Data: 2009-11-30 11:22:54 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
Doświadczenia ze słowacką policją . | |
CUT_INZ pisze:
(...) Pytam się go za co? A on, że 2km wcześniej stał foto radar i tam przekroczyłem prędkość o ponad 20km/h (jestem pewny, że tak nie było). Trzeba było poprosić o tę fotkę, skoro jesteś pewien, że nie przekroczyłeś. Powiedziałem mu, że to nie możliwe i chcę widzieć fotkę. Policjant powiedział, że nie ma, a jak chce zobaczyć fotkę to muszę zapłacić i sobie podjechać do wcześniejszego patrolu. Cóż, tak się składa, że póki co to on ma obowiązek udowodnienia, że jechałeś nieprzepisowo. Powiedziałem, że nie mam 100 euro i nie zapłacę. Powiedział,> że zabiera dowód osobisty. Po chwili wrócił i powiedział, że > albo płacę 40euro albo mogę mieć problem. Dogadaliście się w jakim języku? Trzeba było skontaktować się z konsulatem, skoro taki rezolutny był, jak to prezentujesz. (...) Widać Słowacja straciła na euro i szuka innych sposobów na kasę od polaków. Tatralandia i inne atrakcje Słowacji moich pieniędzy już nie zobaczą! Uogólnienie nieuzasadnione. Jeździłem trochę po tym kraju już po wprowadzeniu euro i nie zauważyłem specjalnych zmian w zachowaniu tamtejszej policji. Faktem jest, że jest trochę drożej i jak to określił mój znajomy "trzeci świat", więc nie ma co się spodziewać jakieś specjalnej "jakości". Osobiście wolę wydawać swoje pieniądze w miejscach, gdzie szanse na takie atrakcje są mniejsze :) |
|