Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Do wszystkich zapier... do przemyślenia i za stosowania :)

Do wszystkich zapier... do przemyślenia i za stosowania :)

Data: 2012-08-14 00:08:42
Autor: BartekK
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i za stosowania :)
W dniu 2012-08-13 23:23, MM pisze:
Pierwszy raz jechałem ok 22 godzin non stop z kilkoma przerwami do Cro,
później (kolejny raz) już były po drodze noclegi, ale wszędzie gdzie się
dało to V max.
Jak ty żeś to robił? Maluchem z przyczepką niewiadowską? Jakoś bez większego pedałowania mi wychodzi 10-11h z Śląska do górnych okolic Chorwacji (np Rijeka), w 16h (płatnymi autostradami) to do Dubrownika się dojeżdża.

I tak było tym razem, jechałem spokojnie, na tyle że na autostradzie
jechałem coś w okolicy 100-110km/h, i się przeraziłem, przeraziłem się
pozytywnie ile zaoszczędziłem pieniędzy, zamiast spalić z ~7,5L/100
jadąc 130km/h spaliłem w zależności od prędkości 5-6L/100, średnia z
trasy 3800km wyszła 5,9L/100.
Faktycznie przeraźliwa oszczędność 7.5l-5.9L = 1.6L/100km = 8.8zł/100km oszczędności. Przy trasie 1000km osiągamy 88zł oszczędności przy zmarnowanych 2.3 godziny życia i urlopu, wychodzi 38zł/h. Mając już urlop, wolałbym dopłacić te 38zł i korzystać z urlopu, niż siedzieć w aucie i podziwiać tył jakiegoś TIRa ;)

Dochodzą do tego inne bonusy, jak popatrzenie co jest dookoła, bo Ciebie
wyprzedzają na autostradzie, ty tylko czasem TIRa, jedziesz spokojnie
prawym pasem,
Ale równocześnie zaobserwuj że występuje "znudzenie jazdą", właśnie objawiające się tym, że się rozglądasz co dookoła, myśleniem o niebieskich migdałach, zmienianiem muzyki, i podziwianiem zachodu słońca, (a w dodatku to wszystko będziesz robić o te kilka godzin dłużej, nim w końcu dojedziesz! więc statystycznie dłużej przebywasz na drodze, więc i statystycznie jesteś bardziej narażony na wypadek) zamiast zachowaniu pełnego skupienia na samej jeździe, drodze i innych uczestnikach jazdy.
Nic się nie stało - ok, szczęście. Ale jakby coś się stało na drodze przed tobą, to mam jednak obawę, że brak skupienia i "patrzenie co jest dookoła" mogło by znacznie więcej zając czasu do reakcji, niż różnica z przebywanej odległości w tym czasie, przy prędkości 130 czy 100km/h.

A więc mistrzowie, którzy jeżdżą szybko (i bezpiecznie), gadając przez
komórkę w tym czasie itd śmiejcie się ze mnie,
Ale dlaczego od razu stawiasz wszystkie zła tego świata na drugim końcu kija? Może jeszcze "mistrzowie jadący szybko", nie dość że na pewno rozmawiają równocześnie przez komórkę, to jeszcze są pedofilami i piratami internetowymi, i zapewne są pijani lub pod wpływem narkotyków?

Może niektórzy jadą szybko/szybciej niż ty, ale są skupieni, i szybciej skończą podróż, szybciej się od ciebie oddalą, krócej przebywają na drodze - więc mają mniejszą statystyczną szansę trafienia na jakąś przygodę?

Może wykres "szybkość" vs "koszt" (lub "zagrożenia") jest parabolą, ma jakiś punkt optymalny, powyżej już narastanie kosztów/zagrożenia jest nieproporcjonalne. Ale dla każdego kierowcy i sytuacji i trasy to może być zupełnie inny punkt, i to że ty pojedziesz 110 i wydaje ci się że to dla ciebie będzie optymalne - to pewnie znajdzie się jadący 90 i traktujący ciebie jako pirata-wariata... Albo jadący 130 i wkurzający się na was obu wleczących się... Albo jadący 200, który nie zwróci na wszystkich trzech uwagi... Albo rolnik opierający się o widły, wbite w kupkę siana przy tej drodze, który was wszystkich podsumuje "a gdzie i po co oni tak pędzą"?


--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Data: 2012-08-14 06:59:44
Autor: Maciek
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i za stosowania :)
Dnia Tue, 14 Aug 2012 00:08:42 +0200, BartekK napisał(a):

w 16h (płatnymi autostradami) to do Dubrownika

Taaak, "bez pedalowania"... A swistak siedzi i zawija.

16-17 godzin zajmuje mi dojazd do Splitu z Krakowa przez Slowacje i Wegry
(80 proc. autostrad). Kilka postojow, w tym jeden 3-godzinny. Na
autostradzie caly czas komfortowe 120-130 km/h.

Przez Czechy, Austrie i Slowenie zawsze jechalem dluzej.

Do Dubrownika jest jednak troche dalej, wiec albo ci sie cos pomylilo, albo
jezdzisz bez przystankow (powodzenia), albo twoje "spokojnie" to moje
"spokojnie" x 2.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2012-08-14 10:25:53
Autor: tor
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
16-17 godzin zajmuje mi dojazd do Splitu z Krakowa przez Slowacje i Wegry
(80 proc. autostrad). Kilka postojow, w tym jeden 3-godzinny. Na
autostradzie caly czas komfortowe 120-130 km/h.

Przez Czechy, Austrie i Slowenie zawsze jechalem dluzej.

Ja 2 lata temu jechał pierwszy raz z krakowa do splitu. Zajęło mi to ok 19h, z tym ,że godzine spałem po drodze i troche się pogubiłem w czechach (szukałem lpg). Prędkość też taka sobie bo do 130km/h na autostradzie. Spalanie 7-8,5 l / 100km lpg, więc całkiem przyzwoicie.
Znajomy robi taką trasę  w ok 14h, ale był już na chorwacji kilka razy i ma też mało postojów po drodze. Są też mistrzowie na tej trasie 11h, ale zapierdzielają ,że hej ;) .


Pozdrawiam

Data: 2012-08-14 10:35:59
Autor: BartekK
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i z astosowania :)
W dniu 2012-08-14 10:25, tor pisze:
16-17 godzin zajmuje mi dojazd do Splitu z Krakowa przez Slowacje i Wegry
(80 proc. autostrad). Kilka postojow, w tym jeden 3-godzinny. Na
autostradzie caly czas komfortowe 120-130 km/h.

Przez Czechy, Austrie i Slowenie zawsze jechalem dluzej.

Ja 2 lata temu jechaÂł pierwszy raz z krakowa do splitu. ZajĂŞÂło mi to ok 19h,
z tym ,Âże godzine spaÂłem po drodze i troche siĂŞ pogubiÂłem w czechach
(szuka³em lpg). PrêdkoœÌ te¿ taka sobie bo do 130km/h na autostradzie.
Spalanie 7-8,5 l / 100km lpg, wiĂŞc caÂłkiem przyzwoicie.
Znajomy robi takÂą trasĂŞ  w ok 14h, ale byÂł juÂż na chorwacji kilka razy i ma
teÂż maÂło postojĂłw po drodze. SÂą teÂż mistrzowie na tej trasie 11h, ale
zapierdzielajÂą ,Âże hej ;) .
No to mamy widać inne normy zapierdzielania ;)
Pomijając że nie robię przystanków poza tankowaniem (przy okazji sikanie i dalej w drogę), to też nie "zapierdalam" jak gumbal3000 - raczej często 200/h nie przekraczam (zbyt duże spalanie).


--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Data: 2012-08-14 10:57:50
Autor: Maciek
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i z astosowania :)
Dnia Tue, 14 Aug 2012 10:35:59 +0200, BartekK napisał(a):

No to mamy widać inne normy zapierdzielania ;)
Pomijając że nie robię przystanków poza tankowaniem (przy okazji sikanie i dalej w drogę), to też nie "zapierdalam" jak gumbal3000 - raczej często 200/h nie przekraczam (zbyt duże spalanie).

No to mamy. Ale przede wszystkim jazda kilkanascie godzin bez dluzszych
odpoczynkow jest moim zdaniem glupota. Zwlaszcza, jak sie leci ~200, gdzie
margines bledu jest juz bardzo malutki.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2012-08-14 12:03:48
Autor: J.F
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)
UĹźytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości grup
Dnia Tue, 14 Aug 2012 10:35:59 +0200, BartekK napisał(a):
No to mamy widać inne normy zapierdzielania ;)
Pomijając że nie robię przystanków poza tankowaniem (przy okazji sikanie
i dalej w drogę), to też nie "zapierdalam" jak gumbal3000 - raczej
często 200/h nie przekraczam (zbyt duże spalanie).

No to mamy. Ale przede wszystkim jazda kilkanascie godzin bez dluzszych
odpoczynkow jest moim zdaniem glupota. Zwlaszcza, jak sie leci ~200, gdzie
margines bledu jest juz bardzo malutki.

Jak lecisz 200 to nie kilkanascie godzin, tylko kilka :-)

To jest bardziej kwestia ogolnej aktywnosci niz samego czasu jazdy.
Jak jestes wyspany i wypoczety, to te 15h daje sie w miare normalnie jechac, i odpoczynki ci nie sa potrzebne. Pare ich zreszta po drodze zaliczysz, na tankowanie, na posilki, na oproznienie sie. Zreszta 200 to tylko w Niemczech, gdzie indziej jedziesz wolniej.

A to akurat tyle ile trzeba zeby z poludnia Polski do Chorwacji zajechac.  A im dluzsze wypoczynki, tym wieksza szansa ze te 15h przekroczysz, spac sie chce, oczka sie zamykaja - i  sie robi niebezpiecznie.
Gonisz - zajedziesz w jeden dzien. Wleczesz sie - trzeba hotel po drodze, a nie dwie godzinki sjesty po obiedzie.
Paliwo ... u siebie jakos nie obserwuje gwaltownego wzrostu na autostradach. Moze dlatego ze auto 200 nie pojedzie, a moze dlatego ze nawet po Niemczech czesciej sie jedzie 120 niz 150.
Moze bym z litr/100 zaoszczedzil, ale to raptem 80 zl - na nocleg nie bardzo starczy, a to tylko dla 1 osoby.
No i dzien urlopu sie traci, a drugi przy powrocie.

J.

Data: 2012-08-14 12:51:12
Autor: Maciek
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)
Dnia Tue, 14 Aug 2012 12:03:48 +0200, J.F napisał(a):

(...)

Jakie Niemcy, jaki hotel, czlowieku...? Ja wyjezdzam z Krakowa, jade przez Slowacje i Wegry, nie mam po drodze
zadnych Niemiec, chyba ze byla jakas korekta granic o ktorej nie wiem.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2012-08-14 13:35:44
Autor: J.F
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)
UĹźytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości grup
Dnia Tue, 14 Aug 2012 12:03:48 +0200, J.F napisał(a):
(...)
Jakie Niemcy, jaki hotel, czlowieku...?
Ja wyjezdzam z Krakowa, jade przez Slowacje i Wegry, nie mam po drodze
zadnych Niemiec, chyba ze byla jakas korekta granic o ktorej nie wiem.

No to czemu piszesz o odpoczynkach nezbednych do jechania 200/h ?


J.

Data: 2012-08-14 21:32:21
Autor: Maciek
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)
Dnia Tue, 14 Aug 2012 13:35:44 +0200, J.F napisał(a):
 
No to czemu piszesz o odpoczynkach nezbednych do jechania 200/h ?

Odpowiadalem na post...

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2012-08-15 16:10:57
Autor: dddddd
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i z astosowania :)
W dniu 2012-08-14 12:51, Maciek pisze:
Dnia Tue, 14 Aug 2012 12:03:48 +0200, J.F napisał(a):

(...)

Jakie Niemcy, jaki hotel, czlowieku...?

Ja wyjezdzam z Krakowa, jade przez Slowacje i Wegry, nie mam po drodze
zadnych Niemiec, chyba ze byla jakas korekta granic o ktorej nie wiem.


no dobra, w tamtą stronę mandaty takie tanie czy kontroli nie ma?
Pytam bo kiedyś też się tam wybiorę i może lepiej będzie w cenę przejazdu wkalkulować mandat za +30km/h niż się wlec :)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-08-14 17:20:51
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jak jestes wyspany i wypoczety, to te 15h daje sie w miare normalnie jechac, i odpoczynki ci nie sa potrzebne. Pare ich zreszta po drodze zaliczysz, na tankowanie, na posilki, na oproznienie sie.

Przez 15 h?
Co Ty pekińczyk jesteś, że musisz co kilka godzin?

Data: 2012-08-14 18:09:57
Autor: J.F
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)
UĹźytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Jak jestes wyspany i wypoczety, to te 15h daje sie w miare normalnie jechac, i odpoczynki ci nie sa potrzebne. Pare ich zreszta po drodze zaliczysz, na tankowanie, na posilki, na oproznienie sie.

Przez 15 h? Co Ty pekińczyk jesteś, że musisz co kilka godzin?

15h to jednak obiad wypadaloby zjesc. A jak sie je to sie pije, a jak sie pije to sie leje :-)

A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac, a wtedy i kawka, i znow trzeba pecherz oproznic, i srednia spada na pysk :-)

J.

Data: 2012-08-14 18:25:04
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k0dt8m$sgb$1@inews.gazeta.pl...
UĹźytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Jak jestes wyspany i wypoczety, to te 15h daje sie w miare normalnie jechac, i odpoczynki ci nie sa potrzebne. Pare ich zreszta po drodze zaliczysz, na tankowanie, na posilki, na oproznienie sie.

Przez 15 h? Co Ty pekińczyk jesteś, że musisz co kilka godzin?

15h to jednak obiad wypadaloby zjesc. A jak sie je to sie pije, a jak sie pije to sie leje :-)

Kobity tak mają, to prawda.....



A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac

Ferrari jeĹşdzisz?

Data: 2012-08-14 18:35:02
Autor: J.F
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)
UĹźytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Jak jestes wyspany i wypoczety, to te 15h daje sie w miare normalnie jechac, i odpoczynki ci nie sa potrzebne. Pare ich zreszta po drodze zaliczysz, na tankowanie, na posilki, na oproznienie sie.
Przez 15 h? Co Ty pekińczyk jesteś, że musisz co kilka godzin?
15h to jednak obiad wypadaloby zjesc. A jak sie je to sie pije, a jak sie pije to sie leje :-)

Kobity tak mają, to prawda.....

Pecherz to ja mam duzy, ale nerki u kazdego pracuja.
Owszem, moze bym i mogl wytrzymac z jednym postojem, ale jak juz musze tankowac to co sie mam ograniczac :-)

A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac
Ferrari jeĹşdzisz?

Jeszcze pamietam jak wskazowka w Nubirze spadala :-)
A i w Ceedzie nie jest pewnie duzo lepiej, jak sie kiedys w koncu rozpedzisz i z pedalem w podlodze zostaniesz :-)


J.

Data: 2012-08-15 07:22:07
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Pecherz to ja mam duzy, ale nerki u kazdego pracuja.

Na tym kierunku latem skóra również, można powiedzieć, że głównie.

Owszem, moze bym i mogl wytrzymac z jednym postojem, ale jak juz musze tankowac to co sie mam ograniczac :-)

A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac
Ferrari jeĹşdzisz?

Jeszcze pamietam jak wskazowka w Nubirze spadala :-)
A i w Ceedzie nie jest pewnie duzo lepiej, jak sie kiedys w koncu rozpedzisz i z pedalem w podlodze zostaniesz :-)

Nie wiem, jeszcze mi się nie zdarzyło tankować w trasie więcej niż raz dziennie, jeśli tankuję do pełna.
Na dwóch bakach to mogę przejechać 2 tys km, wcale wolno nie jadąc.

Data: 2012-08-15 13:10:54
Autor: J.F.
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i zastosowania :)
Dnia Wed, 15 Aug 2012 07:22:07 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac
Ferrari jeździsz?
Jeszcze pamietam jak wskazowka w Nubirze spadala :-)
A i w Ceedzie nie jest pewnie duzo lepiej, jak sie kiedys w koncu rozpedzisz i z pedalem w podlodze zostaniesz :-)

Nie wiem, jeszcze mi się nie zdarzyło tankować w trasie więcej niż raz dziennie, jeśli tankuję do pełna.
Na dwóch bakach to mogę przejechać 2 tys km, wcale wolno nie jadąc.

Wydaje ci sie. Kapelusznik :-P


J.

Data: 2012-08-15 13:48:18
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n4btog7y2ym6$.1ja1jz55a6qyw$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 15 Aug 2012 07:22:07 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac
Ferrari jeździsz?
Jeszcze pamietam jak wskazowka w Nubirze spadala :-)
A i w Ceedzie nie jest pewnie duzo lepiej, jak sie kiedys w koncu
rozpedzisz i z pedalem w podlodze zostaniesz :-)

Nie wiem, jeszcze mi się nie zdarzyło tankować w trasie więcej niż raz
dziennie, jeśli tankuję do pełna.
Na dwóch bakach to mogę przejechać 2 tys km, wcale wolno nie jadąc.

Wydaje ci sie.

Napisałem, że mogę, a nie, że tak będzie w każdych warunkach.
W każdym razie w godzinę więcej niż 150 km nie przejedziesz, a nie ma opcji, żeby bak nie wystarczył na minimum 500.

Data: 2012-08-15 14:12:04
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Dnia 15-08-2012 o 13:48:18 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>  napisał(a):


Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości  grup dyskusyjnych:n4btog7y2ym6$.1ja1jz55a6qyw$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 15 Aug 2012 07:22:07 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości  grup
A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac
Ferrari jeździsz?
Jeszcze pamietam jak wskazowka w Nubirze spadala :-)
A i w Ceedzie nie jest pewnie duzo lepiej, jak sie kiedys w koncu
rozpedzisz i z pedalem w podlodze zostaniesz :-)

Nie wiem, jeszcze mi się nie zdarzyło tankować w trasie więcej niż raz
dziennie, jeśli tankuję do pełna.
Na dwóch bakach to mogę przejechać 2 tys km, wcale wolno nie jadąc.

Wydaje ci sie.

Napisałem, że mogę, a nie, że tak będzie w każdych warunkach.
W każdym razie w godzinę więcej niż 150 km nie przejedziesz, a nie ma  opcji, żeby bak nie wystarczył na minimum 500.


No ale 500km to 3-4h  jazdy autostradą.

TG

Data: 2012-08-15 20:21:29
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <gorbi@adres.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.wi2z6en4g01fvf@l-089.mshome.net...
Dnia 15-08-2012 o 13:48:18 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):


Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n4btog7y2ym6$.1ja1jz55a6qyw$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 15 Aug 2012 07:22:07 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac
Ferrari jeździsz?
Jeszcze pamietam jak wskazowka w Nubirze spadala :-)
A i w Ceedzie nie jest pewnie duzo lepiej, jak sie kiedys w koncu
rozpedzisz i z pedalem w podlodze zostaniesz :-)

Nie wiem, jeszcze mi się nie zdarzyło tankować w trasie więcej niż raz
dziennie, jeśli tankuję do pełna.
Na dwóch bakach to mogę przejechać 2 tys km, wcale wolno nie jadąc.

Wydaje ci sie.

Napisałem, że mogę, a nie, że tak będzie w każdych warunkach.
W każdym razie w godzinę więcej niż 150 km nie przejedziesz, a nie ma opcji, żeby bak nie wystarczył na minimum 500.


No ale 500km to 3-4h  jazdy autostradą.

Dokładnie.
A nie godzina jak pisał Jarek.

Data: 2012-08-15 20:25:52
Autor: J.F.
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Dnia Wed, 15 Aug 2012 20:21:29 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <gorbi@adres.pl> napisał w wiadomości grup
Napisałem, że mogę, a nie, że tak będzie w każdych warunkach.
W każdym razie w godzinę więcej niż 150 km nie przejedziesz, a nie ma opcji, żeby bak nie wystarczył na minimum 500.

No ale 500km to 3-4h  jazdy autostradą.

Dokładnie.
A nie godzina jak pisał Jarek.

Jak kiedys skonczysz z ta kapelusznicza jazda, to napisz co ile naprawde
trzeba tankowac ceeda :-))))

J.

Data: 2012-08-15 20:31:25
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:62ovydne96tw.1t9zfqlpphig5.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 15 Aug 2012 20:21:29 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <gorbi@adres.pl> napisał w wiadomości grup
Napisałem, że mogę, a nie, że tak będzie w każdych warunkach.
W każdym razie w godzinę więcej niż 150 km nie przejedziesz, a nie ma
opcji, żeby bak nie wystarczył na minimum 500.

No ale 500km to 3-4h  jazdy autostradą.

Dokładnie.
A nie godzina jak pisał Jarek.

Jak kiedys skonczysz z ta kapelusznicza jazda, to napisz co ile naprawde
trzeba tankowac ceeda :-))))

Pisałem - nie zejdziesz poniżej 500 km.

Data: 2012-08-15 20:44:58
Autor: J.F.
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Dnia Wed, 15 Aug 2012 20:31:25 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
No ale 500km to 3-4h  jazdy autostradą.
Dokładnie.
A nie godzina jak pisał Jarek.

Jak kiedys skonczysz z ta kapelusznicza jazda, to napisz co ile naprawde
trzeba tankowac ceeda :-))))

Pisałem - nie zejdziesz poniżej 500 km.

Wyciagnij dywanik spod pedalu i sprawdz jeszcze raz :-)

Ale 500km z predkoscia 185 to ile jest ? 2.5h ?

J.

Data: 2012-08-15 22:43:23
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:16zox1qkmc9qo$.j0nvx9wsw1bd$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 15 Aug 2012 20:31:25 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
No ale 500km to 3-4h  jazdy autostradą.
Dokładnie.
A nie godzina jak pisał Jarek.

Jak kiedys skonczysz z ta kapelusznicza jazda, to napisz co ile naprawde
trzeba tankowac ceeda :-))))

Pisałem - nie zejdziesz poniżej 500 km.

Wyciagnij dywanik spod pedalu i sprawdz jeszcze raz :-)

Bez wyciągnięcia dywanika, to jest bliżej 1000 niż 500.

Data: 2012-08-15 14:54:26
Autor: J.F.
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Dnia Wed, 15 Aug 2012 13:48:18 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Nie wiem, jeszcze mi się nie zdarzyło tankować w trasie więcej niż raz
dziennie, jeśli tankuję do pełna.
Na dwóch bakach to mogę przejechać 2 tys km, wcale wolno nie jadąc.

Wydaje ci sie.

Napisałem, że mogę, a nie, że tak będzie w każdych warunkach.
W każdym razie w godzinę więcej niż 150 km nie przejedziesz, a nie ma opcji,

Wyjedz w nocy na A2, min granice, docisnij do oporu i tak trzymaj, wtedy
zobaczymy :-)
żeby bak nie wystarczył na minimum 500.

Jak widzisz jak wskazowka opada, to nie dojezdzasz do konca, szczegolnie
gdy nie wiadomo kiedy bedzie nastepna stacja :-)

J.

Data: 2012-08-15 20:23:31
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rmvtcg60vm3o$.gf9lz0iiulo6$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 15 Aug 2012 13:48:18 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Nie wiem, jeszcze mi się nie zdarzyło tankować w trasie więcej niż raz
dziennie, jeśli tankuję do pełna.
Na dwóch bakach to mogę przejechać 2 tys km, wcale wolno nie jadąc.

Wydaje ci sie.

Napisałem, że mogę, a nie, że tak będzie w każdych warunkach.
W każdym razie w godzinę więcej niż 150 km nie przejedziesz, a nie ma opcji,

Wyjedz w nocy na A2, min granice, docisnij do oporu i tak trzymaj, wtedy
zobaczymy :-)

Co chcesz zobaczyć, diesla 1.6 palącego powyżej 36 litrów/100 km przez godzinę non-stop?
Nie dasz rady tyle spalić, o ile auto sprawne.


żeby bak nie wystarczył na minimum 500.

Jak widzisz jak wskazowka opada, to nie dojezdzasz do konca,

Do końca nie, zawsze zaczynam szukać stacji po zapaleniu się rezerwy, nie ma jej w ilośći 40 l, zapewniam Cię.

Data: 2012-08-15 21:13:54
Autor: J.F.
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Dnia Wed, 15 Aug 2012 20:23:31 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Wyjedz w nocy na A2, min granice, docisnij do oporu i tak trzymaj, wtedy
zobaczymy :-)

Co chcesz zobaczyć, diesla 1.6 palącego powyżej 36 litrów/100 km przez godzinę non-stop?
Nie dasz rady tyle spalić, o ile auto sprawne.

Spodziewam sie jednak zobaczyc ponad 10l/100km. A poniewaz predkosc bedzie
spora, to bedzie to rzedu 20 l/h. I po dwoch godzinach zaczynamy sie
rozgladac za stacja.

żeby bak nie wystarczył na minimum 500.
Jak widzisz jak wskazowka opada, to nie dojezdzasz do konca,
Do końca nie, zawsze zaczynam szukać stacji po zapaleniu się rezerwy, nie ma jej w ilośći 40 l, zapewniam Cię.

Nubira potrafila 40/h, wtedy nie czekasz na rezerwe :-)

J.

Data: 2012-08-15 22:45:08
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1x72efhzz6eym.1crzb77yeouhn.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 15 Aug 2012 20:23:31 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Wyjedz w nocy na A2, min granice, docisnij do oporu i tak trzymaj, wtedy
zobaczymy :-)

Co chcesz zobaczyć, diesla 1.6 palącego powyżej 36 litrów/100 km przez
godzinę non-stop?
Nie dasz rady tyle spalić, o ile auto sprawne.

Spodziewam sie jednak zobaczyc ponad 10l/100km.

No właśnie.
Czyli przejedziesz 600 km bez problemu.
A Ty nawijałeś o przejechaniu 150.....
Musiałby palić 40 na 100.

Nubira potrafila 40

Nie porównuj starych benzyniaków z nowoczesnymi dieslami o niedużej pojemności, to inny świat.

Data: 2012-08-16 07:44:09
Autor: dddddd
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
W dniu 2012-08-15 21:13, J.F. pisze:
Nie dasz rady tyle spalić, o ile auto sprawne.

Spodziewam sie jednak zobaczyc ponad 10l/100km. A poniewaz predkosc bedzie
spora, to bedzie to rzedu 20 l/h.

Od zawsze jeżdżę dieslami i jeszcze całkiem niedawno (jakieś dwa lata temu) udało się przelecieć Audi A6 ze śląska do Wrocławia dwukrotnie puszczając gaz bo ktoś wyprzedzał, ani razu nie hamując, prędkość na blacie w okolicach 200km/h. Czasem zdarza mi się kilkadziesiąt km przelecieć i wyrobić średnią pod 160km/h (czyli też lecąc ok 200km/h non stop) i żaden z silników (od 2.0 do 3.0) nie wziął więcej niż 11-12l/100 (w 2,5 tdi było to chyba ok. 10/100, w 2.0tdi - do 10/100, w 3.0 dokładnie jeszcze nie wiem)




  I po dwoch godzinach zaczynamy sie
rozgladac za stacja.

to inna sprawa. Jak spali 12/100 to po 3 godzinach możemy mieć zrobione prawie 500km czyli już praktycznie rezerwę w baku.

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-08-16 17:01:41
Autor: J.F.
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Dnia Thu, 16 Aug 2012 07:44:09 +0200, dddddd napisał(a):
W dniu 2012-08-15 21:13, J.F. pisze:
Nie dasz rady tyle spalić, o ile auto sprawne.
Spodziewam sie jednak zobaczyc ponad 10l/100km. A poniewaz predkosc bedzie
spora, to bedzie to rzedu 20 l/h.
Od zawsze jeżdżę dieslami i jeszcze całkiem niedawno (jakieś dwa lata temu) udało się przelecieć Audi A6 ze śląska do Wrocławia dwukrotnie puszczając gaz bo ktoś wyprzedzał, ani razu nie hamując, prędkość na blacie w okolicach 200km/h. Czasem zdarza mi się kilkadziesiąt km przelecieć i wyrobić średnią pod 160km/h (czyli też lecąc ok 200km/h non stop) i żaden z silników (od 2.0 do 3.0) nie wziął więcej niż 11-12l/100

czyli po godzinie przejedziesz 160km z mozliwym spaleniem 19.2 l.
A jak jeszcze przyspieszysz i droga bedzie pusta, to 20/h przekroczysz J.

Data: 2012-08-16 17:11:29
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:wi4qg8b955pc$.12rqycszcon4n.dlg@40tude.net...
Dnia Thu, 16 Aug 2012 07:44:09 +0200, dddddd napisał(a):
W dniu 2012-08-15 21:13, J.F. pisze:
Nie dasz rady tyle spalić, o ile auto sprawne.
Spodziewam sie jednak zobaczyc ponad 10l/100km. A poniewaz predkosc bedzie
spora, to bedzie to rzedu 20 l/h.
Od zawsze jeżdżę dieslami i jeszcze całkiem niedawno (jakieś dwa lata
temu) udało się przelecieć Audi A6 ze śląska do Wrocławia dwukrotnie
puszczając gaz bo ktoś wyprzedzał, ani razu nie hamując, prędkość na
blacie w okolicach 200km/h. Czasem zdarza mi się kilkadziesiąt km
przelecieć i wyrobić średnią pod 160km/h (czyli też lecąc ok 200km/h non
stop) i żaden z silników (od 2.0 do 3.0) nie wziął więcej niż 11-12l/100

czyli po godzinie przejedziesz 160km z mozliwym spaleniem 19.2 l.

Czyli spali ponad 2 razy za mało w stosunku do tego co Ty sobie założyłeś.
Już nie mówiąc o tym, że chciałeś tyle spalić w 1.6 crdi.

Data: 2012-08-16 18:14:19
Autor: Przembo
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
*J.F.* w wiadomości news:wi4qg8b955pc$.12rqycszcon4n.dlg40tude.net
napisał(a):
Dnia Thu, 16 Aug 2012 07:44:09 +0200, dddddd napisał(a):
W dniu 2012-08-15 21:13, J.F. pisze:
Nie dasz rady tyle spalić, o ile auto sprawne.
Spodziewam sie jednak zobaczyc ponad 10l/100km. A poniewaz predkosc
bedzie spora, to bedzie to rzedu 20 l/h.
Od zawsze jeżdżę dieslami i jeszcze całkiem niedawno (jakieś dwa lata
temu) udało się przelecieć Audi A6 ze śląska do Wrocławia dwukrotnie
puszczając gaz bo ktoś wyprzedzał, ani razu nie hamując, prędkość na
blacie w okolicach 200km/h. Czasem zdarza mi się kilkadziesiąt km
przelecieć i wyrobić średnią pod 160km/h (czyli też lecąc ok 200km/h non
stop) i żaden z silników (od 2.0 do 3.0) nie wziął więcej niż 11-12l/100
czyli po godzinie przejedziesz 160km z mozliwym spaleniem 19.2 l.
A jak jeszcze przyspieszysz i droga bedzie pusta, to 20/h przekroczysz

Jakbyś jeszcze normalne kryteria pomiarów i oceny spalania przyjął...
Moje auto przy 180-240kmph spala 23l, poprzedni właściciel coś wspominał o ponad 35l przy jeździe pow 280kmph - lepiej nie wnika gdzie i jak długo dał radę tę prędkość utrzymać ;-). Jak z tego wyliczysz spalanie na h przyjmująć idealne warunki, to wtedy uzasadnij jaki jest sens takiej prezentacji poza zobrazowaniem na ile starczy zbiornik :-)

Pozdr

Data: 2012-08-16 19:38:13
Autor: J.F.
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Dnia Thu, 16 Aug 2012 18:14:19 +0200, Przembo napisał(a):
*J.F.* w wiadomości news:wi4qg8b955pc$.12rqycszcon4n.dlg40tude.net
Dnia Thu, 16 Aug 2012 07:44:09 +0200, dddddd napisał(a):
Od zawsze jeżdżę dieslami i jeszcze całkiem niedawno (jakieś dwa lata
temu) udało się przelecieć Audi A6 ze śląska do Wrocławia dwukrotnie
puszczając gaz bo ktoś wyprzedzał, ani razu nie hamując, prędkość na
blacie w okolicach 200km/h. Czasem zdarza mi się kilkadziesiąt km
przelecieć i wyrobić średnią pod 160km/h (czyli też lecąc ok 200km/h non
stop) i żaden z silników (od 2.0 do 3.0) nie wziął więcej niż 11-12l/100
czyli po godzinie przejedziesz 160km z mozliwym spaleniem 19.2 l.
A jak jeszcze przyspieszysz i droga bedzie pusta, to 20/h przekroczysz

Jakbyś jeszcze normalne kryteria pomiarów i oceny spalania przyjął...

Przyjalem takie jakie dddddd podal :-)
Srednia predkosc 160 i srednie spalanie 12/100km wygladaja mi dosc
rozsadnie, jak ktos ma czym pojechac i normalnie pedal gazu wciska :-)

Moje auto przy 180-240kmph spala 23l, poprzedni właściciel coś wspominał o ponad 35l przy jeździe pow 280kmph - lepiej nie wnika gdzie i jak długo dał radę tę prędkość utrzymać ;-). Jak z tego wyliczysz spalanie na h przyjmująć idealne warunki, to wtedy uzasadnij jaki jest sens takiej prezentacji poza zobrazowaniem na ile starczy zbiornik :-)

Ale chyba wlasnie o takiej prezentacji mowimy :-)

J.

Data: 2012-08-16 20:19:24
Autor: Przembo
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
*J.F.* w wiadomości news:15juran3cnzzq.1jzer6bya8vei$.dlg40tude.net
napisał(a):
Dnia Thu, 16 Aug 2012 18:14:19 +0200, Przembo napisał(a):
*J.F.* w wiadomości news:wi4qg8b955pc$.12rqycszcon4n.dlg40tude.net
Dnia Thu, 16 Aug 2012 07:44:09 +0200, dddddd napisał(a):
Od zawsze jeżdżę dieslami i jeszcze całkiem niedawno (jakieś dwa lata
temu) udało się przelecieć Audi A6 ze śląska do Wrocławia dwukrotnie
puszczając gaz bo ktoś wyprzedzał, ani razu nie hamując, prędkość na
blacie w okolicach 200km/h. Czasem zdarza mi się kilkadziesiąt km
przelecieć i wyrobić średnią pod 160km/h (czyli też lecąc ok
200km/h non stop) i żaden z silników (od 2.0 do 3.0) nie wziął
więcej niż 11-12l/100
czyli po godzinie przejedziesz 160km z mozliwym spaleniem 19.2 l.
A jak jeszcze przyspieszysz i droga bedzie pusta, to 20/h przekroczysz
Jakbyś jeszcze normalne kryteria pomiarów i oceny spalania przyjął...
Przyjalem takie jakie dddddd podal :-)
Srednia predkosc 160 i srednie spalanie 12/100km wygladaja mi dosc
rozsadnie, jak ktos ma czym pojechac i normalnie pedal gazu wciska :-)

Ala ja zupełnie nie do tego piłem ;-)

Moje auto przy 180-240kmph spala 23l, poprzedni właściciel coś
wspominał o  ponad 35l przy jeździe pow 280kmph - lepiej nie wnika
gdzie i jak długo dał  radę tę prędkość utrzymać ;-). Jak z tego
wyliczysz spalanie na h przyjmująć  idealne warunki, to wtedy
uzasadnij jaki jest sens takiej prezentacji poza  zobrazowaniem na ile
starczy zbiornik :-)
Ale chyba wlasnie o takiej prezentacji mowimy :-)

A mnie się wydaje, że głównie Ty operujesz w tym systemie ;-)
Chociaż dzięki Tobie uświadomiłem sobie, że w pobliżu V-max to około godziny jazdy, choć to nic nie wnosząca do eksploatacji auta ciekawostka ;-)

Pozdr

Data: 2012-08-17 08:49:29
Autor: Mirek Ptak
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Dnia 2012-08-16 19:38,  *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Srednia predkosc 160 i srednie spalanie 12/100km wygladaja mi dosc
rozsadnie, jak ktos ma czym pojechac i normalnie pedal gazu wciska:-)

Nie bardzo potrafię uwierzyć.
Faktem jest, że ja jechałem zapewne w trochę większym tłoku i kilka razy musiałem hamulca używać, ale jadąc 200-220 osiągnąłem średnią 135 km/h przy spalaniu 11 l/100km.
Zamknąć się w 12 l/100km przy średniej 160 km/h było by możliwe moim zdaniem przy jeździe do około 170-180 - raczej nie szybciej.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2012-08-17 09:26:44
Autor: dddddd
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
W dniu 2012-08-17 08:49, Mirek Ptak pisze:
Dnia 2012-08-16 19:38,  *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Srednia predkosc 160 i srednie spalanie 12/100km wygladaja mi dosc
rozsadnie, jak ktos ma czym pojechac i normalnie pedal gazu wciska:-)

Nie bardzo potrafię uwierzyć.
Faktem jest, że ja jechałem zapewne w trochę większym tłoku i kilka razy
musiałem hamulca używać, ale jadąc 200-220 osiągnąłem średnią 135 km/h
przy spalaniu 11 l/100km.
Zamknąć się w 12 l/100km przy średniej 160 km/h było by możliwe moim
zdaniem przy jeździe do około 170-180 - raczej nie szybciej.

12l/100 podałem przy silniku 3.0, przy czym to raczej orientacyjnie - mam dyfer z automatu a co za tym idzie Vmax to 200km/h i spalanie przy tym większe. Za to predkość średnią na odcinku Chojnów-Kąty Wrocławskie osiągnąłem 160km/h przy gazie non stop w podłodze w silniku 2.0 - a tam wiele więcej niż 200km/h nie polecisz; praktycznie bez zwalniania i liczone tylko na autostradzie. No i ten silnik nie chce mi wziąć więcej niż 10/100, nawet lecąc non stop 200 (przy czym ja raczej nie hamuję, w większości po prostu puszczam gaz, pewnie przy nerwowym dojeżdżaniu do kogoś i po hamulcach to ze 20 mógłby wziąć)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-08-17 11:02:04
Autor: J.F
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Użytkownik "dddddd"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k0krnh$kna$1@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-08-17 08:49, Mirek Ptak pisze:
Dnia 2012-08-16 19:38,  *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Srednia predkosc 160 i srednie spalanie 12/100km wygladaja mi dosc
rozsadnie, jak ktos ma czym pojechac i normalnie pedal gazu wciska:-)

Nie bardzo potrafię uwierzyć.
Faktem jest, że ja jechałem zapewne w trochę większym tłoku i kilka razy
musiałem hamulca używać, ale jadąc 200-220 osiągnąłem średnią 135 km/h
przy spalaniu 11 l/100km.
Zamknąć się w 12 l/100km przy średniej 160 km/h było by możliwe moim
zdaniem przy jeździe do około 170-180 - raczej nie szybciej.

O ten litr czy dwa spieral sie nie bede, bo to woda na moj mlyn - coraz czesciej trzeba tankowac :-)

12l/100 podałem przy silniku 3.0, przy czym to raczej orientacyjnie - mam dyfer z automatu a co za tym idzie Vmax to 200km/h i spalanie przy tym większe. Za to predkość średnią na odcinku Chojnów-Kąty Wrocławskie osiągnąłem 160km/h przy gazie non stop w podłodze w silniku 2.0 - a tam wiele więcej niż 200km/h nie polecisz; praktycznie bez zwalniania i liczone tylko na autostradzie. No i ten silnik nie chce mi wziąć więcej niż 10/100, nawet lecąc non stop 200 (przy czym ja raczej nie hamuję, w większości po prostu puszczam gaz, pewnie przy nerwowym dojeżdżaniu do kogoś i po hamulcach to ze 20 mógłby wziąć)

Predkosciomierz sobie napraw i wlacz log w GPS, to sie okaze jak to bylo z tym "non stop 200" :-)

Warunki pomiaru sa kiepsko okreslone - jeden moze trafic na pusta autostrade i wyciagnac srednia 160 nie przekraczajac 170, inny trafi wiekszy ruch, i przy nadrabianiu strat wskazowka 200 przekroczac bedzie.

Ja tam z praktyki wiem ze jak raz pojechalem spokojnie, bez gwaltownych przyspieszen, z prawie stala predkoscia, to skonczylo sie cos 16/100.
Przy sredniej cos 165. Ale ruch byl maly, a silnik nie byl oszczedny :-)

J.

Data: 2012-08-17 12:53:37
Autor: dddddd
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
W dniu 2012-08-17 11:02, J.F pisze:
Użytkownik "dddddd"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k0krnh$kna$1@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-08-17 08:49, Mirek Ptak pisze:
Dnia 2012-08-16 19:38,  *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
odpisać:
Srednia predkosc 160 i srednie spalanie 12/100km wygladaja mi dosc
rozsadnie, jak ktos ma czym pojechac i normalnie pedal gazu wciska:-)

Nie bardzo potrafię uwierzyć.
Faktem jest, że ja jechałem zapewne w trochę większym tłoku i kilka razy
musiałem hamulca używać, ale jadąc 200-220 osiągnąłem średnią 135 km/h
przy spalaniu 11 l/100km.
Zamknąć się w 12 l/100km przy średniej 160 km/h było by możliwe moim
zdaniem przy jeździe do około 170-180 - raczej nie szybciej.

O ten litr czy dwa spieral sie nie bede, bo to woda na moj mlyn - coraz
czesciej trzeba tankowac :-)

12l/100 podałem przy silniku 3.0, przy czym to raczej orientacyjnie -
mam dyfer z automatu a co za tym idzie Vmax to 200km/h i spalanie przy
tym większe. Za to predkość średnią na odcinku Chojnów-Kąty
Wrocławskie osiągnąłem 160km/h przy gazie non stop w podłodze w
silniku 2.0 - a tam wiele więcej niż 200km/h nie polecisz; praktycznie
bez zwalniania i liczone tylko na autostradzie. No i ten silnik nie
chce mi wziąć więcej niż 10/100, nawet lecąc non stop 200 (przy czym
ja raczej nie hamuję, w większości po prostu puszczam gaz, pewnie przy
nerwowym dojeżdżaniu do kogoś i po hamulcach to ze 20 mógłby wziąć)

Predkosciomierz sobie napraw i wlacz log w GPS, to sie okaze jak to bylo
z tym "non stop 200" :-)

Warunki pomiaru sa kiepsko okreslone - jeden moze trafic na pusta
autostrade i wyciagnac srednia 160 nie przekraczajac 170, inny trafi
wiekszy ruch, i przy nadrabianiu strat wskazowka 200 przekroczac bedzie.

Ja tam z praktyki wiem ze jak raz pojechalem spokojnie, bez gwaltownych
przyspieszen, z prawie stala predkoscia, to skonczylo sie cos 16/100.
Przy sredniej cos 165. Ale ruch byl maly, a silnik nie byl oszczedny :-)


mi nigdy się nie udało zrobić średniej powyżej 160km/h autem które wyciąga 200 i w odczuciach była to jazda non-stop 200, w praktyce praktycznie pusty lewy pas i naprawdę może 2-3 razy zwolniłem do ~130

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-08-17 13:03:38
Autor: J.F
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Użytkownik "dddddd"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k0l7rc$bbr$1@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-08-17 11:02, J.F pisze:
Ja tam z praktyki wiem ze jak raz pojechalem spokojnie, bez gwaltownych
przyspieszen, z prawie stala predkoscia, to skonczylo sie cos 16/100.
Przy sredniej cos 165. Ale ruch byl maly, a silnik nie byl oszczedny :-)

mi nigdy się nie udało zrobić średniej powyżej 160km/h autem które wyciąga 200 i w odczuciach była to jazda non-stop 200, w praktyce praktycznie pusty lewy pas i naprawdę może 2-3 razy zwolniłem do ~130

Autostrada Berlin-Hamburg tak z 10 lat temu bywala dosc pusta, i mozna bylo  czesto lewym pasem zap*.  Na liczniku ~190, naprawde pewnie 180, ale ze praktycznie ciagle tyle to, to wychodzilo jak wyzej.
Oczywiscie liczone od opuszczenia ringu do poczatku korka pod Hamburgiem :-)

J.

Data: 2012-08-15 16:17:37
Autor: dddddd
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i z astosowania :)
W dniu 2012-08-14 18:35, J.F pisze:

A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac
Ferrari jeĹşdzisz?

pewnie na gaz albo większym benzyniakiem, na gaz to potrafiłem 3x dziennie tankować


Jeszcze pamietam jak wskazowka w Nubirze spadala :-)
A i w Ceedzie nie jest pewnie duzo lepiej, jak sie kiedys w koncu
rozpedzisz i z pedalem w podlodze zostaniesz :-)

ee tam, 2.0TDI przy 200km/h bierze <10l/100km, 3.0 z BMW niewiele więcej, 2,5TDI V6 też w 10/100 się mieścił przy tej prędkości, w każdym z tych aut min. 600km na zbiorniku robiłem/robię. Ale fakt - Impreza GT to chyba niewiele ponad 300km potrafiła na zbiorniku zrobić ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-08-14 20:59:00
Autor: BartekK
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i z astosowania :)
W dniu 2012-08-14 18:09, J.F pisze:
A jak sie naprawde szybko jedzie, to co godzine trzeba tankowac, a wtedy
i kawka, i znow trzeba pecherz oproznic, i srednia spada na pysk :-)
I to jest największy problem, zwłaszcza jak chce się tanio (LPG i stosunkowo niewielka butla, a przy ciśnięciu mocniejszym szybciej zdycha, bo ciśnienie spada, mimo że gazu jeszcze trochę jest). U mnie przy 200 - spalanie ~16-18, czyli zbiornik 55L starcza na ~ 325km, tankowanie do pełna co 90 minut jazdy... (a po kilku tankowaniach pojawiają się myśli - czemu nikt nie wymyślił tankowania w locie!? przecież co chwila mijam jakąś cysternę!)
Przy 270 robi się dopiero ciekawie, bo spalanie jest na takim poziomie, ze miejscami ledwo od stacji do stacji da się dojechać ;)  Dlatego oczywiście taka prędkość nie ma najmniejszego sensu "trasowego".

--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Data: 2012-08-14 21:36:06
Autor: Maciek
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i z astosowania :)
Dnia Tue, 14 Aug 2012 20:59:00 +0200, BartekK napisał(a):

Przy 270 robi się dopiero ciekawie

Polska - jedyny kraj, gdzie spotkasz supersamochody na LPG.

Wiesz co - uprzedzaj mnie, jak bedziesz sie wybieral w trase metoda 200+
przez -nascie godzin bez odpoczynku. Wybiore inna trase. Chyba ze bajki
piszesz, co w sumie nie jest wcale wykluczone.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2012-08-14 21:51:16
Autor: Przembo
Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
*Maciek* w wiadomości news:v7a3tew15cj0$.1hgicn8wi8alf.dlg40tude.net
napisał(a):
Dnia Tue, 14 Aug 2012 20:59:00 +0200, BartekK napisał(a):
Przy 270 robi się dopiero ciekawie
Polska - jedyny kraj, gdzie spotkasz supersamochody na LPG.

Do tego wystarczy ciekawsza wersja starej A6, Mercedesa klasy E, BMW 5, a nawet Opel. Żadne z nich supersamochody, a że niektóre mają ponad 300KM?

Swoją drogą jak się wie czego szukać, to się okaże że tych szybkich aut trochę jeździ, kto wie czy nie więcej niż obecnie można zobaczyć 125p, 126p i Polonezów razem wziętych ;-)

Pozdr

Data: 2012-08-14 22:07:48
Autor: BartekK
Do wszystkich zapier... do przemy�lenia i z astosowania :)
W dniu 2012-08-14 21:36, Maciek pisze:
Dnia Tue, 14 Aug 2012 20:59:00 +0200, BartekK napisał(a):

Przy 270 robi się dopiero ciekawie

Polska - jedyny kraj, gdzie spotkasz supersamochody na LPG.

Wiesz co - uprzedzaj mnie, jak bedziesz sie wybieral w trase metoda 200+
przez -nascie godzin bez odpoczynku. Wybiore inna trase. Chyba ze bajki
piszesz, co w sumie nie jest wcale wykluczone.

Zbyt radośnie wyciągasz wnioski z tego co czytasz, zbyt daleko odchodząc od realnie zawartej treści.

1) Czy do jazdy 270km/h uwaĹźasz Ĺźe potrzeba supersamochodu? Podpowiem - nie, wiele nawet starych aut fabrycznie tyle jeĹşdzi, i nie jest supersamochodem. Wystarczy te ~300KM/2tony auta by się rozpędzić. Jakieś stare A6 czy inne BMW. Inna sprawa (ktĂłrej tu nie poruszam!) to czy starym A6 jest to  bezpieczne i rozsądne. Dodam, Ĺźe w moim przypadku nie chodzi o stare A6 czy BMW ;) aby uciąć dyskusje.
2) Czy gdzieś pisałem że 270 to w Polsce, i tym bardziej że tak jeżdżę codziennie?
3) Czy pisałem gdzieś, że LPG to u mnie? Pisałem że mam mały zbiornik (taki złośliwy żart producenta samochodu) a przy większych prędkościach duże spalanie. Pisałem że mały zbiornik LPG jest wkurzający przy częstym tankowaniu. Nie łącz tych dwóch rzeczy.


--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Data: 2012-08-14 12:16:25
Autor: Rafał Grzelak
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
tor wrote:

Ja 2 lata temu jechał pierwszy raz z krakowa do splitu. Zajęło mi to
ok 19h, z tym ,że godzine spałem po drodze i troche się pogubiłem w
czechach (szukałem lpg). Prędkość też taka sobie bo do 130km/h na
autostradzie. Spalanie 7-8,5 l / 100km lpg, więc całkiem przyzwoicie.
Znajomy robi taką trasę  w ok 14h, ale był już na chorwacji kilka
razy i ma też mało postojów po drodze. Są też mistrzowie na tej
trasie 11h, ale zapierdzielają ,że hej ;) .

Warszawa-Sibenik (kolo Zadaru) 18,5h przez Austrie (obowiazkowy korek w
Wiedniu) i Slowenie (przez Lenart i Ptuj).
Predkosc normalna (+10 jesli byly warunki), bez dlugich postojow.
Z tym, ze bylo 2 kierowcow a z Waw wyjechalismy o polnocy.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2012-08-14 05:59:14
Autor: kapec
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)

Warszawa-Sibenik (kolo Zadaru) 18,5h przez Austrie

Nie wiem co wy macie z tymi autostradami i przesciganiem sie kto w
jakim czasie ile przejedzie.
2 lata temu spod granicy Czarnogorsko-Albanskiej do domu (100km na
poludnie od Gdanska) przyjechalem w 25 godzin. Jechalem przez Mostar,
Banja Luke, tylko na wegrzech przejechalem kawalek autostrada. Starym
land roverem discovery, ktorego zmusic do jazdy szybciej niz 90km/h to
duza sztuka. Ale jak trzeba to poleci i 120 ;). Tym samym land roverem
wracalem z afryki, z Gibraltaru wystartowalem o 8.30 rano w
poniedzialek, w nocy z wtorku na srode o 2.00 bylem w domu.
Autostrady jak sa to nimi jezdze. Jak nie ma to nie szukam ich na sile
nadkladajac kilkadziesiat, czasami kilkaset km. Jak jade autobana to
tez nie zapierdalam jak pojebany, choc czasem jezdze dobrymi wozami. I
smiesza mnie opowiesci, jak to ktos wyskoczy na autobane w niemczech i
ponizej 200 nie schodzi. Kupa smiechu. Po niemieckich autobanach
zrobilem dziesiatki tys km i wiem, ze na dzien dzisiejszy nie ma
takiej mozliwosci. Ruch w niemczech tak samo jak i u nas diametralnie
sie zwiekszyl, drogi sie i owszem przebudowuje ale dalej w zasadniczej
wiekszosci sa to drogi dwupasmowe. Nawet jak chcesz pozapierdalac to
za chwile trafisz na takich co sie beda kilometrami wyprzedzac i po
robocie. W weekendy wylegaja na autobany wycieczkowiczowczasowicze
ciagnac konie, szybowce, lodki. To tez nie pozwala na zapierdalanie. A
gdzie tu mowa o "ponizej 200 nie schodze" ? ;)
Slowem jednym podpisuje sie pod tworca watku. Ja tez wole jezdzic
spokojnie, zaoszczedzic na paliwie, czasem na oplatach autostradowych
pomimo, ze ktos moze powiedziec "kapelusznik".

Data: 2012-08-14 17:24:17
Autor: Przembo
Do wszystkich zapier... do przemyslenia i zastosowania :)
*kapec* w wiadomosci
news:0cbfe8d5-ceaa-4e9b-b80b-01ec11bce216x3g2000vbn.googlegroups.com napisal(a):
W weekendy wylegaja na autobany wycieczkowiczowczasowicze
ciagnac konie, szybowce, lodki. To tez nie pozwala na zapierdalanie. A
gdzie tu mowa o "ponizej 200 nie schodze" ? ;)

Jak jechalem na majówke to od Nowych Marzów do Torunia byla A1 niemal pusta, moglbym pojechac ile fabryka dala (jechalem grzecznie ;-) ).
Ze 2-3 tygodnie temu jak jechalem autostrada, dla bezpieczenstwa sklamie jak w TV ze chodzilo o Autobahn ;-D, to tylko raz zszedlem ponizej 180kmph, przewaznie 220-240kmph - tez generalnie bylo dosc pusto. Przewaznie jezdze ~150kmph, czasem 160kmph, nawet jak w niedziele wyprzedzilem videorejestrator nie zwolnilem zbytnio gdyz nie bylem w kregu zainteresowan patrolu w szarym Audi.

W kazdym razie nawet w PL mozna troche przycisnac jesli sie ma ku temu potrzebe, przy okazji sprawdzilem ze ogranicznik predkosci mam faktycznie zdjety - cholera wie kiedy znowu zobacze chocby okolice 200kmph ;-P

Pozdr

Data: 2012-08-14 17:56:29
Autor: J.F
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
UĹźytkownik "kapec"  napisał w wiadomości grup
Warszawa-Sibenik (kolo Zadaru) 18,5h przez Austrie
Nie wiem co wy macie z tymi autostradami i przesciganiem sie kto w
jakim czasie ile przejedzie.

No przeciez masz teze dyskusji - dzieki wolniejszej jezdzie oszczedza sie tyle paliwa ze mozna sobie pozwolic na wygodny nocleg.
I jako przyklad Chorwacja.

A z Chorwacja akurat ten problem, ze tam sie bez zbytniego zap* dojezdza bez noclegu we w miare przyzwoitym czasie.
Tzn - zalezy skad, z Olsztyna nie :-)

Oczywiscie sa dalsze uwarunkowania, np kiepsko sie szuka kwatery w srodku nocy, kiepsko zasiedla prywatna kwatere.

smiesza mnie opowiesci, jak to ktos wyskoczy na autobane w niemczech i
ponizej 200 nie schodzi. Kupa smiechu. Po niemieckich autobanach
zrobilem dziesiatki tys km i wiem, ze na dzien dzisiejszy nie ma
takiej mozliwosci. Ruch w niemczech tak samo jak i u nas diametralnie
sie zwiekszyl,

Nie - nie zwiekszyl sie diametralnie. Jest duzy, byl duzy, i czesciej sie jedzie 120 niz 200, a w piatkowe popoludnia to 90 :-(

drogi sie i owszem przebudowuje ale dalej w zasadniczej
wiekszosci sa to drogi dwupasmowe.

Aczkolwiek te przebudowane to juz czesto do 3 pasow (tzn z Niemczech). I jest wtedy wyraznie szybciej.

Slowem jednym podpisuje sie pod tworca watku. Ja tez wole jezdzic
spokojnie, zaoszczedzic na paliwie, czasem na oplatach autostradowych
pomimo, ze ktos moze powiedziec "kapelusznik".

Ale czy nie kosztuje cie to w hotelach, albo ryzyku, jak sie oczy kleja, a do celu ciagle 100km ...

J.

Data: 2012-08-14 12:22:46
Autor: Rafał Grzelak
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Rafał Grzelak wrote:

Warszawa-Sibenik (kolo Zadaru)

Dobra, przesadzilem. Nie kolo, a w pol drogi Zadar-Split.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2012-08-14 13:46:05
Autor: kakmar
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Dnia 14.08.2012 Rafał Grzelak <spam@spam.com> napisał/a:

Warszawa-Sibenik (kolo Zadaru) 18,5h przez Austrie (obowiazkowy korek w
Wiedniu) i Slowenie (przez Lenart i Ptuj).
Predkosc normalna (+10 jesli byly warunki), bez dlugich postojow.
Z tym, ze bylo 2 kierowcow a z Waw wyjechalismy o polnocy.

Właśnie kluczowe jest na takiej trasie, w moim wypadku W-wa - Split + dalej prom, tak zaplanować trasę aby nie stać. Czasochłonny może być wyjazd z miasta, trzeba wyjechać przed porannym korkiem, albo lepiej skorzystać ze znajomych mieszkających pod miastem.
Loterią jest wyjazd z kraju, ale jeśli uda się być w Wiedniu przed popołudniowym korkiem, to dalej jest łatwo. Dobrze zaplanowana trasa
przez Słowenię (OSM jest chyba najbardziej aktualne), dalej granica
z Chorwacją, ale nawet jak jest kolejka to z reguły idzie szybko.
Nocleg za Zagrzebiem, można znaleźć hotel w dobrej cenie kilka km
od autostrady (ale trzeba mieć dostęp do sieci, lub znaleźć stację
z WiFi). To było ~11h jazdy + postoje, dalej wygodnie bo zostaje ~300km autostrady i przejazd przez miasto do portu w południe.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2012-08-14 17:12:27
Autor: tor
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Ja 2 lata temu jechał pierwszy raz z krakowa do splitu. Zajęło mi to ok 19h,

Aaa.. i jeszcze zapomniałem, że stałem prawie 2h w korku, bo był wypadek pod bielskiem i droga była całkiem zablokowana. Kto miał CB objechał bokiem.

Z powrotem jechałem już krócej, bo i droge poznałem i itp. mimo, że prawie 500km było w cholernej ulewie, która zaczeła się na chorwacji a skonczyła w czechach .
Ogólnie jak człowiek zna trasę , objazdy i jedzie lepszym autem, to można niezłe czasy robić, ale ja najczęściej jeżdże relaksacyjnie, więc 1h w tą w czy w tą nie robi mi różnicy.

Pozdrawiam

Data: 2012-08-16 12:06:50
Autor: kor_nick
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Korcula wjazd na prom 12.00 - Białystok przyjazd pod dom 8.00, czyli 20 h

i jakoś specjalnie nie zapierdzielałem.

Data: 2012-08-14 11:53:41
Autor: Agent
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)

Użytkownik "Maciek" <docktor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1tpw7c9hcixma$.kijigq5ypvzn$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 14 Aug 2012 00:08:42 +0200, BartekK napisał(a):

w 16h (płatnymi autostradami) to do Dubrownika

Taaak, "bez pedalowania"... A swistak siedzi i zawija.

16-17 godzin zajmuje mi dojazd do Splitu z Krakowa przez Slowacje i Wegry
(80 proc. autostrad). Kilka postojow, w tym jeden 3-godzinny. Na
autostradzie caly czas komfortowe 120-130 km/h.

14 godzin - Zakopane - Makarska przez Słowację, Węgry także do Dubrownika może i by się dało w 16

Data: 2012-08-15 00:53:02
Autor: kor_nick
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)

w 16h (płatnymi autostradami) to do Dubrownika

Taaak, "bez pedalowania"... A swistak siedzi i zawija.

16-17 godzin zajmuje mi dojazd do Splitu z Krakowa przez Slowacje i Wegry
(80 proc. autostrad). Kilka postojow, w tym jeden 3-godzinny. Na
autostradzie caly czas komfortowe 120-130 km/h.


Orebić - Białystok 19h

średnia 103

i wcale nie pedałowałem.

Data: 2012-08-14 12:06:17
Autor: MM
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Dnia 14-08-2012 o 00:08:42 BartekK <sibi@drut.org> napisał(a):

W dniu 2012-08-13 23:23, MM pisze:
Pierwszy raz jechałem ok 22 godzin non stop z kilkoma przerwami do Cro,
później (kolejny raz) już były po drodze noclegi, ale wszędzie gdzie się
dało to V max.
Jak ty żeś to robił? Maluchem z przyczepką niewiadowską? Jakoś bez  większego pedałowania mi wychodzi 10-11h z Śląska do górnych okolic  Chorwacji (np Rijeka), w 16h (płatnymi autostradami) to do Dubrownika  się dojeżdża.

Było to lata temu, gdzie z Gdańska jechałeś normalną DK, później omijając  płatne odcinki, ale to było pierwszy raz i ostatni, kiedy jechałem tak, a  nie inaczej.


I tak było tym razem, jechałem spokojnie, na tyle że na autostradzie
jechałem coś w okolicy 100-110km/h, i się przeraziłem, przeraziłem się
pozytywnie ile zaoszczędziłem pieniędzy, zamiast spalić z ~7,5L/100
jadąc 130km/h spaliłem w zależności od prędkości 5-6L/100, średnia z
trasy 3800km wyszła 5,9L/100.
Faktycznie przeraźliwa oszczędność 7.5l-5.9L = 1.6L/100km = 8.8zł/100km  oszczędności. Przy trasie 1000km osiągamy 88zł oszczędności przy  zmarnowanych 2.3 godziny życia i urlopu, wychodzi 38zł/h. Mając już  urlop, wolałbym dopłacić te 38zł i korzystać z urlopu, niż siedzieć w  aucie i podziwiać tył jakiegoś TIRa ;)

Użyj głowy, jak po drodze masz nocleg to po jakiego grzyba siedzieć w  hotelu już o 16, jak  możesz być o 17 czy nawet o 18, a w kieszeni zostaje  trochę jednak pieniędzy, na to aby zjeść obiad, a nie konserwę, lub o  suchym pysku siedzieć.

Oczywiście można jechać "na raz" 1700km, tyle że następnego dnia będzie  się leżało i zdychało więc na to samo wychodzi.


Dochodzą do tego inne bonusy, jak popatrzenie co jest dookoła, bo Ciebie
wyprzedzają na autostradzie, ty tylko czasem TIRa, jedziesz spokojnie
prawym pasem,
Ale równocześnie zaobserwuj że występuje "znudzenie jazdą", właśnie  objawiające się tym, że się rozglądasz co dookoła, myśleniem o  niebieskich migdałach, zmienianiem muzyki, i podziwianiem zachodu słońca,

Ja mam inne odczucia, jadąc te 100-110 nie jest się tak znudzony jak jadąc  80-90, lub wypompowany jadąc powyżej 130.

Data: 2012-08-14 12:29:10
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Dnia 14-08-2012 o 12:06:17 MM <kontogrupz@gazeta.pl> napisał(a):


Oczywiście można jechać "na raz" 1700km, tyle że następnego dnia będzie  się leżało i zdychało więc na to samo wychodzi.

Wszystko zależy od drogi i kierowcy, ja gdy jadę na zachód/południe takie  trasy robię zawsze na raz i nie czuję się "wypompowany". Do Bułgarii  (Burgas) jednak "na raz" już by mi się nie chciało.


Ja mam inne odczucia, jadąc te 100-110 nie jest się tak znudzony jak  jadąc 80-90, lub wypompowany jadąc powyżej 130.

Dużo (najwięcej) zależy od auta którym jedziesz. W jednym aucie 130km/h to  może być max przy którym dasz radę zrobić długą trasę (głośno, wibracje,  zmęczenie fizyczne) - w innym (lepszym) całkiem komfortowo jedzie się z  prędkościami 140-160km/h. Sprawdziłem na sobie - nawet po krótkiej trasie  (1000km) z jednego auta wysiadam na "czworakach i nie wiem jak się  nazywam" w innym mogę bez problemu zrobić jeszcze trasę powrotną..

TG

Data: 2012-08-14 17:19:21
Autor: Cavallino
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)

Użytkownik "BartekK" <sibi@drut.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k0bu4j$oqs$1@mx1.internetia.pl...
W dniu 2012-08-13 23:23, MM pisze:
Pierwszy raz jechałem ok 22 godzin non stop z kilkoma przerwami do Cro,
później (kolejny raz) już były po drodze noclegi, ale wszędzie gdzie się
dało to V max.
Jak ty żeś to robił? Maluchem z przyczepką niewiadowską? Jakoś bez większego pedałowania mi wychodzi 10-11h z Śląska

Niektórzy na Śląsk mają jeszcze z 5 h jazdy.
A jechać do Cro można przez Węgry jak ktoś na winietkach oszczędza.

Data: 2012-08-14 21:37:56
Autor: Maciek
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Dnia Tue, 14 Aug 2012 17:19:21 +0200, Cavallino napisał(a):

A jechać do Cro można przez Węgry jak ktoś na winietkach oszczędza.

Dla mnie to jest po prostu przyjemniejsza trasa. Jadac przez Czechy mozna
sie za przeproszeniem porzygac z nudow.

Poza tym do Splitu jest tamtedy ze 150 km blizej.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2012-08-14 18:22:18
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik
Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
On 2012-08-14 00:08, BartekK wrote:
W dniu 2012-08-13 23:23, MM pisze:
I tak było tym razem, jechałem spokojnie, na tyle że na autostradzie
jechałem coś w okolicy 100-110km/h, i się przeraziłem, przeraziłem się
pozytywnie ile zaoszczędziłem pieniędzy, zamiast spalić z ~7,5L/100
jadąc 130km/h spaliłem w zależności od prędkości 5-6L/100, średnia z
trasy 3800km wyszła 5,9L/100.
Faktycznie przeraźliwa oszczędność 7.5l-5.9L = 1.6L/100km = 8.8zł/100km
oszczędności. Przy trasie 1000km osiągamy 88zł oszczędności przy
zmarnowanych 2.3 godziny życia i urlopu, wychodzi 38zł/h. Mając już
urlop, wolałbym dopłacić te 38zł i korzystać z urlopu, niż siedzieć w
aucie i podziwiać tył jakiegoś TIRa ;)

Nie wiem jakim samochodem jedzie, ale normalnie przy żwawej jeździe, samochodem ważącym 1.6t oscyluje wokół 6.3-6.4l/100km i to w terenie górzystym. Zatem nawet argument o zaoszczędzonych pieniądzach jest MZ nietrafiony za bardzo.

Dochodzą do tego inne bonusy, jak popatrzenie co jest dookoła, bo Ciebie
wyprzedzają na autostradzie, ty tylko czasem TIRa, jedziesz spokojnie
prawym pasem,
Ale równocześnie zaobserwuj że występuje "znudzenie jazdą", właśnie
objawiające się tym, że się rozglądasz co dookoła, myśleniem o
niebieskich migdałach, zmienianiem muzyki, i podziwianiem zachodu
słońca,

I właśnie wtedy rozkojarzony popełnisz błąd który być może skończy się wypadkiem...

Może wykres "szybkość" vs "koszt" (lub "zagrożenia") jest parabolą, ma
jakiś punkt optymalny, powyżej już narastanie kosztów/zagrożenia jest
nieproporcjonalne.

I z dużym prawdopodobieństwem tak właśnie jest. Z pewnymi różnicami co do jego położenia.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

Do wszystkich zapier... do przemyślenia i za stosowania :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona