Data: 2015-07-09 11:53:30 | |
Autor: szklanynocnik | |
Doradca Kopacz agentem izraelskiego wywiadu | |
użytkownik u2 napisał:
"Nie mam żadnego konfliktu interesów, bo moja firma nie ma absolutnie żadnych interesów w Polsce" A jednak prosiak kłamie:) https://pl.wikiquote.org/wiki/Izrael_Singer Dlatego też z ogromną irytacją, żeby nie powiedzieć - wściekłością - przyjąłem wiadomość podaną przez "The Jerusalem Post", iż w polskim Sejmie powstało proizraelskie lobby pod kierownictwem pana posła Dziedziczaka z PiS i pana posła Szaramy z PO. Co ma bowiem oznaczać kreowanie proizraelskiego lobby w polskim Sejmie w momencie, gdy Izrael, w osobie swojego prezydenta, otwarcie angażuje się w egzekwowanie od Polski wspomnianego haraczu? Jakie konkretne dowody miłości do Izraela zamierzają złożyć panowie posłowie? Wprawdzie pan poseł Dziedziczak wiadomość podaną przez "The Jerusalem Post" zdementował, ale ja w żadne jego demencje nie wierzę. Po pierwsze dlatego, że - podobnie jak książę Gorczakow - nie wierzę nie zdementowanym wiadomościom. Po drugie - że już raz, w roku 2006, urzędnik kancelarii premiera Kazimierza Marcinkiewicza zdementował wiadomość, jakoby pan Kazimierz obiecał był w rozmowie panu Dawidowi Harrisowi, dyrektorowi Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego, iż sprawa roszczeń zostanie załatwiona "jeszcze w tym roku". Zdementował - ale cóż z tego, kiedy na stronie internetowej Światowego Kongresu Żydów ukazała się relacja z tej rozmowy, potwierdzająca w całej rozciągłości to, co ujawniłem wówczas w felietonie na antenie Radia Maryja? http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3408 itp. itd. |
|