W dniu 2012-03-21 23:13, JaromirD pisze:

Dodatkowo, co potrzebuję w Czechach? Jakieś nożyczki, kamizelki, gaśnice?
Wiem, że są winiety. Na coś jeszcze zwrócić uwagę

ZTCP to obowiązkowa jest apteczka zgodna z bodajże DIN 13164, podobno kamizelki są obowiązkowe - słyszałem 2 wersje: pierwsza, że kamizelek ma być tyle ile osób w aucie, a druga, że kamizelek ma być tyle ile miejsc w aucie (a może dowodzie rej.) - czyli nawet jak jedziesz sam to masz mieć stertę kamizelek. Aha, jeszcze kamizelki mają być w kabinie, a nie w bagażniku. Było jeszcze coś, że jak jadą dzieci to i kamizelki dla nich muszą być w dziecięcym rozmiarze.
Nie wiem czy ma znaczenie kolor kamizelek (czy dopuszczalne są pomarańczowe, czy tylko żółte).
Kolejna (bzdurna) rzecz to komplet _wszystkich_ żarówek na wymianę.

Czy może ktoś te plotki potwierdzić/zdementować?

Pozdrawiam
Miroo

W dniu 2012-03-22 12:57, Miroo pisze:

ZTCP to obowiązkowa jest apteczka zgodna z bodajże DIN 13164, podobno
kamizelki są obowiązkowe - słyszałem 2 wersje: pierwsza, że kamizelek ma
być tyle ile osób w aucie, a druga, że kamizelek ma być tyle ile miejsc
w aucie (a moĹźe dowodzie rej.) - czyli nawet jak jedziesz sam to masz
mieć stertę kamizelek. Aha, jeszcze kamizelki mają być w kabinie, a nie
w bagażniku. Było jeszcze coś, że jak jadą dzieci to i kamizelki dla
nich muszą być w dziecięcym rozmiarze.
Nie wiem czy ma znaczenie kolor kamizelek (czy dopuszczalne są
pomarańczowe, czy tylko żółte).
Kolejna (bzdurna) rzecz to komplet _wszystkich_ żarówek na wymianę.

Czy może ktoś te plotki potwierdzić/zdementować?

A nie jest przypadkiem tak, że wyposażenie samochodu ma być takie, jak w kraju jego rejestracji, czyli Czesi nie mogą chcieć pięciu kamizelek w kolorze yellow bahama, ani kompletu żarówek.
Pytanie, jak to Pepikowi wytłumaczyć na drodze w razie, gdyby był uparty i chciał koniecznie wydębić "pokutę"?
Jacek

UĹźytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości g

A nie jest przypadkiem tak, że wyposażenie samochodu ma być takie, jak w kraju jego rejestracji, czyli Czesi nie mogą chcieć pięciu kamizelek w kolorze yellow bahama, ani kompletu żarówek.

Teoretycznie tak, z tym ze co do kamizelek to moze sie okazac ze obowiazku nie ma, ale w razie awarii mandat za petanie sie po drodze bez kamizelki jest :-)

Pytanie, jak to Pepikowi wytłumaczyć na drodze w razie, gdyby był uparty i chciał koniecznie wydębić "pokutę"?

Telefon do ambasady ?

No i mozna jeszcze pozniej w naszym MSZ prosic o wyjasnienie w ich MSZ jaka jest legalnosc mandatu, tylko ... jak wytlumaczyc ze albo pisza "za niemanie apteczki" albo nie placisz :-)


J.

Jacek <niematakiegonumer@gmail.com> writes:

A nie jest przypadkiem tak, że wyposażenie samochodu ma być takie, jak
w kraju jego rejestracji, czyli Czesi nie mogą chcieć pięciu kamizelek
w kolorze yellow bahama, ani kompletu żarówek.

Jest tak. I podobno Czechom przeszło, kiedy nasza policja w odwecie
zaczęła mandatować czeskie pojazdy za brak gaśnic.

Ale:

Pytanie, jak to Pepikowi wytłumaczyć na drodze w razie, gdyby był
uparty i chciał koniecznie wydębić "pokutę"?

Nijak.

  MJ

W dniu 2012-03-22 13:34, Michal Jankowski pisze:

Jacek<niematakiegonumer@gmail.com>  writes:

A nie jest przypadkiem tak, że wyposażenie samochodu ma być takie, jak
w kraju jego rejestracji, czyli Czesi nie mogą chcieć pięciu kamizelek
w kolorze yellow bahama, ani kompletu żarówek.

Jest tak.

Tak jest - w zasadzie od bardzo dawna :)

I podobno Czechom przeszło, kiedy nasza policja w odwecie
zaczęła mandatować czeskie pojazdy za brak gaśnic.

Nie wiem co to znaczy "przeszło", ponieważ doniesienia o "złym"
traktowaniu przez ichniejszą policję to mogę włożyć między bajki.
Nawet biorąc pod uwagę różne internetowe opowieści, to są to
jednostkowe przypadki, a do tego tak naprawdę nie wiadomo jak się
"pokrzywdzony" zachowywał i jak było naprawdę. Jak człowiek
szanuje prawo to szczerzę wątpię, by miał jakiekolwiek problemy.
No, ale nie tak po "polsku" w stylu, że policjant to może skoczyć,
a ograniczenie to sugestia...

Ale:

Pytanie, jak to Pepikowi wytłumaczyć na drodze w razie, gdyby był
uparty i chciał koniecznie wydębić "pokutę"?

Nijak.

Cóż, pozostaje ambasada. Można oczywiście trochę się języka
poduczyć - to pewnie skuteczniejsze :)

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

Jacek, Thu, 22 Mar 2012 13:17:49 +0100, pl.misc.samochody:

Pytanie, jak to Pepikowi wytłumaczyć na drodze w razie, gdyby był uparty i chciał koniecznie wydębić "pokutę"?

No nie wiem, ja bym spróbował w jakimś języku... Angielski, niemieckim, po
jakiemu tam mówisz. I, na Boga, nie sil się na wizję świata, że "czeski to
taki polski tylko śmieszniej", bo to brzmi dla Czechów jakbyś się z ich
języka nabijał. A wtedy pewnikiem coś znajdą, żeby Ci wpieprzyć mandat.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.