4 lata temu kupilem kola na obeczach DP20 (disc) i piastach z lozyskami maszynowymi Novatec, szprychy tez wzialem jakies mocniejsze.
Ogolnie chodzilo mi o kola, ktore nie beda sie giely na byle patyku
i sprawdza sie to bardzo dobrze choc do najlzejszych nie naleza.
Teraz kumpel chce cos podobnego, najlepiej zeby poza wytrzymaloscia byly tez jak najlzejsze, kwota za calosc: do 1000zl.
Moglibyscie cos dobrego polecic?

W dniu sobota, 1 czerwca 2013 21:49:45 UTC+2 użytkownik atm napisał:

(...)

Jak lekkie mają być te koła i jak ciężki jest ich przyszły użytkownik? :)

Pierwszy sklep o którym pomyślałem to Bikestacja (ostatnio się poprawili z zaplataniem) i koła na piastach DT370 lub Novatec 811/812. Na przykład 1.8kg / 720zł na DT370/X430: http://www.bikestacja.pl/pl/kola-dt-swiss-370-6sr-dt-swiss-x430-26-supercomp-1809g.html .

On 2013-06-02 08:04, rzymo wrote:

W dniu sobota, 1 czerwca 2013 21:49:45 UTC+2 użytkownik atm napisał:

(...)

Jak lekkie mają być te koła i jak ciężki jest ich przyszły użytkownik? :)

Pierwszy sklep o którym pomyślałem to Bikestacja (ostatnio się poprawili z zaplataniem) i koła na piastach DT370 lub Novatec 811/812. Na przykład 1.8kg / 720zł na DT370/X430: http://www.bikestacja.pl/pl/kola-dt-swiss-370-6sr-dt-swiss-x430-26-supercomp-1809g.html .

Uzytkownik ok. 75kg, waga kol....wiesz jak najlzejsze w stosunku do ceny i oferowanej wytrzymalosci :]
Tak, zeby to nie byly jakies wylajtowane wydmuszki, ktore szybko polegna w terenie.

W dniu 01.06.2013 21:49, atm pisze:

4 lata temu kupilem kola na obeczach DP20 (disc) i piastach z lozyskami
maszynowymi Novatec, szprychy tez wzialem jakies mocniejsze.
Ogolnie chodzilo mi o kola, ktore nie beda sie giely na byle patyku
i sprawdza sie to bardzo dobrze choc do najlzejszych nie naleza.
Teraz kumpel chce cos podobnego, najlepiej zeby poza wytrzymaloscia byly
tez jak najlzejsze, kwota za calosc: do 1000zl.
Moglibyscie cos dobrego polecic?

dowolne piasty na łożyskach maszynowych, bo napewno producent piast nie robi łożysk maszynowych. dowolne szprychy do których nie klei się magnes, bo taka ilość składników stopowych, spwoduje ze będą o wieeeeeeellle razy mocniejsze od zwyklaków. do tego obręcze stożkowe - im bardziej szpanerskie tym lepiej.
no chyba że naklejki biorą udział, (nie napisałeś) to leć do jakiegoś sklepu po koła za tysiaka.

ToMasz
PS 100% powagi.

Jeszcze jedno - czy kola bezdetkowe maja jakies inne zalety
w stosunku do zwyklych (poza zmniejszeniem wagi o detke) w
warunkach cywilnych? (zadnych maratonow)
Jak wyglada latanie dziury - typowy zestaw naprawczy dla detek?
Jesli tak to w sprzyjajacych warunkach jest ok, natomiast
ponizej zera moze to byc malo przyjemne w stosunku do wymiany
detki. Dobrze kombinuje?

W dniu niedziela, 2 czerwca 2013 10:18:32 UTC+2 użytkownik atm napisał:

Jeszcze jedno - czy kola bezdetkowe maja jakies inne zalety
w stosunku do zwyklych (poza zmniejszeniem wagi o detke)

Możliwość jazdy z niższym ciśnieniem, czyli lepsza trakcja w terenie, większy komfort.

Jak wyglada latanie dziury - typowy zestaw naprawczy dla detek?

To jest wada - jak już bezdętka (obojętnie czy typowa UST, czy opona z płynem) zawiedzie w terenie to najprościej i najszybciej jest wsadzić zwykłą dętkę (którą trzeba by ze sobą mieć :)). Gorzej jak awarii ulegną obie opony - wtedy jest problem. Mi to się zdarzyło dwa razy, trzeba było kombinować. Dlatego też nie jestem hurra-optymistycznie nastawiony do rozwiązań bezdętkowych.

Z dziurawą oponą najlepiej podjechać do wulkanizacji, załatają na gorąco. Zestaw do dętek prawie na pewno się nie sprawdzi.

On 2013-06-02 12:23, rzymo wrote:

W dniu niedziela, 2 czerwca 2013 10:18:32 UTC+2 użytkownik atm napisał:

Jeszcze jedno - czy kola bezdetkowe maja jakies inne zalety
w stosunku do zwyklych (poza zmniejszeniem wagi o detke)

Możliwość jazdy z niższym ciśnieniem, czyli lepsza trakcja w terenie, większy komfort.

Masz na mysli trudniejsze wylapanie snake'a?

Jak wyglada latanie dziury - typowy zestaw naprawczy dla detek?

To jest wada - jak już bezdętka (obojętnie czy typowa UST, czy opona z płynem) zawiedzie w terenie to najprościej i najszybciej jest wsadzić zwykłą dętkę (którą trzeba by ze sobą mieć :)). Gorzej jak awarii ulegną obie opony - wtedy jest problem. Mi to się zdarzyło dwa razy, trzeba było kombinować. Dlatego też nie jestem hurra-optymistycznie nastawiony do rozwiązań bezdętkowych.

Czy przejscie z rozwiazania bezdetkowego na detke odbywa sie bez zadnych minusow? Chodzi mi na przyklad o tasme zabezpieczajaca detke przed szprychami, mocowanie zaworka itp? Nie mialem z tubeless nigdy do czynienia. Wspominasz o dwoch kapciach, dwie detki rozwiazalyby wtedy problem, prawda? Ale wtedy z waga wychodzi tak sobie bo w przypadku rozwiazan detkowych mozna wziac tylko zestaw naprawczy, zestaw naprawczy i detke lub dwie detki.

Z dziurawą oponą najlepiej podjechać do wulkanizacji, załatają na gorąco. Zestaw do dętek prawie na pewno się nie sprawdzi.

Ehhh, czyli super-duper patent, ktory powoduje jeszcze mocniejsze uzaleznienie od innych uslugodawcow?

W dniu niedziela, 2 czerwca 2013 12:43:31 UTC+2 użytkownik atm napisał:

(...)

Niskie cisnienie jest lepsze w terenie. Opona lepiej trzyma sie podloza, pochlania drobne nierownosci, lepiej sie toczy po nierownosciach. Brak snejkow jest tylko (albo az) milym dodatkiem.

Jednego slusznego rozwiazania bezdetkowego nie ma, bo tak:
* obrecze moga byc:
- UST, brak otworow na nyple, jest tylko jeden na wentyl,
- zwykle, wtedy trzeba szczelnej opaski albo budzetowo tasmy izolacyjnej,
* opony:
- ciezkie UST, system dziala bez plynu, opona sama z siebie zapewnia szczelnosc,
- tubeless-ready, stopka jak UST, reszta zwykla, trzeba plynu,
- zwykla zwijana (trzeba plynu),
- drut jest niepolecany, aczkolwiek przy odrobinie samozaparcia da sie uszczelnic,
* jest jeszcze ghetto, za opaske na obrecz robi rozcieta detka o rozmiar lub dwa mniejsza.

Przy moich awariach detki rozwiazalyby problem, tylko kto wozi dwie zapasowe... Ja nie :)

On 2013-06-02 14:29, rzymo wrote:

W dniu niedziela, 2 czerwca 2013 12:43:31 UTC+2 użytkownik atm napisał:

(...)

Niskie cisnienie jest lepsze w terenie. Opona lepiej trzyma sie podloza, pochlania drobne nierownosci, lepiej sie toczy po nierownosciach. Brak snejkow jest tylko (albo az) milym dodatkiem.

Jednego slusznego rozwiazania bezdetkowego nie ma, bo tak:
* obrecze moga byc:
- UST, brak otworow na nyple, jest tylko jeden na wentyl,
- zwykle, wtedy trzeba szczelnej opaski albo budzetowo tasmy izolacyjnej,
* opony:
- ciezkie UST, system dziala bez plynu, opona sama z siebie zapewnia szczelnosc,
- tubeless-ready, stopka jak UST, reszta zwykla, trzeba plynu,
- zwykla zwijana (trzeba plynu),
- drut jest niepolecany, aczkolwiek przy odrobinie samozaparcia da sie uszczelnic,
* jest jeszcze ghetto, za opaske na obrecz robi rozcieta detka o rozmiar lub dwa mniejsza.

Przy moich awariach detki rozwiazalyby problem, tylko kto wozi dwie zapasowe... Ja nie :)

Dzieki za informacje, czytajac Twoja wypowiedz dochodze do wniosku, ze w typowych zastosowaniach to moze byc bardziej utrudnienie zycia niz bonus. Co do nizszego cisnienia, czym rozni sie to w tubeless od kol detkowych (pomijajac snake'i, ale przy odpowiednim dobiciu mozna tez takiego plaza zlapac tez w tubeless, prawda)?

W dniu niedziela, 2 czerwca 2013 15:02:17 UTC+2 użytkownik atm napisał:

(...)
Co do nizszego cisnienia, czym rozni sie to w tubeless od kol  detkowych (pomijajac snake'i, ale przy odpowiednim dobiciu mozna tez takiego plaza zlapac tez w tubeless, prawda)?

Rozni sie jedynie przy oponach UST vs reszta. Te drugie maja zazwyczaj chudsze/mniej sztywne scianki, przez co przy niskim cisnieniu sa mniej stabilne.. Moze sie roznie objawiac - uczucie plywania tylu roweru, niestabilnosc w zakretach, az do podwijania sie opony wlacznie.
Przy odpowiednim dobiciu moze byc roznie, albo obrecz sie troche uszkodzi, albo opona sie rozszczelni, albo oba naraz :)

W dniu 2013-06-02 15:02, atm pisze:

pomijajac snake'i, ale przy odpowiednim dobiciu mozna tez
takiego plaza zlapac tez w tubeless, prawda)?

Hm, dla mnie snake to było zawsze charakterystyczne przyszczypanie _dętki_. Ze dwa w życiu złapałem - w dętce były klsyczne dwie dziury, a na oponie ani śladu...


--
bans

W dniu 2013-06-02 12:43, atm pisze:

Możliwość jazdy z niższym ciśnieniem, czyli lepsza trakcja w terenie,
większy komfort.

Masz na mysli trudniejsze wylapanie snake'a?

Co rozumiesz przez "wyłapanie snake'a"? Złapanie, czy znalezienie?

A na marginesie - snejka raczej sobie trudno wyobrazić w przypadku opony bezdętkowej (no, chyba że snejka oponowego ;)


--
bans

On 2013-06-03 10:34, bans wrote:

W dniu 2013-06-02 12:43, atm pisze:

Możliwość jazdy z niższym ciśnieniem, czyli lepsza trakcja w terenie,
większy komfort.

Masz na mysli trudniejsze wylapanie snake'a?

Co rozumiesz przez "wyłapanie snake'a"? Złapanie, czy znalezienie?

A na marginesie - snejka raczej sobie trudno wyobrazić w przypadku opony
bezdętkowej (no, chyba że snejka oponowego ;)

No wlasnie o takiego snake'a mi chodzi :]
Wiesz, czy w obecnej detkowej oponie mam dziury po dwoch snake'ach ktore pokasaly detke tego nie wiem i nie wnikam, natomiast w przypadku
opony bezdetkowej stanowiloby to chyba taki sam problem jak przegryziona detka.

W dniu 2013-06-03 10:45, atm pisze:

opony bezdetkowej stanowiloby to chyba taki sam problem jak przegryziona
detka.

No właśnie nie wiem, opona z takiego przyszczypania wychodzi bez szwanku, to dętka cierpi. No, przynajmniej tak mi moje skromne doświadczenia mówi ;)

Ale wracając do meritum - bezdętkowe opony do roweru to dla mnie zbędny gadżet.

--
bans

W dniu 02.06.2013 10:18, atm pisze:

Jeszcze jedno - czy kola bezdetkowe maja jakies inne zalety
w stosunku do zwyklych (poza zmniejszeniem wagi o detke) w
warunkach cywilnych? (zadnych maratonow)
Jak wyglada latanie dziury - typowy zestaw naprawczy dla detek?
Jesli tak to w sprzyjajacych warunkach jest ok, natomiast
ponizej zera moze to byc malo przyjemne w stosunku do wymiany
detki. Dobrze kombinuje?

moiom zdaniem nie mają innych zalet. te które ja widziałem:
PRzy najmniejszym uszkodzeniu obręczy - tracą ciśnienie
przy najmniejszym brudzie - tracą ciśnienie
szprychy nietypowe, trudności z serwisem, centrowanie nakrętkami przy piaście, specjalnym kluczem
Wymiana opony - tylko serwis i to nie byle jaki, bo jest potrzebny (wysoce zalecany) środek do uszczelniania opony do obręczy i kompresor, bo pompeczką tego nie wypchniesz.

Co do jazdy na niskim ciśnieniu - to bym się sprzeczał. tyle że w przypadku dętki uszkodzisz szybciej dętkę niż oponę bezdętkową

ToMasz

moiom zdaniem nie mają innych zalet. te które ja widziałem:
PRzy najmniejszym uszkodzeniu obręczy - tracą ciśnienie
przy najmniejszym brudzie - tracą ciśnienie
szprychy nietypowe, trudności z serwisem, centrowanie nakrętkami przy
piaście, specjalnym kluczem
Wymiana opony - tylko serwis i to nie byle jaki, bo jest potrzebny
(wysoce zalecany) środek do uszczelniania opony do obręczy i kompresor,
bo pompeczką tego nie wypchniesz.

Co do jazdy na niskim ciśnieniu - to bym się sprzeczał. tyle że w
przypadku dętki uszkodzisz szybciej dętkę niż oponę bezdętkową

Dzieki za info; czy to co napisales dostyczy zarowno szosy jak i MTB?

Wiecie co to sa "koła na opony"?
pierwszy z ficzerow: http://allegro.pl/lekkie-kola-mtb-novatec-dragon-v2-1628g-qr9-qr15-i3079476009.html
Kumpel chce kupic te kola, jednak chcialby miec calkowita pewnosc, ze sa to obrecze pod detki a tu taki oryginalny opis.