Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Droga

Droga

Data: 2010-09-05 10:39:11
Autor: Joanna Czaplińska
Droga
Wreszcie wszedł na DVD, mimo że zapowiadali o wiele wcześniej. Może nie chcieli, żeby konkurował z "Księgą Ocalenia", ale to inna klasa.
Hm... Nie czytałam książki, czytałam o niej i wiedziałam, na co się nastawić, ale film trochę mnie jednak wynudził. Dobro kontra zło i jak odróżnić jedno od drugiego w ekstremalnej sytuacji... to naprawdę można opakować w trochę mniej nużący scenariusz (nie wiem, na ile trzyma się powieści). Nie mówię, że od razu ma być pazłotko, ale dochodzenie młodego chłopaka do własnego pojęcia dobra po pierwsze - za długie, po drugie (choć kolejność nawet powinna być odwrócona) mało przekonujące. Dzieci raczej nie mają wszczepionego dobra, uczą się od dorosłych, i trudno o mniej jednoznaczny wzorzec zachowania niż ten, który zaprezentował w filmie ojciec.
Kto ma ochotę na ponure klimaty, prowokujące do przemyśleń, które jednak ukazały dość dużą płytkość zamysłu - może się skusić. W mojej skali 5 na 10, aczkolwiek sądzę, że filmu nie zapomnę po 3 tygodniach.

Joanna

Data: 2010-09-05 04:51:46
Autor: rs
Droga
On Sun, 05 Sep 2010 10:39:11 +0200, Joanna Czaplińska <joannna0@op.pl>
wrote:

Wreszcie wszedł na DVD, mimo że zapowiadali o wiele wcześniej. Może nie chcieli, żeby konkurował z "Księgą Ocalenia", ale to inna klasa.
Hm... Nie czytałam książki, czytałam o niej i wiedziałam, na co się nastawić, ale film trochę mnie jednak wynudził. Dobro kontra zło i jak odróżnić jedno od drugiego w ekstremalnej sytuacji... to naprawdę można opakować w trochę mniej nużący scenariusz (nie wiem, na ile trzyma się powieści). Nie mówię, że od razu ma być pazłotko, ale dochodzenie młodego chłopaka do własnego pojęcia dobra po pierwsze - za długie, po drugie (choć kolejność nawet powinna być odwrócona) mało przekonujące. Dzieci raczej nie mają wszczepionego dobra, uczą się od dorosłych, i trudno o mniej jednoznaczny wzorzec zachowania niż ten, który zaprezentował w filmie ojciec.
Kto ma ochotę na ponure klimaty, prowokujące do przemyśleń, które jednak ukazały dość dużą płytkość zamysłu - może się skusić. W mojej skali 5 na 10, aczkolwiek sądzę, że filmu nie zapomnę po 3 tygodniach.

"papaaaa!!!" papaaaaa"!!!
czasami juz naprawde chcialem, zeby tego dzieciaka ktos odstrzelil
albo zjadl.
o tym filmie faktycznie mozna by dlugo mowic i sadze, ze dziala na
nizszych emocjach i daje spora mozliwsc wlasnych interpretacji i byc
moze logiki tu nie ma co mieszac. <rs>

Data: 2010-09-05 11:25:58
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-05 10:51, Użytkownik rs napisał:

"papaaaa!!!" papaaaaa"!!!
czasami juz naprawde chcialem, zeby tego dzieciaka ktos odstrzelil
albo zjadl.
o tym filmie faktycznie mozna by dlugo mowic i sadze, ze dziala na
nizszych emocjach i daje spora mozliwsc wlasnych interpretacji i byc
moze logiki tu nie ma co mieszac. <rs>

Film bardzo nierówny, z jednej strony stan ciągłego zagrożenia
i każdy napotkany ma ochotę zjeść bohaterów a z drugiej ktoś
kto bohaterów zaskakuje z nożem w ręku kradnie ich dobytek
a zostawia dwadzieścia kilo świeżego mięsa (czyli dzieciaka).
Scena końcowa mająca robić za szczęśliwe zakończenie i
pokazująca w zagłodzonym od lat świecie małego pieska
pretenduje scenarzystów do nagrody za totalną głupotę
i bezmyślność.
Plus za utrzymane do końca zagrożenie i bezsilność bohaterów.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-05 13:13:22
Autor: Joanna Czaplińska
Droga
Użytkownik RadoslawF napisał:


Film bardzo nierówny, z jednej strony stan ciągłego zagrożenia
i każdy napotkany ma ochotę zjeść bohaterów a z drugiej ktoś
kto bohaterów zaskakuje z nożem w ręku kradnie ich dobytek
a zostawia dwadzieścia kilo świeżego mięsa (czyli dzieciaka).

No bo to widzisz, to właśnie owo zbyt naiwne i łopatologiczne (jak dla mie) pokazywanie "dobrych" (nie jedzą ludzi) i złych (wręcz przeciwnie). Jeśli by przyjąć takie kryterium podziału, to może i reszta też jako-tako się trzyma kupy.


Scena końcowa mająca robić za szczęśliwe zakończenie i
pokazująca w zagłodzonym od lat świecie małego pieska
pretenduje scenarzystów do nagrody za totalną głupotę
i bezmyślność.

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale wyglądało rasowo.

Joanna

Data: 2010-09-05 15:00:33
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik Joanna Czaplińska napisał:

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale wyglądało rasowo.

Ale znaczy co? Skoro ludzie przezyli to psinka nie mogla przezyc? Bo nie kumam? Moze po prostu rzadkie bylo widziec psinke, ale moze gdzies i jelonek i zajaczek by mieszkal...

Data: 2010-09-05 16:47:40
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-05 15:00, Użytkownik Street Fighter napisał:

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale wyglądało rasowo.

Ale znaczy co? Skoro ludzie przezyli to psinka nie mogla przezyc? Bo nie kumam? Moze po prostu rzadkie bylo widziec psinke, ale moze gdzies i jelonek i zajaczek by mieszkal...

Myśl trochę to nie boli.
Wieloletni głód, kanibalizm jest na porządku dziennym,
ludzie (ci dobrzy) ledwo ciągną na jakichś resztkach
zapasów a świeżego mięska (czyli pieska) nie ruszają
tylko dokarmiają innym świeżym mięskiem (skąd go mają ?)
bo pieski z natury są mięsożerne i na kukurydzy czy
ananasach z puszki raczej nie pożyją.
A może jednak nie mam racji, nie było kanibalizmy,
wszyscy mają wystarczające zapasy jedzenia więc i
dla pieska wystarczyło ? Wszak to w hameryce się dzieje
a tam dobrobyt jest nawet w czasach kryzysu i kataklizmu.
:-)

Pozdrawiam

Data: 2010-09-05 17:36:26
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i60aif$9st$1node2.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-05 15:00, Użytkownik Street Fighter napisał:

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale wyglądało rasowo.

Ale znaczy co? Skoro ludzie przezyli to psinka nie mogla przezyc? Bo nie kumam? Moze po prostu rzadkie bylo widziec psinke, ale moze gdzies i jelonek i zajaczek by mieszkal...

Myśl trochę to nie boli.

Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Data: 2010-09-05 18:15:21
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-05 17:36, Użytkownik Ghost napisał:

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale wyglądało rasowo.

Ale znaczy co? Skoro ludzie przezyli to psinka nie mogla przezyc? Bo nie kumam? Moze po prostu rzadkie bylo widziec psinke, ale moze gdzies i jelonek i zajaczek by mieszkal...

Myśl trochę to nie boli.

Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Wiem, tyle że ja jak zacznę to i skończę a niektórzy stanęli
na tym "zacznij" i do karmienia nie doszli.
Ciekawy jestem dlaczego ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-05 18:36:22
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:i60fmq$fh8$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-05 17:36, Użytkownik Ghost napisał:

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy
rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale
wyglądało rasowo.

Ale znaczy co? Skoro ludzie przezyli to psinka nie mogla przezyc? Bo
nie kumam? Moze po prostu rzadkie bylo widziec psinke, ale moze gdzies
i jelonek i zajaczek by mieszkal...

Myśl trochę to nie boli.

Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze
bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do
zabawy.

Wiem, tyle że ja jak zacznę to i skończę a niektórzy stanęli
na tym "zacznij" i do karmienia nie doszli.
Ciekawy jestem dlaczego ?

Nie wiem jak niektorzy, ale mi wychodzi, ze sie bilans oplaca, czaisz baze?

Data: 2010-09-05 18:47:29
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik Ghost napisał:

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:i60fmq$fh8$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-05 17:36, Użytkownik Ghost napisał:

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy
rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale
wyglądało rasowo.

Ale znaczy co? Skoro ludzie przezyli to psinka nie mogla przezyc? Bo
nie kumam? Moze po prostu rzadkie bylo widziec psinke, ale moze gdzies
i jelonek i zajaczek by mieszkal...

Myśl trochę to nie boli.

Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze
bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do
zabawy.

Wiem, tyle że ja jak zacznę to i skończę a niektórzy stanęli
na tym "zacznij" i do karmienia nie doszli.
Ciekawy jestem dlaczego ?

Nie wiem jak niektorzy, ale mi wychodzi, ze sie bilans oplaca, czaisz baze?

Mnie tez sie wydaje, ze bilans dodatni. Calkiem dobry alarm. Do tego detektor zapachow...

Data: 2010-09-05 18:58:11
Autor: Skylla
Droga
Mnie tez sie wydaje, ze bilans dodatni. Calkiem dobry alarm. Do tego detektor zapachow...
A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.

Data: 2010-09-05 19:38:25
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-05 18:58, Użytkownik Skylla napisał:
Mnie tez sie wydaje, ze bilans dodatni. Calkiem dobry alarm. Do tego detektor zapachow...
A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.

Teoretycznie ktoś może mieć odpowiednio duże zapasy i wtedy
może sobie pozwolić na kaprys trzymania psa. Tyle że w tej
sytuacji nie będzie z tym psem opuszczał dobrze zaopatrzonej
kryjówki oraz narażał siebie i psa na zjedzenie przez kanibali.
Teoretycznie ktoś może mieć psią hodowlę tyle że liczenie
że jakiekolwiek zwierzę przytyje więcej kilogramów niż
dostanie posiłku jest cokolwiek dziecinne.
Sugeruje sprawdzić ile waży dzienna micha psa, przeliczyć
ile tego wyjdzie przez dwa lata hodowli i sprawdzić ile
waży ten dwuletni pies który od narodzin zeżarł kilkadziesiąt
kilogramów karmy.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-05 19:58:23
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik Skylla napisał:
Mnie tez sie wydaje, ze bilans dodatni. Calkiem dobry alarm. Do tego detektor zapachow...
A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.
A ja twierdze inaczej ;)

Data: 2010-09-05 20:42:35
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "Skylla" <skylla1@niespamuj.op.pl> napisał w wiadomości news:i60i71$mrc$1news.onet.pl...
Mnie tez sie wydaje, ze bilans dodatni. Calkiem dobry alarm. Do tego detektor zapachow...
A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.

Ty jakbys dostal wedke to bys ja pewnie zjadl.

Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje, ale jest tez i obronca, majacym lepsze zmysly od ludzi-nieprzyjaciol.

Data: 2010-09-05 21:22:05
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-05 20:42, Użytkownik Ghost napisał:

A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.

Ty jakbys dostal wedke to bys ja pewnie zjadl.

Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje, ale jest tez i obronca, majacym lepsze zmysly od ludzi-nieprzyjaciol.

Z psem poluje się lepiej, tyle że z myśliwskim, na obronnego
też nie wyglądał, z treści filmu wynika że zdradził właścicieli
w trakcie wędrówki, mieli szczęście że szczekanie usłyszeli
bohaterowie a nie kanibale.
Ale kombinuj dalej, na pewno jeszcze kilka śmiesznych tekstów
napiszesz w obronie tego sympatycznego zwierzęcia. :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-05 22:04:30
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i60ql3$jfh$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-05 20:42, Użytkownik Ghost napisał:

A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.

Ty jakbys dostal wedke to bys ja pewnie zjadl.

Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje, ale jest tez i obronca, majacym lepsze zmysly od ludzi-nieprzyjaciol.

Z psem poluje się lepiej, tyle że z myśliwskim, na obronnego
też nie wyglądał, z treści filmu wynika że zdradził właścicieli
w trakcie wędrówki, mieli szczęście że szczekanie usłyszeli
bohaterowie a nie kanibale.
Ale kombinuj dalej, na pewno jeszcze kilka śmiesznych tekstów
napiszesz w obronie tego sympatycznego zwierzęcia. :-)

Po co? Gdy napisales pierwszego posta a propos psa, zablokowales sie na wszelka argumentacje, teraz juz tylko bronisz oblezonej twierdzy.

Data: 2010-09-05 23:22:12
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-05 22:04, Użytkownik Ghost napisał:

A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.

Ty jakbys dostal wedke to bys ja pewnie zjadl.

Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje, ale jest tez i obronca, majacym lepsze zmysly od ludzi-nieprzyjaciol.

Z psem poluje się lepiej, tyle że z myśliwskim, na obronnego
też nie wyglądał, z treści filmu wynika że zdradził właścicieli
w trakcie wędrówki, mieli szczęście że szczekanie usłyszeli
bohaterowie a nie kanibale.
Ale kombinuj dalej, na pewno jeszcze kilka śmiesznych tekstów
napiszesz w obronie tego sympatycznego zwierzęcia. :-)

Po co? Gdy napisales pierwszego posta a propos psa, zablokowales sie na wszelka argumentacje, teraz juz tylko bronisz oblezonej twierdzy.

Ty bronisz tej twierdzy. Zwierzęta dzikie nie istnieją, polować
można na ludzi, hodowla psów jest cokolwiek nieopłacalna nawet
jeśli ktoś ma czym je karmić. Kto tu broni "oblężonej twierdzy" ?
:-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 01:32:04
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2010-09-05 22:04, Użytkownik Ghost napisał:

A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.

Ty jakbys dostal wedke to bys ja pewnie zjadl.

Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje, ale jest tez i obronca, majacym lepsze zmysly od ludzi-nieprzyjaciol.

Z psem poluje się lepiej, tyle że z myśliwskim, na obronnego
też nie wyglądał, z treści filmu wynika że zdradził właścicieli
w trakcie wędrówki, mieli szczęście że szczekanie usłyszeli
bohaterowie a nie kanibale.
Ale kombinuj dalej, na pewno jeszcze kilka śmiesznych tekstów
napiszesz w obronie tego sympatycznego zwierzęcia. :-)

Po co? Gdy napisales pierwszego posta a propos psa, zablokowales sie na wszelka argumentacje, teraz juz tylko bronisz oblezonej twierdzy.

Ty bronisz tej twierdzy. Zwierzęta dzikie nie istnieją,

Istnieja istnieja... To tylko kawałek hameryki nie caly swiat... opowiesc jest z punktu widzenia malej czesci populacji ludzkiej (tez zwierzat)

Data: 2010-09-06 09:21:56
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 01:32, Użytkownik Street Fighter napisał:

Z psem poluje się lepiej, tyle że z myśliwskim, na obronnego
też nie wyglądał, z treści filmu wynika że zdradził właścicieli
w trakcie wędrówki, mieli szczęście że szczekanie usłyszeli
bohaterowie a nie kanibale.
Ale kombinuj dalej, na pewno jeszcze kilka śmiesznych tekstów
napiszesz w obronie tego sympatycznego zwierzęcia. :-)

Po co? Gdy napisales pierwszego posta a propos psa, zablokowales sie na wszelka argumentacje, teraz juz tylko bronisz oblezonej twierdzy.

Ty bronisz tej twierdzy. Zwierzęta dzikie nie istnieją,

Istnieja istnieja... To tylko kawałek hameryki nie caly swiat... opowiesc jest z punktu widzenia malej czesci populacji ludzkiej (tez zwierzat)

Rozmawiamy o tym konkretnym kawałku ameryki.
Skoro to że gdzieś na świecie istnieje żywność nie wpłynęło
na kanibalizm w miejscu o którym rozmawiamy nie wpłynie też
na sens hodowli psów w tym miejscu.
Gdyby problem katastrofy dotyczył tylko kawałka ameryki to ludzie
wyemigrowali by do miejsc gdzie można żyć normalnie lub z tych
miejsc sprowadzali by żywność. Czy uważasz że woleli by głodować ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 09:44:13
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2010-09-06 01:32, Użytkownik Street Fighter napisał:

Z psem poluje się lepiej, tyle że z myśliwskim, na obronnego
też nie wyglądał, z treści filmu wynika że zdradził właścicieli
w trakcie wędrówki, mieli szczęście że szczekanie usłyszeli
bohaterowie a nie kanibale.
Ale kombinuj dalej, na pewno jeszcze kilka śmiesznych tekstów
napiszesz w obronie tego sympatycznego zwierzęcia. :-)

Po co? Gdy napisales pierwszego posta a propos psa, zablokowales sie na wszelka argumentacje, teraz juz tylko bronisz oblezonej twierdzy.

Ty bronisz tej twierdzy. Zwierzęta dzikie nie istnieją,

Istnieja istnieja... To tylko kawałek hameryki nie caly swiat... opowiesc jest z punktu widzenia malej czesci populacji ludzkiej (tez zwierzat)

Rozmawiamy o tym konkretnym kawałku ameryki.
Skoro to że gdzieś na świecie istnieje żywność nie wpłynęło
na kanibalizm w miejscu o którym rozmawiamy nie wpłynie też
na sens hodowli psów w tym miejscu.
Gdyby problem katastrofy dotyczył tylko kawałka ameryki to ludzie
wyemigrowali by do miejsc gdzie można żyć normalnie lub z tych
miejsc sprowadzali by żywność. Czy uważasz że woleli by głodować ?

A skada maja wiedziec gdzie isc?

Rozbili obbóz w miejscu gdzie sobie jakos radza, lub wedruja jak koczownicy. Moze niektórzy dotarli do lepszych miejsc?

Data: 2010-09-06 13:04:03
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 09:44, Użytkownik Street Fighter napisał:

Rozmawiamy o tym konkretnym kawałku ameryki.
Skoro to że gdzieś na świecie istnieje żywność nie wpłynęło
na kanibalizm w miejscu o którym rozmawiamy nie wpłynie też
na sens hodowli psów w tym miejscu.
Gdyby problem katastrofy dotyczył tylko kawałka ameryki to ludzie
wyemigrowali by do miejsc gdzie można żyć normalnie lub z tych
miejsc sprowadzali by żywność. Czy uważasz że woleli by głodować ?

A skada maja wiedziec gdzie isc?

Rozbili obbóz w miejscu gdzie sobie jakos radza, lub wedruja jak koczownicy. Moze niektórzy dotarli do lepszych miejsc?

A może za zakrętem jest dobrobyt, jedzenie i hodowla piesków
tyko wredny reżyser tego nie pokazał.  :-)
To może pozostaniemy przy tym co pokazał reżyser i co wiemy
na pewno i nie będziemy wymyślać wizji alternatywnych.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 11:01:15
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i624qo$rkk$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-06 01:32, Użytkownik Street Fighter napisał:

Gdyby problem katastrofy dotyczył tylko kawałka ameryki to ludzie
wyemigrowali by

Proponuje zapoznac sie z tytulem filmu.

Data: 2010-09-06 13:01:34
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 11:01, Użytkownik Ghost napisał:

Gdyby problem katastrofy dotyczył tylko kawałka ameryki to ludzie
wyemigrowali by

Proponuje zapoznac sie z tytulem filmu.

Znam, tobie proponuje zapoznać się z treścią.
Zwłaszcza z początkowym fragmentem dotyczącym zwierząt.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 14:00:15
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i62hmg$un5$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-06 11:01, Użytkownik Ghost napisał:

Gdyby problem katastrofy dotyczył tylko kawałka ameryki to ludzie
wyemigrowali by

Proponuje zapoznac sie z tytulem filmu.

Znam

Malo prawdopodobne.

Data: 2010-09-06 14:50:26
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 14:00, Użytkownik Ghost napisał:

Gdyby problem katastrofy dotyczył tylko kawałka ameryki to ludzie
wyemigrowali by

Proponuje zapoznac sie z tytulem filmu.

Znam

Malo prawdopodobne.

Zapoznałeś się już z tym fragmentem gdzie lektor mówi o braku
zwierząt czy masz problemy z odszukaniem tego fragmentu ?
A może po prostu trollujesz ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 10:59:49
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i611m7$kn0$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-05 22:04, Użytkownik Ghost napisał:

A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden pies przeżyć nie ma szans.

Ty jakbys dostal wedke to bys ja pewnie zjadl.

Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje, ale jest tez i obronca, majacym lepsze zmysly od ludzi-nieprzyjaciol.

Z psem poluje się lepiej, tyle że z myśliwskim, na obronnego
też nie wyglądał, z treści filmu wynika że zdradził właścicieli
w trakcie wędrówki, mieli szczęście że szczekanie usłyszeli
bohaterowie a nie kanibale.
Ale kombinuj dalej, na pewno jeszcze kilka śmiesznych tekstów
napiszesz w obronie tego sympatycznego zwierzęcia. :-)

Po co? Gdy napisales pierwszego posta a propos psa, zablokowales sie na wszelka argumentacje, teraz juz tylko bronisz oblezonej twierdzy.

Ty bronisz tej twierdzy.

Nie wiem gdzie wyczytales, ze bronie Twojej twierdzy.

Uwazam, ze pies jest przydatny, zarowno jako ostrzegacz, bron, i poszukiwac zywnosci. To Ty jestes z klubu pozeraczy wedek.

Data: 2010-09-06 20:30:19
Autor: JanKo
Droga
Agent Skylla nadaje:
A ja nadal twierdzę, że w sytuacji, gdy panuje już kanibalizm, żaden
pies przeżyć nie ma szans.

A co w sytuacji gdy panuje kapitalizm? Jaka jest szansa na przeżycie psa w czasach obecnych? Po co jechać kilometrami w korku do marketu, stać w kolejce do kasy, płacić krocie by przywieźć kiełbaskę z ConStaru o przedłużonej świeżości, zawierającą do 10% mięsa, oddzielanego mechanicznie od ściółki, jeśli u twoich stóp wyleguje się cieplutki schabik i dwa kilo świeżutkich żeberek, że o leczniczym smalcuszku nie wspomnę? Dostępne za symboliczną złotówkę, w dowolnych ilościach, w każdym schronisku.

....Ale ludzie nie myślą racjonalnie.

Data: 2010-09-06 22:15:33
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 20:30, Użytkownik JanKo napisał:

A co w sytuacji gdy panuje kapitalizm? Jaka jest szansa na przeżycie psa w czasach obecnych? Po co jechać kilometrami w korku do marketu, stać w kolejce do kasy, płacić krocie by przywieźć kiełbaskę z ConStaru o przedłużonej świeżości, zawierającą do 10% mięsa, oddzielanego mechanicznie od ściółki, jeśli u twoich stóp wyleguje się cieplutki schabik i dwa kilo świeżutkich żeberek, że o leczniczym smalcuszku nie wspomnę? Dostępne za symboliczną złotówkę, w dowolnych ilościach, w każdym schronisku.

...Ale ludzie nie myślą racjonalnie.

To o czym piszesz było już w naszym kraju i skończyło się
w sądzie. Przy czym nie tyle chodziło o jedzenie psów
a pozyskiwanie z nich smalcu który potem był sprzedawany
do celów podobno leczniczych.
Czyli jednak nie do końca masz rację z tym ludzkim myśleniem.
A co będzie jak przyjdzie prawdziwy głód i nawet ta kiełbaska
z ConStaru będzie nie do kupienia ?
Historia podaje co będzie, w czasie oblężenia Leningradu
w którymś miesiącu dzieci zniknęły z ulic, po jakimś czasie
nie wychodziły z mieszkań czy z piwnic. Jak myślisz ile
piesków jeszcze żyło w tym czasie w tym mieście ?
I dlaczego ?
:-)

Pozdrawiam

Data: 2010-09-07 09:46:51
Autor: Marcepan
Droga
Historia podaje co będzie, w czasie oblężenia Leningradu
w którymś miesiącu dzieci zniknęły z ulic, po jakimś czasie
nie wychodziły z mieszkań czy z piwnic. Jak myślisz ile
piesków jeszcze żyło w tym czasie w tym mieście ?
I dlaczego ?

Pewnie sporo. Chociażby z tego samego powodu co żywe kurki lub prosiaczki na statkach Kolumba czy Magellana. Po pół roku rejsu w beczkach wiją się jedynie robaki a żywy drób można przechowywać dłużej.

Data: 2010-09-07 10:14:51
Autor: Rais
Droga
Marcepan pisze:
Historia podaje co będzie, w czasie oblężenia Leningradu
w którymś miesiącu dzieci zniknęły z ulic, po jakimś czasie
nie wychodziły z mieszkań czy z piwnic. Jak myślisz ile
piesków jeszcze żyło w tym czasie w tym mieście ?
I dlaczego ?

Pewnie sporo.

Pewnie nie.

Chociażby z tego samego powodu co żywe kurki lub prosiaczki na statkach Kolumba czy Magellana. Po pół roku rejsu w beczkach wiją się jedynie robaki a żywy drób można przechowywać dłużej.

Nie widzisz różnicy?!

--

Data: 2010-09-05 21:16:52
Autor: Joanna Czaplińska
Droga
Użytkownik Ghost napisał:



Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Joanna

Data: 2010-09-05 22:05:16
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "Joanna Czaplińska" <joannna0@op.pl> napisał w wiadomości news:i60qba$eeu$1news.onet.pl...
Użytkownik Ghost napisał:



Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Bo istnieja tylko ludzie, zadnych zwierzat?

Data: 2010-09-06 08:28:12
Autor: Joanna Czaplińska
Droga
Użytkownik Ghost napisał:

Użytkownik "Joanna Czaplińska" <joannna0@op.pl> napisał w wiadomości news:i60qba$eeu$1news.onet.pl...
Użytkownik Ghost napisał:



Bo istnieja tylko ludzie, zadnych zwierzat?

ano zadnych, byla o tym mowa

Joanna

Data: 2010-09-06 10:47:51
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "Joanna Czaplińska" <joannna0@op.pl> napisał w wiadomości news:i621m3$sms$1news.onet.pl...
Użytkownik Ghost napisał:

Użytkownik "Joanna Czaplińska" <joannna0@op.pl> napisał w wiadomości news:i60qba$eeu$1news.onet.pl...
Użytkownik Ghost napisał:



Bo istnieja tylko ludzie, zadnych zwierzat?

ano zadnych, byla o tym mowa

czyli psa nie bylo

Data: 2010-09-06 12:52:33
Autor: Joanna Czaplińska
Droga
Użytkownik Ghost napisał:

Użytkownik "Joanna Czaplińska" <joannna0@op.pl> napisał w wiadomości news:i621m3$sms$1news.onet.pl...
Użytkownik Ghost napisał:

Użytkownik "Joanna Czaplińska" <joannna0@op.pl> napisał w wiadomości news:i60qba$eeu$1news.onet.pl...
Użytkownik Ghost napisał:



Bo istnieja tylko ludzie, zadnych zwierzat?

ano zadnych, byla o tym mowa

czyli psa nie bylo

No i właśnie dlatego końcówkę z psem uważam (nie tylko ja) za totalną bzdurę.

Joanna


Data: 2010-09-06 01:32:31
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik Joanna Czaplińska napisał:
Użytkownik Ghost napisał:



Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

Data: 2010-09-06 09:23:17
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 01:32, Użytkownik Street Fighter napisał:

Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 09:44:41
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2010-09-06 01:32, Użytkownik Street Fighter napisał:

Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?

NA ludzi.

Data: 2010-09-06 13:05:54
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 09:44, Użytkownik Street Fighter napisał:

Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?

NA ludzi.

Przeczytaj ze zrozumieniem fragment który obaj zostawiliśmy jako
cytat. Po co ktoś nie będący kanibalem ma polować na ludzi ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 14:01:39
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i62hum$un5$3node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-06 09:44, Użytkownik Street Fighter napisał:

Ano mysl. Zacznij od tego jaki byl sens udomowiania psa, podpowiem, ze bylo to w czasach, ze nikt go nie traktowal jako fajnego kumpla do zabawy.

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?

NA ludzi.

Przeczytaj ze zrozumieniem fragment który obaj zostawiliśmy jako
cytat. Po co ktoś nie będący kanibalem ma polować na ludzi ?

Bo maja inne tez jedzonko, poza wlasnym cialem?

Data: 2010-09-06 14:52:45
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 14:01, Użytkownik Ghost napisał:

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?

NA ludzi.

Przeczytaj ze zrozumieniem fragment który obaj zostawiliśmy jako
cytat. Po co ktoś nie będący kanibalem ma polować na ludzi ?

Bo maja inne tez jedzonko, poza wlasnym cialem?

Czy aby na pewno mają ?
Jedzonko to mają ci którzy sie ukrywają po domach, wędrujący
są w drodze bo żywności już nie mają.
I jeden drobiażdżek, to co proponujesz nie jest już polowaniem
tylko napadem. :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 16:36:17
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i62o6v$hj$2node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-06 14:01, Użytkownik Ghost napisał:

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?

NA ludzi.

Przeczytaj ze zrozumieniem fragment który obaj zostawiliśmy jako
cytat. Po co ktoś nie będący kanibalem ma polować na ludzi ?

Bo maja inne tez jedzonko, poza wlasnym cialem?

Czy aby na pewno mają ?
Jedzonko to mają ci którzy sie ukrywają po domach, wędrujący
są w drodze bo żywności już nie mają.
I jeden drobiażdżek, to co proponujesz nie jest już polowaniem
tylko napadem. :-)

Moze byc dowolnym łotewerem, pies jest przydatny z wielu wzgledow, niezaleznie od tego jak duzo masz ochoty do trollowania.

Data: 2010-09-06 20:20:44
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 16:36, Użytkownik Ghost napisał:

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?

NA ludzi.

Przeczytaj ze zrozumieniem fragment który obaj zostawiliśmy jako
cytat. Po co ktoś nie będący kanibalem ma polować na ludzi ?

Bo maja inne tez jedzonko, poza wlasnym cialem?

Czy aby na pewno mają ?
Jedzonko to mają ci którzy sie ukrywają po domach, wędrujący
są w drodze bo żywności już nie mają.
I jeden drobiażdżek, to co proponujesz nie jest już polowaniem
tylko napadem. :-)

Moze byc dowolnym łotewerem, pies jest przydatny z wielu wzgledow, niezaleznie od tego jak duzo masz ochoty do trollowania.

To dlaczego nie napiszesz do czego będzie przydatny w warunkach
widocznych w filmie dla "dobrych" ludzi ?
Myślisz że ogólnikami typu "z wielu względów" rozmydlisz dyskusję
i ktoś zapomni co pisałeś wcześniej ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 21:45:36
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i63bds$4q7$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-06 16:36, Użytkownik Ghost napisał:

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?

NA ludzi.

Przeczytaj ze zrozumieniem fragment który obaj zostawiliśmy jako
cytat. Po co ktoś nie będący kanibalem ma polować na ludzi ?

Bo maja inne tez jedzonko, poza wlasnym cialem?

Czy aby na pewno mają ?
Jedzonko to mają ci którzy sie ukrywają po domach, wędrujący
są w drodze bo żywności już nie mają.
I jeden drobiażdżek, to co proponujesz nie jest już polowaniem
tylko napadem. :-)

Moze byc dowolnym łotewerem, pies jest przydatny z wielu wzgledow, niezaleznie od tego jak duzo masz ochoty do trollowania.

To dlaczego nie napiszesz do czego będzie przydatny w warunkach
widocznych w filmie dla "dobrych" ludzi ?
Myślisz że ogólnikami typu "z wielu względów" rozmydlisz dyskusję
i ktoś zapomni co pisałeś wcześniej ?

Najwyrazniej masz jakiegos pierdolca, poczytaj sobie jeszcze raz co napisalem. Nie chce mi sie z Toba w kolko mielic tego samego, a jak widac jestes z tych co potrafia wnieskonczonosc swoja glupota sie napawac.

PLONK

Data: 2010-09-06 22:02:23
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 21:45, Użytkownik Ghost napisał:

To dlaczego nie napiszesz do czego będzie przydatny w warunkach
widocznych w filmie dla "dobrych" ludzi ?
Myślisz że ogólnikami typu "z wielu względów" rozmydlisz dyskusję
i ktoś zapomni co pisałeś wcześniej ?

Najwyrazniej masz jakiegos pierdolca, poczytaj sobie jeszcze raz co napisalem. Nie chce mi sie z Toba w kolko mielic tego samego, a jak widac jestes z tych co potrafia wnieskonczonosc swoja glupota sie napawac.

Napawam się twoją głupota i nieznajomością filmu o którym
chcesz dyskutować:
"Bo istnieja tylko ludzie, zadnych zwierzat? " pomimo tekstu
w pierwszych minutach filmu że zwierzęta wymarły.
"Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje" w dalszym
ciągu czekam na informację na co poza nieistniejącymi zwierzętami
mieli by polować "dobrzy" ludzie.
"Nie wiem jak niektorzy, ale mi wychodzi, ze sie bilans oplaca"
a to dotyczyło opłacalności hodowli psów, karmienia ich innymi
psami w nadziei że pies więcej kilogramów przyrośnie niż sam
zje.
Kto ma "jakiegoś pierdolca" czytający to sami sobie
ustalą.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-07 00:29:39
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik RadoslawF napisał:

w pierwszych minutach filmu że zwierzęta wymarły.

Ale samo to juz wywoluje napad smiechu. Bo czlowiek tez zwierze. Skoro ludzie przezyli to przezyly i zwierzeta...

"Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje" w dalszym
ciągu czekam na informację na co poza nieistniejącymi zwierzętami
mieli by polować "dobrzy" ludzie.

Na zlych

"Nie wiem jak niektorzy, ale mi wychodzi, ze sie bilans oplaca"
a to dotyczyło opłacalności hodowli psów, karmienia ich innymi
psami w nadziei że pies więcej kilogramów przyrośnie niż sam
zje.

Korzysc z psa to czasem cos wiecej niz jego masa po 2 letnim karmieniu...

Data: 2010-09-07 14:28:03
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-07 00:29, Użytkownik Street Fighter napisał:

w pierwszych minutach filmu że zwierzęta wymarły.

Ale samo to juz wywoluje napad smiechu. Bo czlowiek tez zwierze. Skoro ludzie przezyli to przezyly i zwierzeta...

Ludzie są wszystko żerni, potrafią znaleźć magazyny z puszkami,
otworzyć je i zjeść, zwierzęta nie bardzo. Stąd zwierzęta
wyginęły szybciej.

I chyba powinieneś zwrócić sie do szkoły o zwrot pieniędzy
lub ewentualnie skończyć tę podstawówkę. Dowiedział byś
się że wprawdzie człowiek jest ssakiem ale nie jest zwierzęciem.
Tyle że to nie pierwsza głupota jaką strzeliłeś w tym wątku.

"Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje" w dalszym
ciągu czekam na informację na co poza nieistniejącymi zwierzętami
mieli by polować "dobrzy" ludzie.

Na zlych

Powiedział bym że to jest ciekawostka biologiczna w której
ofiara ma polować na drapieżnika.  :-)

"Nie wiem jak niektorzy, ale mi wychodzi, ze sie bilans oplaca"
a to dotyczyło opłacalności hodowli psów, karmienia ich innymi
psami w nadziei że pies więcej kilogramów przyrośnie niż sam
zje.

Korzysc z psa to czasem cos wiecej niz jego masa po 2 letnim karmieniu...

Korzyści z psa znam, możliwości ich hodowli bez dostępu
do pokarmu nie. Jak rozumiem że ty też nie znasz, bo nie omieszkał
byś opisać. Więc przeproś za wmawianie wszystkim głupot i
kończymy dyskusję.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-07 17:16:42
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2010-09-07 00:29, Użytkownik Street Fighter napisał:

w pierwszych minutach filmu że zwierzęta wymarły.

Ale samo to juz wywoluje napad smiechu. Bo czlowiek tez zwierze. Skoro ludzie przezyli to przezyly i zwierzeta...

Ludzie są wszystko żerni, potrafią znaleźć magazyny z puszkami,
otworzyć je i zjeść, zwierzęta nie bardzo. Stąd zwierzęta
wyginęły szybciej.

No czy ja wiem. Takie stado wyglodnialych wilkow to by sobie poradzilo z bezbronnymi ludzmi, wyglodzonymi i szukajacymi puszek...

I chyba powinieneś zwrócić sie do szkoły o zwrot pieniędzy
lub ewentualnie skończyć tę podstawówkę. Dowiedział byś
się że wprawdzie człowiek jest ssakiem ale nie jest zwierzęciem.
Tyle że to nie pierwsza głupota jaką strzeliłeś w tym wątku.

Jak patrze po zachowaniu niektorych to stwierdzam, ze ludzie to jednak zwierzeta ;]


"Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje" w dalszym
ciągu czekam na informację na co poza nieistniejącymi zwierzętami
mieli by polować "dobrzy" ludzie.

Na zlych

Powiedział bym że to jest ciekawostka biologiczna w której
ofiara ma polować na drapieżnika.  :-)

Kwestia sily i woli przetrwania ;P



"Nie wiem jak niektorzy, ale mi wychodzi, ze sie bilans oplaca"
a to dotyczyło opłacalności hodowli psów, karmienia ich innymi
psami w nadziei że pies więcej kilogramów przyrośnie niż sam
zje.

Korzysc z psa to czasem cos wiecej niz jego masa po 2 letnim karmieniu...

Korzyści z psa znam, możliwości ich hodowli bez dostępu
do pokarmu nie.

No i zalozenie o braku dostepu do pokarmu jest calkowicie nie poparte zadnymi konkretami...

Jak rozumiem że ty też nie znasz, bo nie omieszkał
byś opisać. Więc przeproś za wmawianie wszystkim głupot i
kończymy dyskusję.

si ma ;P

Data: 2010-09-07 18:17:10
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-07 17:16, Użytkownik Street Fighter napisał:

w pierwszych minutach filmu że zwierzęta wymarły.

Ale samo to juz wywoluje napad smiechu. Bo czlowiek tez zwierze. Skoro ludzie przezyli to przezyly i zwierzeta...

Ludzie są wszystko żerni, potrafią znaleźć magazyny z puszkami,
otworzyć je i zjeść, zwierzęta nie bardzo. Stąd zwierzęta
wyginęły szybciej.

No czy ja wiem. Takie stado wyglodnialych wilkow to by sobie poradzilo z bezbronnymi ludzmi, wyglodzonymi i szukajacymi puszek...

Taki człowiek z bronią poradził by sobie ze stadem wilków.
Bo one jednak nie dysponują inteligencją człowieka.

I chyba powinieneś zwrócić sie do szkoły o zwrot pieniędzy
lub ewentualnie skończyć tę podstawówkę. Dowiedział byś
się że wprawdzie człowiek jest ssakiem ale nie jest zwierzęciem.
Tyle że to nie pierwsza głupota jaką strzeliłeś w tym wątku.

Jak patrze po zachowaniu niektorych to stwierdzam, ze ludzie to jednak zwierzeta ;]

Tyle że nie dosłownie.

"Najpierwsze primo to to, ze z psem dobrze sie poluje" w dalszym
ciągu czekam na informację na co poza nieistniejącymi zwierzętami
mieli by polować "dobrzy" ludzie.

Na zlych

Powiedział bym że to jest ciekawostka biologiczna w której
ofiara ma polować na drapieżnika.  :-)

Kwestia sily i woli przetrwania ;P

Znasz jakiś prawdziwy przypadek kiedy ofiara poluje na
drapieżnika ?

"Nie wiem jak niektorzy, ale mi wychodzi, ze sie bilans oplaca"
a to dotyczyło opłacalności hodowli psów, karmienia ich innymi
psami w nadziei że pies więcej kilogramów przyrośnie niż sam
zje.

Korzysc z psa to czasem cos wiecej niz jego masa po 2 letnim karmieniu...

Korzyści z psa znam, możliwości ich hodowli bez dostępu
do pokarmu nie.

No i zalozenie o braku dostepu do pokarmu jest calkowicie nie poparte zadnymi konkretami...

To może obejrzyj jednak ten film.

Jak rozumiem że ty też nie znasz, bo nie omieszkał
byś opisać. Więc przeproś za wmawianie wszystkim głupot i
kończymy dyskusję.

si ma ;P

A bardziej po polsku ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-07 00:27:51
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2010-09-06 16:36, Użytkownik Ghost napisał:

Ale właściciele psa to byli "ci dobrzy", czyli nie kanibale, czyli pies do polowań tak średnio by się im przydał.

Zalezy na co chcieli polowac ;)

To na co jeszcze można polować skoro dzikich zwierząt już nie ma ?

NA ludzi.

Przeczytaj ze zrozumieniem fragment który obaj zostawiliśmy jako
cytat. Po co ktoś nie będący kanibalem ma polować na ludzi ?

Bo maja inne tez jedzonko, poza wlasnym cialem?

Czy aby na pewno mają ?
Jedzonko to mają ci którzy sie ukrywają po domach, wędrujący
są w drodze bo żywności już nie mają.
I jeden drobiażdżek, to co proponujesz nie jest już polowaniem
tylko napadem. :-)

Moze byc dowolnym łotewerem, pies jest przydatny z wielu wzgledow, niezaleznie od tego jak duzo masz ochoty do trollowania.

To dlaczego nie napiszesz do czego będzie przydatny w warunkach
widocznych w filmie dla "dobrych" ludzi ?

Do ostrzegania przed czajacymi sie w mroku kanibalami?

Data: 2010-09-07 14:29:26
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-07 00:27, Użytkownik Street Fighter napisał:

Moze byc dowolnym łotewerem, pies jest przydatny z wielu wzgledow, niezaleznie od tego jak duzo masz ochoty do trollowania.

To dlaczego nie napiszesz do czego będzie przydatny w warunkach
widocznych w filmie dla "dobrych" ludzi ?

Do ostrzegania przed czajacymi sie w mroku kanibalami?

Do ostrzegania to przydatne było by coś co przed kanibalami
nie zdradzi swojej obecności szczekaniem na przykład.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-05 17:32:40
Autor: Piblokto
Droga
W dniu 2010-09-05 15:00, Street Fighter pisze:
Użytkownik Joanna Czaplińska napisał:

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy
rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale
wyglądało rasowo.

Ale znaczy co? Skoro ludzie przezyli to psinka nie mogla przezyc? Bo nie
kumam? Moze po prostu rzadkie bylo widziec psinke, ale moze gdzies i
jelonek i zajaczek by mieszkal...


W książce nie ma pieska, a zakończenie jest takie mało filmowe,
że musieli coś dodać. Książkowe zakończenie pozostawia niepokój,
bo tak naprawdę, to nie wiadomo co dalej.

--
Piblokto

Data: 2010-09-05 18:57:44
Autor: rs
Droga
On Sun, 05 Sep 2010 13:13:22 +0200, Joanna Czaplińska <joannna0@op.pl>
wrote:

Użytkownik RadoslawF napisał:


Film bardzo nierówny, z jednej strony stan ciągłego zagrożenia
i każdy napotkany ma ochotę zjeść bohaterów a z drugiej ktoś
kto bohaterów zaskakuje z nożem w ręku kradnie ich dobytek
a zostawia dwadzieścia kilo świeżego mięsa (czyli dzieciaka).

No bo to widzisz, to właśnie owo zbyt naiwne i łopatologiczne (jak dla mie) pokazywanie "dobrych" (nie jedzą ludzi) i złych (wręcz przeciwnie). Jeśli by przyjąć takie kryterium podziału, to może i reszta też jako-tako się trzyma kupy.


Scena końcowa mająca robić za szczęśliwe zakończenie i
pokazująca w zagłodzonym od lat świecie małego pieska
pretenduje scenarzystów do nagrody za totalną głupotę
i bezmyślność.

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale wyglądało rasowo.

nie wiem co to za rasa byla i chyba ma to nieiwelkie znaczenie, skoro
pieniadze stracily sens, a rasa i czystosc krwi jest istotna w
przeliczeniu na dolary, z wyjatkiem paru marginalnych wypadkow.

odnoszac sie do calego tego podwatku. sa przeciez ludzie, ktorzy
uwazaja zwierzaki jako czlonkow swoich rodzin i w zyciu by nawet nie
pomysleli o skonsumowaniu bliskiego stworzaka, choc pewnie nie chca
dopuscic do siebie faktu, ze on nie mialby takich oporow. posiadanie psa w takich warunkach moze mies swoje korzysci jak i wady,
o ktorych byla mowa. pies potrafi tez sam zaspokoic swoje potrzeby,
bez pomocy czlowieka. do polowan na mala zwierzyne jak najbardziej
moze sie nadac, bo wbrew pozoreom w takim swiecie byloby jej wiecej a
nie mniej (do pewnego momentu). to tez jedna z tych sytuacji, ktora
mozna widziec i rozpatrywac w rozny sposob. <rs>

Data: 2010-09-06 09:29:14
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 00:57, Użytkownik rs napisał:

Tak, piesek z kosmosu - tu się dopiero żuczki odradzają, a tu mamy rodowodowego - co to było? na psach się za bardzo nie znam, ale wyglądało rasowo.

nie wiem co to za rasa byla i chyba ma to nieiwelkie znaczenie, skoro
pieniadze stracily sens, a rasa i czystosc krwi jest istotna w
przeliczeniu na dolary, z wyjatkiem paru marginalnych wypadkow.

odnoszac sie do calego tego podwatku. sa przeciez ludzie, ktorzy
uwazaja zwierzaki jako czlonkow swoich rodzin i w zyciu by nawet nie
pomysleli o skonsumowaniu bliskiego stworzaka, choc pewnie nie chca
dopuscic do siebie faktu, ze on nie mialby takich oporow. posiadanie psa w takich warunkach moze mies swoje korzysci jak i wady,
o ktorych byla mowa. pies potrafi tez sam zaspokoic swoje potrzeby,
bez pomocy czlowieka. do polowan na mala zwierzyne jak najbardziej
moze sie nadac, bo wbrew pozoreom w takim swiecie byloby jej wiecej a
nie mniej (do pewnego momentu). to tez jedna z tych sytuacji, ktora
mozna widziec i rozpatrywac w rozny sposob. <rs>

Tyle że dzikiej zwierzyny już nie ma, małej też, to jak piesek
zaspokoi swoje potrzeby ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 06:39:46
Autor: rs
Droga
On Mon, 06 Sep 2010 09:29:14 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
wrote:

Tyle że dzikiej zwierzyny już nie ma, małej też, to jak piesek
zaspokoi swoje potrzeby ?

raczej zawsze jakas zwierzyna jest. jak nie bedzie grzyby i jagody
wpylal  i znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi. to nadal jest
natura. <rs>

Data: 2010-09-06 13:07:59
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 12:39, Użytkownik rs napisał:

Tyle że dzikiej zwierzyny już nie ma, małej też, to jak piesek
zaspokoi swoje potrzeby ?

raczej zawsze jakas zwierzyna jest. jak nie bedzie grzyby i jagody
wpylal  i znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi. to nadal jest
natura. <rs>

Raczej obejrzyj film, w pierwszych minutach jest tekst o zwierzętach.
Kluczowy dla tego tematu.
No chyba że chcesz nie dyskutować o filmie a tylko o swoich
wyobrażeniach.   :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 15:15:14
Autor: rs
Droga
On Mon, 06 Sep 2010 13:07:59 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
wrote:

Dnia 2010-09-06 12:39, Użytkownik rs napisał:

Tyle że dzikiej zwierzyny już nie ma, małej też, to jak piesek
zaspokoi swoje potrzeby ?

raczej zawsze jakas zwierzyna jest. jak nie bedzie grzyby i jagody
wpylal  i znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi. to nadal jest
natura. <rs>

Raczej obejrzyj film, w pierwszych minutach jest tekst o zwierzętach.
Kluczowy dla tego tematu.
No chyba że chcesz nie dyskutować o filmie a tylko o swoich
wyobrażeniach.   :-)

ta rozmowa juz dawno przeszla na nasze wyobrazenia takiej sytuacji, a
ty  natomiast nie zwrociles uwagi na to, ze zaproponowalem sytuacje, w
ktorej gdy faktycznie nie ma zwiewrzat, pies moze sie posilic czym
innym. czytaj posty do konca zanim odpoweisz. <rs>

Data: 2010-09-06 22:08:45
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 21:15, Użytkownik rs napisał:

Tyle że dzikiej zwierzyny już nie ma, małej też, to jak piesek
zaspokoi swoje potrzeby ?
raczej zawsze jakas zwierzyna jest. jak nie bedzie grzyby i jagody
wpylal  i znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi. to nadal jest
natura. <rs>
Raczej obejrzyj film, w pierwszych minutach jest tekst o zwierzętach.
Kluczowy dla tego tematu.
No chyba że chcesz nie dyskutować o filmie a tylko o swoich
wyobrażeniach.   :-)

ta rozmowa juz dawno przeszla na nasze wyobrazenia takiej sytuacji, a
ty  natomiast nie zwrociles uwagi na to, ze zaproponowalem sytuacje, w
ktorej gdy faktycznie nie ma zwiewrzat, pies moze sie posilic czym
innym. czytaj posty do konca zanim odpoweisz. <rs>

Napisałeś co jest w cytowanym fragmencie że "raczej zawsze jakas
zwierzyna jest", przypominam że jej nie ma.
Potem pisałeś: "jak nie bedzie grzyby i jagody wpylal i
znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi" o ile ludzkimi
zwłokami faktycznie nie pogardzi to będzie miał do nich
spora konkurencję jak pokazano na filmie. Natomiast grzyby
i jagody nie dosyć że są dostępne tylko sezonowo to nie
spotkałem się z psem który by je jadał, mam też wątpliwości
że jego układ pokarmowy będzie w stanie je strawić i uzyskać
z nich jakieś kalorie.
I nie przypominam sobie abyśmy z realiów filmu zeszli na
swoje wyobrażenia, jeśli przegapiłem taki moment to poproszę
o przypomnienie odpowiednim cytatem.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-06 17:32:16
Autor: rs
Droga
On Mon, 06 Sep 2010 22:08:45 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
wrote:

Dnia 2010-09-06 21:15, Użytkownik rs napisał:

Tyle że dzikiej zwierzyny już nie ma, małej też, to jak piesek
zaspokoi swoje potrzeby ?
raczej zawsze jakas zwierzyna jest. jak nie bedzie grzyby i jagody
wpylal  i znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi. to nadal jest
natura. <rs>
Raczej obejrzyj film, w pierwszych minutach jest tekst o zwierzętach.
Kluczowy dla tego tematu.
No chyba że chcesz nie dyskutować o filmie a tylko o swoich
wyobrażeniach.   :-)

ta rozmowa juz dawno przeszla na nasze wyobrazenia takiej sytuacji, a
ty  natomiast nie zwrociles uwagi na to, ze zaproponowalem sytuacje, w
ktorej gdy faktycznie nie ma zwiewrzat, pies moze sie posilic czym
innym. czytaj posty do konca zanim odpoweisz. <rs>

Napisałeś co jest w cytowanym fragmencie że "raczej zawsze jakas
zwierzyna jest", przypominam że jej nie ma.

czy mam ci napisac innymi slowami to co juz napisalem i jest cytowane
wyzej?

Potem pisałeś: "jak nie bedzie grzyby i jagody wpylal i
znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi" o ile ludzkimi
zwłokami faktycznie nie pogardzi to będzie miał do nich
spora konkurencję jak pokazano na filmie.

przypatrz sie jak dziala przyroda. zawsze po "uczcie" zostaje cos dla
"mniejszych" (z wyjatkiem np. palenia przez czlowieka tego co zostalo,
w ognisku). w przyrodzie prawie nigdy zdobycz nie jest konsumowana w
100% przez gatunek z jednego poziomu lancucha pokarmowego. zawsze, w
taki czy inny sposob, cos zostaje. dodatkowo ludzie np. nie beda jedli
kosci, sciegien, wywarow tez juz raczej nie beda z nich robic. tomo ze
byc dla psow jak sobie to znajda. ja na miejscu psow, zamiast o
jedzenie bardziej martwilbym sie o wode zdatna do picia.

Natomiast grzyby
i jagody nie dosyć że są dostępne tylko sezonowo

film nie pokazuje jak wyglada sezonowosc klimatu, jak i jego now
strefy, bo na pewno nie bedzie to klimat jednolity na calym swiecie.
na pewno nastapily jakies powazne zmiany, o ktorych mozemy jedynie
fantazjowac. np. global fall bo na global winter to co widzimy w
filmei to nie wyglada, ktory nie wiadomo ile bedzie trwal. moze pare
miesiecy moze kilka lat.
to nie
spotkałem się z psem który by je jadał, mam też wątpliwości
że jego układ pokarmowy będzie w stanie je strawić i uzyskać
z nich jakieś kalorie.

po pierwsze. czy miales kiedys psa/psy dluzej niz na pare dni?
podrozowales z nimi?
znalem/znam psy, ktore jedza brukselke, kalafior, kukurydze i brokuly,
czasami nawet surowe, pomidory prosto z krzaka, czego bylem swiadkiem
w zeszlym tygodniu. malo tego. jedza kocie odchody i wymiociny, a
takze czasami swoje i innych psow. to sa nieprawdopodobnie
energetycznie ekonomiczne zwierzeta. dwa. dodatkowo w czasie stresu takiego jak wyglodzenie organizm
zaczyna pracowac w inym trybie, potrafi mielic na energie prawie
wszystko co wchalnia, lacznie ze swoimi tkankami. a jak dlugo zalezy
od ilosci substancji odzywczych. w takich warunkach psy moga pocignac
dlugo.

do listy tego co napisalem, czym moze sie zywic pies mozesz rowniez
dopisac, robaki, ktore po pewnym czasie konsumujac rozkladajace sie
zwloki, chocby zwierzat, (bo chyba film nie zaklada nagle i
nieobecnosc ich cial?) moga byc coraz wieksze, z racji nieobecnosci
naturalnych wrogow, i liczniejsze (o tym film tez nic nie mowi).
wygladniale psy rowniez i tym nie pogardza. jakbys troche otworzyl
swoja wyobraznie to byc zobaczyl w wiekszych szczegolach, jak moglby
wygladac ten swiat, zaznaczony w filmie i nie przyjmowac doslownie
tego co powiedziano, ale widac sie bronisz przed tym. zupelnei
niepotrzebnie. prawie zawsze intnieje jakies "ale" i do widza nalezy
czy ma na tyle wyobrazni zeby sobie to "ale" znalezc i czy mu sie chce
bo film go jakos poruszyl.

I nie przypominam sobie abyśmy z realiów filmu zeszli na
swoje wyobrażenia, jeśli przegapiłem taki moment to poproszę
o przypomnienie odpowiednim cytatem.

ty moze nie, ale ja kilka razy w tym watku powtarzalem, ze film
pozostawia widzowi duza mozliwosc wlasnych interpretacji, a tu juz
zaczyna dzialac jego wyobraznia. <rs>

Data: 2010-09-07 14:46:55
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-06 23:32, Użytkownik rs napisał:

ta rozmowa juz dawno przeszla na nasze wyobrazenia takiej sytuacji, a
ty  natomiast nie zwrociles uwagi na to, ze zaproponowalem sytuacje, w
ktorej gdy faktycznie nie ma zwiewrzat, pies moze sie posilic czym
innym. czytaj posty do konca zanim odpoweisz. <rs>
Napisałeś co jest w cytowanym fragmencie że "raczej zawsze jakas
zwierzyna jest", przypominam że jej nie ma.

czy mam ci napisac innymi slowami to co juz napisalem i jest cytowane
wyzej?

Napisz coś co jest zgodne z tym co pokazywał film a nie
to co sobie wymyśliłeś. Nie interesuje mnie powoływanie się
na coś co ty czy kto inny napisał, powołuj sie  na to co
było pokazane w filmie lub co może z pokazanych na filmie
warunkach wynikać.

Potem pisałeś: "jak nie bedzie grzyby i jagody wpylal i
znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi" o ile ludzkimi
zwłokami faktycznie nie pogardzi to będzie miał do nich
spora konkurencję jak pokazano na filmie.

przypatrz sie jak dziala przyroda. zawsze po "uczcie" zostaje cos dla
"mniejszych" (z wyjatkiem np. palenia przez czlowieka tego co zostalo,
w ognisku). w przyrodzie prawie nigdy zdobycz nie jest konsumowana w
100% przez gatunek z jednego poziomu lancucha pokarmowego. zawsze, w
taki czy inny sposob, cos zostaje. dodatkowo ludzie np. nie beda jedli
kosci, sciegien, wywarow tez juz raczej nie beda z nich robic. tomo ze
byc dla psow jak sobie to znajda. ja na miejscu psow, zamiast o
jedzenie bardziej martwilbym sie o wode zdatna do picia.

Wszystko zależy od ilości dostępnego pokarmu.
Jeśli co chwila masz nowe upolowane zwłoki możesz pozwolić
sobie na jedzenie tego co lepsze spora cześć masy zostawiając
dla psa lub porzucając. Jeśli głodujesz a upolujesz coś
okazyjnie wykorzystasz wszystką włącznie ze skórą, szpikiem
z kości i wnętrznościami.

Natomiast grzyby
i jagody nie dosyć że są dostępne tylko sezonowo

film nie pokazuje jak wyglada sezonowosc klimatu, jak i jego now
strefy, bo na pewno nie bedzie to klimat jednolity na calym swiecie.
na pewno nastapily jakies powazne zmiany, o ktorych mozemy jedynie
fantazjowac. np. global fall bo na global winter to co widzimy w
filmei to nie wyglada, ktory nie wiadomo ile bedzie trwal. moze pare
miesiecy moze kilka lat.

Film sezonowości nie pokazuje ale wiemy że z powodu braku słońca
roślinność wymarła. Jagody, grzyby, borówki i podobne to
jednak też roślinność.

to nie
spotkałem się z psem który by je jadał, mam też wątpliwości
że jego układ pokarmowy będzie w stanie je strawić i uzyskać
z nich jakieś kalorie.

po pierwsze. czy miales kiedys psa/psy dluzej niz na pare dni?
podrozowales z nimi?

Miałem psa, dodatkowo zadałem sobie trud i przeczytałem
na jego temat aby wiedzieć co i ile powinien jeść.
I jedna z pierwszych  informacji dla właścicieli, pies
jeśli będzie głodny zje sporo różnych dziwnych rzeczy
ale jego żołądek ich nie przetrawi i nie wydobędzie
z tego żadnych kalorii. Jego żołądek jest przystosowany
do innego pokarmu i pomimo że łatwo go namówić na
zjedzenie ziemniaczków czy warzyw przelecą one przez
jego układ pokarmowy bez żadnej korzyści dla zwierzęcia.

Zwłoki pies oczywiście zje z apetytem ale po na oko
dziesięciu latach po katastrofie jedyne zwłoki jakie
spotykali bohaterowie to były zwłoki ludzkie i raczej
nie były spotykane często.

I nie przypominam sobie abyśmy z realiów filmu zeszli na
swoje wyobrażenia, jeśli przegapiłem taki moment to poproszę
o przypomnienie odpowiednim cytatem.

ty moze nie, ale ja kilka razy w tym watku powtarzalem, ze film
pozostawia widzowi duza mozliwosc wlasnych interpretacji, a tu juz
zaczyna dzialac jego wyobraznia. <rs>

Jeśli mamy dyskutować o fantazjach na temat filmu i do tego
niezgodnych z ogólnie znaną wiedzą to ja rezygnuje.
W odróżnieniu od kilku oponentów film oglądałem i jeśli
rozmawiamy to o nim a nie o wytworach wyobraźni.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-07 11:08:12
Autor: rs
Droga
On Tue, 07 Sep 2010 14:46:55 +0200, RadoslawF wrote:

ta rozmowa juz dawno przeszla na nasze wyobrazenia takiej sytuacji, a
ty  natomiast nie zwrociles uwagi na to, ze zaproponowalem sytuacje, w
ktorej gdy faktycznie nie ma zwiewrzat, pies moze sie posilic czym
innym. czytaj posty do konca zanim odpoweisz. <rs>
Napisałeś co jest w cytowanym fragmencie że "raczej zawsze jakas
zwierzyna jest", przypominam że jej nie ma.
czy mam ci napisac innymi slowami to co juz napisalem i jest cytowane
wyzej?
Napisz coś co jest zgodne z tym co pokazywał film a nie
to co sobie wymyśliłeś. Nie interesuje mnie powoływanie się
na coś co ty czy kto inny napisał, powołuj sie  na to co
było pokazane w filmie lub co może z pokazanych na filmie
warunkach wynikać.

widze, ze nie interesuje ci rowniez czytanie zdan do konca, na co ci
zwricilem uwage. tez tak bywa:
"... jak nie bedzie grzyby i jagody wpylal  i znalezionym truchlem ludzkim
nie pogardzi. to nadal jest natura."
wiec jesli bys to przeczytal, to sensownym by bylo, juz nie wracac do tego,
ze zakladam, ze w filmie nie ma zwierzat. prawda?

Potem pisałeś: "jak nie bedzie grzyby i jagody wpylal i
znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi" o ile ludzkimi
zwłokami faktycznie nie pogardzi to będzie miał do nich
spora konkurencję jak pokazano na filmie.

przypatrz sie jak dziala przyroda. zawsze po "uczcie" zostaje cos dla
"mniejszych" (z wyjatkiem np. palenia przez czlowieka tego co zostalo,
w ognisku). w przyrodzie prawie nigdy zdobycz nie jest konsumowana w
100% przez gatunek z jednego poziomu lancucha pokarmowego. zawsze, w
taki czy inny sposob, cos zostaje. dodatkowo ludzie np. nie beda jedli
kosci, sciegien, wywarow tez juz raczej nie beda z nich robic. tomo ze
byc dla psow jak sobie to znajda. ja na miejscu psow, zamiast o
jedzenie bardziej martwilbym sie o wode zdatna do picia.

Wszystko zależy od ilości dostępnego pokarmu.
Jeśli co chwila masz nowe upolowane zwłoki możesz pozwolić
sobie na jedzenie tego co lepsze spora cześć masy zostawiając
dla psa lub porzucając. Jeśli głodujesz a upolujesz coś
okazyjnie wykorzystasz wszystką włącznie ze skórą, szpikiem
z kości i wnętrznościami.

a ty cos wspominales zeby trzymac sie tego co bylo pokazane na filmie, a
nie uciekac w wyobraznie. skoro uwazasz, ze wszystko zalezy, to juz cos tam
sobie wyobrazasz. to co piszesz wyzej przeczy zupelnie temu jak wygladala
nasza historia i udomawianie zwierzat takich jak wilk/pies iles tam tysiecy
lat temu. przeczy to tez obserwacjom tego jak dziala natura. co co starasz
sie tu przeforsowac to to, ze za kazdym razem sytuacje beda takei same.
czyli np. zawsze bedzie za malo pozywienia. jak sam widziales na filmie, to
nie jest prawda. przez pare dni nie ma jedzenia, potem nagle pojawia sie
jakas spizarka. to samo po drugiej stronie. czasami nie ma ludzi do
spozycia. czasami jest ich za duzo. pies pottrafi bez jedzenie przezyc i
zdrowo ponad tydzien, wiec jest szansa, ze doczeka.
 
Natomiast grzyby
i jagody nie dosyć że są dostępne tylko sezonowo

film nie pokazuje jak wyglada sezonowosc klimatu, jak i jego now
strefy, bo na pewno nie bedzie to klimat jednolity na calym swiecie.
na pewno nastapily jakies powazne zmiany, o ktorych mozemy jedynie
fantazjowac. np. global fall bo na global winter to co widzimy w
filmei to nie wyglada, ktory nie wiadomo ile bedzie trwal. moze pare
miesiecy moze kilka lat.

Film sezonowości nie pokazuje ale wiemy że z powodu braku słońca
roślinność wymarła. Jagody, grzyby, borówki i podobne to
jednak też roślinność.

nie widzialem, zeby w tym filmie panowala noc non stop i wszystko bylo
krecone w ciemnosci, wiec brak slonca juz sam wymysliles. 
to nie
spotkałem się z psem który by je jadał, mam też wątpliwości
że jego układ pokarmowy będzie w stanie je strawić i uzyskać
z nich jakieś kalorie.

po pierwsze. czy miales kiedys psa/psy dluzej niz na pare dni?
podrozowales z nimi?

Miałem psa, dodatkowo zadałem sobie trud i przeczytałem
na jego temat aby wiedzieć co i ile powinien jeść.
I jedna z pierwszych  informacji dla właścicieli, pies
jeśli będzie głodny zje sporo różnych dziwnych rzeczy
ale jego żołądek ich nie przetrawi i nie wydobędzie
z tego żadnych kalorii. Jego żołądek jest przystosowany
do innego pokarmu i pomimo że łatwo go namówić na
zjedzenie ziemniaczków czy warzyw przelecą one przez
jego układ pokarmowy bez żadnej korzyści dla zwierzęcia.

nie wiem co czytales, rozne rzeczy pisza, ale mam powazne obawy, ze to nie
byla dobra pozycja, albo przeznaczona dla kogo innego (patrz nizej).
pogadaj z pracownikami schornisk, ktore sie wlasnie takimi psami zajmuja.
wiadomym jest (i mozesz sobie to wygooglac) dlaczego psy jedza np. kocie
odchody. dlatego, ze kot jest mniej energetyczne oszczedny i pies potrafi
wyciagnac z tego towaru jeszcze troche energii dla siebie. podobnie jest z
wlasnymi odchodami. np. kiedy ma robaki. powoduja one, ze jego przemiana
materii nie jest taka dokladna, i nie cala energia z pokaramu zostala
wyciagnieta, i jeszcze troche da sie wyciagnac z odchodow. wiec prosze cie
nie opowiadaj, ze pies jest przystosowany do jednego innego pokarmu i ze
innego nie wyciaga juz energii, bo to nie jest prawda. twoja ksazka moze
byla przeznaczona dla posiadaczy championow czystej krwi, albo delikatnych
ras, ktorych w ogole nei powinno sie doprowadzac do przeglodzenia, ale
takiego egzeemplarza w tym filmie nie ma. jesli miales psa i podrozowales z nim, np. pod namiot na miesiac albo
dluzej to moze zauwazyles, ze potrafil sam osobie ograniczyc jedzenie z
puszki czy suchej karmy i jesc to co znalazl - nie upolowal, znalazl.
czasami potrafil nie jesc, normalenego jedzenia, przez pare dni, bo nie
chcial. widze, ze gracko wyciales ten fragment o robakach? nie pasowal? czy moze
robaki tez zadnej wartosci odzywczej dla psa nie prezentuja. 
Zwłoki pies oczywiście zje z apetytem ale po na oko
dziesięciu latach po katastrofie jedyne zwłoki jakie
spotykali bohaterowie to były zwłoki ludzkie i raczej
nie były spotykane często.

nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat nie ma,
ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?
I nie przypominam sobie abyśmy z realiów filmu zeszli na
swoje wyobrażenia, jeśli przegapiłem taki moment to poproszę
o przypomnienie odpowiednim cytatem.
ty moze nie, ale ja kilka razy w tym watku powtarzalem, ze film
pozostawia widzowi duza mozliwosc wlasnych interpretacji, a tu juz
zaczyna dzialac jego wyobraznia. <rs>
Jeśli mamy dyskutować o fantazjach na temat filmu i do tego
niezgodnych z ogólnie znaną wiedzą to ja rezygnuje.
W odróżnieniu od kilku oponentów film oglądałem i jeśli
rozmawiamy to o nim a nie o wytworach wyobraźni.

no trudno, bo zeby omawiac jakikolwiek przejaw sztuki, _trzeba_ sie wykazac
wyobraznia. inaczej sie nie da i w ogole nie ma po co chodzic do kina,
jesli mozg sie zostawia gdzie indziej. film to zbyt ograniczone medium, aby
pokazac i powiedziec wszystko, podac wszystkie informacje niezbedne do
rekonstrukcji danego (w tym wypadku) srodowiska. jesli nie chcesz uzywac
wuobrazni, to ta rozmowa w ogole nie ma sensu (tym bardziej, ze jak ci juz
pokazalem sam wyobrazasz sobie rozne wersje tej sytuacji), bo powinnismy
zamiast tego co zostalo juz napisane cytowac odpowiednie fragmenty filmu od
minuty do minuty. i tyle, a taka rozmowa mnie nie interesuje. <rs>

Data: 2010-09-07 17:16:28
Autor: Rais
Droga
W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.


--
pzdr

Data: 2010-09-07 12:48:42
Autor: rs
Droga
On Tue, 07 Sep 2010 17:16:28 +0200, Rais wrote:

W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

no sam widzisz. skoro jestes w stanie zastanawiac sie nad sensownoscia
informacji (i w tym wypadku slusznie), pochodzacej bezposrednio od autora,
to jest to wystarczajacy powod, zeby zaczac _rekonstruowac_ ten swiat w
taki sposob w jaki podpowiada wyobraznia. tak sformulowana wypowiedz daje sporo mozliwosci do wysuniecia roznych
wnioskow, pewnie nawet skrajnych. skad koles wie jak jest gdzie indziej? skad wie, ze wlasnie taki jest
dlugoterminowy trend zmian klimatu jesli nie prowadzi zadnych badan i
przebywa wlasciwie na jednym jednym stosunkowo ograniczonym obszarze? skad
wie, ze jesli nie posunie sie wystarczajaco na pludnie nie bedzie pieknych
plazy, w morzu owocow do oporu i w ogole, zyc nie umierac i pelna sielanka?
albo na polnocy prawie nic sie nie zmienilo itp. itd. nie wiemy tego.
"swiat umiera", jest bardzo dramatycznym sloganem, jednak w zaden sposob
nie poparty tym co wiemy o tym co nasz swiat sie zachowuje i co potrafil
przetrwac. przezyl juz pare razy kataklizmy, ktore wytlukly nawet do 95%
wszystkich stworzen na ziemi i jakos, powstawaly nowe, inne. itd. koles
histeryzowal, a histerykom nie warto bezkrytycznie wierzyc. <rs>

Data: 2010-09-07 19:03:07
Autor: Rais
Droga
W dniu 2010-09-07 18:48, rs pisze:
On Tue, 07 Sep 2010 17:16:28 +0200, Rais wrote:

W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

no sam widzisz. skoro jestes w stanie zastanawiac sie nad sensownoscia
informacji (i w tym wypadku slusznie), pochodzacej bezposrednio od autora,
to jest to wystarczajacy powod, zeby zaczac _rekonstruowac_ ten swiat w
taki sposob w jaki podpowiada wyobraznia.

Moja wyobraźnia to nie jest wyobraźnia autora książki czy filmu.
Moja wyobraźnia podpowiada mi, że coś MUSIAŁO przeżyć, autor twierdzi
że nie. To on wymyślił sobie ten świat. Określił jakieś ramy i nasze
domysły, przypuszczenia powinny się w tych ramach mieścić.
W innym wypadku można założyć, że "to był tylko sen", albo że
to taki "Big Brother" na dużą skalę, albo cokolwiek...

skad koles wie jak jest gdzie indziej? skad wie, ze wlasnie taki jest
dlugoterminowy trend zmian klimatu jesli nie prowadzi zadnych badan i
przebywa wlasciwie na jednym jednym stosunkowo ograniczonym obszarze? skad
wie, ze jesli nie posunie sie wystarczajaco na pludnie nie bedzie pieknych
plazy, w morzu owocow do oporu i w ogole, zyc nie umierac i pelna sielanka?

Ależ on właśnie idzie na południe w nadziei, że tam będzie cieplej (lepiej)

No i ma rację. W końcu spotyka ta wzorcową rodzinkę z pieskiem.
--
pzdr

Data: 2010-09-07 15:34:37
Autor: rs
Droga
On Tue, 07 Sep 2010 19:03:07 +0200, Rais wrote:

W dniu 2010-09-07 18:48, rs pisze:
On Tue, 07 Sep 2010 17:16:28 +0200, Rais wrote:

W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

no sam widzisz. skoro jestes w stanie zastanawiac sie nad sensownoscia
informacji (i w tym wypadku slusznie), pochodzacej bezposrednio od autora,
to jest to wystarczajacy powod, zeby zaczac _rekonstruowac_ ten swiat w
taki sposob w jaki podpowiada wyobraznia.

Moja wyobraźnia to nie jest wyobraźnia autora książki czy filmu.
Moja wyobraźnia podpowiada mi, że coś MUSIAŁO przeżyć, autor twierdzi
że nie. To on wymyślił sobie ten świat. Określił jakieś ramy i nasze
domysły, przypuszczenia powinny się w tych ramach mieścić.
W innym wypadku można założyć, że "to był tylko sen", albo że
to taki "Big Brother" na dużą skalę, albo cokolwiek...

no wlasnie. on zalozyl jakies ramy, ale te ramy nie sa tak bardzo
konkretnie zdefiniowane. moga byc rowniez zdefuniowane blednie. sprzeczne
wewnetrznie. tak jak moze byc w tym przypadku. "nie przezyly zadne
zwierzeta" - pies przezyl. na tym polega wlasnie sztuka, zeby stworzyc taki
swiat, albo srodowisko, zeby widz nie mial mozliwosci takiego kombinowania.
skoro to jest wewnetrznie sprzeczne, to moze i to nei jest i tamto tez nie.
potem sie wszystko komplikuje, bo nie wiadomo co przyjac za pewnik, czego
nie. 
skad koles wie jak jest gdzie indziej? skad wie, ze wlasnie taki jest
dlugoterminowy trend zmian klimatu jesli nie prowadzi zadnych badan i
przebywa wlasciwie na jednym jednym stosunkowo ograniczonym obszarze? skad
wie, ze jesli nie posunie sie wystarczajaco na pludnie nie bedzie pieknych
plazy, w morzu owocow do oporu i w ogole, zyc nie umierac i pelna sielanka?
Ależ on właśnie idzie na południe w nadziei, że tam będzie cieplej (lepiej)
No i ma rację. W końcu spotyka ta wzorcową rodzinkę z pieskiem.

wlasnie. tylko po co to gadanie, ze swiat umiera. jak umiera, to umiera.
swiat to swiat. umieranie tez ma swoje znaczenie. wiec po co sie w ogole
wyglupiac i gdzis isc skoro na wstepie feruja nam taki opis praktycznie
zupelniej beznadziejnosci. <rs>

Data: 2010-09-07 13:03:21
Autor: rs
Droga
On Tue, 07 Sep 2010 17:16:28 +0200, Rais wrote:

ooops. nie zauwazylem, ze sie autor odpowiedzi zmienil. sorry. <rs>

Data: 2010-09-07 17:42:58
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i65l04$cfe$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

Prezciez to jest opowiadane z punktu widzenia jednego konkretmego czlowieka, a nie jakiegos obiektywnego supernarratora. On po prostu tak widzi swiat i tak go opowiada.

Data: 2010-09-07 18:01:37
Autor: Rais
Droga
W dniu 2010-09-07 17:42, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65l04$cfe$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie
koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna
zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

Prezciez to jest opowiadane z punktu widzenia jednego konkretmego
czlowieka, a nie jakiegos obiektywnego supernarratora. On po prostu tak
widzi swiat i tak go opowiada.

No ale kilkaset kilometrów przedreptał i trochę widział.

Może jest tu ktoś kto czytał książkę?!

--

Data: 2010-09-07 18:42:08
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i65nkn$jj7$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:42, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65l04$cfe$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie
koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna
zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

Prezciez to jest opowiadane z punktu widzenia jednego konkretmego
czlowieka, a nie jakiegos obiektywnego supernarratora. On po prostu tak
widzi swiat i tak go opowiada.

No ale kilkaset kilometrów przedreptał i trochę widział.

Nie wiemy ile przdreptal w momencie gdy opowiadal.

Data: 2010-09-07 18:54:18
Autor: Rais
Droga
W dniu 2010-09-07 18:42, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65nkn$jj7$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:42, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65l04$cfe$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat
nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie
koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna
zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

Prezciez to jest opowiadane z punktu widzenia jednego konkretmego
czlowieka, a nie jakiegos obiektywnego supernarratora. On po prostu tak
widzi swiat i tak go opowiada.

No ale kilkaset kilometrów przedreptał i trochę widział.

Nie wiemy ile przdreptal w momencie gdy opowiadal.

Racja.
Na pewno mieszkał kilometr od wybrzeża i po prostu kilka miesięcy
chodził w kółko.

--
pzdr

Data: 2010-09-07 19:04:31
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i65qnh$sjc$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 18:42, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65nkn$jj7$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:42, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65l04$cfe$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat
nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie
koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna
zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

Prezciez to jest opowiadane z punktu widzenia jednego konkretmego
czlowieka, a nie jakiegos obiektywnego supernarratora. On po prostu tak
widzi swiat i tak go opowiada.

No ale kilkaset kilometrów przedreptał i trochę widział.

Nie wiemy ile przdreptal w momencie gdy opowiadal.

Racja.
Na pewno mieszkał kilometr od wybrzeża i po prostu kilka miesięcy
chodził w kółko.

Znaczy to byla spowiedz na lozu smierci Twoim zdaniem?

Data: 2010-09-07 19:11:34
Autor: Rais
Droga
W dniu 2010-09-07 19:04, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65qnh$sjc$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 18:42, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65nkn$jj7$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:42, Ghost pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i65l04$cfe$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 17:08, rs pisze:


nie pamietam jak byla sformulowana informacja o tym, ze zwierzat
nie ma,

/Wydaje mi się, że jest październik.
/Nie jestem jednak tego pewien.
/Każdy kolejny dzień jest bardziej szary.
/Jest zimno, coraz zimniej.
/Świat pomału umiera...
/Nie przeżyły żadne zwierzęta.
/Wszelkie uprawy już nie istnieją.
/Niebawem padną wszystkie drzewa.

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego
nie
koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna
zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

Prezciez to jest opowiadane z punktu widzenia jednego konkretmego
czlowieka, a nie jakiegos obiektywnego supernarratora. On po prostu
tak
widzi swiat i tak go opowiada.

No ale kilkaset kilometrów przedreptał i trochę widział.

Nie wiemy ile przdreptal w momencie gdy opowiadal.

Racja.
Na pewno mieszkał kilometr od wybrzeża i po prostu kilka miesięcy
chodził w kółko.

Znaczy to byla spowiedz na lozu smierci Twoim zdaniem?

Moim zdaniem na końcu się obudził.

--
pzdr

Data: 2010-09-07 18:19:04
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-07 17:42, Użytkownik Ghost napisał:

ale pies to tez zwierze. tak? tak. jesli psy przezyly to dlaczego nie koty?
jesli koty, to dlaczego nie szczury, myszy, szopy pracze i inna zwierzyna
tego typu, ktora sie kolo domow peta?

Też się zastanawiam jak to możliwe, że WSZYSTKO padło.

Prezciez to jest opowiadane z punktu widzenia jednego konkretmego czlowieka, a nie jakiegos obiektywnego supernarratora. On po prostu tak widzi swiat i tak go opowiada.

Nieobiektywny reżyser też nie pokazał innej opcji.
No ale to pewnie dlatego że też był nieobiektywny.  :-)))))


Pozdrawiam

Data: 2010-09-07 00:30:12
Autor: Street Fighter
Droga
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2010-09-06 12:39, Użytkownik rs napisał:

Tyle że dzikiej zwierzyny już nie ma, małej też, to jak piesek
zaspokoi swoje potrzeby ?

raczej zawsze jakas zwierzyna jest. jak nie bedzie grzyby i jagody
wpylal  i znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi. to nadal jest
natura. <rs>

Raczej obejrzyj film, w pierwszych minutach jest tekst o zwierzętach.
Kluczowy dla tego tematu.

Kluczowe jest to, ze czlowiek tez zwierze

Data: 2010-09-07 14:48:03
Autor: RadoslawF
Droga
Dnia 2010-09-07 00:30, Użytkownik Street Fighter napisał:

raczej zawsze jakas zwierzyna jest. jak nie bedzie grzyby i jagody
wpylal  i znalezionym truchlem ludzkim nie pogardzi. to nadal jest
natura. <rs>

Raczej obejrzyj film, w pierwszych minutach jest tekst o zwierzętach.
Kluczowy dla tego tematu.

Kluczowe jest to, ze czlowiek tez zwierze

Zwierze i człowiek to ssaki. Ale bardzo chętnie dowiem się
gdzie wyczytałeś że człowiek to zwierzę ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-15 17:57:25
Autor: Welon
Droga
W dniu 2010-09-07 14:48, RadoslawF pisze:

Zwierze i człowiek to ssaki. Ale bardzo chętnie dowiem się
gdzie wyczytałeś że człowiek to zwierzę ?

Czytajac tu rozne posty, mozna odniesc wrazenie, ze niektorzy piszacy to zaiste nie zwierzeta, tylko rosliny czy wrecz mineraly (raczej nieszlachetne).


--
KW

Data: 2010-09-05 14:04:44
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i5vnn9$b4u$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-09-05 10:51, Użytkownik rs napisał:

"papaaaa!!!" papaaaaa"!!!
czasami juz naprawde chcialem, zeby tego dzieciaka ktos odstrzelil
albo zjadl.
o tym filmie faktycznie mozna by dlugo mowic i sadze, ze dziala na
nizszych emocjach i daje spora mozliwsc wlasnych interpretacji i byc
moze logiki tu nie ma co mieszac. <rs>

Film bardzo nierówny, z jednej strony stan ciągłego zagrożenia
i każdy napotkany ma ochotę zjeść bohaterów a z drugiej ktoś
kto bohaterów zaskakuje z nożem w ręku kradnie ich dobytek
a zostawia dwadzieścia kilo świeżego mięsa (czyli dzieciaka).

Ladnie to sobie ustawiles, najpierw zalozyles, ze kazdy - potem zdziwiles sie, ze ktos nie spelnia (Twojego) postulatu.

Scena końcowa mająca robić za szczęśliwe zakończenie i
pokazująca w zagłodzonym od lat świecie małego pieska
pretenduje scenarzystów do nagrody za totalną głupotę
i bezmyślność.

Raczej Ciebie. Ja w kazdym razie nie zrezygowlabym z psa (czytaj: nie zjadlbym go) wlasnie w takim swiecie.

Data: 2010-09-05 15:38:01
Autor: Skylla
Droga
Ja w kazdym razie nie zrezygowlabym z psa (czytaj: nie zjadlbym go) wlasnie w takim swiecie.

Obawiam się, że to tylko zależy od tego jak bardzo byłbyś głosny. Nie takie rzeczy jadłbyś jak pieski, gdyby nie było nic lepszego...
S.

Data: 2010-09-05 17:34:31
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "Skylla" <skylla1@niespamuj.op.pl> napisał w wiadomości news:i606fn$nav$1news.onet.pl...
Ja w kazdym razie nie zrezygowlabym z psa (czytaj: nie zjadlbym go) wlasnie w takim swiecie.

Obawiam się, że to tylko zależy od tego jak bardzo byłbyś głosny. Nie takie rzeczy jadłbyś jak pieski, gdyby nie było nic lepszego...

Mysl dalej.

Hint: nie o obrzydliwosc, ani przyjazn, ani nawet towarzysza niedoli chodzi.

Data: 2010-09-05 13:10:33
Autor: Joanna Czaplińska
Droga
Użytkownik rs napisał:


"papaaaa!!!" papaaaaa"!!!
czasami juz naprawde chcialem, zeby tego dzieciaka ktos odstrzelil
albo zjadl.

Taa, zwłaszcza jak przypatrywal się wszystkiemu z polotwartymi ustami (by nie rzec rozdziawiona geba), co mnie do szewskiej pasji...

o tym filmie faktycznie mozna by dlugo mowic i sadze, ze dziala na
nizszych emocjach i daje spora mozliwsc wlasnych interpretacji i byc
moze logiki tu nie ma co mieszac.

Może i nie warto, ale tak jak wspomniał Radoslaw, film mocno nierowny. Niestety
Widziales w kinie? Bo odnioslam wrazenie, ze kopia na DVD tez mocno kiepskiej jakosci.

Joanna

Data: 2010-09-05 17:20:57
Autor: rs
Droga
On Sun, 05 Sep 2010 13:10:33 +0200, Joanna Czaplińska <joannna0@op.pl>
wrote:

Użytkownik rs napisał:


"papaaaa!!!" papaaaaa"!!!
czasami juz naprawde chcialem, zeby tego dzieciaka ktos odstrzelil
albo zjadl.

Taa, zwłaszcza jak przypatrywal się wszystkiemu z polotwartymi ustami (by nie rzec rozdziawiona geba), co mnie do szewskiej pasji...

z jednej strony mi sie podobal ten kontrast niewinnosci z otaczajacym
zlem, ale z drugiej strony, no nie moglem zniesc tego dzieciaka.
doceniam zamysl jednak.

o tym filmie faktycznie mozna by dlugo mowic i sadze, ze dziala na
nizszych emocjach i daje spora mozliwsc wlasnych interpretacji i byc
moze logiki tu nie ma co mieszac.

Może i nie warto, ale tak jak wspomniał Radoslaw, film mocno nierowny. Niestety

no nie jest rowny. nie ma to, tamto.

Widziales w kinie? Bo odnioslam wrazenie, ze kopia na DVD tez mocno kiepskiej jakosci.

tak w kinie widzialem. wrazenia estetyczne calkiem przyzwoite, ale w
kilka dni pozniej widzialem "the book of eli" i mialem wrazenie, jakby
krecili w tej samej scenografii. ale do strony produkcyjnej jak na
teki "maly" film to pretensji miec nie mozna. <rs>

Data: 2010-09-06 22:00:37
Autor: Rais
Droga
W dniu 2010-09-05 10:39, Joanna Czaplińska pisze:

Kto ma ochotę na ponure klimaty, prowokujące do przemyśleń, które jednak
ukazały dość dużą płytkość zamysłu - może się skusić. W mojej skali 5 na
10, aczkolwiek sądzę, że filmu nie zapomnę po 3 tygodniach.

No i gdybym dotąd doczytał to miałbym 1:40h do przodu.

Musze zgodzić się z rs, że film bazuje na nizszych emocjach.
Gdyby nie było tam dzieciaka to olałbym sprawę i nie oglądał do końca.
A tak to jednak byłem ciekaw kto kogo na końcu zje...
A to piesek... :D
Kamień z serca.
--
pzdr

Data: 2010-09-06 22:21:04
Autor: Marcin N
Droga
Tyle napisaliście o tym filmie, że sobie obejrzałem.





spoiler















To najbardziej ponura wizja postapokaliptyczna, jaką widziałem.

Świat Book of Eli przy tym to kraina mlekiem i miodem płynąca. Tu mamy już sam koniec ludzkości - ostatnie zagłodzone niedobitki walczą o kęs żywności.
Bardzo to fajne przez to, że tak dramatyczne.

Pies oczywiście bez sensu - w końcu to młody psiak był czyli miał też rodziców, którzy sobie rzekomo poradzili.

Data: 2010-09-07 00:46:39
Autor: moon
Droga
 jaki jest tytuł oryginału tego filmu?

moon

Data: 2010-09-07 06:30:52
Autor: Rais
Droga
W dniu 2010-09-07 00:46, moon pisze:
jaki jest tytuł oryginału tego filmu?

The Road
--

Data: 2010-09-07 06:38:28
Autor: Ghost
Droga

Użytkownik "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> napisał w wiadomości news:i63if2$gqd$1news.onet.pl...

Pies oczywiście bez sensu - w końcu to młody psiak był czyli miał też rodziców, którzy sobie rzekomo poradzili.

No i?

Droga

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona