Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Drodzy dawcy ...

Drodzy dawcy ...

Data: 2011-09-03 18:59:11
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 18:45, Artur Miller pisze:
tak, dawcy. bo tak mozna było nazwać bandę kretynów, ktorym najwidoczniej
spieszyło się wspomóc polską transplantologię. Droga S11, z Poznania na
południe. prawy pas tiry ~90km/h, lewy osobówki. dość ciasno, ale jedziemy
~130.

A tak z ciekawości - jaki tam obowiązuje limit, hmm?

No i wspomniana banda kretynów, ktorzy MUSIELI wyprzedzać. Srodkiem
oczywiście.

No i? Gul ci skoczył, że ktoś CIEBIE śmiał wyprzedzić?

Data: 2011-09-03 19:14:02
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 18:59, Andrzej Lawa pisze:

No i wspomniana banda kretynów, ktorzy MUSIELI wyprzedzać. Srodkiem
oczywiście.

No i? Gul ci skoczył, że ktoś CIEBIE śmiał wyprzedzić?

A od kiedy motocykliści mają prawo wyprzedzać swoim wyimaginowanym trzecim pasem, gdy oba realne są zajęte?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2011-09-03 19:51:42
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 19:14, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2011-09-03 18:59, Andrzej Lawa pisze:

No i wspomniana banda kretynów, ktorzy MUSIELI wyprzedzać. Srodkiem
oczywiście.

No i? Gul ci skoczył, że ktoś CIEBIE śmiał wyprzedzić?

A od kiedy motocykliści mają prawo wyprzedzać swoim wyimaginowanym
trzecim pasem, gdy oba realne są zajęte?

Następny obeznany w PoRD...
Gdzie jest napisane że nie mogą wyprzedać tym samym co jedzie twoja drezyna? hm? Znowu się dyskusja rozpocznie po raz 5456 na p.m.s z której i tak dowiemy się że takiego zapisu nie ma...

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-03 18:21:00
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin The_EaGle
Następny obeznany w PoRD...
Gdzie jest napisane że nie mogą wyprzedać tym samym co jedzie twoja
drezyna? hm?

Nigdzie, ale to jest fizycznie niemożliwe. Na tym samym pasie ledwo mieszczą się dwa większe motocykle. Oni wyprzedzają zajmując po kawałku z dwóch pasów co JEST ZABRONIONE.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-03 20:50:35
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 20:21, to pisze:
begin The_EaGle

Następny obeznany w PoRD...
Gdzie jest napisane że nie mogą wyprzedać tym samym co jedzie twoja
drezyna? hm?

Nigdzie, ale to jest fizycznie niemoĹźliwe.

Fizycznie to dwa samochody czasem mieszczą się na jednym pasie. Mam ci podesłać fotki?

Na tym samym pasie ledwo mieszczą się dwa większe motocykle.

Pas może mieć 2m a może mieć prawie 4m jak ma 4m to zmieszczą się dwa samochody obok siebie.

Oni wyprzedzają zajmując po kawałku z dwóch pasów co JEST ZABRONIONE.

JeĹźeli pas jest szeroki mieszczą się obrysem na tym samym pasie. Po za tym nawet jak nie mieszczą się obrysem to nie  nie jest to zabronione. Natomiast zabronione jest wjeĹźdĹźanie na sąsiedni pas. Zabronione jest NAJEĹťDĹťANIE na ciągła linię a nie wystawanie po za nią.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-03 19:58:05
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin The_EaGle
Jeżeli pas jest szeroki mieszczą się obrysem na tym samym pasie.

W realnych sytuacjach drogowych -- nie mieszczą się. Wszystkie auta w rzędzie musiałyby jechać tuż przy pasie.

Po za
tym nawet jak nie mieszczą się obrysem to nie  nie jest to zabronione.

ROTFL.

Natomiast zabronione jest wjeżdżanie na sąsiedni pas. Zabronione jest
NAJEŻDŻANIE na ciągła linię a nie wystawanie po za nią.

Zabronione jest zajmowanie więcej niż jednego pasa ruchu. Doucz się.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-03 22:35:19
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 21:58, to pisze:
begin The_EaGle

Jeżeli pas jest szeroki mieszczą się obrysem na tym samym pasie.

W realnych sytuacjach drogowych -- nie mieszczą się.

Mieszczą. Znam co najmniej ... niech pomyślę 4...5 miejsc gdzie taki ruch jest codziennością. Mam zdjęcia podesłać?

Wszystkie auta w rzędzie musiałyby jechać tuż przy pasie.
CO to znaczy "tuĹź przy pasie" ? :)))
Czy "tuĹź przy pasie" jest wykroczeniem w PoRD wg Ciebie? :D



Po za
tym nawet jak nie mieszczą się obrysem to nie  nie jest to zabronione.

ROTFL.

Też tak uważam. Pokażesz mi jakiś art PoRD że jest inaczej czy tylko wesoło sobie kwękolisz?

Natomiast zabronione jest wjeżdżanie na sąsiedni pas. Zabronione jest
NAJEŻDŻANIE na ciągła linię a nie wystawanie po za nią.

Zabronione jest zajmowanie więcej niż jednego pasa ruchu. Doucz się.

Zmieniając pas zajmujesz więcej niż jeden pas ruchu - jak to zrobisz w zgodzie z twoim prawem? :D

Jak jednoślad może zająć więcej niż jeden pas? Zakładam że nie jedzie w poprzek jezdni tylko wzdłuż :)

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-04 22:14:13
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin The_EaGle
Mieszczą. Znam co najmniej ... niech pomyślę 4...5 miejsc gdzie taki
ruch jest codziennością. Mam zdjęcia podesłać?

Przestań bredzić i wyjedź na ulicę. W 99% przypadków wygląda to tak, ze motocyklista korzysta z wolnych fragmentów dwóch sąsiednich pasów jadąc zygzakiem, a zajmowanie więcej niż jednego pasa ruchu jest zabronione.

Jak jednoślad może zająć więcej niż jeden pas? Zakładam że nie jedzie w
poprzek jezdni tylko wzdłuż :)

Pytasz poważnie jak pojazdem o szerokości metra można zająć powiedzmy po pół metra z dwóch pasów, czy po prostu piłeś?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-05 08:58:33
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 00:14, to pisze:
begin The_EaGle

Mieszczą. Znam co najmniej ... niech pomyślę 4...5 miejsc gdzie taki
ruch jest codziennością. Mam zdjęcia podesłać?

Przestań bredzić i wyjedź na ulicę. W 99% przypadków wygląda to tak, ze
motocyklista korzysta z wolnych fragmentów dwóch sąsiednich pasów jadąc
zygzakiem, a zajmowanie więcej niż jednego pasa ruchu jest zabronione.

Czy słowo "korzystać" jest zaznaczone w PoRD? Ja tam widzę słowa "najechać" "przekroczyć" "zajmować" jak zrozumiesz co one oznaczają to wróć do dyskusji.


Jak jednoślad może zająć więcej niż jeden pas? Zakładam że nie jedzie w
poprzek jezdni tylko wzdłuż :)

Pytasz poważnie jak pojazdem o szerokości metra można zająć powiedzmy po
pół metra z dwóch pasów, czy po prostu piłeś?

Jak rozumiem mówisz o HD Electra to on pewnie ma 1m szerokości - większość motocykli ma od 60 co 70cm szerokości a skutery jeszcze mniej. Pas ma 3-4m szerokości a samochód osobowy poniżej 2m. Umiesz liczyć czy trzeba ci to wyrysować abyś zrozumiał?

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 08:47:16
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin The_EaGle
Czy słowo "korzystać" jest zaznaczone w PoRD? Ja tam widzę słowa
"najechać" "przekroczyć" "zajmować" jak zrozumiesz co one oznaczają to
wróć do dyskusji.

Skończyłeś w ogóle jakąś szkołę?
Jak rozumiem mówisz o HD Electra to on pewnie ma 1m szerokości -
większość motocykli ma od 60 co 70cm szerokości a skutery jeszcze mniej.
Pas ma 3-4m szerokości a samochód osobowy poniżej 2m. Umiesz liczyć czy
trzeba ci to wyrysować abyś zrozumiał?

Na motorku zwykle ktoś jeszcze siedzi i zwykle nie jest to cherlawy nastolatek. Poza tym co za różnica czy 100 cm czy 70 cm? Tak czy siak zajmuje po kawałku z dwóch pasów, co jest zabronione. --
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-05 11:02:02
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 10:47, to pisze:
begin The_EaGle

Czy słowo " korzystać " jest zaznaczone w PoRD? Ja tam widzę słowa
"najechać" "przekroczyć" "zajmować" jak zrozumiesz co one oznaczają to
wróć do dyskusji.

Skończyłeś w ogóle jakąś szkołę?

W szkole uczyli mnie zadawać pytania i na nie odpowiadać to taki podstawowy element na którym oparta jest cywilizacja. Ty jak widać nie potrafisz odpowiedzieć na pytania.


Jak rozumiem mówisz o HD Electra to on pewnie ma 1m szerokości -
większość motocykli ma od 60 co 70cm szerokości a skutery jeszcze mniej.
Pas ma 3-4m szerokości a samochód osobowy poniżej 2m. Umiesz liczyć czy
trzeba ci to wyrysować abyś zrozumiał?

Na motorku zwykle ktoś jeszcze siedzi i zwykle nie jest to cherlawy
nastolatek.

Zwykle nie jest...dziś widziałem kobietkę tak z 160cm wzrostu - dawała radę na FZ6.

Poza tym co za róşnica czy 100 cm czy 70 cm? Tak czy siak
zajmuje po kawałku z dwóch pasów, co jest zabronione.

Zajmowanie pasa - powtarzam ci już 100 raz w myśl PoRD wiąże się z wjechaniem na ten pas. Po za tym udowodniłeś że nie znasz podstaw matematyki i odejmowanie to za skomplikowane działanie dla Ciebie.

Przykładowo:
400cm minus 70cm to zostaje 330cm a samochĂłd ma max 200cm co daje ci ile wolnego miejsca? Masz jeszcze 130cm na omijanie dziur.

Z rozprawy sądowej pamiętam że AL.Krakowska w Raszynie miała 3m i 50cm i kierowca który otwierał mi drzwi przed nosem też myślał że tak jest jak ty. Niestety prokurator i sąd mieli zgodne z PoRD zdanie na ten temat... W razie wątpliwości służę skanem wyroku.

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 09:25:02
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin The_EaGle
Zajmowanie pasa - powtarzam ci już 100 raz w myśl PoRD wiąże się z
wjechaniem na ten pas. Po za tym udowodniłeś że nie znasz podstaw
matematyki i odejmowanie to za skomplikowane działanie dla Ciebie.

Nigdzie nie jest napisane, że zajmowana przestrzeń na jezdni to obszar pomiędzy kołami pojazdu. Znowu bredzisz. Liczy się obrys.
 
Z rozprawy sądowej pamiętam że AL.Krakowska w Raszynie miała 3m i 50cm i
kierowca który otwierał mi drzwi przed nosem też myślał że tak jest jak
ty. Niestety prokurator i sąd mieli zgodne z PoRD zdanie na ten temat...
W razie wątpliwości służę skanem wyroku.

Czy Ty jesteś jakiś niepełnosprytny? Pisze Ci, jak komuś mądremu (?), że skoro motocykl ma 100 czy 70 czy ilekolwiek cm i jedzie +/- po linii rozdzielającej pasy to zajmuje więcej niż jeden pas (po kilkadziesiąt cm z dwóch pasów), co jest wprost zabronione w PoRD. A Ty mi o jakimś otwieraniu drzwi. Ładna pogoda, polecam spacer, dotlenisz się i może zaczniesz sprawniej myśleć.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-05 09:09:44
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:

Jak rozumiem mówisz o HD Electra to on pewnie ma 1m szerokości - większość motocykli ma od 60 co 70cm szerokości a skutery jeszcze mniej.

Ale tylko z nastolatkami na pokładzie, bo Twoje 60 do 70 to ja mam w barach, a zazwyczaj na skuterku łokcie jeszcze mam rozłożone na boki, a nie schowane do środka.

Data: 2011-09-05 10:15:09
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 09:09, Cavallino pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:

Jak rozumiem mówisz o HD Electra to on pewnie ma 1m szerokości -
większość motocykli ma od 60 co 70cm szerokości a skutery jeszcze mniej.

Ale tylko z nastolatkami na pokładzie, bo Twoje 60 do 70 to ja mam w
barach,

OK w takim razie nie będę cię więcej zaczepiał...

a zazwyczaj na skuterku łokcie jeszcze mam rozłożone na boki, a
nie schowane do środka.

Masz w takim razie dziwna pozycje na motocyklu/skuterze ;)

Prawidłowo wygląda tak:

http://www.cexut.com/wp-content/uploads/4_544_honda_cbf600n.jpg
http://moto.pl/Motocykle/1,113441,3702428.html

a ten ostatni ma 72cm szerokości.

A poważnie skuter jest węższy wiec możesz miec łokcie po za obrys, ale w normalnym motocyklu i normalnie zbudowany nie chodzący co dziennie na siłkę driver nie będzie miał wystających łokci po za obrys motocykla.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 10:19:39
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:j420ed$ip6$1news.onet.pl...
W dniu 2011-09-05 09:09, Cavallino pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:

Jak rozumiem mówisz o HD Electra to on pewnie ma 1m szerokości -
większość motocykli ma od 60 co 70cm szerokości a skutery jeszcze mniej.

Ale tylko z nastolatkami na pokładzie, bo Twoje 60 do 70 to ja mam w
barach,

OK w takim razie nie będę cię więcej zaczepiał...

a zazwyczaj na skuterku łokcie jeszcze mam rozłożone na boki, a
nie schowane do środka.

Masz w takim razie dziwna pozycje na motocyklu/skuterze ;)

Prawidłowo wygląda tak:

http://www.cexut.com/wp-content/uploads/4_544_honda_cbf600n.jpg
http://moto.pl/Motocykle/1,113441,3702428.html

No właśnie - i jeśli Twoim zdaniem łokcie nie są wysunięte poza barki, to musisz dokładniej to ostatnie zdjęcie obejrzeć.

Data: 2011-09-05 10:52:11
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 10:19, Cavallino pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości
news:j420ed$ip6$1news.onet.pl...
W dniu 2011-09-05 09:09, Cavallino pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:

Jak rozumiem mówisz o HD Electra to on pewnie ma 1m szerokości -
większość motocykli ma od 60 co 70cm szerokości a skutery jeszcze
mniej.

Ale tylko z nastolatkami na pokładzie, bo Twoje 60 do 70 to ja mam w
barach,

OK w takim razie nie będę cię więcej zaczepiał...

a zazwyczaj na skuterku łokcie jeszcze mam rozłożone na boki, a
nie schowane do środka.

Masz w takim razie dziwna pozycje na motocyklu/skuterze ;)

Prawidłowo wygląda tak:

http://www.cexut.com/wp-content/uploads/4_544_honda_cbf600n.jpg
http://moto.pl/Motocykle/1,113441,3702428.html

No właśnie - i jeśli Twoim zdaniem łokcie nie są wysunięte poza barki,
to musisz dokładniej to ostatnie zdjęcie obejrzeć.

To prawy zakręt i prawy łokieć jest minimalnie po za obrysem - motocyklista pochyla sie w prawo natomiast lewy łokieć już nie wystaje...

Po za tym zauważ że nie jedziesz normalnie z tak zgiętymi łokciami. Nie masz także całkowicie wyprostowanej ręki w łokciu. Ręce są delikatnie zgięte w łokciach podczas jazdy na wprost.

Na tym zdjęciu pozycja jest bardziej neutralna:
http://moto.pl/Motocykle/51,113441,3702428.html?i=3

lub na tym:
http://moto.pl/Motocykle/51,113441,3702428.html?i=3
http://im.rediff.com/getahead/2011/jul/07bike-honda-cbr-250r3.jpg


Co oznacza że nie bardzo mogą ci wystawać po za obrys - chyba że istotnie ktoś w brach jest szerszy niż kierownica. Pudzianowskiemu na pewno po kilkanaście cm by wystawało po każdej ze stron...

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 10:55:33
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:j422jr$ref$1news.onet.pl...
W dniu 2011-09-05 10:19, Cavallino pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości
news:j420ed$ip6$1news.onet.pl...
W dniu 2011-09-05 09:09, Cavallino pisze:
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:

Jak rozumiem mówisz o HD Electra to on pewnie ma 1m szerokości -
większość motocykli ma od 60 co 70cm szerokości a skutery jeszcze
mniej.

Ale tylko z nastolatkami na pokładzie, bo Twoje 60 do 70 to ja mam w
barach,

OK w takim razie nie będę cię więcej zaczepiał...

a zazwyczaj na skuterku łokcie jeszcze mam rozłożone na boki, a
nie schowane do środka.

Masz w takim razie dziwna pozycje na motocyklu/skuterze ;)

Prawidłowo wygląda tak:

http://www.cexut.com/wp-content/uploads/4_544_honda_cbf600n.jpg
http://moto.pl/Motocykle/1,113441,3702428.html

No właśnie - i jeśli Twoim zdaniem łokcie nie są wysunięte poza barki,
to musisz dokładniej to ostatnie zdjęcie obejrzeć.

To prawy zakręt i prawy łokieć jest minimalnie po za obrysem - motocyklista pochyla sie w prawo natomiast lewy łokieć już nie wystaje...

Bez jaj, jeśli ktoś siedzi na motorze z wyprostowanymi rękoma, to po prostu siedzi za daleko.
Samochodu zresztą też to dotyczy.



Po za tym zauważ że nie jedziesz normalnie z tak zgiętymi łokciami.

Oczywiście że jadę ze zgiętymi łokciami, zawsze i wszędzie.

Ręce są delikatnie zgięte w łokciach podczas jazdy na wprost.

Dokładnie.
Na boki, czyli dodatkowo poszerzają sylwetkę.
O tym pisałem.

Data: 2011-09-05 11:10:00
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 10:55, Cavallino pisze:
....
Ręce są delikatnie zgięte w łokciach podczas jazdy na wprost.

Dokładnie.
Na boki, czyli dodatkowo poszerzają sylwetkę.
O tym pisałem.

Widzę że nie chcesz przyjąć do wiadomości że to zależy od motocykla i od motocyklisty. W moim motocyklu na pewno nie wystaje po za obrys. Na skuterze być może.
Na zdjęciach masz stosunkowo mały motocykl dwucylindrową honde CB500 na większym i szerszym będzie inaczej.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 11:45:18
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:

W moim motocyklu na pewno nie wystaje po za obrys.

Ale obrys czego?
Bo ja mówiłem o obrysie mojej sylwetki, która sama z siebie ma więcej niż 60 cm, więc nie da rady, żeby razem z motocyklem wyszło mniej niż 60-70 o których pisałeś.

Data: 2011-09-03 21:38:47
Autor: Jasio
Drodzy dawcy ...
"pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
znakami drogowymi;"

a teraz na kolana i przeproś.

Data: 2011-09-03 21:57:44
Autor: PM
Drodzy dawcy ...
ďťż
"pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
znakami drogowymi;"

a teraz na kolana i przeproś.

a słowo "wystarczający" rozumiesz?
jak coś jest wystarczające dla 1 rzędu to nie wyklucza ze nie może tam być 2 albo 3 rzędów
oczywiści nie ma gwarancji ze te miejsce jest.

Data: 2011-09-03 22:09:23
Autor: Jasio
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 21:57, PM pisze:

"pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
znakami drogowymi;"

a teraz na kolana i przeproś.

a słowo "wystarczający" rozumiesz?
jak coś jest wystarczające dla 1 rzędu to nie wyklucza ze nie może tam
być 2 albo 3 rzędów
oczywiści nie ma gwarancji ze te miejsce jest.

nie - wtedy masz 2 albo 3 pasy nieoznaczone znakami drogowymi

Data: 2011-09-03 22:23:44
Autor: PM
Drodzy dawcy ...
ďťż
a teraz na kolana i przeproś.

a słowo "wystarczający" rozumiesz?
jak coś jest wystarczające dla 1 rzędu to nie wyklucza ze nie może tam
być 2 albo 3 rzędów
oczywiści nie ma gwarancji ze te miejsce jest.

nie - wtedy masz 2 albo 3 pasy nieoznaczone znakami drogowymi

czyli ilość pasów ruchu zmienia się dynamicznie?
litości.

Data: 2011-09-03 22:56:24
Autor: Bydlę
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-03 22:23:44 +0200, "PM" <xpm_zonk_@wp.pl> said:


a teraz na kolana i przeproś.

a słowo "wystarczający" rozumiesz?
jak coś jest wystarczające dla 1 rzędu to nie wyklucza ze nie może tam
być 2 albo 3 rzędów
oczywiści nie ma gwarancji ze te miejsce jest.

nie - wtedy masz 2 albo 3 pasy nieoznaczone znakami drogowymi

czyli ilość

QJJP!

Liczba. LICZBA!

Jak możecie się porozumieć, skoro wyrazy losujecie, a nie wybieracie z sensem?
;>>>


pasów ruchu zmienia się dynamicznie?

Tak, czego notorycznie usiłują dowieść motocykliści:

<http://smotri.com/video/view/?id=v184195782e5>


litości.

On nawet rozgrzeszenie dostał...


--
Bydlę

Data: 2011-09-03 23:20:04
Autor: PM
Drodzy dawcy ...
?>>> nie - wtedy masz 2 albo 3 pasy nieoznaczone znakami drogowymi

czyli ilość

QJJP!

hę?

Liczba. LICZBA!

tak liczba
dzięki za wiele wnosząca uwagę.

pasów ruchu zmienia się dynamicznie?

Tak,

taaaak?

czego notorycznie usiłują dowieść motocykliści:

no to zmienia się, czy trzeba na to dowodu?

Data: 2011-09-04 17:33:30
Autor: Bydlę
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-03 23:20:04 +0200, "PM" <xpm_zonk_@wp.pl> said:

?>>> nie - wtedy masz 2 albo 3 pasy nieoznaczone znakami drogowymi

czyli ilość

QJJP!

hę?

Liczba. LICZBA!

tak liczba
dzięki za wiele wnosząca uwagę.

Jeśli dzięki niej zaczniesz zwracać uwagę na to, czy piszesz po polsku, czy po rynsztokowemu, to dobrze.
(dane techniczne też tak traktujesz?)


pasów ruchu zmienia się dynamicznie?

Tak,

taaaak?

Tak.


czego notorycznie usiłują dowieść motocykliści:

no to zmienia się, czy trzeba na to dowodu?


Jak rozumiesz wyraz: "tak"?


--
Bydlę

Data: 2011-09-04 17:55:52
Autor: PM
Drodzy dawcy ...
?>>>>> nie - wtedy masz 2 albo 3 pasy nieoznaczone znakami drogowymi

czyli ilość

QJJP!

hę?

Liczba. LICZBA!

tak liczba
dzięki za wiele wnosząca uwagę.

Jeśli dzięki niej zaczniesz zwracać uwagę na to, czy piszesz po polsku, czy po rynsztokowemu, to dobrze.
(dane techniczne też tak traktujesz?)

jak zwykle NTG.

(liczba) pasów ruchu zmienia się dynamicznie?
Tak,
taaaak?
Tak.
(...)czego notorycznie usiłują dowieść motocykliści:

no to zmienia się, czy trzeba na to dowodu?

Jak rozumiesz wyraz: "tak"?

jako bezwarunkowe potwierdzenie
a jak rozumiesz wyraz "usiłować" - może sam losujesz wyrazy, a potem starasz się tym na siłę zarazić innych ;-)


ale owszem zmienia się dynamicznie bo trudno zmieniać się statycznie
doprecyzuj proszę pod wpływem czego zmienia się Twoim zdaniem liczba pasów ruchu.

Data: 2011-09-04 19:23:25
Autor: Bydlę
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-04 17:55:52 +0200, "PM" <xpm_zonk_@wp.pl> said:

(dane techniczne też tak traktujesz?)

jak zwykle NTG.

Jesteś sprawny umysłowo inaczej?
Właśnie tu jest nad wyraz ważne pisanie w prawidłowy sposób.
;>>>


Jak rozumiesz wyraz: "tak"?

jako bezwarunkowe potwierdzenie

Czyli już wiesz, że się zmienia dynamicznie.


ale owszem zmienia się dynamicznie bo trudno zmieniać się statycznie
doprecyzuj proszę pod wpływem czego zmienia się Twoim zdaniem liczba pasów ruchu.

Masz ewidentne problemy z czytaniem ze zrozumieniem - odpowiedź już padła, przeczytaj raz jeszcze.

Jeśli do jutra nie dasz rady, podkreślę ci - ale to będzie wciąż ta sama odpowiedź.




--
Bydlę

Data: 2011-09-04 20:05:55
Autor: PM
Drodzy dawcy ...
?>>> (dane techniczne też tak traktujesz?)

jak zwykle NTG.

Jesteś sprawny umysłowo inaczej?

tak, z pewnością

dozując poglądy (a może i faktyczną wiedzę) odpowiednio oszczędnie
zawsze będziesz miał ukochaną rację, i jak zwykle nic nie wniesiesz.

Właśnie tu jest nad wyraz ważne pisanie w prawidłowy sposób.
;>>>

dlatego też przepraszam jeżeli napisanie "ilość" zamiast "liczba" wprowadziło Cię w jakąś ślepą uliczkę rozumowania i nie mogłeś pojąc o co chodzi.

Jak rozumiesz wyraz: "tak"?

jako bezwarunkowe potwierdzenie

Czyli już wiesz, że się zmienia dynamicznie.

a do tyłu się nie cofa?
....w każdym razie znam Twoje zdanie w tej kwestii.


ale owszem zmienia się dynamicznie bo trudno zmieniać się statycznie
doprecyzuj proszę pod wpływem czego zmienia się Twoim zdaniem liczba pasów ruchu.

Masz ewidentne problemy z czytaniem ze zrozumieniem - odpowiedź już padła, przeczytaj raz jeszcze.

Jeśli do jutra nie dasz rady, podkreślę ci - ale to będzie wciąż ta sama odpowiedź.

No dobra, jak zejdziesz już z wyżyn samouwielbienia to napisz - ale żeby było na temat.
Przypominam pytanie:  od wpływem jakiego czynnika zmienia się liczba pasów ruchu.

Data: 2011-09-04 20:32:47
Autor: Przemysław Czaja
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "PM"

Przypominam pytanie:  od wpływem jakiego czynnika zmienia się liczba pasów ruchu.

Zazwyczaj czynnikiem tym jest ekipa remontowo-budowlana ;-)

Data: 2011-09-04 21:50:49
Autor: PM
Drodzy dawcy ...
?> Użytkownik "PM"

Przypominam pytanie:  od wpływem jakiego czynnika zmienia się liczba pasów ruchu.

Zazwyczaj czynnikiem tym jest ekipa remontowo-budowlana ;-)
z punktu widzenia użytkownika to raczej pod wpływem zmiany położenia...

Data: 2011-09-06 17:54:54
Autor: Bydlę
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-04 20:05:55 +0200, "PM" <xpm_zonk_@wp.pl> said:

?>>> (dane techniczne też tak traktujesz?)

jak zwykle NTG.

Jesteś sprawny umysłowo inaczej?

tak, z pewnością

To mi wystarczy.


--
Bydlę

Data: 2011-09-07 09:55:45
Autor: PM
Drodzy dawcy ...

?>>> (dane techniczne też tak traktujesz?)

jak zwykle NTG.

Jesteś sprawny umysłowo inaczej?

tak, z pewnością

To mi wystarczy.


Cieszę się, że osiągnałeś satysfakcję, niestety monitor wyczyść musisz także własnoręcznie.

BTW: gdzie obiecane podkreślenie?
masz 1 dzień spóźnienia.

Data: 2011-09-05 11:55:06
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 22:56, Bydlę pisze:

czyli ilość

QJJP!

Liczba. LICZBA!

To nie jest tak, że policzalne->liczba, niepoliczalne->ilość.
Pojecie ilości jest bardziej ogólne i zawiera w sobie również liczbę,
dla przypadków elementów policzalnych (w sztukach).
Por: "kryteria ilościowe", "ilość czy jakość" itd.
Użycie "ilość" zamiast "liczba" nie jest w zasadzie błędem a tylko brakiem precyzji.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-05 12:34:00
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości news:j4269q$1gju$1news2.ipartners.pl...
W dniu 2011-09-03 22:56, Bydlę pisze:

czyli ilość

QJJP!

Liczba. LICZBA!

To nie jest tak, że policzalne->liczba, niepoliczalne->ilość.
Pojecie ilości jest bardziej ogólne i zawiera w sobie również liczbę,
dla przypadków elementów policzalnych (w sztukach).
Por: "kryteria ilościowe", "ilość czy jakość" itd.
Użycie "ilość" zamiast "liczba" nie jest w zasadzie błędem a tylko brakiem precyzji.

Dokładnie, zresztą całkowicie zbędnej w tym przypadku.

Data: 2011-09-06 17:55:51
Autor: Bydlę
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-05 11:55:06 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said:

W dniu 2011-09-03 22:56, Bydlę pisze:

czyli ilość

QJJP!

Liczba. LICZBA!

To nie jest tak, że policzalne->liczba, niepoliczalne->ilość.
Pojecie ilości jest bardziej ogólne i zawiera w sobie również liczbę,


A pasy są policzalne - więc liczba.
Sól sypka nie jest - więc ilość.
;>>>



--
Bydlę

Data: 2011-09-06 18:29:56
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:

To nie jest tak, że policzalne->liczba, niepoliczalne->ilość.
Pojecie ilości jest bardziej ogólne i zawiera w sobie również liczbę,


A pasy są policzalne - więc liczba.

Czyli nie zrozumiał cytata.

Data: 2011-09-03 22:42:18
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 22:09, Jasio pisze:
a słowo "wystarczający" rozumiesz?
jak coś jest wystarczające dla 1 rzędu to nie wyklucza ze nie może tam
być 2 albo 3 rzędów
oczywiści nie ma gwarancji ze te miejsce jest.

nie - wtedy masz 2 albo 3 pasy nieoznaczone znakami drogowymi

Czyli wg. twojej "logiki" drogi mają zmienną liczbę pasów ruchu - w zależności od tego czy jedzie Hummer, Toyota Yaris, Fiat 126p czy np. jakiś quad (tak-tak: quad to też pojazd wielośladowy, a jest niewiele szerszy od przeciętnego motocykla).

Data: 2011-09-03 22:53:25
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 22:09, Jasio pisze:
W dniu 2011-09-03 21:57, PM pisze:

"pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
znakami drogowymi;"

a teraz na kolana i przeproś.

a słowo "wystarczający" rozumiesz?
jak coś jest wystarczające dla 1 rzędu to nie wyklucza ze nie może tam
być 2 albo 3 rzędów
oczywiści nie ma gwarancji ze te miejsce jest.

nie - wtedy masz 2 albo 3 pasy nieoznaczone znakami drogowymi

LOL za SŁOWNIKIEM PWN :

     wystarczający ÂŤodpowiadający określonym wymaganiomÂť
     • wystarczająco

     wystarczyć — wystarczać
     1. ÂŤwystąpić w dostatecznej ilości lub liczbieÂť
     2. ÂŤstać się dostatecznym powodem czegoś»
     3. ÂŤzaspokoić czyjeś potrzeby albo zastąpić komuś kogoś lub coś»


Skompromitowałeś się już ale brnij dalej będzie śmiesznie :)

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-03 22:50:48
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 21:38, Jasio pisze:
"pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
znakami drogowymi;"

a teraz na kolana i przeproś.

Jesteś boski :))))))))))))))

Czytanie ze zrozumieniem na przyszłość w narodzie.
Zwracam uwagę na słowo "wielośladowych" oraz "wystarczający" :)))

--

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-04 22:51:02
Autor: Sklavin
Drodzy dawcy ...
Dnia Sat, 03 Sep 2011 20:50:35 +0200, The_EaGle napisał(a):



Jeżeli pas jest szeroki mieszczą się obrysem na tym samym pasie. Po za tym nawet jak nie mieszczą się obrysem to nie  nie jest to zabronione. Natomiast zabronione jest wjeżdżanie na sąsiedni pas. Zabronione jest NAJEŻDŻANIE na ciągła linię a nie wystawanie po za nią.


Przyjżyj się dokładnie kilku takim manewrom i policz ile jest takich gdzie
moto wyprzedza korzystająć z tego samego pasa co samochód. Zazwyczaj jest
to zygzakowanie po linii oddzielającej pasy ruchu czyli de facto
kilkukrotna jego zmiana. Oczywście bez sygnalizacji ponieważ kierunek nie
zdażyłby mignąć nawet raz a delikwent już zmienił pas trzy razy.

Data: 2011-09-05 09:02:05
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-04 22:51, Sklavin pisze:
Dnia Sat, 03 Sep 2011 20:50:35 +0200, The_EaGle napisał(a):



Jeżeli pas jest szeroki mieszczą się obrysem na tym samym pasie. Po za
tym nawet jak nie mieszczą się obrysem to nie  nie jest to zabronione.
Natomiast zabronione jest wjeżdżanie na sąsiedni pas. Zabronione jest
NAJEŻDŻANIE na ciągła linię a nie wystawanie po za nią.


Przyjżyj się dokładnie kilku takim manewrom i policz ile jest takich gdzie
moto wyprzedza korzystająć z tego samego pasa co samochód. Zazwyczaj jest
to zygzakowanie po linii oddzielającej pasy ruchu czyli de facto
kilkukrotna jego zmiana. Oczywście bez sygnalizacji ponieważ kierunek nie
zdażyłby mignąć nawet raz a delikwent już zmienił pas trzy razy.

To zależy od jeżdżącego, od jezdni i od samochodów w korku. Jeżeli są dobre warunki i szeroka jezdnia to mogę jechać nawet 500m tym samym pasem i go nie zmieniać. Im węższy motocykl tym większa szansa na taką jazdę.

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 08:49:01
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin The_EaGle
To zależy od jeżdżącego, od jezdni i od samochodów w korku. Jeżeli są
dobre warunki i szeroka jezdnia to mogę jechać nawet 500m tym samym
pasem i go nie zmieniać. Im węższy motocykl tym większa szansa na taką
jazdę.

Chyba jak to sobie narysujesz albo Ci się przyśni.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-05 11:12:35
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 10:49, to pisze:
begin The_EaGle

To zależy od jeżdżącego, od jezdni i od samochodów w korku. Jeżeli są
dobre warunki i szeroka jezdnia to mogę jechać nawet 500m tym samym
pasem i go nie zmieniać. Im węższy motocykl tym większa szansa na taką
jazdę.

Chyba jak to sobie narysujesz albo Ci się przyśni.


  "Nigdy nie kłóć się z głupcem. Najpierw ściągnie Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem "

PLONK

Data: 2011-09-05 09:26:19
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin The_EaGle
  "Nigdy nie kłóć się z głupcem. Najpierw ściągnie Cię do swojego
poziomu, a potem pokona doświadczeniem "

Masz rację, "dyskusja" z Tobą była błędem.

PS. Nawet nie potrafisz tego zacytować zgodnie z regułami języka polskiego -- żenada.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-03 22:06:07
Autor: DoQ
Drodzy dawcy ...
W dniu 03-09-2011 20:21, to pisze:

Nigdzie, ale to jest fizycznie niemożliwe. Na tym samym pasie ledwo
mieszczą się dwa większe motocykle. Oni wyprzedzają zajmując po kawałku z
dwóch pasów co JEST ZABRONIONE.

Chyba że jedli ciasteczka.

Pozdrawiam
paweł

Data: 2011-09-03 20:17:14
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 19:14, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

No i wspomniana banda kretynów, ktorzy MUSIELI wyprzedzać. Srodkiem
oczywiście.

No i? Gul ci skoczył, że ktoś CIEBIE śmiał wyprzedzić?

A od kiedy motocykliści mają prawo wyprzedzać swoim wyimaginowanym
trzecim pasem, gdy oba realne są zajęte?

Od kiedy nie wprowadzono takowego zakazu.

Zapoznaj się łaskawie z przepisami.

Data: 2011-09-03 19:19:06
Autor: Grejon
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 18:59, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 03.09.2011 18:45, Artur Miller pisze:
tak, dawcy. bo tak mozna było nazwać bandę kretynów, ktorym najwidoczniej
spieszyło się wspomóc polską transplantologię. Droga S11, z Poznania na
południe. prawy pas tiry ~90km/h, lewy osobówki. dość ciasno, ale
jedziemy
~130.

A tak z ciekawości - jaki tam obowiązuje limit, hmm?

120 ale o 10 można przekroczyć :P

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Data: 2011-09-03 20:17:39
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 19:19, Grejon pisze:

A tak z ciekawości - jaki tam obowiązuje limit, hmm?

120 ale o 10 można przekroczyć :P


Można ale nie wolno.

Data: 2011-09-03 22:37:10
Autor: Grejon
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 20:17, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 03.09.2011 19:19, Grejon pisze:

A tak z ciekawości - jaki tam obowiązuje limit, hmm?

120 ale o 10 można przekroczyć :P


Można ale nie wolno.

O 50 też "można ale nie wolno".

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Data: 2011-09-03 22:47:45
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 22:37, Grejon pisze:
W dniu 2011-09-03 20:17, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 03.09.2011 19:19, Grejon pisze:

A tak z ciekawości - jaki tam obowiązuje limit, hmm?

120 ale o 10 można przekroczyć :P


Można ale nie wolno.

O 50 też "można ale nie wolno".

O, to już ciężej ;)

Data: 2011-09-03 20:25:35
Autor: Artur Miller
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4e625cf4$1news.home.net.pl...

No i? Gul ci skoczył, że ktoś CIEBIE śmiał wyprzedzić?

skoczył, bo jacys debile zaczeli wyprzedzać gdzie sie tylko dało, ch*j wie co takiemu do łba strzeli za chwile, czy pojedzie z lewej czy z prawej, jeden sie wciskał miedzy osobowke a tira ... wystarczyło, zeby tirman odbił lekko w lewo, bo akurat go poboczem ktorys wyprzedzał i by były mielone.

bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.

amen

@

Data: 2011-09-03 21:04:56
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 20:25, Artur Miller pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com>  napisał w
wiadomości news:4e625cf4$1news.home.net.pl...

No i? Gul ci skoczył, że ktoś CIEBIE śmiał wyprzedzić?

skoczył, bo jacys debile zaczeli wyprzedzać gdzie sie tylko dało, ch*j wie
co takiemu do łba strzeli za chwile, czy pojedzie z lewej czy z prawej,

No, a może jeszcze staruszkę w ciąży na pasach zgwałci jadąc 300 na tylnym kole...

jeden sie wciskał miedzy osobowke a tira ... wystarczyło, zeby tirman odbił
lekko w lewo, bo akurat go poboczem ktorys wyprzedzał i by były mielone.

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.

amen

Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści

amen

Data: 2011-09-03 20:33:13
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin Andrzej Lawa
Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

Od kiedy pobocze służy do wyprzedzania motorkiem?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-03 22:46:29
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 22:33, to pisze:
begin Andrzej Lawa

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

Od kiedy pobocze służy do wyprzedzania motorkiem?

A u was biją Murzynów.

Data: 2011-09-03 21:17:20
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin Andrzej Lawa
Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

Od kiedy pobocze służy do wyprzedzania motorkiem?

A u was biją Murzynów.

Piłeś -- nie pisz.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-04 00:37:45
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 23:17, to pisze:
begin Andrzej Lawa

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

Od kiedy pobocze służy do wyprzedzania motorkiem?

A u was biją Murzynów.

Piłeś -- nie pisz.


Cóż, wyjaśnia się tajemnica twoich bredni - cierpisz na odwodnienie.

Data: 2011-09-05 22:20:33
Autor: Gotfryd Smolik news
Drodzy dawcy ...
On Sat, 3 Sep 2011, to wrote:

begin Andrzej Lawa

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

Od kiedy pobocze służy do wyprzedzania motorkiem?

  Zarzut brzmiał właśnie że z powodu wyprzedzania poboczem "przybrałby"
jadącego jezdnią. Nie chodzi o skasowanie tego wyprzedzającego
poboczem.
BTW: pobocze aż *tak* wąskie nie jest.
  Za tezę "z głowy czyli z niczego" oberwałem kiedyś we flejmie
i sprawdziłem (tak w przepisach jak i w realu, w różnych miejscach :>)
  Zakładam że chodzi o "faktyczne pobocze" (wyznaczone), nie pasek
asfaltu wystający za linię krawędziową jezdni.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-09-06 08:28:42
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 05.09.2011 22:20, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 3 Sep 2011, to wrote:

begin Andrzej Lawa

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

Od kiedy pobocze służy do wyprzedzania motorkiem?

 Zarzut brzmiał właśnie że z powodu wyprzedzania poboczem "przybrałby"
jadącego jezdnią. Nie chodzi o skasowanie tego wyprzedzającego
poboczem.
BTW: pobocze aż *tak* wąskie nie jest.

Dodam jeszcze, że np. motorowery i rowery poboczem wręcz powinny
jeździć, więc można sobie spokojnie wyobrazić sytuację, w której
poboczem coś na 2 kołach może wyprzedzać.

Czepiającym się ustawowych limitów na konstrukcję motoroweru
przypominam, że zawsze może się zdarzyć jakiś korek i nawet coś jadące z
prędkością legalnego motoroweru może wyprzedzić (zwracam uwagę, że limit
w ustawie dotyczy możliwości technicznych, tj. motorower nie może być w
stanie przekroczyć 45km/h w standardowych warunkach przy pełnym
obciążeniu - swoją szosą przepisy z innych krajów ograniczające moc na
kole uważam za rozsądniejsze). Dodatkowo rower limitów ustawowych na
konstrukcyjne ograniczenie prędkości nie ma.

Data: 2011-09-03 21:11:09
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 21:04, Andrzej Lawa pisze:
jeden sie wciskał miedzy osobowke a tira ... wystarczyło, zeby tirman
odbił
lekko w lewo, bo akurat go poboczem ktorys wyprzedzał i by były mielone.

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.


W pewnym momencie to już nie ważne czyja wina. Cmentarze są pełne tych, którzy mieli rację/pierwszeństwo/przekonanie o własnej nieśmiertelności.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2011-09-03 21:37:18
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 21:11, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2011-09-03 21:04, Andrzej Lawa pisze:
jeden sie wciskał miedzy osobowke a tira ... wystarczyło, zeby tirman
odbił
lekko w lewo, bo akurat go poboczem ktorys wyprzedzał i by były mielone.

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.


W pewnym momencie to już nie ważne czyja wina. Cmentarze są pełne tych,
którzy mieli rację/pierwszeństwo/przekonanie o własnej nieśmiertelności.

Pełna zgoda. Jeżeli to wyglądało tak jak opisuje w.w to było to niebezpieczne ale zagrożenie dla w.w było niewielkie. To tak jak by samolotem ktoś przeleciał pod liniami WN - co ja mam do niego że on tak leci? Nie jest może to mądre ale zagrożenie prawie żadne.

Teraz porównaj to do tego który jedzie w mieście samochodem 200km/h albo wyprzedza na pasach ... albo przelatuje na czerwonym... Czemu przy takich sytuacjach - realnego zagrożenia nie skacze mu ciśnienie???

Wg mnie to za przejechanie na czerwonym to się powinno odbierać PJ na 3 miesiące i kara tak z 10000 PLN wtedy to było by adekwatne to czynu jaki ten czy inny baran zrobił. Tymczasem przelot 190km/h na autostradzie to najwyższa kara jaką przewiduje taryfikator a zagrożenie zerowe...

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-03 22:40:16
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 21:37, The_EaGle pisze:

Wg mnie to za przejechanie na czerwonym to się powinno odbierać PJ na 3
miesiące i kara tak z 10000 PLN wtedy to było by adekwatne to czynu jaki
ten czy inny baran zrobił.

Nie zgodzę się z takim uogólnieniem. Tzn. zgaduję, że masz pewnie na myśli cięcie na ślepo na czerwonym przez ruchliwe skrzyżowanie.

Ale są inne sytuacje. Np. skrzyżowanie z główną drogą mającą standardowo permanentne zielone - ze światłami sterowanymi tymi debilnymi czujnikami magnetycznymi. Pojazd zawierający stosunkowo mało metalu nie ma większych szans doczekać się na zielone jeśli ruch w okolicy jest akurat znikomy.

Co byś zrobił w takiej sytuacji? Stał jak głupi do "świętego nigdy", czy olał czerwone i ostrożnie wjechał na skrzyżowanie tak, jakby tych świateł w ogóle nie było?

Albo taki haczyk - skrzyżowanie Skierniewicka-Kasprzaka w Warszawie. Wyjeżdża się ze Skierniewickiej na Kasprzaka zaraz za Teatrem na Woli. Z pozoru tam są dwa skrzyżowania - ze Skierniewicką i kawałek dalej z Płocką. Ale niespodzianka - przejście dla pieszych zaraz za Skierniewicką  jest już na tyle dalej, że liczy się jako osobne skrzyżowanie z własnymi światłami (a nie tylko powtórzeniem poprzednich).

Swego czasu ciągle stały tam patrole czatujące na ludzi, którzy skręcili sobie na zielonym w prawo ze Skierniewickiej i, z braku pieszych, poturlali się powoli do czerwonego światła przed Płocką zamiast zatrzymać się przed (pustym!) przejściem.

Też uważasz, że za taki drobiazg należałoby karać aż tak surowo? Bo ja nie i to nie tylko dlatego, że sam się jakieś 10 lat temu dałem nabrać na ten haczyk - w środku nocy z opustoszałymi chodnikami i przejściem ;)

Data: 2011-09-04 13:58:16
Autor: Przemysław Czaja
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "Andrzej Lawa"

magnetycznymi. Pojazd zawierający stosunkowo mało metalu nie ma

Nadal Trabantem pomykasz?

Data: 2011-09-04 16:17:32
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 04.09.2011 13:58, Przemysław Czaja pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"

magnetycznymi. Pojazd zawierający stosunkowo mało metalu nie ma

Nadal Trabantem pomykasz?

Nie, Zondą z karoserią z włókien węglowych.

Data: 2011-09-04 19:18:47
Autor: LEPEK
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 22:40, Andrzej Lawa pisze:

Albo taki haczyk - skrzyżowanie Skierniewicka-Kasprzaka w Warszawie.
Wyjeżdża się ze Skierniewickiej na Kasprzaka zaraz za Teatrem na Woli. Z
pozoru tam są dwa skrzyżowania - ze Skierniewicką i kawałek dalej z
Płocką. Ale niespodzianka - przejście dla pieszych zaraz za
Skierniewicką jest już na tyle dalej, że liczy się jako osobne
skrzyżowanie z własnymi światłami (a nie tylko powtórzeniem poprzednich).

Ależ to żaden haczyk. Nie wolno ci przejechać za sygnalizator, jeśli pali się na nim czerwone i nie zezwala ci na to strzałka pod kolorofonem. Obojętnie, czy sygnalizator jest zaraz za skrzyżowaniem, nad przejściem, czy w szczerym polu. Nie ma tłumaczenia, że światła są "powtórzeniem" - po prostu nie wolno i już.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2011-09-04 21:59:32
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 04.09.2011 19:18, LEPEK pisze:

Ależ to żaden haczyk. Nie wolno ci przejechać za sygnalizator, jeśli
pali się na nim czerwone i nie zezwala ci na to strzałka pod
kolorofonem. Obojętnie, czy sygnalizator jest zaraz za skrzyżowaniem,
nad przejściem, czy w szczerym polu. Nie ma tłumaczenia, że światła są
"powtórzeniem" - po prostu nie wolno i już.

Teraz.

Dawniej w pewnych okolicznościach sygnalizatory były tylko  powtórką wcześniejszych i same z siebie "nie działały" - np. przy drogach z rozdzielonymi jezdniami światła za jezdniami (ale przed przejściem) stanowiły tylko powtórkę (żeby skręcający w lewo wiedział, jakie mają światło jadący z przeciwka w danej chwili) a zjazdu ze skrzyżowania czerwone w takim miejscu nie blokowało. Natomiast sygnalizacja przy pasie rozdzielającym jezdnie działała "normalnie" czyli w razie świecenia na czerwono stanowiła wirtualny szlaban do dalszej jazdy.

Pamiętaj, że przepisy się zmieniają i ktoś może nawiązywać do wspomnień wykraczających poza twoją najwyraźniej dość krótką pamięć ;->

Swoją szosą czasem trochę mi czasem brakuje takiej czysto informacyjnej sygnalizacji przy skrętach w lewo.

Data: 2011-09-05 09:18:30
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-04 19:18, LEPEK pisze:
W dniu 2011-09-03 22:40, Andrzej Lawa pisze:

Albo taki haczyk - skrzyżowanie Skierniewicka-Kasprzaka w Warszawie.
Wyjeżdża się ze Skierniewickiej na Kasprzaka zaraz za Teatrem na Woli. Z
pozoru tam są dwa skrzyżowania - ze Skierniewicką i kawałek dalej z
Płocką. Ale niespodzianka - przejście dla pieszych zaraz za
Skierniewicką jest już na tyle dalej, że liczy się jako osobne
skrzyżowanie z własnymi światłami (a nie tylko powtórzeniem poprzednich).

Ależ to żaden haczyk. Nie wolno ci przejechać za sygnalizator, jeśli
pali się na nim czerwone i nie zezwala ci na to strzałka pod
kolorofonem. Obojętnie, czy sygnalizator jest zaraz za skrzyżowaniem,
nad przejściem, czy w szczerym polu. Nie ma tłumaczenia, że światła są
"powtórzeniem" - po prostu nie wolno i już.

Kiedyś remontowali most na Wiśle w okolicach Tarnobrzega - był ruch wahadłowy - stałem przed czerwonym dobre 15 min. Znudziło mi się i pojechałem później dzwoniąc na policję że z tymi światłami to coś jest nie tak - zgłoszenie przyjęli.

Faktycznie są sytuację kiedy światło nie oznacza że należy wyłączyć logikę.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 22:10:21
Autor: Gotfryd Smolik news
Drodzy dawcy ...
On Sun, 4 Sep 2011, LEPEK wrote:

W dniu 2011-09-03 22:40, Andrzej Lawa pisze:

[...]
Skierniewicką jest już na tyle dalej, że liczy się jako osobne
skrzyżowanie z własnymi światłami (a nie tylko powtórzeniem poprzednich).

Ależ to żaden haczyk. Nie wolno ci przejechać za sygnalizator, jeśli pali się
na nim czerwone i nie zezwala ci na to strzałka pod kolorofonem. Obojętnie,
czy sygnalizator jest zaraz za skrzyżowaniem, nad przejściem, czy w szczerym
polu.

  Ale za to ma znaczenie, czy przypadkiem stoi po lewej stronie.
  Przecież była swojego czasu akcja przestawiania świateł (właśnie z owego
powodu - wprowadzenia bezwzględnego zakazu "czerwonego") z miejsca
"obowiązującego" na miejsce "nieobowiązujące".

Nie ma tłumaczenia, że światła są "powtórzeniem" - po prostu nie wolno
i już.

  E tam.
  Nie wiem czy dzisiejsze przepisy przewidują (z okazji wprowadzenia dla
oznaczania ruchu pieszych "żółtego migającego pieszego") stawianie
takich znaków, ale (jeśli jeszcze gdzieś jest) czerwone ewidentnie
skierowane do danej jezdni za to po lewej IMVHO nadal jest
"powtórzeniowe".
  Gdzieś się mylę? ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-09-05 23:33:40
Autor: 'Tom N'
[OT] Drodzy dawcy ...
Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1109052206190.1612quad>:

  Nie wiem czy dzisiejsze przepisy przewidują (z okazji wprowadzenia dla
oznaczania ruchu pieszych "żółtego migającego pieszego") stawianie
takich znaków, ale (jeśli jeszcze gdzieś jest) czerwone ewidentnie
skierowane do danej jezdni za to po lewej IMVHO nadal jest
"powtórzeniowe".


Ja od jakiegoś czasu testuję przepisy o znakach E-17a/E-18a vs D-42/D-43.

Znaczy wiem z CB, że suszą, widzę, że rękę z czymś wyciągają i na ekranik
patrzą, a ja zawsze w okolicach 95 km/h na liczniku mam (jest D-42 potem
E-18a/E-17a, znowu E-18a/E-17a i potem E-18a/D-43

  Gdzieś się mylę? ;)

Mnie wychodzi, że "Jeżeli obszar zabudowany obejmuje sąsiadujące
miejscowości...", choc może za wolno jeżdże tam i przekroczenie o 30-50 km/h
to za mało, bo "chętnych" mają zawsze. --
Tomasz Nycz

Data: 2011-09-05 09:10:47
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 22:40, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 03.09.2011 21:37, The_EaGle pisze:

Wg mnie to za przejechanie na czerwonym to się powinno odbierać PJ na 3
miesiące i kara tak z 10000 PLN wtedy to było by adekwatne to czynu jaki
ten czy inny baran zrobił.

Nie zgodzę się z takim uogólnieniem. Tzn. zgaduję, że masz pewnie na
myśli cięcie na ślepo na czerwonym przez ruchliwe skrzyżowanie.

Ale są inne sytuacje. Np. skrzyżowanie z główną drogą mającą standardowo
permanentne zielone - ze światłami sterowanymi tymi debilnymi czujnikami
magnetycznymi. Pojazd zawierający stosunkowo mało metalu nie ma
większych szans doczekać się na zielone jeśli ruch w okolicy jest akurat
znikomy.

To nie jest problem czujników ale naszych speców od sygnalizacji świetlnej. Takie same czujniki działają w wielu miejscach na zachód od Odry a u nas jest problem. Po za tym stosuje się jeszcze kamery do włączania sygnalizacji a nie tylko pętle indukcyjne.

Co byś zrobił w takiej sytuacji? Stał jak głupi do "świętego nigdy", czy
olał czerwone i ostrożnie wjechał na skrzyżowanie tak, jakby tych
świateł w ogóle nie było?

Zachował się tak jak nakazuje znak STOP - dojechał do skrzyżowania, sprawdził czy nic nie jedzie i pojechał. Zresztą to normalne - zakładam że sygnalizacja jest nie sprawna. Bez żadnego problemu udowodnię to w każdym sądzie o ile jakiś sprawny inaczej  będzie mi chciał wlepić mandat.


Albo taki haczyk - skrzyżowanie Skierniewicka-Kasprzaka w Warszawie.
Wyjeżdża się ze Skierniewickiej na Kasprzaka zaraz za Teatrem na Woli. Z
pozoru tam są dwa skrzyżowania - ze Skierniewicką i kawałek dalej z
Płocką. Ale niespodzianka - przejście dla pieszych zaraz za
Skierniewicką jest już na tyle dalej, że liczy się jako osobne
skrzyżowanie z własnymi światłami (a nie tylko powtórzeniem poprzednich).

Swego czasu ciągle stały tam patrole czatujące na ludzi, którzy skręcili
sobie na zielonym w prawo ze Skierniewickiej i, z braku pieszych,
poturlali się powoli do czerwonego światła przed Płocką zamiast
zatrzymać się przed (pustym!) przejściem.

Też uważasz, że za taki drobiazg należałoby karać aż tak surowo? Bo ja
nie i to nie tylko dlatego, że sam się jakieś 10 lat temu dałem nabrać
na ten haczyk - w środku nocy z opustoszałymi chodnikami i przejściem ;)

OK może faktycznie jest wiele miejsc gdzie "inżynierowie ruchu" nie do końca jasno zmaterializowali swoje wizje. Miałem głownie na myśli tych co jadą na późnym pomarańczowym lub wczesnym czerwonym.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 09:26:33
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 05.09.2011 09:10, The_EaGle pisze:

OK może faktycznie jest wiele miejsc gdzie "inżynierowie ruchu" nie do
końca jasno zmaterializowali swoje wizje. Miałem głownie na myśli tych
co jadą na późnym pomarańczowym lub wczesnym czerwonym.

Z tym się zasadniczo zgadzam, ale dorzuciłbym jeszcze tych, co "się
zagapili" ;)

Data: 2011-09-03 23:47:52
Autor: jurkas
Drodzy dawcy ...
Dnia 2011-09-03 21:37, * The_EaGle napisaB:

Pełna zgoda. Jeżeli to wyglądało tak jak opisuje w.w to było to
niebezpieczne ale zagrożenie dla w.w było niewielkie. To tak jak by
samolotem ktoś przeleciał pod liniami WN - co ja mam do niego że on tak
leci? Nie jest może to mądre ale zagrożenie prawie żadne.

Jakby ktoś przeleciał pod liniami WN w lotnictwie pasażerskim to byłby jego ostatni lot, w lotnictwie wojskowym poza tym czekałby go prawdopodobnie sąd wojskowy. Tu głupota jest limitowana ze względu na pasażerów i wartość sprzętu. Proponuje znaleźć analogię dla usprawiedliwienia głupków gdzie indziej.

Data: 2011-09-05 09:15:20
Autor: The_EaGle
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 23:47, jurkas pisze:
Dnia 2011-09-03 21:37, * The_EaGle napisaB:

Pełna zgoda. Jeżeli to wyglądało tak jak opisuje w.w to było to
niebezpieczne ale zagrożenie dla w.w było niewielkie. To tak jak by
samolotem ktoś przeleciał pod liniami WN - co ja mam do niego że on tak
leci? Nie jest może to mądre ale zagrożenie prawie żadne.

Jakby ktoś przeleciał pod liniami WN w lotnictwie pasażerskim to byłby
jego ostatni lot, w lotnictwie wojskowym poza tym czekałby go
prawdopodobnie sąd wojskowy. Tu głupota jest limitowana ze względu na
pasażerów i wartość sprzętu. Proponuje znaleźć analogię dla
usprawiedliwienia głupków gdzie indziej.

Takich głupków w lotnictwie wojskowym jest cała masa. Z pamięci :

- piloci USA z bazy aviano we Włoszech latali poniżej linii kolejki linowej od dawna. Dopiero dobrano im się do dupy jak jedna z nich spadła i zabiła trochę osób

- piloci Polscy na MiG-21 lecący wzdłuż mierzei wiślanej poniżej rosyjskich radarów i tuż nad plażą że aż parasole niektorym się przewracały - początek lat 90tych - opis jednego z pilotów obecnie jak się domyślam na emeryturze

- pokazy lotnicze na Ukrainie kilka lat temu...

ooo tym co się działo w kabinie Tu-154 już nie wspomnę.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-09-05 12:19:35
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 23:47, jurkas pisze:
Dnia 2011-09-03 21:37, * The_EaGle napisaB:

Pełna zgoda. Jeżeli to wyglądało tak jak opisuje w.w to było to
niebezpieczne ale zagrożenie dla w.w było niewielkie. To tak jak by
samolotem ktoś przeleciał pod liniami WN - co ja mam do niego że on tak
leci? Nie jest może to mądre ale zagrożenie prawie żadne.

Jakby ktoś przeleciał pod liniami WN w lotnictwie pasażerskim to byłby jego ostatni lot

najpewniej

w lotnictwie wojskowym poza tym czekałby go prawdopodobnie sąd wojskowy.

Ech, posłuchał byś sobie opowieści weteranów z Dęblina :) Nawet jeśli połowę koloryzują...

Ps jeśli ktoś zobaczy "nieśmiertelnego" gdzieś między Lublinem a Warszawą, to ma sporą szansę
że do jeden z naszych debeściaków, szczególnie jeśli jedzie popularną wśród nich cytryną.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-03 22:27:51
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 21:11, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2011-09-03 21:04, Andrzej Lawa pisze:
jeden sie wciskał miedzy osobowke a tira ... wystarczyło, zeby tirman
odbił
lekko w lewo, bo akurat go poboczem ktorys wyprzedzał i by były mielone.

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.


W pewnym momencie to już nie ważne czyja wina. Cmentarze są pełne tych,
którzy mieli rację/pierwszeństwo/przekonanie o własnej nieśmiertelności.


Z tym się mogę zgodzić, ale kontynuując twoją argumentację debilem jest każdy uczestnik ruchu drogowego, bo zawsze może trafić się ktoś kto wymusi pierwszeństwo czy wykona inny nielegalny manewr na ślepo.

Ba! Stanie w deszczu na przystanku to wg. twojego rozumowania szczyt głupoty - w końcu nie raz zdarzyło się, że ktoś nie dostosował prędkości do warunków drogowych i wjechał w przystanek.

Data: 2011-09-03 22:32:02
Autor: DoQ
Drodzy dawcy ...
W dniu 03-09-2011 21:04, Andrzej Lawa pisze:

bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.
amen
Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści

Wyluzuj, z jakiej zawiści?



Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-09-03 20:34:17
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin DoQ
bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego. amen
Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści

Wyluzuj, z jakiej zawiści?

Przecież to oczywiste, że każdy kto krytykuje debila na motorku to zramolowały staruch, który mu tego motorka po prostu zazdrości.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-03 22:45:42
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 03.09.2011 22:32, DoQ pisze:
W dniu 03-09-2011 21:04, Andrzej Lawa pisze:

bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.
amen
Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści

Wyluzuj, z jakiej zawiści?

Że on nie mógł wyprzedzić.

Data: 2011-09-04 09:24:21
Autor: Artur Miller
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4e62920cnews.home.net.pl...
W dniu 03.09.2011 22:32, DoQ pisze:
W dniu 03-09-2011 21:04, Andrzej Lawa pisze:

bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.
amen
Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści

Wyluzuj, z jakiej zawiści?

Że on nie mógł wyprzedzić.

mi te ~130 odpowiadało całkowicie. zresztą i tak za chwile zjeżdżałem z S-ki .... więc nie mierz łaskawie wszystkich swoją miarą

@

Data: 2011-09-04 10:50:38
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 04.09.2011 09:24, Artur Miller pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com>  napisał w
wiadomości news:4e62920cnews.home.net.pl...
W dniu 03.09.2011 22:32, DoQ pisze:
W dniu 03-09-2011 21:04, Andrzej Lawa pisze:

bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.
amen
Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści

Wyluzuj, z jakiej zawiści?

Że on nie mógł wyprzedzić.

mi te ~130 odpowiadało całkowicie. zresztą i tak za chwile zjeżdżałem z S-ki
... więc nie mierz łaskawie wszystkich swoją miarą

Moją? To nie ja zieję nienawiścią, bo ktoś miał czelność mnie wyprzedzić.

Data: 2011-09-04 14:32:26
Autor: Artur Miller
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4e633bf4$1news.home.net.pl...

mi te ~130 odpowiadało całkowicie. zresztą i tak za chwile zjeżdżałem z S-ki
... więc nie mierz łaskawie wszystkich swoją miarą

Moją? To nie ja zieję nienawiścią, bo ktoś miał czelność mnie wyprzedzić.

ah nienawiścią ... no tak ... przecież aż się wylewała z tego co pisałem ... będzie jeszcze o "wściekłych atakach", "spiskach", "zasługiwaniu na więcej" i "Polacy domagają sie prawdy" ?

@

Data: 2011-09-04 16:15:36
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 04.09.2011 14:32, Artur Miller pisze:

mi te ~130 odpowiadało całkowicie. zresztą i tak za chwile zjeżdżałem z
S-ki
... więc nie mierz łaskawie wszystkich swoją miarą

Moją? To nie ja zieję nienawiścią, bo ktoś miał czelność mnie wyprzedzić.

ah nienawiścią ... no tak ... przecież aż się wylewała z tego co pisałem ...

A co, robienie komuś publicznej awantury i wyzywanie od kretynów oraz debili to dla ciebie wyraz przyjaźni czy wręcz miłości, tak?

Data: 2011-09-04 19:08:22
Autor: Artur Miller
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4e63881e$1news.home.net.pl...

A co, robienie komuś publicznej awantury i wyzywanie od kretynów oraz debili to dla ciebie wyraz przyjaźni czy wręcz miłości, tak?

to było nazwanie RZECZY po imieniu ;)

@

Data: 2011-09-04 22:00:54
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 04.09.2011 19:08, Artur Miller pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com>  napisał w
wiadomości news:4e63881e$1news.home.net.pl...

A co, robienie komuś publicznej awantury i wyzywanie od kretynów oraz
debili to dla ciebie wyraz przyjaźni czy wręcz miłości, tak?

to było nazwanie RZECZY po imieniu ;)

To ja też nazwę po imieniu twoją idiotyczną mentalność psa ogrodnika.

Data: 2011-09-04 22:21:21
Autor: to
Drodzy dawcy ...
begin Andrzej Lawa
To ja też nazwę po imieniu twoją idiotyczną mentalność psa ogrodnika.

Tu nie chodzi o to, że wyprzedził, tylko w jaki sposób to zrobił. Jakoś rzadko widuję osobówki wyprzedzające z odstępem 10 cm, a dla pewnej dużej grupy debili na motorkach jest to norma, chociaż motorek jest daleko mniej stabilny od osobówki.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-09-05 00:00:50
Autor: Artur Miller
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4e63d90c$1news.home.net.pl...
W dniu 04.09.2011 19:08, Artur Miller pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com>  napisał w
wiadomości news:4e63881e$1news.home.net.pl...

A co, robienie komuś publicznej awantury i wyzywanie od kretynów oraz
debili to dla ciebie wyraz przyjaźni czy wręcz miłości, tak?

to było nazwanie RZECZY po imieniu ;)

To ja też nazwę po imieniu twoją idiotyczną mentalność psa ogrodnika.


tak, wiem, na skuterku słabiutko się jeździ :) ale podpytaj prezia jakie tabletki mu dali, moze tobie też pomogą :)

EOT i zapraszam do KFa :)

@

Data: 2011-09-05 12:28:32
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 22:45, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 03.09.2011 22:32, DoQ pisze:
W dniu 03-09-2011 21:04, Andrzej Lawa pisze:

bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.
amen
Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści

Wyluzuj, z jakiej zawiści?

Że on nie mógł wyprzedzić.

Ciekawe skąd ten popularny wśród motocykistów urban legend, że niechęć
kierowców samochodów do nich bierze się rzekomo z zawiści.
Z pewnością wygodnie jest tak myśleć, wręcz nobilitująco.
Dopuszczenie innych przyczyn mąciłoby obraz własny.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-05 13:03:47
Autor: Dman-666
Drodzy dawcy ...
Tak se patrze i patrze jak Jakub Witkowski nawija makaron na uszy:

W dniu 2011-09-03 22:45, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 03.09.2011 22:32, DoQ pisze:
>> W dniu 03-09-2011 21:04, Andrzej Lawa pisze:
>>
>>>> bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.
>>>> amen
>>> Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści
>>
>> Wyluzuj, z jakiej zawiści?
>
> Że on nie mógł wyprzedzić.

Ciekawe skąd ten popularny wśród motocykistów urban legend, że niechęć
kierowców samochodów do nich bierze się rzekomo z zawiści.
Z pewnością wygodnie jest tak myśleć, wręcz nobilitująco.
Dopuszczenie innych przyczyn mąciłoby obraz własny.

A jakie to przyczyny? Co Cie wkurwia u motocyklistow? ;)


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2011-09-05 13:52:08
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 13:03, Dman-666 pisze:

Ciekawe skąd ten popularny wśród motocykistów urban legend, że niechęć
kierowców samochodów do nich bierze się rzekomo z zawiści.
Z pewnością wygodnie jest tak myśleć, wręcz nobilitująco.
Dopuszczenie innych przyczyn mąciłoby obraz własny.

A jakie to przyczyny? Co Cie wkurwia u motocyklistow? ;)

Co do sytuacji na szosie, to niezbyt mnie wkurzają, choć uważam że często są
zdecydowanie za blisko jak na moje poczucie komfortu. Ale ja mam starego grata
któremu dużo bliżej do złomowiska niż do salonu, więc po prostu mało się przejmuję.

A najbardziej to mnie ostatnio wk... jakie trzy tygodnie temu, kiedy będąc w Warszawie
(hotel Gromada okęcie) usiłowałem wyspać się po ciężkim dniu. Niestety, wycie dochodzące
z ulicy uniemożliwiało sen, a zamknąć okien też się nie dało na dłużej z powodu upału.

Ponieważ i tak nie byłem w stanie zasnąć, pokusiłem się nawet o (pseudo)statystykę.
Przez kwadrans naliczyłem 48 motocykli, z czego 31 wybijało się zdecydowanie ponad
poziom hałasu generowanego przez resztę dość ruchliwej ulicy, z autobusami włącznie.
Przy zamkniętym oknie słychać było wyłącznie ryki motocykli.
Ogólna liczba samochodów była oczywiście przynajmniej o rząd wyższa niż jednośladów,
ale tylko dwa wybiły się głośnością (honda i subaru), choć i tak daleko im było
do pokonania poprzeczki którą ustawili motorowi rekordziści.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-05 14:18:00
Autor: Dman-666
Drodzy dawcy ...
Tak se patrze i patrze jak Jakub Witkowski nawija makaron na uszy:

> A jakie to przyczyny? Co Cie wkurwia u motocyklistow? ;)

Co do sytuacji na szosie, to niezbyt mnie wkurzają, choć uważam że często są
zdecydowanie za blisko jak na moje poczucie komfortu. Ale ja mam starego grata
któremu dużo bliżej do złomowiska niż do salonu, więc po prostu mało się przejmuję.

Caly watek toczy sie wlasnie o zachowanie na drodze. Ogolnie wiec teza z zawiscia poniekad sluszna ;)
Pytalem bo mnie osobiscie to nie wkrurwia i zastanawia mnie co jest motorem bicia piany u innych wielosladow.
 
A najbardziej to mnie ostatnio wk... jakie trzy tygodnie temu, kiedy będąc w Warszawie
(hotel Gromada okęcie) usiłowałem wyspać się po ciężkim dniu. Niestety, wycie dochodzące
z ulicy uniemożliwiało sen, a zamknąć okien też się nie dało na dłużej z powodu upału.

Przyczyny opisywanej przez Ciebie sytuacji:

-nowo otwarty odcinek pieeeknej drogi z dwoma pasami ruchu na Cybernetyki. Z racji malej popularnosci wsrod kierowcow aut jest nadal luzny co powoduje, ze stal sie zapewne mekka dla moto

-zaniedbania higieniczne z Twojej strony ;-) w lecie trzeba starac sie przewidywac takie sytuacje - Gromada bedzie cichym zaulkiem zawsze... za wyjatkiem lata kiedy to trzeba szukac hotelu gdzies na boku.

-ogolnie moto tak ma z racji konstrukcji - trzeba sie przyzwyczaic. Zasadniczo nie mozesz nakazac kierownikowi, ze ma nie zapierdalac do odciecia - po to kupil te zabawke. Poza tym jest jeszcze ciut naciagany aspekt bezpieczenstwa kierownikow na moto, cytujac jednego precla - Loud pipes save lifes ;)


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2011-09-05 14:55:58
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> napisał w wiadomości news:

-zaniedbania higieniczne z Twojej strony ;-) w lecie trzeba starac sie
przewidywac takie sytuacje - Gromada bedzie cichym zaulkiem zawsze... za
wyjatkiem lata kiedy to trzeba szukac hotelu gdzies na boku.

Już nie mówiąc o kupowaniu hoteli bez klimy.

Data: 2011-09-07 09:03:13
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 14:55, Cavallino pisze:
Użytkownik "Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> napisał w wiadomości news:

-zaniedbania higieniczne z Twojej strony ;-) w lecie trzeba starac sie
przewidywac takie sytuacje - Gromada bedzie cichym zaulkiem zawsze... za
wyjatkiem lata kiedy to trzeba szukac hotelu gdzies na boku.

Już nie mówiąc o kupowaniu hoteli bez klimy.

Powiedz to samo mieszkańcom okolicznych bloków.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-05 20:24:10
Autor: Massai
Drodzy dawcy ...
Dman-666 wrote:

Tak se patrze i patrze jak Jakub Witkowski nawija makaron na uszy:

> > A jakie to przyczyny? Co Cie wkurwia u motocyklistow? ;)
> > Co do sytuacji na szosie, to niezbyt mnie wkurzają, choć uważam
> że często są zdecydowanie za blisko jak na moje poczucie
> komfortu. Ale ja mam starego grata ktĂłremu duĹźo bliĹźej do
> złomowiska niż do salonu, więc po prostu mało się przejmuję.

Caly watek toczy sie wlasnie o zachowanie na drodze. Ogolnie wiec
teza z zawiscia poniekad sluszna ;)
Pytalem bo mnie osobiscie to nie wkrurwia i zastanawia mnie co jest motorem bicia piany u innych wielosladow.

Strach i zdenerwowanie. Jak Tobie by ktoś ryknął wuwuzelą nad uchem
to też byś podskoczył.
Jak kierowcy samochodu ktoś z rykiem śmignie tuż za oknem - może
nerwowo zareagować.

 > A najbardziej to mnie ostatnio wk... jakie trzy tygodnie temu,
> kiedy będąc w Warszawie (hotel Gromada okęcie) usiłowałem
> wyspać się po ciężkim dniu. Niestety, wycie dochodzące z ulicy
> uniemożliwiało sen, a zamknąć okien też się nie dało na
> dłużej z powodu upału.

Przyczyny opisywanej przez Ciebie sytuacji:

-nowo otwarty odcinek pieeeknej drogi z dwoma pasami ruchu na Cybernetyki. Z racji malej popularnosci wsrod kierowcow aut jest
nadal luzny co powoduje, ze stal sie zapewne mekka dla moto

Wiesz, ja mieszkam w pobliżu takiej "mekki", która jest mekką odkąd
tu mieszkam.
Naprawdę nie widzę powodu żeby wszyscy okoliczni mieszkańcy mieli
cierpieć z powodu religijnej manii kilku łebków na motocyklach.

Nocny przejazd takiego ryczącego ścigacza przeszkadza lekko licząc
kilku TYSIĄCOM ludzi. Czaisz? Jeden gostek, który chce sobie zrobić
dobrze, wkurwia kilka tysięcy ludzi.


-zaniedbania higieniczne z Twojej strony ;-) w lecie trzeba starac
sie przewidywac takie sytuacje - Gromada bedzie cichym zaulkiem
zawsze... za wyjatkiem lata kiedy to trzeba szukac hotelu gdzies na
boku.

-ogolnie moto tak ma z racji konstrukcji - trzeba sie przyzwyczaic.

No to tylko na tor z tym badziewiem, skoro nie można go skonstruować
tak żeby nie przeszkadzało innym.

Gówno też ma to do siebie "z konstrukcji" że śmierdzi - dlatego nie
wolno wylewać szamba na ulice.
 
Zasadniczo nie mozesz nakazac kierownikowi, ze ma nie zapierdalac do odciecia - po to kupil te zabawke.

Jeśli można zakazać wjazdu ciężarówkom, to równie dobrze można
zakazać wjazdu motocyklom...
 
Poza tym jest jeszcze ciut naciagany aspekt bezpieczenstwa
kierownikow na moto, cytujac jednego precla - Loud pipes save lifes ;)

Pierdu smerdu, ciekaw jestem jak te "Loud pipes save lifes" - o
północy, gdy na drodze jest już na tyle pusto, że mogą pomykać do
odcięcia. Odpędzają nietoperze bojowe?

Każdy taki motocyklista powinien sobie pojeździć pół godziny
nieprzepisowo, BEZ kasku - od razu odechciałoby mu się "jazdy do
odcięcia", jakby własne uszy skatował tym rykiem. Albo jeszcze
lepiej - obowiązkowe kaski z otworami, na uszy ;-)

Wczoraj fajną akcję widziałem, o 8 rano - pod blokiem parkują 2
jakieś turystyki, BMW i honda bodajże.
No i jeden rano chciał wyjechać, ale zdaje się że coś ma zwalone
to moto, bo musiał (chciał?) po uruchomieniu przegazówkę zrobić.
Ryknął trzy razy, obudził cały blok, szykował się do odjazdu,
jedna młoda kobitka wyleciała, i krzycząc coś o dziecku z kopa mu w
dupę przyładowała.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-09-06 11:22:12
Autor: Dman-666
Drodzy dawcy ...
Tak se patrze i patrze jak Massai nawija makaron na uszy:
Strach i zdenerwowanie. Jak Tobie by ktoś ryknął wuwuzelą nad uchem
to też byś podskoczył.
Jak kierowcy samochodu ktoś z rykiem śmignie tuż za oknem - może
nerwowo zareagować.

Slabe...lepiej w domu siedziec i nie wychodzic jak sie nerwowo reaguje na drodze.
 
Wiesz, ja mieszkam w pobliżu takiej "mekki", która jest mekką odkąd
tu mieszkam.
Naprawdę nie widzę powodu żeby wszyscy okoliczni mieszkańcy mieli
cierpieć z powodu religijnej manii kilku łebków na motocyklach.
Nocny przejazd takiego ryczącego ścigacza przeszkadza lekko licząc
kilku TYSIĄCOM ludzi. Czaisz? Jeden gostek, który chce sobie zrobić
dobrze, wkurwia kilka tysięcy ludzi.

Ja to rozumiem, ale jedyne co mozna w tej sytuacji zrobic to pokochac. Niestety. 
 -ogolnie moto tak ma z racji konstrukcji - trzeba sie przyzwyczaic.

Gówno też ma to do siebie "z konstrukcji" że śmierdzi - dlatego nie
wolno wylewać szamba na ulice.

Co nie znaczy, ze sie tego nie robi - sprzatajacych po swoim psie jak na lekarstwo.
Jesli mialbym wybierac to wole zapierdalaczy na moto niz chodzenie wytyczonymi sciezkami po osiedlu bo trawnik nafaszerowany gownem jak dobra kasza skwarkami. ;)

Jeśli można zakazać wjazdu ciężarówkom, to równie dobrze można
zakazać wjazdu motocyklom...
 I PiS zwiekszylby elektorat nie tylko o kiboli ale i o palantow na motorach ;)

Każdy taki motocyklista powinien sobie pojeździć pół godziny
nieprzepisowo, BEZ kasku - od razu odechciałoby mu się "jazdy do
odcięcia", jakby własne uszy skatował tym rykiem. Albo jeszcze
lepiej - obowiązkowe kaski z otworami, na uszy ;-)

Mysle, ze jest wlasnie odwrotnie - gdyby tylko mieli taka mozliwosc to by chetnie skorzystali z opcji bezkaskowej. Tutaj halas jest dodatkowym bodzcem podnoszacym przyjemnosc z jazdy. Nietrafiles IMO;)

No i jeden rano chciał wyjechać, ale zdaje się że coś ma zwalone
to moto, bo musiał (chciał?) po uruchomieniu przegazówkę zrobić.
Ryknął trzy razy, obudził cały blok, szykował się do odjazdu,
jedna młoda kobitka wyleciała, i krzycząc coś o dziecku z kopa mu w
dupę przyładowała.

A to dobre jest! Tutaj brakiem higieny wykazal sie ten kierownik ;)
Dobrze mu tak!

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2011-09-06 13:19:47
Autor: Massai
Drodzy dawcy ...
Dman-666 wrote:

Tak se patrze i patrze jak Massai nawija makaron na uszy:
> Strach i zdenerwowanie. Jak Tobie by ktoś ryknął wuwuzelą nad
> uchem to też byś podskoczył.
> Jak kierowcy samochodu ktoś z rykiem śmignie tuż za oknem - może
> nerwowo zareagować.

Slabe...lepiej w domu siedziec i nie wychodzic jak sie nerwowo
reaguje na drodze.

To byś musiał praktycznie wszystkich zamknąć w domu. Bardzo mało
jest takich twardzieli, którzy na taką niespodziewaną wuwuzelę nad
uchem tylko leniwie przekręcą głowę z pytaniem "a co to?"


> Każdy taki motocyklista powinien sobie pojeździć pół godziny
> nieprzepisowo, BEZ kasku - od razu odechciałoby mu się "jazdy do
> odcięcia", jakby własne uszy skatował tym rykiem. Albo jeszcze
> lepiej - obowiązkowe kaski z otworami, na uszy ;-)

Mysle, ze jest wlasnie odwrotnie - gdyby tylko mieli taka mozliwosc
to by chetnie skorzystali z opcji bezkaskowej. Tutaj halas jest
dodatkowym bodzcem podnoszacym przyjemnosc z jazdy. Nietrafiles IMO;)

Kiedyś się ubrałem w taki profi komplet na moto, z karapaksem nawet.
I wtedy zrozumiałem trochę te przedziwne zachowania motocyklistów -
typowa deprywacja sensoryczna. Odcięty od świata, wszystko dociera
przytłumione... i człowiek sie trochę czuje jak rycerz w zbroi.
Niezniszczalny, Ironman jakiś.

Ponoć sa takie wyuzdane kaski z najwyższej pólki, które odcinają
dźwięk motocykla, ale np. rozmawiać da się normalnie.

A hałas na dłuższa metę męczy każdego, nawet maniak motocykli po
godzinie będzie miał dosyć.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-09-06 13:29:36
Autor: AZ
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-06, Massai <tsender@wp.pl> wrote:

Kiedyś się ubrałem w taki profi komplet na moto, z karapaksem nawet.
I wtedy zrozumiałem trochę te przedziwne zachowania motocyklistów -
typowa deprywacja sensoryczna. Odcięty od świata, wszystko dociera
przytłumione... i człowiek sie trochę czuje jak rycerz w zbroi.
Niezniszczalny, Ironman jakiś.

To tylko Twoje pierwsze wrazenie :-) Jechales tak? Wbrew pozorom na
motocyklu zauwazasz i odbierasz wiecej niz w samochodem, ogladajac sie w
bok widoku nie zaslaniaja siedzenia i slupki. Uwierz, ze samochod
bardziej odcina od otoczenia niz kask.

Ponoć sa takie wyuzdane kaski z najwyższej pólki, które odcinają
dźwięk motocykla, ale np. rozmawiać da się normalnie.

Odcinaja tylko w katalogach, owszem tlumia lepiej od reszty ale zeby
odcinaly?

A hałas na dłuższa metę męczy każdego, nawet maniak motocykli po
godzinie będzie miał dosyć.

Zgadza sie, dlatego ja jezdze w stoperach. Zeby nie bylo - mam fabryczny
uklad wydechowy i nie chodzi tu tylko o halas motocykla.

--
Artur

Data: 2011-09-07 09:09:26
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-06 11:22, Dman-666 pisze:

kilku TYSIĄCOM ludzi. Czaisz? Jeden gostek, który chce sobie zrobić
dobrze, wkurwia kilka tysięcy ludzi.

Ja to rozumiem, ale jedyne co mozna w tej sytuacji zrobic to pokochac.
Niestety.

Myśląc tak mielibyśmy nadal śmierdzące, dużo palące i hałasujące samochody
bo nie opłacało by się przecież produkować lepszych. A jednak wymuszono
administracyjnie wiele rzeczy. Na moto też znalazł by się bat.

Jeśli można zakazać wjazdu ciężarówkom, to równie dobrze można
zakazać wjazdu motocyklom...

I PiS zwiekszylby elektorat nie tylko o kiboli ale i o palantow na
motorach ;)

"Musimy bo UE nakazała". Zwykle mnie to wkurza, ale w tym przypadku bym przyklasnął.

No i jeden rano chciał wyjechać, ale zdaje się że coś ma zwalone
to moto, bo musiał (chciał?) po uruchomieniu przegazówkę zrobić.
Ryknął trzy razy, obudził cały blok, szykował się do odjazdu,
jedna młoda kobitka wyleciała, i krzycząc coś o dziecku z kopa mu w
dupę przyładowała.

A to dobre jest! Tutaj brakiem higieny wykazal sie ten kierownik ;)
Dobrze mu tak!

Znaczy, niebacznie odkręcił gaz stojąc w zasięgu kopa wkurwionej matki,
zamiast jak zwykle ryknąć w stronę wózka z dzieckiem w przelocie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-07 09:45:20
Autor: Dman-666
Drodzy dawcy ...
Tak se patrze i patrze jak Jakub Witkowski nawija makaron na uszy:

> Ja to rozumiem, ale jedyne co mozna w tej sytuacji zrobic to pokochac.
> Niestety.

Myśląc tak mielibyśmy nadal śmierdzące, dużo palące i hałasujące samochody
bo nie opłacało by się przecież produkować lepszych. A jednak wymuszono
administracyjnie wiele rzeczy. Na moto też znalazł by się bat.

Zasadniczo jest - poziom emitowanego halasu okreslony jest norma. Inna sprawa, ze patroli wyposazonych w ten dynks jak na lekarstwo.
Regulacja jest ale mocy przerobowych nima ;>

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2011-09-06 23:38:23
Autor: kakmar
Drodzy dawcy ...
Dnia 05.09.2011 Massai <tsender@wp.pl> napisał/a:

Wiesz, ja mieszkam w pobliżu takiej "mekki", która jest mekką odkąd
tu mieszkam.
Naprawdę nie widzę powodu żeby wszyscy okoliczni mieszkańcy mieli
cierpieć z powodu religijnej manii kilku łebków na motocyklach.

Nocny przejazd takiego ryczącego ścigacza przeszkadza lekko licząc
kilku TYSIĄCOM ludzi. Czaisz? Jeden gostek, który chce sobie zrobić
dobrze, wkurwia kilka tysięcy ludzi.

Naprawdę nie wiem czemu policja za to nie ściga, łatwo przecież wyłowić taki motocykl, czy auto z rynną zamiast tłumika. Fabryczne, czy takie z homologacją, nie są specjalnie głośne, i nie powinny przeszkadzać. Hałas męczy bardzo, sam jeżdżę za miasto
w zatyczkach, ale ze względu na szum wiatru. Nawet w najcichszym kasku, szybko przekracza 100db. Wydechu wtedy i tak nie słychać.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2011-09-07 16:02:40
Autor: Massai
Drodzy dawcy ...
kakmar wrote:

Dnia 05.09.2011 Massai <tsender@wp.pl> napisał/a:
> > Wiesz, ja mieszkam w pobliżu takiej "mekki", która jest mekką
> odkąd tu mieszkam.
> Naprawdę nie widzę powodu żeby wszyscy okoliczni mieszkańcy
> mieli cierpieć z powodu religijnej manii kilku łebków na
> motocyklach.
> > Nocny przejazd takiego ryczącego ścigacza przeszkadza lekko
> licząc kilku TYSIĄCOM ludzi. Czaisz? Jeden gostek, który chce
> sobie zrobić dobrze, wkurwia kilka tysięcy ludzi.
> Naprawdę nie wiem czemu policja za to nie ściga, łatwo przecież wyłowić taki motocykl, czy auto z rynną zamiast tłumika. Fabryczne, czy takie z homologacją, nie są specjalnie głośne, i nie powinny przeszkadzać. Hałas męczy bardzo, sam jeżdżę za
miasto w zatyczkach, ale ze względu na szum wiatru. Nawet w
najcichszym kasku, szybko przekracza 100db. Wydechu wtedy i tak nie
słychać.

Wczoraj widziałem jak się dwóch kretynów ściagło, impreza STI z
jakimś motocyklem. Nie wiem jakie miały wydechy, fabryczne czy
tuningowane, ale STI pewnie fabryczny, za trudno tam mieszając z
wydechem coś sensownego uzyskać.
Start ze świateł.
Pierwsze 10 metrów słychać głównie pisk opon subaru i bulgotanie
silnika. Ale niskie tony, i nie aż tak głośno, da się znieść.

Potem już ryk motocykla zagłuszał wszystko - i to mimo że znacznie
szybciej się oddalał...

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-09-07 09:00:04
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 14:18, Dman-666 pisze:
Tak se patrze i patrze jak Jakub Witkowski nawija makaron na uszy:

A jakie to przyczyny? Co Cie wkurwia u motocyklistow? ;)

Co do sytuacji na szosie, to niezbyt mnie wkurzają, choć uważam że często są
zdecydowanie za blisko jak na moje poczucie komfortu. Ale ja mam starego grata
któremu dużo bliżej do złomowiska niż do salonu, więc po prostu mało się przejmuję.

Caly watek toczy sie wlasnie o zachowanie na drodze. Ogolnie wiec teza z
zawiscia poniekad sluszna ;)

Nie bardzo rozumiem. Chodzi ci o to że ja się zbytnio nie denerwuję, ty też nie,
więc z tego wniosek że powodem wk... innych musi być zawiść?

A jeśli pijesz do posiadania grata, to dla mnie jest to nieustający powód do zadowolenia.
Pojazd 10x tańszy niż te, na które wykosztowali (albo zadłużyli) się koledzy, a jeździ tak samo ;)
Niestety, wygląda na to, że już w przyszłym roku będę musiał w końcu kupić coś nieco lepszego...

Pytalem bo mnie osobiscie to nie wkrurwia i zastanawia mnie co jest
motorem bicia piany u innych wielosladow.

A najbardziej to mnie ostatnio wk... jakie trzy tygodnie temu, kiedy będąc w Warszawie
(hotel Gromada okęcie) usiłowałem wyspać się po ciężkim dniu. Niestety, wycie dochodzące
z ulicy uniemożliwiało sen, a zamknąć okien też się nie dało na dłużej z powodu upału.

Przyczyny opisywanej przez Ciebie sytuacji:

-nowo otwarty odcinek pieeeknej drogi z dwoma pasami ruchu na
Cybernetyki. Z racji malej popularnosci wsrod kierowcow aut jest nadal
luzny co powoduje, ze stal sie zapewne mekka dla moto

Akurat jechali częściej z południa, ale mniejsza z tym.

-zaniedbania higieniczne z Twojej strony ;-) w lecie trzeba starac sie
przewidywac takie sytuacje - Gromada bedzie cichym zaulkiem zawsze... za
wyjatkiem lata kiedy to trzeba szukac hotelu gdzies na boku.

A ci którzy mieszkają w okolicznych blokach powinni się po prostu wyprowadzić.

-ogolnie moto tak ma z racji konstrukcji - trzeba sie przyzwyczaic.
Zasadniczo nie mozesz nakazac kierownikowi, ze ma nie zapierdalac do
odciecia - po to kupil te zabawke.

Dla mnie to nie jest żadne wytłumaczenie. Jazda takim czymś (celowo w taki sposób) w terenie
zabudowanym to zwykłe chamstwo jak dla mnie. Gorsze niż inne wkurzające objawy olewania innych,
takie jak stawianie cuchnącej zasłony dymnej, świecenie po oczach itd.

Wiem że apele do kultury nie mają sensu. Dlatego byłbym za zakazem sprzedaży takich
(hałasujących) zabawek, po prostu. Jakoś ustawdawcy nie mają problemów z dość ostrymi
limitami na głośność dla samochodów - zastosujmy te same standardy.
Inny pomysł: wprowadzają zakazy wjazdu do śródmieścia w zależności od emisji spalin
- dla moto mogą wprowadzić analogiczne w zależności od pojemności silnika.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-07 09:52:20
Autor: Dman-666
Drodzy dawcy ...
Tak se patrze i patrze jak Jakub Witkowski nawija makaron na uszy:

> Caly watek toczy sie wlasnie o zachowanie na drodze. Ogolnie wiec
teza z
> zawiscia poniekad sluszna ;)

Nie bardzo rozumiem. Chodzi ci o to że ja się zbytnio nie denerwuję, ty też nie,
więc z tego wniosek że powodem wk... innych musi być zawiść?

A nie?
 
A jeśli pijesz do posiadania grata, to dla mnie jest to nieustający powód do zadowolenia.
Pojazd 10x tańszy niż te, na które wykosztowali (albo zadłużyli) się koledzy, a jeździ tak samo ;)
Niestety, wygląda na to, że już w przyszłym roku będę musiał w końcu kupić coś nieco lepszego...

Mam sie ustawic w kolejce chetnych na tego pascia? Jakby co to pisz na priv...moj podejrzewam znacznie odbiega od Twojego jesli chodzi o poziom zdemolowania ;)

> -zaniedbania higieniczne z Twojej strony ;-) w lecie trzeba starac
sie
> przewidywac takie sytuacje - Gromada bedzie cichym zaulkiem zawsze... za
> wyjatkiem lata kiedy to trzeba szukac hotelu gdzies na boku.

A ci którzy mieszkają w okolicznych blokach powinni się po prostu wyprowadzić.

Prawda lezy posrodku IMO
 
Wiem że apele do kultury nie mają sensu. Dlatego byłbym za zakazem sprzedaży takich

Inaczej: za dostosowaniem poziomu decybeli do norm. Jesli zycie wyprzedza regulacje nalezaloy sie zastanowiec nad weryfikacja tych regulacji.


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2011-09-07 10:39:48
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-07 09:52, Dman-666 pisze:
Tak se patrze i patrze jak Jakub Witkowski nawija makaron na uszy:

Caly watek toczy sie wlasnie o zachowanie na drodze. Ogolnie wiec
teza z
zawiscia poniekad sluszna ;)

Nie bardzo rozumiem. Chodzi ci o to że ja się zbytnio nie denerwuję, ty też nie,
więc z tego wniosek że powodem wk... innych musi być zawiść?

A nie?

Przypuszczam że mając bardziej zadbany pojazd z lekka stresował bym się omijaniem go na zapałkę.

Ujmę to tak:
"Po prostu uwielbiam machać ci ostrym mieczem 2 cm przed nosem. Taka karma, pokochaj to.
Jestem mistrzem fechtunku, nic ci nie grozi, przysięgam, przynajmniej póki stoisz spokojnie.
Masz jakiś problem? Po co te nerwy!?"

A jeśli pijesz do posiadania grata, to dla mnie jest to nieustający powód do zadowolenia.
Pojazd 10x tańszy niż te, na które wykosztowali (albo zadłużyli) się koledzy, a jeździ tak samo ;)
Niestety, wygląda na to, że już w przyszłym roku będę musiał w końcu kupić coś nieco lepszego...
>
Mam sie ustawic w kolejce chetnych na tego pascia? Jakby co to pisz na
priv...moj podejrzewam znacznie odbiega od Twojego jesli chodzi o poziom
zdemolowania ;)

Jeśli interesuje cię primera z 95, mechanicznie ok, ale z obszarami korozji na co drugim
elemencie, z czego najgorzej ma się podłoga... naprawa tego kosztowałaby więcej niż jest
warta, a za rok tym bardziej.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-07 09:06:34
Autor: AZ
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-07, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote:

Przypuszczam że mając bardziej zadbany pojazd z lekka stresował bym się omijaniem go na zapałkę.

Ale po co? Zyjemy w cywilizowanym swiecie, jest OC, nawet jak sprawca nie
ma to jest UFG. W razie "w" sie naprawi i juz.

Ujmę to tak:
"Po prostu uwielbiam machać ci ostrym mieczem 2 cm przed nosem. Taka karma, pokochaj to.
Jestem mistrzem fechtunku, nic ci nie grozi, przysięgam, przynajmniej póki stoisz spokojnie.
Masz jakiś problem? Po co te nerwy!?"

No nie wiem czy nos naprawisz z OC ;-)

--
Artur

Data: 2011-09-05 13:55:22
Autor: RoMan Mandziejewicz
Drodzy dawcy ...
Hello Dman-666,

Monday, September 5, 2011, 1:03:47 PM, you wrote:

[...]

Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści
Wyluzuj, z jakiej zawiści?
Że on nie mógł wyprzedzić.
Ciekawe skąd ten popularny wśród motocykistów urban legend, że niechęć
kierowców samochodów do nich bierze się rzekomo z zawiści.
Z pewnością wygodnie jest tak myśleć, wręcz nobilitująco.
Dopuszczenie innych przyczyn mąciłoby obraz własny.
A jakie to przyczyny? Co Cie wkurwia u motocyklistow? ;)

Ja! Ja! Mnie zapytaj! ;)

Wkurza mnie ich postawa - żądania ułatwiania wyprzedzania.
Równocześnie strasznie trudno im godzić się z tym, że puszka może ich
wyprzedzić. I utrudniają wyprzedzanie. Sami twierdzą, że na pasie
mieści się samochód i jeszcze dwa motory po obu stronach samochodu - o
ile samochód się potulnie zachowa - ale jak człowiek chce ich
wyprzedzić, to już paniska się przesunąć nie chcą i najchętniej by
kopali, zeby tylko odstęp utrzymać. Przy jeździ kanionem i zahaczaniu
o lusterka łokciami odstęp im niepotrzebny. Ale jak puszka wyprzedza,
to straszna krzywda się dzieje, jak 1 cm do metra braknie.

Oczywiście piszę w kontekście jazdy w trasie a nie w okolicach wiosek,
gdzie motocykliści jadą "czysta na kole" i burzą się, że wujek
traktorem im z pola wyjeżdża.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-09-05 06:02:46
Autor: WS
Drodzy dawcy ...
On 5 Wrz, 13:55, RoMan Mandziejewicz <ro...@pik-net.pl> wrote:

Wkurza mnie ich postawa - żądania ułatwiania wyprzedzania.
Równocześnie strasznie trudno im godzić się z tym, że puszka może ich
wyprzedzić. I utrudniają wyprzedzanie. Sami twierdzą, że na pasie
mieści się samochód i jeszcze dwa motory po obu stronach samochodu - o
ile samochód się potulnie zachowa - ale jak człowiek chce ich
wyprzedzić, to już paniska się przesunąć nie chcą i najchętniej by
kopali, zeby tylko odstęp utrzymać. Przy jeździ kanionem i zahaczaniu
o lusterka łokciami odstęp im niepotrzebny. Ale jak puszka wyprzedza,
to straszna krzywda się dzieje, jak 1 cm do metra braknie.

Ja szybsze samochody bez problemu przepuszczam, natomiast bardzo nie
lubie jak wyprzedzaja mnie
zbyt blisko gdy jade motocyklem czy rowerem... Czasem za grosz
wyczucia odleglosci nie maja, albo na zakrecie nie biora pod uwage (bo
i skad maja wiedziec, jak z furmanki bezposrednio na 4 kolka sie
przesiedli, poprawke na dyszel zazwyczaj nawet biora skrecajac :) ),
ze jednoslad musi sie pochylic, a takie moto w mocnym zlozeniu
potrzebuje praktycznie cala szerokosc pasa - bez zlozenia nie
skreci!!!!

WS

Data: 2011-09-05 14:36:40
Autor: Dman-666
Drodzy dawcy ...
Tak se patrze i patrze jak RoMan Mandziejewicz nawija makaron na uszy:

> A jakie to przyczyny? Co Cie wkurwia u motocyklistow? ;)

Ja! Ja! Mnie zapytaj! ;)

 ;)

Wkurza mnie ich postawa - żądania ułatwiania wyprzedzania.
Równocześnie strasznie trudno im godzić się z tym, że puszka może ich
wyprzedzić. I utrudniają wyprzedzanie. Sami twierdzą, że na pasie
mieści się samochód i jeszcze dwa motory po obu stronach samochodu - o
ile samochód się potulnie zachowa - ale jak człowiek chce ich
wyprzedzić, to już paniska się przesunąć nie chcą i najchętniej by
kopali, zeby tylko odstęp utrzymać. Przy jeździ kanionem i zahaczaniu
o lusterka łokciami odstęp im niepotrzebny. Ale jak puszka wyprzedza,
to straszna krzywda się dzieje, jak 1 cm do metra braknie.

Troche poplynales ;) jezdze poki co jeszcze calkiem regularnie i nie spotkalem sie z zadnymi wymuszeniami ze strony motocykli. Zapierdalaja bo musza - taki lajfstajl, element zycia drogowego.

Natomiast pamietam o kilku zasadach:

- jak bedzie chcial to i tak mnie wyprzedzi, wiec puszczam, ulatwiam raczej niz utrudniam
- w starciu z dwusladem on nie ma zadnych szans wiec to nie arena i kazda taka konfrontacja moze miec fatalne skutki (bez wzgledu na to co motocyklisci mysla o dwusladach - mam to w dupie)
- lusterka, obserwacja drogi, przewidywanie zachowan innych. I miejsca zawsze wystarcza dla kazdego.

Raczej nie kopia ponad to niz konieczne - jazda tym wynalazkiem jest wystarczajacym dopalaczem...tak sadze z obserwacji.
Co nie znaczy, ze wszyscy sa idealni - sa i buraki, ktorzy uwazaja, ze droga jest ich wlasnoscia...poniekad mozna poczytac o tym w tym watku.

Sadze, ze jak prpoobujesz ich wyprzedac to raczej jest to dbalosc o wlasna dupe w jednym kawalku niz o to zebys ich nie wyprzedal. Ja na ich miejscu mialbym pelne gacie.

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2011-09-05 15:18:26
Autor: RoMan Mandziejewicz
Drodzy dawcy ...
Hello Dman-666,

Monday, September 5, 2011, 2:36:40 PM, you wrote:

[...]

Sadze, ze jak prpoobujesz ich wyprzedac to raczej jest to dbalosc o wlasna dupe w jednym kawalku niz o to zebys ich nie wyprzedal. Ja na ich
miejscu mialbym pelne gacie.

Ale dlaczego tej dbałości o własną dupę nie ma, jak sami wyprzedzają
kanionem albo pasem dla motocyklistów (podwójna ciągła dla
niekumatych)?

Wtedy się niczego nie boją?

Miałem sytuacje, gdy na korkownicy Opola (zwanej dla niepoznaki
obwodnicą) taki strasznie się śpieszył i grzał środkiem pomiedzy
ciągami samochodów jadących w przeciwnych kierunkach. Na tyle mnie
wkurzył, że zapamiętałem numer rejestracyjny i chciałem dzwonić na
policję (nie zadzwoniłem - za duży ruch był).
Jak go ładny kawał dalej dogoniłem na A4, to jakoś skłonny do
współpracy i ułatwienia wyprzedzania nie był. Skończyło się
wyprzedzeniem z prawej i wjazdem przed niego...

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-09-05 15:31:18
Autor: Dman-666
Drodzy dawcy ...
Tak se patrze i patrze jak RoMan Mandziejewicz nawija makaron na uszy:

Hello Dman-666,

Monday, September 5, 2011, 2:36:40 PM, you wrote:

[...]

> Sadze, ze jak prpoobujesz ich wyprzedac to raczej jest to dbalosc o > wlasna dupe w jednym kawalku niz o to zebys ich nie wyprzedal. Ja na ich
> miejscu mialbym pelne gacie.

Ale dlaczego tej dbałości o własną dupę nie ma, jak sami wyprzedzają
kanionem albo pasem dla motocyklistów (podwójna ciągła dla
niekumatych)?

Wtedy się niczego nie boją?

Wtedy moga a Ty masz siedziec w srodku...mozesz possac kolko od kierownicy...tyle Ci wolno.
Taki maja przywilej...
Aha, moga tez bez obawy przekraczac predkosc przy fotoradarach (choc nie wszystkich)...

taki strasznie się śpieszył i grzał środkiem pomiedzy
ciągami samochodów jadących w przeciwnych kierunkach.

Nie ma swietych...sam napisales - starsznie sie spieszyl. Ja tez czasami sie spiesze. Spieszyc sie nie jest grzechem...nawet wykoczeniem nie jest.
Jesli najechal na linie rozdzielajaca pasy ruchu to faktycznie popelnil wykroczenie. Ale nic ponadto.

Na tyle mnie
wkurzył, że zapamiętałem numer rejestracyjny i chciałem dzwonić na
policję (nie zadzwoniłem - za duży ruch był).

??? I co bys powiedzial na 997?

Jak go ładny kawał dalej dogoniłem na A4, to jakoś skłonny do
współpracy i ułatwienia wyprzedzania nie był. Skończyło się
wyprzedzeniem z prawej i wjazdem przed niego...

a) albo trafiles na dresa (co moglo sie okazac dopiero tutaj w tej opowiesci)

b) albo Cie nie widzial

Noubadysperfekt
--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2011-09-06 23:20:26
Autor: kakmar
Drodzy dawcy ...
Dnia 05.09.2011 RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> napisał/a:

Miałem sytuacje, gdy na korkownicy Opola (zwanej dla niepoznaki
obwodnicą) taki strasznie się śpieszył i grzał środkiem pomiedzy
ciągami samochodów jadących w przeciwnych kierunkach. Na tyle mnie
wkurzył, że zapamiętałem numer rejestracyjny i chciałem dzwonić na
policję (nie zadzwoniłem - za duży ruch był).
Jak go ładny kawał dalej dogoniłem na A4, to jakoś skłonny do
współpracy i ułatwienia wyprzedzania nie był. Skończyło się
wyprzedzeniem z prawej i wjazdem przed niego...

Trafiłeś na buraka i tyle, wszyscy na motocyklach tak robią?
Tacy kierowcy aut ci się nie zdarzają? No poza tym że nie da się za bardzo wyprzedzać korka autem. Wyjaśnij mi lepiej po co kierowcy aut, wyprzedzają motocykl zwalniający/hamujący silnikiem przed czerwonym światłem, aby spokojnie dojechać nie hamując jakoś specjalnie?
Nie potrafię tego zrozumieć a zdarza mi się co dzień, gdy jeżdżę motocyklem po mieście. Przecież przez szybę auta widać czerwone z daleka, a nie z ostatnich 50m, wiem bo autem też jeżdżę ;)

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2011-09-07 09:43:08
Autor: Przemysław Czaja
Drodzy dawcy ...

UĹźytkownik "kakmar"

Wyjaśnij mi lepiej po co kierowcy aut, wyprzedzają motocykl
zwalniający/hamujący silnikiem przed czerwonym światłem, aby
spokojnie dojechać nie hamując jakoś specjalnie?

Może w tym samym celu, w którym kierowcu motocykli przeciskają się pomiędzy samochodami?

Nie potrafię tego zrozumieć a zdarza mi się co dzień, gdy jeżdżę
motocyklem po mieście. Przecież przez szybę auta widać czerwone
z daleka, a nie z ostatnich 50m, wiem bo autem też jeżdżę ;)

Rowerzystę wyprzedzę mając świadomość, że i tak po zmianie świateł będę musiał go wyprzedzić, ale już wyprzedzania motocykla za bardzo nie rozumiem

Data: 2011-09-07 07:48:53
Autor: AZ
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-07, Przemysław Czaja <przempo@poczta.fm> wrote:

Wyjaśnij mi lepiej po co kierowcy aut, wyprzedzają motocykl
zwalniający/hamujący silnikiem przed czerwonym światłem, aby
spokojnie dojechać nie hamując jakoś specjalnie?

Może w tym samym celu, w którym kierowcu motocykli przeciskają się pomiędzy samochodami?

Tyle ze pozniej ten samochod jak zaswieci zielone zaczyna sie powoli
toczyc, a motocykl w tym samym czasie jest 100-150 metrow od swiatel.
Przeciskanie pomiedzy samochodami ma sens - drastyczne skrocenie czasu
dojazdu gdziekolwiek.

--
Artur

Data: 2011-09-07 12:00:52
Autor: Przemysław Czaja
Drodzy dawcy ...

UĹźytkownik "AZ"

Tyle ze pozniej ten samochod jak zaswieci zielone zaczyna sie powoli
toczyc, a motocykl w tym samym czasie jest 100-150 metrow od swiatel.
Przeciskanie pomiedzy samochodami ma sens - drastyczne skrocenie czasu
dojazdu gdziekolwiek.

Dlatego napisałem, że wyprzedzania motocykli nie rozumiem :)

PozdrĂłwki

Data: 2011-09-06 09:02:15
Autor: AZ
Drodzy dawcy ...
On 2011-09-05, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> wrote:

Wkurza mnie ich postawa - żądania ułatwiania wyprzedzania.

Gdzie ktos cos rzada?

Równocześnie strasznie trudno im godzić się z tym, że puszka może ich
wyprzedzić. I utrudniają wyprzedzanie.
To nie spotykasz motocyklistow. To motocyklisci wyprzedzaja a nie sa
wyprzedzani :-)

Przy jeĹşdzi kanionem i zahaczaniu
o lusterka łokciami odstęp im niepotrzebny.
Dobre. Zahaczanie lokciami, jezeli mialbym zahaczac lokciami o lusterka
to swoimi lusterkami jechalbym ci po szybach.

Skoncz ze swoja bujna fantazja.

--
Artur

Data: 2011-09-06 21:18:16
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 05.09.2011 13:55, RoMan Mandziejewicz pisze:

kopali, zeby tylko odstęp utrzymać. Przy jeździ kanionem i zahaczaniu
o lusterka łokciami odstęp im niepotrzebny.

Tia, i jeszcze może hel rozpylają?

Data: 2011-09-06 22:57:45
Autor: kakmar
Drodzy dawcy ...
Dnia 05.09.2011 RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> napisał/a:
Hello Dman-666,

A jakie to przyczyny? Co Cie wkurwia u motocyklistow? ;)

Ja! Ja! Mnie zapytaj! ;)

Wkurza mnie ich postawa
<ciach>
Strasznie lamentujesz, po prostu u nas za mało ludzi jeździ jeszcze jednośladami na co dzień do roboty. Może z czasem to znormalnieje. Południe europy pokazuje że da się normalnie koegzystować na drodze
nie utrudniając sobie życia, nie wprowadzając takiej paranoi jak na północy i zachodzie. Niestety u nas jest wojna, wszystkich ze wszystkimi. Nie dotyczy to tylko motocykli które ciągle są dość słabo reprezentowane na drogach. Jeszcze mniej jest rowerzystów a są znacznie głośniejsi. A wystarczy wyluzować i jechać tak żeby nie utrudniać na siłę innym życia. I uważać, na drodze jest niebezpiecznie, zwłaszcza na naszych drogach. Głównie dlatego że wielu kierowców jeździ bardzo
nieuważnie, przekonanych o własnych umiejętnościach, pierwszeństwie
i jedynej właściwej ocenie sytuacji.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2011-09-04 03:58:42
Autor: PlaMa
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-03 21:04, Andrzej Lawa pisze:

jeden sie wciskał miedzy osobowke a tira ... wystarczyło, zeby tirman
odbił
lekko w lewo, bo akurat go poboczem ktorys wyprzedzał i by były mielone.
Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

pier***lisz chłopie - sam miałem taką sytuację. Dojeżdżam do skrzyżowania, w sumie dotaczam się na luzie ostatnie metry i zauważam studzienkę (polską modą 15 cm poniżej powierzchni asfaltu). Ciągle tocząc się na luzie, zrobiłem mały łuczek (w granicach swojego pasa) by tą studzienkę ominąć i nagle słyszę wrzaski i pier***lenie jakiegoś kretyna na motorze żebym patrzył w lusterka bo mnie właśnie wyprzedzał... WYPRZEDZAŁ MNIE NA MOIM PASIE!

Przyrzekłem sobie, że będę uważnie wpatrywał się w lusterka, żeby kolejnego debila nie ominąć.

Data: 2011-09-04 09:58:38
Autor: PM
Drodzy dawcy ...
ďťż

pier***lisz chłopie - sam miałem taką sytuację. Dojeżdżam do skrzyżowania, w sumie dotaczam się na luzie ostatnie metry i zauważam studzienkę (polską modą 15 cm poniżej powierzchni asfaltu). Ciągle tocząc się na luzie, zrobiłem mały łuczek (w granicach swojego pasa) by tą studzienkę ominąć i nagle słyszę wrzaski i pier***lenie jakiegoś kretyna na motorze żebym patrzył w lusterka bo mnie właśnie wyprzedzał... WYPRZEDZAŁ MNIE NA MOIM PASIE!

mam pytanie techniczne
ile taki pas kosztuje?
kupiłeś cały, czy tylko ten kawałek przed światłami?
;-)

Data: 2011-09-06 22:25:56
Autor: kakmar
Drodzy dawcy ...
Dnia 04.09.2011 PM <xpm_zonk_@wp.pl> napisał/a:
ďťż

patrzył w lusterka bo mnie właśnie wyprzedzał... WYPRZEDZAŁ MNIE NA MOIM PASIE!

mam pytanie techniczne
ile taki pas kosztuje?
kupiłeś cały, czy tylko ten kawałek przed światłami?
;-)
Lekarz mu na recepcie przepisał. --
kakmaratgmaildotcom

Data: 2011-09-09 19:28:36
Autor: PlaMa
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-04 09:58, PM pisze:

mam pytanie techniczne
ile taki pas kosztuje?

nie wiem, do dzisiaj w paliwie spłacam :D

Data: 2011-09-04 10:53:00
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 04.09.2011 03:58, PlaMa pisze:

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

pier***lisz chłopie - sam miałem taką sytuację. Dojeżdżam do
skrzyżowania, w sumie dotaczam się na luzie ostatnie metry i zauważam
studzienkę (polską modą 15 cm poniżej powierzchni asfaltu). Ciągle

Tia, plama "powoli dotacza się na luzie" (czy może raczej zatacza się rozluźniony C2H5OH?) i nagle go studzienka zaskakuje.

tocząc się na luzie, zrobiłem mały łuczek (w granicach swojego pasa) by
tą studzienkę ominąć i nagle słyszę wrzaski i pier***lenie jakiegoś
kretyna na motorze żebym patrzył w lusterka bo mnie właśnie
wyprzedzał... WYPRZEDZAŁ MNIE NA MOIM PASIE!

Na twojej prywatnej, zamkniętej drodze?

Bo tylko na takiej możesz sobie dowolnie jeździć zygzakiem.

Przyrzekłem sobie, że będę uważnie wpatrywał się w lusterka, żeby
kolejnego debila nie ominąć.

No cóż, taka deklaracja wystawia ci świadectwo totalnego debila i mendy w dołów społecznych.

Data: 2011-09-09 19:36:35
Autor: PlaMa
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-04 10:53, Andrzej Lawa pisze:

Tia, plama "powoli dotacza się na luzie" (czy może raczej zatacza się
rozluźniony C2H5OH?)

Twoje doświadczenia są twoją sprawą, nie ma się czym chwalić Andrzeju.

Na twojej prywatnej, zamkniętej drodze?

mojej publicznej otwartej drodze

Bo tylko na takiej możesz sobie dowolnie jeździć zygzakiem.

ok, wstaw sobie w miejsce studzienki rozbitą butelkę, psa, dziecko biegnące za piłką, staruszka, kobietę w ciąży czy lekka zapomroczonego byłego prezydenta "AK" albo cokolwiek co wywołuje u Ciebie jakąś sympatię.

Przyrzekłem sobie, że będę uważnie wpatrywał się w lusterka, żeby
kolejnego debila nie ominąć.

No cóż, taka deklaracja wystawia ci świadectwo totalnego debila i mendy
w dołów społecznych.

cóż, mając w pamięci obraz siebie jaki tworzysz swoimi postami całkowicie się tą opinią nie przejmę

Co do motocyklistów to kilka owiec, która jeździ poprawnie i bezpiecznie nie zmieni na lepsze ogólnego obrazu debili, kretynów o skurwysynów (tu oczywiście opieram się na moich obserwacjach i doświadczeniach)

Data: 2011-09-10 15:28:14
Autor: Bartek Kacprzak
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "PlaMa" <mariush.pUSUNMNIE@wp.pl> napisał w wiadomości > Co do motocyklistów to >kilka owiec, która jeździ poprawnie i bezpiecznie
nie zmieni na lepsze ogólnego obrazu debili, kretynów o skurwysynów (tu oczywiście opieram się na moich obserwacjach i doświadczeniach)
Widocznie malo jezdzisz, bo akurat jest zupelnie odwrotnie :)
Wiekszosc jezdzi normalnie.


--
Bartek
niebieska9'99
Ave1,8
EL

Data: 2011-09-11 23:44:46
Autor: PlaMa
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-10 15:28, Bartek Kacprzak pisze:

Widocznie malo jezdzisz, bo akurat jest zupelnie odwrotnie :)
Wiekszosc jezdzi normalnie.

a dzisiaj miałem styczność z sympatycznym motocyklistą, który mnie przepuścił (btw - skrzyżowanie, które opisywałem w innym wątku :P) w korku.
Pełna kultura (jechał na chopperze - może to jest jakiś wskaźnik kultury i inteligencji wśród jednośladowych?)
Co z tego jak 10 minut później musiałem gwałtownie hamować przez trójkę debili co +-120km/h slalomem pomiędzy samochodami sobie pomykali (oczywiście bez kierunków itp - "szlachta" nie musi ich używać).

Słowem kolejny dzień i kolejny wniosek, że 3/4 to łajzy i debile.

Data: 2011-09-10 20:55:42
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 09.09.2011 19:36, PlaMa pisze:
W dniu 2011-09-04 10:53, Andrzej Lawa pisze:

Tia, plama "powoli dotacza się na luzie" (czy może raczej zatacza się
rozluźniony C2H5OH?)

Twoje doświadczenia są twoją sprawą, nie ma się czym chwalić Andrzeju.

No niestety, zdarzało mi się już zabierać kluczyki różnym zamroczonym plamom.

Na twojej prywatnej, zamkniętej drodze?

mojej publicznej otwartej drodze

To ona nie jest twoja.

Bo tylko na takiej możesz sobie dowolnie jeździć zygzakiem.

ok, wstaw sobie w miejsce studzienki rozbitą butelkę, psa, dziecko
biegnące za piłką, staruszka, kobietę w ciąży czy lekka zapomroczonego
byłego prezydenta "AK" albo cokolwiek co wywołuje u Ciebie jakąś sympatię.

Dobra, to wstaw sobie zamiast motocyklisty właśnie wyprzedzający ciebie TIR. Nieważne, z jaką prędkością jedzie, może nawet przepisową. Z premedytacją wpakujesz się pod taką masę metalu?

Przyrzekłem sobie, że będę uważnie wpatrywał się w lusterka, żeby
kolejnego debila nie ominąć.

No cóż, taka deklaracja wystawia ci świadectwo totalnego debila i mendy
w dołów społecznych.

cóż, mając w pamięci obraz siebie jaki tworzysz swoimi postami
całkowicie się tą opinią nie przejmę

Co nie zmienia faktu, że jest adekwatna.

Co do motocyklistów to kilka owiec, która jeździ poprawnie i bezpiecznie
nie zmieni na lepsze ogólnego obrazu debili, kretynów o skurwysynów (tu
                                                           ^^^^^^^^^^^
oczywiście opieram się na moich obserwacjach i doświadczeniach)

Synem kurwy to może ty jesteś, ale dlaczego przypisujesz taką przypadłość nieznanym ci osobom?

Data: 2011-09-11 23:38:20
Autor: PlaMa
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-10 20:55, Andrzej Lawa pisze:

Tia, plama "powoli dotacza się na luzie" (czy może raczej zatacza się
rozluźniony C2H5OH?)
Twoje doświadczenia są twoją sprawą, nie ma się czym chwalić Andrzeju.
No niestety, zdarzało mi się już zabierać kluczyki różnym zamroczonym
plamom.

jesteś policjantem?


Na twojej prywatnej, zamkniętej drodze?
mojej publicznej otwartej drodze
To ona nie jest twoja.

moja jak każdego innego

Bo tylko na takiej możesz sobie dowolnie jeździć zygzakiem.
ok, wstaw sobie w miejsce studzienki rozbitą butelkę, psa, dziecko
biegnące za piłką, staruszka, kobietę w ciąży czy lekka zapomroczonego
byłego prezydenta "AK" albo cokolwiek co wywołuje u Ciebie jakąś
sympatię.
Dobra, to wstaw sobie zamiast motocyklisty właśnie wyprzedzający ciebie
TIR. Nieważne, z jaką prędkością jedzie, może nawet przepisową. Z
premedytacją wpakujesz się pod taką masę metalu?

.... Jak zaczną na moich pasach wyprzedzać mnie samochody ciężarowe to będzie oznaka, że nadchodzi 2012 koniec świata...

Przyrzekłem sobie, że będę uważnie wpatrywał się w lusterka, żeby
kolejnego debila nie ominąć.
No cóż, taka deklaracja wystawia ci świadectwo totalnego debila i mendy
w dołów społecznych.
cóż, mając w pamięci obraz siebie jaki tworzysz swoimi postami
całkowicie się tą opinią nie przejmę
Co nie zmienia faktu, że jest adekwatna.

zdaje ci się

Co do motocyklistów to kilka owiec, która jeździ poprawnie i bezpiecznie
nie zmieni na lepsze ogólnego obrazu debili, kretynów o skurwysynów (tu
^^^^^^^^^^^
oczywiście opieram się na moich obserwacjach i doświadczeniach)

Synem kurwy to może ty jesteś, ale dlaczego przypisujesz taką
przypadłość nieznanym ci osobom?

andrzej... burak jesteś i tyle :)

Data: 2011-09-12 20:01:01
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 11.09.2011 23:38, PlaMa pisze:
W dniu 2011-09-10 20:55, Andrzej Lawa pisze:

Tia, plama "powoli dotacza się na luzie" (czy może raczej zatacza się
rozluźniony C2H5OH?)
Twoje doświadczenia są twoją sprawą, nie ma się czym chwalić Andrzeju.
No niestety, zdarzało mi się już zabierać kluczyki różnym zamroczonym
plamom.

jesteś policjantem?

Gdybym był policjantem, to miałbym obowiązek zabierać im prawa jazdy.

Czyżbyś ty pomagał takim zawianym wsiąść i jechać dalej, hmm?

Na twojej prywatnej, zamkniętej drodze?
mojej publicznej otwartej drodze
To ona nie jest twoja.

moja jak każdego innego

Podobnie jak i tych, na których plujesz jadem nienawiści.

Bo tylko na takiej możesz sobie dowolnie jeździć zygzakiem.
ok, wstaw sobie w miejsce studzienki rozbitą butelkę, psa, dziecko
biegnące za piłką, staruszka, kobietę w ciąży czy lekka zapomroczonego
byłego prezydenta "AK" albo cokolwiek co wywołuje u Ciebie jakąś
sympatię.
Dobra, to wstaw sobie zamiast motocyklisty właśnie wyprzedzający ciebie
TIR. Nieważne, z jaką prędkością jedzie, może nawet przepisową. Z
premedytacją wpakujesz się pod taką masę metalu?

... Jak zaczną na moich pasach wyprzedzać mnie samochody ciężarowe to
będzie oznaka, że nadchodzi 2012 koniec świata...

Primo: skąd ci nagle wyskoczyło przejście dla pieszych?
Secundo: niestety zdarza się. Szykuj się zatem na sąd.

Przyrzekłem sobie, że będę uważnie wpatrywał się w lusterka, żeby
kolejnego debila nie ominąć.
No cóż, taka deklaracja wystawia ci świadectwo totalnego debila i mendy
w dołów społecznych.
cóż, mając w pamięci obraz siebie jaki tworzysz swoimi postami
całkowicie się tą opinią nie przejmę
Co nie zmienia faktu, że jest adekwatna.

zdaje ci się

Mylisz się.

Co do motocyklistów to kilka owiec, która jeździ poprawnie i bezpiecznie
nie zmieni na lepsze ogólnego obrazu debili, kretynów o skurwysynów (tu
^^^^^^^^^^^
oczywiście opieram się na moich obserwacjach i doświadczeniach)

Synem kurwy to może ty jesteś, ale dlaczego przypisujesz taką
przypadłość nieznanym ci osobom?

andrzej... burak jesteś i tyle :)

Napisał anonimowy śmieć, który wyzywał obcych ludzi od synów kurwy (czyżbyś nie wiedział, co oznacza słowo "skurwysyn") tylko dla tego, że niektórzy z nich "mają czelność" jeździć szybciej niż on...

Data: 2011-09-13 18:24:17
Autor: PlaMa
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-12 20:01, Andrzej Lawa pisze:

Czyżbyś ty pomagał takim zawianym wsiąść i jechać dalej, hmm?

jasne, nalewam im strzemiennego (pasowego?) żeby się pewniej czuli prowadząc w tym stanie... chłopie, ale ty tani jesteś


moja jak każdego innego
Podobnie jak i tych, na których plujesz jadem nienawiści.

tylko, że ja wychodzę z założenia, że gdy ktoś na niej już przebywa to przestaje być "moja" i nie prę przez nią jak pokręcony.

... Jak zaczną na moich pasach wyprzedzać mnie samochody ciężarowe to
będzie oznaka, że nadchodzi 2012 koniec świata...
Primo: skąd ci nagle wyskoczyło przejście dla pieszych?
Secundo: niestety zdarza się. Szykuj się zatem na sąd.

Chyba spory kawałek czasu temu zgubiłeś wątek tej rozmowy

Co nie zmienia faktu, że jest adekwatna.
zdaje ci się
Mylisz się.

lol... nie mylę się x2, przebijesz?

Synem kurwy to może ty jesteś, ale dlaczego przypisujesz taką
przypadłość nieznanym ci osobom?
andrzej... burak jesteś i tyle :)

Napisał anonimowy śmieć, który wyzywał obcych ludzi od synów kurwy
(czyżbyś nie wiedział, co oznacza słowo "skurwysyn")

Och... napisałem o jakiejś bliżej nie określonej i zdecydowanie niesprecyzowanej grupie, że to kupa "/.../ skurwysynów" w raczej dominującym dzisiaj jego potocznym znaczeniu (debili, wieśniaków, przygłupów i pozerskich ćwierćinteligentów) po czym ty odniosłeś się zdecydowanie do osoby mojej matki - wspaniałej kobiety, oddanej opiekunki i wychowawczyni, która wychowała masę dzieciaków na porządną młodzież, która wyrosła w większości na porządnych ludzi.
Zdecydowanie nie zasługuje sobie na takie określenia i słowa od takiego "byle kogo" i zera jak ty.

tylko dla tego, że
niektórzy z nich "mają czelność" jeździć szybciej niż on...

Andrzejku, czy ty jesteś po prostu głupi czy tylko masz w sobie tak głęboko zakorzenionego trolla (i prostaka), że nie potrafisz inaczej się zachowywać (zauważ ile osób ci to mówi, zastanów się nad tym)? Pytam się dlatego, ponieważ nie jestem pewien czy ty nie zrozumiałeś mojego pierwszego postu czy po prostu w ogóle go nie przeczytałeś?

Data: 2011-09-14 08:08:18
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 13.09.2011 18:24, PlaMa pisze:

Czyżbyś ty pomagał takim zawianym wsiąść i jechać dalej, hmm?

jasne, nalewam im strzemiennego (pasowego?) żeby się pewniej czuli
prowadząc w tym stanie... chłopie, ale ty tani jesteś

A mam powiedzieć, kto jest w twojej rodzinie tani?

Ochędoż się, albo pisz merytorycznie.

moja jak każdego innego
Podobnie jak i tych, na których plujesz jadem nienawiści.

tylko, że ja wychodzę z założenia, że gdy ktoś na niej już przebywa to
przestaje być "moja" i nie prę przez nią jak pokręcony.

Ooo, chciałbym zobaczyć nagranie z twoich standardowych przejazdów i
podliczyć wszystkie wykroczenia ;->

... Jak zaczną na moich pasach wyprzedzać mnie samochody ciężarowe to
będzie oznaka, że nadchodzi 2012 koniec świata...
Primo: skąd ci nagle wyskoczyło przejście dla pieszych?
Secundo: niestety zdarza się. Szykuj się zatem na sąd.

Chyba spory kawałek czasu temu zgubiłeś wątek tej rozmowy

Albo ty sobie coś dopowiedziałeś.

Co nie zmienia faktu, że jest adekwatna.
zdaje ci się
Mylisz się.

lol... nie mylę się x2, przebijesz?

Mylisz się razy nieskończoność ;-P

Synem kurwy to może ty jesteś, ale dlaczego przypisujesz taką
przypadłość nieznanym ci osobom?
andrzej... burak jesteś i tyle :)

Napisał anonimowy śmieć, który wyzywał obcych ludzi od synów kurwy
(czyżbyś nie wiedział, co oznacza słowo "skurwysyn")

Och... napisałem o jakiejś bliżej nie określonej i zdecydowanie
niesprecyzowanej grupie, że to kupa "/.../ skurwysynów" w raczej
dominującym dzisiaj jego potocznym znaczeniu (debili, wieśniaków,
przygłupów i pozerskich ćwierćinteligentów) po czym ty odniosłeś się
zdecydowanie do osoby mojej matki - wspaniałej kobiety, oddanej
opiekunki i wychowawczyni, która wychowała masę dzieciaków na porządną
młodzież, która wyrosła w większości na porządnych ludzi.

Słowo "skurwysyn" ma swoje określone pochodzenie i znaczenie - robisz
zatem za Kalego: "wyzwać cudze matki od kurew - dobry uczynek".

I nie określiłbym mianem porządnego człowieka kogoś, kto wyraża chęć
celowego spowodowania wypadku.

Czy może teraz będziesz się tłumaczyć jak jakiś rzecznik, że "pan plama
powiedział coś innego niż powiedział".

Zdecydowanie nie zasługuje sobie na takie określenia i słowa od takiego
"byle kogo" i zera jak ty.

tylko dla tego, że
niektórzy z nich "mają czelność" jeździć szybciej niż on...

Andrzejku, czy ty jesteś po prostu głupi czy tylko masz w sobie tak
głęboko zakorzenionego trolla (i prostaka), że nie potrafisz inaczej się
zachowywać (zauważ ile osób ci to mówi, zastanów się nad tym)? Pytam się
dlatego, ponieważ nie jestem pewien czy ty nie zrozumiałeś mojego
pierwszego postu czy po prostu w ogóle go nie przeczytałeś?

Doskonale pamiętam twoją obietnicę celowego wjechania motocyklistę,
który będzie miał "czelność" wyprzedzać ciebie na "twoim" pasie.

I ty śmiesz, grożąc komuś poważnym zagrożeniem życia, wyzywać mnie od
głupków, trolli i prostaków?

Data: 2011-09-05 22:24:18
Autor: Gotfryd Smolik news
Drodzy dawcy ...
On Sun, 4 Sep 2011, PlaMa wrote:

bo mnie właśnie wyprzedzał... WYPRZEDZAŁ MNIE NA MOIM PASIE!

  Khm...
  Do PM i Andrzeja dołożę kolejne pytanie: dajesz słowo, uczciwie
wsparte swoją najlepszą pamięcią, że nigdy nie wyprzedziłeś
rowerzysty na JEGO PASIE?

pzdr, Gotfryd
(zdecydowanie przeciwnik wersji "jechać rowerem cały czas środkiem
  pasa", wiem że są tacy)

Data: 2011-09-05 22:29:30
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1109052221280.1612quad...
On Sun, 4 Sep 2011, PlaMa wrote:

bo mnie właśnie wyprzedzał... WYPRZEDZAŁ MNIE NA MOIM PASIE!

 Khm...
 Do PM i Andrzeja dołożę kolejne pytanie: dajesz słowo, uczciwie
wsparte swoją najlepszą pamięcią, że nigdy nie wyprzedziłeś
rowerzysty na JEGO PASIE?

Znaczy poboczem?
Tam nie wolno jeździć samochodom, a co dopiero wyprzedzać nim..... ;-)

Data: 2011-09-06 15:35:03
Autor: Gotfryd Smolik news
Drodzy dawcy ...
On Mon, 5 Sep 2011, Cavallino wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał
On Sun, 4 Sep 2011, PlaMa wrote:

bo mnie właśnie wyprzedzał... WYPRZEDZAŁ MNIE NA MOIM PASIE!

 Khm...
 Do PM i Andrzeja dołożę kolejne pytanie: dajesz słowo, uczciwie
wsparte swoją najlepszą pamięcią, że nigdy nie wyprzedziłeś
rowerzysty na JEGO PASIE?

Znaczy poboczem?

  Dobrze wiesz, że pytam PlaMę o przypadek kiedy pobocza nie ma :)

Tam nie wolno jeździć samochodom, a co dopiero wyprzedzać nim..... ;-)

  Co racja to racja.
  A jakże często kierownicy pojazdów mechanicznych (czasami po
"zrobieniu dobrze" innym uczestnikom) zapominają, że wracając
kołami zza linii pobocza na jezdnię włączają się do ruchu.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-09-06 18:29:19
Autor: Cavallino
Drodzy dawcy ...
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:

nigdy nie wyprzedziłeś
rowerzysty na JEGO PASIE?

Znaczy poboczem?

 Dobrze wiesz, że pytam PlaMę o przypadek kiedy pobocza nie ma :)

No to rowerzysta nie ma swojego pasa, jeśli mu pobocze zabrali, tylko jest gościem na cudzym.


Tam nie wolno jeździć samochodom, a co dopiero wyprzedzać nim..... ;-)

 Co racja to racja.
 A jakże często kierownicy pojazdów mechanicznych (czasami po
"zrobieniu dobrze" innym uczestnikom) zapominają, że wracając
kołami zza linii pobocza na jezdnię włączają się do ruchu.

Pobocze z reguły nie jest na tyle szerokie, żeby samochód się na nim zmieścił w całości.
Chyba że Ci chodziło o prawe koła - wtedy jakieś rozwinięcie z podstawą poproszę.

Data: 2011-09-06 21:56:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Drodzy dawcy ...
On Tue, 6 Sep 2011, Cavallino wrote:

Pobocze z reguły nie jest na tyle szerokie, żeby samochód się na nim zmieścił
w całości.
Chyba że Ci chodziło o prawe koła - wtedy jakieś rozwinięcie z podstawą
poproszę.

  Przyznaję że nie mam namiarów na wyrok(i) wskazujące jak traktować
jazdę "okrakiem".
  Jakby kto miał, to poproszę.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-09-04 09:21:42
Autor: Artur Miller
Drodzy dawcy ...

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4e627a6e$1news.home.net.pl...

jeden sie wciskał miedzy osobowke a tira ... wystarczyło, zeby tirman odbił
lekko w lewo, bo akurat go poboczem ktorys wyprzedzał i by były mielone.

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

coś mi tu trąci partią opozycyjną ... co za różnica czyja wina ? liczy sie komu odprawią mszę po kilku dniach. dla takich co mieli pierwszeństwo są osobne miejsca na cmentarzach.


bezdyskusyjne debile bez instynktu samozachowawczego.

amen

Bezdyskusyjnie gul ci skacze z zawiści


dopsz, jesli Ci to poprawi humor, to trzymaj się tej wersji

@

Data: 2011-09-04 10:50:05
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 04.09.2011 09:21, Artur Miller pisze:

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

coś mi tu trąci partią opozycyjną ... co za różnica czyja wina ?

Taka, że równie dobrze mógłbyś zwyzywać od debilek kobiety, co sobie wieczorem na jogging same idą, bo przecież ktoś je może zgwałcić, więc powinny siedzieć w domu.

Data: 2011-09-05 12:36:56
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-04 10:50, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.09.2011 09:21, Artur Miller pisze:

Wina byłaby tirmana, jeśli by jak debil zaczął robić manewry na ślepo.

coś mi tu trąci partią opozycyjną ... co za różnica czyja wina ?

Taka, że równie dobrze mógłbyś zwyzywać od debilek kobiety, co sobie wieczorem na jogging same idą, bo przecież ktoś je może zgwałcić, więc powinny siedzieć w domu.

W okolicy znanej z takich przypadków bardzo zdecydowanie był odradzał.
A jeśli i tak by poszła no to... oczywiście bym nie wyzywał, ale co bym zachował dla siebie, każdy wie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-05 12:48:14
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 05.09.2011 12:36, Jakub Witkowski pisze:

Taka, że równie dobrze mógłbyś zwyzywać od debilek kobiety, co sobie
wieczorem na jogging same idą, bo przecież ktoś je może zgwałcić, więc
powinny siedzieć w domu.

W okolicy znanej z takich przypadków bardzo zdecydowanie był odradzał.
A jeśli i tak by poszła no to... oczywiście bym nie wyzywał, ale co bym
zachował dla siebie, każdy wie.

Tia, i może jeszcze uważasz, że "same sobie winne", tak?

Data: 2011-09-05 12:54:14
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-05 12:48, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 05.09.2011 12:36, Jakub Witkowski pisze:

Taka, że równie dobrze mógłbyś zwyzywać od debilek kobiety, co sobie
wieczorem na jogging same idą, bo przecież ktoś je może zgwałcić, więc
powinny siedzieć w domu.

W okolicy znanej z takich przypadków bardzo zdecydowanie był odradzał.
A jeśli i tak by poszła no to... oczywiście bym nie wyzywał, ale co bym
zachował dla siebie, każdy wie.

Tia, i może jeszcze uważasz, że "same sobie winne", tak?

Uważam że kretyństwem jest świadome narażanie się choćby się miało i 100% "świętej racji".

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-06 09:36:29
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 05.09.2011 12:54, Jakub Witkowski pisze:

Tia, i może jeszcze uważasz, że "same sobie winne", tak?

Uważam że kretyństwem jest świadome narażanie się choćby się miało i
100% "świętej racji".


No to jak ktoś ciebie np. okradnie czy napadnie lub obrabuje albo wręcz
zabije to będę mógł z satysfakcją stwierdzić, że jesteś debilem bo
pewnie sam sprowokowałeś jakoś to zdarzenie.

Chociażby np. idąc z wartościowym przedmiotem bez eskorty.

Data: 2011-09-07 09:50:30
Autor: Jakub Witkowski
Drodzy dawcy ...
W dniu 2011-09-06 09:36, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 05.09.2011 12:54, Jakub Witkowski pisze:

Tia, i może jeszcze uważasz, że "same sobie winne", tak?

Uważam że kretyństwem jest świadome narażanie się choćby się miało i
100% "świętej racji".

No to jak ktoś ciebie np. okradnie czy napadnie lub obrabuje albo wręcz
zabije to będę mógł z satysfakcją stwierdzić, że jesteś debilem bo
pewnie sam sprowokowałeś jakoś to zdarzenie.

Chociażby np. idąc z wartościowym przedmiotem bez eskorty.

trzymając go na widoku, wieczorem, w dzielnicy znanej z dresów

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-09-07 15:01:32
Autor: Andrzej Lawa
Drodzy dawcy ...
W dniu 07.09.2011 09:50, Jakub Witkowski pisze:

No to jak ktoś ciebie np. okradnie czy napadnie lub obrabuje albo wręcz
zabije to będę mógł z satysfakcją stwierdzić, że jesteś debilem bo
pewnie sam sprowokowałeś jakoś to zdarzenie.

Chociażby np. idąc z wartościowym przedmiotem bez eskorty.

trzymając go na widoku, wieczorem, w dzielnicy znanej z dresów


Albo idąc w eleganckim garniturze w kraju znanym ze złodziei, bandytów i
oszołomów...

Drodzy dawcy ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona