Data: 2013-06-05 21:04:22 | |
Autor: abc | |
Do "wieprzów" - w porę i nie w porę | |
Ach, jakże trudne jest życie według Ewangelii! Na przykład jest tam
przestroga, by nie rzucać pereł przed wieprze, ale jest również zachęta, by błądzących upominać "w porę i nie w porę". (...) Nie jest żadną tajemnica, że Leszek Miller desperacko walczy z Januszem Palikotem o przywództwo nad zjednoczoną lewicą. Janusz Palikot próbuje podlizać się swoim mocodawcom i wyznawcom demonstrowaniem wrogości wobec chrześcijaństwa, a zwłaszcza - Kościoła katolickiego. Już się apostazjował, więc tylko patrzeć, jak zawrze braterstwo krwi z Belzebubem, zamieniając się z nim tą częścią ciała, jaka w postępowym środowisku jest szczególnie ceniona. Takiego przelicytować trudno, więc Leszek Miller nie ma łatwego życia. Nic zatem dziwnego, że chwyta się każdej okazji - a ostatnio wydało mu się, iż dostarczył mu jej kardynał Stanisław Dziwisz. Powiedział on w kazaniu oczywistą oczywistość - że mianowicie "Kościół przypomina o nadrzędności prawa bożego nad prawem stanowionym" - co Leszek Miller nie tylko uznał za "skandaliczne", ale nawet wyciągnął z tego wniosek, iż kardynał chciałby, by posłowie "biegali do duchownego przed podjęciem decyzji". Nie wiem, cóż takiego złego mogłoby się stać, gdyby posłowie przed podjęciem decyzji konsultowali się z różnymi ludźmi, również z duchownymi. Duchowni są ludźmi wykształconymi, często bardzo gruntownie - podczas gdy w przypadku posłów różnie z tym bywa. W rezultacie uchwalają rozmaite buble prawne - a o ich jakości najlepiej świadczy liczba nowelizacji uchwalonych ustaw. Niekiedy bywają one nowelizowane kilka razy do roku - co jest niepodważalnym dowodem, iż nad ustawą pracowały jakieś hebesy bez podstawowego rozeznania w regulowanych materiach. Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2839 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|