W dniu 2011-06-19 19:57, Bartek Zet pisze:

Otóż przymierzam się do kupna roweru. Zamierzam nim jeździć
przede wszystkim po asfalcie, ale również po twardych leśnych
ścieżkach. Nie ciągnie mnie do akrobacji na hopkach, ani do
jeżdżenia w błocie po osie. Co jakiś czas wyskoczyłbym sobie na
dłuższą (kilkadziesiąt km) wycieczkę. Pewnie najdzie mnie też
ochota, żeby obwiesić rower sakwami i pokręcić gdzieś z dala od
domu. Istotna jest dla mnie bezawaryjność, bezobsługowość,
łatwość serwisu.

Nie ma rowerów bezobsługowych! Przy każdym trzeba coś czasem zrobić

1. Który z wymienionych rowerów wybrać (i dlaczego)? A może ktoś
ma inne sugestie?

Specialized. Jak jestes z Wawy to idz na KEN 49, do airbike (www.airbike.pl) i pooglądaj, popytaj, przymierz się. Z takim budżetem będziesz mógł przebierać :) Chociaż sądząc z tego co pisałeś to potrzebujesz roweru jakiego nikt inny nie ma w obrębie kilku województw...

2. Kiedy można liczyć na obniżki posezonowe?

15 sierpnia to data uwolnienia cen przez Speca.

4. Czy są jakieś sposoby na sprowadzenie roweru np. a) bez cła
i podatku?

Są, oczywiście, ale to bez sensu. Nie masz gwarancji na rower, nie wiesz co przyjdzie w pudle, czy w ogóle przyjdzie ani w jakim będzie stanie. Jak kupujesz w dobrym sklepie to masz gwarancję i spokojną głowę.

--
Wojtek Sobociński
XTZ '91, stara ale jara

Wojtek Sobociński pisze:

Nie ma rowerów bezobsługowych! Przy każdym trzeba coś czasem zrobić

Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że
każdy mechanizm wymaga serwisowania i pewnego wkładu pracy.
Czyścić przerzutki, regulować szprychy itd. będę musiał w każdym
rowerze. Chciałbym jednak, aby nakład prac konserwacyjnych był
mniejszy niż większy, a naprawy można było wykonać szybko,
bezboleśnie, nawet w małej dziurze, a nie w specjalistycznym
serwisie w wojewódzkim mieście.
Używając terminologii rpg-owej, chciałbym mieć bonus +2 do
niezawodności i łatwości naprawy jak się spaprze oraz +3 do
świętego spokoju. Stąd np. wybór sztywnego widelca.

1. Który z wymienionych rowerów wybrać (i dlaczego)? A może ktoś
ma inne sugestie?

Specialized. Jak jestes z Wawy to idz na KEN 49, do airbike (www.airbike.pl) i pooglądaj, popytaj, przymierz się. Z takim budżetem będziesz mógł przebierać :) Chociaż sądząc z tego co pisałeś to potrzebujesz roweru jakiego nikt inny nie ma w obrębie kilku województw...

2. Kiedy można liczyć na obniżki posezonowe?

15 sierpnia to data uwolnienia cen przez Speca.

4. Czy są jakieś sposoby na sprowadzenie roweru np. a) bez cła
i podatku?

Są, oczywiście, ale to bez sensu. Nie masz gwarancji na rower, nie wiesz co przyjdzie w pudle, czy w ogóle przyjdzie ani w jakim będzie stanie. Jak kupujesz w dobrym sklepie to masz gwarancję i spokojną głowę.

Dzięki za wskazówki
— Bartek

>> Nie ma rowerów bezobsługowych! Przy każdym trzeba coś czasem zrobić

Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że
każdy mechanizm wymaga serwisowania i pewnego wkładu pracy.

serwis rowerĂłw:
1. z marketu minus 10 Znaczy się katastrofa
2. zwykłe no name - 0 czyli rower który sam sie nie rozpadnie
3. lepsze, na pisatech alu nakręcany wolnobieg, i kasetach suportu +20.
Tu niestety polega wielu tzw znawców polecając za 15kzł
gianta/authora/kelysa/itp na tourneyu.
4. koła na nakładanych zębatkach i kasetach suportu +30 Zaczyna sie
rower. znaczy jakiś altus conajmniej. no name do 1000zł firmowa
pow.1500zł chyba ze jest promocja
5. sramy, trzybiegówki ipt w piaście +50 Mam taki z 73 roku, padł w
zeszłym. bez zaglądania do środka. inne mają przebiegi bez serwisu po
killkanaście tysięcy. shimanowska "siódemka" kosztuje ok 300, czyli
taniej niż komplet osprzętu deore. pytanie czy zakres przełożeń wystarczy?
6. łożyska maszynowe, zamkniete +80 które w samochodach, motorach,
odkurzaczach, pracują od wielu wielu lat i nic tam sie nie smaruje.
przebiegi liczone są w dziesiątkach tysięcy km. całkowicie niepopularne
w rowerach bo nie produkowane przez shimano.

7. później, w piastach powiedzmy za + 150zł nie grzebie wiec niewiem.
natomiast parę razy w życiu miałem nieprzyjemność widzieć rower z taką
piastą, z deorem itp, a w środku kuleczki. Kuleczki da sie wymienić,
miski cięzko. w praktyce nie naprawialne. tak wiec jak chcesz mieć
minimum serwisu, to kup sobie koła na maszynach na allegro. Zapłacisz po
2stówy za koło i będziesz miał lepsze niż w rowerku za 2 tysiaki.

Czyścić przerzutki, regulować szprychy itd. będę musiał w każdym
rowerze. Chciałbym jednak, aby nakład prac konserwacyjnych był
mniejszy niż większy, a naprawy można było wykonać szybko,
bezboleśnie, nawet w małej dziurze, a nie w specjalistycznym
serwisie w wojewódzkim mieście.

tutaj mnie koledzy wyśmieją prawdopodobnie, ale w miescie 200 tyś są 4
sklepu w czym w każdym dostaniesz 7 rzędów i kasety suportu na kwadrat,
a tylko w 2 hollowtechy, octalinki i kasety/łańcuchy 9tki. NApewno nie
wszystkie jaki byś chciał.
ToMasz

W dniu 2011-06-20 18:35, ToMasz pisze:

Tu niestety polega wielu tzw znawców polecając za 15kzł
gianta/authora/kelysa/itp na tourneyu.

Coś popieprzyłeś ;) Jeśli chodziło Ci o 15K pln to za tyle kupuje się wyczynowy rower speca (patrz: Specialized Epic, ok. 11K pln).
Rowery na tourneyu zazwyczaj nie kosztują nawet 1.5K pln ;)

5. sramy, trzybiegówki ipt w piaście +50 Mam taki z 73 roku, padł w
zeszłym. bez zaglądania do środka.

Nic dziwnego, że padł jak go ani razu nie nasmarowałeś. Serwis jest prosty...

killkanaście tysięcy. shimanowska "siódemka" kosztuje ok 300, czyli
taniej niż komplet osprzętu deore. pytanie czy zakres przełożeń wystarczy?

Nexus 7 kosztuje 472pln, Alfine 850...

6. łożyska maszynowe, zamkniete +80 które w samochodach, motorach,
odkurzaczach, pracują od wielu wielu lat i nic tam sie nie smaruje.
przebiegi liczone są w dziesiątkach tysięcy km. całkowicie niepopularne
w rowerach bo nie produkowane przez shimano.

No, teraz to przeszedłeś samego siebie :) Weź zacznij od novateca szukanie jak się będziesz dokształcał, nie zapomnij o NS, Woodmanie i jeszcze wielu innych.

7. później, w piastach powiedzmy za + 150zł nie grzebie wiec niewiem.
natomiast parę razy w życiu miałem nieprzyjemność widzieć rower z taką
piastą, z deorem itp, a w środku kuleczki. Kuleczki da sie wymienić,
miski cięzko. w praktyce nie naprawialne. tak wiec jak chcesz mieć
minimum serwisu, to kup sobie koła na maszynach na allegro. Zapłacisz po
2stówy za koło i będziesz miał lepsze niż w rowerku za 2 tysiaki.

Wyżej napisałeś że całkowicie niepopularne, teraz żeby sobie kupił na maszynach. Nie znasz się - nie pisz. Regularnie serwisowane piasty na kulkach robią po 30 tys. km i więcej. Jeden mój kumpel będzie teraz przeplatał bo zrobił już 50Kkm...

Czyścić przerzutki, regulować szprychy itd. będę musiał w każdym
rowerze. Chciałbym jednak, aby nakład prac konserwacyjnych był
mniejszy niż większy, a naprawy można było wykonać szybko,
bezboleśnie, nawet w małej dziurze, a nie w specjalistycznym
serwisie w wojewódzkim mieście.

Dlatego nie kupuj fulla, dampera sam nie przeserwisujesz.


--
Wojtek Sobociński
XTZ '91, stara ale jara