręcznym - kosy, grabie, czasami cepy a nawet sierpy, ręczne zbieranie słomy i wiązanie snopków.

Takie zacofanie wsi to była świadoma polityka Gierka, który chciał wymusić tzw. kolektywizację  - PGR czy spółdzielnie nie miały żadnych problemow z przydziałami sprzętu i zaopatrzenia. Odbiło się to wielkim kryzysem w produkcji żywności w II połowie lat 70-tych i koniecznościa masowego importu zboża i pasz za zachodnie kredyty (w sumie za 1/3 całkowiego długu zagranicznego Gierka).



Anatol

Data: 2009-03-27 02:25:36
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Takie zacofanie wsi to była świadoma polityka Gierka, który chciał wymusić tzw. kolektywizację

Czerwoni już tak mieli, ale przynajmniej dostawy obowiązkowe zniósł...

O rany, na obrońcę Gierka wyszedłem :). BTW, to prymityw straszny był. W swoich wspomnieniach pisał, że musiał przymknąć gości po Radomiu `76, bo sklepy rabowali. Na to Rolicki się zapytał, po cholerę w takim razie ogłosił w 1977 r. amnestę. Gierek wyjaśnił, że się dopiero wtedy dowiedział o "łamaniu praworządności" i o "ścieżkach zdrowia". Znaczy się żył w szklanej kuli i na radio go nie było stać... W życiu nie słyszałem tak prymitywnego i głupiego kłamstwa. Prymitywizm Gierka nie polegał na tym, że kłamał, bo lepsi do niego też kłamali i kłamią. Ale deczko inteligentniej to czynią. Gomułka też nie słuchał radia, ale raporty z nasłuchu przynajmniej czytywał.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-24 21:10:07
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
> Jak chcemy porównywać to raczej ile za wynagrodzenie możemy
> kupić poszczególnych artykułów a nie waluty.

Tylko jak to policzyć w celach porównawczych w sytuacji [...]

Głupia sprawa, bo jak pisałem wcześniej pamięć mam dobrą, ale wybiórczą. Pamiętam jednak, że choć cementu nie było, to jednak gdy za Jaruzela odziedziczyłem chatę, cały czynsz, prąd, gaz i telefon to jakieś 3-4 dolary kosztował. Ogrzewanie, wodę, prąd i telefon to wyłączali bardzo często (ten ostatni to praktycznie po każdym większym deszczu) ale gazu to nie wyłączyli nigdy:).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-16 12:43:17
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5635.0000013e.49bd8c70newsgate.onet.pl...
Witam.

Na sąsiedniej grupie (budownanie:) zapytał się człowiek "jak nauczyliście się
budować". No to opisałem swoje początki z hydrauliką. Do tej nauki zmusił mnie -
moim zdaniem - ustrój.
Wynikła dyskusja, ale poszła w kierunku niekoniecznie związanym z tematyką
tamtej grupy. No to jeśli można, korzystając z gościnności, chciałbym tę
dyskusję przenieść tutaj.

Dowiedziałem się właśnie, że podobno w PRL-u cement można było wszędzie kupić i
ludzie domy budowali. Ja te kwestie pamiętam jakoś zupełnie inaczej, ale
starość nie radość, mogłem coś źle zapamiętać.

Jest tu ktoś starszy, kto pamięta realia "najweselszego baraku" w kontekście
prywatnej budowy i cementu? Chciałbym skonfrontować swoją wiedzę z kimś
niezależnym, który to przeżywał osobiście.

Początek tej dyskusji jest tutaj:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.misc.budowanie&aid=85355649
ale o polityce, to już w następnych wypowiedziach.

Tylko błagam, bez inwektyw. Mnie po prostu interesuje, dlaczego powstały dwie
tak odmienne opinie na temat dosyć zwykłego, ale odległego w czasie, zjawiska.

Pozdrawiam

Czapla

--

To calkiem proste !.
Cement byl w zasadzie dobrem ogolnie dostepnym a dowodem miliony nowopobudowanych , powojennych domow po wsiach , miasteczkach i obrzezach miast .
Prawda jest , ze w okresie tuz powojennym bylo z nim krucho ale jest to o tyle zrozumiale , ze potrzebny byl glownie do obudowy zrujnowanej przez Niemcow gospodarki .W czasach pozniejszych bylo juz znacznie lepiej a wrecz calkiem dobrze. Problem lezal wylacznie po stronie  uwarunkowan politycznych , jak wtedy wszystko zreszta  . Tzw. przydzialy cementu praktycznie dostawal kazden , kto potrzebowal lecz bolszewicka wladza obwarowala je licznymi zastrzezeniami .Po co ? ano po to aby zaprezentowac swoja sile , uzaleznienie obywatela od niej i po to aby obywatel wiedzial gdzie jego miejsce ! ale po pokonaniu licznych administracyjno biurokratycznych przeszkod i innych klod rzucanych pod nogi , kazden w koncu dostawal potrzebna jego ilosc !.
Mozna wiec patrzec na problem z dwoch pozycji . Jedna to wykazywanie trudnosci , druga to jednak osiaganie celow . To tak jak z miesem !! Niby go nie bylo , niby haki w sklepach byly czesto puste ale kazden je jadl ! ..........po wystaniu w kolejkach lub pozyskaniu go od "sklepowej" po znajomosci .

cyc

cyc

Data: 2009-03-16 13:07:08
Autor: Piotr
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Dnia Mon, 16 Mar 2009 12:43:17 +0100, cyc napisał(a):

...
Mozna wiec patrzec na problem z dwoch pozycji . Jedna to wykazywanie trudnosci , druga to jednak osiaganie celow . To tak jak z miesem !! Niby go nie bylo , niby haki w sklepach byly czesto puste ale kazden je jadl ! .........po wystaniu w kolejkach lub pozyskaniu go od "sklepowej" po znajomosci .


A po co z dwóch? Ty cycu bez dialektyki to nawet do proga...
Materiały budowlane były trudno dostepne dla normalnych ludzi, ale to
nie dziwi bo normalność też była trudno dostępna. I tyle.
Materiały trzeba było kombinować, i kraść, albo czekać w
nieskonczoność. Ludzie ucziwi czekali, kombinatorka kradła, co się w
nowomowie nazywalo "załatwianiem", albo "skombinowaniem"
Tak było bez dialektycznego pierd... drogi cycu.
pz
Piotr

Data: 2009-03-16 16:56:50
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:tzxv9isqjoxw$.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Mon, 16 Mar 2009 12:43:17 +0100, cyc napisał(a):

...
Mozna wiec patrzec na problem z dwoch pozycji . Jedna to wykazywanie
trudnosci , druga to jednak osiaganie celow . To tak jak z miesem !! Niby go
nie bylo , niby haki w sklepach byly czesto puste ale kazden je jadl !
.........po wystaniu w kolejkach lub pozyskaniu go od "sklepowej" po
znajomosci .


A po co z dwóch? Ty cycu bez dialektyki to nawet do proga...
Materiały budowlane były trudno dostepne dla normalnych ludzi, ale to
nie dziwi bo normalność też była trudno dostępna. I tyle.
Materiały trzeba było kombinować, i kraść, albo czekać w
nieskonczoność. Ludzie ucziwi czekali, kombinatorka kradła, co się w
nowomowie nazywalo "załatwianiem", albo "skombinowaniem"
Tak było bez dialektycznego pierd... drogi cycu.
pz
Piotr

Nie rozumiemy sie Piotrze !!.
Nie kwestionuje ani jednego slowa i ani jednej prawdy z tego co napisales .
Ja zaprezentowalem problem bez wnikania w szczegoly a wiec generalizujac zaopatrzenie w cement , jak i ............w mieso !!.
Podkreslam , niby ich nie bylo , ale kazden kto wykazal troche determinacji byl w ich posiadaniu !!.
Pomijajac spsob pozyskiwania a koncentrujac sie na ilosci jka byla dostepna w ten , czy inny spsob na rynku , nie ulega watpliwosci , ze kazden kto potrzebowal w taki lub inny sposob je zdobywal ! .
Uczciwy czekal na przydzial cementu rok , mnieju uczciwy , jak Kloss , placil lapowki lub kradl ! ale kazden w koncu go dostal !.
System stwarzal taki schemat , ze nie braki w zaopatrzeniu a sposob dystrybucji pozwalal manipulowanie spoleczenstwem i stawianie go w roli wiecznego podrzednego petenta !.
Syatem pozwalal na obstawianie funkcji dystrybucyjnych swoimi ,jak nie przymierzaja dzisiaj w PSL-u ale pwni nie tylko u Pawlaka , ktorzy nie bali sie nikogo bowladza za nimi stala a to pozwalalo im na chandlowanie towarem bedacycm wich posiadaniu . Ja tobie cement , ty mnie kafelki , ja tobie telewizor , ty mnie szynke na swieta , ty mnie talon na samohod , ja tobie paszaport i mozliwosc wyjazdu za granice ( znaczy na tzw. zachod ) . I tak to sie krecilo !.

cyc

Data: 2009-03-16 18:20:59
Autor: kefirh
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Użytkownik cyc napisał:
Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5635.0000013e.49bd8c70newsgate.onet.pl...

Witam.

Na sąsiedniej grupie (budownanie:) zapytał się człowiek "jak nauczyliście się
budować". No to opisałem swoje początki z hydrauliką. Do tej nauki zmusił mnie -
moim zdaniem - ustrój.
Wynikła dyskusja, ale poszła w kierunku niekoniecznie związanym z tematyką
tamtej grupy. No to jeśli można, korzystając z gościnności, chciałbym tę
dyskusję przenieść tutaj.

Dowiedziałem się właśnie, że podobno w PRL-u cement można było wszędzie kupić i
ludzie domy budowali. Ja te kwestie pamiętam jakoś zupełnie inaczej, ale
starość nie radość, mogłem coś źle zapamiętać.

Jest tu ktoś starszy, kto pamięta realia "najweselszego baraku" w kontekście
prywatnej budowy i cementu? Chciałbym skonfrontować swoją wiedzę z kimś
niezależnym, który to przeżywał osobiście.

Początek tej dyskusji jest tutaj:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.misc.budowanie&aid=85355649
ale o polityce, to już w następnych wypowiedziach.

Tylko błagam, bez inwektyw. Mnie po prostu interesuje, dlaczego powstały dwie
tak odmienne opinie na temat dosyć zwykłego, ale odległego w czasie, zjawiska.

Pozdrawiam

Czapla

--


To calkiem proste !.
Cement byl w zasadzie dobrem ogolnie dostepnym a dowodem miliony nowopobudowanych , powojennych domow po wsiach , miasteczkach i obrzezach miast .
Prawda jest , ze w okresie tuz powojennym bylo z nim krucho ale jest to o tyle zrozumiale , ze potrzebny byl glownie do obudowy zrujnowanej przez Niemcow gospodarki .W czasach pozniejszych bylo juz znacznie lepiej a wrecz calkiem dobrze. Problem lezal wylacznie po stronie  uwarunkowan politycznych , jak wtedy wszystko zreszta  . Tzw. przydzialy cementu praktycznie dostawal kazden , kto potrzebowal lecz bolszewicka wladza obwarowala je licznymi zastrzezeniami .Po co ? ano po to aby zaprezentowac swoja sile , uzaleznienie obywatela od niej i po to aby obywatel wiedzial gdzie jego miejsce ! ale po pokonaniu licznych administracyjno biurokratycznych przeszkod i innych klod rzucanych pod nogi , kazden w koncu dostawal potrzebna jego ilosc !.
Mozna wiec patrzec na problem z dwoch pozycji . Jedna to wykazywanie trudnosci , druga to jednak osiaganie celow . To tak jak z miesem !! Niby go nie bylo , niby haki w sklepach byly czesto puste ale kazden je jadl ! .........po wystaniu w kolejkach lub pozyskaniu go od "sklepowej" po znajomosci .

cyc

cyc

Data: 2009-03-16 21:17:26
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
To calkiem proste !.
Cement byl w zasadzie dobrem ogolnie dostepnym a dowodem miliony nowopobudowanych , powojennych domow po wsiach , miasteczkach i obrzezach miast .

To dowód, że Gierek miał rację. Czyli "Polak potrafi". Jak ktoś oddał żywiec, to i przydział dostał, wiedział też pewnie z kim gadać. Tylko ja wtedy mieszkałem w mieście i świni w wannie nie trzymałem :(.
Prawda jest , ze w okresie tuz powojennym bylo z nim krucho ale jest to o tyle zrozumiale , ze potrzebny byl glownie do obudowy zrujnowanej przez Niemcow gospodarki.

Nie tam, żebym się czepiał, ale to Niemcy wywozili te maszyny z Ziem Odzyskanych za ...Ural? Często razem z górnikami? Bo ostatnio się naczytałem o takich sytuacjach...

W czasach pozniejszych bylo juz znacznie lepiej a wrecz calkiem dobrze.

Pamiętam! Towarzysz Edward też w kółko powtarzał w telewizorze, że jest dobrze! Ja tam mu nie wierzyłem...

Problem lezal wylacznie po stronie  uwarunkowan politycznych, jak wtedy
wszystko zreszta. Tzw. przydzialy cementu praktycznie dostawal kazden , kto potrzebowal

Potrzebowałem. Nie "dostałem" (cementu)... Coś źle pamiętam?

ale po pokonaniu licznych administracyjno biurokratycznych przeszkod i innych klod rzucanych pod nogi , kazden w koncu dostawal potrzebna jego ilosc !.

Na nagrobek pewnie mu wystarczyło :).

Mozna wiec patrzec na problem z dwoch pozycji.

Czy wtedy to się nie nazywało "prawda czasu, prawda ekranu"? Tak mi coś po głowie się pałęta :).

Jedna to wykazywanie trudnosci , druga to jednak osiaganie celow. To tak jak z miesem !! Niby go nie bylo , niby haki w sklepach byly czesto puste ale kazden je jadl !

Baby takie chodziły, to i wałówka była. "Na Centralnym wysiadłam, bo na Zachodnim to strach jak łapią...". "Miś" to czy też inna klasyka? Nie pamiętam tylko kto "łapał". No bo chyba nie "władza ludowa"?
 Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-17 11:24:57
Autor: cyc
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Użytkownik "Czapla" <kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:731e.000000b8.49beb3d6newsgate.onet.pl...
To calkiem proste !.
Cement byl w zasadzie dobrem ogolnie dostepnym a dowodem miliony
nowopobudowanych , powojennych domow po wsiach , miasteczkach i obrzezach
miast .

To dowód, że Gierek miał rację. Czyli "Polak potrafi". Jak ktoś oddał żywiec,
to i przydział dostał, wiedział też pewnie z kim gadać. Tylko ja wtedy
mieszkałem w mieście i świni w wannie nie trzymałem :(.

Prawda jest , ze w okresie tuz powojennym bylo z nim krucho ale jest to o
tyle zrozumiale , ze potrzebny byl glownie do obudowy zrujnowanej przez
Niemcow gospodarki.

Nie tam, żebym się czepiał, ale to Niemcy wywozili te maszyny z Ziem
Odzyskanych za ...Ural? Często razem z górnikami? Bo ostatnio się naczytałem o
takich sytuacjach...

Po co ta zloliwosc ? .
Rosjanie wywozili to co pozotalo po Niemcach i niewiele juz tego bylo .
No ale znana ich zapogiegliwosc pozwolila na rozbieranie i wysylanie na wschod torow , resztek maszyn a nawet zlom ! , ze ni wspomne o nielicznych juz na naszych polach krowach , koniach i innej gadziny !.


W czasach pozniejszych bylo juz znacznie lepiej a wrecz
calkiem dobrze.

Pamiętam! Towarzysz Edward też w kółko powtarzał w telewizorze, że jest dobrze!
Ja tam mu nie wierzyłem...

Problem lezal wylacznie po stronie  uwarunkowan politycznych, jak wtedy
wszystko zreszta. Tzw. przydzialy cementu praktycznie dostawal
kazden , kto potrzebowal

Potrzebowałem. Nie "dostałem" (cementu)... Coś źle pamiętam?

ewnie zdrzaly sie i takie przypaki . Dziiaj wiekszosc nie dostnie ......bo ich nie stac ! i nie wem co jest lepsza sytuacja !. Stawiam na pierwsza !.



Pozdrawiam

Czapla


cyc

Data: 2009-03-22 18:16:23
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Dziiaj wiekszosc nie dostnie ......bo ich nie stac !

Kilkanaście złotych za woreczek! Puszki przez cały dzień wystarczy pozbierać i wystarczy! Oczywiście w odpowiednim rejonie te puszki trzeba zbierać:).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-16 19:01:16
Autor: Zennon
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL


Tylko błagam, bez inwektyw. Mnie po prostu interesuje, dlaczego powstały dwie
tak odmienne opinie na temat dosyć zwykłego, ale odległego w czasie, zjawiska.

Za srodkowego jaruzela bylo przydzial 1 worek worek cementu, na dowod osobisty. Wystarczylo pozyczyc dowody po rodzinie i mialec cement. Za Gierka kredyt budowlany dla rolnikow mial w rzeczywistosci ujemne oprocentowanie !!! Wies budowala na potege !!! Jesli widzisz gdzies na wsi charakterystyczny szary szescian z lusterkami wmurowanymi w tynk, to wlasnie gierkowskie domki.

Zennon

Data: 2009-03-17 00:54:56
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
szary szescian z lusterkami wmurowanymi w tynk,

A po co im były te lusterka? Poważnie pytam.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-17 09:31:02
Autor: Vic
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:
szary szescian z lusterkami wmurowanymi w tynk,

A po co im były te lusterka? Poważnie pytam.

Lusterka lub potłuczone talerze :)
Nie wiem po co, ale przypuszczam, że - paradoksalnie - ze względów estetycznych ;)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-17 09:55:38
Autor: cirrus
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Użytkownik "Czapla" <kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:731e.000000df.49bee6d0newsgate.onet.pl...
szary szescian z lusterkami wmurowanymi w tynk,
A po co im były te lusterka? Poważnie pytam.
Pozdrawiam
Czapla

Eee jakto nie wiesz, dla ozdoby, taki gust jak to u kołków, a łuczkow też nie pamiętasz, a oczka wodne i skalniaki to troche późniejsze "lusterka"

--
stevep

Data: 2009-03-20 22:03:08
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:

szary szescian z lusterkami wmurowanymi w tynk,

A po co im były te lusterka? Poważnie pytam.

Zebyś siem psejzeć mugł ty GUPIPTOKU...!!!

I nienerwuj mie wincyj...!

Data: 2009-03-20 22:01:40
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:

Witam.

Na sąsiedniej grupie (budownanie:) zapytał się człowiek "jak nauczyliście
się budować". No to opisałem swoje początki z hydrauliką. Do tej nauki
zmusił mnie -
 moim zdaniem - ustrój.
Wynikła dyskusja, ale poszła w kierunku niekoniecznie związanym z tematyką
tamtej grupy. No to jeśli można, korzystając z gościnności, chciałbym tę
dyskusję przenieść tutaj.

Dowiedziałem się właśnie, że podobno w PRL-u cement można było wszędzie
kupić i ludzie domy budowali.

A co ty CIURLOKU budować miały - momgolske namioty cyco...!?

A co teroski łoglondos po WSYćKICH miastach - psedwojenne budowle cyjak...!?

A moze te wsyćkie urbanistyki, to tak ino, jak gzyby podescu - same z zimi
powyrostały...!?

Niewysiwoj tukej PROPEGANDY ty ŁOBZEZAńCU, bo mozes z CHOPEM PRAWDZIWYM do
cynienio mieć...!!!

A jak nie znim bezpośrednio, to z jego ciupaskom, a to moze łokrutnie
zaskodzić twojej eparycji ty WOLISMARKU...!!!

Data: 2009-03-21 11:55:13
Autor: kumie1
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Zebyś siem psejzeć mugł ty GUPIPTOKU...!!!

Do wszystkich, co chwalą komunę za darmową naukę: takie są skutki tejże nauki. "Mugł" się wszak uczyć za darmo...

A co ty CIURLOKU

W tłumaczeniu to znaczy "przedstawiciel Goralenvolku inaczej"? :)

budować miały - momgolske namioty cyco...!?

Mogły przecież nowy Giewont wybudować...
 
A co teroski łoglondos po WSYćKICH miastach - psedwojenne budowle cyjak...!?

WSYćKICH? "W Zakopanem, mieście głównem" tylko chyba. :)

Niewysiwoj tukej PROPEGANDY ty ŁOBZEZAńCU, bo mozes z CHOPEM PRAWDZIWYM do
cynienio mieć...!!!

Chłopem acan powiadasz? "Pon się boją we wsi ruchu, pon nas obśmiwajom w duchu". "Chłop potęgą jest i basta" :). Takie tam "galicyjskie gadanie"...
 
A jak nie znim bezpośrednio, to z jego ciupaskom, a to moze łokrutnie
zaskodzić twojej eparycji

Szela się śni Jakub? KURS-u i innych dutków też siekierą będziecie bronić? Looknijcie sobie pierwej gospodarzu do kodeksu karnego, art. 190. § 1 a później wypisujcie te bzdury. A ciupaską nie straszcie - wąsy widać macie za długie, to można je będzie szabelką podgolić...

ty WOLISMARKU...!!!

U nas tu w Kongresówce takie staropolskie przysłowie jest: "gówno chłopu nie internet". BTW, czy to prawda, że spijacie atrament po biurach? :)

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-21 14:00:54
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
kumie1@poczta.onet.pl wrote:

Zebyś siem psejzeć mugł ty GUPIPTOKU...!!!

Do wszystkich, co chwalą komunę za darmową naukę: takie są skutki tejże
nauki. "Mugł" się wszak uczyć za darmo...

A co ty CIURLOKU

W tłumaczeniu to znaczy "przedstawiciel Goralenvolku inaczej"? :)

budować miały - momgolske namioty cyco...!?

Mogły przecież nowy Giewont wybudować...
 
A co teroski łoglondos po WSYćKICH miastach - psedwojenne budowle
cyjak...!?

WSYćKICH? "W Zakopanem, mieście głównem" tylko chyba. :)

Niewysiwoj tukej PROPEGANDY ty ŁOBZEZAńCU, bo mozes z CHOPEM PRAWDZIWYM
do cynienio mieć...!!!

Chłopem acan powiadasz? "Pon się boją we wsi ruchu, pon nas obśmiwajom w
duchu". "Chłop potęgą jest i basta" :). Takie tam "galicyjskie gadanie"...
 
A jak nie znim bezpośrednio, to z jego ciupaskom, a to moze łokrutnie
zaskodzić twojej eparycji

Szela się śni Jakub? KURS-u i innych dutków też siekierą będziecie bronić?
Looknijcie sobie pierwej gospodarzu do kodeksu karnego, art. 190. § 1 a
później wypisujcie te bzdury. A ciupaską nie straszcie - wąsy widać macie
za długie, to można je będzie szabelką podgolić...

ty WOLISMARKU...!!!

U nas tu w Kongresówce takie staropolskie przysłowie jest: "gówno chłopu
nie internet". BTW, czy to prawda, że spijacie atrament po biurach? :)

Pozdrawiam

Czapla

Perografami, ito jesce jakimiś 190 (myślis, zem zdolny do 190 zapamintać
cyco...!?) mie niestros, bo my włosny kodeksus momy....!!!

A codo atromentu to prowda...
- pijom niekiedy inkałsty, ale ino wuwcas, jak mie łokrutnie pragninie
mency, a akuratnie w uzendach psebywom...

PS - i niegodej domie ACAN, bom CHOP PRAWDZIWY jest...!!!

Data: 2009-03-21 21:04:22
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Perografami, ito jesce jakimiś 190 (myślis, zem zdolny do 190 zapamintać
cyco...!?) mie niestros, bo my włosny kodeksus momy....!!!

Nie prowokuj. Frasyniuk przesadził, różnie to bywało z tymi wronami i krukami, poza tym dawno przecież... A ten wątek to o cemencie jest i prosiłem żeby bez inwektyw było. Janosika oglądasz? Leci teraz ciągle na na 95 kanale.
 
A codo atromentu to prowda...
- pijom niekiedy inkałsty,

Dykta tańsza! Przynajmniej w Kongresówce...

PS - i niegodej domie ACAN, bom CHOP PRAWDZIWY jest...!!!

A ja cysorz... Chiński. Szlachcie nie pomożesz, chłopom nie zaszkodzisz, SLD i tak ma to w ...d., a PSL ma teraz inne kłopoty (poważne dosyć) i nie godzi się kopać leżącego. Warto się tak męczyć? BTW, Acan to wcale nie jest takie złe. Uśmieją się wszyscy, ale bywały czasy, gdy "Przyjacielu" było ubliżeniem... Autentyczne! Tylko tu o cemencie jest a nie o intytulaturze.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-21 21:19:00
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:

A codo atromentu to prowda...
- pijom niekiedy inkałsty,

Dykta tańsza! Przynajmniej w Kongresówce...

Jotam swojom łokowitem wolem, ale jak dyktem wolis, to sem uzywej -
demokracyjo teroski momy...


PS - i niegodej domie ACAN, bom CHOP PRAWDZIWY jest...!!!

A ja cysorz... Chiński. Szlachcie nie pomożesz, chłopom nie zaszkodzisz,
SLD i tak ma to w ...d., a PSL ma teraz inne kłopoty (poważne dosyć) i nie
godzi się kopać leżącego. Warto się tak męczyć?

Mencyć...!?

- wisco PTOKU, josiem BAWIEM, anie mencem...!

a PESELE, ESELDESY, PISY i inkse PEŁO serdecnie WDUPIE MOM...!!!

Data: 2009-03-21 21:34:27
Autor: Czapla
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Jotam swojom łokowitem wolem,

Agua vite...

ale jak dyktem wolis, to sem uzywej -
demokracyjo teroski momy...

Z czego gonisz? Udało Ci się tan cholerny smród zniszczyć? Ja próbowałem na wszelkie sposoby (skórki od pomarańczy, przyprawy do wódek, nawet węgiel do zacieru wrzucałem i nic nie pomogło! Jechało samogonem, ale moc i reszta były OK)

a PESELE, ESELDESY, PISY i inkse PEŁO serdecnie WDUPIE MOM...!!!

No widzisz, nie wychodzi Ci ta góralszczyzna! W "rzyci" góral by napisał a nie w d...:).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2009-03-21 22:03:08
Autor: Polok_prawdziwy
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL
Czapla wrote:

Jotam swojom łokowitem wolem,

Agua vite...

ale jak dyktem wolis, to sem uzywej -
demokracyjo teroski momy...

Z czego gonisz? Udało Ci się tan cholerny smród zniszczyć? Ja próbowałem
na wszelkie sposoby (skórki od pomarańczy, przyprawy do wódek, nawet
węgiel do zacieru wrzucałem i nic nie pomogło! Jechało samogonem, ale moc
i reszta były OK)

Kropelkuw mintowych (lecnicych!) nazołondek, abo walerijana doloć musis,
wtedy delektować siem możno...


a PESELE, ESELDESY, PISY i inkse PEŁO serdecnie WDUPIE MOM...!!!

No widzisz, nie wychodzi Ci ta góralszczyzna! W "rzyci" góral by napisał a
nie w d...:).

aze wżyci siem godo to łucyć mie niemusis...!

- inkse by nierozumiały...

Data: 2009-03-22 20:23:02
Autor: ali
Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Czapla wrote:


he he
o cymencie miałeś gadać 
a dogadujesz  się z cymbałem w koziojebkach

ps.

 musze  przyznać że  rację ma ten ,
 co go ksundz za młodu molestował
wiem jak było bo przydziały dawałem na gminy
ale sam też jeden cementowóz wypompowałem za 3.5 tys z budowy  do garażu

--


Do starców z dobrąpamięcią - za co zamykali w PRL

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona