# Ĺťywił się resztkami jedzenia znajdowanymi przez swoją świtę w  opuszczonych domach, dziwił się, Ĺźe nie ma prądu i wody, a kilka razy  znalazł się metry i sekundy od śmierci. Ostatnie tygodnie Ĺźycia Muammara  Kaddafiego opisuje "New York Times", cytując szefa Gwardii Narodowej  Mansoura Dhao Ibrahima, ktĂłry spędził z dyktatorem cały ten czas.
"Po 42 latach bezwzględnych rządĂłw w Libii pułkownik Kaddafi spędzał swoje  ostatnie dni Ĺźywiąc się ryĹźem i makaronami, ktĂłre zdobywali jego  ochroniarze, niepewnie poruszając się między rzeczywistością a fikcją" -  opisuje atmosferę panującą w Syrcie 'NYT".

Muammar Kaddafi miał kule w głowie i brzuchu

Muammar Kaddafi miał kule w głowie i brzuchu - nieoficjalnie dowiedział  się... czytaj więcej Âť
"Pytał: Dlaczego nie ma prądu?"

  Mansour Dhao Ibrahim, jeden z najbardziej zaufanych doradcĂłw Kaddafiego,  w czwartkowym ataku na konwĂłj dyktatora został ranny i trafił w ręce  partyzantĂłw. W sobotę opowiadał kilku dziennikarzom, ktĂłrzy do niego  dotarli o tym, Ĺźe Kaddafi przyleciał do Syrty 21. sierpnia, w dniu, w  ktĂłrym powstańcy zdobyli Trypolis.

  "Bardzo się bał NATO" - relacjonuje Mansour, cytowany przez "NYT".  Zdaniem wojskowego jego wĂłdz w ostatnich tygodniach tracił chwilami  kontakt ze światem. "Czasami pytał, dlaczego nie ma prądu? Dlaczego nie ma  wody?" - mĂłwi.

  Dyktator przemieszczał się po Syrcie i jej okolicach ze świtą 10 ludzi -  doradcĂłw i osobistych ochroniarzy. Ani razu od sierpnia nie został  rozpoznany przez wrogą mu część ludności, ale jego Ĺźycie było zagroĹźone w  kaĹźdej chwili. Zdawał sobie z tego sprawę jeden z jego synĂłw, Mua'tassim,  ktĂłry był święcie przekonany o tym, Ĺźe jego telefon satelitarny jest  namierzany i stanowi niebezpieczeństwo. Dlatego podróşował z dala od ojca.

       Nie miał ani komputera, ani telewizora. Właściwie cały czas był  odcięty od świata. Dni spędzał na czytaniu Koranu" - przypomina sobie Dhao
Mansour Dhao Ibrahim, doradca Kaddafiego
Kaddafi nie strzelał

  To ten telefon był jedynym urządzeniem, dzięki ktĂłremu Kaddafi  kontaktował się czasami ze światem. MĂłwił kilka zdań, ktĂłre potem  emitowała syryjska telewizja. "Nie miał ani komputera, ani telewizora.  Właściwie cały czas był odcięty od świata. Dni spędzał na czytaniu Koranu"  - przypomina sobie Dhao.

  Opowieści o bohaterstwie pułkownika, krążące wśrĂłd lojalistĂłw i  rozpuszczane po kraju, w ktĂłrych ten walczy na pierwszej linii frontu o  swoją rodzinną Syrtę były kłamstwem. Cytowany Dhao miał stwierdzić, Ĺźe  "pułkownik prawdopodobnie nie wystrzelił nawet jednego naboju".. Jednak  unikanie walki wcale nie oznaczało mniejszego zagroĹźenia.

Żyć, czy umierać?

  Kilka tygodni temu w jeden z domĂłw, w ktĂłrym przebywał Kaddafi uderzył  pocisk moĹşdzierzowy. Ciężko rannych zostało trzech członkĂłw jego obstawy.  On sam zdołał uciec.

  Zmiana miejsca pobytu co kilka dni była podyktowana m.in. wciąż  zmieniającą się pozycją walczących ze sobą w mieście stron. Około 2  tygodnie przed śmiercią Kaddafi i jego syn znaleĹşli się przypadkowo  pomiędzy lojalistami i powstańcami walczącymi o pozycje w centrum Syrty.  Według słów Dhao mieli stać "w wąskim przejściu między dwoma budkami",  przylegając do ścian i decydując się na ucieczkę do stojącego nieopodal  domu urodzenia Kaddafiego. "Jedyną decyzją do podjęcia było wtedy tylko -  czy Ĺźyć, czy umierać" - opisuje tamten dzień Dhao.

"Kaddafiego mógł zabić pocisk jego ochroniarza"

- Pocisk, ktĂłry uderzył w głowę Muammara Kaddafiego, mĂłgł zostać... czytaj  więcej Âť
Konwój ruszył, Kaddafi milczał

  Wymknął się śmierci kilka razy, ale w czwartek mu się nie udało. To wtedy  jego doradcy postanowili, Ĺźe czas opuścić Syrtę.

  "KonwĂłj złoĹźony z ponad 40 samochodĂłw miał wyruszyć ok. 3. nad ranem, ale  brak organizacji w jego przygotowaniu, powierzonej ochotnikom sprawił, Ĺźe  ruszył dopiero po 5 godzinach. Pułkownik Kaddafi jechał Toyotą Land  Cruiserem wraz z szefem ochrony, kierowcą, krewnym i panem Dhao. W czasie  jazdy wypowiedział niewiele słów" - opisuje ostatnie minuty przed  strzelaniną nowojorski dziennik.

  Samoloty NATO i wojska powstańcze trafiły na konwĂłj po półgodzinnych  poszukiwaniach. "Kiedy jeden z pociskĂłw uderzył w pobliĹźu samochodu,  otworzyły się poduszki powietrzne. Dhao został trafiony odłamkiem. MĂłwił,  Ĺźe prĂłbował uciekać z pułkownikiem i jeszcze jednym mężczyzną. Chcieli się  przedostać na farmę, potem do głównej drogi i dalej w stronę jakichś  porzuconych rur melioracyjnych". - Ostrzał nie ustępował - mĂłwił Dhao,  ktĂłrego w trakcie ucieczki trafił drugi odłamek. Obudził się juĹź w  szpitalu. #
Ze strony:
http://tiny.pl/h1165

--
stevep
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Dnia Mon, 24 Oct 2011 04:22:53 +0200, stevep napisał(a):

Po 42 latach bezwzględnych rządów w Libii pułkownik Kaddafi

Spadaj, szczurze. Zywisz się ochłapami sensacji.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

Dnia 24-10-2011 o 14:49:57 Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

Dnia Mon, 24 Oct 2011 04:22:53 +0200, stevep napisał(a):

Po 42 latach bezwzględnych rządów w Libii pułkownik Kaddafi

Spadaj, szczurze. Zywisz się ochłapami sensacji.

Na drzewo debilko.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Dnia Mon, 24 Oct 2011 16:58:26 +0200, stevep napisał(a):

Dnia 24-10-2011 o 14:49:57 Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

Dnia Mon, 24 Oct 2011 04:22:53 +0200, stevep napisał(a):

Po 42 latach bezwzględnych rządów w Libii pułkownik Kaddafi

Spadaj, szczurze. Zywisz się ochłapami sensacji.

Na drzewo debilko.

A propos - vide sygnaturka, bo nawet mi się nie chce odpowiadac.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

Dnia 24-10-2011 o 19:17:47 Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

Dnia Mon, 24 Oct 2011 16:58:26 +0200, stevep napisał(a):

Dnia 24-10-2011 o 14:49:57 Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

Dnia Mon, 24 Oct 2011 04:22:53 +0200, stevep napisał(a):

Po 42 latach bezwzględnych rządów w Libii pułkownik Kaddafi

Spadaj, szczurze. Zywisz się ochłapami sensacji.

Na drzewo debilko.

A propos - vide sygnaturka, bo nawet mi się nie chce odpowiadac.

I bardzo dobrze, idiotyzmy trzeba ograniczać.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

On 24 Paź, 13:49, Ikselka <iks...@gazeta.pl> wrote:

Spadaj, szczurze. Zywisz się ochłapami sensacji.<

Obrzydliwiec z tego burczymuchy, wyjątkowa glista!


  Antenka

Dnia 26-11-2011 o 21:57:14 Antenka <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał(a):

On 24 Paź, 13:49, Ikselka <iks...@gazeta.pl> wrote:

Spadaj, szczurze. Zywisz się ochłapami sensacji.<

Obrzydliwiec z tego burczymuchy, wyjątkowa glista!


  Antenka

Na utrapienie wyjątkowych nawet jak na psp kretynek.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 2011-10-24 04:22, stevep pisze:

# Żywił się resztkami jedzenia znajdowanymi przez swoją świtę w opuszczonych domach, dziwił się, że nie ma prądu i wody, a kilka razy znalazł się metry i sekundy od śmierci. Ostatnie tygodnie życia Muammara Kaddafiego opisuje "New York Times", cytując szefa Gwardii Narodowej Mansoura Dhao Ibrahima, który spędził z dyktatorem cały ten czas.
"Po 42 latach bezwzględnych rządów w Libii pułkownik Kaddafi spędzał swoje ostatnie dni żywiąc się ryżem i makaronami, które zdobywali jego ochroniarze, niepewnie poruszając się między rzeczywistością a fikcją" - opisuje atmosferę panującą w Syrcie 'NYT".

No tak, - NYT... To ci od ośmieszania i poniĹźania  mordowanych przez imperialistĂłw ludzi.
Wbrew temu co pisze ten szmatławiec kapitalistów Płk Kadafi do końca pozostał dumnym człowiekiem. To duma nie pozwoliła mu wyjechać za granicę.
Dla czytelników tego szmatławca to pewnie coś nie do pojęcia..,. Zwłaszcza w kontekście tego co ten szmatławiec pisał wcześniej o tych konwojach do Czadu, ze złotem stanowiącym rzekomy majątek Pułkownika.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dnia Mon, 24 Oct 2011 20:42:36 +0200, jadrys napisał(a):

Zwłaszcza w kontekście tego co ten szmatławiec pisał wcześniej o tych konwojach do Czadu, ze złotem stanowiącym rzekomy majątek Pułkownika.

Ja się zastanawiam (ale niezbyt dogłębnie,bo w sumie mi to...), jaki musi
być majątek Putina... na ten przykład. Czy ktoś w ogóle śmie go pytać o to?
- zamordyzm mają jak ta lala.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

Dnia Mon, 24 Oct 2011 21:43:32 +0200, Ikselka napisał(a):

Dnia Mon, 24 Oct 2011 20:42:36 +0200, jadrys napisał(a):

Zwłaszcza w kontekście tego co ten szmatławiec pisał wcześniej o tych konwojach do Czadu, ze złotem stanowiącym rzekomy majątek Pułkownika.

Ja się zastanawiam (ale niezbyt dogłębnie,bo w sumie mi to...), jaki musi
być majątek Putina... na ten przykład. Czy ktoś w ogóle śmie go pytać o to?
- zamordyzm mają jak ta lala.

O, proszę:
http://fijor.salon24.pl/79162,wszystkie-pieniadze-prezydenta
"Wladimir Wladimirowicz jest najbogatszych człowiekiem Europy. Do tego
tytułu upoważnia go majątek rzędu 40 miliardów dolarów, a może i wyższy,
jaki zgromadził prezydent potajemnie w ciągu ośmiu lat swych rządów. Trudno
zresztą, żeby było inaczej. Wszak nie ma biednych dyktatorów. Rewelacje
Bielkowskiego wyglądają na rzetelne, o czym świadczy przedrukowanie ich nie
tylko w ostroĹźnym zwykle brytyjskim Guardian, ale takĹźe w Washington Post,
a nawet Moscow Times. Na dodatek, rzecznik Kremla od kilku tygodni unika
tego tematu jak ognia.
       Zdaniem Bielkowskiego fortuna Putina składa się z olbrzymich
udziałów w największych rosyjskich firmach naftowych i gazowych. Nazwisko
prezydenta na tych aktywach rzecz jasna nie figuruje, ich formalny
właściciel ukryty został za zasłoną skomplikowanej siatki zagranicznych
fideikomiso (trustĂłw). Przy ich pomocy prezydent Putin kontroluje
praktycznie 37 procent udziałów w Surgutneftegaz, trzecim, co do wielkości
koncernie energetycznym Rosji, wartości, co najmniej 20 miliardów dolarów -
firma zajmuje się poszukiwaniami nowych złóż gazu i ropy naftowej. Putin
posiada także 4,5 procent akcji największej firmy energetycznej świata,
Gazpromu, i co najmniej 75 procent udziałów w tajemniczej spółce
szwajcarskiej, Gunvor, zajmującej się pośrednictwem w obrocie produktami
ropopochodnymi. Te trzy aktywa warte są właśnie 40 miliardów dolarów, co –
zdaniem Bielkowskiego – i tak jest raczej minimalnym stanem posiadania
Putina. Nie wykluczone, że w skład imperium prezydenckiego wchodzą też
firmy, o ktĂłrych nie wie nikt poza samym prezydentem.     Mimo zawiłych
powiązań własnościowych ekspertom Krajowego Instytutu Strategicznego (KIS)
udało się rozszyfrować schemat powiązań między udziałowcem i jego aktywami.
Ich nici schodzą się w malowniczym kantonie szwajcarskim, Zug, oraz w
Lichtensteinie. Tam właśnie - informuje Guardian – znajduje się siedziba
funduszu inwestycyjnego, ktĂłrego Putin jest beneficjantem. Lokalizacja nie
jest przypadkowa. Zug upodobali sobie zwłaszcza biznesmeni nie znoszący
rozgłosu. W tym uroczym zakątku Szwajcarii działa także Gunvor. Firma,
która w 2007 roku zanotowała zyski rzędu 8 miliardów dolarów (na majątku
wartości ponad 43 miliardy dolarów) a nie posiada nawet własnej platformy
internetowej, nie ma biura w Moskwie, zaś odnalezienie, znajdującej się w
Genewie jej kwatery głównej, sprawia nie lada trudności. Nic dziwnego, obok
Putina, drugim ważnym akcjonariuszem – poinformowała niedawno Julia
Latynina z moskiewskiego radia niezależnego, Echo – jest stary przyjaciel
prezydenta, w latach 1980. szef KGB do spraw zagranicznych, Giennadij
Timczenko, znany jako kasjer prezydenta Rosji.   Wojna klanĂłw       Co
sprawiło, że pomimo ogromnej popularności Putina i bezwzględności z jaką
zwalcza on swoich przeciwników, Bielkowski i stojąca za nim grupa polityków
związanych z KGB i obecnymi siłami specjalnymi, odważyli się na ujawnienie
danych na temat majątku prezydenta? "
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynĂłw."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

W dniu 2011-10-24 22:14, Ikselka pisze:

Dnia Mon, 24 Oct 2011 21:43:32 +0200, Ikselka napisał(a):

Dnia Mon, 24 Oct 2011 20:42:36 +0200, jadrys napisał(a):

Zwłaszcza w kontekście tego co ten szmatławiec pisał wcześniej o tych
konwojach do Czadu, ze złotem stanowiącym rzekomy majątek Pułkownika.

Ja się zastanawiam (ale niezbyt dogłębnie,bo w sumie mi to...), jaki musi
być majątek Putina... na ten przykład. Czy ktoś w ogóle śmie go pytać o to?
- zamordyzm mają jak ta lala.

O, proszę:
http://fijor.salon24.pl/79162,wszystkie-pieniadze-prezydenta

U kacapa sytuacja wydaje się być na tym polu jeszcze gorsza niż u nas. a łupy do wzięcia zdecydowanie większe. A wracając do Kadafiego, - ja osobiście nie sadzę żeby on był złodziejaszkiem gromadzącym majątek, to nie ten typ człowieka.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dnia 24-10-2011 o 20:42:36 jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a):

W dniu 2011-10-24 04:22, stevep pisze:

# Żywił się resztkami jedzenia znajdowanymi przez swoją świtę w  opuszczonych domach, dziwił się, że nie ma prądu i wody, a kilka razy  znalazł się metry i sekundy od śmierci. Ostatnie tygodnie życia  Muammara Kaddafiego opisuje "New York Times", cytując szefa Gwardii  Narodowej Mansoura Dhao Ibrahima, który spędził z dyktatorem cały ten  czas.
"Po 42 latach bezwzględnych rządów w Libii pułkownik Kaddafi spędzał  swoje ostatnie dni żywiąc się ryżem i makaronami, które zdobywali jego  ochroniarze, niepewnie poruszając się między rzeczywistością a fikcją"  - opisuje atmosferę panującą w Syrcie 'NYT".

No tak, - NYT... To ci od ośmieszania i poniżania  mordowanych przez  imperialistów ludzi.
Wbrew temu co pisze ten szmatławiec kapitalistów Płk Kadafi do końca  pozostał dumnym człowiekiem. To duma nie pozwoliła mu wyjechać za  granicę.
Dla czytelników tego szmatławca to pewnie coś nie do pojęcia..,.  Zwłaszcza w kontekście tego co ten szmatławiec pisał wcześniej o tych  konwojach do Czadu, ze złotem stanowiącym rzekomy majątek Pułkownika.

Zwłaszcza z dumą schował się w tym przepuście pod drogą.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 2011-10-25 05:00, stevep pisze:

Dnia 24-10-2011 o 20:42:36 jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a):

W dniu 2011-10-24 04:22, stevep pisze:

# Żywił się resztkami jedzenia znajdowanymi przez swoją świtę w opuszczonych domach, dziwił się, że nie ma prądu i wody, a kilka razy znalazł się metry i sekundy od śmierci. Ostatnie tygodnie życia Muammara Kaddafiego opisuje "New York Times", cytując szefa Gwardii Narodowej Mansoura Dhao Ibrahima, który spędził z dyktatorem cały ten czas.
"Po 42 latach bezwzględnych rządów w Libii pułkownik Kaddafi spędzał swoje ostatnie dni żywiąc się ryżem i makaronami, które zdobywali jego ochroniarze, niepewnie poruszając się między rzeczywistością a fikcją" - opisuje atmosferę panującą w Syrcie 'NYT".

No tak, - NYT... To ci od ośmieszania i poniĹźania  mordowanych przez imperialistĂłw ludzi.
Wbrew temu co pisze ten szmatławiec kapitalistów Płk Kadafi do końca pozostał dumnym człowiekiem. To duma nie pozwoliła mu wyjechać za granicę.
Dla czytelników tego szmatławca to pewnie coś nie do pojęcia..,. Zwłaszcza w kontekście tego co ten szmatławiec pisał wcześniej o tych konwojach do Czadu, ze złotem stanowiącym rzekomy majątek Pułkownika.

Zwłaszcza z dumą schował się w tym przepuście pod drogą.

Jedyny fakt to taki ze nie wyjechał z Libii. Wszystko pozostałe to propagandowe gierki... dobre dla naiwniaków.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dnia Tue, 25 Oct 2011 21:47:32 +0200, jadrys napisał(a):

Jedyny fakt to taki ze nie wyjechał z Libii.

Nie wiesz tego. Sobowtórów miał moc.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

W dniu 2011-10-25 22:58, Ikselka pisze:

Nie wiesz tego. Sobowtórów miał moc.

Pomylilas z F.Castro ;)

Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:21:18 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2011-10-25 22:58, Ikselka pisze:

Nie wiesz tego. Sobowtórów miał moc.

Pomylilas z F.Castro ;)

Nie - ani z Breżniewem, ani z Hitlerem, ani ze Stalinem, ani z Berią... ani
z żadnym z wielu innych.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

W dniu 2011-10-25 23:27, Ikselka pisze:

Pomylilas z F.Castro ;)

Nie - ani z Breżniewem, ani z Hitlerem, ani ze Stalinem, ani z Berią... ani
z żadnym z wielu innych.

Nie mial tylu co F.Castro wiec nie przezyl. A Fidel jest poki co sola w
oku jankesow oraz sowietow :)

Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:30:50 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2011-10-25 23:27, Ikselka pisze:

Pomylilas z F.Castro ;)

Nie - ani z Breżniewem, ani z Hitlerem, ani ze Stalinem, ani z Berią... ani
z żadnym z wielu innych.

Nie mial tylu co F.Castro wiec nie przezyl.

A SKĄD wiesz, ilu miał?
33333333-)

A Fidel jest poki co sola w
oku jankesow oraz sowietow :)

Atam.


--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

W dniu 2011-10-25 23:39, Ikselka pisze:

Nie mial tylu co F.Castro wiec nie przezyl.

A SKĄD wiesz, ilu miał?

Polecam lekture dziel wybranych tennenta h. bagley.

Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:41:10 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2011-10-25 23:39, Ikselka pisze:

Nie mial tylu co F.Castro wiec nie przezyl.

A SKĄD wiesz, ilu miał?

Polecam lekture dziel wybranych tennenta h. bagley.

To nadal tylko informacja z drugiej i trzeciej ręki. I na to zwracam Ci
uwagę...
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami

W dniu 2011-10-25 23:57, Ikselka pisze:

Polecam lekture dziel wybranych tennenta h. bagley.

To nadal tylko informacja z drugiej i trzeciej ręki. I na to zwracam Ci
uwagę...

Moj kolega, ktory ma praktyke lekarska w pobliskiej wsi, byl na Kubie w
ramach wzajemnej wspolpracy. :)

W dniu 2011-10-26 00:01, u2 pisze:

Moj kolega, ktory ma praktyke lekarska w pobliskiej wsi, byl na Kubie w
ramach wzajemnej wspolpracy. :)

Poza tym :

http://www.youtube.com/watch?v=NmKpUyIAqok


I'm a spy in the house of love.
I know the dream, that you're dreamin' of.
I know the words that you long to hear.
I know your deepest, secret fear.

W dniu 2011-10-25 22:58, Ikselka pisze:

Dnia Tue, 25 Oct 2011 21:47:32 +0200, jadrys napisał(a):

Jedyny fakt to taki ze nie wyjechał z Libii.

Nie wiesz tego. Sobowtórów miał moc.

A wiesz że to całkiem możliwe.. Po prostu porozumieli się - Spokojny yjazd za granicę w zamian za wycofanie się z walk. - Sobowtór rzucony na pożarcie rządnemu krwi tłumowi..
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

środa, 26 października 2011 08:05. carbon entity 'jadrys' <Che@yahoo.com>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

A wiesz że to całkiem możliwe.. Po prostu porozumieli się - Spokojny
yjazd za granicę w zamian za wycofanie się z walk. - Sobowtór rzucony na
pożarcie rządnemu krwi tłumowi..

Tak podobno zrobił Adolf Hitler z Ewą Braun. Dzięki temu zdołał dożyć spokojnie do naturalnej śmierci w Argentynie 1964 e.v.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

W dniu 2011-11-26 20:39, Jakub A. Krzewicki pisze:

Tak podobno zrobił Adolf Hitler z Ewą Braun. Dzięki temu zdołał dożyć spokojnie do naturalnej śmierci w Argentynie 1964 e.v.

Naturalnej ? Sciemniasz Krzewciu :)

sobota, 26 listopada 2011 21:44. carbon entity 'u2' <u_2@o2.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

W dniu 2011-11-26 20:39, Jakub A. Krzewicki pisze:

Tak podobno zrobił Adolf Hitler z Ewą Braun. Dzięki temu zdołał dożyć
spokojnie do naturalnej śmierci w Argentynie 1964 e.v.

Naturalnej ? Sciemniasz Krzewciu :)

Podobno naturanej. Historia pobytu najsłynniejszego malarza pokojowego świata w Argentynie otoczona jest takimi tajemnicami, że nigdy nie będziemy mieć pewności co do tego, jak przebiegała, dopóki nie odtajnią się dokumenty. W każdym razie najprawdopodobniej w Berlinie zginął sobowtór.

PS. A, jeszcze jedno: Płk. Byrd załatwił kolonię "Nowa Szwabia" na Antarktydzie, zanim pan z wąsikiem zdążył tam dojechać...

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

W dniu 2011-11-27 01:14, Jakub A. Krzewicki pisze:

sobota, 26 listopada 2011 21:44. carbon entity 'u2'<u_2@o2.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

W dniu 2011-11-26 20:39, Jakub A. Krzewicki pisze:

Tak podobno zrobił Adolf Hitler z Ewą Braun. Dzięki temu zdołał dożyć
spokojnie do naturalnej śmierci w Argentynie 1964 e.v.

Naturalnej ? Sciemniasz Krzewciu :)

Podobno naturanej. Historia pobytu najsłynniejszego malarza pokojowego
świata w Argentynie otoczona jest takimi tajemnicami, że nigdy nie będziemy
mieć pewności co do tego, jak przebiegała, dopóki nie odtajnią się
dokumenty. W każdym razie najprawdopodobniej w Berlinie zginął sobowtór.

Malarza pokojowego??? PrzecieĹź Hitler to akwarelista!

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <drukpakunley@gmail.org> napisał w wiadomości news:jarfa8$pid$2news.onet.pl...

środa, 26 października 2011 08:05. carbon entity 'jadrys' <Che@yahoo.com>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

A wiesz że to całkiem możliwe.. Po prostu porozumieli się - Spokojny
yjazd za granicę w zamian za wycofanie się z walk. - Sobowtór rzucony na
pożarcie rządnemu krwi tłumowi..

Tak podobno zrobił Adolf Hitler z Ewą Braun. Dzięki temu zdołał dożyć
spokojnie do naturalnej śmierci w Argentynie 1964 e.v.

I Elvis Presley.

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

W dniu 2011-11-26 20:39, Jakub A. Krzewicki pisze:

środa, 26 października 2011 08:05. carbon entity 'jadrys'<Che@yahoo.com>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

A wiesz że to całkiem możliwe.. Po prostu porozumieli się - Spokojny
yjazd za granicę w zamian za wycofanie się z walk. - Sobowtór rzucony na
pożarcie rządnemu krwi tłumowi..

Tak podobno zrobił Adolf Hitler z Ewą Braun. Dzięki temu zdołał dożyć
spokojnie do naturalnej śmierci w Argentynie 1964 e.v.

E tam. Hitler nie miał żadnej karty przetargowej. - Szybów naftowych do wysadzenia, rozpylenia jakichś chemikaliów, "wunderwaffe" czy wreszcie kontynuacji dalszej walki.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

niedziela, 27 listopada 2011 10:05. carbon entity 'jadrys' <Che@yahoo.com>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

E tam. Hitler nie miał żadnej karty przetargowej. - Szybów naftowych do
wysadzenia, rozpylenia jakichś chemikaliów, "wunderwaffe" czy wreszcie
kontynuacji dalszej walki.

Miał. Napęd grawito-elektromagnetyczny ("Dzwon"). Nawet na Dolnym Śląsku były warsztaty, gdzie testowano prototypy. Od lat chodzą plotki o tym, Ĺźe gdzieniegdzie widziany był zbudowany na tej technologii samolot eksperymentalny TR-3B "Astra".  --
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

Jedyny fakt to taki ze nie wyjechał z Libii. Wszystko pozostałe to
propagandowe gierki... dobre dla naiwniaków.

ale dupa, tyle nakradl kasy i nie zdazyl uciec..

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

W dniu 2011-10-28 23:21, pluton pisze:

ale dupa, tyle nakradl kasy i nie zdazyl uciec..

Aleś ty głupi. Wszystko mierzysz swoja miarką.

Dnia 29-10-2011 o 07:41:45 jadrys <ilich@op.pl> napisał(a):

W dniu 2011-10-28 23:21, pluton pisze:

ale dupa, tyle nakradl kasy i nie zdazyl uciec..

Aleś ty głupi. Wszystko mierzysz swoja miarką.

A ty czyją?

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

ale dupa, tyle nakradl kasy i nie zdazyl uciec..

Aleś ty głupi. Wszystko mierzysz swoja miarką.


A ty czyją?

On jest komuch, wiec tą, którą wskaże edekgerek.


--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

W dniu 2011-10-29 17:58, stevep pisze:

Dnia 29-10-2011 o 07:41:45 jadrys <ilich@op.pl> napisał(a):

W dniu 2011-10-28 23:21, pluton pisze:

ale dupa, tyle nakradl kasy i nie zdazyl uciec..

Aleś ty głupi. Wszystko mierzysz swoja miarką.

A ty czyją?

Swoją własną, Jest to miarka w której nie ma miejsca na zawiści, na tolerancję dla propagandy, czy owczego pędu w którym uczestniczą zindoktrynowani przez kapitalistów imbecyle.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dnia 29-10-2011 o 18:40:32 jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a):

W dniu 2011-10-29 17:58, stevep pisze:

Dnia 29-10-2011 o 07:41:45 jadrys <ilich@op.pl> napisał(a):

W dniu 2011-10-28 23:21, pluton pisze:

ale dupa, tyle nakradl kasy i nie zdazyl uciec..

Aleś ty głupi. Wszystko mierzysz swoja miarką.

A ty czyją?

Swoją własną, Jest to miarka w której nie ma miejsca na zawiści, na  tolerancję dla propagandy, czy owczego pędu w którym uczestniczą  zindoktrynowani przez kapitalistów imbecyle.

Same komunały i idiotyzmy.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/