Data: 2010-05-04 15:25:39 | |
Autor: P_ablo | |
Drogie taksowki | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6f6st5t87g6onh4he3qfcdohmq0kvuqln34ax.com...
To, ze jakis sedzia oddalil jego pozwy i uznal klientow za poszkodowanych o niczym nie przesadza. Sprawa wcale nie musi skonczyc sie zle dla przewoznika. W jednym i w drugim przypadku inny sedzia moze miec zupelnie inne zdanie. -- Picasso |
|
Data: 2010-05-04 15:41:09 | |
Autor: J.F. | |
Drogie taksowki | |
Użytkownik "P_ablo" <op@op.pl> napisał w
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości Dlatego pisze ze za pare lat sie dowiemy. Ale w miedzyczasie moze takich ubedzie. Ja tez mam mieszane uczucia - nie zycze sobie zeby ktos mi dyktowal ceny moich uslug czy w moim sklepie, ale z drugiej strony to dobrze ze nikt mnie nie oszuka tak bezczelnie. Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300 :-) J. |
|
Data: 2010-05-04 16:01:34 | |
Autor: P_ablo | |
Drogie taksowki | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrp85b$v1i$1news.onet.pl...
Ja nie mam i uwazam, ze ci przewoznicy w bezczelny sposob oszukuja ludzi - IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60% szans aby sie wywinac. .. Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300 :-) Tylko wchodzac do aso masz swiadomosc, ze bedzie drogo. Ja bym to porownal do naprawy u pana zenka w stodole. Zostawiasz auto i nie pytasz sie o cene a przy odbiorze dostajesz zawalu bo kosztuje 3 x tyle co w ASO. -- Picasso |
|
Data: 2010-05-04 14:21:25 | |
Autor: Samotnik | |
Drogie taksowki | |
Dnia 04.05.2010 P_ablo <op@op.pl> napisał/a:
Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300 :-) E, jest nawet gorzej. Bo jak zostawiasz auto u pana zenka, to po pierwsze można zawsze zapytać o cenę, a po drugie robisz to raz na miesiąc/rok i można nawet spisać jakąś umowę jeśli pan zenek wygląda na przekrętasa. Jazda taksówką to natomiast 'drobna sprawa życia codziennego' i trudno zawierać za każdym razem umowę na piśmie (a tylko taka ma sens, bo facet jak jest nieuczciwy, to powie, że informował cię o cenie 30 zł/km - jak nie masz świadka, to jest słowo przeciw słowu i może być różnie). W dodatku usługa taksówkarska ma jedną niemiłą cechę - nie da się tej usługi 'zwrócić' w razie sporu. Przejechane, klamka zapadła. Jest też jeszcze jeden element - społeczny, że tak powiem. Chodzi o to, żeby do taksówki mozna było wchodzić bez przygotowania prawniczego, notesu, dyktafonu i dwóch świadków. Żeby każdy nastukany po imprezie miał jakąś tam gwarancję bycia dowiezionym do domu, nie zostania okradzionym przez taryfiarza i nie dostania rachunku na ćwierć miliona dolarów. Ja przynajmniej tego oczekuję i dlatego w tej specyficznej branży popieram regulację. Jeśli wiem, że maksimum to np. 3 zł za kilometr, to powinienem móc być pewny, że za drogę z centrum miasta do domu zapłacę maksimum 30 zł. Chyba, że mnie obwiezie trzy razy dookoła miasta, ale wtedy albo zareaguję w trakcie, albo zrobię awanturę następnego dnia po wytrzeźwieniu. :) Jeśli 'urynkowimy' taksówki, to wszyscy zaczną golić pijanych frajerów. Przez co pijani frajerzy przestaną jeździć taksówkami, tylko zaczną chodzić piechotą lub jeździć komunikacją miejską, po drodze wpadając pod samochody, zamarzając w rowach, kradnąc i gwałcąc lub zostając okradzeni lub zgwałceni. Chyba to nie jest dobry kierunek, zwłaszcza w imię 'uwolnienia' cen, które jest na rękę jedynie tym, którzy chcą kiwać frajerów. Oj, zabrzmiało trochę jak wypowiedź Gomułki z końca lat 50-tych, ale cóż... :) -- Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ |
|
Data: 2010-05-04 22:52:57 | |
Autor: J.F. | |
Drogie taksowki | |
On Tue, 4 May 2010 14:21:25 +0000 (UTC), Samotnik wrote:
Dnia 04.05.2010 P_ablo <op@op.pl> napisał/a: O przepraszam - pan "przewoz osob" mial cennik na szybie, a ASO nie ma. Transparentu "obslugujemy tylko osoby ktore stac na samochod" tez nie ma. do naprawy u pana zenka w stodole. Zostawiasz auto i nie pytasz sie o cene a przy odbiorze dostajesz zawalu bo kosztuje 3 x tyle co w ASO. To nie u p. Zenka, tylko w firmie Efekt, dawniej Zojan. Jazda taksówką to natomiast 'drobna sprawa życia codziennego' i trudno Zawsze mozna zwrocic, a potem powiedziec ze taka cena to najwyrazniej dlatego ze ze sprzataniem :-) Jest też jeszcze jeden element - społeczny, że tak powiem. Chodzi o to, Tak jest. Ale czemu ASO ma byc wyjatkiem ? :-) Jeśli 'urynkowimy' taksówki, to wszyscy zaczną golić pijanych frajerów. Z tym ze taksowki sie urynkowily. I nawet tam gdzie jest maksymalna cena okreslona, to sa i tansze. Wiec w sumie taki przepis to tylko zabezpieczenie przed .. hm - "nieuczciwymi" (?) taksiarzami ? J. |
|
Data: 2010-05-05 12:41:24 | |
Autor: P_ablo | |
Drogie taksowki | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:so11u5hm320vgok2hpaqi1d927tfu32oco4ax.com...
Tylko, ze Pan przewoz osob w 99% stara sie wprowadzic w blad klienta upodabniajac sie do taksowki. Wiesza cennik w najmniej ogladanym miejscu a jak znam zycie owy cennik laduje pod przednia szyba dopiero po tym jak pasazer wygodnie usiadzie sie na tylnym siedzeniu. Do tego -prawdopodobnie w wiekszosci przypadkow nagabuja przyjezdnych "moze taksoweczke". Na moje, juz samo takie zapytanie kwalifikuje to wszystko jako wprowadzanie klienta w blad. Sedzia ma prawo dac wiare tylko slowom pasazera, nawet jesli "przewoz osob" bedzie twierdzil, ze takiego zwrotu nie uzyl. Jesli takich pasazerow bedzie przynajmniej dwoch, to ten taksowkarz jest IMO ugotowany. Nikt awantury by nie robil jesli stawki bylyby sensowne albo nawet takie jak za zwykla taksowke. -- Picasso |
|
Data: 2010-05-04 15:47:47 | |
Autor: Robert Rędziak | |
Drogie taksowki | |
On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200, P_ablo <op@op.pl> wrote:
IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60% szans aby sie wywinac. Chyba że za lichwę jest jakaś konkretna sankcja. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2010-05-04 18:29:16 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Drogie taksowki | |
W dniu 2010-05-04 17:47, Robert Rędziak pisze:
On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200, P_ablo<op@op.pl> wrote: A gdzie ta lichwa? Kwestia odsetek jest przegrana, ale cała reszta? Jeżeli oszukiwał z 'TAXI' to sprawa jest raczej prosta - gorzej z 'przewozem'. Tu musieliby udowodnić, że wprowadzał ludzi w błąd oznakowaniem 'taxi' itd. Osobiście od dawna jestem za ukróceniem takich praktyk (wiele już o tym pisaliśmy na p.r.w), ale bez stosownej prewencji nie da się tego zmarginalizować. Nie ukrywam, że zasadniczo najbliższe są mi walki z tym procederem w DC i spraw też wiele już było w tej materii. W sumie poczytałem trochę o wyczynach krakowskich 'specjalistów' i widzę, że DC ma w tym dużo większą świadomość oraz sporę przewagę w walce z tym procederem. <cite> Walka z nieuczciwymi przewoźnikami trwa w Krakowie już kilka miesięcy. Do tej pory kierowcy jednak nic sobie z niej nie robili i twierdzili, że działają zgodnie z prawem. Przypomnijmy: klika tygodni temu straż miejska usunęła zdezelowanego malucha, na którym kierowcy umieszczali tablicę z napisem "taxi". To ona kierowała na ul. Lubicz klientów, którzy wychodząc z dworca, byli przekonani, że jest tam oficjalny postój taksówek. Kilka dni później pseudotaksówkarze zaczęli montować tablicę z napisem "taxi" na swoich samochodach. Przyznawali otwarcie: - To jest nasz wabik. Straż miejska nęka kierowców na wszelkie sposoby: m.in. mandatami za montowanie tablicy o ostrych krawędziach, co może stanowić zagrożenie dla przechodniów. Za to wykroczenie grozi kara grzywny do 3 tys. zł. Kierowcy nadal jednak wystawiają tablice. Nie pomogły też grzywny, jakie wymierzył kierowcom sąd za zawyżanie opłat za kurs, jazdę bez włączonego taksometru i brak widocznych cenników. Wydział ewidencji kierowców i pojazdów UM wystąpił w końcu do ZIKiT-u z propozycją ustanowienia w miejscu, gdzie na klientów czekają Edward Z. i Krzysztof R., oficjalnego postoju taksówek. - To na pewno rozwiązałoby problem, bo uczciwi taksówkarze wyeliminowaliby pseudoprzewoźników - mówi Szanduła. ZIKiT nie wyraził jednak na to zgody, argumentując, że odbierze to miejsca postojowe okolicznym mieszkańcom. - Na razie te miejsca i tak są zajęte, a dodatkowo oszukiwani są ludzie - komentuje Szanduła. </cite> http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,7698631,Prokuratura_bierze_sie_za_pseudotaksowkarzy.html Cóż, jak widać działania są średnio skuteczne... -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-05-08 00:05:11 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Drogie taksowki | |
On Tue, 4 May 2010, Robert Rędziak wrote:
On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200, P_ablo <op@op.pl> wrote: Hm... naruszenie przepisów o cenach maksymalnych, minimalnych oraz maksymalnych odsetkach chyba wypełnia znamiona art.286 KK. Jest jakiś inny szczegółowy przepis karny? pzdr, Gotfryd |