A jadę dziś sobie, przede mną radiowóz drogówki. Na 90 mieli 120 km/h (no
cóż też ludzie), na "50" nadal 120 km/h (zaczynam się irytować, jakby tu
stali to by i od ręki 500 i 10 podarowali, ale im wolno, a mi za nimi
też :) Kawałek dalej nadal "50" ale przy drodze szkoła, widać dzieciaki na
poboczu idą, oni nadal 120 km/h. Tu niestety ja już zwątpiłem i
zwolniłem... Po jakiś 10 min widzę ów radiowóz obok baru, policjanci
wdzięcznie wpieprzają hamburgery... No to już wiem gdzie się im tak
spieszyło... Aż się prosiło o nagranie i wysłanie np. do tvn, ale niestety
nie posiadam w aucie niczego co by mogło to udokumentować. Nasuwa mi się
myśl, co by sobie taki uchwyt na telefon do szyby przyssawany załatwić,
żeby kamerka z telefonu miała wolny widok na drogę.
Wyprzedzić ich było, zwolnić do przepisowej prędkości i NIE DAC SIE WYPRZEDZIĆ!
--
|