Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Downsizing

Downsizing

Data: 2013-12-24 08:54:33
Autor: Cavallino
Downsizing
Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej skórze odczuć wątpliwe zalety downsizingu.
W sumie jest to rzecz pożyteczna, pod warunkiem że się zrobi normalny silnik, tylko nieco mniejszy.
Ten w Capturze to 0,9 tce, czyli trzycylindrowy silnik z turbiną.
Toto w średnim aucie nie działa po prostu, elastyczność w tym czymś nie istnieje, choć w ruchu miejskim przyspiesza jako tako, tyle że krótko, szybko mu się para kończy.
Najgorsza sprawa to kultura pracy, nie dość że brzmi jak odkurzacza, to jeszcze żyje sobie własnym życiem.
Wciśnięcie pedału gazu (wcale nie do oporu, po prostu wciśnięcie) i utrzymywanie go w tej samej pozycji, powoduje przedziwne rekacje układu napędowego.
Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie, przerwa w przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd
Toto żyje własnym życiem, niezależnym od oczekiwań kierowcy, jeszcze w żadnym aucie nie miałem takiego odczucia, że gazem steruje komputer i turbina a nie ja.

Ogólnie poza tym silnikiem Captur to nadspodziewanie fajne auto, dokładnie takie jak moje oczekiwania wobec miejskiego crossovera.
Małe, zwinne, nieźle wykonane, a przy okazji wygodne bo wysokie i z wysoką pozycją za kierownicą.
Tylko silnik zdecydowanie powinien być inny.
Pewnie dużo mocniejszy 1.2 tce lepiej będzie dawał sobie radę, o dieslu (nawet tak samo mocnym jak to 0,9 tce) nie wspominając.

Tylko ta cena - to auto kosztuje tyle co dużo większe kompakty z normalnymi silnikami, co dyskwalifikuje go gdyby ktoś chciał kupować bez duuuuużego rabatu.
Już chyba lepiej wybrać Dacię Sandero Stepway, auto prawie identyczne, nawet nieco większe w środku, choć z mniejszą ilością wodotrysków podobających się kobietom, za to w zdecydowanie niższej cenie - nie sprawdzając dokładnie cenników na pewno jakieś 10 tys taniej.

Data: 2013-12-24 08:55:50
Autor: Piotr Klimek
Downsizing
Dnia (Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100) ktos podajacy sie za Cavallino
wyklawiaturowal co nastepuje:

Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej skórze odczuć wątpliwe zalety downsizingu.
W sumie jest to rzecz pożyteczna, pod warunkiem że się zrobi normalny silnik, tylko nieco mniejszy.

Jedyny udany downsizing to moim zdaniem 2.7 V6 BiTurbo od Audi :)

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Audi A4B6 3.0 Q

Data: 2013-12-24 09:17:22
Autor: tᴏ
Downsizing
Piotr Klimek wrote:

Jedyny udany downsizing to moim zdaniem 2.7 V6 BiTurbo od Audi :)

To auto ma w serii tyle mocy, ile spokojnie mogłoby mieć wolnossące 2,7 V6...

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-12-24 09:41:14
Autor: Piotr Klimek
Downsizing
Dnia (24 Dec 2013 09:17:22 GMT) ktos podajacy sie za t?
wyklawiaturowal co nastepuje:

Jedyny udany downsizing to moim zdaniem 2.7 V6 BiTurbo od Audi :)

To auto ma w serii tyle mocy, ile spokojnie mogłoby mieć wolnossące 2,7 V6...

Bo seryjna moc wynikała chyba z marketingu, spokojnie można mieć 300KM za pomocą
modyfikacji softu. Myslę, że nie chcieli psuć sprzedaży 4.2 V8. Poza tym
bardzo przyjemnie się tym jeździ w porównaniu do 3.0 N/A o tej samej mocy, które mam na codzień.

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Audi A4B6 3.0 Q

Data: 2013-12-24 12:06:55
Autor: Megrims
Downsizing
On 12/24/2013 09:55 AM, Piotr Klimek wrote:
Dnia (Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100) ktos podajacy sie za Cavallino
wyklawiaturowal co nastepuje:

Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej skórze
odczuć wątpliwe zalety downsizingu.
W sumie jest to rzecz pożyteczna, pod warunkiem że się zrobi normalny
silnik, tylko nieco mniejszy.

Jedyny udany downsizing to moim zdaniem 2.7 V6 BiTurbo od Audi :)


Albo silniki v8 w mercedesie:
- w autach xx500 z 5.5l v8 wolnossący (388KM) na 4.3 V8 biturbo (430KM)
- również 6.3AMG z 6.2 v8 wolnossący na 5.5 v8 biturbo.

dałnsajzing w VAG to pomyłka. Jednorazówki.
BTW: nigdy więcej skody - SYF nad SYFY.

Data: 2013-12-24 13:31:43
Autor: kamil/Endurorider.pl
Downsizing

Użytkownik "Megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości news:l9bpsa$v5g$1usenet.news.interia.pl...
On 12/24/2013 09:55 AM, Piotr Klimek wrote:
dałnsajzing w VAG to pomyłka. Jednorazówki.
BTW: nigdy więcej skody - SYF nad SYFY.

Yeti już nie jest fajne?


--
pozdrawiam
kml

Data: 2013-12-24 15:20:18
Autor: Myjk
Downsizing
Tue, 24 Dec 2013 13:31:43 +0100, kamil/Endurorider.pl
BTW: nigdy więcej skody - SYF nad SYFY.
Yeti juĹź nie jest fajne?

Pewnie się rozpadają przy uderzeniu w inne auto. ;P

PS Też z Fabianki nie byłem zadowolony. :P

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-12-24 17:08:39
Autor: Megrims
Downsizing
On 12/24/2013 01:31 PM, kamil/Endurorider.pl wrote:

Użytkownik "Megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości
news:l9bpsa$v5g$1usenet.news.interia.pl...
On 12/24/2013 09:55 AM, Piotr Klimek wrote:
dałnsajzing w VAG to pomyłka. Jednorazówki.
BTW: nigdy więcej skody - SYF nad SYFY.

Yeti już nie jest fajne?


Przecież było:
przy przebiegu 75kkm zaczęła ciec pompa wysokiego ciśnienia
od common rail'a. Do wymiany ta pompa, kompletny rozrząd,
kompletne sprzęgło (z dwumasą) i wszystkie wtryski.

I nie o to chodzi, żę na gwarancji. Chodzi o to, żę za kolejne 75kkm
znów to wszystko się wysra i będzie do wymiany.

Data: 2013-12-24 18:09:55
Autor: misiek
Downsizing

Użytkownik "Megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości news:l9cbi0$79u$1usenet.news.interia.pl...
On 12/24/2013 01:31 PM, kamil/Endurorider.pl wrote:

Użytkownik "Megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości
news:l9bpsa$v5g$1usenet.news.interia.pl...
On 12/24/2013 09:55 AM, Piotr Klimek wrote:
dałnsajzing w VAG to pomyłka. Jednorazówki.
BTW: nigdy więcej skody - SYF nad SYFY.

Yeti już nie jest fajne?


Przecież było:
przy przebiegu 75kkm zaczęła ciec pompa wysokiego ciśnienia
od common rail'a. Do wymiany ta pompa, kompletny rozrząd,
kompletne sprzęgło (z dwumasą) i wszystkie wtryski.

I nie o to chodzi, żę na gwarancji. Chodzi o to, żę za kolejne 75kkm
znów to wszystko się wysra i będzie do wymiany.


no to cale szczescie ze na gwarancji, bo jak nie, to polowa wartosci auta do wyjacia z portfela :P
slabo.

Data: 2013-12-24 20:12:15
Autor: Megrims
Downsizing
On 12/24/2013 06:09 PM, misiek wrote:
UÂżytkownik "Megrims"<megrimsNOSPAM@interia.pl>  napisaÂł w wiadomoÂści
news:l9cbi0$79u$1usenet.news.interia.pl...
On 12/24/2013 01:31 PM, kamil/Endurorider.pl wrote:

UÂżytkownik "Megrims"<megrimsNOSPAM@interia.pl>  napisaÂł w wiadomoÂści
news:l9bpsa$v5g$1usenet.news.interia.pl...
On 12/24/2013 09:55 AM, Piotr Klimek wrote:
daÂłnsajzing w VAG to pomyÂłka. JednorazĂłwki.
BTW: nigdy wiĂŞcej skody - SYF nad SYFY.

Yeti juÂż nie jest fajne?


PrzecieÂż byÂło:
przy przebiegu 75kkm zaczĂŞÂła ciec pompa wysokiego ciÂśnienia
od common rail'a. Do wymiany ta pompa, kompletny rozrzÂąd,
kompletne sprzĂŞgÂło (z dwumasÂą) i wszystkie wtryski.

I nie o to chodzi, ¿ê na gwarancji. Chodzi o to, ¿ê za kolejne 75kkm
znĂłw to wszystko siĂŞ wysra i bĂŞdzie do wymiany.


no to cale szczescie ze na gwarancji, bo jak nie, to polowa wartosci auta do
wyjacia z portfela :P
slabo.



VAGina przepałowała z robieniem jednorazówek.

Data: 2013-12-24 23:00:46
Autor: Myjk
Downsizing
Tue, 24 Dec 2013 17:08:39 +0100, Megrims
kompletny rozrząd, kompletne sprzęgło (z dwumasą)

To wynik awarii pompy?

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-12-25 03:52:27
Autor: Megrims
Downsizing
On 12/24/2013 11:00 PM, Myjk wrote:
Tue, 24 Dec 2013 17:08:39 +0100, Megrims

kompletny rozrząd, kompletne sprzęgło (z dwumasą)

To wynik awarii pompy?


nie.

Data: 2013-12-24 09:16:34
Autor: tᴏ
Downsizing
Cavallino wrote:

Już chyba lepiej wybrać Dacię Sandero Stepway, auto prawie identyczne,
nawet nieco większe w środku, choć z mniejszą ilością wodotrysków
podobających się kobietom, za to w zdecydowanie niższej cenie - nie
sprawdzając dokładnie cenników na pewno jakieś 10 tys taniej.

Tylko trzeba nim jeździć w papierowym worku na głowie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-12-24 14:46:44
Autor: zhbick
Downsizing
Tylko trzeba nim jeździć w papierowym worku na głowie.

koniecznie z McDonalds

Data: 2013-12-24 22:40:00
Autor: tᴏ
Downsizing
zhbick wrote:

koniecznie z McDonalds

Jak ktoś ma mały łeb, to może być z McDonalds. :)

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-12-24 10:06:49
Autor: masti
Downsizing
Dnia pięknego Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100 osobnik zwany Cavallino
napisał:

Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej
skórze odczuć wątpliwe zalety downsizingu. W sumie jest to rzecz
pożyteczna, pod warunkiem że się zrobi normalny silnik, tylko nieco
mniejszy.
Ten w Capturze to 0,9 tce, czyli trzycylindrowy silnik z turbiną.

kapelusz plonk :)

--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-24 10:46:36
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100, Cavallino napisał(a):
Ten w Capturze to 0,9 tce, czyli trzycylindrowy silnik z turbiną.
Toto w średnim aucie nie działa po prostu, elastyczność w tym czymś nie istnieje, choć w ruchu miejskim przyspiesza jako tako, tyle że krótko, szybko mu się para kończy.

Doda sie skrzynie DSG albo hybrydowa elektryczna i elastycznosc
przestanie cie martwic :-)

Najgorsza sprawa to kultura pracy, nie dość że brzmi jak odkurzacza, to

Kwestia przyzwyczajenia. Wysokie tony latwiej wyciszyc :-)

jeszcze żyje sobie własnym życiem.
Wciśnięcie pedału gazu (wcale nie do oporu, po prostu wciśnięcie) i utrzymywanie go w tej samej pozycji, powoduje przedziwne rekacje układu napędowego.
Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne

Za niski bieg ?

szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie, przerwa w przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd

Turbina sie raczej nie "wlacza", caly czas sie rozpedza, wiec
szarpniecia nie powinno byc. Zmiany w przyspieszeniu owszem ... ale
zmiany to mam i w duzym dieslu linka sterowanym.

Toto żyje własnym życiem, niezależnym od oczekiwań kierowcy, jeszcze w żadnym aucie nie miałem takiego odczucia, że gazem steruje komputer i turbina a nie ja.

Ale w wielu naprawde juz gazem steruje komputer ... widac lepiej.
 
Tylko ta cena - to auto kosztuje tyle co dużo większe kompakty z normalnymi silnikami, co dyskwalifikuje go gdyby ktoś chciał kupować bez duuuuużego rabatu.
Już chyba lepiej wybrać Dacię Sandero Stepway, auto prawie identyczne, nawet nieco większe w środku, choć z mniejszą ilością wodotrysków podobających się kobietom, za to w zdecydowanie niższej cenie - nie sprawdzając dokładnie cenników na pewno jakieś 10 tys taniej.

Ja bym jednak sprawdzil cenniki. Jak kiedys Dacie sprawdzalem, to sie
okazywalo ze po dolozeniu potrzebnego wyposazenia wcale taka tania nie
jest.

J.

Data: 2013-12-24 11:15:02
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Najgorsza sprawa to kultura pracy, nie dość że brzmi jak odkurzacza, to

Kwestia przyzwyczajenia. Wysokie tony latwiej wyciszyc :-)

Ale on wcale nie ma wysokich tonów, tylko takie jak stary odkurzacz.


jeszcze żyje sobie własnym życiem.
Wciśnięcie pedału gazu (wcale nie do oporu, po prostu wciśnięcie) i
utrzymywanie go w tej samej pozycji, powoduje przedziwne rekacje układu
napędowego.
Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne

Za niski bieg ?

Taki na jakim wcześniej sam kazał jechać. ;-)



szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie, przerwa w
przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd

Turbina sie raczej nie "wlacza", caly czas sie rozpedza, wiec
szarpniecia nie powinno byc. Zmiany w przyspieszeniu owszem ... ale
zmiany to mam i w duzym dieslu linka sterowanym.

Wiesz, ostatnie moje 4 samochody bez wyjątku miały turbiny, nawet Lancia miał ogromną turbodziurę, ale w ten sposób żaden się nie zachowywał.
Albo przyspieszały, albo nie.



Toto żyje własnym życiem, niezależnym od oczekiwań kierowcy, jeszcze w
żadnym aucie nie miałem takiego odczucia, że gazem steruje komputer i
turbina a nie ja.

Ale w wielu naprawde juz gazem steruje komputer ... widac lepiej.

Względnie gaz w tym czymś jest zrąbany, bo przyspieszanie regulatorem prędkości wychodzi mu dużo zgrabniej.
Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.

Tylko ta cena - to auto kosztuje tyle co dużo większe kompakty z normalnymi
silnikami, co dyskwalifikuje go gdyby ktoś chciał kupować bez duuuuużego
rabatu.
Już chyba lepiej wybrać Dacię Sandero Stepway, auto prawie identyczne, nawet
nieco większe w środku, choć z mniejszą ilością wodotrysków podobających się
kobietom, za to w zdecydowanie niższej cenie - nie sprawdzając dokładnie
cenników na pewno jakieś 10 tys taniej.

Ja bym jednak sprawdzil cenniki. Jak kiedys Dacie sprawdzalem, to sie
okazywalo ze po dolozeniu potrzebnego wyposazenia wcale taka tania nie
jest.

Owszem, ale tam gdzie Sandero się kończy, zaczyna się Captur golas.
Podobnie jest z Dusterem i z jego konkurencją z innych marek.

Data: 2013-12-25 10:23:52
Autor: ZIWK
Downsizing
W dniu 2013-12-24 11:15, Cavallino pisze:

Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
A ile ma palić?
Jak "szfagrowy pasek - na autobanie 3,5 i ni kropli wiencey!"?
;)
Dana ilość energii niezbędna do poruszania danego pojazdu jest zawarta w konkretnej ilości paliwa - i cudów nie ma = chyba, że w reklamach i "opowieściach przy Wigilijnym stole"...

Data: 2013-12-25 12:24:15
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 10:23:52 +0100, ZIWK napisał(a):
W dniu 2013-12-24 11:15, Cavallino pisze:
Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
A ile ma palić?
Jak "szfagrowy pasek - na autobanie 3,5 i ni kropli wiencey!"?
;)
Dana ilość energii niezbędna do poruszania danego pojazdu jest zawarta w konkretnej ilości paliwa - i cudów nie ma = chyba, że w reklamach i "opowieściach przy Wigilijnym stole"...

Niestety - ale potrzebna ilosc energii zalezy od konstrukcji pojazdu i
opon, a sprawnosc silnika od konstrukcji silnika.

I 8.5/100 to troche duzo, ale ja do diesli przyzwyczajony jestem.

J.

Data: 2013-12-25 12:26:58
Autor: RoMan Mandziejewicz
Downsizing
Hello J.F.,

Wednesday, December 25, 2013, 12:24:15 PM, you wrote:

Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
A ile ma palić?
Jak "szfagrowy pasek - na autobanie 3,5 i ni kropli wiencey!"?
;)
Dana ilość energii niezbędna do poruszania danego pojazdu jest zawarta w konkretnej ilości paliwa - i cudów nie ma = chyba, że w reklamach i "opowieściach przy Wigilijnym stole"...
Niestety - ale potrzebna ilosc energii zalezy od konstrukcji pojazdu i
opon, a sprawnosc silnika od konstrukcji silnika.
I 8.5/100 to troche duzo, ale ja do diesli przyzwyczajony jestem.

Jasssne...Tylko ciągle wspominasz 40l/h :P

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-12-25 12:49:55
Autor: Megrims
Downsizing
On 12/25/2013 12:26 PM, RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello J.F.,

Wednesday, December 25, 2013, 12:24:15 PM, you wrote:

Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
A ile ma palić?
Jak "szfagrowy pasek - na autobanie 3,5 i ni kropli wiencey!"?
;)
Dana ilość energii niezbędna do poruszania danego pojazdu jest zawarta w
konkretnej ilości paliwa - i cudów nie ma = chyba, że w reklamach i
"opowieściach przy Wigilijnym stole"...
Niestety - ale potrzebna ilosc energii zalezy od konstrukcji pojazdu i
opon, a sprawnosc silnika od konstrukcji silnika.
I 8.5/100 to troche duzo, ale ja do diesli przyzwyczajony jestem.

Jasssne...Tylko ciągle wspominasz 40l/h :P


Przy założeniu, że auto jest sprawne jego spalanie głównie zależy od
kierowcy.  Cała reszta jest drugorzędna. Oczywiście nie można spodziewać
się spalania w Cayene Turbo na poziomie 12l/100km.

Data: 2013-12-25 13:34:32
Autor: RoMan Mandziejewicz
Downsizing
Hello Megrims,

Wednesday, December 25, 2013, 12:49:55 PM, you wrote:

Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
A ile ma palić?
Jak "szfagrowy pasek - na autobanie 3,5 i ni kropli wiencey!"?
;)
Dana ilość energii niezbędna do poruszania danego pojazdu jest zawarta w
konkretnej ilości paliwa - i cudów nie ma = chyba, że w reklamach i
"opowieściach przy Wigilijnym stole"...
Niestety - ale potrzebna ilosc energii zalezy od konstrukcji pojazdu i
opon, a sprawnosc silnika od konstrukcji silnika.
I 8.5/100 to troche duzo, ale ja do diesli przyzwyczajony jestem.
Jasssne...Tylko ciągle wspominasz 40l/h :P
Przy założeniu, że auto jest sprawne jego spalanie głównie zależy od
kierowcy.

I od oczekiwanego czasu przejazdu trasy. Nie da się po naszych drogach
jechać szybko i oszczędnie równocześnie.

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-12-25 15:19:58
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 13:34:32 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello Megrims,
Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
[...]
I 8.5/100 to troche duzo, ale ja do diesli przyzwyczajony jestem.
Jasssne...Tylko ciągle wspominasz 40l/h :P
Przy założeniu, że auto jest sprawne jego spalanie głównie zależy od
kierowcy.
I od oczekiwanego czasu przejazdu trasy. Nie da się po naszych drogach
jechać szybko i oszczędnie równocześnie.

Autostrad przybylo - mozna pojechac 400km z predkoscia 120 na
tempomacie i sprawdzic rezultat.

Poza tym ruch sie zwiekszyl ... i z jednym wyjatkiem nie widze
wiekszej roznicy w czasach przejazdu niezaleznie od zachcianki.
Co z tego ze ja chce szybko, jak 20 pojazdow przede mna chce wolno
(czy moze raczej 20-ty pojazd przede mna chce wolno), a z naprzeciwka
tez gesto. A teraz jeszcze FR przybylo.

No i z wyjatkiem nubiry to moje pojazdy jakos nie chca wykazac
wiekszej roznicy w spalaniu, niezaleznie od warunkow. Nie widze tez wielkiej roznicy po trasie na autostradzie gdzie trzymam
140, i po trasie przez Polske, gdzie wychodzi srednia 70-75.

No chyba ze jedno z drugim ma zwiazek - i temperament powoduje ze
nawet jak sie nie spieszy, to jade momentami dosc szybko ... no ale
srednia jednak 70-75, wiec wiekszosc jade wolno :-)

J.

Data: 2013-12-25 16:51:41
Autor: RoMan Mandziejewicz
Downsizing
Hello J.F.,

Wednesday, December 25, 2013, 3:19:58 PM, you wrote:

Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
I 8.5/100 to troche duzo, ale ja do diesli przyzwyczajony jestem.
Jasssne...Tylko ciągle wspominasz 40l/h :P
Przy założeniu, że auto jest sprawne jego spalanie głównie zależy od
kierowcy.
I od oczekiwanego czasu przejazdu trasy. Nie da się po naszych drogach
jechać szybko i oszczędnie równocześnie.
Autostrad przybylo - mozna pojechac 400km z predkoscia 120 na
tempomacie i sprawdzic rezultat.

Nie po to są autostrady, żeby się na nich snuć 120...

Poza tym ruch sie zwiekszyl ... i z jednym wyjatkiem nie widze
wiekszej roznicy w czasach przejazdu niezaleznie od zachcianki.

Oj, oj, oj...

Co z tego ze ja chce szybko, jak 20 pojazdow przede mna chce wolno
(czy moze raczej 20-ty pojazd przede mna chce wolno), a z naprzeciwka
tez gesto. A teraz jeszcze FR przybylo.

Z naprzeciwka na autostradzie?

No i z wyjatkiem nubiry to moje pojazdy jakos nie chca wykazac
wiekszej roznicy w spalaniu, niezaleznie od warunkow. Nie widze tez wielkiej roznicy po trasie na autostradzie gdzie trzymam
140, i po trasie przez Polske, gdzie wychodzi srednia 70-75.

A ja widzę. Tyle, że autostradą jadę trochę szybciej.

No chyba ze jedno z drugim ma zwiazek - i temperament powoduje ze
nawet jak sie nie spieszy, to jade momentami dosc szybko ... no ale
srednia jednak 70-75, wiec wiekszosc jade wolno :-)

Starzejesz się...

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-12-25 17:12:17
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 16:51:41 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F.,
Przy założeniu, że auto jest sprawne jego spalanie głównie zależy od
kierowcy.
I od oczekiwanego czasu przejazdu trasy. Nie da się po naszych drogach
jechać szybko i oszczędnie równocześnie.
Autostrad przybylo - mozna pojechac 400km z predkoscia 120 na
tempomacie i sprawdzic rezultat.
Nie po to są autostrady, żeby się na nich snuć 120...

Patrzac po innych ... to wielu tak uwaza :-)

Poza tym ruch sie zwiekszyl ... i z jednym wyjatkiem nie widze
wiekszej roznicy w czasach przejazdu niezaleznie od zachcianki.
Oj, oj, oj...

Mowisz ze od Kostomlotow do Jeleniej przejedziesz ile chcesz ? bedzie trzeba to i srednia 100km/h wykrecisz ?

Co z tego ze ja chce szybko, jak 20 pojazdow przede mna chce wolno
(czy moze raczej 20-ty pojazd przede mna chce wolno), a z naprzeciwka
tez gesto. A teraz jeszcze FR przybylo.
Z naprzeciwka na autostradzie?

A na autostradzie to ciezarowki zajezdzaja droge :-P

No i z wyjatkiem nubiry to moje pojazdy jakos nie chca wykazac
wiekszej roznicy w spalaniu, niezaleznie od warunkow. Nie widze tez wielkiej roznicy po trasie na autostradzie gdzie trzymam
140, i po trasie przez Polske, gdzie wychodzi srednia 70-75.
A ja widzę. Tyle, że autostradą jadę trochę szybciej.

Na liczniku pewnie :-)
Obecny silnik dosc ladnie pracuje przy 140, a zysk z wiekszej
predkosci nie jest juz duzy.

No chyba ze jedno z drugim ma zwiazek - i temperament powoduje ze
nawet jak sie nie spieszy, to jade momentami dosc szybko ... no ale
srednia jednak 70-75, wiec wiekszosc jade wolno :-)
Starzejesz się...

Nadal lubie pocisnac, tylko warunki nie sprzyjaja :-)
Dobrze ze pare autostrad zrobili.

J.

Data: 2013-12-25 18:15:02
Autor: RoMan Mandziejewicz
Downsizing
Hello J.F.,

Wednesday, December 25, 2013, 5:12:17 PM, you wrote:

Przy założeniu, że auto jest sprawne jego spalanie głównie zależy od
kierowcy.
I od oczekiwanego czasu przejazdu trasy. Nie da się po naszych drogach
jechać szybko i oszczędnie równocześnie.
Autostrad przybylo - mozna pojechac 400km z predkoscia 120 na
tempomacie i sprawdzic rezultat.
Nie po to są autostrady, żeby się na nich snuć 120...
Patrzac po innych ... to wielu tak uwaza :-)

To trzeba poganiać.

Poza tym ruch sie zwiekszyl ... i z jednym wyjatkiem nie widze
wiekszej roznicy w czasach przejazdu niezaleznie od zachcianki.
Oj, oj, oj...
Mowisz ze od Kostomlotow do Jeleniej przejedziesz ile chcesz ?
bedzie trzeba to i srednia 100km/h wykrecisz ?

Jarku, przez 12 lat, miesiąc w miesiąc zaliczałem Opole-Jelenia Góra w
czasie 2h. Praktycznie bez względu na porę roku. Wcześniej byłem
wożony - nie schodzili poniżej 3 godzin.

Co z tego ze ja chce szybko, jak 20 pojazdow przede mna chce wolno
(czy moze raczej 20-ty pojazd przede mna chce wolno), a z naprzeciwka
tez gesto. A teraz jeszcze FR przybylo.
Z naprzeciwka na autostradzie?
A na autostradzie to ciezarowki zajezdzaja droge :-P

To trzeba uważać :P

No i z wyjatkiem nubiry to moje pojazdy jakos nie chca wykazac
wiekszej roznicy w spalaniu, niezaleznie od warunkow. Nie widze tez wielkiej roznicy po trasie na autostradzie gdzie trzymam
140, i po trasie przez Polske, gdzie wychodzi srednia 70-75.
A ja widzę. Tyle, że autostradą jadę trochę szybciej.
Na liczniku pewnie :-)

Według GPSa jednak.

Obecny silnik dosc ladnie pracuje przy 140, a zysk z wiekszej
predkosci nie jest juz duzy.

Zależy - jak wyjeżdżasz o 12:30 z Opola z planem dojechania do klienta
w Jeleniej Górze i załatwienia sprawy przed 15:00, to nie ma pomiłuj.
140 to możesz sobie od klienta jechać.

No chyba ze jedno z drugim ma zwiazek - i temperament powoduje ze
nawet jak sie nie spieszy, to jade momentami dosc szybko ... no ale
srednia jednak 70-75, wiec wiekszosc jade wolno :-)
Starzejesz się...
Nadal lubie pocisnac, tylko warunki nie sprzyjaja :-)
Dobrze ze pare autostrad zrobili.

Byłem wiosną w Przemyślu - niewiele brakuje a czas przejazdu miałem
naprawdę przyzwoity. Jak zrobią brakujący kawałek, to już będzie bajka
:)

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-12-25 18:59:40
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 18:15:02 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F.,
Poza tym ruch sie zwiekszyl ... i z jednym wyjatkiem nie widze
wiekszej roznicy w czasach przejazdu niezaleznie od zachcianki.
Oj, oj, oj...
Mowisz ze od Kostomlotow do Jeleniej przejedziesz ile chcesz ?
bedzie trzeba to i srednia 100km/h wykrecisz ?

Jarku, przez 12 lat, miesiąc w miesiąc zaliczałem Opole-Jelenia Góra w
czasie 2h. Praktycznie bez względu na porę roku. Wcześniej byłem
wożony - nie schodzili poniżej 3 godzin.

Ale ile z tego od zjazdu Kostomloty ?
Bo ze mozna bylo po austradzie szybciej lub wolniej to wiem (obecnie w
szczycie o to "szybciej" trudniej), ze mozna sie wlec po krajowce to
tez wiem, ale zeby tak pojechac szybko po krajowce - trzeba miec
wielki silnik, brak rozsadku lub skrzydla :-)

Obecny silnik dosc ladnie pracuje przy 140, a zysk z wiekszej
predkosci nie jest juz duzy.
Zależy - jak wyjeżdżasz o 12:30 z Opola z planem dojechania do klienta
w Jeleniej Górze i załatwienia sprawy przed 15:00, to nie ma pomiłuj.
140 to możesz sobie od klienta jechać.

Z Opola do Kostomlotow masz ile - 96km po autostradzie ?
48 min przy sredniej 120, 41 przy 140, 36 przy 160, 34 przy 170 - o
ile tyle wyciagniesz.
140 a 160 - 5 minut roznicy na 2h drogi :-)


Starzejesz się...
Nadal lubie pocisnac, tylko warunki nie sprzyjaja :-)
Dobrze ze pare autostrad zrobili.

Byłem wiosną w Przemyślu - niewiele brakuje a czas przejazdu miałem
naprawdę przyzwoity. Jak zrobią brakujący kawałek, to już będzie bajka
:)

Nie tylko A4 - z Wrocka do Warszawy przedostatnio ubylo z pol godziny
- jak otworzyli A8/S8 do Sycowa, mimo ze tam dosc szybka trasa byla.
Teraz mieli kolejny odcinek oddac, to pewnie kolejne pol godziny
krocej. Albo nawet 33 minuty jak sie bedzie jechac 180 :-P

J.

Data: 2013-12-25 20:08:07
Autor: RoMan Mandziejewicz
Downsizing
Hello J.F.,

Wednesday, December 25, 2013, 6:59:40 PM, you wrote:

[...]

Z Opola do Kostomlotow masz ile - 96km po autostradzie ?

Chyba nawet trochę mniej.

48 min przy sredniej 120, 41 przy 140, 36 przy 160, 34 przy 170 - o
ile tyle wyciagniesz.
140 a 160 - 5 minut roznicy na 2h drogi :-)

Ale czasem te 5 minut było ważne.

Starzejesz się...
Nadal lubie pocisnac, tylko warunki nie sprzyjaja :-)
Dobrze ze pare autostrad zrobili.
Byłem wiosną w Przemyślu - niewiele brakuje a czas przejazdu miałem
naprawdę przyzwoity. Jak zrobią brakujący kawałek, to już będzie bajka
:)
Nie tylko A4 - z Wrocka do Warszawy przedostatnio ubylo z pol godziny
- jak otworzyli A8/S8 do Sycowa, mimo ze tam dosc szybka trasa byla.
Teraz mieli kolejny odcinek oddac, to pewnie kolejne pol godziny
krocej. Albo nawet 33 minuty jak sie bedzie jechac 180 :-P

Sam widzisz...

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-12-31 09:03:13
Autor: MarcinJM
Downsizing
W dniu 2013-12-25 13:34, RoMan Mandziejewicz pisze:
I od oczekiwanego czasu przejazdu trasy. Nie da się po naszych drogach
jechać szybko i oszczędnie równocześnie.

Ano nie. Clio 1.5 dci, 1400km: srednia 61km/h, 4.0 l/100km
Przepisowo.

--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510
kompleksowe remonty youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
przeróbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"

Data: 2013-12-25 14:59:01
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 12:26:58 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F.,
Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
Dana ilość energii niezbędna do poruszania danego pojazdu jest zawarta w konkretnej ilości paliwa - i cudów nie ma = chyba, że w reklamach i "opowieściach przy Wigilijnym stole"...
Niestety - ale potrzebna ilosc energii zalezy od konstrukcji pojazdu i
opon, a sprawnosc silnika od konstrukcji silnika.
I 8.5/100 to troche duzo, ale ja do diesli przyzwyczajony jestem.

Jasssne...Tylko ciągle wspominasz 40l/h :P

Ale zawsze uwazalem ze za duzo pali, duzo za duzo :-)
No i to przestarzale auto bylo, z ubieglego wieku :-)

No i tu padla predkosc 120, nawet tamten zlom zszedlby wtedy na
znacznie mniejsze spalanie.

A tu mamy silniczek 0.9, dla niego 40l/h to mission impossible :-)

J.

Data: 2013-12-25 15:56:49
Autor: Megrims
Downsizing
On 12/25/2013 02:59 PM, J.F. wrote:
Dnia Wed, 25 Dec 2013 12:26:58 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F.,
Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
Dana ilość energii niezbędna do poruszania danego pojazdu jest zawarta w
konkretnej ilości paliwa - i cudów nie ma = chyba, że w reklamach i
"opowieściach przy Wigilijnym stole"...
Niestety - ale potrzebna ilosc energii zalezy od konstrukcji pojazdu i
opon, a sprawnosc silnika od konstrukcji silnika.
I 8.5/100 to troche duzo, ale ja do diesli przyzwyczajony jestem.

Jasssne...Tylko ciągle wspominasz 40l/h :P

Ale zawsze uwazalem ze za duzo pali, duzo za duzo :-)
No i to przestarzale auto bylo, z ubieglego wieku :-)

No i tu padla predkosc 120, nawet tamten zlom zszedlby wtedy na
znacznie mniejsze spalanie.

A tu mamy silniczek 0.9, dla niego 40l/h to mission impossible :-)

J.

To dawaj go. Zobaczymy co da się zrobić.

Data: 2013-12-26 09:14:59
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "ZIWK" <wsmag@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l9e878$p7b$1@dont-email.me...
W dniu 2013-12-24 11:15, Cavallino pisze:

Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
A ile ma palić?

Syna Mistu Colt palił w takich warunkach koło 6.
Tak, wiem że Captur jest o połowę cięższy i do tego dużo wyższy, ale mimo to byłem zdziwiony.
Bo to oznacza, że na trasie będzie palił 9, tyle co w mieście.

Nawet kiepskie Megane mieściło się na trasie w 7 litrach bez większego problemu.
A poniżej 120 jeżdżone było rzadko.

Data: 2013-12-24 12:56:28
Autor: Jakub Witkowski
Downsizing
W dniu 2013-12-24 10:46, J.F. pisze:

Ale w wielu naprawde juz gazem steruje komputer ... widac lepiej.

To chyba kwestia kosztów. Układ, powiedzmy, klasyczny:
pedał, linka, przepustnica, wstępna mechaniczna regulacja biegu jałowego, a do tego
wszystkiego jeszcze i potencjometr przy pedale, i dodatkowe elektrozawory/krokowce
wpuszczające dodatkową mieszankę w zależności od obciążenia, klimy, temperatury itd.

Ale księgowi każą przyoszczędzić, więc kasujmy część mechaniczną z linką, kasujemy te ekstra
zawory, zostaje potencjometr przy pedale plus jedna elektryczna przepustnica, i to wszystko.
W sumie logiczne, ale czy lepiej? Elektorniczny gaz zawsze wydawał mi się jakiś taki tępy, bez czucia.
Coś jak elektryczne wspomaganie. Ble.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2013-12-25 18:16:52
Autor: Robert Rędziak
Downsizing
On Tue, 24 Dec 2013 12:56:28 +0100, Jakub Witkowski
<jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote:

Ale księgowi każą przyoszczędzić, więc kasujmy część mechaniczną z linką, kasujemy te ekstra
zawory, zostaje potencjometr przy pedale plus jedna elektryczna przepustnica, i to wszystko.

 A nie dlatego, że ECU zamiast próbować nadążać za położeniem
 przepustnicy, może nim sterować?

Elektorniczny gaz zawsze wydawał mi się jakiś taki tępy, bez czucia.

 Czucia czego? Napinającej się sprężyny czy oddziaływania
 przepływającego ładunku na wychyloną przepustnicę? Czy
 powiązania wciśnięcia gazu z reakcją? To ostatnie to tylko
 kwestia oprogramowania.
  Szukasz teorii spiskowej tam, gdzie jej nie ma.

 RR.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak  e36/5 323ti  na-6  mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2013-12-24 13:20:49
Autor: Tomasz Pyra
Downsizing
Dnia Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100, Cavallino napisał(a):

Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie, przerwa w przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd

A taki eko-pstryczek elektryczek znalazłeś?
Bo to auto ma jakiś oszczędny tryb pracy, gdzie właśnie robi jakieś takie
cuda które jeszcze dodatkowo osłabiają ten, już słaby, samochód.

Ogólnie 90KM silnik w niemałym i nielekkim samochodzie to pomyłka.
Ale jak się jeździ pod odcięciem to jedzie tak jak 90KM silnik powinien.

Mnie tam bardziej martwił start-stop, który się nie certolił żeby gasić
silnik pomimo że bardzo wątpię czy turbina jakkolwiek zdążyła ostygnąć.

Nie ma cudów przy takiej konfiguracji - o zmianie biegów przy 3000-4000tys
można zapomnieć żeby to jechało.


Tylko silnik zdecydowanie powinien być inny.
Pewnie dużo mocniejszy 1.2 tce lepiej będzie dawał sobie radę, o dieslu (nawet tak samo mocnym jak to 0,9 tce) nie wspominając.

Osiągi w dieslu są jeszcze minimalnie gorsze, czyli pewnie z elastycznością
będzie jeszcze minimalnie gorzej.
Jedynie pozostaje psychiczna przewaga że diesel ma 2000 na obrotomierzu tam
gdzie benzyna ma 3000.

Data: 2013-12-24 14:17:12
Autor: Trybun
Downsizing
W dniu 2013-12-24 13:20, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100, Cavallino napisał(a):

Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne
szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie, przerwa w
przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd
A taki eko-pstryczek elektryczek znalazłeś?
Bo to auto ma jakiś oszczędny tryb pracy, gdzie właśnie robi jakieś takie
cuda które jeszcze dodatkowo osłabiają ten, już słaby, samochód.

Ogólnie 90KM silnik w niemałym i nielekkim samochodzie to pomyłka.
Ale jak się jeździ pod odcięciem to jedzie tak jak 90KM silnik powinien.

Mnie tam bardziej martwił start-stop, który się nie certolił żeby gasić
silnik pomimo że bardzo wątpię czy turbina jakkolwiek zdążyła ostygnąć.

Nie ma cudów przy takiej konfiguracji - o zmianie biegów przy 3000-4000tys
można zapomnieć żeby to jechało.


Tylko silnik zdecydowanie powinien być inny.
Pewnie dużo mocniejszy 1.2 tce lepiej będzie dawał sobie radę, o dieslu
(nawet tak samo mocnym jak to 0,9 tce) nie wspominając.
Osiągi w dieslu są jeszcze minimalnie gorsze, czyli pewnie z elastycznością
będzie jeszcze minimalnie gorzej.
Jedynie pozostaje psychiczna przewaga że diesel ma 2000 na obrotomierzu tam
gdzie benzyna ma 3000.

No niestety, ale prawie wszystko z tego co napisałeś  kłóci się z moimi doświadczeniami. Po pierwsze 90 KM w dieslu  w zupełności wystarcza do napędu auta ważącego 1400kg, bez paru gramów. Jest bardziej elastyczny niż motor 2 0 litra benzyna (130 KM) , w moim poprzednim aucie, ciężar około 1100kg.. W 2.0 litrówce przy wyprzedzaniu przy prędlości 80-140 km/h  bardzo często trzeba było redukować biegi na niższe z powodu braku mocy. Teraz ten dieslowski silniczek ciągnie od 60 do maxa równo na 5tce, bez widocznej słabości. Jest oczywiście też i minus - jazde na jedynce i dwójce owym 90 konnym dieslem można porównać do prędkości poruszanie się ślimaka w smole. Absolutnie nie ma możliwości żeby ruszyć z efektownym piskiem opon - silnik ryczy a przyspieszenia żadnego nie ma. To już brat swoim Passatem automatem  również z 90 KM (1200kg) w silniku może sobie pozwolić na ruszenie z piskiem opon - ja w swoim Matriksie - nie.
Po drugie - to sugerowanie się wskazaniami obrotomierza to raczej w użytku jest związane z zestopniowaniem skrzyni biegów a nie rodzajem zasilania.

Data: 2013-12-24 15:24:08
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "Trybun" <Ylih@yachu.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l9c1gn$87h$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2013-12-24 13:20, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100, Cavallino napisał(a):

Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne
szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie, przerwa w
przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd
A taki eko-pstryczek elektryczek znalazłeś?
Bo to auto ma jakiś oszczędny tryb pracy, gdzie właśnie robi jakieś takie
cuda które jeszcze dodatkowo osłabiają ten, już słaby, samochód.

Eco rzecz jasna wyłączone, z nim to się w ogóle jechać nie da.



Ogólnie 90KM silnik w niemałym i nielekkim samochodzie to pomyłka.

Zależy jaki, jak będzie to 90 KM z silnika 1.4 to nie powinno robić problemów.

Ale jak się jeździ pod odcięciem to jedzie tak jak 90KM silnik powinien.

Mnie tam bardziej martwił start-stop, który się nie certolił żeby gasić
silnik pomimo że bardzo wątpię czy turbina jakkolwiek zdążyła ostygnąć.

Nie ma cudów przy takiej konfiguracji - o zmianie biegów przy 3000-4000tys
można zapomnieć żeby to jechało.

On każe jechać koło 2 tys.....




Tylko silnik zdecydowanie powinien być inny.
Pewnie dużo mocniejszy 1.2 tce lepiej będzie dawał sobie radę, o dieslu
(nawet tak samo mocnym jak to 0,9 tce) nie wspominając.
Osiągi w dieslu są jeszcze minimalnie gorsze, czyli pewnie z elastycznością
będzie jeszcze minimalnie gorzej.

No nie żartuj, diesel nie ma problemów z jazdą 80 km/h nawet na 6 biegu.


Jedynie pozostaje psychiczna przewaga że diesel ma 2000 na obrotomierzu tam
gdzie benzyna ma 3000.

No niestety, ale prawie wszystko z tego co napisałeś  kłóci się z moimi doświadczeniami. Po pierwsze 90 KM w dieslu  w zupełności wystarcza do napędu auta ważącego 1400kg, bez paru gramów.

Dokładnie tak, jakoś odpychać się będzie i bez tego typu oporów jak w tym pseudosilniczku 0.9.

Data: 2013-12-25 21:07:02
Autor: Tomasz Pyra
Downsizing
Dnia Tue, 24 Dec 2013 14:17:12 +0100, Trybun napisał(a):

Osiągi w dieslu są jeszcze minimalnie gorsze, czyli pewnie z elastycznością
będzie jeszcze minimalnie gorzej.
Jedynie pozostaje psychiczna przewaga że diesel ma 2000 na obrotomierzu tam
gdzie benzyna ma 3000.

No niestety, ale prawie wszystko z tego co napisałeś  kłóci się z moimi doświadczeniami. Po pierwsze 90 KM w dieslu  w zupełności wystarcza do napędu auta ważącego 1400kg, bez paru gramów. Jest bardziej elastyczny niż motor 2 0 litra benzyna (130 KM) , w moim poprzednim aucie, ciężar około 1100kg.. W 2.0 litrówce przy wyprzedzaniu przy prędlości 80-140 km/h  bardzo często trzeba było redukować biegi na niższe z powodu braku mocy.

Wszystko to co napisałeś zgadza się z kolei z moimi obserwacjami większości
kierowców.
Pomimo że silnik diesla są mniej elastyczne i mają gorsze osiągi, to wielu
kierowców ma dokładnie odwrotne wrażenia.
Rozwiązanie jest proste - automatyczna skrzynia biegów. Samochód z
automatem będzie miał lepsze osiągi i co najlepsze będzie zużywał mniej
paliwa.
To już brat swoim Passatem automatem  również z 90 KM (1200kg) w silniku może sobie pozwolić na ruszenie z piskiem opon - ja w swoim Matriksie - nie.

No ale tu masz automat - czyli to co pisałem wyżej, osiągi będą
nieporównywalnie lepsze.

Data: 2013-12-26 19:43:44
Autor: Trybun
Downsizing
W dniu 2013-12-25 21:07, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Tue, 24 Dec 2013 14:17:12 +0100, Trybun napisał(a):

Osiągi w dieslu są jeszcze minimalnie gorsze, czyli pewnie z elastycznością
będzie jeszcze minimalnie gorzej.
Jedynie pozostaje psychiczna przewaga że diesel ma 2000 na obrotomierzu tam
gdzie benzyna ma 3000.
No niestety, ale prawie wszystko z tego co napisałeś  kłóci się z moimi
doświadczeniami. Po pierwsze 90 KM w dieslu  w zupełności wystarcza do
napędu auta ważącego 1400kg, bez paru gramów. Jest bardziej elastyczny
niż motor 2 0 litra benzyna (130 KM) , w moim poprzednim aucie, ciężar
około 1100kg.. W 2.0 litrówce przy wyprzedzaniu przy prędlości 80-140
km/h  bardzo często trzeba było redukować biegi na niższe z powodu braku
mocy.
Wszystko to co napisałeś zgadza się z kolei z moimi obserwacjami większości
kierowców.
Pomimo że silnik diesla są mniej elastyczne i mają gorsze osiągi, to wielu
kierowców ma dokładnie odwrotne wrażenia.
Rozwiązanie jest proste - automatyczna skrzynia biegów. Samochód z
automatem będzie miał lepsze osiągi i co najlepsze będzie zużywał mniej
paliwa.

Sorry ale chyba nigdy nie miałeś do czynienia z automatem, albo masz, tylko z jakimś ultra nowoczesnym. Te starsze to nic innego jak mulenie i sporo zwiększone zapotrzebowanie na paliwo względem manuala, oczywiście jeżeli mówimy tylko o złych stronach automatów.


To już brat swoim Passatem automatem  również z 90 KM (1200kg) w
silniku może sobie pozwolić na ruszenie z piskiem opon - ja w swoim
Matriksie - nie.
No ale tu masz automat - czyli to co pisałem wyżej, osiągi będą
nieporównywalnie lepsze.

Gdybyś do niego się przesiadł z Passata z manualną skrzynią to byś pewnie pomyślał że ma połowę mocy, taki muł. Gdy już się rozpędzi to idzie, ale to wymaga czasu. Wygoda jest, ale coś za coś - muł, no i zużycie gazu na poziomie 14 litrów.

Data: 2013-12-27 02:25:30
Autor: Tomasz Pyra
Downsizing
Dnia Thu, 26 Dec 2013 19:43:44 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2013-12-25 21:07, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Tue, 24 Dec 2013 14:17:12 +0100, Trybun napisał(a):

Osiągi w dieslu są jeszcze minimalnie gorsze, czyli pewnie z elastycznością
będzie jeszcze minimalnie gorzej.
Jedynie pozostaje psychiczna przewaga że diesel ma 2000 na obrotomierzu tam
gdzie benzyna ma 3000.
No niestety, ale prawie wszystko z tego co napisałeś  kłóci się z moimi
doświadczeniami. Po pierwsze 90 KM w dieslu  w zupełności wystarcza do
napędu auta ważącego 1400kg, bez paru gramów. Jest bardziej elastyczny
niż motor 2 0 litra benzyna (130 KM) , w moim poprzednim aucie, ciężar
około 1100kg.. W 2.0 litrówce przy wyprzedzaniu przy prędlości 80-140
km/h  bardzo często trzeba było redukować biegi na niższe z powodu braku
mocy.
Wszystko to co napisałeś zgadza się z kolei z moimi obserwacjami większości
kierowców.
Pomimo że silnik diesla są mniej elastyczne i mają gorsze osiągi, to wielu
kierowców ma dokładnie odwrotne wrażenia.
Rozwiązanie jest proste - automatyczna skrzynia biegów. Samochód z
automatem będzie miał lepsze osiągi i co najlepsze będzie zużywał mniej
paliwa.

Sorry ale chyba nigdy nie miałeś do czynienia z automatem, albo masz, tylko z jakimś ultra nowoczesnym.

No ogólnie chyba mówimy w kwestii downsizingu o samochodach nowoczesnych.

Kiedyś owszem - automat mulił, biegi trochę losował, ale też silniki były
trochę inne i lepiej to znosiły, bo jaki bieg by nie był, to auto jechało,
wolnossący, duży, ośmiozaworowy silnik ciągnął w miarę równo przy każdych
obrotach.
Po to sobie amerykanie wymyślili swoje V8 z trzybiegowymi automatami - żeby
to jechało czego by automat nie wylosował :-)


Dziś silniki robi się bardzo konkretnie - wysoka moc, mała pojemność,
ekonomia, ale to wszystko pod warunkiem że silnika będzie się używać w
bardzo odpowiedni sposób.

Bo dziś żeby poprawnie używać skrzyni manualnej po pierwsze trzeba ją bez
przerwy zmieniać biegi, w zasadzie każde wciśnięcie gazu wymaga redukcji (i
to często nie o jeden bieg), każde puszczenie gazu to 1-2 biegi wyżej,
hamowanie silnikiem to najwyższy bieg na którym ECU nie podaje paliwa.
Trzeba wykorzystywać cały zakres prędkości obrotowych itp. itd.
I wtedy można liczyć i na deklarowane osiągi i zużycie paliwa.
Wielu kierowców tego albo nie chce, albo nie potrafi - mają inne
przyzywczajenia, przekonania i tak nie robią.

I tu jest druga opcja - automat. Automat wszystko umie, wszystko wie, bo go
w fabryce nauczyli. Kierowca ciśnie gaz, a wtedy samochód pojedzie tak jak
ma pojechać.
Oczywiście być może maksymalne możliwe osiągi są tu trochę gorsze niz w
skrzyni manualnej, ale za to każdy potrafi (i zrobi to z łatwością) je
uzyskać.
W wypadku większości kierowców automat zrobi to po prostu lepiej, a na
pewno bez wysiłku.

Data: 2013-12-24 23:07:40
Autor: AL
Downsizing
On 2013-12-24 08:54, Cavallino wrote:

Ogólnie poza tym silnikiem Captur to nadspodziewanie fajne auto,
dokładnie takie jak moje oczekiwania wobec miejskiego crossovera.
Małe, zwinne, nieźle wykonane, a przy okazji wygodne bo wysokie i z
wysoką pozycją za kierownicą.

1 dyskwalifikacja jako crossover: brak - nawet w opcji - napedu na 4wd
czyni to auto szpanerkim podwyzszonym kompaktem, i tyle w temacie

Tylko silnik zdecydowanie powinien być inny.
Pewnie dużo mocniejszy 1.2 tce lepiej będzie dawał sobie radę, o dieslu
(nawet tak samo mocnym jak to 0,9 tce) nie wspominając.

2. silnik potwierdza moje odczucie - kto to kupuje?


Tylko ta cena - to auto kosztuje tyle co dużo większe kompakty z
normalnymi silnikami, co dyskwalifikuje go gdyby ktoś chciał kupować bez
duuuuużego rabatu.

no i sobie odpowiedziales - jak chcesz auto sensowne, a nie udajace cos czego nie jest - szukaj czegos innego.

Data: 2013-12-25 12:53:07
Autor: Trybun
Downsizing
W dniu 2013-12-24 23:07, AL pisze:

1 dyskwalifikacja jako crossover: brak - nawet w opcji - napedu na 4wd
czyni to auto szpanerkim podwyzszonym kompaktem, i tyle w temacie





Jaki tam szpanerek? - duży prześwit to także do miasta wielce pożądana rzecz.

Data: 2013-12-25 14:32:30
Autor: Andrzej Lawa
Downsizing
W dniu 25.12.2013 12:53, Trybun pisze:

1 dyskwalifikacja jako crossover: brak - nawet w opcji - napedu na 4wd
czyni to auto szpanerkim podwyzszonym kompaktem, i tyle w temacie


Jaki tam szpanerek? - duży prześwit to także do miasta wielce pożądana
rzecz.

Bo....?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-25 14:49:30
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 14:32:30 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 25.12.2013 12:53, Trybun pisze:
1 dyskwalifikacja jako crossover: brak - nawet w opcji - napedu na 4wd
czyni to auto szpanerkim podwyzszonym kompaktem, i tyle w temacie

Jaki tam szpanerek? - duży prześwit to także do miasta wielce pożądana
rzecz.

Bo....?

Bo krawezniki wysokie.

J.

Data: 2013-12-25 21:07:51
Autor: Tomasz Pyra
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 14:32:30 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

W dniu 25.12.2013 12:53, Trybun pisze:

1 dyskwalifikacja jako crossover: brak - nawet w opcji - napedu na 4wd
czyni to auto szpanerkim podwyzszonym kompaktem, i tyle w temacie


Jaki tam szpanerek? - duży prześwit to także do miasta wielce pożądana
rzecz.

Bo....?

Przez śnieg łatwiej jechać wysoką ośką, niż niskim 4x4.

Data: 2013-12-26 19:44:28
Autor: Trybun
Downsizing
W dniu 2013-12-25 14:32, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 25.12.2013 12:53, Trybun pisze:

1 dyskwalifikacja jako crossover: brak - nawet w opcji - napedu na 4wd
czyni to auto szpanerkim podwyzszonym kompaktem, i tyle w temacie


Jaki tam szpanerek? - duży prześwit to także do miasta wielce pożądana
rzecz.

Bo....?


Minimalizacja uszkodzenia podwozia.

Data: 2013-12-26 09:12:43
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "AL" <adam@skads.tam.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l9d0jb$m13$1@dont-email.me...
On 2013-12-24 08:54, Cavallino wrote:

Ogólnie poza tym silnikiem Captur to nadspodziewanie fajne auto,
dokładnie takie jak moje oczekiwania wobec miejskiego crossovera.
Małe, zwinne, nieźle wykonane, a przy okazji wygodne bo wysokie i z
wysoką pozycją za kierownicą.

1 dyskwalifikacja jako crossover: brak - nawet w opcji - napedu na 4wd

Mylisz crossovera z suvem.
Miejski crossover to właśnie takie trochę wyższe autko klasy B.

czyni to auto szpanerkim podwyzszonym kompaktem, i tyle w temacie

Dlatego wziąłem Dustera, a nie Captura, mimo że kobita się mocno upierała na coś w tym stylu i strzelała fochy, że auto typowo męskie.
Ale jako że miałem porówania jeden do jeden przedwczoraj (i to nie przy jeździe próbnej), to mogę spokojnie powiedzieć, że to była dobra decyzja.
Nie potrzebuję dodatkowych ładnych wodotrysków zamiast mocniejszego silnika i napędu.


Tylko silnik zdecydowanie powinien być inny.
Pewnie dużo mocniejszy 1.2 tce lepiej będzie dawał sobie radę, o dieslu
(nawet tak samo mocnym jak to 0,9 tce) nie wspominając.

2. silnik potwierdza moje odczucie - kto to kupuje?

Kobity.
Na miasto jak znalazł: małe, zwrotne, cichutkie.
A żona nie wiedziała o co mi i synowi chodzi z tym silnikiem - nie zauważyła nic dziwnego w jego pracy.



Tylko ta cena - to auto kosztuje tyle co dużo większe kompakty z
normalnymi silnikami, co dyskwalifikuje go gdyby ktoś chciał kupować bez
duuuuużego rabatu.

no i sobie odpowiedziales - jak chcesz auto sensowne, a nie udajace cos czego nie jest - szukaj czegos innego.

Ale ja już dawno poszukałem, Captura miałem bo dealer spóźnił się z wydaniem mojego zamówionego auta, a dokładniej to jego papierów.
Ale ostatecznie prezent od gwiazdora zdążył mi zrobić - wydali mi auto w wigilię o 13:00. ;-)

Data: 2013-12-25 19:11:58
Autor: anacron
Downsizing
W dniu 24.12.2013 08:54, Cavallino pisze:
Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej
skórze odczuć wątpliwe zalety downsizingu.

Czy 1.4 CRDI w i30 to jeszcze normalny silnik, czy efekt downsizingu?
Widzisz teraz jako zastępcze mam 1.6 CRDI i stwierdzam, że to jest muł,
albo ja nie umiem nim jeździć. 1.4 chodzi o niebo lepiej i cieszę się,
że na 1.6 się nie zdecydowałem. Nie jest żadną tajemnicą, że mniejszy
silnik, to mniejsza masa i mniejsza bezwładność tłoków, czyli generalnie
mniejsze straty własne. Jednakże zmienić trzeba sposób jeżdżenia, dla
1.4 CRDI producent zaleca utrzymywanie silnika w przedziale 2-4 kRPM, w
praktyce jak chcesz dynamicznie jeździć to trzeba go trzymać między
2,2-3,5 kRPM, a kiedy się nie spieszysz, da się spokojnie jeździć
trzymając go między 1,5-2,3 kRPM. W zamian masz mniejsze spalanie.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2013-12-25 19:50:42
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 19:11:58 +0100, anacron napisał(a):
W dniu 24.12.2013 08:54, Cavallino pisze:
Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej
skórze odczuć wątpliwe zalety downsizingu.

Czy 1.4 CRDI w i30 to jeszcze normalny silnik, czy efekt downsizingu?
Widzisz teraz jako zastępcze mam 1.6 CRDI i stwierdzam, że to jest muł,
albo ja nie umiem nim jeździć. 1.4 chodzi o niebo lepiej i cieszę się,
że na 1.6 się nie zdecydowałem. Nie jest żadną tajemnicą, że mniejszy
silnik, to mniejsza masa i mniejsza bezwładność tłoków, czyli generalnie
mniejsze straty własne.

Tylko wiesz - taki silnik to ze 100kg, a wiekszy powiedzmy 20kg
wiecej. Tloki, waly, korbowody jeszcze mniej. A samochod jednak z
1300.
No i wiekszy silnik podnosi mase pojazdu nieznaczne, a moc znacznie.

Chyba ze to jakis nieudany model ... albo ten mniejszy bardzo udany.

J.

Data: 2013-12-25 19:57:17
Autor: anacron
Downsizing
W dniu 25.12.2013 19:50, J.F. pisze:
Tylko wiesz - taki silnik to ze 100kg, a wiekszy powiedzmy 20kg
wiecej. Tloki, waly, korbowody jeszcze mniej. A samochod jednak z
1300.
No i wiekszy silnik podnosi mase pojazdu nieznaczne, a moc znacznie.

Różnica na spalaniu 0,6l/100km (zastępczym zrobiłem już kilka tysięcy
więc mogę się wypowiedzieć), a naprawdę moim zdaniem to 1.4 jeździ
lepiej, albo się nauczyłem nim jeździć, bo to moje subiektywne odczucie,
nie mierzyłem niczego poza spalaniem.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2013-12-25 20:33:20
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Wed, 25 Dec 2013 19:57:17 +0100, anacron napisał(a):
W dniu 25.12.2013 19:50, J.F. pisze:
Tylko wiesz - taki silnik to ze 100kg, a wiekszy powiedzmy 20kg
wiecej. Tloki, waly, korbowody jeszcze mniej. A samochod jednak z
1300.
No i wiekszy silnik podnosi mase pojazdu nieznaczne, a moc znacznie.

Różnica na spalaniu 0,6l/100km (zastępczym zrobiłem już kilka tysięcy
więc mogę się wypowiedzieć), a naprawdę moim zdaniem to 1.4 jeździ
lepiej, albo się nauczyłem nim jeździć, bo to moje subiektywne odczucie,
nie mierzyłem niczego poza spalaniem.

Poprzednim tez tak sie nauczyles, ze az silnik nie wytrzymal ? :-P A ze pali troche wiecej ... komfort kosztuje.


J.

Data: 2013-12-25 20:59:45
Autor: anacron
Downsizing
W dniu 25.12.2013 20:33, J.F. pisze:
Poprzednim tez tak sie nauczyles, ze az silnik nie wytrzymal ? :-P

Paliwo kiepskie.

A ze pali troche wiecej ... komfort kosztuje.

Właśnie nie komfort, naprawdę lepiej mi się wyprzedza tym 1.4
ciężarówki, chociaż cały czas powtarzam, może to kwestia
wyczucia/przyzwyczajenia etc.


--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2013-12-26 09:23:10
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l9fdfe$dko$1@news.task.gda.pl...
W dniu 25.12.2013 20:33, J.F. pisze:
Poprzednim tez tak sie nauczyles, ze az silnik nie wytrzymal ? :-P

Paliwo kiepskie.

A ze pali troche wiecej ... komfort kosztuje.

Właśnie nie komfort, naprawdę lepiej mi się wyprzedza tym 1.4
ciężarówki

To jest niemożliwe, żeby 90 konny silnik tej samej konstrukcji jechał lepiej niż 110 konny i większy, nie da się tak.
I to silnik, na którego turbinę psioczyłeś.


, chociaż cały czas powtarzam, może to kwestia
wyczucia/przyzwyczajenia etc.

Na pewno - wciskaj mocniej gaz, to pojedzie lepiej.
Obstawiam, że kręcisz go zbyt słabo.
W ceedzie miałem co prawda wersję bez FAP, ale od 1500 jechać nie chciał, w innych małych dieslach jest pod tym względem lepiej.

Data: 2013-12-26 15:48:37
Autor: anacron
Downsizing
W dniu 26.12.2013 09:23, Cavallino pisze:
Właśnie nie komfort, naprawdę lepiej mi się wyprzedza tym 1.4
ciężarówki

To jest niemożliwe, żeby 90 konny silnik tej samej konstrukcji jechał
lepiej niż 110 konny i większy, nie da się tak.
I to silnik, na którego turbinę psioczyłeś.

Psioczyłem, ale tylko czasami źle działa. DO Vengi i i20 jest już
aktualizacja softu do tego silnika, może niedługo do i30 zrobią. I tak
masz rację teoretycznie nie możliwe, ale jak dokręcam to 1.4 do 3.5 kRPM
to czuć, że ciągnie, a w tym 1.6 mimo, że lepiej jest od dołu (bo jest)
to na górze nic się nie poprawia.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2013-12-26 18:12:48
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l9hfk2$r2h$1@news.task.gda.pl...
W dniu 26.12.2013 09:23, Cavallino pisze:
Właśnie nie komfort, naprawdę lepiej mi się wyprzedza tym 1.4
ciężarówki

To jest niemożliwe, żeby 90 konny silnik tej samej konstrukcji jechał
lepiej niż 110 konny i większy, nie da się tak.
I to silnik, na którego turbinę psioczyłeś.

Psioczyłem, ale tylko czasami źle działa. DO Vengi i i20 jest już
aktualizacja softu do tego silnika, może niedługo do i30 zrobią. I tak
masz rację teoretycznie nie możliwe, ale jak dokręcam to 1.4 do 3.5 kRPM
to czuć, że ciągnie, a w tym 1.6 mimo, że lepiej jest od dołu (bo jest)
to na górze nic się nie poprawia.

Może to jest 90 konny 1.6?
Też kiedyś takie były - i faktycznie muły to były straszne.

Data: 2013-12-26 23:45:25
Autor: anacron
Downsizing
W dniu 26.12.2013 18:12, Cavallino pisze:
Psioczyłem, ale tylko czasami źle działa. DO Vengi i i20 jest już
aktualizacja softu do tego silnika, może niedługo do i30 zrobią. I tak
masz rację teoretycznie nie możliwe, ale jak dokręcam to 1.4 do 3.5 kRPM
to czuć, że ciągnie, a w tym 1.6 mimo, że lepiej jest od dołu (bo jest)
to na górze nic się nie poprawia.

Może to jest 90 konny 1.6?
Też kiedyś takie były - i faktycznie muły to były straszne.

Mój ma w DR 66kW ten 81kW, czyli to ten teoretycznie mocniejszy 1.6.
Naprawdę lipnie to jeździ.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Data: 2013-12-27 18:17:48
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l9ibi0$v5u$1@news.task.gda.pl...
W dniu 26.12.2013 18:12, Cavallino pisze:
Psioczyłem, ale tylko czasami źle działa. DO Vengi i i20 jest już
aktualizacja softu do tego silnika, może niedługo do i30 zrobią. I tak
masz rację teoretycznie nie możliwe, ale jak dokręcam to 1.4 do 3.5 kRPM
to czuć, że ciągnie, a w tym 1.6 mimo, że lepiej jest od dołu (bo jest)
to na górze nic się nie poprawia.

Może to jest 90 konny 1.6?
Też kiedyś takie były - i faktycznie muły to były straszne.

Mój ma w DR 66kW ten 81kW, czyli to ten teoretycznie mocniejszy 1.6.
Naprawdę lipnie to jeździ.

A jakiś tryb Eco toto posiada?
Bo jak nie, to coś jest nie tak, albo z kierowcą, albo z autem.

Data: 2013-12-31 02:56:23
Autor: J.F.
Downsizing
Dnia Thu, 26 Dec 2013 09:23:10 +0100, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl> napisał w wiadomości grup
W dniu 25.12.2013 20:33, J.F. pisze:
A ze pali troche wiecej ... komfort kosztuje.
Właśnie nie komfort, naprawdę lepiej mi się wyprzedza tym 1.4
ciężarówki
To jest niemożliwe, żeby 90 konny silnik tej samej konstrukcji jechał lepiej niż 110 konny i większy, nie da się tak.

No wiesz, jesli mu zrobili to, na co sam narzekasz w capturze, to
wrazenie moze byc odwrotne. Ty mu w gaz, a komputer nic :-)

I to silnik, na którego turbinę psioczyłeś.

Ale to psioczyl chyba na ta w 1.6, moze wlasnie byla zepsuta.

chociaż cały czas powtarzam, może to kwestia
wyczucia/przyzwyczajenia etc.
Na pewno - wciskaj mocniej gaz, to pojedzie lepiej.
Obstawiam, że kręcisz go zbyt słabo.
W ceedzie miałem co prawda wersję bez FAP, ale od 1500 jechać nie chciał, w innych małych dieslach jest pod tym względem lepiej.

Downsizing :-) Przy 1500 turbina "nie wlacza sie" :-)

J.

Data: 2013-12-31 17:36:11
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:gf5xihooqd4i.1rpp3b5krc7ye$.dlg@40tude.net...
Dnia Thu, 26 Dec 2013 09:23:10 +0100, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl> napisał w wiadomości grup
W dniu 25.12.2013 20:33, J.F. pisze:
A ze pali troche wiecej ... komfort kosztuje.
Właśnie nie komfort, naprawdę lepiej mi się wyprzedza tym 1.4
ciężarówki
To jest niemożliwe, żeby 90 konny silnik tej samej konstrukcji jechał lepiej
niż 110 konny i większy, nie da się tak.

No wiesz, jesli mu zrobili to, na co sam narzekasz w capturze, to
wrazenie moze byc odwrotne. Ty mu w gaz, a komputer nic :-)

I to silnik, na którego turbinę psioczyłeś.

Ale to psioczyl chyba na ta w 1.6, moze wlasnie byla zepsuta.

W 1.4


chociaż cały czas powtarzam, może to kwestia
wyczucia/przyzwyczajenia etc.
Na pewno - wciskaj mocniej gaz, to pojedzie lepiej.
Obstawiam, że kręcisz go zbyt słabo.
W ceedzie miałem co prawda wersję bez FAP, ale od 1500 jechać nie chciał, w
innych małych dieslach jest pod tym względem lepiej.

Downsizing :-)

Niekoniecznie, 1.5 dci od Renault nie protestuje.
Nawet 70-tką na 6 biegu pojedzie bez oburzenia.

Data: 2013-12-26 09:20:22
Autor: Cavallino
Downsizing

Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l9f75b$53s$1@news.task.gda.pl...
W dniu 24.12.2013 08:54, Cavallino pisze:
Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej
skórze odczuć wątpliwe zalety downsizingu.

Czy 1.4 CRDI w i30 to jeszcze normalny silnik, czy efekt downsizingu?


Bo ja wiem, raczej typowy mały diesel.
Za to downsizing to był 1.5 dci w Getzu - jak to odpalili, to myślałem że zepsuty.
A to była tylko normalna praca TRZYcylindrowego diesla.
Z miejsca podziękowaliśmy i nabyliśmy P206 z CZTEROcylindrowym 1.4 hdi.

Widzisz teraz jako zastępcze mam 1.6 CRDI i stwierdzam, że to jest muł,
albo ja nie umiem nim jeździć.

IMO to drugie, 1.6 crdi w ceedzie, to był najbardziej udany silnik z jakim jeździłem, awaryjność zerowa, dynamika bardzo dobra jak na swoją moc.
Nie wiem jak akurat 1.4 w hultayu, ale 1.4 w Peugeocie nie przystaje mu do pięt.

Downsizing

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona