Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Donos na Polskę

Donos na Polskę

Data: 2016-01-21 01:13:40
Autor: stevep
Donos na Polskę
# W Parlamencie Europejskim Polska miałaby wczoraj zasadniczo złą pozycję,  bo nie delegowała tam “lidera państwa”, a jedynie osobę uważaną za jego  pełnomocnika, panią Szydło. Przed wyjazdem odwiedziła ona prezesa swojej  partii, ale jakodnotował “Fakt”, nie miała wtedy tęgiej miny. Jej  kontrargumenty nie mogłyby bowiem uwzględniać tych zarzutów, których nie  przedyskutowała z Prezesem. Dlatego przecież w stosunkach międzynarodowych  przyjęto zasadę, że zawsze rozmawiają ze sobą reprezentanci państw stojący  na tym samym szczeblu hierarchii autorytetów.

Dlatego też może początek swego wystąpienia pani premier kierowała raczej  do Polaków, oczekujących wedle niej poprawy bytu dzięki pisowskim  dotacjom. Zapewniała też gorąco o tym, że demokracja ma się u nas dobrze.  Na użytek zaś unijnych skrupulantów oświadczyła, że przyjęliśmy u siebie  milion uchodźców z Ukrainy, chociaż jest ich o jedną trzecią mniej i są  zwyczajnymi robotnikami.

Z ulgą musiała pani premier stwierdzić, ze przygotowanie unijnych  parlamentarzystów do wystąpień było podobne do polskich. Kiepskie. Ganili  nas liberałowie i socjaldemokraci. Wsparł smagłolicy Brytyjczyk i profesor  Legutko, któremu inny europoseł powiedział, że ma prawo do własnych  poglądów, ale nie ma go do własnych faktów. Chwalili zaś nas nacjonaliści  i zwolennicy Putina, szczególnie jeden, zdradzający dziwną ekscytację. No  i europoseł Mach, wzorem prezydenta Kennedyego, mówiącego kiedyś, że jest  Berlińczykiem stwierdził wczoraj, iż jest Polakiem. Pani Szydło okazywała  wtedy radość i klaskała, ale w kolejnym wystąpieniu stwierdziła  niewdzięcznie, że Polska nigdy nie popadnie w nacjonalizm.

Podstawowy argument naszej poprzedzającej propagandy, że przypisywanie nam  próby putinizacji polityki jest absurdalne, chociażby ze względu na  przesadę takiego stwierdzenia, byłby nie do odparcia, gdyby nie używali go  także wyraziciele poglądów PiS-u, kiedy ten jeszcze był w opozycji. “I nie  ma co udawać, że obraz jaki wyłania się z uważnej obserwacj jest  szczególnie optymistyczny. Oddać go można przy pomocy kilku – ostrych i  jednoznacznych, ale niestety adekwatnie oddających rzeczywistość –  terminów: wasalizacja, mentalność kolonialna i wreszcie putinizacja  polskiej polityki” — tak pisał o Polsce Tomasz Terlikowski w 2010 roku.  Potem powtarzano to w pisowskich kręgach wielokrotnie. Tak w praktyce  wygląda dewaluacja znaczeń.

Przed debatą europosłowie PiS rozpowszechnili w PEbroszurę, z której  wynika, że ich partia zdobyła największą w dwudziestopięcioleciu liczbę  mandatów sejmowych i realizuje program 500+ – o innych nie wspominają.  Zrezygnowali? Ponadto widać, że w czasie kiedy rządząca teraz formacja nie  miała większości, tylko jeden sędzia Trybunału Konstytucyjnego pochodził z  jej poparcia, a teraz jest ich jedna trzecia. PiS więc dokonał tylko  posunięć naprawczych, przywracając pluralizm w wyrokowaniu o zgodności z  Konstytucją. Wprowadził również demokratyczną, czyli swoją kontrolę nad  Telewizją Polską, przywracając jej obiektywizm. PiS też uwolnił Polaków od  obowiązku uczenia sześciolatków i daje nadzieje Polakom na wysłuchanie ich  obiekcji co do przedłużenia wieku emerytalnego, szczególnie zaś ich  wstrętowi do prywatyzacji lasów i sprzedaży gruntów w obce ręce, które PO  traktowała tak pogardliwie, że zebrane podpisy z żądaniem referendum w  tych sprawach wyrzucała do kosza (sic!).

Poza tym Platforma była niedemokratyczna wielce, bo na dwa tygodnie przed  upływem kadencji zmieniła jedną trzecią członków TK, nade wszystko zaś  jeszcze wcześniej chciała odebrać laptopa redaktorowi Latkowskiemu. Dwa  tygodnie po katastrofie smoleńskiej rozwiązała także demokratyczną wtedy  KRRiTV i ustanowiła swoją. W listopadzie 2012 roku doprowadzono do wymiany  redaktorów naczelnych “Rzeczpospolitej” i “Uważam Rze”, kiedy w tych  pismach się pojawiły informacje o odkryciu trotylu na fragmentach  smoleńskiego wraku. W broszurze napisano, że autorzy doniesień poddawali“w  wątpliwość rządowe ustalenia śledztwa w sprawie katastrofy samolotu z  prezydentem”. Latem doprowadzono do zatrudnienia pół tysiąca pracowników  TVP w zewnętrznych firmach, na upokarzających warunkach – dla oszczędności  wprowadzono wtedy outsourcing. Kiedy zaś wybuchła afera podsłuchowa,  podsłuchiwała też osiemdziesięciu prawników i dziennikarzy.
Jeżeli broszura nie jest donosem na Polskę, to co nim jest? Trudno  powiedzieć. W sumie wczoraj polityka PiS, polegająca na niszczeniu  wizerunku Unii w umysłach Polaków [Cezary Michalski] doznała jakby  uszczerbku, ale też wizerunek Polski się w oczach Zachodu raczej nie  poprawił. #
Ze strony:
http://skroc.pl/f8995

--
  stevep
-- -- -

Donos na Polskę

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona