Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   [press] Dostała mandat na egzaminie

[press] Dostała mandat na egzaminie

Data: 2009-05-23 20:00:29
Autor: Adam Płaszczyca
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sat, 23 May 2009 16:42:27 +0200, Czarek napisał(a):

Co o tym sądzicie? Ja jestem mocno zaskoczony stanowiskiem, jakie zajęła w tej sprawie policja.

Pały jak zwykle dały popis niewiedzy....

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-05-23 23:56:08
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sat, 23 May 2009 20:00:29 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Sat, 23 May 2009 16:42:27 +0200, Czarek napisał(a):
Co o tym sądzicie? Ja jestem mocno zaskoczony stanowiskiem, jakie zajęła w tej sprawie policja.

Pały jak zwykle dały popis niewiedzy....

No jak to - przeciez sam sie czesto powolujesz na przepis ze mozna
oczekiwac od innych ze pojada przepisowo. I nie beda gwaltownie
hamowac :-)

Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.

A punkty .. przypisuje sie prowadzacemu :-)

J.

Data: 2009-05-24 01:14:20
Autor: Adam Płaszczyca
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sat, 23 May 2009 23:56:08 +0200, J.F. napisał(a):

Pały jak zwykle dały popis niewiedzy....

No jak to - przeciez sam sie czesto powolujesz na przepis ze mozna
oczekiwac od innych ze pojada przepisowo. I nie beda gwaltownie
hamowac :-)

Pierwsze tak, drugie nie. Wręcz przeciwnie - należy zachować taką
odległość, żeby w razie gwałtownego hamowania móc zatrzymać się
bezpiecznie.
Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.

E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-05-24 08:58:36
Autor: Waldek Godel
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sun, 24 May 2009 01:14:20 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a):

E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji.

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-05-24 13:40:54
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> wrote:

E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji.

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 15:41:19
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 13:40:54 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:
On 2009-05-24, Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> wrote:
E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji.

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.

Jest jednak po 24h nauki i zdanym egzaminie wewnetrznym.

W zasadzie powinien miec.

J.

Data: 2009-05-24 21:21:49
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] DostaÂła mandat na egzaminie
On 2009-05-24, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.

Jest jednak po 24h nauki i zdanym egzaminie wewnetrznym.

W zasadzie powinien miec.

W zasadzie to egzaminatorzy oceniają, że ponad połowa przystępujących do
egzaminu nie ma kwalifikacji do prowadzenia pojazdów.

Krzysiek Kiełćzewski

Data: 2009-05-25 18:09:40
Autor: neelix
[press] Dosta3a mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1j7id.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-24, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.

Jest jednak po 24h nauki i zdanym egzaminie wewnetrznym.

W zasadzie powinien miec.

W zasadzie to egzaminatorzy oceniają, że ponad połowa przystępujących do
egzaminu nie ma kwalifikacji do prowadzenia pojazdów.

70%.
neelix

Data: 2009-05-26 09:57:04
Autor: ąćęłńóśźż
[press] Dostala mandat na egzaminie
Ciekawe, ilu egzaminatorów ma kwalifikacje do bycia egzaminatorami?
JaC


-- -- -

W zasadzie to egzaminatorzy oceniają, że ponad połowa przystępujących do egzaminu nie ma kwalifikacji do prowadzenia pojazdów.

Data: 2009-05-26 10:45:44
Autor: neelix
[press] Dostala mandat na egzaminie

Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości news:gvg7bj$9ui$1news.wp.pl...
Ciekawe, ilu egzaminatorów ma kwalifikacje do bycia egzaminatorami?
JaC

Czy predyspozycje?

Data: 2009-05-26 10:56:38
Autor: ąćęłńóśźż
[press] Dostala mandat na egzaminie
Predyspozycje każdy egzaminator zawsze nosi przy sobie ;-)
JaC


-- -- -

Czy predyspozycje?

Data: 2009-05-24 16:23:16
Autor: Waldek Godel
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sun, 24 May 2009 13:40:54 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.


Kwalifikacje ma bo odbył kurs. Egzamin ma je potwierdzić w celu nadania
uprawnień do kierowania pojazdami. Mogą się okazać niewystarczające, ale
wciąż są - ktoś ten kurs zakończył i wystawił papier, że kursant jest
gotowy do egzaminu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-05-24 21:22:31
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> wrote:

Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.


Kwalifikacje ma bo odbył kurs. Egzamin ma je potwierdzić w celu nadania
uprawnień do kierowania pojazdami. Mogą się okazać niewystarczające, ale
wciąż są - ktoś ten kurs zakończył i wystawił papier, że kursant jest
gotowy do egzaminu.

Bzdura, jak obleje to znaczy że nie miał. A większość oblewa.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 22:27:59
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1j7jn.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Bzdura, jak obleje to znaczy że nie miał. A większość oblewa.

Powinien oblewac w wyniku jakis drobniejszych brakow, bledow, a nie z braku podstawowych umiejetnosci.
Ale jak jest to wiedza chyba wszyscy :/
Tylko to wina chorego systemu, nastawienia osrodkow szkolenia na zysk (bo przeciez jak sieroty nie dopusci do egz. to sie rozniesie i nikt do niego nie przyjdzie).
W teorii idac na egzamin to juz powienienes wymiatac za kolkiem, w praktyce to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>






Karolek

Data: 2009-05-24 23:32:05
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Bzdura, jak obleje to znaczy że nie miał. A większość oblewa.

Powinien oblewac w wyniku jakis drobniejszych brakow, bledow, a nie z braku podstawowych umiejetnosci.
Ale jak jest to wiedza chyba wszyscy :/

Zdefiniuj wszelkie potrzebne umiejętności oraz sposób ich sprawdzenia w
trzydzieści minut. Tak, aby koszt całości zmieścił się poniżej średniej
krajowej oraz by egzamin mogła zdać przeciętna osoba nie mająca
wcześniej nic wspólnego z motoryzacją.

Tylko to wina chorego systemu, nastawienia osrodkow szkolenia na zysk (bo przeciez jak sieroty nie dopusci do egz. to sie rozniesie i nikt do niego nie przyjdzie).

Szkoła jest od uczenia, od "dopuszczania" jest egzamin.

W teorii idac na egzamin to juz powienienes wymiatac za kolkiem,

Wymiatać to można po setkach godzin za kółkiem - a to za dużo i za drogo
jak na dopuszczenie do poruszania się po drogach publicznych.

w praktyce to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-24 23:48:24
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jf6l.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Zdefiniuj wszelkie potrzebne umiejętności oraz sposób ich sprawdzenia w
trzydzieści minut. Tak, aby koszt całości zmieścił się poniżej średniej
krajowej oraz by egzamin mogła zdać przeciętna osoba nie mająca
wcześniej nic wspólnego z motoryzacją.


Ale to juz jest zdefiniowane.

Szkoła jest od uczenia, od "dopuszczania" jest egzamin.


Chyba nie znasz przepisow.
Czlowiek po kursie zdaje egz. wewnetrzny i jest dopiero wtedy dopuszczany do wlasciwego egzaminu.
Jezeli ktos dopuszcza osobe kompletnie nie przygotowana to sam powiedz, cos tu chyba nie jest w porzadku?

W teorii idac na egzamin to juz powienienes wymiatac za kolkiem,

Wymiatać to można po setkach godzin za kółkiem - a to za dużo i za drogo
jak na dopuszczenie do poruszania się po drogach publicznych.


Na koncu zdania byl ";>" jakbys nie zauwazyl.
Tak czy inaczej powinien miec wystarczajace umiejetnosci.

w praktyce
to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i
egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i zdala.




Karolek

Data: 2009-05-25 00:08:51
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Zdefiniuj wszelkie potrzebne umiejętności oraz sposób ich sprawdzenia w
trzydzieści minut. Tak, aby koszt całości zmieścił się poniżej średniej
krajowej oraz by egzamin mogła zdać przeciętna osoba nie mająca
wcześniej nic wspólnego z motoryzacją.

Ale to juz jest zdefiniowane.

Podziału na podstawowe/zaawansowane nie ma.

Szkoła jest od uczenia, od "dopuszczania" jest egzamin.


Chyba nie znasz przepisow.
Czlowiek po kursie zdaje egz. wewnetrzny i jest dopiero wtedy dopuszczany do wlasciwego egzaminu.
Jezeli ktos dopuszcza osobe kompletnie nie przygotowana to sam powiedz, cos tu chyba nie jest w porzadku?

Między "kompletnie nieprzygotowaną" osobą a "popełniającą jeden błąd"
jest bardzo duża rozpiętość.

W teorii idac na egzamin to juz powienienes wymiatac za kolkiem,

Wymiatać to można po setkach godzin za kółkiem - a to za dużo i za drogo
jak na dopuszczenie do poruszania się po drogach publicznych.

Na koncu zdania byl ";>" jakbys nie zauwazyl.
Tak czy inaczej powinien miec wystarczajace umiejetnosci.

Ja widzę przepaść pomiędzy "wymiataniem za kółkiem", a "wystarczającymi
umiejętnościami".

w praktyce
to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i
egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i zdala.

Na każdej "sesji egzaminacyjnej" większośc nie zdaje. Przy wielokrotnym
powtarzaniu siłą rzeczy każdy wreszcie nie trafi na sytuację, z którą
nie umie sobie poradzić.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 00:34:31
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1jhbj.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Ale to juz jest zdefiniowane.

Podziału na podstawowe/zaawansowane nie ma.


O zaden podzial nie chodzi...
Jak ktos nie potrafi w ogole jechac to widac juz po chwili, taki czlowiek nie powienien zostac wypuszczony na egz.

Chyba nie znasz przepisow.
Czlowiek po kursie zdaje egz. wewnetrzny i jest dopiero wtedy dopuszczany do
wlasciwego egzaminu.
Jezeli ktos dopuszcza osobe kompletnie nie przygotowana to sam powiedz, cos
tu chyba nie jest w porzadku?

Między "kompletnie nieprzygotowaną" osobą a "popełniającą jeden błąd"
jest bardzo duża rozpiętość.


Nie odpowiedziales na pytanie.

Na koncu zdania byl ";>" jakbys nie zauwazyl.
Tak czy inaczej powinien miec wystarczajace umiejetnosci.

Ja widzę przepaść pomiędzy "wymiataniem za kółkiem", a "wystarczającymi
umiejętnościami".


Czy Ty rozumiesz znaczenie ";>" czy nie rozumiesz?

W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten
temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu
prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i
zdala.

Na każdej "sesji egzaminacyjnej" większośc nie zdaje.

Ale kogo to wina?
Jak szkola wypuszcza gamoni to potem wiekszosc oblewa.
Wine ponosza zle uczace szkoly i te szkoly, ktore moze zle nie ucza, ale boja sie nie puscic kogos na egz. po odpekaniu wyznaczonych godzin kursu z uwagi na brak wymaganych umiejetnosci.

Przy wielokrotnym
powtarzaniu siłą rzeczy każdy wreszcie nie trafi na sytuację, z którą
nie umie sobie poradzić.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.




Karolek

Data: 2009-05-25 09:05:01
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-24, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Ale to juz jest zdefiniowane.

Podziału na podstawowe/zaawansowane nie ma.

O zaden podzial nie chodzi...
Jak ktos nie potrafi w ogole jechac to widac juz po chwili, taki czlowiek nie powienien zostac wypuszczony na egz.

Jakby dziewczyna w ogóle nie umiała jechać to by skończyła egzamin po
stu metrach.

Między "kompletnie nieprzygotowaną" osobą a "popełniającą jeden błąd"
jest bardzo duża rozpiętość.

Nie odpowiedziales na pytanie.

W tym przypadku to nie była osoba "kompletnie nieprzygotowana".

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten
temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu
prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i
zdala.

Na każdej "sesji egzaminacyjnej" większośc nie zdaje.

Ale kogo to wina?
Jak szkola wypuszcza gamoni to potem wiekszosc oblewa.
Wine ponosza zle uczace szkoly i te szkoly, ktore moze zle nie ucza, ale boja sie nie puscic kogos na egz. po odpekaniu wyznaczonych godzin kursu z uwagi na brak wymaganych umiejetnosci.

Przeniesienie egzaminu odsiewającego do szkoły *nic* nie zmieni. Ten sam
kursant będzie zdawał egzamin w takim samym samochodzie na tych samych
ulicach. *Jedyną* różnicą będzie słowo "wewnętrzny" w nazwie egzaminu.

Przy wielokrotnym
powtarzaniu siłą rzeczy każdy wreszcie nie trafi na sytuację, z którą
nie umie sobie poradzić.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.

Równie dobrze możesz postulować, żeby wszyscy byli piękni, młodzi i
bogaci. Rzeczywistość się od takich pomysłów nie zmieni.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 09:39:28
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kgot.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...


Jakby dziewczyna w ogóle nie umiała jechać to by skończyła egzamin po
stu metrach.


A skad wiesz ile metrow ujechala?

W tym przypadku to nie była osoba "kompletnie nieprzygotowana".


Dla mnie osoba, ktora nie wie ze przekracza predkosc, a potem na to przekroczenie reaguje w ten sposob jest kompletnie nie przygotowana.

Przeniesienie egzaminu odsiewającego do szkoły *nic* nie zmieni. Ten sam
kursant będzie zdawał egzamin w takim samym samochodzie na tych samych
ulicach. *Jedyną* różnicą będzie słowo "wewnętrzny" w nazwie egzaminu.


Kolego co Ty opowiadasz.
Nic nie trzeba przenosic bo egzamin wewnetrzny to jest fakt znany od wielu lat (Ty masz prawo jazdy? robiles je w Polsce?).
Szkoda tylko, ze egzamin ten jest po prostu bagatelizowany i instruktorzy przymykaja oko na te osoby, ktore nie powinny go zdac.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.

Równie dobrze możesz postulować, żeby wszyscy byli piękni, młodzi i
bogaci. Rzeczywistość się od takich pomysłów nie zmieni.

Chyba jednak latwiej wyegzekwowac stosowanie sie do przepisow.
W szkolach robic kontrole i straszyc odebraniem uprawnien.
A na egzaminach wyeliminowac lapowkarstwo.





Karolek

Data: 2009-05-25 11:00:06
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Jakby dziewczyna w ogóle nie umiała jechać to by skończyła egzamin po
stu metrach.

A skad wiesz ile metrow ujechala?

Skontowni.

W tym przypadku to nie była osoba "kompletnie nieprzygotowana".

Dla mnie osoba, ktora nie wie ze przekracza predkosc, a potem na to przekroczenie reaguje w ten sposob jest kompletnie nie przygotowana.

Zwolnienie do prędkości dozwolonej jest prawidłową reakcją.

Przeniesienie egzaminu odsiewającego do szkoły *nic* nie zmieni. Ten sam
kursant będzie zdawał egzamin w takim samym samochodzie na tych samych
ulicach. *Jedyną* różnicą będzie słowo "wewnętrzny" w nazwie egzaminu.


Kolego co Ty opowiadasz.
Nic nie trzeba przenosic bo egzamin wewnetrzny to jest fakt znany od wielu lat (Ty masz prawo jazdy? robiles je w Polsce?).
Szkoda tylko, ze egzamin ten jest po prostu bagatelizowany i instruktorzy przymykaja oko na te osoby, ktore nie powinny go zdac.

Nie zrozumiałeś. Chodziło o przeniesienie odsiewu z jednego egzaminu na
drugi.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.

Równie dobrze możesz postulować, żeby wszyscy byli piękni, młodzi i
bogaci. Rzeczywistość się od takich pomysłów nie zmieni.

Chyba jednak latwiej wyegzekwowac stosowanie sie do przepisow.
W szkolach robic kontrole i straszyc odebraniem uprawnien.

To nic nie da (po za pojawieniem się nowego miejsca do wręczania
łapówek).

A na egzaminach wyeliminowac lapowkarstwo.

Pod tym względem się już mocno poprawiło.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 11:33:20
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kngm.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Skontowni.


Yhy.

Dla mnie osoba, ktora nie wie ze przekracza predkosc, a potem na to
przekroczenie reaguje w ten sposob jest kompletnie nie przygotowana.

Zwolnienie do prędkości dozwolonej jest prawidłową reakcją.


Jasne, prawidlowa reakcja na przekroczenie nieco 50km/h jest zwolnienie do 30 :P LOL

Kolego co Ty opowiadasz.
Nic nie trzeba przenosic bo egzamin wewnetrzny to jest fakt znany od wielu
lat (Ty masz prawo jazdy? robiles je w Polsce?).
Szkoda tylko, ze egzamin ten jest po prostu bagatelizowany i instruktorzy
przymykaja oko na te osoby, ktore nie powinny go zdac.

Nie zrozumiałeś. Chodziło o przeniesienie odsiewu z jednego egzaminu na
drugi.


To Ty nie rozumiesz. Poczatkowy odsiew wlasnie ma miec miejsce w szkole.
I tak jest w zalozeniu chyba od zawsze, ale w praktyce nikt tego nie kontroluje i nie dba wysylajac papraka na egzamin.
I nic sie przenosic nie musi bo taki model jest przyjety od dawna, tylko z wykonaniem sa problemy.

Chyba jednak latwiej wyegzekwowac stosowanie sie do przepisow.
W szkolach robic kontrole i straszyc odebraniem uprawnien.

To nic nie da (po za pojawieniem się nowego miejsca do wręczania
łapówek).

Jak dowala kary, albo zabiora uprawnienia szkole to zadnych lapowek nie bedzie, tylko ktos musi to kontrolowac.
Dzisiaj mamy wolna amerykanke, a zdarza sie nawet, ze instruktorzy w szkolach nie maja nawet uprawnien.
Ba, jak bedzie kontrola i kary, to wszystkie szkoly sie dostosuja do wymagan, ale jak nie ma kontroli to wiadomo, ze nikt klienta nie bedzie meczyl bo zamknie zaraz interes.

A na egzaminach wyeliminowac lapowkarstwo.

Pod tym względem się już mocno poprawiło.

Czyli mozna, wiec trzeba isc za ciosem i zajac sie szkolami.






Karolek

Data: 2009-05-25 11:49:13
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

To Ty nie rozumiesz. Poczatkowy odsiew wlasnie ma miec miejsce w szkole.
I tak jest w zalozeniu chyba od zawsze, ale w praktyce nikt tego nie kontroluje i nie dba wysylajac papraka na egzamin.
I nic sie przenosic nie musi bo taki model jest przyjety od dawna, tylko z wykonaniem sa problemy.

Przeczytaj jeszcze raz i spróbuj zrozumieć.

Chyba jednak latwiej wyegzekwowac stosowanie sie do przepisow.
W szkolach robic kontrole i straszyc odebraniem uprawnien.

To nic nie da (po za pojawieniem się nowego miejsca do wręczania
łapówek).

Jak dowala kary, albo zabiora uprawnienia szkole to zadnych lapowek nie bedzie, tylko ktos musi to kontrolowac.

Dojdą łapówki płacone przez szkoły kontrolującym.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 12:12:49
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kqcp.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Przeczytaj jeszcze raz i spróbuj zrozumieć.


To Ty zrozum ze zadnego egzminu sie nie bedzie przenosic i nazywac wewnetrznym, bo taki egzamin istnieje od bardzo dawna.
Tylko ze jak na razie to ten wewnetrzny to fikcja, a warto by to zmienic.

Jak dowala kary, albo zabiora uprawnienia szkole to zadnych lapowek nie
bedzie, tylko ktos musi to kontrolowac.

Dojdą łapówki płacone przez szkoły kontrolującym.

Ej no z takim podejsciem to zlikwidujmy wszystkie przepisy i wymagania to nie bedzie w ogole lapowek :/





Karolek

Data: 2009-05-25 13:03:51
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Przeczytaj jeszcze raz i spróbuj zrozumieć.

To Ty zrozum ze zadnego egzminu sie nie bedzie przenosic i nazywac wewnetrznym, bo taki egzamin istnieje od bardzo dawna.
Tylko ze jak na razie to ten wewnetrzny to fikcja, a warto by to zmienic.

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.

Jak dowala kary, albo zabiora uprawnienia szkole to zadnych lapowek nie
bedzie, tylko ktos musi to kontrolowac.

Dojdą łapówki płacone przez szkoły kontrolującym.

Ej no z takim podejsciem to zlikwidujmy wszystkie przepisy i wymagania to nie bedzie w ogole lapowek :/

Każdy przepis wprowadzający miejsce potencjalnie korupcjogenne jest zły,
zwłaszcza jak nie daje nic ponad kontrolę prywatnej firmy przez
urzędnika.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 21:42:07
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kuon.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.


Zmienie. Zmniejszy kolejki w WORDzie ;>
Zarabiac beda za dodatkowe godziny firmy szkolace, a nie WORD za dodatkowe zbedne egzaminy i moze jakosc kierowcow sie poprawi.

Każdy przepis wprowadzający miejsce potencjalnie korupcjogenne jest zły,
zwłaszcza jak nie daje nic ponad kontrolę prywatnej firmy przez
urzędnika.

To co, zlikwidowac w ogole przepisy? :>





Karolek

Data: 2009-05-25 22:04:20
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Mon, 25 May 2009 21:42:07 +0200,  Karolek wrote:
Każdy przepis wprowadzający miejsce potencjalnie korupcjogenne jest zły,
zwłaszcza jak nie daje nic ponad kontrolę prywatnej firmy przez
urzędnika.

To co, zlikwidowac w ogole przepisy? :>

W Egipcie ponoc wypadkowosc mala :-)

J.

Data: 2009-05-26 08:21:39
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.

Zmienie. Zmniejszy kolejki w WORDzie ;>
Zarabiac beda za dodatkowe godziny firmy szkolace, a nie WORD za dodatkowe zbedne egzaminy

Teraz kursant może sam zdecydować czy brać kolejne godziny nauki czy iśc
na egzamin. To jest dobre.

i moze jakosc kierowcow sie poprawi.

Nie poprawi się.

Każdy przepis wprowadzający miejsce potencjalnie korupcjogenne jest zły,
zwłaszcza jak nie daje nic ponad kontrolę prywatnej firmy przez
urzędnika.

To co, zlikwidowac w ogole przepisy? :>

Zbędne? Oczywiście.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-27 15:09:31
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1n2jj.mck.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.

Zmienie. Zmniejszy kolejki w WORDzie ;>
Zarabiac beda za dodatkowe godziny firmy szkolace, a nie WORD za dodatkowe
zbedne egzaminy

Teraz kursant może sam zdecydować czy brać kolejne godziny nauki czy iśc
na egzamin. To jest dobre.

I na ile kogo stać tyle lekcji bierze lub nie bierze wcale. Jak pójdzie po miesiącu oczekiwania na egzamin z marszu to jest to samodzielna decyzja. Mają wybór i w pewnym sensie równe szanse.

i moze jakosc kierowcow sie poprawi.

Nie poprawi się.

Też uważam, że nie poprawi się. Trzeba chcieć być niekoniecznie dobrym, ale chociaż przepisowym kierowcą. Dobrymi są tylko nieliczni z predyspozycjami, ale u nich z kolei bywa na bakier z przepisami.

neelix

Data: 2009-05-27 14:53:58
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvesbo$10gj$1news.mm.pl...

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kuon.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Przeniesie się moment gdzie większość oblewa z jednego egzaminu na
drugi. Nic to nie zmieni.


Zmienie. Zmniejszy kolejki w WORDzie ;>
Zarabiac beda za dodatkowe godziny firmy szkolace, a nie WORD za dodatkowe zbedne egzaminy i moze jakosc kierowcow sie poprawi.

Dzieciaki nie mają tyle pieniędzy, by się doszkalać, a wordy też nie odpuszczą kasy. Jakość kierowcy zależy od polskiej mentalności (głupota z powodu poczucia bezkarności). Dodatkowe pieniądze może i są jakimś czynnikiem motywującym ośrodki do przykręcania śruby kursantom, ale tylko w teorii. Konkurencja niszczy wszystko. Znajdzie się taki ośrodek, który mniej gnębi i to on zbierze wszystko. Z punktu widzenia ośrodków wygodniejsze jest zrzucenie odpowiedzialności za porażki kursantów na egzaminmatorów. Dzisiaj zarabiają i szkoły i wordy.

neelix

neelix

Data: 2009-05-25 18:43:26
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1kngm.ii8.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-25, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Pod tym względem się już mocno poprawiło.

To na pewno nie zasługa PO tylko PiSu i CBA.
neelix

Data: 2009-05-25 18:41:06
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvci31$ve$1news.mm.pl...
Ale kogo to wina?
Jak szkola wypuszcza gamoni to potem wiekszosc oblewa.
Wine ponosza zle uczace szkoly i te szkoly, ktore moze zle nie ucza, ale boja sie nie puscic kogos na egz. po odpekaniu wyznaczonych godzin kursu z uwagi na brak wymaganych umiejetnosci.

A co zrobić z takim cieńszym kursantem? Zaproponujesz mu kolejne 10-30 godzin? Powie 10-temu, żeby tam nie zapisywać się, bo słabo uczą i naciągają. Jak nie zda państwowego to nie będzie pretensji do ośrodka. Takie są realia. Większość spokojnie może podchodzić do egzaminu. Jak nie zdają to często z winy idiotów jeżdżących po drogach oraz durnych pieszych. Brakuje drogowego doświadczenia na takie okoliczności, a to przychodzi z czasem.

LOL
Przez takie podejscie mamy na drogach tylu slabych kierowcow.
Zdajacy nie ma liczyc ze mu sie jakos uda, tylko ma liczyc na siebie.

Zdanie to kwestia szczęścia więc większość liczy na cud.  Nie zapominajmy o wielkich nerwach, które potrafią paraliżować do tego stopnia, że nogi na sprzęgle utrzymać nie mogą. Kierowców mamy słabych, bo po egzaminie szybko zapominają o tym czego się uczyli, nauczyli i co nadal należy stosować, a nie zachowywać się po szpanersku i bezrozumnie jak wielu. Na skrzyżowaniu przed Stopem jako pierwsza stoi L-ka egzaminacyjna. Podjeżdża do jej lewej strony jakiś debil a'la terenówką i wpychając się na siłę omija L-kę na skrzyżowaniu, a powinien pojechać za L-ką. O czym tu mówić? Tego na kursie go nie uczyli.

neelix

Data: 2009-05-25 21:47:44
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvehr1$aol$1atlantis.news.neostrada.pl...

A co zrobić z takim cieńszym kursantem? Zaproponujesz mu kolejne 10-30 godzin? Powie 10-temu, żeby tam nie zapisywać się, bo słabo uczą i naciągają. Jak nie zda państwowego to nie będzie pretensji do ośrodka. Takie są realia.

I to wlasnie jest przykre :/

Większość spokojnie może podchodzić do egzaminu. Jak nie zdają to często z winy idiotów jeżdżących po drogach oraz durnych pieszych. Brakuje drogowego doświadczenia na takie okoliczności, a to przychodzi z czasem.


Raczej czesciej nie zdaja bo po prostu nie potrafia prowadzic auta.

Zdanie to kwestia szczęścia więc większość liczy na cud.

Jakby ich ktos dobrze nauczyl to by sie tez pewniej czuli, ale jak ktos wie, ze jego jazda to czysty przypadek to nie dziwne, ze liczy na cud.

 Nie zapominajmy o wielkich nerwach, które potrafią paraliżować do tego stopnia, że nogi na sprzęgle utrzymać nie mogą.

Trudno, niech pracuje nad soba i uczy sie zachowac zimna krew w takich sytuacjach.

Kierowców mamy słabych, bo po egzaminie szybko zapominają o tym czego się uczyli, nauczyli i co nadal należy stosować, a nie zachowywać się po szpanersku i bezrozumnie jak wielu. Na skrzyżowaniu przed Stopem jako pierwsza stoi L-ka egzaminacyjna. Podjeżdża do jej lewej strony jakiś debil a'la terenówką i wpychając się na siłę omija L-kę na skrzyżowaniu, a powinien pojechać za L-ką. O czym tu mówić? Tego na kursie go nie uczyli.

To ze realia sa jakie sa nie oznacza, ze trzeba sie z tym pogodzic, imho warto by bylo powalczyc o jakis poziom i to nie tylko wsrod kursantow, ale i instruktorow.




Karolek

Data: 2009-05-26 11:06:30
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvesmb$18hm$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvehr1$aol$1atlantis.news.neostrada.pl...

A co zrobić z takim cieńszym kursantem? Zaproponujesz mu kolejne 10-30 godzin? Powie 10-temu, żeby tam nie zapisywać się, bo słabo uczą i naciągają. Jak nie zda państwowego to nie będzie pretensji do ośrodka. Takie są realia.

I to wlasnie jest przykre :/

Przykre dla wszystkich zainteresowanych.

Większość spokojnie może podchodzić do egzaminu. Jak nie zdają to często z winy idiotów jeżdżących po drogach oraz durnych pieszych. Brakuje drogowego doświadczenia na takie okoliczności, a to przychodzi z czasem.


Raczej czesciej nie zdaja bo po prostu nie potrafia prowadzic auta.

Nie jesteś uprawniony do takiej oceny. Jest to zbyt ogólnikowe i krzywdzące. Wielu takich, którzy potrafią (np.na tle innych) też nie zdaje. Na egzaminie tną bezlitośnie. Można oblać, bo jazda była za mało dynamiczna. Kursant oblewa przy wyjeżdżaniu z parkingu, bo czekał aż przejedzie samochód, by nie wymusić. A czy wyjazd z parkingu to wyścigi? Przecież można poczekać i dopiero wyjechać.

Zdanie to kwestia szczęścia więc większość liczy na cud.

Jakby ich ktos dobrze nauczyl to by sie tez pewniej czuli, ale jak ktos wie, ze jego jazda to czysty przypadek to nie dziwne, ze liczy na cud.

Żebyś nie wiem co robił to są pewne granice i psa mówić nie nauczysz. Jeden łyka matematykę, a drugi nie lub bardzo przeciętnie. Czy to znaczy, że ma nie ukończyć szkoły, bo jest mniej zdolny w jakiejś dziedzinie? Na drodze sytuacje są dynamiczne. Jednemu lepiej wychodzi parkowanie niż łuk, a drugiemu odwrotnie. Wszystkiego nie nauczysz nawet do końca życia.

 Nie zapominajmy o wielkich nerwach, które potrafią paraliżować do tego stopnia, że nogi na sprzęgle utrzymać nie mogą.

Trudno, niech pracuje nad soba i uczy sie zachowac zimna krew w takich sytuacjach.

Czy Ty czasami nie jesteś jakimś cyborgiem???

Kierowców mamy słabych, bo po egzaminie szybko zapominają o tym czego się uczyli, nauczyli i co nadal należy stosować, a nie zachowywać się po szpanersku i bezrozumnie jak wielu. Na skrzyżowaniu przed Stopem jako pierwsza stoi L-ka egzaminacyjna. Podjeżdża do jej lewej strony jakiś debil a'la terenówką i wpychając się na siłę omija L-kę na skrzyżowaniu, a powinien pojechać za L-ką. O czym tu mówić? Tego na kursie go nie uczyli.

To ze realia sa jakie sa nie oznacza, ze trzeba sie z tym pogodzic, imho warto by bylo powalczyc o jakis poziom i to nie tylko wsrod kursantow, ale i instruktorow.

Jaka płaca taka praca/zaangażowanie. Za niska cena kursu. Niektóre ośrodki stosują nieuczciwą konkurencję. Tną koszty, a jako instruktorów zatrudniają "dzieci". A jakie mają oferty, gratisy, zniżki ! Tylko na początku kiedy jest teoria kursant jeszcze nie wie, że będzie go uczył o 3 lata starszy tak samo młody człowiek.

neelix

Data: 2009-05-26 22:11:20
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvgbim$jpn$1atlantis.news.neostrada.pl...

Raczej czesciej nie zdaja bo po prostu nie potrafia prowadzic auta.

Nie jesteś uprawniony do takiej oceny. Jest to zbyt ogólnikowe i krzywdzące.

Napisalem ze czesciej, nie ze zawsze :>

Wielu takich, którzy potrafią (np.na tle innych) też nie zdaje. Na egzaminie tną bezlitośnie. Można oblać, bo jazda była za mało dynamiczna. Kursant oblewa przy wyjeżdżaniu z parkingu, bo czekał aż przejedzie samochód, by nie wymusić. A czy wyjazd z parkingu to wyścigi? Przecież można poczekać i dopiero wyjechać.


Wiesz, kolega oblal bo za pozno wlaczyl wycieraczki jak zima snieg zaczal padac... a on po prostu nie chcial po suchej szybie ciagnac wycieraczkami.
Ale za drugim podejsciem zdal bez problemu.

Żebyś nie wiem co robił to są pewne granice i psa mówić nie nauczysz. Jeden łyka matematykę, a drugi nie lub bardzo przeciętnie.

No i z tego co matmy nie lyka profesora matematyki nie bedziesz robil na sile :>

Czy to znaczy, że ma nie ukończyć szkoły, bo jest mniej zdolny w jakiejś dziedzinie?

Od tego jest skala ocen.
No i ten co ledwo matme ciagnie nie idzie raczej pisac matury z matematyki :> chociaz znam przynajmniej jeden wyjatek... ktory oczywiscie oblal :P

Na drodze sytuacje są dynamiczne. Jednemu lepiej wychodzi parkowanie niż łuk, a drugiemu odwrotnie. Wszystkiego nie nauczysz nawet do końca życia.


Sorry, pewne wymogi musi spelniac i koniec kropka.
Jak nie spelnia nie otrzymuje pozwolenia na kierowanie samochodem i tyle.

Trudno, niech pracuje nad soba i uczy sie zachowac zimna krew w takich sytuacjach.

Czy Ty czasami nie jesteś jakimś cyborgiem???


Nie, tez mi wszystko latwo w zyciu nie przychodzi.
Ale nie placze nad soba tylko staram sie sprostac wymaganiom, albo odpuszczam.

Jaka płaca taka praca/zaangażowanie. Za niska cena kursu. Niektóre ośrodki stosują nieuczciwą konkurencję. Tną koszty, a jako instruktorów zatrudniają "dzieci". A jakie mają oferty, gratisy, zniżki ! Tylko na początku kiedy jest teoria kursant jeszcze nie wie, że będzie go uczył o 3 lata starszy tak samo młody człowiek.

No i wracamy do sedna sprawy... pieniedzy :/





Karolek

Data: 2009-05-27 14:37:29
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvhiei$27i7$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvgbim$jpn$1atlantis.news.neostrada.pl...

Raczej czesciej nie zdaja bo po prostu nie potrafia prowadzic auta.

Nie jesteś uprawniony do takiej oceny. Jest to zbyt ogólnikowe i krzywdzące.

Napisalem ze czesciej, nie ze zawsze :>

Chodzi o ocenę umiejętności, a nie jak często.

Wielu takich, którzy potrafią (np.na tle innych) też nie zdaje. Na egzaminie tną bezlitośnie. Można oblać, bo jazda była za mało dynamiczna. Kursant oblewa przy wyjeżdżaniu z parkingu, bo czekał aż przejedzie samochód, by nie wymusić. A czy wyjazd z parkingu to wyścigi? Przecież można poczekać i dopiero wyjechać.


Wiesz, kolega oblal bo za pozno wlaczyl wycieraczki jak zima snieg zaczal padac... a on po prostu nie chcial po suchej szybie ciagnac wycieraczkami.
Ale za drugim podejsciem zdal bez problemu.

U normalnego egzaminatora. Pierwszy szukał kija.

Żebyś nie wiem co robił to są pewne granice i psa mówić nie nauczysz. Jeden łyka matematykę, a drugi nie lub bardzo przeciętnie.

No i z tego co matmy nie lyka profesora matematyki nie bedziesz robil na sile :>

Profesora nie, ale szkołę może skończyć. Przecież nie musi być mistrzem kierownicy.

Czy to znaczy, że ma nie ukończyć szkoły, bo jest mniej zdolny w jakiejś dziedzinie?

Od tego jest skala ocen.
No i ten co ledwo matme ciagnie nie idzie raczej pisac matury z matematyki :> chociaz znam przynajmniej jeden wyjatek... ktory oczywiscie oblal :P

I są 2 oceny: P, N co nie odzwierciedla rzeczywistości.

Na drodze sytuacje są dynamiczne. Jednemu lepiej wychodzi parkowanie niż łuk, a drugiemu odwrotnie. Wszystkiego nie nauczysz nawet do końca życia.

Sorry, pewne wymogi musi spelniac i koniec kropka.
Jak nie spelnia nie otrzymuje pozwolenia na kierowanie samochodem i tyle.

Tylko jest zawsze ten sam szkopuł - oblanie to dodatkowa kasa.

Trudno, niech pracuje nad soba i uczy sie zachowac zimna krew w takich sytuacjach.

Czy Ty czasami nie jesteś jakimś cyborgiem???


Nie, tez mi wszystko latwo w zyciu nie przychodzi.
Ale nie placze nad soba tylko staram sie sprostac wymaganiom, albo odpuszczam.

Jak się włoży tyle pieniędzy i czasu to się tak łatwo nie odpuszcza. Jest pewnie jeszcze wstyd. Niektórzy nie przyznają się gdzie idą jak się zwalniają z pracy na egzamin. Każdy liczy na to, ze kiedyś zda.

Jaka płaca taka praca/zaangażowanie. Za niska cena kursu. Niektóre ośrodki stosują nieuczciwą konkurencję. Tną koszty, a jako instruktorów zatrudniają "dzieci". A jakie mają oferty, gratisy, zniżki ! Tylko na początku kiedy jest teoria kursant jeszcze nie wie, że będzie go uczył o 3 lata starszy tak samo młody człowiek.

No i wracamy do sedna sprawy... pieniedzy :/

Pieniądze to jednak ważny argument w dyskusji. Tam gdzie niższa opłata za naukę tam niższe wynagrodzenia dla nauczycieli i większa fikcja. Skutki znamy - niska zdawalność.

neelix

Data: 2009-05-25 18:19:59
Autor: neelix
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvcfcj$1h5d$1news.mm.pl...
W praktyce to większość nie zdaje więc nie masz racji.

Nie zdaje, za pierwszym razem!
Wiekszosc to chyba jednak zdaje... chociaz danych zadnych nie mam na ten temat to jednak nie znam osoby, ktora by podchodzila do egzaminu i w koncu prawka nie zrobila.. jak juz mega lajza byla to po prostu dala w lape i zdala.

No to jak nie masz danych to co mówisz, że zdaje większość? Nie zdaje. Podchodzą średnio po 6-7 razy, a niektórzy nawet za 12-tym nie zdają. Czasem ktoś zda za pierwszym lub za drugim razem, ale to kwestia raczej szczęścia. Tak się ułożyło, że zdał, bo umiejętności to wszyscy mają podobne i nie ukrywajmy - średnie/niewielkie. Ja bym ich puścił, ale egzaminator ma inne zadanie. Ma nie puścić. Każdy ma trochę racji. W łapę nie dają.

neelix

Data: 2009-05-25 21:49:34
Autor: Karolek
[press] Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvegjj$7sb$1atlantis.news.neostrada.pl...

No to jak nie masz danych to co mówisz, że zdaje większość? Nie zdaje. Podchodzą średnio po 6-7 razy, a niektórzy nawet za 12-tym nie zdają. Czasem ktoś zda za pierwszym lub za drugim razem, ale to kwestia raczej szczęścia. Tak się ułożyło, że zdał, bo umiejętności to wszyscy mają podobne i nie ukrywajmy - średnie/niewielkie. Ja bym ich puścił, ale egzaminator ma inne zadanie. Ma nie puścić. Każdy ma trochę racji. W łapę nie dają.

Kolego nie czytasz ze zrozumieniem.
Pisalem o tym ze wiekszosc zdaje, ale w ogole, a nie za pierwszym razem.




Karolek

Data: 2009-05-25 01:13:36
Autor: kaszpir
Dostała mandat na egzaminie
to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i
egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

Kto powiedział że musi ?

Moja żona pracuje w pewnym WORDzie i wiem jak to wygląda ...

Są osoby które podchodzą po kilka razy (kilkanaście) do egzaminu , a i
takie które podchodzą kilka razy i rezygnują ...

Nie każdy ma predyspozycje aby być kierowcą ...

Prawo jazdy nikomu się nie należy i nie musi go mieć każdy ...

Ja sam zdawałem kilka lat temu na prawko. Zdawałem jeszcze na starych
zasadach i dopiero po egzaminie dowiedziałem się że dostałem
"najgorszego" (najbardziej wymagającego) egzaminatora. No i mimo że
popełniałem drobne błędy i raczej jechałem dość dynamicznie (max
dozwolnona prędkość) + wyprzedzanie samochodów to zdałem.
Okazało się że podczas jazdy prowadziłem w egzaminatorem rozmowę
(okazało się że oboje mamy podobne zainteresowania) i dzięki temu
troszkę się "rozluźniłem" bo byłem niesamowicie zestresowany i zapewne
gdyby nie ta rozmowa bym nie zdał ...
Bo niestety większość błędów wynika ze stresu ...
Co do hamownia awaryjnego to jako pierwszy jest "wykonywałem". Po
prostu jak uczyłem się nie było tego jeszcze ale było w "planach" a
jak zdawałem to własnie weszło w "życie".

Tyle że pojechaliśmy w mało uczęszczaną uliczkę gdzie ruch jest
niemalże zerowy i tak wykonałem polecenie ...

No i zdałem ...

Powiem szczerze że mimo że prawko mam od kilka lat dopiero od pewnego
czasu moge powiedzieć że potrafię jeździć. Po prostu te 30godzin (ja
miałem 20) to za mało i trzeba dużo jeździć aby nabrać "praktyki" i
nauczyć się ... jeździć ...

Ale szczerze mówiąc uważam że winny jest egzaminator. Hamowanie
awaryjne powinno przeprowadzić się tam gdzie ruch jest niemalże zerowy
a nie na "wylotówce" gdzie ruch jest spory a samochody jadą sporo
szybciej (poza terenem zabudowanym - 90km/h) (wiadomo droga hamowania
sporo wyższa ...).
Z artykułu wynika że wypadek był przy "tablicach miejskich" czyli
zdażył się za terenie niezabudowanym ...

Data: 2009-05-25 11:52:00
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik <kaszpir@tlen.pl> napisał w wiadomości news:7d2c7a35-5f8f-47e2-86cb-3a658f4d227dj18g2000yql.googlegroups.com...
to w Polsce jest podejscie, ze prawko kazdy musi zdac bo zaplacil za kurs i
egz. a umiejetnosci to pewnie same jakos przyjda z czasem ;>

Kto powiedział że musi ?

Ludzie robiacy prawo jazdy tak uwazaja. Przynajmniej niektorzy.

Moja żona pracuje w pewnym WORDzie i wiem jak to wygląda ...

Są osoby które podchodzą po kilka razy (kilkanaście) do egzaminu ,

I bardzo dobrze, a jeszcze lepiej by bylo gdyby szkola nie puszczala nie przygotowanej osoby na egzamin, wtedy nie byloby osob podchodzacych po kilkanascie razy, a conajwyzej po kilka.

a i
takie które podchodzą kilka razy i rezygnują ...

I takie ktore daja w lape, wiekszosc jednak podchodzi wiele razy i w koncu zdaje, a wystarczylo ich dobrze przygotowac.

Nie każdy ma predyspozycje aby być kierowcą ...

Prawo jazdy nikomu się nie należy i nie musi go mieć każdy ...

Zgadzam sie w 100%
Ale znam ludzi ktorzy mysla inaczej.
Wiadomo kazdy chce wozic dupe, ale juz nie kazdy chce pogodzic sie z tym ze nie nadaje sie na keirowce :>

Ja sam zdawałem kilka lat temu na prawko. Zdawałem jeszcze na starych
zasadach i dopiero po egzaminie dowiedziałem się że dostałem
"najgorszego" (najbardziej wymagającego) egzaminatora. No i mimo że
popełniałem drobne błędy i raczej jechałem dość dynamicznie (max
dozwolnona prędkość) + wyprzedzanie samochodów to zdałem.
Okazało się że podczas jazdy prowadziłem w egzaminatorem rozmowę
(okazało się że oboje mamy podobne zainteresowania) i dzięki temu
troszkę się "rozluźniłem" bo byłem niesamowicie zestresowany i zapewne
gdyby nie ta rozmowa bym nie zdał ...

Widzisz sam, drobne bledy.
Taki egzaminator widzi juz po chwili kto sie nadaje, a kto nie. Nie musi jezdzic z nim pol godziny po miescie.

Bo niestety większość błędów wynika ze stresu ...
Co do hamownia awaryjnego to jako pierwszy jest "wykonywałem". Po
prostu jak uczyłem się nie było tego jeszcze ale było w "planach" a
jak zdawałem to własnie weszło w "życie".

Oczywiscie stres ma tu duze znaczenie, ale to widac kto robi drobne bledy bo sie boi ze zle wypadnie, a kto po prostu nie potrafi jezdzic, albo po prostu jego stan umyslowy nie pozwala na prawidlowe reakcje w samochodzie.

Tyle że pojechaliśmy w mało uczęszczaną uliczkę gdzie ruch jest
niemalże zerowy i tak wykonałem polecenie ...

Czytales jak ona to wykonala?
Wydane polecenie nie zwalnia z obowiazku myslenia.

No i zdałem ...

Widzisz ja tez zdalem chociaz nie tyle popelnialem blad, co umyslnie nie stosowalem sie do pewnego przepisu, jednak mila Pani egzaminator dobrze wiedziala dlaczego postepuje tak, a nie inaczej i nie miala zastrzezen do mojej jazdy.

Powiem szczerze że mimo że prawko mam od kilka lat dopiero od pewnego
czasu moge powiedzieć że potrafię jeździć. Po prostu te 30godzin (ja
miałem 20) to za mało i trzeba dużo jeździć aby nabrać "praktyki" i
nauczyć się ... jeździć ...

Dla jednych malo dla innych wystarczajaco, o tym juz powinien decydowac instruktor czy ktos potrzebuje wiecej godzin czy nie, a nie po odpekaniu ustawowych godzin puszczac na egzamin.

Ale szczerze mówiąc uważam że winny jest egzaminator. Hamowanie
awaryjne powinno przeprowadzić się tam gdzie ruch jest niemalże zerowy
a nie na "wylotówce" gdzie ruch jest spory a samochody jadą sporo
szybciej (poza terenem zabudowanym - 90km/h) (wiadomo droga hamowania
sporo wyższa ...).
Z artykułu wynika że wypadek był przy "tablicach miejskich" czyli
zdażył się za terenie niezabudowanym ...

Nie wiem gdzie to bylo, ale wiem ze kierowca jest odpowiedzialny za to co robi i nie ma tlumaczenia, ze mu ktos tak kazal, przynajmniej juz na egzaminie, bo podczas nauki to mozna uznac, ze sie nie ma zadnej wiedzy i odpowiedzialny jest instruktor.




Karolek

Data: 2009-05-25 18:59:59
Autor: neelix
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvdppa$14t6$1news.mm.pl...

Użytkownik <kaszpir@tlen.pl> napisał w wiadomości news:7d2c7a35-5f8f-47e2-86cb-3a658f4d227dj18g2000yql.googlegroups.com...
I bardzo dobrze, a jeszcze lepiej by bylo gdyby szkola nie puszczala nie przygotowanej osoby na egzamin, wtedy nie byloby osob podchodzacych po kilkanascie razy, a conajwyzej po kilka.

Nie kpij. A z czego żyłyby wordy???

I takie ktore daja w lape, wiekszosc jednak podchodzi wiele razy i w koncu zdaje, a wystarczylo ich dobrze przygotowac.

A jak można dać super przygotowanie za tak niskie pieniądze za kurs wymuszone przez konkurujące pazerne młode wilki? Instruktor, który chce zaangażować się w dobrą naukę dostaje zbyt mało za poświęcony czas i własny samochód. Kurs przy dzisiejszych kosztach(paliwo, własne auto, opłaty) powinien kosztować minimum 2000 zł, a kosztuje 1100-1200zł !

Widzisz sam, drobne bledy.
Taki egzaminator widzi juz po chwili kto sie nadaje, a kto nie. Nie musi jezdzic z nim pol godziny po miescie.

Musi. No chyba, że z powodu rażących naruszeń egzamin zostanie przerwany.

Oczywiscie stres ma tu duze znaczenie, ale to widac kto robi drobne bledy bo sie boi ze zle wypadnie, a kto po prostu nie potrafi jezdzic, albo po prostu jego stan umyslowy nie pozwala na prawidlowe reakcje w samochodzie.

Nie wiesz co mogą zrobić nerwy. Ludzie po egzaminach leją łzy, chcą bić egzaminatorów.

Dla jednych malo dla innych wystarczajaco, o tym juz powinien decydowac instruktor czy ktos potrzebuje wiecej godzin czy nie, a nie po odpekaniu ustawowych godzin puszczac na egzamin.

Jest zwykły ludzki problem braku pieniędzy. Wielu nie stać na dodatki, które i tak nic nie gwarantują. Bogatszy weźmie przed każdym egzaminem po 10 h i są tacy, którzy już ze 100 wyjeździli. Dobrze jeżdżą, a mimo to nie zdają. Nerwy+drobny błąd i dupa blada.

Nie wiem gdzie to bylo, ale wiem ze kierowca jest odpowiedzialny za to co robi i nie ma tlumaczenia, ze mu ktos tak kazal, przynajmniej juz na egzaminie, bo podczas nauki to mozna uznac, ze sie nie ma zadnej wiedzy i odpowiedzialny jest instruktor.

Podczas egzaminu to jeszcze nie kierowca.
neelix

Data: 2009-05-25 21:59:55
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gveiug$d8s$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nie kpij. A z czego żyłyby wordy???


I to wlasnie jest typowo polskie :/ WORD to nie ma byc maszynka do robienia pieniedzy, ale jednak tym sie stal.

A jak można dać super przygotowanie za tak niskie pieniądze za kurs wymuszone przez konkurujące pazerne młode wilki? Instruktor, który chce zaangażować się w dobrą naukę dostaje zbyt mało za poświęcony czas i własny samochód. Kurs przy dzisiejszych kosztach(paliwo, własne auto, opłaty) powinien kosztować minimum 2000 zł, a kosztuje 1100-1200zł !


Wiesz jeden lapie szybko drugi w ogole... jednemu starczy kurs za 1000zl innemu trzeba bedzie 10000zl i prawidlowo.

Musi. No chyba, że z powodu rażących naruszeń egzamin zostanie przerwany.


Zeby wiedziec czy sie nadaje czy nie to nie musi... ustawowo musi.

Nie wiesz co mogą zrobić nerwy. Ludzie po egzaminach leją łzy, chcą bić egzaminatorów.


To nie moj problem. Ja pilnuje swoich nerwow inni niech pilnuja swoich.
Jak nad nimi nie panuja to nie robic prawko tylko do psychologa.

Jest zwykły ludzki problem braku pieniędzy. Wielu nie stać na dodatki, które i tak nic nie gwarantują. Bogatszy weźmie przed każdym egzaminem po 10 h i są tacy, którzy już ze 100 wyjeździli. Dobrze jeżdżą, a mimo to nie zdają. Nerwy+drobny błąd i dupa blada.


Zycie.
Dziwne tylko ze moi znajomi co potrafia poprawnie prowadzic samochod nie mieli najmniejszych problemow, aby zdac egzamin, za to ci co od poczatku byli lajzowaci to i nawet musieli lapowkami zaliczac.

Podczas egzaminu to jeszcze nie kierowca.

Jak nie jak tak.





Karolek

Data: 2009-05-26 11:44:57
Autor: neelix
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvetd4$1luf$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gveiug$d8s$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nie kpij. A z czego żyłyby wordy???


I to wlasnie jest typowo polskie :/ WORD to nie ma byc maszynka do robienia pieniedzy, ale jednak tym sie stal.

I dlatego tylko co 3-ci po wielkiej łasce robi PJ.

A jak można dać super przygotowanie za tak niskie pieniądze za kurs wymuszone przez konkurujące pazerne młode wilki? Instruktor, który chce zaangażować się w dobrą naukę dostaje zbyt mało za poświęcony czas i własny samochód. Kurs przy dzisiejszych kosztach(paliwo, własne auto, opłaty) powinien kosztować minimum 2000 zł, a kosztuje 1100-1200zł !


Wiesz jeden lapie szybko drugi w ogole... jednemu starczy kurs za 1000zl innemu trzeba bedzie 10000zl i prawidlowo.

A ilu tak szybko łapie? Kilka procent? Cena ma być taka, by zapewniła umiejętności 70-ciu %. Reszta mogłaby się doszkalać do woli.

Musi. No chyba, że z powodu rażących naruszeń egzamin zostanie przerwany.


Zeby wiedziec czy sie nadaje czy nie to nie musi... ustawowo musi.

Dlatego musi.

Nie wiesz co mogą zrobić nerwy. Ludzie po egzaminach leją łzy, chcą bić egzaminatorów.


To nie moj problem. Ja pilnuje swoich nerwow inni niech pilnuja swoich.
Jak nad nimi nie panuja to nie robic prawko tylko do psychologa.

Każdy ma prawo ubiegać się o PJ. Mnie nic już nie dziwi. Jak ktoś nie zdaje 12-ty raz, bo go bezczelnie po raz kolejny oblano to skrajne reakcje przychodzą same. Jesteśmy tylko ludźmi.

Jest zwykły ludzki problem braku pieniędzy. Wielu nie stać na dodatki, które i tak nic nie gwarantują. Bogatszy weźmie przed każdym egzaminem po 10 h i są tacy, którzy już ze 100 wyjeździli. Dobrze jeżdżą, a mimo to nie zdają. Nerwy+drobny błąd i dupa blada.


Zycie.
Dziwne tylko ze moi znajomi co potrafia poprawnie prowadzic samochod nie mieli najmniejszych problemow, aby zdac egzamin, za to ci co od poczatku byli lajzowaci to i nawet musieli lapowkami zaliczac.

A Ty dużo wiesz co i jak oni potrafią. Jak się patrzy na drogi to 99,99% kierowców codziennie łamie przepisy drogowe. Nie sądzę by byli w tej 0,01% ideałów. Nic nie jest dziwne. Dużo zależy od tego gdzie kto zdaje. Chyba lepiej, że ktoś zamiast dać łapówę to zdaje kilka razy licząc, że zda. W odróżnieniu od niedouczonego łapownika przynajmniej się uczy.

Podczas egzaminu to jeszcze nie kierowca.

Jak nie jak tak.

Udowodnij. Dla ułatwienia podeprzyj się PoRD. ;-)
neelix

Data: 2009-05-26 22:23:30
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvge8m$cu5$1nemesis.news.neostrada.pl...

Wiesz jeden lapie szybko drugi w ogole... jednemu starczy kurs za 1000zl innemu trzeba bedzie 10000zl i prawidlowo.

A ilu tak szybko łapie? Kilka procent? Cena ma być taka, by zapewniła umiejętności 70-ciu %. Reszta mogłaby się doszkalać do woli.


Zeby jeszcze wszyscy ci co ida na kurs chcieli sie nauczyc, to moze szlo by latwiej.

To nie moj problem. Ja pilnuje swoich nerwow inni niech pilnuja swoich.
Jak nad nimi nie panuja to nie robic prawko tylko do psychologa.

Każdy ma prawo ubiegać się o PJ. Mnie nic już nie dziwi. Jak ktoś nie zdaje 12-ty raz, bo go bezczelnie po raz kolejny oblano to skrajne reakcje przychodzą same. Jesteśmy tylko ludźmi.


Nikt tego prawa nie zabiera, ale wymagania ma spelniac i tyle.
Osobiscie znam tylko jedna osobe, ktora osiagnela wynik wlasnie cos kolo 12 podejsc, potem po prostu koles kupil prawko... i wiem tyle ze ten czlowiek jest wrecz niebezpieczny dla otoczenia... ilosc wypadkow, ktora juz ma na koncie tylko to potwierdza.

Zycie.
Dziwne tylko ze moi znajomi co potrafia poprawnie prowadzic samochod nie mieli najmniejszych problemow, aby zdac egzamin, za to ci co od poczatku byli lajzowaci to i nawet musieli lapowkami zaliczac.

A Ty dużo wiesz co i jak oni potrafią.

Widzialem jak jezdza i robia to raczej poprawnie... moze idealami nie sa, ale zle nie jest.

Jak się patrzy na drogi to 99,99% kierowców codziennie łamie przepisy drogowe.

Wiesz jest tez drobna roznica jak ktos lamie przepis umyslnie np. ograniczenie predkosci, a jak ktos lamie bezmyslnie bo jego jazda jest jednym wielkim przypadkiem.

Nie sądzę by byli w tej 0,01% ideałów. Nic nie jest dziwne. Dużo zależy od tego gdzie kto zdaje. Chyba lepiej, że ktoś zamiast dać łapówę to zdaje kilka razy licząc, że zda. W odróżnieniu od niedouczonego łapownika przynajmniej się uczy.


W sumie tez wole, aby zdawal sto razy zamiast dawal w lape.


Udowodnij. Dla ułatwienia podeprzyj się PoRD. ;-)

Ok, wygrales.
Wedlug PoRD to bedzie kierujacy.




Karolek

Data: 2009-05-27 00:09:02
Autor: Krzysiek Kielczewski
Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-26, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

Nikt tego prawa nie zabiera, ale wymagania ma spelniac i tyle.
Osobiscie znam tylko jedna osobe, ktora osiagnela wynik wlasnie cos kolo 12 podejsc, potem po prostu koles kupil prawko... i wiem tyle ze ten czlowiek jest wrecz niebezpieczny dla otoczenia... ilosc wypadkow, ktora juz ma na koncie tylko to potwierdza.

A policji nie powiadomiłeś, bo akurat w Ciebie jeszcze nie wjechał?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-27 10:16:24
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1oq3u.oq6.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...


A policji nie powiadomiłeś, bo akurat w Ciebie jeszcze nie wjechał?

To ze wiem, ze kupil prawko to chyba jeszcze malo... do tego to jednak moj kolega.





Karolek

Data: 2009-05-27 11:25:06
Autor: Krzysiek Kielczewski
Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-27, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

A policji nie powiadomiłeś, bo akurat w Ciebie jeszcze nie wjechał?

To ze wiem, ze kupil prawko to chyba jeszcze malo... do tego to jednak moj kolega.

No i co z tego, że kolega? Jak kogoś zabije to będziesz miał odwagę
pójść do rodziny i powiedzieć "wiedziałem, że kupił, wiedziałem że nie
umie jeździć ale to kolega"?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-27 11:51:11
Autor: Karolek
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnh1q1ni.qno.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

No i co z tego, że kolega? Jak kogoś zabije to będziesz miał odwagę
pójść do rodziny i powiedzieć "wiedziałem, że kupił, wiedziałem że nie
umie jeździć ale to kolega"?

A w jakim celu mialbym isc do kogos rodzny?
Nie wiem jakie masz zwyczaje, ale ja nie mam zwyczaju podpierdalac kolegow, w szczegolnosci nie posiadajac zadnych dowodow.
Bo przeciez nie widzialem jak wreczal lapowke, nie wiem komu ja wreczal, gdzie i ile... idac z czyms takim na policje chyba by mnie wysmiali.





Karolek

Data: 2009-05-27 12:19:24
Autor: Krzysiek Kielczewski
Dostała mandat na egzaminie
On 2009-05-27, Karolek <dragnospam@o2.pl> wrote:

No i co z tego, że kolega? Jak kogoś zabije to będziesz miał odwagę
pójść do rodziny i powiedzieć "wiedziałem, że kupił, wiedziałem że nie
umie jeździć ale to kolega"?

A w jakim celu mialbym isc do kogos rodzny?
Nie wiem jakie masz zwyczaje, ale ja nie mam zwyczaju podpierdalac kolegow,

Ja mam takie zwyczaje, że nie potrzebuję kryć przestępców. Może dlatego,
że nie mam takich wśród kolegów.

w szczegolnosci nie posiadajac zadnych dowodow.
Bo przeciez nie widzialem jak wreczal lapowke, nie wiem komu ja wreczal, gdzie i ile... idac z czyms takim na policje chyba by mnie wysmiali.

Od zbierania dowodów jest policja. I bardzo często sobie doskonale z tym
radzi.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-29 18:24:34
Autor: neelix
Dostała mandat na egzaminie

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:gvhj5d$2ia5$1news.mm.pl...

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:gvge8m$cu5$1nemesis.news.neostrada.pl...

Wiesz jeden lapie szybko drugi w ogole... jednemu starczy kurs za 1000zl innemu trzeba bedzie 10000zl i prawidlowo.

A ilu tak szybko łapie? Kilka procent? Cena ma być taka, by zapewniła umiejętności 70-ciu %. Reszta mogłaby się doszkalać do woli.


Zeby jeszcze wszyscy ci co ida na kurs chcieli sie nauczyc, to moze szlo by latwiej.

Jeśli ktoś idzie z własnej nieprzymuszonej woli to tacy chcą się nauczyć.

To nie moj problem. Ja pilnuje swoich nerwow inni niech pilnuja swoich.
Jak nad nimi nie panuja to nie robic prawko tylko do psychologa.

Każdy ma prawo ubiegać się o PJ. Mnie nic już nie dziwi. Jak ktoś nie zdaje 12-ty raz, bo go bezczelnie po raz kolejny oblano to skrajne reakcje przychodzą same. Jesteśmy tylko ludźmi.


Nikt tego prawa nie zabiera, ale wymagania ma spelniac i tyle.
Osobiscie znam tylko jedna osobe, ktora osiagnela wynik wlasnie cos kolo 12 podejsc, potem po prostu koles kupil prawko... i wiem tyle ze ten czlowiek jest wrecz niebezpieczny dla otoczenia... ilosc wypadkow, ktora juz ma na koncie tylko to potwierdza.

Za sprzedanie takiemu PJ powinna być kara śmierci, a przynajmniej groźba. Przecież są tacy, którzy i za 20-tym razem nie zdadzą, bo się do tego kompletnie nie nadają.

Zycie.
Dziwne tylko ze moi znajomi co potrafia poprawnie prowadzic samochod nie mieli najmniejszych problemow, aby zdac egzamin, za to ci co od poczatku byli lajzowaci to i nawet musieli lapowkami zaliczac.

A Ty dużo wiesz co i jak oni potrafią.

Widzialem jak jezdza i robia to raczej poprawnie... moze idealami nie sa, ale zle nie jest.

Ten margines rodzi wątpliwości co do samej jazdy jak również do oceny.

Jak się patrzy na drogi to 99,99% kierowców codziennie łamie przepisy drogowe.

Wiesz jest tez drobna roznica jak ktos lamie przepis umyslnie np. ograniczenie predkosci, a jak ktos lamie bezmyslnie bo jego jazda jest jednym wielkim przypadkiem.

Bardzo drobna różnica. Ten bezmyślny ma jeszcze szansę nauczyć się czegoś. Świadoma recydywa szansy nie daje.


Nie sądzę by byli w tej 0,01% ideałów. Nic nie jest dziwne. Dużo zależy od tego gdzie kto zdaje. Chyba lepiej, że ktoś zamiast dać łapówę to zdaje kilka razy licząc, że zda. W odróżnieniu od niedouczonego łapownika przynajmniej się uczy.


W sumie tez wole, aby zdawal sto razy zamiast dawal w lape.

Coraz więcej ludzi ma tego świadomość. Nawet kursanci zdają sobie sprawę, że z każdą dodatkowo przejechaną godziną jeżdżą coraz lepiej i pieniądze nie idą na marne. Problem w tym, że światełka w tunelu często jeszcze nie widać.

neelix

Data: 2009-05-25 10:54:39
Autor: Massai
[press] Dostała mandat na egzaminie
Waldek Godel wrote:

Dnia Sun, 24 May 2009 13:40:54 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

> Przed końcem egzaminu to jeszcze nie wiadomo czy ma.
> Kwalifikacje ma bo odbył kurs. Egzamin ma je potwierdzić w celu
nadania uprawnień do kierowania pojazdami. Mogą się okazać
niewystarczające, ale wciąż są - ktoś ten kurs zakończył i wystawił
papier, że kursant jest gotowy do egzaminu.

Gotowy do egzaminu, to nie znaczy że ma umiejętności wystarczajace do
prowadzenia samochodu.
Wystawiający papier o gotowosci do egzaminu nie ma kompetencji do
oceny. Jakby miał, to by egzamin był niepotrzebny.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-06-01 21:04:06
Autor: Adam Płaszczyca
[press] Dostała mandat na egzaminie
Dnia Sun, 24 May 2009 08:58:36 +0100, Waldek Godel napisał(a):

E-e. Uczeń nie ma kwalifikacji.

Uczeń nie ma. Egzaminowany już ma. Tu jest lekka różnica.

E-e. Egzaminowany nie ma obowiązku mieć. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-05-24 09:38:31
Autor: castrol
[press] Dostała mandat na egzaminie
J.F. pisze:

No jak to - przeciez sam sie czesto powolujesz na przepis ze mozna
oczekiwac od innych ze pojada przepisowo. I nie beda gwaltownie
hamowac :-)

Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.

A punkty .. przypisuje sie prowadzacemu :-)

Ja juz pomijam, ze takie wymagania instruktora, aby sie rozpedzac i nagle zahamowac sa niedozwolone. Tak samo jak prosba o zatrzymaniu sie na zakazie, itp.
No i pamietajmy, ze uczen nie odpwoiada za swoje czyny. Za niego odpowiada instruktor/egzaminator tak jakby to on prowadzil pojazd. W opisywanym przypadku, jesli policja stwierdzila wine pojazdu L to instruktor/egzaminator powinien otrzymac mandat a nie kursant/zdawajacy.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-24 11:37:44
Autor: J.F.
[press] Dostała mandat na egzaminie
On Sun, 24 May 2009 09:38:31 +0200,  castrol wrote:
J.F. pisze:
Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.

Ja juz pomijam, ze takie wymagania instruktora, aby sie rozpedzac i nagle zahamowac sa niedozwolone.

Jest taki punkt na egzaminie.

No i pamietajmy, ze uczen nie odpwoiada za swoje czyny. Za niego odpowiada instruktor/egzaminator tak jakby to on prowadzil pojazd.

No wlasnie patrz wyzej - IMO - w szczegolnych wypadkach odpowiadac
powinien. W koncu moze skrecic kierownice i rozjechac kogos celowo
zanim instruktor zareaguje. Albo np podlozyc but pod pedal hamulca.

J.

Data: 2009-05-24 14:40:09
Autor: castrol
[press] Dosta^(3)a mandat na egza minie
J.F. pisze:

Jest taki punkt na egzaminie.

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze? Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-05-24 15:06:50
Autor: neelix
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie

Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4a19402c$1news.home.net.pl...
J.F. pisze:

Jest taki punkt na egzaminie.

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze? Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)

Jasne, ze zagrożenie. A to mało idiotyzmów w prawie drogowym i w samym szkoleniu i egzaminowaniu? Im głupszy minister tym więcej idiotyzmów. PO to jeden wielki absurd.

neelix

Data: 2009-05-24 21:24:58
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie
On 2009-05-24, castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote:

Jest taki punkt na egzaminie.

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze? Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)

Egzaminator ma wybrać moment i miejsce nie stwarzające zagrożenia.
Niestety nie da się tego manewru przeprowadzić na placu, bo ma być
zaskoczeniem dla kierowcy.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-26 15:17:42
Autor: kamil
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie

"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnh1j7oa.get.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2009-05-24, castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote:

Jest taki punkt na egzaminie.

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego
nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze?
Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)

Egzaminator ma wybrać moment i miejsce nie stwarzające zagrożenia.
Niestety nie da się tego manewru przeprowadzić na placu, bo ma być
zaskoczeniem dla kierowcy.

"Egzaminator nakazał jej
rozpędzić auto do prędkości 50 km/h i zahamować awaryjnie na wysokości
przydrożnej tablicy. "


"Prosze awaryjnie zahamowac od tej tablicy ktora widzi pani ooo-tam" to wedlug ciebie "zaskoczenie dla kierowcy"?





Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-05-26 19:51:31
Autor: Krzysiek Kielczewski
[press] Dosta^(3)a mandat na egzaminie
On 2009-05-26, kamil <kamil@spamwon.com> wrote:

No ja zdawalem jeszcze w poprzednim systemie wiec u mnie czegos takiego
nie bylo. A to hamowanie awaryjne ma sie odbywac na normalnej drodze?
Przeciez to czysty idiotyzm i zagrozenie :)

Egzaminator ma wybraĂŚ moment i miejsce nie stwarzajÂące zagroÂżenia.
Niestety nie da siĂŞ tego manewru przeprowadziĂŚ na placu, bo ma byĂŚ
zaskoczeniem dla kierowcy.

"Egzaminator nakazaÂł jej
rozpĂŞdziĂŚ auto do prĂŞdkoÂści 50 km/h i zahamowaĂŚ awaryjnie na wysokoÂści
przydroÂżnej tablicy. "

"Prosze awaryjnie zahamowac od tej tablicy ktora widzi pani ooo-tam" to wedlug ciebie "zaskoczenie dla kierowcy"?

A czy ja gdziekolwiek pisałem, że egzamin był przeprowadzany prawidłowo?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-05-25 09:12:24
Autor: MichałG
[press] Dosta^(3)a mandat na egza minie
J.F. pisze:
On Sun, 24 May 2009 09:38:31 +0200,  castrol wrote:
J.F. pisze:
Co do zasady, to instruktor/egzaminator nie zawsze zdazy zareagowac i
uznanie winnym ucznia wydaje sie zasadne, jak np gwaltownie skreci
kierownice w zla strone.
Ja juz pomijam, ze takie wymagania instruktora, aby sie rozpedzac i nagle zahamowac sa niedozwolone.

Jest taki punkt na egzaminie.

ale egzaminowany ma prawo (a nawet obowiązek)odmówić wykonania sprzecznych z prawem poleceń....... ;-)

pozdrawiam
Michał

[press] Dostała mandat na egzaminie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona