Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Droga dojazdowa

Droga dojazdowa

Data: 2009-12-20 11:59:10
Autor: tall_30
Droga dojazdowa
Witam
Po dziadku odziedziczyłem pole które teraz chciałbym sprzedać na
działki budowalne.
Wzdłuż pola idzie moja droga za którą JA płace podatk o szerokości
~3,5 metra.
Nawiasem mówiąc kiedyś tą drogą chodziły krowy do rzeki a teraz jest
asfalt (że asfalt bedzie dowiedziałem sie jak już maszyny były w
trakcie prac, zgodziłem dla dobra ogółu) i nawet spowalniacze
(oficjalnie nic nadal nie wiem)  żeby ludzie za szybko nie jeżdzili.
Po drugiej stronie drogi w tej chwili sa prywatne domu których
BETONOWE ogrodzenia kończą sie tuż przy  granicy działka/droga. Ludzie
Ci wykupili sobie prawo do użytkowania drogi (konieczność dojazdu)
PROBLEM:
Plan zagospodarowania przestrzennego mówi że moja droga ma mieć 6
metrów, związku z czym pan Wójt nie podpisze mi podziału działek.
Chyba że ze swojej działki oddam na droge pasek o szerokości ~2,5
metra tak by droga miała 6 metrów.

czy jest jakieś sensowne rozwiązanie?

Bede wdzieczny za pomoc
ps
pomijam tu historie że dziadek miał problemu z policja/milicją jak
wyjeżdżał na droge w czasie orania pola i oponami brudził droge i
później ja musiałem iść zamiatać błoto i inne tego typu historie

Data: 2009-12-20 21:06:56
Autor: Andrzej Lawa
Droga dojazdowa
tall_30 pisze:

Plan zagospodarowania przestrzennego mówi że moja droga ma mieć 6
metrów, związku z czym pan Wójt nie podpisze mi podziału działek.
Chyba że ze swojej działki oddam na droge pasek o szerokości ~2,5
metra tak by droga miała 6 metrów.

czy jest jakieś sensowne rozwiązanie?

Owszem. Oddaj te 2,5 metra. Oczywiście możesz sobie też dalej trzymać to
pole do skończenia świata. Sam się zastanów, co się bardziej opłaca.

Bede wdzieczny za pomoc
ps
pomijam tu historie że dziadek miał problemu z policja/milicją jak

Po kiego grzyba o tym wspominasz? Jaki to ma związek?

wyjeżdżał na droge w czasie orania pola i oponami brudził droge i
później ja musiałem iść zamiatać błoto i inne tego typu historie

I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.

Cywilizowani gospodarze albo jeżdżą drogami gruntowymi, albo mają myjki
i przed wjechaniem na asfalt pucują opony. To samo dotyczy
cywilizowanych ekip budowlanych.

Data: 2009-12-20 20:18:07
Autor: Jacek_P
Droga dojazdowa
Andrzej Lawa napisal:
Po kiego grzyba o tym wspominasz? Jaki to ma związek?
(...) I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.

Hm, ja odebralem to tak, ze jego dziadek wyjezdzal na SWOJA
droge. Czyli mogl policje wyslac na drzewo.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-12-20 22:03:28
Autor: Andrzej Lawa
Droga dojazdowa
Jacek_P pisze:
Andrzej Lawa napisal:
Po kiego grzyba o tym wspominasz? Jaki to ma związek?
(...) I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.

Hm, ja odebralem to tak, ze jego dziadek wyjezdzal na SWOJA
droge. Czyli mogl policje wyslac na drzewo.

Jeśli ta droga była zamknięta - owszem. Ale jeśli droga była publicznie
dostępna, to nie - niezależnie od tego, kto jest właścicielem.

Data: 2009-12-21 01:19:59
Autor: Michał Gut
Droga dojazdowa

Jeśli ta droga była zamknięta - owszem. Ale jeśli droga była publicznie
dostępna, to nie - niezależnie od tego, kto jest właścicielem.

czyli jesli mam droge bez bramy (akurat mam) to jest to droga publiczna?

Data: 2009-12-23 16:49:53
Autor: Andrzej Lawa
Droga dojazdowa
Michał Gut pisze:
Jeśli ta droga była zamknięta - owszem. Ale jeśli droga była publicznie
dostępna, to nie - niezależnie od tego, kto jest właścicielem.

czyli jesli mam droge bez bramy (akurat mam) to jest to droga publiczna?

Publicznie dostępna. Przepisy nadal obowiązują, jeśli wymaga tego
bezpieczeństwo - a w tym przypadku wymaga.

Data: 2009-12-20 21:23:38
Autor: Michał Gut
Droga dojazdowa
I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.

Cywilizowani gospodarze albo jeżdżą drogami gruntowymi, albo mają myjki
i przed wjechaniem na asfalt pucują opony. To samo dotyczy
cywilizowanych ekip budowlanych.

ale chwila on napisal ze placi za ta droge podatek czyli nalezty do niego - a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem) - nadal to droga prywatna a nie publiczna

Data: 2009-12-20 22:04:15
Autor: Andrzej Lawa
Droga dojazdowa
Michał Gut pisze:
I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.

Cywilizowani gospodarze albo jeżdżą drogami gruntowymi, albo mają myjki
i przed wjechaniem na asfalt pucują opony. To samo dotyczy
cywilizowanych ekip budowlanych.

ale chwila on napisal ze placi za ta droge podatek czyli nalezty do niego -

No i?

a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem) - nadal to droga prywatna a nie publiczna

To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto jest
właścicielem.

Data: 2009-12-21 18:13:23
Autor: Marek Dyjor
Droga dojazdowa
Andrzej Lawa wrote:
Michał Gut pisze:
I prawidłowo! Nie wolno tak zasyfiać dróg publicznych.

Cywilizowani gospodarze albo jeżdżą drogami gruntowymi, albo mają
myjki i przed wjechaniem na asfalt pucują opony. To samo dotyczy
cywilizowanych ekip budowlanych.

ale chwila on napisal ze placi za ta droge podatek czyli nalezty do
niego -

No i?

a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem)
- nadal to droga prywatna a nie publiczna

To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto jest
właścicielem.

podstawa prawna takiego twierdzenia...

Data: 2009-12-23 16:47:25
Autor: Andrzej Lawa
Droga dojazdowa
Marek Dyjor pisze:

a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem)
- nadal to droga prywatna a nie publiczna

To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto jest
właścicielem.

podstawa prawna takiego twierdzenia...

Może źle sformułowałem - jest to droga i do tego publicznie dostępna,
choć nie jest drogą publiczną w rozumieniu ustawy o drogach publicznych,
tylko np. drogą wewnętrzną (swoją szosą należałoby to odpowiednio
oznakować).

Data: 2009-12-23 17:54:19
Autor: Marek Dyjor
Droga dojazdowa
Andrzej Lawa wrote:
Marek Dyjor pisze:

a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem)
- nadal to droga prywatna a nie publiczna

To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto jest
właścicielem.

podstawa prawna takiego twierdzenia...

Może źle sformułowałem - jest to droga i do tego publicznie dostępna,
choć nie jest drogą publiczną w rozumieniu ustawy o drogach
publicznych, tylko np. drogą wewnętrzną (swoją szosą należałoby to
odpowiednio oznakować).

no własnie a to jest grupa prawo.

i mówimy oi definicji drogi a nie co sie komu wydaje.

Data: 2009-12-23 18:03:22
Autor: Andrzej Lawa
Droga dojazdowa
Marek Dyjor pisze:
Andrzej Lawa wrote:
Marek Dyjor pisze:

a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze zrozumialem)
- nadal to droga prywatna a nie publiczna

To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto jest
właścicielem.

podstawa prawna takiego twierdzenia...

Może źle sformułowałem - jest to droga i do tego publicznie dostępna,
choć nie jest drogą publiczną w rozumieniu ustawy o drogach
publicznych, tylko np. drogą wewnętrzną (swoją szosą należałoby to
odpowiednio oznakować).

no własnie a to jest grupa prawo.

i mówimy oi definicji drogi a nie co sie komu wydaje.

Wyjdź i wróć, jak się nauczysz pisać po polsku.

Data: 2009-12-24 00:19:19
Autor: Marek Dyjor
Droga dojazdowa
Andrzej Lawa wrote:
Marek Dyjor pisze:
Andrzej Lawa wrote:
Marek Dyjor pisze:

a gmina na jego posesji utwardzila droge (jesli dobrze
zrozumialem) - nadal to droga prywatna a nie publiczna

To, czy droga jest publiczna, czy nie, nie zależy od tego, kto
jest właścicielem.

podstawa prawna takiego twierdzenia...

Może źle sformułowałem - jest to droga i do tego publicznie
dostępna, choć nie jest drogą publiczną w rozumieniu ustawy o
drogach publicznych, tylko np. drogą wewnętrzną (swoją szosą
należałoby to odpowiednio oznakować).

no własnie a to jest grupa prawo.

i mówimy oi definicji drogi a nie co sie komu wydaje.

Wyjdź i wróć, jak się nauczysz pisać po polsku.

lepiej popełniać błędy literowe niż pisać zwykłe androny.

Data: 2009-12-24 00:21:55
Autor: Andrzej Lawa
Droga dojazdowa
Marek Dyjor pisze:

no własnie a to jest grupa prawo.

i mówimy oi definicji drogi a nie co sie komu wydaje.

Wyjdź i wróć, jak się nauczysz pisać po polsku.

lepiej popełniać błędy literowe niż pisać zwykłe androny.

Problem w tym, że ty robisz jedno i drugie.

Droga dojazdowa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona