Witam.
Potrzebuję wysłać dokumenty do organizacji zagranicznej. Chodzi o uznanie wykształcenia wyższego.
Organizacja wymaga aby te dokumenty były albo wysłane przez instytucję która je wystawiła albo przynajmniej umieszczone w kopercie którą opieczatkuje wystawiająca instytucja.

Niby nic kosmicznego ale sekretariat sie uparł że ani nic nie wyśle ani nie opieczetuje. ewentualnie może wysłać te papiery do mnie ale i tak pieczatki na kopercie raczej ne będzie.

Czy ten aspekt wymiany dokumentów jest jakos w naszym prawie uregulowany?

Nie wiem jak elegancko umotywować taką prośbę.

Z info na forach znalazłem że wiele uczelnianych sekretariatów nie robi z tym problemu. Pech jest taki że ten mój niestety niezbyt współpracuje...

Doradzi ktoś jak umotywować taka prośbę?


--
Pozdrawiam.
Łukasz Sczygiel

sczygiel@gmail.com wrote:

Witam.
Potrzebuję wysłać dokumenty do organizacji zagranicznej.
Chodzi o uznanie wykształcenia wyższego.
Organizacja wymaga aby te dokumenty były albo wysłane przez instytucję która je wystawiła albo przynajmniej umieszczone w kopercie którą opieczatkuje wystawiająca instytucja.

Niby nic kosmicznego ale sekretariat sie uparł że ani nic nie wyśle ani nie opieczetuje. ewentualnie może wysłać te papiery do mnie ale i tak pieczatki na kopercie raczej ne będzie.

Czy ten aspekt wymiany dokumentów jest jakos w naszym prawie uregulowany?

Nie wiem jak elegancko umotywować taką prośbę.

Z info na forach znalazłem że wiele uczelnianych sekretariatów nie robi z tym problemu. Pech jest taki że ten mój niestety niezbyt współpracuje...

Doradzi ktoś jak umotywować taka prośbę?

A nie ma nikogo z wyzszym wyksztalceniem  wyzej niz sekretarka?

W dniu 2015-05-15 o 10:27, sczygiel@gmail.com pisze:

Witam.
Potrzebuję wysłać dokumenty do organizacji zagranicznej. Chodzi o uznanie wykształcenia wyższego.
Organizacja wymaga aby te dokumenty były albo wysłane przez instytucję która je wystawiła albo przynajmniej umieszczone w kopercie którą opieczatkuje wystawiająca instytucja.

Niby nic kosmicznego ale sekretariat sie uparł że ani nic nie wyśle ani nie opieczetuje. ewentualnie może wysłać te papiery do mnie ale i tak pieczatki na kopercie raczej ne będzie.

Czy ten aspekt wymiany dokumentĂłw jest jakos w naszym prawie uregulowany?

Nie wiem jak elegancko umotywować taką prośbę.

Z info na forach znalazłem że wiele uczelnianych sekretariatów nie robi z tym problemu. Pech jest taki że ten mój niestety niezbyt współpracuje...

Doradzi ktoś jak umotywować taka prośbę?

Cóż, jako osoba legitymująca się wyższym wykształceniem nie powinieneś
mieć problemu z napisaniem kilku prostych zdań.

Ewentualnie za 30zł zrób sobie pieczątkę z danymi adresowymi alma mater.

--
Liwiusz

W dniu piątek, 15 maja 2015 10:39:51 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

Cóż, jako osoba legitymująca się wyższym wykształceniem nie powinieneś
mieć problemu z napisaniem kilku prostych zdań.

Tak, tylko to nie działa. Sekretariat upera sie ze nie musi i nie może takiego czegoś dokonać.
I zanim zacznę pisać wnioski chciałbym po prostu poznać zasadę na jakiej opiera się taka forma przekazywania dokumentów, bo w Polsce takie coś funkcjonuje ale nie wiem czy jest to jakkolwiek sformalizowane.

Zasugerujesz coś?

Ewentualnie za 30zł zrób sobie pieczątkę z danymi adresowymi alma mater.

No, fajna rada nie ma co...


--
Lukasz Sczygiel

W dniu 2015-05-15 o 10:46, sczygiel@gmail.com pisze:

W dniu piątek, 15 maja 2015 10:39:51 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

Cóż, jako osoba legitymująca się wyższym wykształceniem nie powinieneś
mieć problemu z napisaniem kilku prostych zdań.

Tak, tylko to nie działa. Sekretariat upera sie ze nie musi i nie może takiego czegoś dokonać.

W sumie ma rację - nie musi, żaden przepis go do tego nie zmusi. Tak
samo jak na przykład nie ma obowiązku, aby dziekan nie siorbał przy stole.

I zanim zacznę pisać wnioski chciałbym po prostu poznać zasadę na jakiej opiera się taka forma przekazywania dokumentów, bo w Polsce takie coś funkcjonuje ale nie wiem czy jest to jakkolwiek sformalizowane.

Zasugerujesz coś?

Ewentualnie za 30zł zrób sobie pieczątkę z danymi adresowymi alma mater.

No, fajna rada nie ma co...

No to kombinuj inaczej. Jak wytoczysz powództwo o zobowiązanie szkoły do
opieczętowania, to może za rok dostaniesz pieczątki.

--
Liwiusz

On Fri, 15 May 2015 01:46:51 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com wrote:

No, fajna rada nie ma co...

A czemu nie fajna? Nie ma już ograniczeń wyrobu pieczątek od 25 lat...

--
Marek

W dniu 2015-05-15 o 10:46, sczygiel@gmail.com pisze:

Ewentualnie za 30zł zrób sobie pieczątkę z danymi adresowymi alma mater.

No, fajna rada nie ma co...

Jak nie chcesz wyrabiać, to złóż sobie z ogólnodostępnych pieczątek z
zestawem literek. Swoją drogą co to za kraj, w którym żądza pieczątki
jest większa chyba niż na naszej zielonej wyspie? :->


--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 18-05-15 o 19:45, Maciek pisze:

W dniu 2015-05-15 o 10:46, sczygiel@gmail.com pisze:

Ewentualnie za 30zł zrób sobie pieczątkę z danymi adresowymi alma mater.

No, fajna rada nie ma co...

Jak nie chcesz wyrabiać, to złóż sobie z ogólnodostępnych pieczątek z
zestawem literek. Swoją drogą co to za kraj, w którym żądza pieczątki
jest większa chyba niż na naszej zielonej wyspie? :->

Dowolną pieczątkę można nadrukować na kopercie na atramentówce. I nawet mam wątpliwość, czy to będzie fałszerstwo.

W dniu 2015-05-18 o 20:48, Robert Tomasik pisze:

Dowolną pieczątkę można nadrukować na kopercie na atramentówce. I nawet mam wątpliwość, czy to będzie fałszerstwo.

Zgadza się, ale wtedy nie ma tego charakterystycznego ruchu ręki i
odgłosu przybicia, które to nadają właściwą rangę i wartość
stemplowanemu dokumentowi ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2015-05-19 o 08:28, Maciek pisze:

W dniu 2015-05-18 o 20:48, Robert Tomasik pisze:

Dowolną pieczątkę można nadrukować na kopercie na atramentówce. I nawet
mam wątpliwość, czy to będzie fałszerstwo.

Zgadza się, ale wtedy nie ma tego charakterystycznego ruchu ręki i
odgłosu przybicia, które to nadają właściwą rangę i wartość
stemplowanemu dokumentowi ;-)

Ale od odgłosu uderzenia wzrasta też ranga i wartość przybijającego pieczątkę ;) Oraz od ilości pieczątek ;)

Pamiętam w starych czasach biurka co poniektórych "kacyków", na których stały stojaczki typu "choinka" całe obwieszone pieczątkami.


--
Pozdrawiam.

Adam

W dniu 2015-05-18 o 19:45, Maciek pisze:

Ewentualnie za 30zł zrób sobie pieczątkę z danymi adresowymi alma mater.

No, fajna rada nie ma co...

Jak nie chcesz wyrabiać, to złóż sobie z ogólnodostępnych pieczątek z
zestawem literek. Swoją drogą co to za kraj, w którym żądza pieczątki
jest większa chyba niż na naszej zielonej wyspie? :->

Żądza pieczątki wskazywała by na Francję ale wiara
w opieczętowane dane na Wielką Brytanię.


Pozdrawiam

UĹźytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-18 o 19:45, Maciek pisze:

Jak nie chcesz wyrabiać, to złóż sobie z ogólnodostępnych pieczątek z
zestawem literek. Swoją drogą co to za kraj, w którym żądza pieczątki
jest większa chyba niż na naszej zielonej wyspie? :->

Żądza pieczątki wskazywała by na Francję ale wiara
w opieczętowane dane na Wielką Brytanię.

Ale w GB pieczatek nawet na lekarstwo nie starczy, wiec chyba nie maja zwyczaju wymagac.

A nie, dorobili sie:
http://www.bris.ac.uk/engineering/undergraduate/transcripts.html

J.

W dniu 2015-05-19 o 13:23, J.F. pisze:

Jak nie chcesz wyrabiać, to złóż sobie z ogólnodostępnych pieczątek z
zestawem literek. Swoją drogą co to za kraj, w którym żądza pieczątki
jest większa chyba niż na naszej zielonej wyspie? :->

Żądza pieczątki wskazywała by na Francję ale wiara
w opieczętowane dane na Wielką Brytanię.

Ale w GB pieczatek nawet na lekarstwo nie starczy, wiec chyba nie maja
zwyczaju wymagac.

A nie, dorobili sie:
http://www.bris.ac.uk/engineering/undergraduate/transcripts.html

Kiedyś wystarczał im zwykły list z podpisem poprzedniego
pracodawcy czy uczelni/szkoły. Dzisiaj z duchem czasu
od instytucji wymagają pieczątek.


Pozdrawiam

Ktoś ci podpowiada "NIE CZYŃ TEGO", więc może ma rację.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

W dniu .05.2015 o 12:08 Stokrotka <ortografia.nowa@gazeta.pl> pisze:

Ktoś ci podpowiada "NIE CZYŃ TEGO", więc może ma rację.

To wygląda na autorecenzję uczelni. Miażdżącą...

--
Trefniś

Ktoś ci podpowiada "NIE CZYŃ TEGO", więc może ma rację.

To wygląda na autorecenzję uczelni. Miażdżącą...

Nie, raczej o dbałość o ciebie.
Za komuny ludzie nie rozumieli, że często zahodnie koncerny zciągają inżyniera by go odciągnąć od ojczyzny i rodziny, by nic nie wymyślił, by mu zaszkodzić.
A jak już w nic tam nie wejdzie, w istocie odsunięty od badań, ale dysponujący dolarami, tylko pszemęczy się te 2-3 lata, to jak wruci i będzie już w Polsce to  po nim: kontakty się urwały, pracy brak, projekty całkiem inne niż mu pasują.
Panienka w sekretariacie może mieć lepsze życiowe rozeznanie niż obsługiwany pszez nią mgr , inż  czy dr.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

<sczygiel@gmail.com> wrote in message news:1a01ddd8-c2c7-48b7-a36a-39d39b718dfcgooglegroups.com...

Organizacja wymaga aby te dokumenty były albo wysłane przez instytucję która
je wystawiła albo przynajmniej umieszczone w kopercie którą opieczatkuje
wystawiająca instytucja.
Niby nic kosmicznego ale sekretariat sie uparł że ani nic nie wyśle ani nie
opieczetuje. ewentualnie może wysłać te papiery do mnie ale i tak pieczatki na
kopercie raczej ne będzie.

no to wpisz ich jako adresata i tyle
chyba ze lubisz zycie tracic na pierdoly

--
http://db.org.pl/

"m4rkiz" <m4rkiz@mail.od.wujka.na.g.com> wrote in message news:mj595k$thd$1srv.chmurka.net...

no to wpisz ich jako adresata i tyle

tfu, nadawce

--
http://db.org.pl/

sczygiel@gmail.com wrote:

Witam. Potrzebuję wysłać dokumenty do organizacji
zagranicznej. Chodzi o uznanie wykształcenia wyższego. Organizacja wymaga aby te dokumenty były albo wysłane przez
instytucję która je wystawiła albo przynajmniej umieszczone w
kopercie którą opieczatkuje wystawiająca instytucja.

Bardzo nierozsądny wymóg organizacji zagr., bo przecież już na
samym dokumencie dyplomu/świadectwa są pieczęcie i podpisy osób
upoważnionych na uczelni do wystawienia takiego dokumentu więc
nie ma znaczenia jakim kanałem taki dokument trafi do osoby
trzeciej bo nie podważa to oryginalności samego dokumentu.

Niby nic kosmicznego ale sekretariat sie uparł że ani nic nie
wyśle ani nie opieczetuje. ewentualnie może wysłać te papiery
do mnie ale i tak pieczatki na kopercie raczej ne będzie.

Czy ten aspekt wymiany dokumentów jest jakos w naszym prawie
uregulowany?

Udziel organizacji zagr. pełnomocnictwa do udostępniania im wypisów i odpisów z dokumentów takich a takich dotyczących Twojej osoby. Ty wysyłasz za granicę pełnomocnictwo z instrukcją. A organizacja zagr. przesyła pełnomocnictwo do uczelni wraz z żądaniem przesłania jej Twoich dokumentów.

poszukiwacz wrote:

sczygiel@gmail.com wrote:

Witam. Potrzebuję wysłać dokumenty do organizacji
zagranicznej. Chodzi o uznanie wykształcenia wyższego. Organizacja
wymaga aby te dokumenty były albo wysłane przez
instytucję która je wystawiła albo przynajmniej umieszczone w
kopercie którą opieczatkuje wystawiająca instytucja.

Bardzo nierozsądny wymóg organizacji zagr., bo przecież już na
samym dokumencie dyplomu/świadectwa są pieczęcie i podpisy osób
upoważnionych na uczelni do wystawienia takiego dokumentu więc
nie ma znaczenia jakim kanałem taki dokument trafi do osoby
trzeciej bo nie podważa to oryginalności samego dokumentu.

pieczecie nie potwierdzaja co zostało na tym dokumencie zmienione od momentu postawienia pieczeci i czy na pewno te pieczecie zostały przez uczelnie na tym dokumencie postawione.

Papierowy dokument nie ma takiej wartosci jak u nas, szczególnie, ze tam nie za bardzo wiedzą co to jest pieczątka.

Dokumenty sprawdza się u źródła. Wcale bym sie nie zdziwił gdyby wyslali email lub zadzwonili z prosba o potwierdzenie, czy taki to a taki dokument został wysłany z uczelni.

Niby nic kosmicznego ale sekretariat sie uparł że ani nic nie
wyśle ani nie opieczetuje. ewentualnie może wysłać te papiery
do mnie ale i tak pieczatki na kopercie raczej ne będzie.

Czy ten aspekt wymiany dokumentów jest jakos w naszym prawie
uregulowany?

Udziel organizacji zagr. pełnomocnictwa do udostępniania im wypisów i
odpisów z dokumentów takich a takich dotyczących Twojej osoby. Ty
wysyłasz za granicę pełnomocnictwo z instrukcją. A organizacja zagr.
przesyła pełnomocnictwo do uczelni wraz z żądaniem przesłania jej Twoich
dokumentów.

a uczelnia ma cie w d...
ty masz biznes ty załatwiasz sprawy
jak zagraniczna uczelnia bedzie miała biznes to zagraniczna uczelnia bedzie  załatwiać sprawy.

On Sun, 17 May 2015, witek wrote:

sczygiel@gmail.com wrote:

Witam. Potrzebuję wysłać dokumenty do organizacji
zagranicznej.

[...]

Papierowy dokument nie ma takiej wartosci jak u nas, szczególnie, ze tam nie za bardzo wiedzą co to jest pieczątka.

  Skąd założenie, że "nie ma takiej wartości jak u nas", skoro nie
wiadomo gdzie ta "organizacja zagraniczna" ma siedzibę?

pzdr, Gotfryd
(zaintrygowany)

Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1a01ddd8-c2c7-48b7-a36a-39d39b718dfc@googlegroups.com...

Potrzebuję wysłać dokumenty do organizacji zagranicznej.
Chodzi o uznanie wykształcenia wyższego.
Organizacja wymaga aby te dokumenty były albo wysłane przez instytucję która je wystawiła albo przynajmniej umieszczone w kopercie którą opieczatkuje wystawiająca instytucja.

Niby nic kosmicznego ale sekretariat sie uparł że ani nic nie wyśle ani nie opieczetuje. ewentualnie może wysłać te papiery do mnie ale i tak pieczatki na kopercie raczej ne będzie.

Moze byc, adresowac im sie nie bedzie chcialo, przyloza pieczatke.

I potem bez otwierania zaladowac koperte w wieksza koperte i wyslac za granice :-)

Nie wiem jak elegancko umotywować taką prośbę.
Z info na forach znalazłem że wiele uczelnianych sekretariatów nie robi z tym problemu. Pech jest taki że ten mój niestety niezbyt współpracuje...
Doradzi ktoś jak umotywować taka prośbę?

Elegancko to elegancko, "uprzejmie prosze .... z powodu wymogow postawionych przez zagraniczna instytucje" .

J.

W dniu poniedziałek, 18 maja 2015 15:38:39 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1a01ddd8-c2c7-48b7-a36a-39d39b718dfc@googlegroups.com...
>Potrzebuję wysłać dokumenty do organizacji zagranicznej.
>Chodzi o uznanie wykształcenia wyższego.
>Organizacja wymaga aby te dokumenty były albo wysłane przez >instytucję która je wystawiła albo przynajmniej umieszczone w >kopercie którą opieczatkuje wystawiająca instytucja.

>Niby nic kosmicznego ale sekretariat sie uparł że ani nic nie wyśle >ani nie opieczetuje. ewentualnie może wysłać te papiery do mnie ale i >tak pieczatki na kopercie raczej ne będzie.

Moze byc, adresowac im sie nie bedzie chcialo, przyloza pieczatke.

I potem bez otwierania zaladowac koperte w wieksza koperte i wyslac za granice :-)

>Nie wiem jak elegancko umotywować taką prośbę.
>Z info na forach znalazłem że wiele uczelnianych sekretariatów nie >robi z tym problemu. Pech jest taki że ten mój niestety niezbyt >współpracuje...
>Doradzi ktoś jak umotywować taka prośbę?

Elegancko to elegancko, "uprzejmie prosze .... z powodu wymogow postawionych przez zagraniczna instytucje" .

Widzę że jest sporo domysłów więc nieco wyjaśnię.
Najpierw od konkretu:
http://www.archiwum.pwr.edu.pl/index2.php?content=kps

Jak widać są u nas instytucje gdzie świadomość potrzeby jest spora. Nie robią problemów, informują i wogóle są profesjonalni.
Tyle że akurat moja uczelnia a właściwie jej sekretariat nie jest aż taka uświadomiony.

Nauczony doświadczeniem staram się wiedzieć lepiej od urzędnika i dlatego tutaj zapytałem. Poprzednio kobiety zaparły się że nic nikomu nie wyślą i zmiękły jak pokazałem rozporządzenie gdzie było napisane że absolwentowi można wysłąć dokument pocztą. Choć i to nie pomogło mi w wyproszeniu wysłania papierów bezpośrednio do WES.

Oczywiście mógłbym sobie pieczątke zrobić sam, sam wysłać i udawać że zrobił to sekretariat.
Ale w WES te dokumenty są sprawdzane a że mają do czynienia z kombinatorami z całego świata i stąd bogate doświadczenie to sądzę że starają się na wszelkie sposoby zabezpieczyć przed oszustwem.
I jakby taki weryfikator podniósł słuchawkę i zapytał sekretariat czy wysłał a oni by zrobili wielkie oczy to było by kiepsko dla mojej sprawy.
A nie mam ochoty zaczynać od robienia sobie pod górkę.

WES jest kanadyjsko-amerykańskie. Ale w temacie pieczątek to akurat nieistotne. Oni te zasady biorą z doświadczenia bo pewnie nie raz i nie dwa jakieś ludy zaradne tak sobie wyszykowały papiery że wyszedł doktorat w wieku 24 lat.

W rezultacie skończyło się tak, że zamiast z kobitami w sekretariacie pogadałem z ich kierowniczką i ona mimo że mocno zdziwiona to podbiła mi te koperte i tak wyślę do WES. Bo uprzednio zapytałem czy można i rzeczywiście tak jak wyżej sugerowałeś, WES dopuszcza taką możliwość mimo że sie nią nie chwali.

--
Pozdrawiam.
Łukasz Sczygiel