Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dokąd zmierza zachodnia demokracja?

Dokąd zmierza zachodnia demokracja?

Data: 2014-05-06 21:14:03
Autor: Joschi
Dokąd zmierza zachodnia demokracja?
Patrząc na zdjęcia dokumentujące niedawną tragedię w odeskim Domu Związków Zawodowych zaczynam się zastanawiać nad prawdziwym obliczem wzorca zachodniej demokracji, który ma być wprowadzony na całym świecie.

Zdjęcia, o których piszę powyżej znajdziecie Państwo pod tym linkiem:

ersieesist.livejournal.com/813.html

Zdjęcia te dokumentują zajścia jakie miały miejsce w dniu 2 maja br. w Odessie, kiedy to po podpaleniu tamtejszego Domu Związków Zawodowych zginęło tam ponad sto osób, zaś kolejne około dwieście zostało rannych.

Bardzo charakterystyczne w tym wszystkim jest to, że rozmiar tej tragedii nie wywołał w mediach światowych odpowiedniego do jej bezprecedensowej skali fali oburzenia i jednoznacznego potępienia. Informacje zaś płynące z mediów co najwyżej zasygnalizowały fakt tego zdarzenia, ale bez przedstawienia jego głębszej analizy i jednocześnie bezkrytycznie przekazując za ukraińskimi oficjalnymi czynnikami jego przebieg i zafałszowaną liczbę ofiar zamieszek w Odessie.

Wyobraźmy sobie reakcję mediów gdyby podobne zdarzenie miało miejsce w dowolnym demokratycznym kraju, czy też gdyby to zwolennicy Majdanu zostali żywcem podpaleni w jakimkolwiek budynku znajdującym się w strefie kontrolowanej przez ukraińskich separatystów. Co by się wtedy działo? Komentarzy, analiz, słów potępienia i słusznego oburzenia oraz domagania się wysłania międzynarodowej komisji ds. zbadania okoliczności zbrodni, nie byłoby końca. Zaś konkluzja każdej dyskusji medialnej czy też artykułu prasowego, zawsze kończyłaby się wnioskiem o postawieniu organizatorów takiej zbrodni przed międzynarodowym Trybunałem Karnym, co zresztą widzieliśmy już wcześniej w trakcie trwania wojny domowej w Jugosławi.

Tym razem w mediach zapadła jakby martwa cisza: jest zbrodnia, a o niej się nie mówi.

Co więc takiego różni zbrodnie popełniane, dajmy na to, przez reżymy Husajna w Iraku, Assada w Syrii, Miloszewicza w Jugosławi, a zbrodnie dokonywane przez ukraińskich bojówkarzy, którzy są spadkobiercami ideowymi banderowskich zbrodniarzy, że media światowe, politycy zachodni oraz uznane autorytety, tym razem nabrały wody w usta i udają, że nic wielkiego się nie stało?

Otóż wychodzi na to, że jest różna miara oceny zbrodni, które mogą być zbrodniami popełnianymi w słusznym celu, a więc służącymi rozprzesztrzenianiu się idei zachodniego- i jedynie słusznego-  wzorca ( a szczególnie jej amerykańskiej odmiany) demokracji i wtedy się je lekceważy. Oraz zbrodnie niesłuszne, które są często zbrodniami wymyślonymi przez globalnych strategów w zaciszu gabinetów, i te zbrodnie służą do przeprowadzenia propagandowego zmasowanego ataku mającego na celu uzasadnienie dokonania obalenia niewygodnego dla międzynarodowych geszefciarzy lokalnego satrapy.

Taką właśnie sytuację obserwowaliśmy i w Iraku i w Afganistanie, zaś później w krajach obiętych rewoltą tzw. Arabskiej Wiosny, kiedy to obalano w imię walki o prawa człowieka legalne władze, zaś na ich miejsce wprowadzano siły skrajne, niedemokratyczne i łamiące prawa człowieka, ale za to spolegliwie realizujące dyktat światowej lichwokracji. I w takim właśnie momencie problem łamania praw ludzkich, skrajnej nietolerancji religijnej i braku demokracji przez nowe władze mające mandat zachodnich mocodawców, przestaje istnieć, zaś informacje z takich krajów również znikają jako obiekt zainteresowania ze światowych mediów.

Podobnie jest obecnie na Ukrainie, gdy główne informacje jakie serwują nam media oraz zachodni politycy, eksponują nadmiernie problem prorosyjskiego separatyzmu rejonów wschodniej Ukrainy, Krymu, Odessy oraz reakcję rosyjskich władz na tamtejsze wydarzenia, zaś ani słowem nie zająkną się w temacie łamania prawa przez rządzącą obecnie na Ukrainie banderowską juntę.

Dowodem na taką właśnie dwulicową postawę mediów są ostatnie tragiczne wydarzenia jakie miały miejsce w Odessie.

W tym przypadku żadne wiodące medium nie przytacza słów lidera ruchu społecznego "Jugo-Wostok", Olega Cariowa, który tak realacjonuje przebieg tamtejszych zdarzeń:

"Odbiera się wrażenie, że ludzie byli zabijani, a patrząc na to, jak rozebrane są kobiety, możliwe, że były gwałcone- w całym budynku. I dopiero potem oblewano je koktajlami Mołotowa i podpalano, dlatego ludzkie ciała spłonęły fragmentarycznie. Uważamy, że ciałw Domu Związków Zawodowych jest o wiele więcej niż sto. Uważamy, że milicja nie wpuszcza do gmachu, aby nikt nie mógł policzyć dokładnie zwłok. Wiemy niezbicie, że są tam, małe dzieci.

Jesteśmy także przekonani, że władze będą robić wszystko, aby ukryć ślady swoich zbrodni. Widzieliśmy już, jak było prowadzone dochodzenie w sprawie strzelców wyborowych, którzy ostrzeliwali zarówno milicję i Berkud, jak też uczestników protestów. Jesteśmy przekonani, że w tym przypadku władze także nie prowadzą dochodzenia, wobec tego chcemy przeprowadzić własne śledztwo i postawić przed sądem sprawców tej potwornej zbrodni".

Powyższe informacje potwierdza deputowany do Rady Obwodowej Odessy, Wadim Sawienko:

"Ze znajdujących się w naszym posiadaniu informacji wynika, że liczba zabitych wynosi 116 osób. Nie używamy określenia >spalili się<. Sekcje zwłok nie są prowadzone z tego względu, że ludzie mają rany postrzałowe głowy. Polewano ich łatwopalnymi materiałami, aby nie można było zidentyfikować zwłok. Ta informacja jest w 100% wiarygodna i potwierdzona. Otrzymaliśmy ją bezpośrednio od ludzi, którzy znajdowali się w Domu Związków Zawodowych".

A to realacja świadka wydarzeń nagranego przez Hromadske TV, który mówi o 116 ofiarach w odeskim Domu Związków Zawodowych:

"Chodziliśmy po trupach. Dobijano ludzi. Nie tylko gazem, granatami, bombami, z broni palnej. Dwóch ludzi zabito pałkami. Tam dzieci ginęły, kobiety ginęły"- taką relację przedstawia świadek na poniższym filmie:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=39gZ_kA0dP0

Proszę zwrócić uwagę na podobieństwo metod tej zbrodni do tych jakimi posługiwali się wobec polskiej ludności Kresów Wschodnich podczas II WŚ ukraińscy banderowcy. I jednocześnie uświadomić sobie fakt, że żaden dziennikarz oficjalnych mediów polskich, ani żaden polityk zasiadający w parlamencie nie porusza tego tematu, podobie zresztą jak nie poruszany jest temat zbrodni dokonanej przez banderowców na obywatelach polskich II RP- mieszkańcach Kresów Wschodnich. Jak widać zbrodnia może w tym wypadku być przemilczana, bo nie mieści się w propagandowej wersji globanych mocodawców naszej "elity" politycznej oraz właścicieli polskich mediów.

Według innego świadka, ofiary zabijali ludzie noszący czerwone opaski na ramionach:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=w7DLMvsHmcI

A teraz przedstawię Państwu wersję wydarzeń w Odessie jaką ustalił wspomiany wyżej Oleg Cariow:

"To była zaplanowana prowokacja. Pod pretekstem meczu piłki nożnej sprowadzono ludzi. Kibiców piłkarskich z Charkowa, gdy wracali do domów, wysadzono ich na innej stacji. Pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy podstawili autobusy, a funkcjonariusze Państwowej Inspekcji Drogowej eskortowali je."

Jak twierdzi Oleg Cariow:

"Ukraińskim władzom polecono, aby ukryły skalę tej tragedii. Ukryły przed światową opinią publiczną fakt, że w Odessie przeprowadzono operację pacyfikacyjną przeciwko obywatelom o nastrojach prorosyjskich".

Według danych przekazanych przez władze w Kijowie, w Odessie zginęło 46 osób, a ponad 200 zostało rannych.

To tyle w temacie wyjaśnień faktycznego przebiegu zdarzeń w dniu 2 maja br. w Odessie, a teraz przejdźmy do tytułowego pytania:

Dokąd zmierza zachodnia demokracja?

Otóż ostatnie wypadki jakie mają miejsce na Ukrainie oraz wcześniejsze fakty dotyczące wojny z terroryzmem i operacji obalenia legalnych władz krajów Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki objętych tzw. Arabską Wiosną, wskazują wyraźnie, że sprawujący władzę w państwach mianujących się demokratycznymi zmierzają w kierunku odwrotnym do deklarowanego, a więc zamiast do pogłębienia zdobyczy demokratycznych i praw ludzkich, sukcesywnie ograniczają je, zaś prawdziwą władzę w tych krajach przejmuje oligarchia finasowa, której politycy stają się wyłącznie jej ubezwałasnowolnionymi zakładnikami.

Dostrzec ten fakt można na przykładzie Stanów Zjednoczonych, niektórych- ale znaczących- krajów UE ( w tym i Polski), ale również w krajach, które znalazły się w orbicie zainteresowania globalistycznych geszefciarzy. Problem więc polega na tym, że geszefciarze ci uznali, że świat należy wyłącznie do nich, zaś siły polityczne mają realizować tylko ich wolę. Tak więc od ich woli zależeć będzie nasze bezpieczeństwo, nasze prawa, ceny zasobów strategicznych i ich dostępność, ilość populacji ludzkiej i jej przydatność do realizacji ustolonych przez nich celów oraz to czy na świecie będzie pokój, czy też toczyć się będą wojny. Oni już nikogo nie zamierzają pytać o zdanie, zaś propaganda, która jest w ich rękach ma uzasadnić każdą zbrodnię i finasowy przekręt, zaś wszyscy ci, którzy się z taką koncepcją nowego ładu światowego nie zgadzają, będą (i już są) usuwani, neutralizowani i dyskredytowani.

Tak więc z tego punktu widzenia jasno już można określić przyszłość, i to jaką dalszą drogą pójdą, ci którzy za kulis pociągają za sznurki politycznych marionetek. Zapewne świat ten nie będzie światem ludzi wolnych, odpowiadających samodzielnie za swój los oraz mających zagwarantowane prawa zabezpieczające ich podmiotowość.

Dodam tylko, że taki świat już był podczas niemieckiego nazizmu i bolszewickiego komunizmu, tylko, że wtedy systemy te nie obięły władzy nad całym światem i tym samym nad całą ludzkością, zaś dziś realnie to nam grozi.

http://adnovum.neon24.pl/post/108795,dokad-zmierza-zachodnia-demokracja -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Dokąd zmierza zachodnia demokracja?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona