Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   [press] Dostała mandat na egzaminie

[press] Dostała mandat na egzaminie

Data: 2009-05-23 16:42:27
Autor: Czarek
[press] Dostała mandat na egzaminie
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415


Dostała mandat na egzaminie!

Piątek, 22 maja (11:31)

Czy można dostać mandat i punkty karne nie będąc nawet kierowcą? Przykład 18-latki z Brodnicy wskazuje, że tak. Co ciekawe, postępowanie takie jest zgodne z prawem...

Sprawę dziewczyny opisała "Gazeta Pomorska". 18-latka miała stłuczkę w czasie trwania egzaminu na prawo jazdy. Egzaminator nakazał jej rozpędzić auto do prędkości 50 km/h i zahamować awaryjnie na wysokości przydrożnej tablicy. Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30 km/h po czym gwałtownie zahamowała. W tym momencie w toyotę WORDU wjechała od tyłu skoda felicja.
czytaj dalej

Egzaminator wezwał na miejsce patrol drogówki. Policjanci ustalili, że kursantka nie zastosowała się do jego poleceń i nałożyli na dziewczynę mandat w wysokości 250 zł. Co ciekawe, na dziewczynę nałożono również 6 punktów karnych, mimo że nie posiada ona prawa jazdy.

Policjanci tłumaczą, że mandat wypisany został za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, zgodnie z art. 86 Kodeksu wykroczeń. Z tego samego tytułu mogą być karani też piesi czy rowerzyści.

W żaden rozsądny sposób nie można natomiast wytłumaczyć nałożenia na dziewczynę punktów karnych. Również przypisanie jej 100% winy wydaje się dziwne. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z najechaniem na tył pojazdu wyraźnie oznaczonego jako nauka jazdy. Kierowca jadący z tyłu powinien więc zachować szczególną ostrożność.

Sprawa wywołała na Pomorzu prawdziwą burzę, niewykluczone, że jej finał będzie mieć miejsce w sądzie. Zbulwersowania nie kryją mieszkańcy Brodnicy, interwencji nie wyklucza nawet poseł Andrzej Walkowiak. Rzecznik Toruńskiej policji, by uciąć spekulacje musiał tłumaczyć, że mężczyzna prowadzący skodę, który nie został ukarany mandatem, nie jest w żaden sposób związany z policją.

źródło informacji: INTERIA.PL



Co o tym sądzicie? Ja jestem mocno zaskoczony stanowiskiem, jakie zajęła w tej sprawie policja.

Data: 2009-05-23 16:55:12
Autor: ąćęłńóśźż
[press] Dostała mandat na egzaminie
Jeszcze jedna, która nie chciała dać d... instruktorowi, egzaminatorowi ani policjantom - w małomiasteczkowych koteriach to niewybaczalne.
JaC


-- -- -

Przykład 18-latki z Brodnicy wskazuje, że tak.
Egzaminator wezwał na miejsce patrol drogówki.

Data: 2009-05-23 17:23:00
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sat, 23 May 2009 16:55:12 +0200,  ąćęłńóśźż wrote: W malomiasteczkowych koteriach nie robi sie egzaminu.


Jeszcze jedna, która nie chciała dać d... instruktorowi, egzaminatorowi ani policjantom - w małomiasteczkowych koteriach to niewybaczalne.
JaC


-- -- -

Przykład 18-latki z Brodnicy wskazuje, że tak.
Egzaminator wezwał na miejsce patrol drogówki.

Data: 2009-05-23 19:52:12
Autor: u
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości news:gv92ql$osp$1news.wp.pl...
Jeszcze jedna, która nie chciała dać d... instruktorowi, egzaminatorowi ani policjantom - >w małomiasteczkowych koteriach to niewybaczalne.

Policmajstry z egzaminatorem mieli układ?
Normalnie, to ten co wjechał L-ce w dupę miałby problem. Nie zachował odstepu i jest winien.

Egzaminator , policjmajstrzy do zwolnienia

Data: 2009-05-23 21:34:53
Autor: zinek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "u" <$@qr.st> napisał w wiadomości news:gv9d5a$1fb$1news.wp.pl...

Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości news:gv92ql$osp$1news.wp.pl...
Jeszcze jedna, która nie chciała dać d... instruktorowi, egzaminatorowi ani policjantom - >w małomiasteczkowych koteriach to niewybaczalne.

Policmajstry z egzaminatorem mieli układ?
Normalnie, to ten co wjechał L-ce w dupę miałby problem. Nie zachował odstepu i jest winien.


dokladnie.

Data: 2009-05-24 20:18:23
Autor: gogi
[press] Dostała mandat na egzaminie
u pisze:
Policmajstry z egzaminatorem mieli układ?
Normalnie, to ten co wjechał L-ce w dupę miałby problem. Nie zachował odstepu i jest winien.

Niekoniecznie.
Nie zawsze jest winien ten co wjedzie w dupe. Jesli jedziesz i nagle bez powodu wcisniesz hamulec to Ty jestes sprawca. Nie mowie tu o podobnych sytuacjach, gdy kierowca tlumaczy sie, ze pies wyskoczyl, babcia przebiegala czy samochod wyjechal.

Wiem co mowie, bo znam przyklad kumpla, ktory wjechal gosciowi w tyl i sad uznal, ze to nie jego wina.

Jesli ktos nie wierzy, to proponuje w miescie przy maks predkosci wcisnac hamulec a przy policji powiedziec, ze zahamowalo sie tak ostro, bo taki byl kaprys. Na odpowiedzi czekam na grupie :)

Pozdrawiam
--
gogi

Data: 2009-05-24 20:23:48
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 20:18:23 +0200,  gogi wrote:
Wiem co mowie, bo znam przyklad kumpla, ktory wjechal gosciowi w tyl i sad uznal, ze to nie jego wina.

A sad dla drugiej strony byl kim ? :-)

Jesli ktos nie wierzy, to proponuje w miescie przy maks predkosci wcisnac hamulec a przy policji powiedziec, ze zahamowalo sie tak ostro, bo taki byl kaprys. Na odpowiedzi czekam na grupie :)

A jakby tak powiedziec ze to nie kaprys, tylko ten z tylu jechal za
blisko :-)

J.

Data: 2009-05-25 18:41:17
Autor: gogi
[press] Dosta^(3)a mandat na egza minie
J.F. pisze:
A sad dla drugiej strony byl kim ? :-)

Sadem? :)

A jakby tak powiedziec ze to nie kaprys, tylko ten z tylu jechal za
blisko :-)

Roznie sie mozna tlumaczyc, chcialem pokazac, ze nie zawsze wina jest tego z tylu.

Pozdrawiam
--
gogi

Data: 2009-05-31 18:05:30
Autor: Vampiorek
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie
gogi <goNOSPAME@WYTNIJ.pl> napisał(a):
Roznie sie mozna tlumaczyc, chcialem pokazac, ze nie zawsze wina jest tego z tylu.

Oj już dawno temu, bo kilka lat wstecz był wypadek gdzie jedna ciężarówka
najechała na drugą. Niestety jak dobrze pamiętam była ofiara śmiertelna z
drugiej ciężarówki...
Niby, że sprawa ewidentna - najechanie na pojazd poprzedzający. Tylko, że ten
pierwszy bez żadnego powodu zrobił hamowanie awaryjne - i za to został skazany...

W przypadku kursantki winny jest egzaminator. Obecnie na egzaminach na prawo
jazdy nie można wydawać poleceń niezgodnych z przepisami. To on swoją
nieodpowiedzialną decyzją doprowadził do powstania zagrożenia na drodze,
efektem czego była rzeczona kolizja.

--


Data: 2009-05-23 20:00:29
Autor: Adam Płaszczyca
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sat, 23 May 2009 16:42:27 +0200, Czarek napisał(a):

Co o tym sądzicie? Ja jestem mocno zaskoczony stanowiskiem, jakie zajęła w tej sprawie policja.

Pały jak zwykle dały popis niewiedzy....

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-05-23 23:56:08
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sat, 23 May 2009 20:00:29 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Sat, 23 May 2009 16:42:27 +0200, Czarek napisał(a):
Co o tym sądzicie? Ja jestem mocno zaskoczony stanowiskiem, jakie zajęła w tej sprawie policja.

Pały jak zwykle dały popis niewiedzy....

No jak to - przeciez sam sie czesto powolujesz na przepis ze mozna
oczekiwac od innych ze pojada przepisowo. I nie beda gwaltownie
hamowac :-)

Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.

A punkty .. przypisuje sie prowadzacemu :-)

J.

Data: 2009-05-24 01:14:20
Autor: Adam Płaszczyca
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sat, 23 May 2009 23:56:08 +0200, J.F. napisał(a):

Pały jak zwykle dały popis niewiedzy....

No jak to - przeciez sam sie czesto powolujesz na przepis ze mozna
oczekiwac od innych ze pojada przepisowo. I nie beda gwaltownie
hamowac :-)

Pierwsze tak, drugie nie. Wręcz przeciwnie - należy zachować taką
odległość, żeby w razie gwałtownego hamowania móc zatrzymać się
bezpiecznie.
Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.

E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-05-24 08:58:36
Autor: Waldek Godel
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sun, 24 May 2009 01:14:20 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a):

E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji.

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-05-24 13:40:54
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> wrote:

E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji.

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 15:41:19
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 13:40:54 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:
On 2009-05-24, Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> wrote:
E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji.

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.

Jest jednak po 24h nauki i zdanym egzaminie wewnetrznym.

W zasadzie powinien miec.

J.

Data: 2009-05-24 21:21:49
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
On 2009-05-24, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.

Jest jednak po 24h nauki i zdanym egzaminie wewnetrznym.

W zasadzie powinien miec.

W zasadzie to egzaminatorzy oceniają, że ponad połowa przystępujących do
egzaminu nie ma kwalifikacji do prowadzenia pojazdów.

Krzysiek Kiełćzewski

Data: 2009-05-25 18:09:40
Autor: neelix
[press] Dosta3a mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1j7id.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-24, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.

Jest jednak po 24h nauki i zdanym egzaminie wewnetrznym.

W zasadzie powinien miec.

W zasadzie to egzaminatorzy oceniają, że ponad połowa przystępujących do
egzaminu nie ma kwalifikacji do prowadzenia pojazdów.

70%.
neelix

Data: 2009-05-26 09:57:04
Autor: ąćęłńóśźż
[press] Dostala mandat na egzaminie
Ciekawe, ilu egzaminatorów ma kwalifikacje do bycia egzaminatorami?
JaC


-- -- -

W zasadzie to egzaminatorzy oceniają, że ponad połowa przystępujących do egzaminu nie ma kwalifikacji do prowadzenia pojazdów.

Data: 2009-05-26 10:45:44
Autor: neelix
[press] Dostala mandat na egzaminie

Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości news:gvg7bj$9ui$1news.wp.pl...
Ciekawe, ilu egzaminatorów ma kwalifikacje do bycia egzaminatorami?
JaC

Czy predyspozycje?

Data: 2009-05-26 10:56:38
Autor: ąćęłńóśźż
[press] Dostala mandat na egzaminie
Predyspozycje każdy egzaminator zawsze nosi przy sobie ;-)
JaC


-- -- -

Czy predyspozycje?

Data: 2009-05-24 16:23:16
Autor: Waldek Godel
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sun, 24 May 2009 13:40:54 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.


Kwalifikacje ma bo odbył kurs. Egzamin ma je potwierdzić w celu nadania
uprawnień do kierowania pojazdami. Mogą się okazać niewystarczające, ale
wciąż są - ktoś ten kurs zakończył i wystawił papier, że kursant jest
gotowy do egzaminu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-05-24 21:22:31
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> wrote:

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.


Kwalifikacje ma bo odbył kurs. Egzamin ma je potwierdzić w celu nadania
uprawnień do kierowania pojazdami. Mogą się okazać niewystarczające, ale
wciąż są - ktoś ten kurs zakończył i wystawił papier, że kursant jest
gotowy do egzaminu.

Bzdura, jak obleje to znaczy że nie miał. A większość oblewa.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 22:27:59
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1j7jn.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Bzdura, jak obleje to znaczy że nie miał. A większość oblewa.

Powinien oblewac w wyniku jakis drobniejszych brakow, bledow, a nie z braku podstawowych umiejetnosci.
Ale jak jest to wiedza chyba wszyscy :/
Tylko to wina chorego systemu, nastawienia osrodkow szkolenia na zysk (bo przeciez jak sieroty nie dopusci do egz. to sie rozniesie i nikt do niego nie przyjdzie).
W teorii idac na egzamin to juz powienienes wymiatac za kolkiem, w praktyce to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>






Karolek

Data: 2009-05-24 23:32:05
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Bzdura, jak obleje to znaczy że nie miał. A większość oblewa.

Powinien oblewac w wyniku jakis drobniejszych brakow, bledow, a nie z braku podstawowych umiejetnosci.
Ale jak jest to wiedza chyba wszyscy :/

Zdefiniuj wszelkie potrzebne umiejętności oraz sposób ich sprawdzenia w
trzydzieści minut. Tak, aby koszt całości zmieścił się poniżej średniej
krajowej oraz by egzamin mogła zdać przeciętna osoba nie mająca
wcześniej nic wspólnego z motoryzacją.

Tylko to wina chorego systemu, nastawienia osrodkow szkolenia na zysk (bo przeciez jak sieroty nie dopusci do egz. to sie rozniesie i nikt do niego nie przyjdzie).

Szkoła jest od uczenia, od "dopuszczania" jest egzamin.

W teorii idac na egzamin to juz powienienes wymiatac za kolkiem,

Wymiatać to można po setkach godzin za kółkiem - a to za dużo i za drogo
jak na dopuszczenie do poruszania się po drogach publicznych.

w praktyce to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 23:48:24
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jf6l.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Zdefiniuj wszelkie potrzebne umiejętności oraz sposób ich sprawdzenia w
trzydzieści minut. Tak, aby koszt całości zmieścił się poniżej średniej
krajowej oraz by egzamin mogła zdać przeciętna osoba nie mająca
wcześniej nic wspólnego z motoryzacją.


Ale to juz jest zdefiniowane.

Szkoła jest od uczenia, od "dopuszczania" jest egzamin.


Chyba nie znasz przepisow.
Czlowiek po kursie zdaje egz. wewnetrzny i jest dopiero wtedy dopuszczany do wlasciwego egzaminu.
Jezeli ktos dopuszcza osobe kompletnie nie przygotowana to sam powiedz, cos tu chyba nie jest w porzadku?

W teorii idac na egzamin to juz powienienes wymiatac za kolkiem,

Wymiatać to można po setkach godzin za kółkiem - a to za dużo i za drogo
jak na dopuszczenie do poruszania się po drogach publicznych.


Na koncu zdania byl ";>" jakbys nie zauwazyl.
Tak czy inaczej powinien miec wystarczajace umiejetnosci.

w praktyce
to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i
egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i zdala.




Karolek

Data: 2009-05-25 00:08:51
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Zdefiniuj wszelkie potrzebne umiejętności oraz sposób ich sprawdzenia w
trzydzieści minut. Tak, aby koszt całości zmieścił się poniżej średniej
krajowej oraz by egzamin mogła zdać przeciętna osoba nie mająca
wcześniej nic wspólnego z motoryzacją.

Ale to juz jest zdefiniowane.

Podziału na podstawowe/zaawansowane nie ma.

Szkoła jest od uczenia, od "dopuszczania" jest egzamin.


Chyba nie znasz przepisow.
Czlowiek po kursie zdaje egz. wewnetrzny i jest dopiero wtedy dopuszczany do wlasciwego egzaminu.
Jezeli ktos dopuszcza osobe kompletnie nie przygotowana to sam powiedz, cos tu chyba nie jest w porzadku?

Między "kompletnie nieprzygotowaną" osobą a "popełniającą jeden błąd"
jest bardzo duża rozpiętość.

W teorii idac na egzamin to juz powienienes wymiatac za kolkiem,

Wymiatać to można po setkach godzin za kółkiem - a to za dużo i za drogo
jak na dopuszczenie do poruszania się po drogach publicznych.

Na koncu zdania byl ";>" jakbys nie zauwazyl.
Tak czy inaczej powinien miec wystarczajace umiejetnosci.

Ja widzę przepaść pomiędzy "wymiataniem za kółkiem", a "wystarczającymi
umiejętnościami".

w praktyce
to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i
egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i zdala.

Na każdej "sesji egzaminacyjnej" większośc nie zdaje. Przy wielokrotnym
powtarzaniu siłą rzeczy każdy wreszcie nie trafi na sytuację, z którą
nie umie sobie poradzić.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 00:34:31
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jhbj.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Ale to juz jest zdefiniowane.

Podziału na podstawowe/zaawansowane nie ma.


O zaden podzial nie chodzi...
Jak ktos nie potrafi w ogole jechac to widac juz po chwili, taki czlowiek nie powienien zostac wypuszczony na egz.

Chyba nie znasz przepisow.
Czlowiek po kursie zdaje egz. wewnetrzny i jest dopiero wtedy dopuszczany do
wlasciwego egzaminu.
Jezeli ktos dopuszcza osobe kompletnie nie przygotowana to sam powiedz, cos
tu chyba nie jest w porzadku?

Między "kompletnie nieprzygotowaną" osobą a "popełniającą jeden błąd"
jest bardzo duża rozpiętość.


Nie odpowiedziales na pytanie.

Na koncu zdania byl ";>" jakbys nie zauwazyl.
Tak czy inaczej powinien miec wystarczajace umiejetnosci.

Ja widzę przepaść pomiędzy "wymiataniem za kółkiem", a "wystarczającymi
umiejętnościami".


Czy Ty rozumiesz znaczenie ";>" czy nie rozumiesz?

W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten
temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu
prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i
zdala.

Na każdej "sesji egzaminacyjnej" większośc nie zdaje.

Ale kogo to wina?
Jak szkola wypuszcza gamoni to potem wiekszosc oblewa.
Wine ponosza zle uczace szkoly i te szkoly, ktore moze zle nie ucza, ale boja sie nie puscic kogos na egz. po odpekaniu wyznaczonych godzin kursu z uwagi na brak wymaganych umiejetnosci.

Przy wielokrotnym
powtarzaniu siłą rzeczy każdy wreszcie nie trafi na sytuację, z którą
nie umie sobie poradzić.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.




Karolek

Data: 2009-05-25 09:05:01
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Ale to juz jest zdefiniowane.

Podziału na podstawowe/zaawansowane nie ma.

O zaden podzial nie chodzi...
Jak ktos nie potrafi w ogole jechac to widac juz po chwili, taki czlowiek nie powienien zostac wypuszczony na egz.

Jakby dziewczyna w ogóle nie umiała jechać to by skończyła egzamin po
stu metrach.

Między "kompletnie nieprzygotowaną" osobą a "popełniającą jeden błąd"
jest bardzo duża rozpiętość.

Nie odpowiedziales na pytanie.

W tym przypadku to nie była osoba "kompletnie nieprzygotowana".

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten
temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu
prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i
zdala.

Na każdej "sesji egzaminacyjnej" większośc nie zdaje.

Ale kogo to wina?
Jak szkola wypuszcza gamoni to potem wiekszosc oblewa.
Wine ponosza zle uczace szkoly i te szkoly, ktore moze zle nie ucza, ale boja sie nie puscic kogos na egz. po odpekaniu wyznaczonych godzin kursu z uwagi na brak wymaganych umiejetnosci.

Przeniesienie egzaminu odsiewającego do szkoły *nic* nie zmieni. Ten sam
kursant będzie zdawał egzamin w takim samym samochodzie na tych samych
ulicach. *Jedyną* różnicą będzie słowo "wewnętrzny" w nazwie egzaminu.

Przy wielokrotnym
powtarzaniu siłą rzeczy każdy wreszcie nie trafi na sytuację, z którą
nie umie sobie poradzić.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.

Równie dobrze możesz postulować, żeby wszyscy byli piękni, młodzi i
bogaci. Rzeczywistość się od takich pomysłów nie zmieni.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 09:39:28
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kgot.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...


Jakby dziewczyna w ogóle nie umiała jechać to by skończyła egzamin po
stu metrach.


A skad wiesz ile metrow ujechala?

W tym przypadku to nie była osoba "kompletnie nieprzygotowana".


Dla mnie osoba, ktora nie wie ze przekracza predkosc, a potem na to przekroczenie reaguje w ten sposob jest kompletnie nie przygotowana.

Przeniesienie egzaminu odsiewającego do szkoły *nic* nie zmieni. Ten sam
kursant będzie zdawał egzamin w takim samym samochodzie na tych samych
ulicach. *Jedyną* różnicą będzie słowo "wewnętrzny" w nazwie egzaminu.


Kolego co Ty opowiadasz.
Nic nie trzeba przenosic bo egzamin wewnetrzny to jest fakt znany od wielu lat (Ty masz prawo jazdy? robiles je w Polsce?).
Szkoda tylko, ze egzamin ten jest po prostu bagatelizowany i instruktorzy przymykaja oko na te osoby, ktore nie powinny go zdac.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.

Równie dobrze możesz postulować, żeby wszyscy byli piękni, młodzi i
bogaci. Rzeczywistość się od takich pomysłów nie zmieni.

Chyba jednak latwiej wyegzekwowac stosowanie sie do przepisow.
W szkolach robic kontrole i straszyc odebraniem uprawnien.
A na egzaminach wyeliminowac lapowkarstwo.





Karolek

Data: 2009-05-25 11:00:06
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Jakby dziewczyna w ogóle nie umiała jechać to by skończyła egzamin po
stu metrach.

A skad wiesz ile metrow ujechala?

Skontowni.

W tym przypadku to nie była osoba "kompletnie nieprzygotowana".

Dla mnie osoba, ktora nie wie ze przekracza predkosc, a potem na to przekroczenie reaguje w ten sposob jest kompletnie nie przygotowana.

Zwolnienie do prędkości dozwolonej jest prawidłową reakcją.

Przeniesienie egzaminu odsiewającego do szkoły *nic* nie zmieni. Ten sam
kursant będzie zdawał egzamin w takim samym samochodzie na tych samych
ulicach. *Jedyną* różnicą będzie słowo "wewnętrzny" w nazwie egzaminu.


Kolego co Ty opowiadasz.
Nic nie trzeba przenosic bo egzamin wewnetrzny to jest fakt znany od wielu lat (Ty masz prawo jazdy? robiles je w Polsce?).
Szkoda tylko, ze egzamin ten jest po prostu bagatelizowany i instruktorzy przymykaja oko na te osoby, ktore nie powinny go zdac.

Nie zrozumiałeś. Chodziło o przeniesienie odsiewu z jednego egzaminu na
drugi.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.

Równie dobrze możesz postulować, żeby wszyscy byli piękni, młodzi i
bogaci. Rzeczywistość się od takich pomysłów nie zmieni.

Chyba jednak latwiej wyegzekwowac stosowanie sie do przepisow.
W szkolach robic kontrole i straszyc odebraniem uprawnien.

To nic nie da (po za pojawieniem się nowego miejsca do wręczania
łapówek).

A na egzaminach wyeliminowac lapowkarstwo.

Pod tym względem się już mocno poprawiło.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 11:33:20
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kngm.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Skontowni.


Yhy.

Dla mnie osoba, ktora nie wie ze przekracza predkosc, a potem na to
przekroczenie reaguje w ten sposob jest kompletnie nie przygotowana.

Zwolnienie do prędkości dozwolonej jest prawidłową reakcją.


Jasne, prawidlowa reakcja na przekroczenie nieco 50km/h jest zwolnienie do 30 :P LOL

Kolego co Ty opowiadasz.
Nic nie trzeba przenosic bo egzamin wewnetrzny to jest fakt znany od wielu
lat (Ty masz prawo jazdy? robiles je w Polsce?).
Szkoda tylko, ze egzamin ten jest po prostu bagatelizowany i instruktorzy
przymykaja oko na te osoby, ktore nie powinny go zdac.

Nie zrozumiałeś. Chodziło o przeniesienie odsiewu z jednego egzaminu na
drugi.


To Ty nie rozumiesz. Poczatkowy odsiew wlasnie ma miec miejsce w szkole.
I tak jest w zalozeniu chyba od zawsze, ale w praktyce nikt tego nie kontroluje i nie dba wysylajac papraka na egzamin.
I nic sie przenosic nie musi bo taki model jest przyjety od dawna, tylko z wykonaniem sa problemy.

Chyba jednak latwiej wyegzekwowac stosowanie sie do przepisow.
W szkolach robic kontrole i straszyc odebraniem uprawnien.

To nic nie da (po za pojawieniem się nowego miejsca do wręczania
łapówek).

Jak dowala kary, albo zabiora uprawnienia szkole to zadnych lapowek nie bedzie, tylko ktos musi to kontrolowac.
Dzisiaj mamy wolna amerykanke, a zdarza sie nawet, ze instruktorzy w szkolach nie maja nawet uprawnien.
Ba, jak bedzie kontrola i kary, to wszystkie szkoly sie dostosuja do wymagan, ale jak nie ma kontroli to wiadomo, ze nikt klienta nie bedzie meczyl bo zamknie zaraz interes.

A na egzaminach wyeliminowac lapowkarstwo.

Pod tym względem się już mocno poprawiło.

Czyli mozna, wiec trzeba isc za ciosem i zajac sie szkolami.






Karolek

Data: 2009-05-25 11:49:13
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

To Ty nie rozumiesz. Poczatkowy odsiew wlasnie ma miec miejsce w szkole.
I tak jest w zalozeniu chyba od zawsze, ale w praktyce nikt tego nie kontroluje i nie dba wysylajac papraka na egzamin.
I nic sie przenosic nie musi bo taki model jest przyjety od dawna, tylko z wykonaniem sa problemy.

Przeczytaj jeszcze raz i spróbuj zrozumieć.

Chyba jednak latwiej wyegzekwowac stosowanie sie do przepisow.
W szkolach robic kontrole i straszyc odebraniem uprawnien.

To nic nie da (po za pojawieniem się nowego miejsca do wręczania
łapówek).

Jak dowala kary, albo zabiora uprawnienia szkole to zadnych lapowek nie bedzie, tylko ktos musi to kontrolowac.

Dojdą łapówki płacone przez szkoły kontrolującym.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 12:12:49
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kqcp.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Przeczytaj jeszcze raz i spróbuj zrozumieć.


To Ty zrozum ze zadnego egzminu sie nie bedzie przenosic i nazywac wewnetrznym, bo taki egzamin istnieje od bardzo dawna.
Tylko ze jak na razie to ten wewnetrzny to fikcja, a warto by to zmienic.

Jak dowala kary, albo zabiora uprawnienia szkole to zadnych lapowek nie
bedzie, tylko ktos musi to kontrolowac.

Dojdą łapówki płacone przez szkoły kontrolującym.

Ej no z takim podejsciem to zlikwidujmy wszystkie przepisy i wymagania to nie bedzie w ogole lapowek :/





Karolek

Data: 2009-05-25 13:03:51
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Przeczytaj jeszcze raz i spróbuj zrozumieć.

To Ty zrozum ze zadnego egzminu sie nie bedzie przenosic i nazywac wewnetrznym, bo taki egzamin istnieje od bardzo dawna.
Tylko ze jak na razie to ten wewnetrzny to fikcja, a warto by to zmienic.

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.

Jak dowala kary, albo zabiora uprawnienia szkole to zadnych lapowek nie
bedzie, tylko ktos musi to kontrolowac.

Dojdą łapówki płacone przez szkoły kontrolującym.

Ej no z takim podejsciem to zlikwidujmy wszystkie przepisy i wymagania to nie bedzie w ogole lapowek :/

Każdy przepis wprowadzający miejsce potencjalnie korupcjogenne jest zły,
zwłaszcza jak nie daje nic ponad kontrolę prywatnej firmy przez
urzędnika.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 21:42:07
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kuon.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.


Zmienie. Zmniejszy kolejki w WORDzie ;>
Zarabiac beda za dodatkowe godziny firmy szkolace, a nie WORD za dodatkowe zbedne egzaminy i moze jakosc kierowcow sie poprawi.

Każdy przepis wprowadzający miejsce potencjalnie korupcjogenne jest zły,
zwłaszcza jak nie daje nic ponad kontrolę prywatnej firmy przez
urzędnika.

To co, zlikwidowac w ogole przepisy? :>





Karolek

Data: 2009-05-25 22:04:20
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Mon, 25 May 2009 21:42:07 +0200,  Karolek wrote:
Każdy przepis wprowadzający miejsce potencjalnie korupcjogenne jest zły,
zwłaszcza jak nie daje nic ponad kontrolę prywatnej firmy przez
urzędnika.

To co, zlikwidowac w ogole przepisy? :>

W Egipcie ponoc wypadkowosc mala :-)

J.

Data: 2009-05-26 08:21:39
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.

Zmienie. Zmniejszy kolejki w WORDzie ;>
Zarabiac beda za dodatkowe godziny firmy szkolace, a nie WORD za dodatkowe zbedne egzaminy

Teraz kursant może sam zdecydować czy brać kolejne godziny nauki czy iśc
na egzamin. To jest dobre.

i moze jakosc kierowcow sie poprawi.

Nie poprawi się.

Każdy przepis wprowadzający miejsce potencjalnie korupcjogenne jest zły,
zwłaszcza jak nie daje nic ponad kontrolę prywatnej firmy przez
urzędnika.

To co, zlikwidowac w ogole przepisy? :>

Zbędne? Oczywiście.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-27 15:09:31
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1n2jj.mck.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.

Zmienie. Zmniejszy kolejki w WORDzie ;>
Zarabiac beda za dodatkowe godziny firmy szkolace, a nie WORD za dodatkowe
zbedne egzaminy

Teraz kursant może sam zdecydować czy brać kolejne godziny nauki czy iśc
na egzamin. To jest dobre.

I na ile kogo stać tyle lekcji bierze lub nie bierze wcale. Jak pójdzie po miesiącu oczekiwania na egzamin z marszu to jest to samodzielna decyzja. Mają wybór i w pewnym sensie równe szanse.

i moze jakosc kierowcow sie poprawi.

Nie poprawi się.

Też uważam, że nie poprawi się. Trzeba chcieć być niekoniecznie dobrym, ale chociaż przepisowym kierowcą. Dobrymi są tylko nieliczni z predyspozycjami, ale u nich z kolei bywa na bakier z przepisami.

neelix

Data: 2009-05-27 14:53:58
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvesbo$10gj$1news.mm.pl...

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kuon.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.


Zmienie. Zmniejszy kolejki w WORDzie ;>
Zarabiac beda za dodatkowe godziny firmy szkolace, a nie WORD za dodatkowe zbedne egzaminy i moze jakosc kierowcow sie poprawi.

Dzieciaki nie mają tyle pieniędzy, by się doszkalać, a wordy też nie odpuszczą kasy. Jakość kierowcy zależy od polskiej mentalności (głupota z powodu poczucia bezkarności). Dodatkowe pieniądze może i są jakimś czynnikiem motywującym ośrodki do przykręcania śruby kursantom, ale tylko w teorii. Konkurencja niszczy wszystko. Znajdzie się taki ośrodek, który mniej gnębi i to on zbierze wszystko. Z punktu widzenia ośrodków wygodniejsze jest zrzucenie odpowiedzialności za porażki kursantów na egzaminmatorów. Dzisiaj zarabiają i szkoły i wordy.

neelix

neelix

Data: 2009-05-25 18:43:26
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kngm.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Pod tym względem się już mocno poprawiło.

To na pewno nie zasługa PO tylko PiSu i CBA.
neelix

Data: 2009-05-25 18:41:06
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvci31$ve$1news.mm.pl...
Ale kogo to wina?
Jak szkola wypuszcza gamoni to potem wiekszosc oblewa.
Wine ponosza zle uczace szkoly i te szkoly, ktore moze zle nie ucza, ale boja sie nie puscic kogos na egz. po odpekaniu wyznaczonych godzin kursu z uwagi na brak wymaganych umiejetnosci.

A co zrobić z takim cieńszym kursantem? Zaproponujesz mu kolejne 10-30 godzin? Powie 10-temu, żeby tam nie zapisywać się, bo słabo uczą i naciągają. Jak nie zda państwowego to nie będzie pretensji do ośrodka. Takie są realia. Większość spokojnie może podchodzić do egzaminu. Jak nie zdają to często z winy idiotów jeżdżących po drogach oraz durnych pieszych. Brakuje drogowego doświadczenia na takie okoliczności, a to przychodzi z czasem.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.

Zdanie to kwestia szczęścia więc większość liczy na cud.  Nie zapominajmy o wielkich nerwach, które potrafią paraliżować do tego stopnia, że nogi na sprzęgle utrzymać nie mogą. Kierowców mamy słabych, bo po egzaminie szybko zapominają o tym czego się uczyli, nauczyli i co nadal należy stosować, a nie zachowywać się po szpanersku i bezrozumnie jak wielu. Na skrzyżowaniu przed Stopem jako pierwsza stoi L-ka egzaminacyjna. Podjeżdża do jej lewej strony jakiś debil a'la terenówką i wpychając się na siłę omija L-kę na skrzyżowaniu, a powinien pojechać za L-ką. O czym tu mówić? Tego na kursie go nie uczyli.

neelix

Data: 2009-05-25 21:47:44
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvehr1$aol$1atlantis.news.neostrada.pl...

A co zrobić z takim cieńszym kursantem? Zaproponujesz mu kolejne 10-30 godzin? Powie 10-temu, żeby tam nie zapisywać się, bo słabo uczą i naciągają. Jak nie zda państwowego to nie będzie pretensji do ośrodka. Takie są realia.

I to wlasnie jest przykre :/

Większość spokojnie może podchodzić do egzaminu. Jak nie zdają to często z winy idiotów jeżdżących po drogach oraz durnych pieszych. Brakuje drogowego doświadczenia na takie okoliczności, a to przychodzi z czasem.


Raczej czesciej nie zdaja bo po prostu nie potrafia prowadzic auta.

Zdanie to kwestia szczęścia więc większość liczy na cud.

Jakby ich ktos dobrze nauczyl to by sie tez pewniej czuli, ale jak ktos wie, ze jego jazda to czysty przypadek to nie dziwne, ze liczy na cud.

 Nie zapominajmy o wielkich nerwach, które potrafią paraliżować do tego stopnia, że nogi na sprzęgle utrzymać nie mogą.

Trudno, niech pracuje nad soba i uczy sie zachowac zimna krew w takich sytuacjach.

Kierowców mamy słabych, bo po egzaminie szybko zapominają o tym czego się uczyli, nauczyli i co nadal należy stosować, a nie zachowywać się po szpanersku i bezrozumnie jak wielu. Na skrzyżowaniu przed Stopem jako pierwsza stoi L-ka egzaminacyjna. Podjeżdża do jej lewej strony jakiś debil a'la terenówką i wpychając się na siłę omija L-kę na skrzyżowaniu, a powinien pojechać za L-ką. O czym tu mówić? Tego na kursie go nie uczyli.

To ze realia sa jakie sa nie oznacza, ze trzeba sie z tym pogodzic, imho warto by bylo powalczyc o jakis poziom i to nie tylko wsrod kursantow, ale i instruktorow.




Karolek

Data: 2009-05-26 11:06:30
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvesmb$18hm$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvehr1$aol$1atlantis.news.neostrada.pl...

A co zrobić z takim cieńszym kursantem? Zaproponujesz mu kolejne 10-30 godzin? Powie 10-temu, żeby tam nie zapisywać się, bo słabo uczą i naciągają. Jak nie zda państwowego to nie będzie pretensji do ośrodka. Takie są realia.

I to wlasnie jest przykre :/

Przykre dla wszystkich zainteresowanych.

Większość spokojnie może podchodzić do egzaminu. Jak nie zdają to często z winy idiotów jeżdżących po drogach oraz durnych pieszych. Brakuje drogowego doświadczenia na takie okoliczności, a to przychodzi z czasem.


Raczej czesciej nie zdaja bo po prostu nie potrafia prowadzic auta.

Nie jesteś uprawniony do takiej oceny. Jest to zbyt ogólnikowe i krzywdzące. Wielu takich, którzy potrafią (np.na tle innych) też nie zdaje. Na egzaminie tną bezlitośnie. Można oblać, bo jazda była za mało dynamiczna. Kursant oblewa przy wyjeżdżaniu z parkingu, bo czekał aż przejedzie samochód, by nie wymusić. A czy wyjazd z parkingu to wyścigi? Przecież można poczekać i dopiero wyjechać.

Zdanie to kwestia szczęścia więc większość liczy na cud.

Jakby ich ktos dobrze nauczyl to by sie tez pewniej czuli, ale jak ktos wie, ze jego jazda to czysty przypadek to nie dziwne, ze liczy na cud.

Żebyś nie wiem co robił to są pewne granice i psa mówić nie nauczysz. Jeden łyka matematykę, a drugi nie lub bardzo przeciętnie. Czy to znaczy, że ma nie ukończyć szkoły, bo jest mniej zdolny w jakiejś dziedzinie? Na drodze sytuacje są dynamiczne. Jednemu lepiej wychodzi parkowanie niż łuk, a drugiemu odwrotnie. Wszystkiego nie nauczysz nawet do końca życia.

 Nie zapominajmy o wielkich nerwach, które potrafią paraliżować do tego stopnia, że nogi na sprzęgle utrzymać nie mogą.

Trudno, niech pracuje nad soba i uczy sie zachowac zimna krew w takich sytuacjach.

Czy Ty czasami nie jesteś jakimś cyborgiem???

Kierowców mamy słabych, bo po egzaminie szybko zapominają o tym czego się uczyli, nauczyli i co nadal należy stosować, a nie zachowywać się po szpanersku i bezrozumnie jak wielu. Na skrzyżowaniu przed Stopem jako pierwsza stoi L-ka egzaminacyjna. Podjeżdża do jej lewej strony jakiś debil a'la terenówką i wpychając się na siłę omija L-kę na skrzyżowaniu, a powinien pojechać za L-ką. O czym tu mówić? Tego na kursie go nie uczyli.

To ze realia sa jakie sa nie oznacza, ze trzeba sie z tym pogodzic, imho warto by bylo powalczyc o jakis poziom i to nie tylko wsrod kursantow, ale i instruktorow.

Jaka płaca taka praca/zaangażowanie. Za niska cena kursu. Niektóre ośrodki stosują nieuczciwą konkurencję. Tną koszty, a jako instruktorów zatrudniają "dzieci". A jakie mają oferty, gratisy, zniżki ! Tylko na początku kiedy jest teoria kursant jeszcze nie wie, że będzie go uczył o 3 lata starszy tak samo młody człowiek.

neelix

Data: 2009-05-26 22:11:20
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvgbim$jpn$1atlantis.news.neostrada.pl...

Raczej czesciej nie zdaja bo po prostu nie potrafia prowadzic auta.

Nie jesteś uprawniony do takiej oceny. Jest to zbyt ogólnikowe i krzywdzące.

Napisalem ze czesciej, nie ze zawsze :>

Wielu takich, którzy potrafią (np.na tle innych) też nie zdaje. Na egzaminie tną bezlitośnie. Można oblać, bo jazda była za mało dynamiczna. Kursant oblewa przy wyjeżdżaniu z parkingu, bo czekał aż przejedzie samochód, by nie wymusić. A czy wyjazd z parkingu to wyścigi? Przecież można poczekać i dopiero wyjechać.


Wiesz, kolega oblal bo za pozno wlaczyl wycieraczki jak zima snieg zaczal padac... a on po prostu nie chcial po suchej szybie ciagnac wycieraczkami.
Ale za drugim podejsciem zdal bez problemu.

Żebyś nie wiem co robił to są pewne granice i psa mówić nie nauczysz. Jeden łyka matematykę, a drugi nie lub bardzo przeciętnie.

No i z tego co matmy nie lyka profesora matematyki nie bedziesz robil na sile :>

Czy to znaczy, że ma nie ukończyć szkoły, bo jest mniej zdolny w jakiejś dziedzinie?

Od tego jest skala ocen.
No i ten co ledwo matme ciagnie nie idzie raczej pisac matury z matematyki :> chociaz znam przynajmniej jeden wyjatek... ktory oczywiscie oblal :P

Na drodze sytuacje są dynamiczne. Jednemu lepiej wychodzi parkowanie niż łuk, a drugiemu odwrotnie. Wszystkiego nie nauczysz nawet do końca życia.


Sorry, pewne wymogi musi spelniac i koniec kropka.
Jak nie spelnia nie otrzymuje pozwolenia na kierowanie samochodem i tyle.

Trudno, niech pracuje nad soba i uczy sie zachowac zimna krew w takich sytuacjach.

Czy Ty czasami nie jesteś jakimś cyborgiem???


Nie, tez mi wszystko latwo w zyciu nie przychodzi.
Ale nie placze nad soba tylko staram sie sprostac wymaganiom, albo odpuszczam.

Jaka płaca taka praca/zaangażowanie. Za niska cena kursu. Niektóre ośrodki stosują nieuczciwą konkurencję. Tną koszty, a jako instruktorów zatrudniają "dzieci". A jakie mają oferty, gratisy, zniżki ! Tylko na początku kiedy jest teoria kursant jeszcze nie wie, że będzie go uczył o 3 lata starszy tak samo młody człowiek.

No i wracamy do sedna sprawy... pieniedzy :/





Karolek

Data: 2009-05-27 14:37:29
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvhiei$27i7$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvgbim$jpn$1atlantis.news.neostrada.pl...

Raczej czesciej nie zdaja bo po prostu nie potrafia prowadzic auta.

Nie jesteś uprawniony do takiej oceny. Jest to zbyt ogólnikowe i krzywdzące.

Napisalem ze czesciej, nie ze zawsze :>

Chodzi o ocenę umiejętności, a nie jak często.

Wielu takich, którzy potrafią (np.na tle innych) też nie zdaje. Na egzaminie tną bezlitośnie. Można oblać, bo jazda była za mało dynamiczna. Kursant oblewa przy wyjeżdżaniu z parkingu, bo czekał aż przejedzie samochód, by nie wymusić. A czy wyjazd z parkingu to wyścigi? Przecież można poczekać i dopiero wyjechać.


Wiesz, kolega oblal bo za pozno wlaczyl wycieraczki jak zima snieg zaczal padac... a on po prostu nie chcial po suchej szybie ciagnac wycieraczkami.
Ale za drugim podejsciem zdal bez problemu.

U normalnego egzaminatora. Pierwszy szukał kija.

Żebyś nie wiem co robił to są pewne granice i psa mówić nie nauczysz. Jeden łyka matematykę, a drugi nie lub bardzo przeciętnie.

No i z tego co matmy nie lyka profesora matematyki nie bedziesz robil na sile :>

Profesora nie, ale szkołę może skończyć. Przecież nie musi być mistrzem kierownicy.

Czy to znaczy, że ma nie ukończyć szkoły, bo jest mniej zdolny w jakiejś dziedzinie?

Od tego jest skala ocen.
No i ten co ledwo matme ciagnie nie idzie raczej pisac matury z matematyki :> chociaz znam przynajmniej jeden wyjatek... ktory oczywiscie oblal :P

I są 2 oceny: P, N co nie odzwierciedla rzeczywistości.

Na drodze sytuacje są dynamiczne. Jednemu lepiej wychodzi parkowanie niż łuk, a drugiemu odwrotnie. Wszystkiego nie nauczysz nawet do końca życia.

Sorry, pewne wymogi musi spelniac i koniec kropka.
Jak nie spelnia nie otrzymuje pozwolenia na kierowanie samochodem i tyle.

Tylko jest zawsze ten sam szkopuł - oblanie to dodatkowa kasa.

Trudno, niech pracuje nad soba i uczy sie zachowac zimna krew w takich sytuacjach.

Czy Ty czasami nie jesteś jakimś cyborgiem???


Nie, tez mi wszystko latwo w zyciu nie przychodzi.
Ale nie placze nad soba tylko staram sie sprostac wymaganiom, albo odpuszczam.

Jak się włoży tyle pieniędzy i czasu to się tak łatwo nie odpuszcza. Jest pewnie jeszcze wstyd. Niektórzy nie przyznają się gdzie idą jak się zwalniają z pracy na egzamin. Każdy liczy na to, ze kiedyś zda.

Jaka płaca taka praca/zaangażowanie. Za niska cena kursu. Niektóre ośrodki stosują nieuczciwą konkurencję. Tną koszty, a jako instruktorów zatrudniają "dzieci". A jakie mają oferty, gratisy, zniżki ! Tylko na początku kiedy jest teoria kursant jeszcze nie wie, że będzie go uczył o 3 lata starszy tak samo młody człowiek.

No i wracamy do sedna sprawy... pieniedzy :/

Pieniądze to jednak ważny argument w dyskusji. Tam gdzie niższa opłata za naukę tam niższe wynagrodzenia dla nauczycieli i większa fikcja. Skutki znamy - niska zdawalność.

neelix

Data: 2009-05-25 18:19:59
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvcfcj$1h5d$1news.mm.pl...
W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i zdala.

No to jak nie masz danych to co mówisz, że zdaje większość? Nie zdaje. Podchodzą średnio po 6-7 razy, a niektórzy nawet za 12-tym nie zdają. Czasem ktoś zda za pierwszym lub za drugim razem, ale to kwestia raczej szczęścia. Tak się ułożyło, że zdał, bo umiejętności to wszyscy mają podobne i nie ukrywajmy - średnie/niewielkie. Ja bym ich puścił, ale egzaminator ma inne zadanie. Ma nie puścić. Każdy ma trochę racji. W łapę nie dają.

neelix

Data: 2009-05-25 21:49:34
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvegjj$7sb$1atlantis.news.neostrada.pl...

No to jak nie masz danych to co mówisz, że zdaje większość? Nie zdaje. Podchodzą średnio po 6-7 razy, a niektórzy nawet za 12-tym nie zdają. Czasem ktoś zda za pierwszym lub za drugim razem, ale to kwestia raczej szczęścia. Tak się ułożyło, że zdał, bo umiejętności to wszyscy mają podobne i nie ukrywajmy - średnie/niewielkie. Ja bym ich puścił, ale egzaminator ma inne zadanie. Ma nie puścić. Każdy ma trochę racji. W łapę nie dają.

Kolego nie czytasz ze zrozumieniem.
Pisalem o tym ze wiekszosc zdaje, ale w ogole, a nie za pierwszym razem.




Karolek

Data: 2009-05-25 01:13:36
Autor: kaszpir
Dostała mandat na egzaminie
to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i
egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

Kto powiedział że musi ?

Moja żona pracuje w pewnym WORDzie i wiem jak to wygląda ...

Są osoby które podchodzą po kilka razy (kilkanaście) do egzaminu , a i
takie które podchodzą kilka razy i rezygnują ...

Nie każdy ma predyspozycje aby być kierowcą ...

Prawo jazdy nikomu się nie należy i nie musi go mieć każdy ...

Ja sam zdawałem kilka lat temu na prawko. Zdawałem jeszcze na starych
zasadach i dopiero po egzaminie dowiedziałem się że dostałem
"najgorszego" (najbardziej wymagającego) egzaminatora. No i mimo że
popełniałem drobne błędy i raczej jechałem dość dynamicznie (max
dozwolnona prędkość) + wyprzedzanie samochodów to zdałem.
Okazało się że podczas jazdy prowadziłem w egzaminatorem rozmowę
(okazało się że oboje mamy podobne zainteresowania) i dzięki temu
troszkę się "rozluźniłem" bo byłem niesamowicie zestresowany i zapewne
gdyby nie ta rozmowa bym nie zdał ...
Bo niestety większość błędów wynika ze stresu ...
Co do hamownia awaryjnego to jako pierwszy jest "wykonywałem". Po
prostu jak uczyłem się nie było tego jeszcze ale było w "planach" a
jak zdawałem to własnie weszło w "życie".

Tyle że pojechaliśmy w mało uczęszczaną uliczkę gdzie ruch jest
niemalże zerowy i tak wykonałem polecenie ...

No i zdałem ...

Powiem szczerze że mimo że prawko mam od kilka lat dopiero od pewnego
czasu moge powiedzieć że potrafię jeździć. Po prostu te 30godzin (ja
miałem 20) to za mało i trzeba dużo jeździć aby nabrać "praktyki" i
nauczyć się ... jeździć ...

Ale szczerze mówiąc uważam że winny jest egzaminator. Hamowanie
awaryjne powinno przeprowadzić się tam gdzie ruch jest niemalże zerowy
a nie na "wylotówce" gdzie ruch jest spory a samochody jadą sporo
szybciej (poza terenem zabudowanym - 90km/h) (wiadomo droga hamowania
sporo wyższa ...).
Z artykułu wynika że wypadek był przy "tablicach miejskich" czyli
zdażył się za terenie niezabudowanym ...

Data: 2009-05-25 11:52:00
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik <kaszpir@tlen.pl> napisał w wiadomości news:7d2c7a35-5f8f-47e2-86cb-3a658f4d227dj18g2000yql.googlegroups.com...
to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i
egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

Kto powiedział że musi ?

Ludzie robiacy prawo jazdy tak uwazaja. Przynajmniej niektorzy.

Moja żona pracuje w pewnym WORDzie i wiem jak to wygląda ...

Są osoby które podchodzą po kilka razy (kilkanaście) do egzaminu ,

I bardzo dobrze, a jeszcze lepiej by bylo gdyby szkola nie puszczala nie przygotowanej osoby na egzamin, wtedy nie byloby osob podchodzacych po kilkanascie razy, a conajwyzej po kilka.

a i
takie które podchodzą kilka razy i rezygnują ...

I takie ktore daja w lape, wiekszosc jednak podchodzi wiele razy i w koncu zdaje, a wystarczylo ich dobrze przygotowac.

Nie każdy ma predyspozycje aby być kierowcą ...

Prawo jazdy nikomu się nie należy i nie musi go mieć każdy ...

Zgadzam sie w 100%
Ale znam ludzi ktorzy mysla inaczej.
Wiadomo kazdy chce wozic dupe, ale juz nie kazdy chce pogodzic sie z tym ze nie nadaje sie na keirowce :>

Ja sam zdawałem kilka lat temu na prawko. Zdawałem jeszcze na starych
zasadach i dopiero po egzaminie dowiedziałem się że dostałem
"najgorszego" (najbardziej wymagającego) egzaminatora. No i mimo że
popełniałem drobne błędy i raczej jechałem dość dynamicznie (max
dozwolnona prędkość) + wyprzedzanie samochodów to zdałem.
Okazało się że podczas jazdy prowadziłem w egzaminatorem rozmowę
(okazało się że oboje mamy podobne zainteresowania) i dzięki temu
troszkę się "rozluźniłem" bo byłem niesamowicie zestresowany i zapewne
gdyby nie ta rozmowa bym nie zdał ...

Widzisz sam, drobne bledy.
Taki egzaminator widzi juz po chwili kto sie nadaje, a kto nie. Nie musi jezdzic z nim pol godziny po miescie.

Bo niestety większość błędów wynika ze stresu ...
Co do hamownia awaryjnego to jako pierwszy jest "wykonywałem". Po
prostu jak uczyłem się nie było tego jeszcze ale było w "planach" a
jak zdawałem to własnie weszło w "życie".

Oczywiscie stres ma tu duze znaczenie, ale to widac kto robi drobne bledy bo sie boi ze zle wypadnie, a kto po prostu nie potrafi jezdzic, albo po prostu jego stan umyslowy nie pozwala na prawidlowe reakcje w samochodzie.

Tyle że pojechaliśmy w mało uczęszczaną uliczkę gdzie ruch jest
niemalże zerowy i tak wykonałem polecenie ...

Czytales jak ona to wykonala?
Wydane polecenie nie zwalnia z obowiazku myslenia.

No i zdałem ...

Widzisz ja tez zdalem chociaz nie tyle popelnialem blad, co umyslnie nie stosowalem sie do pewnego przepisu, jednak mila Pani egzaminator dobrze wiedziala dlaczego postepuje tak, a nie inaczej i nie miala zastrzezen do mojej jazdy.

Powiem szczerze że mimo że prawko mam od kilka lat dopiero od pewnego
czasu moge powiedzieć że potrafię jeździć. Po prostu te 30godzin (ja
miałem 20) to za mało i trzeba dużo jeździć aby nabrać "praktyki" i
nauczyć się ... jeździć ...

Dla jednych malo dla innych wystarczajaco, o tym juz powinien decydowac instruktor czy ktos potrzebuje wiecej godzin czy nie, a nie po odpekaniu ustawowych godzin puszczac na egzamin.

Ale szczerze mówiąc uważam że winny jest egzaminator. Hamowanie
awaryjne powinno przeprowadzić się tam gdzie ruch jest niemalże zerowy
a nie na "wylotówce" gdzie ruch jest spory a samochody jadą sporo
szybciej (poza terenem zabudowanym - 90km/h) (wiadomo droga hamowania
sporo wyższa ...).
Z artykułu wynika że wypadek był przy "tablicach miejskich" czyli
zdażył się za terenie niezabudowanym ...

Nie wiem gdzie to bylo, ale wiem ze kierowca jest odpowiedzialny za to co robi i nie ma tlumaczenia, ze mu ktos tak kazal, przynajmniej juz na egzaminie, bo podczas nauki to mozna uznac, ze sie nie ma zadnej wiedzy i odpowiedzialny jest instruktor.




Karolek

Data: 2009-05-25 18:59:59
Autor: neelix
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvdppa$14t6$1news.mm.pl...

Użytkownik <kaszpir@tlen.pl> napisał w wiadomości news:7d2c7a35-5f8f-47e2-86cb-3a658f4d227dj18g2000yql.googlegroups.com...
I bardzo dobrze, a jeszcze lepiej by bylo gdyby szkola nie puszczala nie przygotowanej osoby na egzamin, wtedy nie byloby osob podchodzacych po kilkanascie razy, a conajwyzej po kilka.

Nie kpij. A z czego żyłyby wordy???

I takie ktore daja w lape, wiekszosc jednak podchodzi wiele razy i w koncu zdaje, a wystarczylo ich dobrze przygotowac.

A jak można dać super przygotowanie za tak niskie pieniądze za kurs wymuszone przez konkurujące pazerne młode wilki? Instruktor, który chce zaangażować się w dobrą naukę dostaje zbyt mało za poświęcony czas i własny samochód. Kurs przy dzisiejszych kosztach(paliwo, własne auto, opłaty) powinien kosztować minimum 2000 zł, a kosztuje 1100-1200zł !

Widzisz sam, drobne bledy.
Taki egzaminator widzi juz po chwili kto sie nadaje, a kto nie. Nie musi jezdzic z nim pol godziny po miescie.

Musi. No chyba, że z powodu rażących naruszeń egzamin zostanie przerwany.

Oczywiscie stres ma tu duze znaczenie, ale to widac kto robi drobne bledy bo sie boi ze zle wypadnie, a kto po prostu nie potrafi jezdzic, albo po prostu jego stan umyslowy nie pozwala na prawidlowe reakcje w samochodzie.

Nie wiesz co mogą zrobić nerwy. Ludzie po egzaminach leją łzy, chcą bić egzaminatorów.

Dla jednych malo dla innych wystarczajaco, o tym juz powinien decydowac instruktor czy ktos potrzebuje wiecej godzin czy nie, a nie po odpekaniu ustawowych godzin puszczac na egzamin.

Jest zwykły ludzki problem braku pieniędzy. Wielu nie stać na dodatki, które i tak nic nie gwarantują. Bogatszy weźmie przed każdym egzaminem po 10 h i są tacy, którzy już ze 100 wyjeździli. Dobrze jeżdżą, a mimo to nie zdają. Nerwy+drobny błąd i dupa blada.

Nie wiem gdzie to bylo, ale wiem ze kierowca jest odpowiedzialny za to co robi i nie ma tlumaczenia, ze mu ktos tak kazal, przynajmniej juz na egzaminie, bo podczas nauki to mozna uznac, ze sie nie ma zadnej wiedzy i odpowiedzialny jest instruktor.

Podczas egzaminu to jeszcze nie kierowca.
neelix

Data: 2009-05-25 21:59:55
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gveiug$d8s$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nie kpij. A z czego żyłyby wordy???


I to wlasnie jest typowo polskie :/ WORD to nie ma byc maszynka do robienia pieniedzy, ale jednak tym sie stal.

A jak można dać super przygotowanie za tak niskie pieniądze za kurs wymuszone przez konkurujące pazerne młode wilki? Instruktor, który chce zaangażować się w dobrą naukę dostaje zbyt mało za poświęcony czas i własny samochód. Kurs przy dzisiejszych kosztach(paliwo, własne auto, opłaty) powinien kosztować minimum 2000 zł, a kosztuje 1100-1200zł !


Wiesz jeden lapie szybko drugi w ogole... jednemu starczy kurs za 1000zl innemu trzeba bedzie 10000zl i prawidlowo.

Musi. No chyba, że z powodu rażących naruszeń egzamin zostanie przerwany.


Zeby wiedziec czy sie nadaje czy nie to nie musi... ustawowo musi.

Nie wiesz co mogą zrobić nerwy. Ludzie po egzaminach leją łzy, chcą bić egzaminatorów.


To nie moj problem. Ja pilnuje swoich nerwow inni niech pilnuja swoich.
Jak nad nimi nie panuja to nie robic prawko tylko do psychologa.

Jest zwykły ludzki problem braku pieniędzy. Wielu nie stać na dodatki, które i tak nic nie gwarantują. Bogatszy weźmie przed każdym egzaminem po 10 h i są tacy, którzy już ze 100 wyjeździli. Dobrze jeżdżą, a mimo to nie zdają. Nerwy+drobny błąd i dupa blada.


Zycie.
Dziwne tylko ze moi znajomi co potrafia poprawnie prowadzic samochod nie mieli najmniejszych problemow, aby zdac egzamin, za to ci co od poczatku byli lajzowaci to i nawet musieli lapowkami zaliczac.

Podczas egzaminu to jeszcze nie kierowca.

Jak nie jak tak.





Karolek

Data: 2009-05-26 11:44:57
Autor: neelix
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvetd4$1luf$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gveiug$d8s$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nie kpij. A z czego żyłyby wordy???


I to wlasnie jest typowo polskie :/ WORD to nie ma byc maszynka do robienia pieniedzy, ale jednak tym sie stal.

I dlatego tylko co 3-ci po wielkiej łasce robi PJ.

A jak można dać super przygotowanie za tak niskie pieniądze za kurs wymuszone przez konkurujące pazerne młode wilki? Instruktor, który chce zaangażować się w dobrą naukę dostaje zbyt mało za poświęcony czas i własny samochód. Kurs przy dzisiejszych kosztach(paliwo, własne auto, opłaty) powinien kosztować minimum 2000 zł, a kosztuje 1100-1200zł !


Wiesz jeden lapie szybko drugi w ogole... jednemu starczy kurs za 1000zl innemu trzeba bedzie 10000zl i prawidlowo.

A ilu tak szybko łapie? Kilka procent? Cena ma być taka, by zapewniła umiejętności 70-ciu %. Reszta mogłaby się doszkalać do woli.

Musi. No chyba, że z powodu rażących naruszeń egzamin zostanie przerwany.


Zeby wiedziec czy sie nadaje czy nie to nie musi... ustawowo musi.

Dlatego musi.

Nie wiesz co mogą zrobić nerwy. Ludzie po egzaminach leją łzy, chcą bić egzaminatorów.


To nie moj problem. Ja pilnuje swoich nerwow inni niech pilnuja swoich.
Jak nad nimi nie panuja to nie robic prawko tylko do psychologa.

Każdy ma prawo ubiegać się o PJ. Mnie nic już nie dziwi. Jak ktoś nie zdaje 12-ty raz, bo go bezczelnie po raz kolejny oblano to skrajne reakcje przychodzą same. Jesteśmy tylko ludźmi.

Jest zwykły ludzki problem braku pieniędzy. Wielu nie stać na dodatki, które i tak nic nie gwarantują. Bogatszy weźmie przed każdym egzaminem po 10 h i są tacy, którzy już ze 100 wyjeździli. Dobrze jeżdżą, a mimo to nie zdają. Nerwy+drobny błąd i dupa blada.


Zycie.
Dziwne tylko ze moi znajomi co potrafia poprawnie prowadzic samochod nie mieli najmniejszych problemow, aby zdac egzamin, za to ci co od poczatku byli lajzowaci to i nawet musieli lapowkami zaliczac.

A Ty dużo wiesz co i jak oni potrafią. Jak się patrzy na drogi to 99,99% kierowców codziennie łamie przepisy drogowe. Nie sądzę by byli w tej 0,01% ideałów. Nic nie jest dziwne. Dużo zależy od tego gdzie kto zdaje. Chyba lepiej, że ktoś zamiast dać łapówę to zdaje kilka razy licząc, że zda. W odróżnieniu od niedouczonego łapownika przynajmniej się uczy.

Podczas egzaminu to jeszcze nie kierowca.

Jak nie jak tak.

Udowodnij. Dla ułatwienia podeprzyj się PoRD. ;-)
neelix

Data: 2009-05-26 22:23:30
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvge8m$cu5$1nemesis.news.neostrada.pl...

Wiesz jeden lapie szybko drugi w ogole... jednemu starczy kurs za 1000zl innemu trzeba bedzie 10000zl i prawidlowo.

A ilu tak szybko łapie? Kilka procent? Cena ma być taka, by zapewniła umiejętności 70-ciu %. Reszta mogłaby się doszkalać do woli.


Zeby jeszcze wszyscy ci co ida na kurs chcieli sie nauczyc, to moze szlo by latwiej.

To nie moj problem. Ja pilnuje swoich nerwow inni niech pilnuja swoich.
Jak nad nimi nie panuja to nie robic prawko tylko do psychologa.

Każdy ma prawo ubiegać się o PJ. Mnie nic już nie dziwi. Jak ktoś nie zdaje 12-ty raz, bo go bezczelnie po raz kolejny oblano to skrajne reakcje przychodzą same. Jesteśmy tylko ludźmi.


Nikt tego prawa nie zabiera, ale wymagania ma spelniac i tyle.
Osobiscie znam tylko jedna osobe, ktora osiagnela wynik wlasnie cos kolo 12 podejsc, potem po prostu koles kupil prawko... i wiem tyle ze ten czlowiek jest wrecz niebezpieczny dla otoczenia... ilosc wypadkow, ktora juz ma na koncie tylko to potwierdza.

Zycie.
Dziwne tylko ze moi znajomi co potrafia poprawnie prowadzic samochod nie mieli najmniejszych problemow, aby zdac egzamin, za to ci co od poczatku byli lajzowaci to i nawet musieli lapowkami zaliczac.

A Ty dużo wiesz co i jak oni potrafią.

Widzialem jak jezdza i robia to raczej poprawnie... moze idealami nie sa, ale zle nie jest.

Jak się patrzy na drogi to 99,99% kierowców codziennie łamie przepisy drogowe.

Wiesz jest tez drobna roznica jak ktos lamie przepis umyslnie np. ograniczenie predkosci, a jak ktos lamie bezmyslnie bo jego jazda jest jednym wielkim przypadkiem.

Nie sądzę by byli w tej 0,01% ideałów. Nic nie jest dziwne. Dużo zależy od tego gdzie kto zdaje. Chyba lepiej, że ktoś zamiast dać łapówę to zdaje kilka razy licząc, że zda. W odróżnieniu od niedouczonego łapownika przynajmniej się uczy.


W sumie tez wole, aby zdawal sto razy zamiast dawal w lape.


Udowodnij. Dla ułatwienia podeprzyj się PoRD. ;-)

Ok, wygrales.
Wedlug PoRD to bedzie kierujacy.




Karolek

Data: 2009-05-27 00:09:02
Autor: Krzysiek Kielczewski
Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-26, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Nikt tego prawa nie zabiera, ale wymagania ma spelniac i tyle.
Osobiscie znam tylko jedna osobe, ktora osiagnela wynik wlasnie cos kolo 12 podejsc, potem po prostu koles kupil prawko... i wiem tyle ze ten czlowiek jest wrecz niebezpieczny dla otoczenia... ilosc wypadkow, ktora juz ma na koncie tylko to potwierdza.

A policji nie powiadomiłeś, bo akurat w Ciebie jeszcze nie wjechał?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-27 10:16:24
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1oq3u.oq6.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...


A policji nie powiadomiłeś, bo akurat w Ciebie jeszcze nie wjechał?

To ze wiem, ze kupil prawko to chyba jeszcze malo... do tego to jednak moj kolega.





Karolek

Data: 2009-05-27 11:25:06
Autor: Krzysiek Kielczewski
Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-27, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

A policji nie powiadomiłeś, bo akurat w Ciebie jeszcze nie wjechał?

To ze wiem, ze kupil prawko to chyba jeszcze malo... do tego to jednak moj kolega.

No i co z tego, że kolega? Jak kogoś zabije to będziesz miał odwagę
pójść do rodziny i powiedzieć "wiedziałem, że kupił, wiedziałem że nie
umie jeździć ale to kolega"?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-27 11:51:11
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1q1ni.qno.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

No i co z tego, że kolega? Jak kogoś zabije to będziesz miał odwagę
pójść do rodziny i powiedzieć "wiedziałem, że kupił, wiedziałem że nie
umie jeździć ale to kolega"?

A w jakim celu mialbym isc do kogos rodzny?
Nie wiem jakie masz zwyczaje, ale ja nie mam zwyczaju podpierdalac kolegow, w szczegolnosci nie posiadajac zadnych dowodow.
Bo przeciez nie widzialem jak wreczal lapowke, nie wiem komu ja wreczal, gdzie i ile... idac z czyms takim na policje chyba by mnie wysmiali.





Karolek

Data: 2009-05-27 12:19:24
Autor: Krzysiek Kielczewski
Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-27, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

No i co z tego, że kolega? Jak kogoś zabije to będziesz miał odwagę
pójść do rodziny i powiedzieć "wiedziałem, że kupił, wiedziałem że nie
umie jeździć ale to kolega"?

A w jakim celu mialbym isc do kogos rodzny?
Nie wiem jakie masz zwyczaje, ale ja nie mam zwyczaju podpierdalac kolegow,

Ja mam takie zwyczaje, że nie potrzebuję kryć przestępców. Może dlatego,
że nie mam takich wśród kolegów.

w szczegolnosci nie posiadajac zadnych dowodow.
Bo przeciez nie widzialem jak wreczal lapowke, nie wiem komu ja wreczal, gdzie i ile... idac z czyms takim na policje chyba by mnie wysmiali.

Od zbierania dowodów jest policja. I bardzo często sobie doskonale z tym
radzi.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-29 18:24:34
Autor: neelix
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvhj5d$2ia5$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvge8m$cu5$1nemesis.news.neostrada.pl...

Wiesz jeden lapie szybko drugi w ogole... jednemu starczy kurs za 1000zl innemu trzeba bedzie 10000zl i prawidlowo.

A ilu tak szybko łapie? Kilka procent? Cena ma być taka, by zapewniła umiejętności 70-ciu %. Reszta mogłaby się doszkalać do woli.


Zeby jeszcze wszyscy ci co ida na kurs chcieli sie nauczyc, to moze szlo by latwiej.

Jeśli ktoś idzie z własnej nieprzymuszonej woli to tacy chcą się nauczyć.

To nie moj problem. Ja pilnuje swoich nerwow inni niech pilnuja swoich.
Jak nad nimi nie panuja to nie robic prawko tylko do psychologa.

Każdy ma prawo ubiegać się o PJ. Mnie nic już nie dziwi. Jak ktoś nie zdaje 12-ty raz, bo go bezczelnie po raz kolejny oblano to skrajne reakcje przychodzą same. Jesteśmy tylko ludźmi.


Nikt tego prawa nie zabiera, ale wymagania ma spelniac i tyle.
Osobiscie znam tylko jedna osobe, ktora osiagnela wynik wlasnie cos kolo 12 podejsc, potem po prostu koles kupil prawko... i wiem tyle ze ten czlowiek jest wrecz niebezpieczny dla otoczenia... ilosc wypadkow, ktora juz ma na koncie tylko to potwierdza.

Za sprzedanie takiemu PJ powinna być kara śmierci, a przynajmniej groźba. Przecież są tacy, którzy i za 20-tym razem nie zdadzą, bo się do tego kompletnie nie nadają.

Zycie.
Dziwne tylko ze moi znajomi co potrafia poprawnie prowadzic samochod nie mieli najmniejszych problemow, aby zdac egzamin, za to ci co od poczatku byli lajzowaci to i nawet musieli lapowkami zaliczac.

A Ty dużo wiesz co i jak oni potrafią.

Widzialem jak jezdza i robia to raczej poprawnie... moze idealami nie sa, ale zle nie jest.

Ten margines rodzi wątpliwości co do samej jazdy jak również do oceny.

Jak się patrzy na drogi to 99,99% kierowców codziennie łamie przepisy drogowe.

Wiesz jest tez drobna roznica jak ktos lamie przepis umyslnie np. ograniczenie predkosci, a jak ktos lamie bezmyslnie bo jego jazda jest jednym wielkim przypadkiem.

Bardzo drobna różnica. Ten bezmyślny ma jeszcze szansę nauczyć się czegoś. Świadoma recydywa szansy nie daje.


Nie sądzę by byli w tej 0,01% ideałów. Nic nie jest dziwne. Dużo zależy od tego gdzie kto zdaje. Chyba lepiej, że ktoś zamiast dać łapówę to zdaje kilka razy licząc, że zda. W odróżnieniu od niedouczonego łapownika przynajmniej się uczy.


W sumie tez wole, aby zdawal sto razy zamiast dawal w lape.

Coraz więcej ludzi ma tego świadomość. Nawet kursanci zdają sobie sprawę, że z każdą dodatkowo przejechaną godziną jeżdżą coraz lepiej i pieniądze nie idą na marne. Problem w tym, że światełka w tunelu często jeszcze nie widać.

neelix

Data: 2009-05-25 10:54:39
Autor: Massai
[press] Dostała mandat na egzaminie
Waldek Godel wrote:

Dnia Sun, 24 May 2009 13:40:54 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

> Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.
> Kwalifikacje ma bo odbył kurs. Egzamin ma je potwierdzić w celu
nadania uprawnień do kierowania pojazdami. Mogą się okazać
niewystarczające, ale wciąż są - ktoś ten kurs zakończył i wystawił
papier, że kursant jest gotowy do egzaminu.

Gotowy do egzaminu, to nie znaczy że ma umiejętności wystarczajace do
prowadzenia samochodu.
Wystawiający papier o gotowosci do egzaminu nie ma kompetencji do
oceny. Jakby miał, to by egzamin był niepotrzebny.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-06-01 21:04:06
Autor: Adam Płaszczyca
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sun, 24 May 2009 08:58:36 +0100, Waldek Godel napisał(a):

E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji.

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

E-e. Egzaminowany nie ma obowiązku mieć. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-05-24 09:38:31
Autor: castrol
[press] Dostała mandat na egzaminie
J.F. pisze:

No jak to - przeciez sam sie czesto powolujesz na przepis ze mozna
oczekiwac od innych ze pojada przepisowo. I nie beda gwaltownie
hamowac :-)

Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.

A punkty .. przypisuje sie prowadzacemu :-)

Ja juz pomijam, ze takie wymagania instruktora, aby sie rozpedzac i nagle zahamowac sa niedozwolone. Tak samo jak prosba o zatrzymaniu sie na zakazie, itp.
No i pamietajmy, ze uczen nie odpwoiada za swoje czyny. Za niego odpowiada instruktor/egzaminator tak jakby to on prowadzil pojazd. W opisywanym przypadku, jesli policja stwierdzila wine pojazdu L to instruktor/egzaminator powinien otrzymac mandat a nie kursant/zdawajacy.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-24 11:37:44
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 09:38:31 +0200,  castrol wrote:
J.F. pisze:
Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.

Ja juz pomijam, ze takie wymagania instruktora, aby sie rozpedzac i nagle zahamowac sa niedozwolone.

Jest taki punkt na egzaminie.

No i pamietajmy, ze uczen nie odpwoiada za swoje czyny. Za niego odpowiada instruktor/egzaminator tak jakby to on prowadzil pojazd.

No wlasnie patrz wyzej - IMO - w szczegolnych wypadkach odpowiadac
powinien. W koncu moze skrecic kierownice i rozjechac kogos celowo
zanim instruktor zareaguje. Albo np podlozyc but pod pedal hamulca.

J.

Data: 2009-05-24 14:40:09
Autor: castrol
[press] Dosta^(3)a mandat na egza minie
J.F. pisze:

Jest taki punkt na egzaminie.

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze? Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-24 15:06:50
Autor: neelix
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie

Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4a19402c$1news.home.net.pl...
J.F. pisze:

Jest taki punkt na egzaminie.

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze? Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)

Jasne, ze zagrożenie. A to mało idiotyzmów w prawie drogowym i w samym szkoleniu i egzaminowaniu? Im głupszy minister tym więcej idiotyzmów. PO to jeden wielki absurd.

neelix

Data: 2009-05-24 21:24:58
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie
On 2009-05-24, castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote:

Jest taki punkt na egzaminie.

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze? Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)

Egzaminator ma wybrać moment i miejsce nie stwarzające zagrożenia.
Niestety nie da się tego manewru przeprowadzić na placu, bo ma być
zaskoczeniem dla kierowcy.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-26 15:17:42
Autor: kamil
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie

"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnh1j7oa.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-24, castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote:

Jest taki punkt na egzaminie.

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego
nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze?
Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)

Egzaminator ma wybrać moment i miejsce nie stwarzające zagrożenia.
Niestety nie da się tego manewru przeprowadzić na placu, bo ma być
zaskoczeniem dla kierowcy.

"Egzaminator nakazał jej
rozpędzić auto do prędkości 50 km/h i zahamować awaryjnie na wysokości
przydrożnej tablicy. "


"Prosze awaryjnie zahamowac od tej tablicy ktora widzi pani ooo-tam" to wedlug ciebie "zaskoczenie dla kierowcy"?





Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-05-26 19:51:31
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie
On 2009-05-26, kamil <kamil@spamwon.com> wrote:

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego
nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze?
Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)

Egzaminator ma wybraĂŚ moment i miejsce nie stwarzajÂące zagroÂżenia.
Niestety nie da siĂŞ tego manewru przeprowadziĂŚ na placu, bo ma byĂŚ
zaskoczeniem dla kierowcy.

"Egzaminator nakazaÂł jej
rozpĂŞdziĂŚ auto do prĂŞdkoÂści 50 km/h i zahamowaĂŚ awaryjnie na wysokoÂści
przydroÂżnej tablicy. "

"Prosze awaryjnie zahamowac od tej tablicy ktora widzi pani ooo-tam" to wedlug ciebie "zaskoczenie dla kierowcy"?

A czy ja gdziekolwiek pisałem, że egzamin był przeprowadzany prawidłowo?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 09:12:24
Autor: MichałG
[press] Dosta^(3)a mandat na egza minie
J.F. pisze:
On Sun, 24 May 2009 09:38:31 +0200,  castrol wrote:
J.F. pisze:
Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.
Ja juz pomijam, ze takie wymagania instruktora, aby sie rozpedzac i nagle zahamowac sa niedozwolone.

Jest taki punkt na egzaminie.

ale egzaminowany ma prawo (a nawet obowiązek)odmówić wykonania sprzecznych z prawem poleceń....... ;-)

pozdrawiam
Michał

Data: 2009-05-24 01:42:55
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
[press] Dostała mandat na egzaminie

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415

Kompromitacja na całej linii!

Kursantka nie może otrzymać mandatu ani punktów, bo jedzie pod dyktando i nie ma PJ.
Ten co najechał z tyłu jest sprawcą stłuczki, bo samochód z napisem L ma być traktowany szczególnie, czyli w przypadku napotkania takiego auta, należy zachować szczególną ostrożność.

Pały zwolnić z roboty, egzaminatora pozbawić praw do wykonywania zawodu, a tego co wjechał w tył obciążyć mandatem i punktami!

zyga

Data: 2009-05-24 08:51:56
Autor: pavellz
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki" <zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> napisał w wiadomości news:gva0m7$bgg$1news.interia.pl...

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415

Kompromitacja na całej linii!

Kursantka nie może otrzymać mandatu ani punktów, bo jedzie pod dyktando i nie ma PJ.
Ten co najechał z tyłu jest sprawcą stłuczki, bo samochód z napisem L ma być traktowany szczególnie, czyli w przypadku napotkania takiego auta, należy zachować szczególną ostrożność.

Pały zwolnić z roboty, egzaminatora pozbawić praw do wykonywania zawodu, a tego co wjechał w tył obciążyć mandatem i punktami!

A przede wszystkim to kursantka jeśli by nie spanikowała to mogłaby wykorzystać
fakt, że w Lce są dwa pedały hamulca i tak naprawdę nie wiadomo kto go
tak mocno docisnął... :)

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2009-05-24 09:39:46
Autor: castrol
[press] Dostała mandat na egzaminie
Zygmunt M. Zarzecki pisze:

Kursantka nie może otrzymać mandatu ani punktów, bo jedzie pod dyktando i nie ma PJ.
Ten co najechał z tyłu jest sprawcą stłuczki, bo samochód z napisem L ma być traktowany szczególnie, czyli w przypadku napotkania takiego auta, należy zachować szczególną ostrożność.

Jeszcze dodam ze egaminator nie ma prawa wymagac takiego zachowania na drodze typu prosze sie rozpedzic i ostro zahamowac. To wszystko mi wyglada na jakis walek, typu wyludzenie odszkodowania.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-24 10:03:15
Autor: Mikolaj Machowski
[press] Dostała mandat na egzaminie
castrol napisał:
Zygmunt M. Zarzecki pisze:

Kursantka nie może otrzymać mandatu ani punktów, bo jedzie pod dyktando i nie ma PJ.
Ten co najechał z tyłu jest sprawcą stłuczki, bo samochód z napisem L ma być traktowany szczególnie, czyli w przypadku napotkania takiego auta, należy zachować szczególną ostrożność.

Jeszcze dodam ze egaminator nie ma prawa wymagac takiego zachowania na drodze typu prosze sie rozpedzic i ostro zahamowac.

Jak najbardziej jest taki punkt egzaminu. Egzaminowany ma prawo odmówić
jego wykonania (i każdego innego) jeśli uważa, że taki manewr jest
niebezpieczny w danej sytuacji, ale jeśli wykona to najgorszą
konsekwencją powinien być oblany egzamin. Co więcej - egzaminator nie
może podpuszczać i świadomie wydawać poleceń "niebezpiecznych". W takim
wypadku dziewczynie powinien przysługiwać dodatkowy darmowy egzamin.

m.
--
In the beginning was The Word.
And The Word was Content-Type: text/plain

Data: 2009-05-24 22:17:38
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Mikolaj Machowski" <mikmach@wp.pl> napisał w wiadomości news:slrnh1i69a.49k.mikmachblacher.nos...

Co więcej - egzaminator nie
może podpuszczać i świadomie wydawać poleceń "niebezpiecznych".

A jak mowi skrec w nastepna w prawo, a w nablizszej w prawo stoi zakaz wjazdu to to juz jest podpuszczanie czy nie? ;>

W takim
wypadku dziewczynie powinien przysługiwać dodatkowy darmowy egzamin.


Taa i jeszcze co?
Moze kwiaty i przeprosiny, poglaskac po glowce i powiedziec, ze nic sie nie stalo, przeciez ona myslec nie musi... :/





Karolek

Data: 2009-05-24 20:58:50
Autor: Mikolaj Machowski
[press] Dostała mandat na egzaminie
Karolek napisał:

Użytkownik "Mikolaj Machowski" <mikmach@wp.pl> napisał w wiadomości news:slrnh1i69a.49k.mikmachblacher.nos...

Co więcej - egzaminator nie
może podpuszczać i świadomie wydawać poleceń "niebezpiecznych".

A jak mowi skrec w nastepna w prawo, a w nablizszej w prawo stoi zakaz wjazdu to to juz jest podpuszczanie czy nie? ;>

Tak.

m.
--
E466: Brak nazwy pliku pod zachęcaczem

Data: 2009-05-24 23:02:48
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 20:58:50 +0000 (UTC),  Mikolaj Machowski wrote:
Karolek napisał:
Co więcej - egzaminator nie
może podpuszczać i świadomie wydawać poleceń "niebezpiecznych".

A jak mowi skrec w nastepna w prawo, a w nablizszej w prawo stoi zakaz wjazdu to to juz jest podpuszczanie czy nie? ;>

Tak.

Bo to sie mowi "prosze zaparkowac w pierwszym dozwolonym miejscu" :-)

J.

Data: 2009-05-24 21:21:20
Autor: Mikolaj Machowski
[press] Dostała mandat na egzaminie
J.F napisał:
On Sun, 24 May 2009 20:58:50 +0000 (UTC),  Mikolaj Machowski wrote:
Karolek napisał:
Co więcej - egzaminator nie
może podpuszczać i świadomie wydawać poleceń "niebezpiecznych".

A jak mowi skrec w nastepna w prawo, a w nablizszej w prawo stoi zakaz wjazdu to to juz jest podpuszczanie czy nie? ;>

Tak.

Bo to sie mowi "prosze zaparkowac w pierwszym dozwolonym miejscu" :-)

Właśnie :)

m.
--
The world really isn't any worse. It's just that the news coverage is so much better.

Data: 2009-05-24 23:37:03
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Co więcej - egzaminator nie
może podpuszczać i świadomie wydawać poleceń "niebezpiecznych".

A jak mowi skrec w nastepna w prawo, a w nablizszej w prawo stoi zakaz wjazdu to to juz jest podpuszczanie czy nie? ;>

Nie wolno mu wydawać poleceń sprzecznych z przepisami. Co najwyżej może
powiedzieć "proszę skręcić w prawo w pierwszą możliwą ulicę".

W takim
wypadku dziewczynie powinien przysługiwać dodatkowy darmowy egzamin.


Taa i jeszcze co?
Moze kwiaty i przeprosiny, poglaskac po glowce i powiedziec, ze nic sie nie stalo, przeciez ona myslec nie musi... :/

Nie darmowy tylko na koszt kolesia, który spowodował kolizję.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 11:34:13
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 09:39:46 +0200,  castrol wrote:
Jeszcze dodam ze egaminator nie ma prawa wymagac takiego zachowania na drodze typu prosze sie rozpedzic i ostro zahamowac. To wszystko mi wyglada na jakis walek, typu wyludzenie odszkodowania.

A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie umiejetnosci
awaryjnego hamowania ?


J.

Data: 2009-05-24 14:41:20
Autor: castrol
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
J.F. pisze:

A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie umiejetnosci
awaryjnego hamowania ?

Nie wiedzialem, ze to jest staly punkt egzaminu. Dla mnie to idiotyczne aby na srodku drogi bez powodu hamowac. Czego oni ucza i wymagaja od tych kierowcow?

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-24 14:51:59
Autor: neelix
[press] DostaÂła mandat na eg zaminie

Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4a194072$1news.home.net.pl...
J.F. pisze:

A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie umiejetnosci
awaryjnego hamowania ?

Nie wiedzialem, ze to jest staly punkt egzaminu. Dla mnie to idiotyczne aby na srodku drogi bez powodu hamowac. Czego oni ucza i wymagaja od tych kierowcow?

Były jakieś plany, ale nic z tego nie wyszło. W karcie zajęć jest pozycja jako zadanie, ale nie zaznacza się. Na kursie nie uczy się tego. Nie słyszałem, żeby ktoś w DC musiał na egzaminie hamować awaryjnie w zaplanowany wcześniej sposób. Zagrożenie zbyt duże. Fakt, że kursanci depczą po hamulcach na zółtym, ale to inna historia. Raczej uczy się by przy dojeżdżaniu do sygnalizatora odpowiednio zmniejszali prędkość na okoliczność zmiany. No i szczególna uwaga na pieszych.

neelix

Data: 2009-05-24 15:38:59
Autor: J.F.
[press] Dosta?a mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 14:41:20 +0200,  castrol wrote:
J.F. pisze:
A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie umiejetnosci
awaryjnego hamowania ?

Nie wiedzialem, ze to jest staly punkt egzaminu. Dla mnie to idiotyczne aby na srodku drogi bez powodu hamowac. Czego oni ucza i wymagaja od tych kierowcow?

W zasadzie to dobrze wymagaja - jesli nie sprawdzisz to skad masz
wiedziec czy potrafi ? Tylko trzeba to zgodnie z rozporzadzeniem [hm, nie moge znalezc, a
wydaje mi sie ze czytalem] - egzaminator wybiera malo uczeszczana
droge, upewnia sie ze za nimi nikt nie jedzie i krzyczy STOP.

J.

Data: 2009-05-24 19:10:33
Autor: neelix
[press] Dosta?a mandat na egzaminie

Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci news:eaji155unhradugdtvlm6j1kc76f7c3l4o4ax.com...
On Sun, 24 May 2009 14:41:20 +0200,  castrol wrote:
J.F. pisze:
A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie umiejetnosci
awaryjnego hamowania ?

Nie wiedzialem, ze to jest staly punkt egzaminu. Dla mnie to idiotyczne
aby na srodku drogi bez powodu hamowac. Czego oni ucza i wymagaja od
tych kierowcow?

W zasadzie to dobrze wymagaja - jesli nie sprawdzisz to skad masz
wiedziec czy potrafi ?

Tylko trzeba to zgodnie z rozporzadzeniem [hm, nie moge znalezc, a
wydaje mi sie ze czytalem] - egzaminator wybiera malo uczeszczana
droge, upewnia sie ze za nimi nikt nie jedzie i krzyczy STOP.

Nie slyszalem, by to sie odbywalo. W szkoleniu zadanie jest pomijane.
neelix

Data: 2009-05-24 22:52:10
Autor: szadok
[press] Dosta?a mandat na egzaminie
Dnia 24.05.2009 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:

Tylko trzeba to zgodnie z rozporzadzeniem [hm, nie moge znalezc, a
wydaje mi sie ze czytalem] - egzaminator wybiera malo uczeszczana
droge, upewnia sie ze za nimi nikt nie jedzie i krzyczy STOP.

A wcześniej - co bardzo ważne - zapina pasy bezpieczeństwa :P Akurat poważnie piszę :)
BTW: moja żonka jak robiła prawko i "troszkę" pojeździła na placyku tavrią [gdzie wspomaganie hamulcy było hmm, takie trochę słabsze jakby],
to jak na żółtym przyhamowała i zrobiła z instruktora glonojada na przedniej szybie, to tylko cośtam pomruczał, że hamowania awaryjnego już nie sprawdzamy ;)

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

Data: 2009-05-24 21:41:38
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
On 2009-05-24, castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote:

A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie umiejetnosci
awaryjnego hamowania ?

Nie wiedzialem, ze to jest staly punkt egzaminu. Dla mnie to idiotyczne aby na srodku drogi bez powodu hamowac. Czego oni ucza i wymagaja od tych kierowcow?

Opanowania samochodu przy awaryjnym hamowaniu. Całkiem przydatna
umiejętność. Z ciekawostek: wciśnięcie sprzęgła na początku hamowania
awaryjnego jest błędem przez który można oblać.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 10:56:47
Autor: Massai
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-05-24, castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote:

>> A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie
umiejetnosci >> awaryjnego hamowania ?
> > Nie wiedzialem, ze to jest staly punkt egzaminu. Dla mnie to
> idiotyczne aby na srodku drogi bez powodu hamowac. Czego oni ucza i
> wymagaja od tych kierowcow?

Opanowania samochodu przy awaryjnym hamowaniu. Całkiem przydatna
umiejętność. Z ciekawostek: wciśnięcie sprzęgła na początku hamowania
awaryjnego jest błędem przez który można oblać.

Ooo? A niby dlaczego?
;-)

uuch, nie mogłem się powstrzymać ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-05-25 13:15:36
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Massai <tsender@wp.pl> wrote:
 
Opanowania samochodu przy awaryjnym hamowaniu. Całkiem przydatna
umiejętność. Z ciekawostek: wciśnięcie sprzęgła na początku hamowania
awaryjnego jest błędem przez który można oblać.

Ooo? A niby dlaczego?
;-)

uuch, nie mogłem się powstrzymać ;-)

A serio pytasz?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 11:24:26
Autor: Massai
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-05-25, Massai <tsender@wp.pl> wrote:
 >> Opanowania samochodu przy awaryjnym hamowaniu. Całkiem przydatna
>> umiejętność. Z ciekawostek: wciśnięcie sprzęgła na początku
hamowania >> awaryjnego jest błędem przez który można oblać.
> > Ooo? A niby dlaczego?
> ;-)
> > uuch, nie mogłem się powstrzymać ;-)

A serio pytasz?

Serio, nie pamiętam czy brałeś udział w tamtej dyskusji, gdzie mnie
kilka osób przekonywało że to nie ma znaczenia ;-)

Więc ciekawi mnie Twoja odpowiedź na "dlaczego nie wciskać sprzęgła".

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-05-25 13:36:35
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Massai <tsender@wp.pl> wrote:
 
A serio pytasz?

Serio, nie pamiętam czy brałeś udział w tamtej dyskusji, gdzie mnie
kilka osób przekonywało że to nie ma znaczenia ;-)

Więc ciekawi mnie Twoja odpowiedź na "dlaczego nie wciskać sprzęgła".

Żeby zacząć od hamulca nietracąc czasu na sprzęgło. Zwłaszcza, że na
początku nauki jazdy kursant się spotyka z silnym naciskiem, żeby mu
samochód nie gasł - więc wyrabia sobie odruch "najpierw sprzęgło, potem
hamulec".

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 15:22:28
Autor: neelix
[press] DostaĂ?Ĺ?a mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1l0m3.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-25, Massai <tsender@wp.pl> wrote:

A serio pytasz?

Serio, nie pamiętam czy brałeś udział w tamtej dyskusji, gdzie mnie
kilka osób przekonywało że to nie ma znaczenia ;-)

Więc ciekawi mnie Twoja odpowiedź na "dlaczego nie wciskać sprzęgła".

Żeby zacząć od hamulca nietracąc czasu na sprzęgło. Zwłaszcza, że na
początku nauki jazdy kursant się spotyka z silnym naciskiem, żeby mu
samochód nie gasł - więc wyrabia sobie odruch "najpierw sprzęgło, potem
hamulec".

Jak uczy partacz, nie instruktor. Takiego nawyku nabranego na placu szybko oducza się na drodze.
neelix
neelix

Data: 2009-05-25 15:20:49
Autor: neelix
[press] Dosta3a mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1j8ni.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-24, castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote:

A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie umiejetnosci
awaryjnego hamowania ?

Nie wiedzialem, ze to jest staly punkt egzaminu. Dla mnie to idiotyczne
aby na srodku drogi bez powodu hamowac. Czego oni ucza i wymagaja od
tych kierowcow?

Opanowania samochodu przy awaryjnym hamowaniu. Całkiem przydatna
umiejętność. Z ciekawostek: wciśnięcie sprzęgła na początku hamowania
awaryjnego jest błędem przez który można oblać.

Awaryjne właśnie miało polegać na samym hamulcu nawet do zgaśnięcia.
neelix

Data: 2009-05-25 11:25:41
Autor: Kaziu
[press] Dosta?a mandat na egzaminie
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote:
A  co - wycofali juz ten punkt z egzaminu - sprawdzenie umiejetnosci
awaryjnego hamowania ?

Nie wiedzialem, ze to jest staly punkt egzaminu. Dla mnie to idiotyczne aby na srodku drogi bez powodu hamowac. Czego oni ucza i wymagaja od tych kierowcow?

Mi rozkazal na nieznanej mi drodze, na luku, rozpedzic sie do 50. Za lukiem
stal znak STOP - musialem gwaltownie hamowac.


--
Kaziu

Data: 2009-05-24 10:54:48
Autor: Hants
[press] Dostała mandat na egzaminie
"Czarek" <a@a.pl> wrote in message news:gv920l$cdh$1news.onet.pl...
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415

Punkty karne i mandat powinien dostac egzaminator: po to ma władze, dodatkowe pedaly i - w teorii - umiejetnosci przewidywania. Gdy robilem kurs - to instruktor mogl dostac mandat za przekroczenie predkosci, itp. Kursant mogl puscic kierownice przy 90 na godzine i nie byl za nic odpowiedzialny.

Data: 2009-05-24 12:18:58
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 10:54:48 +0100,  Hants wrote:
"Czarek" <a@a.pl> wrote in message news:gv920l$cdh$1news.onet.pl...
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415

Punkty karne i mandat powinien dostac egzaminator: po to ma władze, dodatkowe pedaly i - w teorii - umiejetnosci przewidywania.


Ale tymi pedalami nie mozna zwolnic wcisnietego hamulca :-)

J.

Data: 2009-05-24 13:56:52
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Hants" <hants@CUT_ITvp.pl> napisał w wiadomości news:gvb5g0$ppb$1news.onet.pl...
"Czarek" <a@a.pl> wrote in message news:gv920l$cdh$1news.onet.pl...
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415

Punkty karne i mandat powinien dostac egzaminator: po to ma władze, dodatkowe pedaly i - w teorii - umiejetnosci przewidywania. Gdy robilem kurs - to instruktor mogl dostac mandat za przekroczenie predkosci, itp. Kursant mogl puscic kierownice przy 90 na godzine i nie byl za nic odpowiedzialny.

Ktoś taki kto puszcza kierownice przy 90-ciu powinien być zbadany przez psychiatrę i odsunięty od szkolenia.

neelix

Data: 2009-05-24 12:31:42
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Czarek" <a@a.pl> napisał w wiadomości news:gv920l$cdh$1news.onet.pl...
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415


Dostała mandat na egzaminie!

Piątek, 22 maja (11:31)

Czy można dostać mandat i punkty karne nie będąc nawet kierowcą? Przykład 18-latki z Brodnicy wskazuje, że tak. Co ciekawe, postępowanie takie jest zgodne z prawem...

IMHO prawidlowo.
W koncu to byl egzamin, do egzaminu instruktor musial ta osobe dopuscic wczesniej w trakcie kursu na prawo jazdy, znaczy musial uznac, ze ta osoba jest gotowa na egzamin.
Na tym etapie juz mozna wymagac podstawowych umiejetnosci i odpowiedzialnosci.
Mandat jak najbardziej slusznie nalozony.
A tlumaczenie, ze ta osoba sie uczyla i nie musiala umiec to jakas glupia wymowka, bo ta osoba juz sie NIE uczyla, a trafila na egzamin po to by potwierdzic swoja wiedze i umiejetnosci.





Karolek

Data: 2009-05-24 13:34:14
Autor: u
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvb7o0$1v7b$1news.mm.pl...
IMHO prawidlowo.
Mandat jak najbardziej slusznie nalozony.

Poczekaj, aż jakiś pieszy wlezie ci przed maskę, ty zahamujesz i wjedzie ci w zadek inny "specjalista".
Pójdziesz do pierdla pokiereszowany i winny

Data: 2009-05-24 13:43:39
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

W koncu to byl egzamin, do egzaminu instruktor musial ta osobe dopuscic wczesniej w trakcie kursu na prawo jazdy, znaczy musial uznac, ze ta osoba jest gotowa na egzamin.
Na tym etapie juz mozna wymagac podstawowych umiejetnosci i odpowiedzialnosci.
Mandat jak najbardziej slusznie nalozony.
A tlumaczenie, ze ta osoba sie uczyla i nie musiala umiec to jakas glupia wymowka, bo ta osoba juz sie NIE uczyla, a trafila na egzamin po to by potwierdzic swoja wiedze i umiejetnosci.

Jedna wielka bzdura. Gdyby tak było to każdy oblany egzamin powinien skończyć się wystawieniem mandatu.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 14:40:15
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1icnb.fa6.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

W koncu to byl egzamin, do egzaminu instruktor musial ta osobe dopuscic
wczesniej w trakcie kursu na prawo jazdy, znaczy musial uznac, ze ta osoba
jest gotowa na egzamin.
Na tym etapie juz mozna wymagac podstawowych umiejetnosci i
odpowiedzialnosci.
Mandat jak najbardziej slusznie nalozony.
A tlumaczenie, ze ta osoba sie uczyla i nie musiala umiec to jakas glupia
wymowka, bo ta osoba juz sie NIE uczyla, a trafila na egzamin po to by
potwierdzic swoja wiedze i umiejetnosci.

Jedna wielka bzdura. Gdyby tak było to każdy oblany egzamin powinien
skończyć się wystawieniem mandatu.

Może nie każdy, bo wielu oblewa na placu podczas sprawdzania świateł, ale kierunek myślenia jest dobry.

neelix

Data: 2009-05-24 21:20:07
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, neelix <aneelix@wp.pl> wrote:

Jedna wielka bzdura. Gdyby tak było to każdy oblany egzamin powinien
skończyć się wystawieniem mandatu.

Może nie każdy, bo wielu oblewa na placu podczas sprawdzania świateł, ale kierunek myślenia jest dobry.

To może jeszcze mandaty za błędy popełnione w trakcie nauki... Na pewno
znajdzie się paru idiotów popierających tak kretyński pomysł.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 22:08:10
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1j7f7.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

To może jeszcze mandaty za błędy popełnione w trakcie nauki... Na pewno
znajdzie się paru idiotów popierających tak kretyński pomysł.

Nie odrozniasz etapu nauki od etapu zakonczenia nauki i skierowania na egzamin sprawdzajacy, na ktorym moga wyjsc ewentualne braki, ale nie niekompetencja i bezmyslnosc.






Karolek

Data: 2009-05-24 23:28:51
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

To może jeszcze mandaty za błędy popełnione w trakcie nauki... Na pewno
znajdzie się paru idiotów popierających tak kretyński pomysł.

Nie odrozniasz etapu nauki od etapu zakonczenia nauki i skierowania na egzamin sprawdzajacy, na ktorym moga wyjsc ewentualne braki, ale nie niekompetencja i bezmyslnosc.

Właśnie egzamin jest to tego, by stwierdzić czy dana osoba umie jeździć
czy nie. Wystarczającą "karą" jest brak prawka po oblaniu.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 23:51:31
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jf0j.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Właśnie egzamin jest to tego, by stwierdzić czy dana osoba umie jeździć
czy nie. Wystarczającą "karą" jest brak prawka po oblaniu.


Po zwyklym oblaniu moze i tak, ale po spowodowaniu kolizji mandat sie nalezy.
Jeszcze powinni wziac na tapete te szkoly co to takich kretynow wypuszczaja na egzamin.





Karolek

Data: 2009-05-25 00:10:42
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Właśnie egzamin jest to tego, by stwierdzić czy dana osoba umie jeździć
czy nie. Wystarczającą "karą" jest brak prawka po oblaniu.


Po zwyklym oblaniu moze i tak, ale po spowodowaniu kolizji mandat sie nalezy.

A za wjechanie pod prąd w ulicę jednokierunkową czy przekroczenie
prędkości?

Jeszcze powinni wziac na tapete te szkoly co to takich kretynow wypuszczaja
                                                  ^^^^^^^^^^^^^^^
na egzamin.

Odezwał się ten, co umiejętność bezbłędnej jazdy wyssał z mlekiem
matki...

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 00:45:33
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jhf2.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Po zwyklym oblaniu moze i tak, ale po spowodowaniu kolizji mandat sie
nalezy.

A za wjechanie pod prąd w ulicę jednokierunkową czy przekroczenie
prędkości?


Jak spowoduje kolizje to czemu nie, chociaz w tych sytuacjach to egzaminator ma szanse zareagowac w skuteczny sposob.
Jak ktos popelnia bezmyslny blad nie dajacy szans na reakcje i powoduje kolizje to imho powinien zostac ukarany.

Jeszcze powinni wziac na tapete te szkoly co to takich kretynow wypuszczaja
                                                 ^^^^^^^^^^^^^^^
na egzamin.

Odezwał się ten, co umiejętność bezbłędnej jazdy wyssał z mlekiem
matki...

Nie z mlekiem, tylko sie przykladal do tego co robil bo go to fascynowalo w owym czasie i chcial to robic poprawnie i wrecz idealnie.
Takie podejscie umozliwilo mi bezbledne zdanie egzaminu.
Tak czy inaczej, szkola ma przygotowac czlowieka do egzaminu, a nie wziac pieniadze, podpic papierek dajacy prawo podejscia do egzaminu i olac dalej sprawe.





Karolek

Data: 2009-05-25 09:06:31
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

A za wjechanie pod prąd w ulicę jednokierunkową czy przekroczenie
prędkości?

Jak spowoduje kolizje to czemu nie, chociaz w tych sytuacjach to egzaminator ma szanse zareagowac w skuteczny sposob.
Jak ktos popelnia bezmyslny blad nie dajacy szans na reakcje i powoduje kolizje to imho powinien zostac ukarany.

Błąd polegający na depnięciu w hamulec po poleceniu hamowania awaryjnego
zdecydowanie takim nie jest.

Jeszcze powinni wziac na tapete te szkoly co to takich kretynow wypuszczaja
                                                 ^^^^^^^^^^^^^^^
na egzamin.

Odezwał się ten, co umiejętność bezbłędnej jazdy wyssał z mlekiem
matki...

Nie z mlekiem, tylko sie przykladal do tego co robil bo go to fascynowalo w owym czasie i chcial to robic poprawnie i wrecz idealnie.

Większości osób prowadzenie samochodu nie fascynuje.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 09:44:47
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kgrn.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Błąd polegający na depnięciu w hamulec po poleceniu hamowania awaryjnego
zdecydowanie takim nie jest.


W ten sposob w jaki to sie odbylo to juz jest.
Do tego kierowca ma sam decydowac kiedy i co robic, a nie ze ktos mu powie, ze ma wskoczyc w ogien to kierowca wskoczy w ogien.

Nie z mlekiem, tylko sie przykladal do tego co robil bo go to fascynowalo w
owym czasie i chcial to robic poprawnie i wrecz idealnie.

Większości osób prowadzenie samochodu nie fascynuje.

Nie ma obowiazku posiadania prawa jazdy.
Dla mnie osoby, ktore nie maja ochoty jezdzic poprawanie nie musza w ogole jezdzic.
Istnieja taksowki, komunikacja miejska, hulajnoga, autonogi... prawka nie trzeba miec.






Karolek

Data: 2009-05-25 11:02:45
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Błąd polegający na depnięciu w hamulec po poleceniu hamowania awaryjnego
zdecydowanie takim nie jest.

W ten sposob w jaki to sie odbylo to juz jest.
Do tego kierowca ma sam decydowac kiedy i co robic, a nie ze ktos mu powie, ze ma wskoczyc w ogien to kierowca wskoczy w ogien.

Egzaminowany ma wykonywać polecenia egzaminatora, a nie robić co uważa
za słuszne.

Nie z mlekiem, tylko sie przykladal do tego co robil bo go to fascynowalo w
owym czasie i chcial to robic poprawnie i wrecz idealnie.

Większości osób prowadzenie samochodu nie fascynuje.

Nie ma obowiazku posiadania prawa jazdy.

Wytarty slogan nic nie wnoszący do dyskusji.

Dla mnie osoby, ktore nie maja ochoty jezdzic poprawanie nie musza w ogole jezdzic.

Czym innym jest fascynacja, czym innym poprawne jeżdżenie. A niepoprawna
jazda to jeszcze inna bajka.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 11:09:31
Autor: Massai
[press] Dostała mandat na egzaminie
Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

> Dla mnie osoby, ktore nie maja ochoty jezdzic poprawanie nie musza
> w ogole jezdzic.

Czym innym jest fascynacja, czym innym poprawne jeżdżenie. A
niepoprawna jazda to jeszcze inna bajka.


Ja odnoszę wrażenie że ci "fascynaci" to taka bardziej niebezpieczna
grupa od tych, którzy zwyczajnie chcą gdzies dotrzeć.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-05-25 13:32:59
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
[press] Dostała mandat na egzaminie
Massai pisze:
Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Dla mnie osoby, ktore nie maja ochoty jezdzic poprawanie nie musza
w ogole jezdzic.
Czym innym jest fascynacja, czym innym poprawne jeżdżenie. A
niepoprawna jazda to jeszcze inna bajka.


Ja odnoszę wrażenie że ci "fascynaci" to taka bardziej niebezpieczna
grupa od tych, którzy zwyczajnie chcą gdzies dotrzeć.

W znakomitej większości niestety tak...

Data: 2009-05-25 22:06:27
Autor: Karolek
[press] DostaĹ?a mandat na egzaminie

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvdu9b$6el$1inews.gazeta.pl...

Ja odnoszę wrażenie że ci "fascynaci" to taka bardziej niebezpieczna
grupa od tych, którzy zwyczajnie chcą gdzies dotrzeć.

Moze tak moze nie, ale nie o tym dyskusja.
Ja jako fascynat nie mam na koncie wypadku z mojej winy, jezdze raczej duzo.





Karolek

Data: 2009-05-25 11:59:48
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1knll.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Egzaminowany ma wykonywać polecenia egzaminatora, a nie robić co uważa
za słuszne.


Blad, ma wykonywac polecenia zgodne z PORD.

Nie ma obowiazku posiadania prawa jazdy.

Wytarty slogan nic nie wnoszący do dyskusji.


Moze i wytarty, ale sluszny.
A wnosi tyle, ze jak ktos nie przyklada sie do tego co robi, albo po prostu nie potrafi sie nauczyc to uprawnien dostac nie powinien.

Dla mnie osoby, ktore nie maja ochoty jezdzic poprawanie nie musza w ogole
jezdzic.

Czym innym jest fascynacja, czym innym poprawne jeżdżenie. A niepoprawna
jazda to jeszcze inna bajka.

Jak ktos chce robic cos poprawnie i ma samozaparcie, aby do tego dazyc to nie potrzebuje fascynowac sie tematem, aby osiagnac cel.
Jak ktos chce miec papier dla samego papierka i wozenia dupy, a na reszte ma wyjebane to nie bedzie jezdzil poprawnie i nie powinien dostac prawka.





Karolek

Data: 2009-05-25 12:57:56
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Egzaminowany ma wykonywać polecenia egzaminatora, a nie robić co uważa
za słuszne.

Blad, ma wykonywac polecenia zgodne z PORD.

Ma otrzymywać polecenia zgodne z przepisami.

Nie ma obowiazku posiadania prawa jazdy.

Wytarty slogan nic nie wnoszący do dyskusji.

Moze i wytarty, ale sluszny.
A wnosi tyle, ze jak ktos nie przyklada sie do tego co robi, albo po prostu nie potrafi sie nauczyc to uprawnien dostac nie powinien.

Wnosi tyle samo co stwierdzenie "niebo jest błękitne".

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 22:04:10
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kudk.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Blad, ma wykonywac polecenia zgodne z PORD.

Ma otrzymywać polecenia zgodne z przepisami.


Otrzymala pewnie zgodne z przepisami, ale wykonanie odbiegalo od polecenia, stworzyla swoja zwloka nowa sytuacje na drodze i wyszlo jak wyszlo.

Moze i wytarty, ale sluszny.
A wnosi tyle, ze jak ktos nie przyklada sie do tego co robi, albo po prostu
nie potrafi sie nauczyc to uprawnien dostac nie powinien.

Wnosi tyle samo co stwierdzenie "niebo jest błękitne".

Ale czy to nieprawda?





Karolek

Data: 2009-05-26 08:23:34
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Blad, ma wykonywac polecenia zgodne z PORD.

Ma otrzymywać polecenia zgodne z przepisami.

Otrzymala pewnie zgodne z przepisami, ale wykonanie odbiegalo od polecenia, stworzyla swoja zwloka nowa sytuacje na drodze i wyszlo jak wyszlo.

Jeśli zahamowała awaryjnie przy 30km/h a nie przy 50km/h to zrobiła
bezpieczniejszy manewr. A niebezpieczną sytuację stworzył kierownik,
który się za bardzo zbliżył do wolno jadącej L-ki.

Moze i wytarty, ale sluszny.
A wnosi tyle, ze jak ktos nie przyklada sie do tego co robi, albo po prostu
nie potrafi sie nauczyc to uprawnien dostac nie powinien.

Wnosi tyle samo co stwierdzenie "niebo jest błękitne".

Ale czy to nieprawda?

Niebo jest błękitne.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-26 08:36:34
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Tue, 26 May 2009 08:23:34 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:
Blad, ma wykonywac polecenia zgodne z PORD.
Ma otrzymywać polecenia zgodne z przepisami.
Otrzymala pewnie zgodne z przepisami, ale wykonanie odbiegalo od polecenia, stworzyla swoja zwloka nowa sytuacje na drodze i wyszlo jak wyszlo.

Jeśli zahamowała awaryjnie przy 30km/h a nie przy 50km/h to zrobiła
bezpieczniejszy manewr. A niebezpieczną sytuację stworzył kierownik,
który się za bardzo zbliżył do wolno jadącej L-ki.

Ale jak dostala polecenie to ten z tylu byl dalego, jak pojechala
chwile 30, to byl juz blisko .. choc powinien sie spodziewac ze sie
zaraz zatrzyma :-)

J.

Data: 2009-05-26 09:09:51
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
On 2009-05-26, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Jeśli zahamowała awaryjnie przy 30km/h a nie przy 50km/h to zrobiła
bezpieczniejszy manewr. A niebezpieczną sytuację stworzył kierownik,
który się za bardzo zbliżył do wolno jadącej L-ki.

Ale jak dostala polecenie to ten z tylu byl dalego, jak pojechala
chwile 30, to byl juz blisko .. choc powinien sie spodziewac ze sie
zaraz zatrzyma :-)

Otóż to, powinien :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 19:28:33
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvcinm$amv$1news.mm.pl...

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jhf2.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Po zwyklym oblaniu moze i tak, ale po spowodowaniu kolizji mandat sie
nalezy.

A za wjechanie pod prąd w ulicę jednokierunkową czy przekroczenie
prędkości?


Jak spowoduje kolizje to czemu nie, chociaz w tych sytuacjach to egzaminator ma szanse zareagowac w skuteczny sposob.
Jak ktos popelnia bezmyslny blad nie dajacy szans na reakcje i powoduje kolizje to imho powinien zostac ukarany.

Jeszcze powinni wziac na tapete te szkoly co to takich kretynow wypuszczaja
                                                 ^^^^^^^^^^^^^^^
na egzamin.

Odezwał się ten, co umiejętność bezbłędnej jazdy wyssał z mlekiem
matki...

Nie z mlekiem, tylko sie przykladal do tego co robil bo go to fascynowalo w owym czasie i chcial to robic poprawnie i wrecz idealnie.
Takie podejscie umozliwilo mi bezbledne zdanie egzaminu.
Tak czy inaczej, szkola ma przygotowac czlowieka do egzaminu, a nie wziac pieniadze, podpic papierek dajacy prawo podejscia do egzaminu i olac dalej sprawe.

O wszystkim decyduje kasa. Marna płaca to średnia nauka. Dalej to ośrodek może zaproponować tylko dodatki, co może wyglądać na naciągactwo.
neelix

Data: 2009-05-25 22:08:37
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvel1u$pkq$1nemesis.news.neostrada.pl...

O wszystkim decyduje kasa. Marna płaca to średnia nauka. Dalej to ośrodek może zaproponować tylko dodatki, co może wyglądać na naciągactwo.

Prawda, ale jakby stowrzyc wszystkim osrodkom rowne wymagania i rowno egzekwowane to by nie bali sie cisnac kursantow.
Ale poki jest jak jest, to wiadomo ze zadna szkola nie strzeli sobie w stope podwyzszajac poprzeczke kursantom.






Karolek

Data: 2009-05-26 11:53:59
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvette$1tpa$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvel1u$pkq$1nemesis.news.neostrada.pl...

O wszystkim decyduje kasa. Marna płaca to średnia nauka. Dalej to ośrodek może zaproponować tylko dodatki, co może wyglądać na naciągactwo.

Prawda, ale jakby stowrzyc wszystkim osrodkom rowne wymagania i rowno egzekwowane to by nie bali sie cisnac kursantow.
Ale poki jest jak jest, to wiadomo ze zadna szkola nie strzeli sobie w stope podwyzszajac poprzeczke kursantom.

Wymagania są równe. Musiałaby zniknąć dzika konkurencja, która poprzez "dumping" zaniża i wymusza niższy poziom nauki. Cena kursu powinna być skalkulowana na realnym poziomie (mnożnik  x2) i wszędzie jednakowa. Niestety jak zrobi to władza to skalkuluje jak ubezpieczyciel, który ma wypłacić kasę za szkodę czyli na minimalnym. Władza jest zawsze w oderwaniu od społeczeństwa. Dużą szkodą jest wymiana przez wordy aut co 3 lata. To się powinno zmienić, bo auto amortyzuje się minimu 5 lat. Dobrze, niech oni sobie wymieniają, ale niech egzaminy będą na tym na czym kursant uczył się jeździć. U mnie na egzaminie obok siedział instruktor, a egzaminator siedział z tyłu.

neelix

Data: 2009-05-26 13:13:31
Autor: Mikolaj Machowski
[press] Dostała mandat na egzaminie
neelix napisał:

Dobrze, niech oni sobie wymieniają, ale niech egzaminy będą na tym na czym kursant uczył się jeździć. U mnie na egzaminie obok siedział instruktor, a egzaminator siedział z tyłu.

Nie odwrotnie?

m.
--
- Oczywiście będzie to klub ze wsi patiomkinowskiej.
- My się nie wstydzimy najlepszych wzorów.

Data: 2009-05-26 15:32:10
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
Użytkownik "Mikolaj Machowski" <mikmach@wp.pl> napisał w wiadomości news:slrnh1nqju.4bq.mikmachblacher.nos...
Dobrze, niech oni
sobie wymieniają, ale niech egzaminy będą na tym na czym kursant uczył się
jeździć. U mnie na egzaminie obok siedział instruktor, a egzaminator
siedział z tyłu.

Nie odwrotnie?

Nie.

Egzaminator jest od egzaminowania, a instruktor od pilnowania zeby kandytat nie zrobil wypadku :-)

J.

Data: 2009-05-26 16:42:53
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Mikolaj Machowski" <mikmach@wp.pl> napisał w wiadomości news:slrnh1nqju.4bq.mikmachblacher.nos...
neelix napisał:

Dobrze, niech oni
sobie wymieniają, ale niech egzaminy będą na tym na czym kursant uczył się
jeździć. U mnie na egzaminie obok siedział instruktor, a egzaminator
siedział z tyłu.

Nie odwrotnie?

Nie.
neelix

Data: 2009-05-26 22:25:24
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvgebo$q1e$1atlantis.news.neostrada.pl...

Wymagania są równe. Musiałaby zniknąć dzika konkurencja, która poprzez "dumping" zaniża i wymusza niższy poziom nauki. Cena kursu powinna być skalkulowana na realnym poziomie (mnożnik  x2) i wszędzie jednakowa. Niestety jak zrobi to władza to skalkuluje jak ubezpieczyciel, który ma wypłacić kasę za szkodę czyli na minimalnym. Władza jest zawsze w oderwaniu od społeczeństwa. Dużą szkodą jest wymiana przez wordy aut co 3 lata. To się powinno zmienić, bo auto amortyzuje się minimu 5 lat. Dobrze, niech oni sobie wymieniają, ale niech egzaminy będą na tym na czym kursant uczył się jeździć. U mnie na egzaminie obok siedział instruktor, a egzaminator siedział z tyłu.

Nie pozostaje nic innego tylko sie zgodzic.




Karolek

Data: 2009-05-26 18:00:27
Autor: Gotfryd Smolik news
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Mon, 25 May 2009, Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Po zwyklym oblaniu moze i tak, ale po spowodowaniu kolizji mandat sie
nalezy.

A za wjechanie pod prąd w ulicę jednokierunkową czy przekroczenie
prędkości?

  Odpowiedz, czy rowerzysta powinien w takich przypadkach dostać
mandat. Wiem, wiem, przekroczenie najczęściej zmieści się
w "zwyczajowych +10 tolerancji" :P, ale idzie o zasadę.
  "Właśnie się uczę, na rowerze oznakowania L się nie stosuje,
tak jak nie stosuje się świateł drogowych".

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-26 19:53:29
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-26, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:

Po zwyklym oblaniu moze i tak, ale po spowodowaniu kolizji mandat sie
nalezy.

A za wjechanie pod prąd w ulicę jednokierunkową czy przekroczenie
prędkości?

  Odpowiedz, czy rowerzysta powinien w takich przypadkach dostać
mandat. Wiem, wiem, przekroczenie najczęściej zmieści się
w "zwyczajowych +10 tolerancji" :P, ale idzie o zasadę.
  "Właśnie się uczę, na rowerze oznakowania L się nie stosuje,
tak jak nie stosuje się świateł drogowych".

Widziałeś kiedyś rower z instruktorem?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-27 09:59:55
Autor: Gotfryd Smolik news
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Tue, 26 May 2009, Krzysiek Kielczewski wrote:

  "Właśnie się uczę, na rowerze oznakowania L się nie stosuje,
tak jak nie stosuje się świateł drogowych".

Widziałeś kiedyś rower z instruktorem?

  Zduplikował się temat - odpowiedź również obok.
  Oczywiscie nie, bo uczący się rowerzysta nie potrzebuje instruktora
(a nauczyć się panować nad pojazdem ma tak samo jak kierowca - na placu,
tyle że również wtedy nie potrzebuje nadzoru instruktora, prawo nie
wymaga).
  Co w tym trudnego do zrozumienia - uczący się kierowca jedzie
z instruktorem, uczący się rowerzysta jedzie bez, uczą się obaj,
ktoś tu sugeruje że podczas nauki ma nie działać KW...

  Przecież sugerowanie braku odpowiedzialności *kierującego* (nie
kierowcy!) za nieprzestrzeganie przepisów (jakichkolwiek) to
jest jakiś absurd.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-27 10:31:49
Autor: Budzik
[press] Dostała mandat na egzaminie
Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  Przecież sugerowanie braku odpowiedzialności *kierującego* (nie
kierowcy!) za nieprzestrzeganie przepisów (jakichkolwiek) to
jest jakiś absurd.

skoro obie sytuacje (nauka jazdy na rowerze i nauka jazdy samochodowem) sa identyczne, to po co przy nauce jazdy instruktor?
Jak widac, ustawodawca uznał, ze to jednak dwie rozne sytuacje i o ile jazdy na rowerze mozna nauczyc sie samemu (niewielkie predkosci, latwosc manewrowania, itd) o tyle przy nauce jazdy samochodem potrzebna jest osoba *odpowiedzialna*.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym
jest mniemanie, że się nie ma go wcale."  Nikos Kazantzakis

Data: 2009-05-29 00:58:06
Autor: Gotfryd Smolik news
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Wed, 27 May 2009, Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  Przecież sugerowanie braku odpowiedzialności *kierującego* (nie
kierowcy!) za nieprzestrzeganie przepisów (jakichkolwiek) to
jest jakiś absurd.

skoro obie sytuacje (nauka jazdy na rowerze i nauka jazdy samochodowem) sa
identyczne, to po co przy nauce jazdy instruktor?

  Nie są identyczne.
  Po prostu od rowerzysty nie wymaga się weryfikacji umiejętności,
zakłada się że samo przestrzeganie przepisów wystarczy,
zaś poziom szkód (potencjalnych) tak się rozkłada, że sam
ma interes aby poniżej pewnego poziomu umiejętności nie wjechać
pod samochód.
  Instruktor nadzoruje właśnie posługiwanie się umiejętnościami
przez kierującego - jak kierujący nie daje rady, to instruktor
mu wyrywa kierownicę albo wciska "zapasowy hamulec".
  Ale kierujący pozostaje kierującym!
  Można mu nie przypisać winy "bo nie zapanował nad pojazdem"
- pojechał ciaśniej lub szerzej niż należało i przywalił...
  Ale jak ma "STOP" to ma STOP i ma wiedzieć, że ma się
zatrzymać. Jak NIE UMIAŁ się zastrzymać to co innego.
  A jak nie chciał... to też co innego.
"Nie widziałem znaku" - tak każdy pieszy może się tłumaczyć!

  W opisywanym przypadku nie było mowy o tym, że egzaminowana
spowodowała wypadek przez to że "nie umiała" ani przez to,
że "źle wykonała".
  Wręcz przeciwnie, wykonała polecenie (błędne) aż za dobrze :[
  Wbrew przepisom.

Jak widac, ustawodawca uznał, ze to jednak dwie rozne sytuacje i o ile
jazdy na rowerze mozna nauczyc sie samemu (niewielkie predkosci, latwosc
manewrowania, itd) o tyle przy nauce jazdy samochodem potrzebna jest osoba
*odpowiedzialna*.

  Ta osoba jest od "ograniczenia błędów" - ale przecież jej obecność
nie znosi obowiązku przestrzegania przepisów.
  Inaczej - wskaż przepis, który przenosi odpowiedzialność kierującego
*za przestrzeganie przepisów* (a nie brak umiejętności manualnych)
na instruktora (bądź kogokolwiek albo ją uchyla).
  Przepisy zobowiązujące *kierującego* do określonych zachowań
są? - są. No to uchylić je można tylko innym przepisem, a nie
przez domniemanie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-25 15:24:48
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1j7f7.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-24, neelix <aneelix@wp.pl> wrote:

Jedna wielka bzdura. Gdyby tak było to każdy oblany egzamin powinien
skończyć się wystawieniem mandatu.

Może nie każdy, bo wielu oblewa na placu podczas sprawdzania świateł, ale
kierunek myślenia jest dobry.

To może jeszcze mandaty za błędy popełnione w trakcie nauki... Na pewno
znajdzie się paru idiotów popierających tak kretyński pomysł.

Nie zrozumiałeś mnie. Ja zgadzam się z Twoją wypowiedzią.
neelix

Data: 2009-05-26 17:57:45
Autor: Gotfryd Smolik news
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009, Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-05-24, neelix <aneelix@wp.pl> wrote:

Może nie każdy, bo wielu oblewa na placu podczas sprawdzania świateł, ale
kierunek myślenia jest dobry.

To może jeszcze mandaty za błędy popełnione w trakcie nauki... Na pewno
znajdzie się paru idiotów popierających tak kretyński pomysł.

  Czekaj, jakie "błędy"?
  Idzie o przekroczenie przepisów!
  Z góry zastrzegam: trzeba rozróżnić przypadek kiedy kierujący
stwierdzi "za bardzo mi zahamowało, nie miałem wyczucia"
od tego, kiedy powie "zahamowałem, bo instruktor kazał",
dywaguję o różnicy niżej.


  Najpierw o "uczeniu".
  Czy Ty chciałeś np. powiedzieć, że dajmy na to taki rowerzysta - albo
dla odmiany pieszy - może powiedzieć "no ale ja się właśnie uczę przepisów,
więc nie można mnie karać bo popełniłem błąd"?
  Uważasz, że rowerzysta MOŻE być zwolniony z odpowiedzialności "bo
się dopiero uczy jazdy w ruchu" (pierwsze pięćdziesiąt lat :P)?
  Czy może chcesz stosować inne kryteria dla kierujących samochodem
i rowerem, hę?
"No to gdzie ma się nauczyć jazdy po mieście jak nie na mieście"?

  Panować nad pojazdem może się nauczyć na placu albo w polu (dokładnie
tak samo samochodem i rowerem), przepisów nauczyć się z ustawy
i rozporządzeń (tak samo w obu przypadkach) i ma ich przestrzegać.
  A może ... może mówisz że nie? ;)

  Łamanie przepisów przez *kierującego* (nie mylić z kierowcą!)
jest karalne i już.
  Kierujący niekierowca może ew. być zwolniony z odpowiedzialności
za to, że nie opanował pojazdu - bo nie ma potrzebnych umiejętności,
o ile fakt instruktora u boku do tego upoważnia (załóżmy że tak,
choć IMVHO nie powinien wtedy z placu wyjechać).

  Ale nie z ŚWIADOMEJ reakcji, sprzecznej z prawem, nawet
na polecenie instruktora.
  Może ad absurdum: jak instruktor powie "proszę najechać
tego pieszego" to niby kursant jest zwolniony z odpowiedzialności?

  A *jeśli nie* - to dlaczego *inne* naruszenia prawa, dokonane
świadomie, miałyby być wyłączone?

  Wedle wszystkich podejrzeń - to jest "ustawka":
http://www.youtube.com/watch?v=uegvJ4Nkuu8

  Co faktu że kierująca złamała przepisy nie umniejsza.
  Czy może jednak twierdzisz że umniejsza?

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-26 19:57:55
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-26, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:

  Najpierw o "uczeniu".
  Czy Ty chciałeś np. powiedzieć, że dajmy na to taki rowerzysta - albo
dla odmiany pieszy - może powiedzieć "no ale ja się właśnie uczę przepisów,
więc nie można mnie karać bo popełniłem błąd"?
  Uważasz, że rowerzysta MOŻE być zwolniony z odpowiedzialności "bo
się dopiero uczy jazdy w ruchu" (pierwsze pięćdziesiąt lat :P)?
  Czy może chcesz stosować inne kryteria dla kierujących samochodem
i rowerem, hę?
"No to gdzie ma się nauczyć jazdy po mieście jak nie na mieście"?

Widziałeś kiedyś rower z instruktorem?

  Ale nie z ŚWIADOMEJ reakcji, sprzecznej z prawem, nawet
na polecenie instruktora.
  Może ad absurdum: jak instruktor powie "proszę najechać
tego pieszego" to niby kursant jest zwolniony z odpowiedzialności?

Właśnie przeszedłeś z wykroczenia do dwóch przestępstw.

  A *jeśli nie* - to dlaczego *inne* naruszenia prawa, dokonane
świadomie, miałyby być wyłączone?

Może odróżnisz umyślne popełnienie przestępstwa od nieumyślnego
popełnienia wykroczenia, co?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-27 09:52:14
Autor: Gotfryd Smolik news
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Tue, 26 May 2009, Krzysiek Kielczewski wrote:

"No to gdzie ma się nauczyć jazdy po mieście jak nie na mieście"?

Widziałeś kiedyś rower z instruktorem?

  Naprawdę takie trudne to co tłumaczę?
  Jazdy na rowerze można się uczyć bez instruktora.
  Dlatego nie widziałem (Ty też).
  Przepisy nakazują aby obok uczącego się prowadzić pojazd mechaniczny
był instruktor, nie nakazują aby obok uczącego się jeździć rowerem
był ktokolwiek. Jeden i drugi się uczy.

  Fakt uczenia się nie zwalnia od odpowiedzialności.
  Niezależnie czy ktoś uczy się jeździć samochodem czy rowerem
(opanowania pojazdu powinien nauczyć się przed wyjazdem na
drogę, a przepisy w ogóle powinien każdy znać - taka teoria prawna
i nic na nią nie poradzę).

  Ale nie z ŚWIADOMEJ reakcji, sprzecznej z prawem, nawet
na polecenie instruktora.
  Może ad absurdum:
[...]

Właśnie przeszedłeś z wykroczenia do dwóch przestępstw.

  Ale to jest bez znaczenia dla "sposobu" odpowiedzialności,
różny jest sposób i zakres ścigania, wymiar kary itd ale
nie zasada "popełnił - odpowiada".
  KW nie różnicuje jakoś istotnie faktu odpowiedzialności w porównaniu
do KK.
  Jeśli w danym przypadku byłaby odpowiedzialność w razie dopuszczenia
się przestępstwa, to niby dlaczego miałoby nie być odpowiedzialności
za popełnienie wykroczenia?

  A *jeśli nie* - to dlaczego *inne* naruszenia prawa, dokonane
świadomie, miałyby być wyłączone?
    ^^^^^^^^^^

Może odróżnisz umyślne popełnienie przestępstwa od nieumyślnego
popełnienia wykroczenia, co?

  Może przeczytasz do czego się odnoszę?
  Skąd wziąłeś to NIEUMYŚLNE?
  Mowa o tym, że wykonała (*nieumiejętnie*, ale *umyślnie* bo skoro
rozumiała co mówi instruktor, to *świadomie*) polecenie instruktora!

  A przestępstwo od wykroczenia owszem, odróżnię, m.in. po wymiarze
kary i skutkach ubocznych (wpis "karany sądownie" i inne takie).

  Zasada karania się nie zmienia - przekracza prawo -> odpowiada.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-27 12:16:57
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-27, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:

"No to gdzie ma się nauczyć jazdy po mieście jak nie na mieście"?

Widziałeś kiedyś rower z instruktorem?

  Naprawdę takie trudne to co tłumaczę?
  Jazdy na rowerze można się uczyć bez instruktora.
  Dlatego nie widziałem (Ty też).
  Przepisy nakazują aby obok uczącego się prowadzić pojazd mechaniczny
był instruktor, nie nakazują aby obok uczącego się jeździć rowerem
był ktokolwiek. Jeden i drugi się uczy.

  Fakt uczenia się nie zwalnia od odpowiedzialności.
  Niezależnie czy ktoś uczy się jeździć samochodem czy rowerem

Nie widzisz różnicy pomiędzy jeżdżeniem samodzielnym a pod opieką
instruktora?



  A *jeśli nie* - to dlaczego *inne* naruszenia prawa, dokonane
świadomie, miałyby być wyłączone?
    ^^^^^^^^^^

Może odróżnisz umyślne popełnienie przestępstwa od nieumyślnego
popełnienia wykroczenia, co?

  Może przeczytasz do czego się odnoszę?
  Skąd wziąłeś to NIEUMYŚLNE?

Umyślnie to jest jak komuś dasz w pysk, a jak wybiegniesz zza rogu i
wpadniesz na staruszkę to będzie nieumyślne.

  Mowa o tym, że wykonała (*nieumiejętnie*, ale *umyślnie* bo skoro
  rozumiała co mówi instruktor, to *świadomie*) polecenie instruktora!

Masz skądś informację, że specjalnie spowodowała kolizję?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 22:04:34
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1icnb.fa6.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Jedna wielka bzdura. Gdyby tak było to każdy oblany egzamin powinien
skończyć się wystawieniem mandatu.

Zakonczony kolizja owszem, a w szczegolnosci kolizja spowodowana podstawowymi bledami, ktorych osoba trafiajaca na egzamin nie powinna juz popelniac.




P.S. Jak Ci taki zdajacy miszcz na egzaminie skreci nagle na chodnik i rozjedzie zone/matke/dziecko to tez bedziesz twierdzil, ze winny jest egzaminator czy moze ktos inny? A moze nikt nie jest winny?



Karolek

Data: 2009-05-24 23:35:15
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Jedna wielka bzdura. Gdyby tak było to każdy oblany egzamin powinien
skończyć się wystawieniem mandatu.

Zakonczony kolizja owszem, a w szczegolnosci kolizja spowodowana podstawowymi bledami, ktorych osoba trafiajaca na egzamin nie powinna juz popelniac.

Gwałtowne hamowanie skutkujące wjechaniem w tyłek przez kierowcę,
któremu nie chciało się zachować wymaganej *szczególnej* ostrożności w okolicach Lki zdecydowanie nie powinno być karane mandatem.

P.S. Jak Ci taki zdajacy miszcz na egzaminie skreci nagle na chodnik i rozjedzie zone/matke/dziecko to tez bedziesz twierdzil, ze winny jest egzaminator czy moze ktos inny? A moze nikt nie jest winny?

Zejdź na ziemię, przed psycholem czy spadającym meteorytem się nie
zabezpieczysz.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 00:00:09
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jfcj.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Gwałtowne hamowanie skutkujące wjechaniem w tyłek przez kierowcę,
któremu nie chciało się zachować wymaganej *szczególnej* ostrożności
w okolicach Lki zdecydowanie nie powinno być karane mandatem.


Wiec tez w tym przypadku jestem zdania, ze powinna byc ogloszona wspolwina.

P.S. Jak Ci taki zdajacy miszcz na egzaminie skreci nagle na chodnik i
rozjedzie zone/matke/dziecko to tez bedziesz twierdzil, ze winny jest
egzaminator czy moze ktos inny? A moze nikt nie jest winny?

Zejdź na ziemię, przed psycholem czy spadającym meteorytem się nie
zabezpieczysz.


Zabezpieczyc sie nie da, ale chyba egzaminator nie powinien ponosic winy za psychola, tylko dlatego ze prawka jeszcze nie ma?





Karolek

Data: 2009-05-25 00:15:28
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Gwałtowne hamowanie skutkujące wjechaniem w tyłek przez kierowcę,
któremu nie chciało się zachować wymaganej *szczególnej* ostrożności
w okolicach Lki zdecydowanie nie powinno być karane mandatem.


Wiec tez w tym przypadku jestem zdania, ze powinna byc ogloszona wspolwina.

Współwina kogo z kim?

P.S. Jak Ci taki zdajacy miszcz na egzaminie skreci nagle na chodnik i
rozjedzie zone/matke/dziecko to tez bedziesz twierdzil, ze winny jest
egzaminator czy moze ktos inny? A moze nikt nie jest winny?

Zejdź na ziemię, przed psycholem czy spadającym meteorytem się nie
zabezpieczysz.


Zabezpieczyc sie nie da, ale chyba egzaminator nie powinien ponosic winy za psychola, tylko dlatego ze prawka jeszcze nie ma?

W omawianym przypadku psychol nie występuje.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 00:49:38
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jho0.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Wiec tez w tym przypadku jestem zdania, ze powinna byc ogloszona wspolwina.

Współwina kogo z kim?


Dziewczyny i tego co na nia najechal.

Zabezpieczyc sie nie da, ale chyba egzaminator nie powinien ponosic winy za
psychola, tylko dlatego ze prawka jeszcze nie ma?

W omawianym przypadku psychol nie występuje.

"Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z
prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30
km/h po czym gwałtownie zahamowała."

IMHO jezeli dziweczyna wystraszyla sie nieco przekroczonej predkosci po czym zwolnila i gwaltownie zahamowala to jest niezrownowazona psychicznie.





Karolek

Data: 2009-05-25 09:09:28
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Wiec tez w tym przypadku jestem zdania, ze powinna byc ogloszona wspolwina.

Współwina kogo z kim?


Dziewczyny i tego co na nia najechal.

Zabezpieczyc sie nie da, ale chyba egzaminator nie powinien ponosic winy za
psychola, tylko dlatego ze prawka jeszcze nie ma?

W omawianym przypadku psychol nie występuje.

"Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z
prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30
km/h po czym gwałtownie zahamowała."

Zapomniałeś o poprzednim zdaniu: "Egzaminator nakazał jej
rozpędzić auto do prędkości 50 km/h i zahamować awaryjnie na wysokości
przydrożnej tablicy." Ona *miała* gwałtownie zahamować.

IMHO jezeli dziweczyna wystraszyla sie nieco przekroczonej predkosci po czym zwolnila i gwaltownie zahamowala to jest niezrownowazona psychicznie.

Ona się nie wystraszyła prędkości tylko możliwości oblania egzaminu.
Zwolniła do trzydziestu jak 99% kierowców z prawkiem na widok fotoradaru
czy suszarki. A gwałtowne hamowanie na koniec było jej odgórnie
nakazane.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 09:53:37
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kh18.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

"Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z
prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30
km/h po czym gwałtownie zahamowała."

Zapomniałeś o poprzednim zdaniu: "Egzaminator nakazał jej
rozpędzić auto do prędkości 50 km/h i zahamować awaryjnie na wysokości
przydrożnej tablicy." Ona *miała* gwałtownie zahamować.


No i tego prostego polecenia jak sam widzisz nie wykonala.

IMHO jezeli dziweczyna wystraszyla sie nieco przekroczonej predkosci po czym
zwolnila i gwaltownie zahamowala to jest niezrownowazona psychicznie.

Ona się nie wystraszyła prędkości tylko możliwości oblania egzaminu.

LOL, tak czy inaczej jest nie obliczalna na drodze, jej reakcje beda calkowicie przypadkowe i nieprzewidywalne.
Nawet nie musze sobie wyobrazac co taka idiotka zrobi jak zobaczy jakies zwierzatko na drodze, bo juz widzialem jak kobiety reaguja :/
Dziekuje wole nie spotykac takich ludzi na drodze.

Zwolniła do trzydziestu jak 99% kierowców z prawkiem na widok fotoradaru
czy suszarki.

Wow to jestem w tym 1%.
IMHO jestes w bledzie, a ludzie co reaguja na fotoradary tak jak piszesz sa z reguly kiepskimi kierowcami, co tylko potwierdza, ze cos jest nie tak z systemem nauczania i egzaminowania.

A gwałtowne hamowanie na koniec było jej odgórnie
nakazane.

Nakazane to bylo rozpedzic do 50km.h i gwaltownie zahamowac przy jakiejs tablicy, z tego co ja przeczytalem (moze Ty czytasz jakis inny tekst) to ona tego nie wykonala, do tego sama powinna ocenic czy moze taki manewr wykonac, a nie bezmyslnie robic to co ktos jej mowi.






Karolek

Data: 2009-05-25 11:05:41
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

"Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z
prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30
km/h po czym gwałtownie zahamowała."

Zapomniałeś o poprzednim zdaniu: "Egzaminator nakazał jej
rozpędzić auto do prędkości 50 km/h i zahamować awaryjnie na wysokości
przydrożnej tablicy." Ona *miała* gwałtownie zahamować.

No i tego prostego polecenia jak sam widzisz nie wykonala.

No właśnie wykonała, tylko łoś nie zachował bezpiecznej odległości i w
nią wjechał.

IMHO jezeli dziweczyna wystraszyla sie nieco przekroczonej predkosci po czym
zwolnila i gwaltownie zahamowala to jest niezrownowazona psychicznie.

Ona się nie wystraszyła prędkości tylko możliwości oblania egzaminu.

LOL, tak czy inaczej jest nie obliczalna na drodze, jej reakcje beda calkowicie przypadkowe i nieprzewidywalne.
Nawet nie musze sobie wyobrazac co taka idiotka zrobi jak zobaczy jakies zwierzatko na drodze, bo juz widzialem jak kobiety reaguja :/
Dziekuje wole nie spotykac takich ludzi na drodze.

Lepszy taki kierowca niż fascynat "bezpiecznie jadę 150km/h na
ograniczeniu do 50".

Zwolniła do trzydziestu jak 99% kierowców z prawkiem na widok fotoradaru
czy suszarki.

Wow to jestem w tym 1%.

Lecę uwierzyć, że na widok suszarki nie zwalniasz do dopuszczalnej
prędkości. Jasne...

IMHO jestes w bledzie, a ludzie co reaguja na fotoradary tak jak piszesz sa z reguly kiepskimi kierowcami, co tylko potwierdza, ze cos jest nie tak z systemem nauczania i egzaminowania.

Tak reaguje większość kierowców.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 12:05:21
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1knr5.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

"Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z
prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30
km/h po czym gwałtownie zahamowała."

Zapomniałeś o poprzednim zdaniu: "Egzaminator nakazał jej
rozpędzić auto do prędkości 50 km/h i zahamować awaryjnie na wysokości
przydrożnej tablicy." Ona *miała* gwałtownie zahamować.

No i tego prostego polecenia jak sam widzisz nie wykonala.

No właśnie wykonała, tylko łoś nie zachował bezpiecznej odległości i w
nią wjechał.


LOL, czytasz inny tekst?
Czy dla Ciebie rozpedzenie do 50 i awaryjne hamowanie wyglada tak, ze rozpedzasz sie do nieco ponad 50, potem zwalniasz do 30 i dopiero gwaltownie hamujesz bez oceny sytuacji na drodze?

LOL, tak czy inaczej jest nie obliczalna na drodze, jej reakcje beda
calkowicie przypadkowe i nieprzewidywalne.
Nawet nie musze sobie wyobrazac co taka idiotka zrobi jak zobaczy jakies
zwierzatko na drodze, bo juz widzialem jak kobiety reaguja :/
Dziekuje wole nie spotykac takich ludzi na drodze.

Lepszy taki kierowca niż fascynat "bezpiecznie jadę 150km/h na
ograniczeniu do 50".


Jasne, moze Ci taki lepszy kierowca kiedys wyskoczy na czolowke omijajac kotka...

Wow to jestem w tym 1%.

Lecę uwierzyć, że na widok suszarki nie zwalniasz do dopuszczalnej
prędkości. Jasne...


Ona nie zwolnila do 50, tylko do 30... czytaj moze ze zrozumieniem.

IMHO jestes w bledzie, a ludzie co reaguja na fotoradary tak jak piszesz sa
z reguly kiepskimi kierowcami, co tylko potwierdza, ze cos jest nie tak z
systemem nauczania i egzaminowania.

Tak reaguje większość kierowców.

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale u mnie na szcescie wiekszosc tak nie reaguje.




Karolek

Data: 2009-05-25 13:02:12
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

No właśnie wykonała, tylko łoś nie zachował bezpiecznej odległości i w
nią wjechał.

LOL, czytasz inny tekst?
Czy dla Ciebie rozpedzenie do 50 i awaryjne hamowanie wyglada tak, ze rozpedzasz sie do nieco ponad 50, potem zwalniasz do 30 i dopiero gwaltownie hamujesz bez oceny sytuacji na drodze?

Przyhamowała trochę, żeby nie przekraczać limitu. Oczywistym jest, że po
30h nie potrafi przyhamować tak, by dokładnie trafić w konkretną
prędkość. A potem wykonała nakazany manewr.

LOL, tak czy inaczej jest nie obliczalna na drodze, jej reakcje beda
calkowicie przypadkowe i nieprzewidywalne.
Nawet nie musze sobie wyobrazac co taka idiotka zrobi jak zobaczy jakies
zwierzatko na drodze, bo juz widzialem jak kobiety reaguja :/
Dziekuje wole nie spotykac takich ludzi na drodze.

Lepszy taki kierowca niż fascynat "bezpiecznie jadę 150km/h na
ograniczeniu do 50".

Jasne, moze Ci taki lepszy kierowca kiedys wyskoczy na czolowke omijajac kotka...

Lepszy taki niż wylatujący zza zakrętu miszczunio wyprzedzający na
trzecieggo.

Wow to jestem w tym 1%.

Lecę uwierzyć, że na widok suszarki nie zwalniasz do dopuszczalnej
prędkości. Jasne...


Ona nie zwolnila do 50, tylko do 30... czytaj moze ze zrozumieniem.

Uważasz, że 30 było prędkością niedopuszczalną?

IMHO jestes w bledzie, a ludzie co reaguja na fotoradary tak jak piszesz sa
z reguly kiepskimi kierowcami, co tylko potwierdza, ze cos jest nie tak z
systemem nauczania i egzaminowania.

Tak reaguje większość kierowców.

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale u mnie na szcescie wiekszosc tak nie reaguje.

W Polsce centralnej, obserwacje głównie z dk8 i dk7.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 22:15:55
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kulk.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Przyhamowała trochę, żeby nie przekraczać limitu. Oczywistym jest, że po
30h nie potrafi przyhamować tak, by dokładnie trafić w konkretną
prędkość. A potem wykonała nakazany manewr.


:> Kino normalnie.
Jak ktos troche przekracza 50km/h i chce zwolnic do tych 50km/h to chyba puszcza gaz po prostu, a nie cisnie hamulec i wytraca predkosc do 30km/h... jak ktos nie opanowal tak prostej czynnosci to sorry, ale chyba jeszcze na kierowce sie nei nadaje.

Jasne, moze Ci taki lepszy kierowca kiedys wyskoczy na czolowke omijajac
kotka...

Lepszy taki niż wylatujący zza zakrętu miszczunio wyprzedzający na
trzecieggo.

To sobie na nagrobku wygrawerujesz, ze lepiej bylo zginac od matola wymijajacego kota :P
Ja tam uwazam ze zadna z tych rzeczy nie jest lepsza, bo obie sa niedopuszczalne.

Ona nie zwolnila do 50, tylko do 30... czytaj moze ze zrozumieniem.

Uważasz, że 30 było prędkością niedopuszczalną?


Polecenie brzmialo rozpedzic do 50 i wykonac awaryjne hamowanie. Tak pod tym wzgledem 30 bylo niedopuszcalne.

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale u mnie na szcescie wiekszosc tak nie reaguje.

W Polsce centralnej, obserwacje głównie z dk8 i dk7.

Widac w trojmiescie maja lepsze osrodki szkolenia, bo zwalniaja najnizej do dopuszczalnej, z rzadka ponizej ;>





Karolek

Data: 2009-05-26 08:26:59
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

:> Kino normalnie.
Jak ktos troche przekracza 50km/h i chce zwolnic do tych 50km/h to chyba puszcza gaz po prostu, a nie cisnie hamulec i wytraca predkosc do 30km/h... jak ktos nie opanowal tak prostej czynnosci to sorry, ale chyba jeszcze na kierowce sie nei nadaje.

Jak już się umie jeździć i ma przejechane paredziesiąt tysięcy
kilometrów to dużo rzeczy jest prostych i oczywistych. Zwłaszcza jak
zapomni wół jak cielęciem był. Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-26 08:46:44
Autor: Budzik
[press] Dostała mandat na egzaminie
Osobnik posiadający mail dragnospam@o2.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ona nie zwolnila do 50, tylko do 30... czytaj moze ze zrozumieniem.

Uważasz, że 30 było prędkością niedopuszczalną?


Polecenie brzmialo rozpedzic do 50 i wykonac awaryjne hamowanie. Tak
pod tym wzgledem 30 bylo niedopuszcalne.

zastanawia mnie cos innego - dlaczego wyhamowanie do 30 a nastepnie gwałtowne zahamowanie spowodowało wypadek, a wykonanie polecenia egzaminatora czyli od razu awaryjne wyhamowanie miało byc bezpieczne? To z jaka predkoscia zblizało sie to auto z tyłu i na jak bardzo ruchliwej ulicy egzaminator to awaryjne hamowanie kazał wykonywac?

BTW nie bierzecie pod uwage stresu zwiazanego z egzaminem - tam nie kazdy i nie zawsze zachowuje sie tak jak zwykle.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

Data: 2009-05-26 19:50:38
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:26052009.7832B00Ebudzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail dragnospam@o2.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ona nie zwolnila do 50, tylko do 30... czytaj moze ze zrozumieniem.

Uważasz, że 30 było prędkością niedopuszczalną?


Polecenie brzmialo rozpedzic do 50 i wykonac awaryjne hamowanie. Tak
pod tym wzgledem 30 bylo niedopuszcalne.

zastanawia mnie cos innego - dlaczego wyhamowanie do 30 a nastepnie
gwałtowne zahamowanie spowodowało wypadek, a wykonanie polecenia
egzaminatora czyli od razu awaryjne wyhamowanie miało byc bezpieczne? To z
jaka predkoscia zblizało sie to auto z tyłu i na jak bardzo ruchliwej ulicy
egzaminator to awaryjne hamowanie kazał wykonywac?

BTW nie bierzecie pod uwage stresu zwiazanego z egzaminem - tam nie kazdy i
nie zawsze zachowuje sie tak jak zwykle.

Ja biorę. Stres bywa paraliżujący. Ciało i rozum robią dziwne rzeczy.
neelix

Data: 2009-05-26 19:31:55
Autor: Budzik
[press] Dostała mandat na egzaminie
Osobnik posiadający mail aneelix@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

BTW nie bierzecie pod uwage stresu zwiazanego z egzaminem - tam nie
kazdy i
nie zawsze zachowuje sie tak jak zwykle.

Ja biorę. Stres bywa paraliżujący. Ciało i rozum robią dziwne rzeczy.
neelix

nie biora pod uwage wszyscy ci piszacy o tym, ze z takimi umiejetnosciami w ogole nie powinna podchodzic do egzaminu i tym podobne bzdury.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic na to nie można poradzić. To byłby
dobry tytuł do historii mojego życia."  Irwin Shaw

Data: 2009-05-29 18:28:50
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:26052009.78975F85budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail aneelix@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

BTW nie bierzecie pod uwage stresu zwiazanego z egzaminem - tam nie
kazdy i
nie zawsze zachowuje sie tak jak zwykle.

Ja biorę. Stres bywa paraliżujący. Ciało i rozum robią dziwne rzeczy.
neelix

nie biora pod uwage wszyscy ci piszacy o tym, ze z takimi umiejetnosciami w
ogole nie powinna podchodzic do egzaminu i tym podobne bzdury.

Skoro instruktor puszcza to umiejętności jakieś są. Słabi sami wiedzą, że nie dadzą rady i szukają egzaminów w dziurach, tam gdzie mniejszy ruch i łatwiej zdać lub biorą korepetycje.

neelix

Data: 2009-05-29 20:16:44
Autor: Budzik
[press] Dostała mandat na egzaminie
Osobnik posiadający mail aneelix@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Skoro instruktor puszcza to umiejętności jakieś są. Słabi sami wiedzą,
że nie dadzą rady i szukają egzaminów w dziurach, tam gdzie mniejszy
ruch i łatwiej zdać lub biorą korepetycje.

zgubiłem sie - to ty jestes z tych co potrafia sobie wyobrazic ze w stresie mozna zrobic cos głupiego czy z tych co sobie nie potrafia wyobazic?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ten, kto walczy z potworami musi baczyć, by nie zapomniał,
że w ten sposób staje się potworem."  Fryderyk Nietzsche

Data: 2009-05-30 18:29:36
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:29052009.4CBBF9DAbudzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail aneelix@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Skoro instruktor puszcza to umiejętności jakieś są. Słabi sami wiedzą,
że nie dadzą rady i szukają egzaminów w dziurach, tam gdzie mniejszy
ruch i łatwiej zdać lub biorą korepetycje.

zgubiłem sie - to ty jestes z tych co potrafia sobie wyobrazic ze w stresie
mozna zrobic cos głupiego czy z tych co sobie nie potrafia wyobazic?

Ja to wiem, że tak jest. To ja.
neelix

Data: 2009-05-26 22:32:01
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:26052009.7832B00Ebudzik61.poznan.pl...

zastanawia mnie cos innego - dlaczego wyhamowanie do 30 a nastepnie
gwałtowne zahamowanie spowodowało wypadek, a wykonanie polecenia
egzaminatora czyli od razu awaryjne wyhamowanie miało byc bezpieczne? To z
jaka predkoscia zblizało sie to auto z tyłu i na jak bardzo ruchliwej ulicy
egzaminator to awaryjne hamowanie kazał wykonywac?

Nie wiem czemu spowodowalo wypadek, ale moge sobie wyobrazic taka sytuacje, ze dziewczyna jechala te nieco wiecej niz 50km/h przyhamowala, gosc za nia tez przyhamowal i znalazl sie juz dosc blisko tej L-ki i wtedy dziewczyna jadac juz tylko 30km/h docisnela hamulec do oporu, a gosc juz za nia nie wyrobil...
Czasami sa wlansie takie glupie sytuacje na drodze, ze gosc z przodu troche przyhamuje, pusci hamulec a ten za nim mysli ze juz skonczyl hamowac i bedzie jechal dalej... niestety z jakis tam przyczyn gosc zaczyna znowu hamowac i wychodzi cos w rodzaju hamowania na dwa rzuty... pierwszy delikatny, ktory tylko troche wystraszy i zmniejszy odleglosc, a drugi dobijajacy ;>





Karolek

Data: 2009-05-27 06:16:46
Autor: Budzik
[press] Dostała mandat na egzaminie
Osobnik posiadający mail dragnospam@o2.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

zastanawia mnie cos innego - dlaczego wyhamowanie do 30 a nastepnie
gwałtowne zahamowanie spowodowało wypadek, a wykonanie polecenia
egzaminatora czyli od razu awaryjne wyhamowanie miało byc bezpieczne?
To z jaka predkoscia zblizało sie to auto z tyłu i na jak bardzo
ruchliwej ulicy
egzaminator to awaryjne hamowanie kazał wykonywac?

Nie wiem czemu spowodowalo wypadek, ale moge sobie wyobrazic taka
sytuacje, ze dziewczyna jechala te nieco wiecej niz 50km/h
przyhamowala, gosc za nia tez przyhamowal i znalazl sie juz dosc
blisko tej L-ki i wtedy dziewczyna jadac juz tylko 30km/h docisnela
hamulec do oporu, a gosc juz za nia nie wyrobil...
Czasami sa wlansie takie glupie sytuacje na drodze, ze gosc z przodu
troche przyhamuje, pusci hamulec a ten za nim mysli ze juz skonczyl
hamowac i bedzie jechal dalej... niestety z jakis tam przyczyn gosc
zaczyna znowu hamowac i wychodzi cos w rodzaju hamowania na dwa
rzuty... pierwszy delikatny, ktory tylko troche wystraszy i zmniejszy
odleglosc, a drugi dobijajacy ;>

gdyby tak było, to idiota egzaminator od razu do zwolnienia - po co kazał hamowac awaryjnie widzac ze cos za nimi jedzie?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken

Data: 2009-05-27 10:20:17
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:27052009.03CA1A25budzik61.poznan.pl...

gdyby tak było, to idiota egzaminator od razu do zwolnienia - po co kazał
hamowac awaryjnie widzac ze cos za nimi jedzie?

Moze kiedy wydawal polecenie odleglosci byly jeszcze bezpieczne (a moze wtedy jeszcze nikogo za nia nie bylo)... zwloka dziewczyny i to dziwne przyhamowanie moglo calkowicie zmienic sytuacje na drodze (w koncu rozwoj sytuacji na dordze jest raczej dosc dynamiczny).
Ale tak sobie gdybam bo przeciez tam nie bylem i nie widzialem.






Karolek

Data: 2009-05-25 17:07:12
Autor: u
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvdqia$1nb8$1news.mm.pl...
Czy dla Ciebie rozpedzenie do 50 i awaryjne hamowanie wyglada tak, ze rozpedzasz sie do nieco ponad 50, potem zwalniasz do 30 i dopiero gwaltownie hamujesz bez oceny sytuacji na drodze?

Rzygać się chce czytając Twoje wywody. Wyżej srasz niż dupę masz.
Gdyby ona zahamowała przy 50 straty byłyby wielokrotnie większe.
Ty byłbyś ukontentowany. Czekaj aż ktoś w ciebie wpierdoli:-(

Przemądralo, Czy pan Kuzaj był/jest wystarczająco dobrym szoferem ? Dlaczego zabił kibica?

Data: 2009-05-25 18:25:55
Autor: gacek
[press] Dostała mandat na egzaminie
u wrote:

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvdqia$1nb8$1news.mm.pl...
Czy dla Ciebie rozpedzenie do 50 i awaryjne hamowanie wyglada tak, ze rozpedzasz sie do nieco ponad 50, potem zwalniasz do 30 i dopiero gwaltownie hamujesz bez oceny sytuacji na drodze?

Rzygać się chce czytając Twoje wywody. Wyżej srasz niż dupę masz.
Gdyby ona zahamowała przy 50 straty byłyby wielokrotnie większe.
Ty byłbyś ukontentowany. Czekaj aż ktoś w ciebie wpierdoli:-(

Mysle, ze gdyby nie zwolnila do 30, tylko te 50kph jechala do tablicy, to ktos za nia mialby jakas sekunde wiecej na reakcje. wszystko zalezy od odleglosci i predkosci tego drugiego.



gacek

Data: 2009-05-25 18:38:33
Autor: u
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "gacek" <gaceknews@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvegqp$7nc$1news.task.gda.pl...
Mysle, ze gdyby nie zwolnila do 30, tylko te 50kph jechala do tablicy, to ktos za nia mialby jakas sekunde wiecej na reakcje. wszystko zalezy od odleglosci i predkosci tego drugiego.

Bez względu na gdybanie, uważam, ze dziewczynie mandat się nie należał.
Pogdybac możemy.
Szofer ma mieć taką odległość, by miał czas na reakcję
Jadąc za L-ką należy spodziewać się wszystkiego najgorszego. Nie spodziewał się ?
To dupa nie szofer, wg norm Karolka. Wg mnie ukarać, a nie puścić wolno.
Zdanie o tym, ze ten co wjechał jej w kufer nie miał układu z policją jest zastanawiające.
Z kim był w zmowie, z egzaminatorem ? Jaki był cel tej akcji ?

Data: 2009-05-25 22:17:45
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "u" <u@wx.yz> napisał w wiadomości news:gvec7g$5ge$1news.wp.pl...

Rzygać się chce czytając Twoje wywody. Wyżej srasz niż dupę masz.
Gdyby ona zahamowała przy 50 straty byłyby wielokrotnie większe.
Ty byłbyś ukontentowany. Czekaj aż ktoś w ciebie wpierdoli:-(

Przemądralo, Czy pan Kuzaj był/jest wystarczająco dobrym szoferem ? Dlaczego zabił kibica?

Spieprzaj glupcze.




Karolek

Data: 2009-05-25 19:34:45
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvcivc$cd3$1news.mm.pl...
"Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z
prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30
km/h po czym gwałtownie zahamowała."

IMHO jezeli dziweczyna wystraszyla sie nieco przekroczonej predkosci po czym zwolnila i gwaltownie zahamowala to jest niezrownowazona psychicznie.

A jak pomyliła gaz z hamulcem? To się niestety zdarza. Spadło do 30-tu to chciała dodać gazu. Np. w Toyotach hamulce jeszcze jak nowe to są ostre. Zdarza się też, że czasem zamiast w hamulec trafiają w gaz.

neelix

Data: 2009-05-25 19:41:27
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvekvk$j84$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvcivc$cd3$1news.mm.pl...
"Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z
prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30
km/h po czym gwałtownie zahamowała."

IMHO jezeli dziweczyna wystraszyla sie nieco przekroczonej predkosci po czym zwolnila i gwaltownie zahamowala to jest niezrownowazona psychicznie.

A jak pomyliła gaz z hamulcem? To się niestety zdarza. Spadło do 30-tu to chciała dodać gazu. Np. w Toyotach hamulce jeszcze jak nowe to są ostre. Zdarza się też, że czasem zamiast w hamulec trafiają w gaz.

Dodam, że nie czytałem tamtego tekstu. Napisałem raczej ogólnie o zachowaniach kursantów. Dlatego nie należy zbliżać się do L-ki na niebezpieczną odległość.

neelix

Data: 2009-05-25 22:22:12
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvelc9$k48$1atlantis.news.neostrada.pl...

Dodam, że nie czytałem tamtego tekstu. Napisałem raczej ogólnie o zachowaniach kursantów. Dlatego nie należy zbliżać się do L-ki na niebezpieczną odległość.

Nie wiem co zrobila, co sobie myslala, takie osoby sa raczej nieprzewidywalne...
Faktem jest ze gosc najechal na nia, a po decyzji policji mozna uznac, ze sprawa nie byla na tyle oczywista, aby uznac za winnego tego co najechal.






Karolek

Data: 2009-05-26 16:53:13
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gveumu$2bj5$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvelc9$k48$1atlantis.news.neostrada.pl...

Dodam, że nie czytałem tamtego tekstu. Napisałem raczej ogólnie o zachowaniach kursantów. Dlatego nie należy zbliżać się do L-ki na niebezpieczną odległość.

Nie wiem co zrobila, co sobie myslala, takie osoby sa raczej nieprzewidywalne...
Faktem jest ze gosc najechal na nia, a po decyzji policji mozna uznac, ze sprawa nie byla na tyle oczywista, aby uznac za winnego tego co najechal.

I dobrze, ze nie każdy wjazd w dupę obciąża wjeżdżającego, bo dla mnie to bzdura. Czasem ktoś hamuje złośliwie lub bezmyślnie. Kursant jednak musi mieć jakąś taryfę ulgową, taki "immunitet" . Trzeba być skończonym idiotą by wchodzić w bezpośredni kontakt z L-ką. Szczególna ostrożność polega również na możliwości skutecznego wyhamowania. Trzeba za L-ką trzymać taką odległość i mieć taką prędkość, by do zderzenia nie doszło. Sprawa dla mnie jest dziwna.

neelix

Data: 2009-05-29 07:00:49
Autor: Przemek
Dostała mandat na egzaminie
On 25 Maj, 19:34, "neelix" <anee...@wp.pl> wrote:

A jak pomyliła gaz z hamulcem? To się niestety zdarza. Spadło do 30-tu to
chciała dodać gazu. Np. w Toyotach hamulce jeszcze jak nowe to są ostre.
Zdarza się też, że czasem zamiast w hamulec trafiają w gaz.

no, ja widziałem taką pannę, jak wjechała na rondo pod prąd, a cofając
mało nie skasowała barierki i znalazła się na pasie zieleni
praktycznie całym autem. To był egzamin, a nie zwykła L-ka.

pozdr

Data: 2009-05-29 18:31:50
Autor: neelix
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Przemek" <przemyslaw.22@gmail.com> napisał w wiadomości news:7b7de714-9e34-4be1-8a95-fa33c5c4b29az7g2000vbh.googlegroups.com...
On 25 Maj, 19:34, "neelix" <anee...@wp.pl> wrote:

A jak pomyliła gaz z hamulcem? To się niestety zdarza. Spadło do 30-tu to
chciała dodać gazu. Np. w Toyotach hamulce jeszcze jak nowe to są ostre.
Zdarza się też, że czasem zamiast w hamulec trafiają w gaz.

no, ja widziałem taką pannę, jak wjechała na rondo pod prąd, a cofając
mało nie skasowała barierki i znalazła się na pasie zieleni
praktycznie całym autem. To był egzamin, a nie zwykła L-ka.


To się zdarza. Włączanie lewego kierunku przed wjazdem na rondo + stres egzaminacyjny sprawiają, że nieraz ktoś od razu odruchowo wytnie w lewo. Gdyby nie ten wczesny kierunek to pewnie skrętu pod prąd by nie było.

neelix

Data: 2009-05-25 11:01:16
Autor: Massai
[press] Dostała mandat na egzaminie
Karolek wrote:


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com>
napisał w wiadomości
news:slrnh1icnb.fa6.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

> Jedna wielka bzdura. Gdyby tak było to każdy oblany egzamin powinien
> skończyć się wystawieniem mandatu.

Zakonczony kolizja owszem, a w szczegolnosci kolizja spowodowana
podstawowymi bledami, ktorych osoba trafiajaca na egzamin nie powinna
juz popelniac.


Od oceny tego czy dana osoba potrafi jeździć czy nie - jest egzaminator.

Jeśli nawet przyjmujemy że osoba przystępująca do egzaminu ma obowiazek
coś umieć, to też nie ta osoba jest od oceny, tylko ktoś kto ją
dopuszcza.

Inaczej mówiąc: jeśli czegoś nie wiem, to skad mam wiedzieć że mam to
wiedzieć czy że wiem w wystarczającym stopniu, jeśli tego nie wiem? ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-05-25 22:23:59
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvdtps$444$1inews.gazeta.pl...

Od oceny tego czy dana osoba potrafi jeździć czy nie - jest egzaminator.

Jeśli nawet przyjmujemy że osoba przystępująca do egzaminu ma obowiazek
coś umieć, to też nie ta osoba jest od oceny, tylko ktoś kto ją
dopuszcza.

Inaczej mówiąc: jeśli czegoś nie wiem, to skad mam wiedzieć że mam to
wiedzieć czy że wiem w wystarczającym stopniu, jeśli tego nie wiem? ;-)


Wszystko sie zgadza.
Od tego w teorii ma byc egzamin wewnetrzny, a ze nie jest to inna sprawa :/





Karolek

Data: 2009-06-01 21:07:13
Autor: Adam Płaszczyca
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sun, 24 May 2009 13:43:39 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

A tlumaczenie, ze ta osoba sie uczyla i nie musiala umiec to jakas glupia wymowka, bo ta osoba juz sie NIE uczyla, a trafila na egzamin po to by potwierdzic swoja wiedze i umiejetnosci.

Jedna wielka bzdura. Gdyby tak było to każdy oblany egzamin powinien skończyć się wystawieniem mandatu.

Krzysiek, przestań! Urzędnicy mogą przeczytać.....

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-05-24 14:37:43
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvb7o0$1v7b$1news.mm.pl...

Użytkownik "Czarek" <a@a.pl> napisał w wiadomości news:gv920l$cdh$1news.onet.pl...
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415


Dostała mandat na egzaminie!

Piątek, 22 maja (11:31)

Czy można dostać mandat i punkty karne nie będąc nawet kierowcą? Przykład 18-latki z Brodnicy wskazuje, że tak. Co ciekawe, postępowanie takie jest zgodne z prawem...

IMHO prawidlowo.
W koncu to byl egzamin, do egzaminu instruktor musial ta osobe dopuscic wczesniej w trakcie kursu na prawo jazdy, znaczy musial uznac, ze ta osoba jest gotowa na egzamin.
Na tym etapie juz mozna wymagac podstawowych umiejetnosci i odpowiedzialnosci.
Mandat jak najbardziej slusznie nalozony.
A tlumaczenie, ze ta osoba sie uczyla i nie musiala umiec to jakas glupia wymowka, bo ta osoba juz sie NIE uczyla, a trafila na egzamin po to by potwierdzic swoja wiedze i umiejetnosci.

Nigdy nie ma pewności czy osoba jest gotowa na 100%, bo nie jest. To tylko 30 godzin czyli nic. Gdyby patrzeć rygorystycznie to tylko nieliczni byliby dopuszczani do państwowego. Była by kolejna walka ośrodków, bo ten dopuszcza mniej, a ten więcej. Większość szłaby tam gdzie puszczają, na podobnej zasadzie, że jak ktoś po raz n-ty nie zdaje w W-wie to idzie do pipidówy, a spanikowana i źle przygotowana część idzie od razu. Dopóki kursant nie zda egzaminu to jest cały czas na etapie uczenia się. Egzamin to najczęściej taki mały przerywnik w nauce. Zdają po kilka-kilkanaście razy i nie ma pewności, że zdadzą. Część rezygnuje. Tylko zdany egzamin może cokolwiek potwierdzić, ale też nie wiadomo co, bo ocenia czasem omylny, żeby nie powiedzieć często interesowny człowiek, bo nie wszystko można sprawdzić. Bywa tak, że zda lewus, bo mu się udało, a ten, który był lepszy odpada, bo miał pecha, bo mu ktoś wymusił i zabrakło doświadczenia, albo światło zmieniło się na żółte jak właśnie przejeżdżał obok sygnalizatora i egzaminator zauważył kątem oka w ostatniej chwili. Jakaś odpowiedzialność kursanta za powstałe szkody w jakichś przypadkach powinna być jako taki bat na zamierzone działanie, ale tylko w pewnych granicach. Za wjechanie w dupę winę ponosi ten, który nie zachował dystansu i szczególnej ostrożności w przypadku L-ki. Bardzo często matoły siedzą L-kom na dupie nawet mimo naklejki  "Zachowaj odstęp". Dodam jeszcze, że kierowca będzie uczył się całe życie.

neelix

Data: 2009-05-24 22:00:27
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvbf6n$14b$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nigdy nie ma pewności czy osoba jest gotowa na 100%, bo nie jest.

I po to jest egzamin.
Aby sprawdzic czy na pewno umie, a nie po to by uczyc.

To tylko 30 godzin czyli nic. Gdyby patrzeć rygorystycznie to tylko nieliczni byliby dopuszczani do państwowego.

Trudno... nie w tym rzecz by bylo latwo, tylko by bylo dobrze.

Była by kolejna walka ośrodków, bo ten dopuszcza mniej, a ten więcej. Większość szłaby tam gdzie puszczają, na podobnej zasadzie, że jak ktoś po raz n-ty nie zdaje w W-wie to idzie do pipidówy, a spanikowana i źle przygotowana część idzie od razu.

Bo takie jest mysle w naszym kraju.
A nie kazdy musi miec prawo jazdy, szczegolnie jak sie kompletnie nie nadaje na kierowce.

Dopóki kursant nie zda egzaminu to jest cały czas na etapie uczenia się.

Nieprawda, etap uczenia jest podczas kursu na koniec ktorego instruktor podejmuje decyzje o dopuszczeniu kursanta do egzaminu... moze go nie dopuscic jak uzna, ze nie jest gotowy.
I o ile dobrze pamietam to wystawia na to stosowne papiery... no chyba, ze cos sie zmienilo przez ostatnie 8 lat.

Egzamin to najczęściej taki mały przerywnik w nauce. Zdają po kilka-kilkanaście razy i nie ma pewności, że zdadzą. Część rezygnuje.

Tak to wyglada w praktyce, w teorii wyglada to inaczej... niestety nastawienie na kase psuje cala teorie w praktyce :/

Tylko zdany egzamin może cokolwiek potwierdzić, ale też nie wiadomo co, bo ocenia czasem omylny, żeby nie powiedzieć często interesowny człowiek, bo nie wszystko można sprawdzić. Bywa tak, że zda lewus, bo mu się udało, a ten, który był lepszy odpada, bo miał pecha, bo mu ktoś wymusił i zabrakło doświadczenia, albo światło zmieniło się na żółte jak właśnie przejeżdżał obok sygnalizatora i egzaminator zauważył kątem oka w ostatniej chwili.

Eee w to ze ktos nie zda bo mial malo szczescia to moge uwierzyc, ale w lewusa ktory nie potrafi jezdzic i mialby fartem zdac to nie uwierze. Takiego lewusa poznasz po kilku chwilach za kierownica.

Jakaś odpowiedzialność kursanta za powstałe szkody w jakichś przypadkach powinna być jako taki bat na zamierzone działanie, ale tylko w pewnych granicach. Za wjechanie w dupę winę ponosi ten, który nie zachował dystansu i szczególnej ostrożności w przypadku L-ki. Bardzo często matoły siedzą L-kom na dupie nawet mimo naklejki  "Zachowaj odstęp". Dodam jeszcze, że kierowca będzie uczył się całe życie.

Ja bym tam dal wspolwine, bo faktycznie ten co najechal powinien sie spodziewac wszystkiego po L-ce.





Karolek

Data: 2009-05-25 08:51:02
Autor: jagr
[press] Dostała mandat na egzaminie
Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości
news:gvc925$166d$1news.mm.pl...
Ja bym tam dal wspolwine, bo faktycznie ten co najechal powinien sie
spodziewac wszystkiego po L-ce.

Be-zet-de-u-er-a.
L-ka czy nie l-ka.
Jadący za kimś musi zachować odpowiedni odstęp. Jeśli odstęp ten zmniejszy (co jest nagminne w ruchu drogowym), robi to wyłącznie na swoją odpowiedzialność.
Za każdym razem w przypadku takiej kolizji odpowiedzialność ponosi ten najeżdżający. Nie ma tłumaczenia. No, chyba, że wygrywają "układy".

Data: 2009-05-25 09:55:37
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "jagr" <jagr@WYTNIJinteria.pl> napisał w wiadomości news:gvdfpr$je$1nemesis.news.neostrada.pl...

Be-zet-de-u-er-a.
L-ka czy nie l-ka.
Jadący za kimś musi zachować odpowiedni odstęp. Jeśli odstęp ten zmniejszy (co jest nagminne w ruchu drogowym), robi to wyłącznie na swoją odpowiedzialność.
Za każdym razem w przypadku takiej kolizji odpowiedzialność ponosi ten najeżdżający. Nie ma tłumaczenia. No, chyba, że wygrywają "układy".

Nie pieprz, bo przepisy mowia inaczej.
Zapoznaj sie potem szybciutko popraw te "be-zet-de-u-er-y" matole.






Karolek

Data: 2009-05-25 19:22:06
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "jagr" <jagr@WYTNIJinteria.pl> napisał w wiadomości news:gvdfpr$je$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości
news:gvc925$166d$1news.mm.pl...
Ja bym tam dal wspolwine, bo faktycznie ten co najechal powinien sie
spodziewac wszystkiego po L-ce.

Be-zet-de-u-er-a.
L-ka czy nie l-ka.
Jadący za kimś musi zachować odpowiedni odstęp. Jeśli odstęp ten zmniejszy (co jest nagminne w ruchu drogowym), robi to wyłącznie na swoją odpowiedzialność.
Za każdym razem w przypadku takiej kolizji odpowiedzialność ponosi ten najeżdżający. Nie ma tłumaczenia. No, chyba, że wygrywają "układy".

Nawet w życiu kierowcy trafiają się mściwe debile, które wymuszą pierwszeństwo za co zostaną strąbieni, a w odwecie zahamują ci gwałtownie bez żadnego powodu, byś w nich przyrżnął. Spotkałem takiego idiotę, ale udało się wyhamować. Trudno tutaj mówić o współwinie. Tylko świadek i sąd.

neelix

Data: 2009-05-25 11:07:03
Autor: Massai
[press] Dostała mandat na egzaminie
Karolek wrote:


Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gvbf6n$14b$1atlantis.news.neostrada.pl...

> Nigdy nie ma pewności czy osoba jest gotowa na 100%, bo nie jest.

I po to jest egzamin.
Aby sprawdzic czy na pewno umie, a nie po to by uczyc.

Ty, a dlaczego się oblewa egzamin?
Bo się nie pojechało zgodnie z przepisami (przypadki kiedy ktoś
zwyczajnie nie umie gazu wcisnąć czy biegu zmienić, pomijam, bo to
egzaminowani umieją).
Czyli co, za każdy oblany egzamin mandat?


> To tylko 30 godzin czyli nic. Gdyby patrzeć rygorystycznie to tylko
> nieliczni byliby dopuszczani do państwowego.

Trudno... nie w tym rzecz by bylo latwo, tylko by bylo dobrze.

Pierdu smerdu.
Jaki poziom to jest "dobrze"? Może pojedziemy po całości, kurs
teoretyczny 500 godzin, do tego kurs praktyczny ze 2000 godzin? Czy to
wg Ciebie wystarczający poziom kształcenia? A może z 10 tysięcy godzin,
żeby kierowcę rajdowego zrobić.


> Była by kolejna walka ośrodków, bo ten dopuszcza mniej, a ten
> więcej.  Większość szłaby tam gdzie puszczają, na podobnej
> zasadzie, że jak ktoś po  raz n-ty nie zdaje w W-wie to idzie do
> pipidówy, a spanikowana i źle  przygotowana część idzie od razu.

Bo takie jest mysle w naszym kraju.
A nie kazdy musi miec prawo jazdy, szczegolnie jak sie kompletnie nie
nadaje na kierowce.

Ja tam uważam że żeby prowadzić samochód, to jeszcze trzeba umieć
myśleć logicznie.
Wybacz, nie jestem pewien czy taki test byś przeszedł...


--
Pozdro
Massai

Data: 2009-05-25 14:56:55
Autor: Czarek
[press] Dostała mandat na egzaminie
Massai wrote:
Ty, a dlaczego się oblewa egzamin?
Bo się nie pojechało zgodnie z przepisami (przypadki kiedy ktoś
zwyczajnie nie umie gazu wcisnąć czy biegu zmienić, pomijam, bo to
egzaminowani umieją).
Czyli co, za każdy oblany egzamin mandat?

Ba, nawet kilka - w końcu nie oblewa się za jakiekolwiek złamanie przepisów, a jedynie za kolejne tego samego rodzaju lub pierwsze zagrażające bezpieczeństu ruchu drogowego. ;)

Pozdrawiam

Czarek

Data: 2009-05-25 19:24:48
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Czarek" <a@a.pl> napisał w wiadomości news:gve4in$1mk$1news.onet.pl...
Massai wrote:
Ty, a dlaczego się oblewa egzamin?
Bo się nie pojechało zgodnie z przepisami (przypadki kiedy ktoś
zwyczajnie nie umie gazu wcisnąć czy biegu zmienić, pomijam, bo to
egzaminowani umieją).
Czyli co, za każdy oblany egzamin mandat?

Ba, nawet kilka - w końcu nie oblewa się za jakiekolwiek złamanie przepisów, a jedynie za kolejne tego samego rodzaju lub pierwsze zagrażające bezpieczeństu ruchu drogowego. ;)

Albo za pomylenie świateł na placu. :-)
neelix

Data: 2009-05-25 22:29:10
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvdu4n$5jh$1inews.gazeta.pl...

Ty, a dlaczego się oblewa egzamin?
Bo się nie pojechało zgodnie z przepisami (przypadki kiedy ktoś
zwyczajnie nie umie gazu wcisnąć czy biegu zmienić, pomijam, bo to
egzaminowani umieją).

Malo widziales, sa tacy co ruszyc nie potrafia, z biegami tez sobie nie radza.

Czyli co, za każdy oblany egzamin mandat?


Jak stworzy zagrozenie to czemu nie.

Pierdu smerdu.
Jaki poziom to jest "dobrze"? Może pojedziemy po całości, kurs
teoretyczny 500 godzin, do tego kurs praktyczny ze 2000 godzin? Czy to
wg Ciebie wystarczający poziom kształcenia? A może z 10 tysięcy godzin,
żeby kierowcę rajdowego zrobić.


A po co?
Jak ktos potrafi opanowac ta jakze zawila sztuke prowadzenia auta w ustawowa ilosc godzin to niech idze na egzamin i zdaje, jak ktos nie potrafi to niech siedzi w tej smierdzacej L-ce do bolu.

Ja tam uważam że żeby prowadzić samochód, to jeszcze trzeba umieć
myśleć logicznie.

Przydaje sie.

Wybacz, nie jestem pewien czy taki test byś przeszedł...

Bo?
Moze zapodaj test to sie sprawdze.






Karolek

Data: 2009-05-26 07:17:07
Autor: Mikolaj Machowski
[press] Dostała mandat na egzaminie
Massai napisał:
Pierdu smerdu.
Jaki poziom to jest "dobrze"? Może pojedziemy po całości, kurs
teoretyczny 500 godzin,

To przesada - wystarczy tyle ile jest. Może odrobinę więcej pierwszej
pomocy i na poważnie a nie obecną komedię. Za to dobrze by było by
w czasie jazd instruktor miał obowiązek przepytywać i wymagać wyjaśnień
"dlaczego tak a nie inaczej".

do tego kurs praktyczny ze 2000 godzin?

Rozumiem, że "reductio ad absurdum" ale 30h to zdecydowanie za mało.
W dodatku w praktyce zawsze się obcina 5-10 minut z każdej strony na
jeździe. Na początek minimum 50h jazd. Niezła byłaby jeszcze ustawowa
cena minimalna za kurs by wyciąć "młode wilki" ale już widzę te
narzekania :)

m.
--
Łzy nieba, oddech ziemi,
Łączą się w mgły
U moich stóp.

Data: 2009-05-26 09:43:43
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-26, Mikolaj Machowski <mikmach@wp.pl> wrote:

Niezła byłaby jeszcze ustawowa cena minimalna za kurs

Weź się przeprowadź na Kubę.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-26 13:11:04
Autor: Mikolaj Machowski
[press] Dostała mandat na egzaminie
Krzysiek Kielczewski napisał:
On 2009-05-26, Mikolaj Machowski <mikmach@wp.pl> wrote:

Niezła byłaby jeszcze ustawowa cena minimalna za kurs

Weź się przeprowadź na Kubę.

Bo wolny rynek działa i sprokurował nam wspaniale działający system,
tak? :)

m.
--
Łzy nieba, oddech ziemi,
Łączą się w mgły
U moich stóp.

Data: 2009-05-26 16:04:39
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-26, Mikolaj Machowski <mikmach@wp.pl> wrote:

Niezła byłaby jeszcze ustawowa cena minimalna za kurs

Weź się przeprowadź na Kubę.

Bo wolny rynek działa i sprokurował nam wspaniale działający system,
tak? :)

Lepszy taki niż ceny urzędowe i plan pięcioletni.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-29 18:54:30
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1ntnn.mck.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-26, Mikolaj Machowski <mikmach@wp.pl> wrote:

Niezła byłaby jeszcze ustawowa cena minimalna za kurs

Weź się przeprowadź na Kubę.

Bo wolny rynek działa i sprokurował nam wspaniale działający system,
tak? :)

Lepszy taki niż ceny urzędowe i plan pięcioletni.

Pazerność na pieniądze rozum odbiera. Nieuczciwa konkurencja liczy na to, że wykosi wszystkich i zostanie sama. Są granice schodzenia z ceny. Nie da się dobrze szkolić za małe pieniądze. Dochodziło do tego, że ośrodki dla obniżenia opłaty za kurs nie prowadziły wykładów! Gdyby była cena minimalna to takiej sytuacji by nie było.

neelix

Data: 2009-05-29 18:46:28
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Mikolaj Machowski" <mikmach@wp.pl> napisał w wiadomości news:slrnh1n5nl.4bq.mikmachblacher.nos...
Massai napisał:
Pierdu smerdu.
Jaki poziom to jest "dobrze"? Może pojedziemy po całości, kurs
teoretyczny 500 godzin,

To przesada - wystarczy tyle ile jest. Może odrobinę więcej pierwszej
pomocy i na poważnie a nie obecną komedię. Za to dobrze by było by
w czasie jazd instruktor miał obowiązek przepytywać i wymagać wyjaśnień
"dlaczego tak a nie inaczej".

Nie jest potrzebny obowiązek. Wystarczy, że instruktor będzie zaangażowany. Można go zmotywować poprzez lepsze opłacanie.

do tego kurs praktyczny ze 2000 godzin?

Rozumiem, że "reductio ad absurdum" ale 30h to zdecydowanie za mało.
W dodatku w praktyce zawsze się obcina 5-10 minut z każdej strony na
jeździe. Na początek minimum 50h jazd. Niezła byłaby jeszcze ustawowa
cena minimalna za kurs by wyciąć "młode wilki" ale już widzę te
narzekania :)

Państwo nie da zarobić. Stworzy tylko pozory dbania o ogół i wyznaczy cenę tak minimalną, że dla szkół nie do zaakceptowania. Znowu wyszlo by wielkie g. Było by tak jak z wycenami NFZetu.Takie sprawy powinno się ustalać w starostwach/województwach na podstawie rzeczywistych kosztów po konsultacjach z istniejącymi już podmiotami. Młode wilki won. Wszędzie jednakowa cena to równe szanse dla wszystkich.

neelix

Data: 2009-05-30 08:06:38
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Fri, 29 May 2009 18:46:28 +0200,  neelix wrote:
To przesada - wystarczy tyle ile jest. Może odrobinę więcej pierwszej
pomocy i na poważnie a nie obecną komedię. Za to dobrze by było by
w czasie jazd instruktor miał obowiązek przepytywać i wymagać wyjaśnień
"dlaczego tak a nie inaczej".

Nie jest potrzebny obowiązek. Wystarczy, że instruktor będzie zaangażowany. Można go zmotywować poprzez lepsze opłacanie.

A nie lepiej "u nas zdawalnosc wynosi 80%" ? Co oczywiscie kosztuje ..

Liste zdawalnosci moglby publikowac WORD ..

[...]
Bo wolny rynek działa i sprokurował nam wspaniale działający system,
tak? :)
Lepszy taki niż ceny urzędowe i plan pięcioletni.

Pazerność na pieniądze rozum odbiera. Nieuczciwa konkurencja liczy na to, że wykosi wszystkich i zostanie sama. Są granice schodzenia z ceny. Nie da się dobrze szkolić za małe pieniądze. Dochodziło do tego, że ośrodki dla obniżenia opłaty za kurs nie prowadziły wykładów! Gdyby była cena minimalna to takiej sytuacji by nie było.

Czemu nie ? Przeciez lepiej zarobic 1000zl za 24h, niz za 25h pracy..

J.

Data: 2009-05-30 07:47:39
Autor: Mikolaj Machowski
[press] Dostała mandat na egzaminie
J.F napisał:
On Fri, 29 May 2009 18:46:28 +0200,  neelix wrote:
To przesada - wystarczy tyle ile jest. Może odrobinę więcej pierwszej
pomocy i na poważnie a nie obecną komedię. Za to dobrze by było by
w czasie jazd instruktor miał obowiązek przepytywać i wymagać wyjaśnień
"dlaczego tak a nie inaczej".

Nie jest potrzebny obowiązek. Wystarczy, że instruktor będzie zaangażowany. Można go zmotywować poprzez lepsze opłacanie.

A nie lepiej "u nas zdawalnosc wynosi 80%" ? Co oczywiscie kosztuje ..

Tylko ciekawe dlaczego nikt się tak nie reklamuje, najwyżej ogólnikowe
twierdzenia o "wysokiej zdawalności". Przy czym to nie ma większego
sensu bo o ile ktoś się zaprze to zawsze zda. Można wręcz pisać o 99%
zdawalności. Problem tylko, za którym razem :)

Liste zdawalnosci moglby publikowac WORD ..

Problemem nie jest sama zdawalność, ale krotność(?) egzaminów. Jak by
wprowadzili te statystyki to od razu zaczęły by się wędrówki
sponsorowane przez ośrodki szkoleniowe.

m.
--
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

Data: 2009-05-30 18:36:01
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:02j125t7v518ngraskpionjo3f42voihoq4ax.com...
On Fri, 29 May 2009 18:46:28 +0200,  neelix wrote:
To przesada - wystarczy tyle ile jest. Może odrobinę więcej pierwszej
pomocy i na poważnie a nie obecną komedię. Za to dobrze by było by
w czasie jazd instruktor miał obowiązek przepytywać i wymagać wyjaśnień
"dlaczego tak a nie inaczej".

Nie jest potrzebny obowiązek. Wystarczy, że instruktor będzie zaangażowany.
Można go zmotywować poprzez lepsze opłacanie.

A nie lepiej "u nas zdawalnosc wynosi 80%" ?
Co oczywiscie kosztuje ..
Liste zdawalnosci moglby publikowac WORD ..

Przy takim koszeniu w wordach takie teksty są czystą propagandą, o ile propaganda może być czysta. Myślisz, że niektóre ośrodki nie szukały by dojścia do wordów, jak niektóre partie POlityczne do sondaży?

[...]
Bo wolny rynek działa i sprokurował nam wspaniale działający system,
tak? :)
Lepszy taki niż ceny urzędowe i plan pięcioletni.

Pazerność na pieniądze rozum odbiera. Nieuczciwa konkurencja liczy na to, że
wykosi wszystkich i zostanie sama. Są granice schodzenia z ceny. Nie da się
dobrze szkolić za małe pieniądze. Dochodziło do tego, że ośrodki dla
obniżenia opłaty za kurs nie prowadziły wykładów! Gdyby była cena minimalna
to takiej sytuacji by nie było.

Czemu nie ? Przeciez lepiej zarobic 1000zl za 24h, niz za 25h pracy..

Skutki cwaniaczenia widzimy na ulicach.
neelix

Data: 2009-05-31 15:31:16
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sat, 30 May 2009 18:36:01 +0200,  neelix wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
A nie lepiej "u nas zdawalnosc wynosi 80%" ?
Co oczywiscie kosztuje ..
Liste zdawalnosci moglby publikowac WORD ..

Przy takim koszeniu w wordach takie teksty są czystą propagandą, o ile propaganda może być czysta. Myślisz, że niektóre ośrodki nie szukały by dojścia do wordów, jak niektóre partie POlityczne do sondaży?

Myslisz ze nie maja juz od dawna ? :-)

J.

Data: 2009-05-31 17:11:25
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4k15259n6nosfngev7r71e6fdeh7a9agvm4ax.com...
On Sat, 30 May 2009 18:36:01 +0200,  neelix wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
A nie lepiej "u nas zdawalnosc wynosi 80%" ?
Co oczywiscie kosztuje ..
Liste zdawalnosci moglby publikowac WORD ..

Przy takim koszeniu w wordach takie teksty są czystą propagandą, o ile
propaganda może być czysta. Myślisz, że niektóre ośrodki nie szukały by
dojścia do wordów, jak niektóre partie POlityczne do sondaży?

Myslisz ze nie maja juz od dawna ? :-)

Zdawalność wszędzie jest niska. Dojścia to raczej indywidualne przypadki.
neelix

Data: 2009-05-26 18:09:05
Autor: Gotfryd Smolik news
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Mon, 25 May 2009, Massai wrote:

Ty, a dlaczego się oblewa egzamin?
Bo się nie pojechało zgodnie z przepisami

  Ale instruktor nie jest od karania mandatami.
  Nie ma uprawnień.
  Jak bardzo chce to może sporządzić "donos obywatelski" :P

  Kierowco... wróć, kierującym (woźniców i rowerzystów nie
wyłączając) też uchodzi na sucho 99%++ wykroczeń, dlaczego
kursanci mieliby być wyjątkiem?

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-25 19:18:40
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvc925$166d$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvbf6n$14b$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nigdy nie ma pewności czy osoba jest gotowa na 100%, bo nie jest.

I po to jest egzamin.
Aby sprawdzic czy na pewno umie, a nie po to by uczyc.

Egzamin też jest przypadkiem nauki. Zdobywa się doświadczenie.

To tylko 30 godzin czyli nic. Gdyby patrzeć rygorystycznie to tylko nieliczni byliby dopuszczani do państwowego.

Trudno... nie w tym rzecz by bylo latwo, tylko by bylo dobrze.

Może być najwyżej średnio dobrze.

Była by kolejna walka ośrodków, bo ten dopuszcza mniej, a ten więcej. Większość szłaby tam gdzie puszczają, na podobnej zasadzie, że jak ktoś po raz n-ty nie zdaje w W-wie to idzie do pipidówy, a spanikowana i źle przygotowana część idzie od razu.

Bo takie jest mysle w naszym kraju.
A nie kazdy musi miec prawo jazdy, szczegolnie jak sie kompletnie nie nadaje na kierowce.

Nie każdy, ale każdy zapłacił i nie powiesz mu, że pieniądze przepadły, egzaminu nie będzie. Możesz namawiać na dodatki, ale jeśli są one płatne to jest problem.

Dopóki kursant nie zda egzaminu to jest cały czas na etapie uczenia się.

Nieprawda, etap uczenia jest podczas kursu na koniec ktorego instruktor podejmuje decyzje o dopuszczeniu kursanta do egzaminu... moze go nie dopuscic jak uzna, ze nie jest gotowy.
I o ile dobrze pamietam to wystawia na to stosowne papiery... no chyba, ze cos sie zmienilo przez ostatnie 8 lat.

Wystawia i dopuszcza wg. własnej oceny. Po 30h umiejętności zawsze są znikome i nie ma co ukrywać. Nie jest jednak tak źle, by kursanci nie mogli jeździć. Na dodatkach od pewnego momentu nauczą się mniej niż samodzielnie podczas codziennej jazdy. Patrząc na to co dzieje się na drogach tylko L-ki jeżdżą  przepisowo więc umiejętności kursantów nie są takie złe.

Egzamin to najczęściej taki mały przerywnik w nauce. Zdają po kilka-kilkanaście razy i nie ma pewności, że zdadzą. Część rezygnuje.

Tak to wyglada w praktyce, w teorii wyglada to inaczej... niestety nastawienie na kase psuje cala teorie w praktyce :/

Jak wiemy wyżej stoi praktyka.

Tylko zdany egzamin może cokolwiek potwierdzić, ale też nie wiadomo co, bo ocenia czasem omylny, żeby nie powiedzieć często interesowny człowiek, bo nie wszystko można sprawdzić. Bywa tak, że zda lewus, bo mu się udało, a ten, który był lepszy odpada, bo miał pecha, bo mu ktoś wymusił i zabrakło doświadczenia, albo światło zmieniło się na żółte jak właśnie przejeżdżał obok sygnalizatora i egzaminator zauważył kątem oka w ostatniej chwili.

Eee w to ze ktos nie zda bo mial malo szczescia to moge uwierzyc, ale w lewusa ktory nie potrafi jezdzic i mialby fartem zdac to nie uwierze. Takiego lewusa poznasz po kilku chwilach za kierownica.

No to weź zamiast lewusa zwyklego przeciętniaka, który  niczym szczególnym nie wyróżnia się. Zdał, bo miał szczęście, a ten dobry nie miał i nie zdał.

Jakaś odpowiedzialność kursanta za powstałe szkody w jakichś przypadkach powinna być jako taki bat na zamierzone działanie, ale tylko w pewnych granicach. Za wjechanie w dupę winę ponosi ten, który nie zachował dystansu i szczególnej ostrożności w przypadku L-ki. Bardzo często matoły siedzą L-kom na dupie nawet mimo naklejki  "Zachowaj odstęp". Dodam jeszcze, że kierowca będzie uczył się całe życie.

Ja bym tam dal wspolwine, bo faktycznie ten co najechal powinien sie spodziewac wszystkiego po L-ce.

Tak, powinien spodziewać się wszystkiego, ale większość tego nie ogarnia swoim małym rozumkiem. Myślą, że jak obok siedzi instruktor to jest to cudotwórca, a to tylko człowiek. Jak kierowca ciężarówki siedzi L-ce na dupie to o czym tu mówić?

neelix

Data: 2009-05-25 09:39:19
Autor: yabba
[press] Dostała mandat na egzaminie
Użytkownik "Czarek" <a@a.pl> napisał w wiadomości news:gv920l$cdh$1news.onet.pl...
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/dostala-mandat-na-egzaminie,1311216,415


Dostała mandat na egzaminie!

Piątek, 22 maja (11:31)

Czy można dostać mandat i punkty karne nie będąc nawet kierowcą? Przykład 18-latki z Brodnicy wskazuje, że tak. Co ciekawe, postępowanie takie jest zgodne z prawem...

Sprawę dziewczyny opisała "Gazeta Pomorska". 18-latka miała stłuczkę w czasie trwania egzaminu na prawo jazdy. Egzaminator nakazał jej rozpędzić auto do prędkości 50 km/h i zahamować awaryjnie na wysokości przydrożnej tablicy. Gdy dziewczyna zorientowała się, że jedzie z prędkością nieco ponad 50 km/h przestraszyła się, zwolniła do około 30 km/h po czym gwałtownie zahamowała. W tym momencie w toyotę WORDU wjechała od tyłu skoda felicja.
czytaj dalej



Co o tym sądzicie? Ja jestem mocno zaskoczony stanowiskiem, jakie zajęła w tej sprawie policja.


Mogła jeszcze dostać mandat a brak uprawnień do kierowania samochodem.


--
Pozdrawiam,

yabba

Data: 2009-05-26 18:25:25
Autor: Gotfryd Smolik news
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Mon, 25 May 2009, yabba wrote:

Mogła jeszcze dostać mandat a brak uprawnień do kierowania samochodem.

  Powiadasz, że przepisy nie pozwalają na to aby egzaminowany
był kierującym mimo braku uprawnień?

IMVHO ironia idzie w złą stronę.
  Przepisu o braku uprawnień nie złamała, przepis "o hamowaniu" tak.

BTW: w wątku występują *trzy* *odrębne* sprawy:
- faktu popełnienia wykroczenia przez kursanta (który *oczywiście*
   jest karalny, jak każdy karalny czyn nie wyłączony odrębnym
   przepisem, wcale nie trzeba mieć PJ aby dostać mandat za
   przechodzenie na czerwonym świetle - dlaczego kierującego
   nie będącego kierowcą przepisy nie miały obowiązywać TAK
   SAMO?)
- odpowiedzialności instruktora, o czym niżej[1]
- odpowiedzialności za wypadek, czyli orzeczenia "ostatniego
   naruszenia prawa" które nieodwracalnie doprowadziło do
   kolizji, w którym to temacie się w tym wątku *nie*
   wypowiadam. Są dwie regulacje wskazujące na różne przyczyny
   doprowadzenia do zagrożenia, orzeczenie "tej głównej
   w danym przypadku" IMVHO jest zbyt uznaniowe.


[1]
  Mie da się ukryć że *świadome* wypełnienie polecenia
instruktora (sprzecznego z prawem, czyli bez upewnienia się
co do spowodowania zagrożenia dla jadących z tyłu)
IMVHO wskazuje na winę egzaminowanej co do naruszenia
przepisu "o zakazie gwałtownego hamowania jeśli może to
spowodować..." i tak dalej.
  Niezależnie o dyskusji o tym kto odpowiada "bardziej",
czyli za wypadek i zostanie za to pociągnięty do odpowiedzialności
(co m.in. skutkuje odpowiedzialnością cywilną).

  Oczywiście jest tu jedna niewyjaśniona sprawa - przecież
instruktor, wydając nakaz i (jako osoba "kwalifikowana"
zobowiązana aby RÓWNIEŻ sprawdzić bezpieczeństwo i ZAPOBIEC
zagrożeniu) najwyraźniej dopuścił się podżegania.
  Ciekawe, że nikt tego nie podjął w dyskusji.
  I że nie padło słowo o ukaraniu *za to* (podżeganie).

  Nie, instruktor nie jest winien naruszenia przepisu
a hamowaniu, to nie on jest kierującym (mającym te przepisy
ZNAĆ i basta - tak jak np. rikszarz który nie ma PJ).

  Ale podżeganie wydaje się być oczywiste (o ile z tyłu
ktoś jechał, a jechał).

Pozdrawiam,

  Wzajemnie :) - Gotfryd

Data: 2009-05-29 08:23:02
Autor: yabba
[press] Dostała mandat na egzaminie
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0905261809430.3836quad...
On Mon, 25 May 2009, yabba wrote:

Mogła jeszcze dostać mandat a brak uprawnień do kierowania samochodem.

 Powiadasz, że przepisy nie pozwalają na to aby egzaminowany
był kierującym mimo braku uprawnień?

IMVHO ironia idzie w złą stronę.
 Przepisu o braku uprawnień nie złamała, przepis "o hamowaniu" tak.

BTW: w wątku występują *trzy* *odrębne* sprawy:
- faktu popełnienia wykroczenia przez kursanta (który *oczywiście*
  jest karalny, jak każdy karalny czyn nie wyłączony odrębnym
  przepisem, wcale nie trzeba mieć PJ aby dostać mandat za
  przechodzenie na czerwonym świetle - dlaczego kierującego
  nie będącego kierowcą przepisy nie miały obowiązywać TAK
  SAMO?)
- odpowiedzialności instruktora, o czym niżej[1]
- odpowiedzialności za wypadek, czyli orzeczenia "ostatniego
  naruszenia prawa" które nieodwracalnie doprowadziło do
  kolizji, w którym to temacie się w tym wątku *nie*
  wypowiadam. Są dwie regulacje wskazujące na różne przyczyny
  doprowadzenia do zagrożenia, orzeczenie "tej głównej
  w danym przypadku" IMVHO jest zbyt uznaniowe.


[1]
 Mie da się ukryć że *świadome* wypełnienie polecenia
instruktora (sprzecznego z prawem, czyli bez upewnienia się
co do spowodowania zagrożenia dla jadących z tyłu)
IMVHO wskazuje na winę egzaminowanej co do naruszenia
przepisu "o zakazie gwałtownego hamowania jeśli może to
spowodować..." i tak dalej.
 Niezależnie o dyskusji o tym kto odpowiada "bardziej",
czyli za wypadek i zostanie za to pociągnięty do odpowiedzialności
(co m.in. skutkuje odpowiedzialnością cywilną).

 Oczywiście jest tu jedna niewyjaśniona sprawa - przecież
instruktor, wydając nakaz i (jako osoba "kwalifikowana"
zobowiązana aby RÓWNIEŻ sprawdzić bezpieczeństwo i ZAPOBIEC
zagrożeniu) najwyraźniej dopuścił się podżegania.
 Ciekawe, że nikt tego nie podjął w dyskusji.
 I że nie padło słowo o ukaraniu *za to* (podżeganie).

 Nie, instruktor nie jest winien naruszenia przepisu
a hamowaniu, to nie on jest kierującym (mającym te przepisy
ZNAĆ i basta - tak jak np. rikszarz który nie ma PJ).

 Ale podżeganie wydaje się być oczywiste (o ile z tyłu
ktoś jechał, a jechał).


W mojej opinii błędne jest założenie, że kierujący ma ZNAĆ przepisy. Kurs i egzamin ma za cel nauczenie i stwierdzenie posiadania umiejętności kierowania pojazdem. Zawiera się w tym technika jazdy, znajomość przepisów i umiejętność ich stosowania w praktyce. Egzaminowany nie powinien ponosić odpowiedzialności za swoje błędy jako kierujący, ponieważ przed zakończeniem egzaminu nie wiadomo czy nadaje się na kierującego. :)
Nie dotyczy to wykroczeń i przestepstw popełnionych umyślnie, np. zamierzone doprowadzenie do wypadku.


--
Pozdrawiam,

yabba

Data: 2009-05-29 15:34:19
Autor: Gotfryd Smolik news
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Fri, 29 May 2009, yabba wrote:

W mojej opinii błędne jest założenie, że kierujący ma ZNAĆ przepisy.

  No i tu się różnimy, jak to mawiają - "drastycznie".
  Założenie że każdy ma znać (wszystkie) przepisy leży w samej koncepcji
stosowanego prawa. Nic nie poradzę, ten typ tak ma.
  Jadąc samochodem masz znać np. ustawę o akcyzie - i nikt Cię nie
pyta skąd. Jak dolejesz do baku czegoś co nie było oakcyzowane
popełniasz wykroczenie i mandat (lub grzywna) należy się jak
psu kiełbasa.

  Popatrz na to tak - skąd założenie, że pieszy idący po drodze
(nie mylić z pasem ruchu) ma znać przepisy?

  Pewne ograniczenie tej zasady bierze się stąd, że nie każdy i nie
zawsze musi *stosować* wszystkie przepisy, dlatego w uproszczeniu
się mówi że np. "kierowca nie musi znać przepisów o wydobyciu siarki".
  Ale ściśle biorąc - to nieprawda, może ich "praktycznie nie znać" tylko
(i aż!) w takim zakresie w jakim ich nie potrzebuje.
  Skoro nie potrzebuje w 100% - może nie znać w 100%.
  Powinno się mówić "nie musi stosować się do ustaw o górnictwie
i wydobyciu siarki" (a tego czy musi znać - to się okaze przy
stosowaniu).

  U kursanta jest inaczej - on POTRZEBUJE tych przepisów.
  Pytanie jest więc inne - czy musi się do nich *stosować*.

  Jeśli nie musi się do nich stosować, to OK, nie ma sprawy.
  Ale jeśli nie ma przepisu, który zwalniałby go z takiego obowiązku,
to w świetle istnienia przepisów które w ruchu drogowym dotyczą
*kierującego* (nie kierowcy!) nie sposób przyznać racji temu
co piszesz.


Kurs i egzamin ma za cel nauczenie i stwierdzenie posiadania umiejętności kierowania pojazdem. Zawiera się w tym technika jazdy,

  Tak.
  I niewąpliwie błędy w tej technice nie obciążąją kursanta.

znajomość przepisów

  Tak na spokojnie odpowiedz na pytanie: czy jak gościu chodzący na ten
kurs wcześniej jechał rowerem po drodze, to miał znać te przepisy
czy nie?

  Ze słowem "stwierdzenie" się zgadzam - celem cyklu szkoleniowego
(razem z "egzaminem wewnętrznym") jest swierdzenie, czy kierujący
m.in. zna przepisy.
  Ale on je MA ZNAĆ NIM WYJEDZIE NA DROGĘ!
  Bo jak wyjedzie jest zobowiązany je stosować (chyba że przepis
szczególny stanowi inaczej, wtedy poproszę o przepis) oraz
do niego stosuje się przepisy o wykroczeniach (chyba że przepis
szczególny stanowi inaczej, poproszę o przepis)

i umiejętność ich stosowania w praktyce.

  Wyjaśnij czy Ty się zgadzasz, że kierujący rowerem który oswiadczy
że właśnie "ćwiczy umiejętność stosowania przepisów w praktyce"
jest zwolniony od odpowiedzialności za wykroczenia.

  Obecność instruktora NIE zmiania statusu uczącego się - tyle
że rowerzysta może uczyć się sam, a kierowca nie.

Egzaminowany nie powinien ponosić odpowiedzialności za swoje błędy jako kierujący, ponieważ przed zakończeniem egzaminu nie wiadomo czy nadaje się na kierującego. :)

IMO dotyczy to *wyłącznie* braku umiejętności panowania nad pojazdem,
nie znajomości i stosowania przepisów.

  Ale spasuję - bo widzę że oponentów nie przekonam :), pozostaje
jedynie polecić przeczytanie przepisów (i być może "zasad prawnych").

pzdr, Gotfryd

[press] Dostała mandat na egzaminie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona