Data: 2010-01-09 21:41:19 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dom zĹy | |
sobota, 9 stycznia 2010 20:10. carbon entity 'Hans Kloss'
<necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> contaminated pl.soc.polityka with the following letter: PĂłl godziny temu skoĹczyĹem oglÄ danie tego filmu, bÄdÄ cego "sentymentalnÄ Ale toto pryl "nomadĂłw", a nie tych tam pracownikĂłw ustatkowanych. Nie wszyscy popierajÄ cy pryl naleĹźeli do Partii czy SB czy nawet donosili. ByĹo sporo samozadowolonych i cicho siedzÄ cych (ŃиŃĐľ одоŃŃ Đ´Đ°ĐťŃŃĐľ ĐąŃĐ´ĐľŃŃ) _apolitycznych_ , np. ojcĂłw rodzin z "arystokracji robotniczej" (wykwalifikowanych), spĂłĹdzielcĂłw, rzemieĹlnikĂłw i takich tam, w kaĹźdym razie fanĂłw roĹźnego typu prylowskiej "maĹej stabilizacji". Pewnie teĹź uwaĹźasz ich za "gorszych" i dlaczego? -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai |
|
Data: 2010-01-09 12:38:04 | |
Autor: Woland | |
Dom zły | |
Jakub A. Krzewicki napisaĹ(a):
ByĹo sporo samozadowolonych i cicho siedzÄ cych (ŃиŃĐľ одоŃŃ Đ´Đ°ĐťŃŃĐľ ĐąŃĐ´ĐľŃŃ) Ty jednak Krzewicki porzÄ dny goĹÄ jesteĹ, rodzicĂłw bronisz i dziadkĂłw swych... A wiesz, Ĺźe miaĹem ciÄ kiedyĹ za zblazowanego nihilistÄ- onanistÄ?... |
|
Data: 2010-01-09 21:52:30 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dom zły | |
sobota, 9 stycznia 2010 21:38. carbon entity 'Woland'
<tzva.adonai1@lycos.com> contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Ty jednak Krzewicki porządny gość jesteś, rodziców bronisz i dziadków Bo oni popierali stabilizację jako taką, a nie ekipę rządzącą. A wiesz, że miałem cię kiedyś za zblazowanego nihilistę- Tzva, bo co tu dużo mówić jestem zblazowanym nihilistą-onanistą z wyjątkiem rzadkich dni, kiedy mam kaca. Nie wiem dlaczego, ale zaczynam wtedy mówić ludzkim głosem ;) -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai |
|
Data: 2010-01-09 12:51:43 | |
Autor: Woland | |
Dom zły | |
Jakub A. Krzewicki napisał(a):
Bo oni popierali stabilizacjďż˝ jako takďż˝, a nie ekipďż˝ rzďż˝dzďż˝cďż˝. Dlatego taki żółwiowaty jesteś Krzewicki, boś się wychował w przestabilizowanym domu.. Moi rodzicie to byli realni buntownicy ("warchoły" po waszemu)... Matka już na początku lat 70tych chciała sobie zrobić piercing na języku, a ojciec jeszcze pod koniec lat 80tych był zdania, że istoty ludzkie żyją tylko w Niemczech, a Polska to kurewskie szambo, które należałoby czym prędzej zakopać.... |
|
Data: 2010-01-09 22:16:48 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dom zły | |
sobota, 9 stycznia 2010 21:51. carbon entity 'Woland'
<tzva.adonai1@lycos.com> contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Dlatego taki żółwiowaty jesteś Krzewicki, boś się wychował w Lodówka, pralka, TV kolorowe z lwowskiej fabryki "Elektron", dekored PAL-SECAM i filmy kung-fu oraz kryminały piracone z Jugosławii na video. I wieeelka biblioteka książek matematyczno-przyrodniczych i technicznych. Jak poszedłem do szkoły krótko po zniesieniu stanu wojennego, doszły do tego książki podróżnicze, historyczne, geograficzne, antropologiczne etc. z biblioteki podstawówki plus "Młody Technik" i "Kraj Rad". Ale unikałem jak ognia tematów z historii czy polityki współczesnej, uważałem, że te książki są pisane dla debili. No do literatury dysydenckiej oczywiście w domu był dostęp i do bibisyna i RWE tyż. To nie było tak, że żyłem na księżycu. Tylko, że poza domem to byłem nauczony "cicho sza", "kulturalni ludzie nie prują japy publicznie o polityce", "ściany mają uszy". Takie zbliżone trochę do SD-ckiego chociaż w moim wypadku aktualnie bezpartyjne, oblicze PRL-u. Teraz sobie, jak widzisz, odbiłem na usenecie i walę na całego. Nie wiem, czy to dobrze, ale chyba można już mówić. Podobno dziś nie biją. PS. Lech Janerka La Dokładnie to nie wiem jak jest I za co będą bić w tym roku Bo chociaż zabawnie jest żyć Coś złego czai się w półmroku Znów chcą tobą rządzić abyś nie zabłądził Wszyscy tacy mądrzy tacy pewni swego małego W kupy się zbierają, groźne miny mają Wiwat mówią siła, a tego to nie lubię Więc zbudź się nim zaczniesz znowu skandować Zbudź się to niedobry sen Znowu chcą tobą rządzić żebyś nie zabłądził Skąd się tacy biorą No skąd Dokładnie to nie wiem jak jest I za co będą bić w tym roku Bo chociaż zabawnie jest żyć Coś złego czai się w pół mroku Ni to zjawa Ni obstawa Jakaś presja Nieciekawa gra -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai |
|
Data: 2010-01-09 21:21:47 | |
Autor: Hans Kloss | |
Dom z�y | |
Jakub A. Krzewicki <ebredel@poczta.onet.pl> napisaďż˝(a):
Ale toto pryl "nomadĂłw", a nie tych tam pracownikĂłw ustatkowanych.Ja wiem czy "nomadĂłw"? Raczej pryl widziany z perspektywy Polski B (a wĹaĹciwie polski Z z kropkÄ ) ktĂłry znam zupeĹnie nieĹşle z autopsji. Nie wszyscy popierajÄ cy pryl naleĹźeli do Partii czy SB czy nawet donosili. Czekam na film takĹźe o nich. O panach doktorach, gotowych podĹoĹźyÄ najwiÄkszÄ ĹwiniÄ koledze Ĺźeby tylko dostaÄ upragnionÄ habilitacjÄ. I o tych, podpisujÄ cych ochoczo zobowiÄ zanie do wspĂłĹpracy z esbecja aby tylko dostaÄ paszport i wyjechac na staĹź za WielkÄ WodÄ. I o takich róşnych doktorach Krukach, miernych, biernych ale wiernych....albo o rzemieslnikach i "prywaciarzach" bohatersko (gĹĂłwnie przy pomocy ĹapĂłwek) zmagajÄ cych siÄ z pryloskÄ rzeczywistoĹciÄ . To teĹź znam caĹkiem nieĹşle Pewnie teĹź uwaĹźasz ich za "gorszych" i dlaczego?Dlaczego "gorszych"? Sam wtedy "siedziaĹem cicho" i gdyby tamte czasy (nie daj BĂłg) wrĂłciĹy to znowu zachowaĹbym siÄ tak samo. J-23 -- |
|
Data: 2010-01-09 23:14:14 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dom zły | |
sobota, 9 stycznia 2010 22:21. carbon entity 'Hans Kloss'
<necr0c0w.SKASUJ@gazeta.pl> contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Ja wiem czy "nomadów"? Raczej pryl widziany z perspektywy Polski B (a No to ja się spotykałem z Polską "B" tylko przy okazji jakichś takich nomadów: malarzy, stolarzy, elektryków tych gorszych etc. W podstawówce to pauzy międzylekcyjne spędzałem częściej w bibliotece niż na boisku, kumpli miałem raczej takich, co to mieli komputery Atarynki z Pewexu z monitorem Neptun i pamięcią na "Kasprzaku" czy innej "Tonetce"... mięso spod lady od znajomego rzeźnika, może nawet nazywał się Niedźwiedzki, I dunno ;) Paczki od wujka ciotecznego Niemca z Kanady i od drugiej ciotki "dziadecznej" dzięki poznańskiemu rodowodowi pracującej w spółdzielni tekstylnej i jeżdżącej z kryształami aż do Budapestu... Kaczki od ciotki "babecznej" rolniczki indywidualnej i wakacje na wsi u jej córek i wnuczek kuzynek... wata cukrowa, oranżada w proszku, syfon, sorbovit i woda z saturatora, potem piwo grodziskie (dziadek tam kiedyś mieszkał, a urodził się w pobliskim Wolsztynie) -- - żyć nie umierać! Czekam na film także o nich. O panach doktorach, gotowych podłożyć Ja tylko pamiętam, jak pod koniec podstawówki 1989 rok wzięli mnie (kończącego ten kierat/cyrk dwa lata wcześniej) na p.o. vice-przewodniczącego samorządu na jakąś konferencję ekologiczną czy coś takiego. Zabawa w jakieś przemówienia, podpisywanie jakiś bzdurnych petycji, które następnie wylądowały w koszu WiMRN etc., etc. Jaja były niezłe, lepsze niż recytowanie "Żołnierza Polskiego" Broniewskiego na akademiach! To w PRL-u zaraziłem się bratnią i siostrzaną miłością do towarzyszy i towarzyszek z Azji (ChRL, Mongolia), dobrze widzianych w przeciwieństwie do Ruskich. Czytałem mnóstwo książek podróżniczych, geograficznych, antropologicznych z tego regionu i byłem takim orientalistą-amatorem. W zabytkowych egzemplarzach "Kontynentów" i "Kraju Rad" lubiłem czytywać o Bałkarach, Kazachach, Kałmukach, Karakałpakach, Persach i ich mądrościach Wschodu, byle nie o Kacapach, bo tych było za dużo w TV. Stanowczo za dużo, dopiero Gorbi mi się jako tako spodobał i jak zaczęli w okresie głasnosti demaskować własne debilizmy i przestępstwa. PS. Nie tnę cytatów, bo w odpowiedzi dał Pan zły delimiter co trochę krzaczył. Ale zmieniłem kodowanie w czytniku i jakoś się doczytałem. -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai |
|
Data: 2010-01-09 23:33:52 | |
Autor: Piotr | |
Dom zły | |
Dnia Sat, 09 Jan 2010 23:14:14 +0100, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
żyć nie umierać! Za młodu to w ogóle było fajnie, i jakoś lepiej, i weselej... Tylko po co te wspominki młodości dziadka do polityki mieszać? Piotr -- z chuci to potrafi bezrobotnemu nieźle odp...: http://www.youtube.com/watch?v=9ooBuTETnGI |
|
Data: 2010-01-09 23:48:58 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Dom zły | |
sobota, 9 stycznia 2010 23:33. carbon entity 'Piotr' <pnat@wp.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter: Za młodu to w ogóle było fajnie, i jakoś lepiej, i weselej... Bo bidoków i penerów to nie widziałem na ulicy, dopiero później się dwiedziałem, że je różne ubki w gorszą część Polski na ścianę wschodnią wysprzątali. Albo zgromadzili w specjalnej dzielnicy miasta pn. Trójkąt Bermudzki. Przez to ghetto jeździło się tylko tramwajem do targu na Krakowską zamkniętego parę lat temu. A na tym targu było wszystko: "Mydło, powidło, ostrze noże i nożyczki, halabardy i pilniczki, aparat czeski, gwoździe pineski. Sztyki, patyki, dywany i guziki, trąbki, pompki, ząbki oraz choinkowe bombki. Gwoździe, szpady, gołe baby, wszystko tylko dla zabawy. Krawaty wiąże, usuwam ciąże. Akcesoria, scyzoryki, złote łyżki i kolczyki, cegły, taczki, wykałaczki z Ameryki, proporczyki, portmonetki, beretki, parasolki, ciche Szwedki, globusy, mapy, plany. Change money, jabłka, banany." Znam PRL głównie od tej strony handlowej, od nieżyjących już ekonomistów i kupców w rodzinie. -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai |
|
Data: 2010-01-10 00:24:56 | |
Autor: Woland | |
Dom z�y | |
Hans Kloss napisał(a):
Dlaczego "gorszych"? Sam wtedy "siedzialem cicho" i gdyby tamte czasy (nie daj Jakież to etnicznie polskie - truchleć w warunkach totalitarnej okupacji i zgrywać się na bohatera pod pseudonimem, w Internecie, 20 lat po jej upadku... |
|
Data: 2010-01-10 00:31:47 | |
Autor: Hans Kloss | |
Dom z�y | |
Woland napisał(a):
Jakież to etnicznie polskie - truchleć w warunkach totalitarnej Raczej jakie to etnicznie polskie głupi gnoju wyruszać z własnym ch.. w ręce na wroga uzbrojonego po zęby w czołgi i karabiny. Jak w powstaniu warszawskim, jak (wcześniej i bez czołgów) w styczniowym czy listopadowym.... Ale spokojna głowa, teraz już MAM z czym "zgrywać bohatera" jakby przyszło co do czego. Regularnie trenuję z tego do sylwetki biegnącego biłyka coby nie wyjść z wprawy. Dzieciaki też uczę ;) J-23 |
|
Data: 2010-01-10 00:46:40 | |
Autor: Woland | |
Dom z�y | |
Hans Kloss napisał(a):
Raczej jakie to etnicznie polskie głupi gnoju wyruszać z własnym ch... Cechą wspólną tych wszystkich waszych "zrywów narodowościowych" było to, że zawsze uderzaliście wroga wtedy, gdy był najbardziej osłabiony i nie spodziewał się ataku, a i tak zawsze dostawaliście w dupę, bo wróg mający poczucie krzywdy, staje się bardziej zorganizowany i brutalny... Ruscy do dziś nie mogą wam wybaczyć zdrady powstania styczniowego... Poza tym zawsze mieliście chujowych dowódców, kiepską organizację, a wszystko odbywało się zgodnie z waszą ulubioną techniką na łapu-capu i jebałpiesizm, bo "jakoś to będzie i bozia obroni"... Jeśli znudziło wam się kilkusetletnie wałkowanie dylematu czy lepiej wchodzić wrogowi w kiszkę stolcową, nawzajem się denuncjując, czy może lepiej rzucić się na czołgi, to następnym postarajcie się po prostu nie dać dupy, gdy dojdzie do konfrontacji przesądzającej o tym, do kogo będzie należał wasz kraj.. |
|
Data: 2010-01-10 11:21:46 | |
Autor: sofu | |
Dom z�y | |
Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:0bdb6226-c85b-4981-bed7-1c8f26c08760m26g2000yqb.googlegroups.com... Woland napisał(a): Jakież to etnicznie polskie - truchleć w warunkach totalitarnej Raczej jakie to etnicznie polskie głupi gnoju wyruszać z własnym ch.. w ręce na wroga uzbrojonego po zęby w czołgi i karabiny. Jak w powstaniu warszawskim, jak (wcześniej i bez czołgów) w styczniowym czy listopadowym.... Ale spokojna głowa, teraz już MAM z czym "zgrywać bohatera" jakby przyszło co do czego. Regularnie trenuję z tego do sylwetki biegnącego biłyka coby nie wyjść z wprawy. Dzieciaki też uczę ;) J-23 -- -- -- -- -- -- -- -- -- Uważaj, wiatrówki moga byc niebezpieczne zwłaszcza jaby w oko trafił...... sofu |
|
Data: 2010-01-10 15:32:43 | |
Autor: Hans Kloss | |
Dom z�y | |
sofu <manhunter1@o2.pl> napisał(a):
Uważaj, wiatrówki moga byc niebezpieczne zwłaszcza jaby w oko trafił...... Wiem, dlatego zawsze jestem przy dzieciakach jak strzelają. J-23 -- |
|