W dniu niedziela, 1 lutego 2015 20:18:17 UTC+1 użytkownik piecia aka dracorp napisał:
 

Ostatnio mam dość swoich kurtek które używam na rowerze. Większość jest lekko wodoodpornych albo skutecznie się w nich ciało gotuje. Nawet stara Biemme z windstoperem nie jest dobra na aktualne warunki (ogólnie z czasem organizm się przepaca i potem jest nieciekawie, a ubieram koszulkę i lekką bluzę rowerową pod spód).
No i moje pytanie/prośba do grupy: możecie coś polecić/zasugerować?

Zwolnić do dychy/h i podziwiać krajoobrazy, czyli marketingowe dwa w jednym.
Nie zapocisz się i gotówka w kiszeni zostanie.

On 01.02.2015 22:05, Ignac wrote:

Zwolnić do dychy/h i podziwiać krajoobrazy, czyli marketingowe dwa w jednym.
Nie zapocisz się i gotówka w kiszeni zostanie.

No bez jajec. Juz ostatnio i tak zwolnilem, zycie mnie przymusilo. I mam
 znowu zwalniac? W planach mialem przyspieszac :)

--
Pozdrawiam Piotr

W dniu 2015-02-01 o 23:11, piecia aka dracorp pisze:

On 01.02.2015 22:05, Ignac wrote:

Zwolnić do dychy/h i podziwiać krajoobrazy, czyli marketingowe dwa w jednym.
Nie zapocisz się i gotówka w kiszeni zostanie.

No bez jajec. Juz ostatnio i tak zwolnilem, zycie mnie przymusilo. I mam
  znowu zwalniac? W planach mialem przyspieszac :)

No to się zapocisz. I nie pomoże żadna hi-tech szmata.

--
P.Jankisz

W dniu 02.02.2015 07:14, PeJot pisze:

W dniu 2015-02-01 o 23:11, piecia aka dracorp pisze:

On 01.02.2015 22:05, Ignac wrote:

Zwolnić do dychy/h i podziwiać krajoobrazy, czyli marketingowe dwa w jednym.
Nie zapocisz się i gotówka w kiszeni zostanie.

No bez jajec. Juz ostatnio i tak zwolnilem, zycie mnie przymusilo. I mam
  znowu zwalniac? W planach mialem przyspieszac :)

No to się zapocisz. I nie pomoże żadna hi-tech szmata.

Ja z konieczności mam na to jedną metodę: ja wychodzę na rower musi mi być dość zimno, tak że jak się rozgrzeję to będzie mi tylko lekko chłodno.

Niestety nie chroni mnie to przed zapoceniem się kiedy z pola wjadę w miasto/do lasu.

p. m.

On 02/02/2015 11:34, m wrote:

Zwolnić do dychy/h i podziwiać krajoobrazy, czyli marketingowe dwa w
jednym.
Nie zapocisz się i gotówka w kiszeni zostanie.

No bez jajec. Juz ostatnio i tak zwolnilem, zycie mnie przymusilo. I mam
  znowu zwalniac? W planach mialem przyspieszac :)

No to się zapocisz. I nie pomoże żadna hi-tech szmata.

Ja z konieczności mam na to jedną metodę: ja wychodzę na rower musi mi być
dość zimno, tak że jak się rozgrzeję to będzie mi tylko lekko chłodno.

Niestety nie chroni mnie to przed zapoceniem się kiedy z pola wjadę w
miasto/do lasu.

Mam podobnie. Dlatego zabieram lekka kurteczke (po zlozeniu w kieszen sie zmiesci) i po okolo 20 minut rozgrzewki, sciagam.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2015©
Stupidity, like virtue, is its own reward

Dnia Mon, 02 Feb 2015 12:34:10 +0100, m napisał(a):

Ja z konieczności mam na to jedną metodę: ja wychodzę na rower musi mi
być dość zimno, tak że jak się rozgrzeję to będzie mi tylko lekko
chłodno.

Niestety nie chroni mnie to przed zapoceniem się kiedy z pola wjadę w
miasto/do lasu.

Dobra metoda dopóki nie musisz się gdzieś zatrzymać. Ja ostatnio do pracy jeżdżę tak jak piszecie, zrezygnowałem z kurtki na rzecz windostopera Biemme+cienka bluza+koszulka z wełny merino (o niebo lepszy zapach po jeździe). I dzisiaj jak stałem na światłach, jak tylko wyszedłem z lokalu to się trochę wychłodziłem. Póki jadę jest dobrze.





--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu