Partia Jarosława Kaczyńskiego ma najniższe notowania od października 2009 roku - pokazuje sondaż CBOS. A Platforma tuczy się na polskiej prezydencji w UE

W porównaniu z badaniem CBOS sprzed miesiąca PiS (17 proc.) stracił pięć punktów procentowych, Platforma (38 proc.) cztery punkty zyskała. Od marca słabnie SLD - wtedy był tylko dwa punkty za PiS, dziś spadł do poziomu 9 proc.

Badanie było przeprowadzone przed głośną debatą w europarlamencie, podczas której Donald Tusk przedstawiał cele polskiej prezydencji, a europoseł PiS Zbigniew Ziobro oskarżał rząd o ograniczanie wolności słowa. Ale sondaż obejmuje awanturę o słowa o. Tadeusza Rydzyka, który - także w europarlamencie - ogłosił, że w Polsce jest totalitaryzm i nie rządzą nią od 1939 r. Polacy. Ojca Rydzyka bronił m.in. Ziobro.


- Procentuje udany początek prezydencji. Tusk pokazuje się jako polityk europejskiego formatu - komentuje zwyżkę Platformy wiceszef jej klubu Jarosław Gowin.

Jak tłumaczy słabość konkurencji? - Gdy Jarosław Kaczyński próbuje odejść od prawej ściany i zdobyć nowych wyborców, Ziobro wpycha PiS na tę ścianę. Widać różnicę między nimi i dopóki ona nie zniknie, dopóty PiS nie ma szans na zwiększenie popularności - twierdzi Gowin.

Opozycja zaś zgodnie mówi o propagandowym efekcie prezydencji. - Rząd wykorzystuje prezydencję, ale to będzie działało tylko przez chwilę - zapewnia rzecznik PiS Adam Hofman.

- Kampania dopiero się zaczyna - zauważa rzecznik SLD Tomasz Kalita. - Na razie działa efekt prezydencji i ofensywy medialnej rządu, ale szybko przestanie. Polacy już wkrótce zobaczą rozdźwięk między samozadowoleniem rządu a jego niemocą w sprawie kryzysu gospodarczego - przekonuje Kalita.

Zdaniem Gowina SLD płaci za postulaty w sprawie związków partnerskich i aborcji. - Grzegorz Napieralski poszedł w ślepą uliczkę rewolucji obyczajowej. Takich wyborców jest w Polsce niewielu. Większe szanse ma lewica socjalna, ale o takich wyborców SLD musi walczyć z PiS - mówi nam Gowin. Polityk Platformy wskazuje też na słabość szefa SLD: - Sojusz to partia bez przywództwa. Grzegorz Napieralski jest zdominowany przez Aleksandra Kwaśniewskiego, Leszka Millera, Józefa Oleksego. Każda ich wypowiedź jest nośniejsza od tego, co mówi Napieralski - twierdzi Gowin.



Opinie polityków po części pokrywają się z komentarzem eksperta CBOS, który wskazuje, że "na starcie kampanii PO wyraźnie zdystansowała rywali". "Szeroko komentowana konwencja partyjna PO w Gdańsku, uroczyste obchody 20. rocznicy polsko-niemieckiego traktatu regulującego wzajemne stosunki - z udziałem Donalda Tuska i kanclerz Angeli Merkel - oraz zauważalna w mediach ofensywa rządu przed objęciem przez Polskę prezydencji w Unii przyniosły poprawę notowań Platformy" - pisze Krzysztof Pankowski z CBOS.

A spadek PiS? "Jego notowaniom nie pomogła zapewne obrona przez europosłów PiS niezręcznej wypowiedzi szefa Radia Maryja na temat naszego kraju" - ocenia Pankowski.

W okolicach progu wyborczego jest od miesięcy PSL - ludowcy mają tym razem 4 proc. poparcia. Po 1 proc. badanych wskazało na Ruch Poparcia Palikota, LPR, Krajową Partię Emerytów i Rencistów oraz Partię Kobiet. PJN ma 0 proc. (w czerwcu - 3 proc.).

Sondaż pokazuje, że chętnych głosować jest 56 proc., tyle samo co przed miesiącem. Aż 27 proc. wyborców jest niezdecydowanych, na kogo głosować. To aż o 8 pkt proc. więcej niż przed miesiącem. Partie mają o kogo walczyć.

CBOS, 30 czerwca - 6 lipca, próba reprezentatywna 1080 osób



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9918139,Dolek_PiS_u_po_Rydzyku.html#ixzz1RaIXqlSU



Przemek

--

W białej księdze z rewelacji, którymi karmiono nas przez rok, nie zostało
nic. Nie ma magnesu, nie ma helu, nie ma sztucznej mgły - stwierdził w radiu
ZET Marek Siwiec, eurodeputowany SLD.- W 38 milionowym kraju nie znalazł się
ani jeden poważny człowiek, który te bzdury by firmował własnym nazwiskiem -
stwierdził Tomasz Nałęcz.˙Ř˙ŕ