Data: 2015-03-19 09:28:32 | |
Autor: Robert Wańkowski | |
Dron | |
Dlaczego (wszystkie?) drony (te ze skrzydłami) mają tylne stateczniki w kształcie V.
Robert |
|
Data: 2015-03-19 08:15:45 | |
Autor: TJ_Blues | |
Dron | |
On Thursday, March 19, 2015 at 4:29:08 AM UTC-4, Robert Wańkowski wrote:
Dlaczego (wszystkie?) drony (te ze skrzydłami) mają tylne stateczniki w kształcie V. Ogolnie mowiac; poniewaz usterzenie V jest lzejsze. I choc nie specjalnie nadaje sie do akrobacji to przeciez przeznaczeniem dronow akrobacja nie jest. cheers |
|
Data: 2015-03-20 21:13:56 | |
Autor: JJR | |
Dron | |
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał
Ogolnie mowiac; poniewaz usterzenie V jest lzejsze. I choc nie specjalnie nadaje sie do akrobacji to przeciez przeznaczeniem dronow akrobacja nie jest. A szczególnie mówiąc, to jest też sprawniejsze aerodynamicznie. Dwa stateczniki dają zdecydowanie mniejszy opór niż trzy :) -- pozdrawiam, Jędrzej Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. - Mark Twain |
|
Data: 2015-03-20 14:06:29 | |
Autor: TJ_Blues | |
Dron | |
On Friday, March 20, 2015 at 4:13:51 PM UTC-4, JJR wrote:
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał >Ogolnie mowiac; poniewaz usterzenie V jest lzejsze. I choc nie specjalnie >nadaje sie do akrobacji to przeciez przeznaczeniem dronow akrobacja nie jest. Z tym "zdecydowanie" to bylbym ostrozny. Zreszta tak samo jak z mniejsza masa; Te dwa stateczniki musza miec odpowiednio duza powierzchnie. Nie tak duza jak 3, ale tez wieksza niz np. tylko poziome. To zas przeklada sie na mase i opory. cheers |
|
Data: 2015-03-21 12:02:16 | |
Autor: J.F. | |
Dron | |
Dnia Fri, 20 Mar 2015 14:06:29 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Friday, March 20, 2015 at 4:13:51 PM UTC-4, JJR wrote: No to spytajmy inaczej - czemu tylko drony ? Airbus to tez nie jest samolot do akrobacji, szybowce nie wszystkie akrobatyczne ... J. |
|
Data: 2015-03-21 08:24:19 | |
Autor: TJ_Blues | |
Dron | |
On Saturday, March 21, 2015 at 7:02:41 AM UTC-4, J.F. wrote:
Airbus to tez nie jest samolot do akrobacji, szybowce nie wszystkie Wspolczesnie powstaja rozne projekty koncepcyjne z usterzeniem V. Mamy wiec Eclipse 400 (projekt anulowany), Cirrus Vision SF50, Lockheed F-117 Nighthawk, Fouga CM.170 Magister. V-tail w Cirrusie, Eclipse i dronach jest ukladem wymuszonym przez uzycie jednego zespolu napedowego umieszczinego nad kadlubem. Jesli chodzi o liniowce to np. NACRA przeprowadzila ogolne badania rozwojowe. W raporcie na str 38 (40 pdf): http://www.transport-research.info/Upload/Documents/201210/20121030_161035_66969_Final_Activity_Report_R1.0.pdf "In addition, the previous research project "NEFA" had concluded that although a V-tail had performance benefits (less wetted area), the additional systems complexity resulted in no cost benefits over a conventional empennage" Czyli mamy problem skomplikowania ukladu sterowania, czyli masy i jego kosztow. Do tego uklad V nie cieszy sie dobra opinia ze wzgledu na wlasciwosci pilotazowe; jest trudny do wyprowadzenia z korkociagu, ma tendencje do "nurkowania" w zakretach itp. Wtymaga rowniez mocniejszej konstrukcji kadluba bo powstajace naprezenia i momenty sa w nim wieksze niz w ukladzie klasycznym. Dzieki tym problemom Beechcraft Bonanza 35 zostal uziemiony przez FAA do czasu wzmocnienia konstrukcji. Podumowujac; oprocz niewielkich zyskow ze wzgledu na mniejsze opory to jednak bezpieczenstwo jest najwazniejszym elementem w konstruowaniu i budowie liniowcow. Dlatego najnowsze rozwiazania z takim trudem dostaja sie do tego dzialu przemyslu lotniczego. cheers |
|
Data: 2015-03-21 16:41:06 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
TJ_Blues pisze:
[...]Airbus to tez nie jest samolot do akrobacji, szybowce nie Czyli mamy problem skomplikowania ukladu sterowania, czyli[...] Podumowujac; oprocz niewielkich zyskow ze wzgledu na mniejsze Już w oparciu o te fakty można pokusić się o teorię objaśniającą. Przy zmianie rozmiarów liniowych wytrzymałość i masa skalują się zupełnie inaczej. Z tego powodu mucha wielkości słonia nie może latać, a hipopotam o proporcjach nóg jak u komara nie zajdzie daleko. Złożony układ mechaniczny zrealizowany w niewielkich rozmaiarach (dron) może mieć elementy smukłe (a więc lekkie) i jednocześnie wytrzymałe. Przeskalowanie tego do wymiarów Airbusa A380 spowoduje, że masa stanie się nieakceptowalna. -- Jarek |
|
Data: 2015-03-22 18:26:35 | |
Autor: Pawel O'Pajak | |
Dron | |
Powitanko,
Złożony układ mechaniczny zrealizowany w niewielkich rozmaiarach Tak sobie wlasnie porownuje Cessne 150 z Predatorem (V skierowane do dolu), masa wlasna zblizona, predkosc przelotowa Predatora mniejsza i pewnie tak mialo byc, bo rozpietosc wieksza (choc powierzchnia nosna mniejsza). Krotko mowiac wyglada na to, ze w takich cessnopodobnych samolotach V jest mozliwy i uzasadniony, wiec czemu tak sie nie robi? Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com |
|
Data: 2015-03-22 18:57:08 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
Pan Pawel O'Pajak napisał:
Złożony układ mechaniczny zrealizowany w niewielkich rozmaiarach Predator może sobie ruszać ogonkiem niejako autonomicznie, przy użyciu siłowników zlokalizowanych w pobliżu usterzenia. Cessna pilotowana jest przeważnie przez tego gościa co siedzi z przodu i wygląda przez okienko. Trzeba mu tam doprowadzić te wszystkie sznurki i cięgiełka. I to w ten sposób, żeby dalej mógł osobno ruszać wirtualnym sterem kierunku, osobno zmieniać pionową siłę nośną tego układu. Predator łatwo sobie takie coś przeliczy w swoim komputerku. Trudno zatem porównywać bezpośrednio oba "układy mechaniczne" i ich złożoność. To oczywiście tylko wytłumaczenie oparte o wnioskowanie. Przyczyną braku usterzenia V w cessnopodobnych może być również co innego -- na przyklad "nie, bo nie", czyli dłuższy, bardziej kosztowny i czasochłonny proces badań i homologacji czegoś, co w takich sytuacjach nigdy wcześniej nie było stosowane. Jarek -- Matka siedzi z tyłu. |
|
Data: 2015-03-24 16:43:12 | |
Autor: J.F. | |
Dron | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał
Pan Pawel O'Pajak napisał: Tak sobie wlasnie porownuje Cessne 150 z Predatorem (V skierowane do Predator może sobie ruszać ogonkiem niejako autonomicznie, przy użyciu Owszem, ale prawdopodobnie da sie to zrobic stosunkowo prosto na kilku dzwigniach. Ba - pare tych samolotow V bylo - wiec najwyrazniej sie dalo. To oczywiście tylko wytłumaczenie oparte o wnioskowanie. Przyczyną braku Hm ... a tego sie nie homologuje w calosci i wedle tego samego programu ? Ja tam mysle ze Cessna zawsze robila tradycyjnie, to i nadal robi. Jak zreszta wiekszosc producentow. Widac zysk z V nie jest taki wielki. J. |
|
Data: 2015-03-24 17:22:22 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
Pan J.F. napisał:
Trzeba mu tam doprowadzić te wszystkie sznurki i cięgiełka. I to Nie trwierdzę, że się nie da. Tylko że trzeba. Trzeba chcieć. A jak nie ma motywacji, by coś zrobić *dodatkowo*, to się nie chce. Ja to akurat dobrze rozumiem -- lenistwo jest bardzo szlachetną cechą. To oczywiście tylko wytłumaczenie oparte o wnioskowanie. Przyczyną braku usterzenia V w cessnopodobnych może być również co innego Byle żarówka homologowana do zastosowań lotniczych (pewnie pasuje do różnych samolotów) potrafi kosztować wielokrotnie więcej niż taka sama do zastosowań naziemnych. Proces homologacji, to chyba najbardziej niezgłębione zjawiko w całej teorii lotu. Jak będzie przebiegał, tego nie da się wcześniej przewidzieć w najbardziej cwanych symulacjach komputerowych. Ja tam mysle ze Cessna zawsze robila tradycyjnie, to i nadal robi. Jeśli w ogóle jakis jest. Gdyby był, to by się pojawiło miejsce dla firmy, która nie ma tradycji, dopiero zaczyna i wchodzi na rynek z hasłem "u nas jest lepiej, bo my mamy V". -- Jarek |
|
Data: 2015-03-22 19:16:05 | |
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak | |
Dron | |
Pawel O'Pajak pisze:
Typowe usterzenie V w zakrÄcie dziaĹa przeciwnie do lotek. Ĺťeby byĹa zgodnoĹÄ, trzeba zastosowaÄ odwrĂłcone V, ale wtedy jest problem z odlegĹoĹciÄ do ziemi przy starcie i lÄ dowaniu. -- Pozdrawiam Rafal "RAV" Miszczak www.e-rav.pl Skype: rav_wroc_pl_2 GG: 9783 |
|
Data: 2015-03-22 22:50:38 | |
Autor: Tomasz PoznaĹski | |
Dron | |
W dniu 2015-03-22 o 19:16, Rafal 'RAV' Miszczak pisze:
Pawel O'Pajak pisze: Typowe usterzenie "T" postawione na belce ogonowej czy odwrĂłcone "T" teĹź dziaĹa w zakrÄcie przeciwnie do lotek lecz z mniejszym momentem. Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2015-03-22 23:03:14 | |
Autor: Tomasz PoznaĹski | |
Dron | |
W dniu 2015-03-22 o 18:26, Pawel O'Pajak pisze:
Krotko mowiac wyglada na to, ze w takich cessnopodobnych samolotach V jest mozliwy i uzasadniony, wiec czemu tak sie nie robi? Oj tam nie robi. Robi sie ale rzadko. Taki Beechcraft BonanzÄ zbudowanÄ w kilkunastu tysiacach sztuk robiĹ nawet w dwĂłch wersjach jako V i jako klasyczne. WiÄkszoĹÄ konstruktorĂłw woli jednak klasyczne, bo stateczniki krĂłtsze (o mniejszym wydĹuĹźeniu), a i ukĹad napÄdĂłw sterowania prostszy. Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2015-03-23 13:39:47 | |
Autor: Paweł Kasztelan | |
Dron | |
W dniu 2015-03-22 o 23:03, Tomasz Poznański pisze:
W dniu 2015-03-22 o 18:26, Pawel O'Pajak pisze:Mamy i nasz Polski piękny przykład. http://www.konstrukcjeinzynierskie.pl/wybor-redakcji/848-motoszybowiec-j6-fregata-urzdnicze-imperium-atakuje.html?start=1 Pozdr. PK. |
|
Data: 2015-03-23 14:04:35 | |
Autor: Conrado | |
Dron | |
http://www.konstrukcjeinzynierskie.pl/wybor-redakcji/848-motoszybowiec-j6-fregata-urzdnicze-imperium-atakuje.html?start=1 Nóş siÄ w kieszeni otwiera jak siÄ to czyta.... Conrado |
|
Data: 2015-03-24 09:31:20 | |
Autor: szczepan bialek | |
Dron | |
UĹźytkownik "Conrado" <zizo@wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:55100f64$0$8377$65785112news.neostrada.pl... http://www.konstrukcjeinzynierskie.pl/wybor-redakcji/848-motoszybowiec-j6-fregata-urzdnicze-imperium-atakuje.html?start=1 Pewnie bys chcial aby to Polska produkowala. Radio wymyslil Tesla a ani on ani Serbia ich nie produkowala. Glowy pojawiaja sie w kazdym kraju. A przemysl jest tam gdzie byly ku temu warunki. S* |
|
Data: 2015-03-24 13:21:27 | |
Autor: Conrado | |
Dron | |
Pewnie bys chcial aby to Polska produkowala. To teĹź, ale przeczytaj caĹy ten art. To co siÄ u nas wyczynia z lotnictwem i biurokracjÄ to jakaĹ masakra... Conrado |
|
Data: 2015-03-24 18:46:14 | |
Autor: szczepan bialek | |
Dron | |
UĹźytkownik "Conrado" <zizo@wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:551156c8$0$26101$65785112news.neostrada.pl... Pewnie bys chcial aby to Polska produkowala. Pracowalem cale zycie w naszym przemysle lotniczym. Na dokumentacji byla rubryka "tlumaczyl". "Opracowal" bylo na oryginale sowieckim. Rosjanie po udanej probie produkcji malego odrzutowca umiescili u nas masowke. 500 An-2 i 500 Mi-2 rocznie przez 20 lat. Kazdy kolchoz mial taki zestaw. Krowa do byka leciala helikopterem. Zupelnie inczej bylo w Czechoslowacji. Tam wszystko bylo ich konstrukcjami. Oczywiscie byly proby z naszymi konstrukcjami. Iskra jest calkiem udana. Ale na dluzsza mete jest to nieoplacalna zabawa. Musi byc zapewniony zbyt. A okazalo sie ze nawet jablek nie sposob sprzedac. S* |
|
Data: 2015-03-24 18:24:42 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
pan szczepan bialek napisał:
http://www.konstrukcjeinzynierskie.pl/wybor-redakcji/848-motoszybowiec-j6-fregata-urzdnicze-imperium-atakuje.html?start=1 Tesla urodził się jako poddany czesarza Franciszka Józefa w C.K. Monarchii, dość daleko od serbskich granic. Gdy wymyślał radio i składał wniosek patentowy, był już obywatelem amerykańskim. A kiedy produkcja przemysłowa związana z radiem jako tako się na świecie rozkręcała, Serbii już nie było. Sam Tesla owszem, niektóre swoje wynalazki produkował. A uruchomienie turbin hydroelektrowni Niagara i tej przy wodospadach rzeki Krka odbyło się dokładnie w tym samym momencie. Raczej nie był to przypadek. C.K. hydroelektrownia, to też nie Serbia, tylko Austria (dzisiaj Chorwacja). -- Jarek |
|
Data: 2015-03-24 18:35:32 | |
Autor: szczepan bialek | |
Dron | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrnmh37es.e7n.jarosfalcon.lasek.waw.pl... pan szczepan bialek napisał: Sam widzisz ze elektrownie wodne powstaja tam gdzie sa ku temu warunki. Pawlowa doplynala na tratwie tam gdzie byly warunki do uprawiania baletu. Sklodowska wyjechala do Paryza a Tesla do Hameryki. S* |
|
Data: 2015-03-25 11:53:04 | |
Autor: J.F. | |
Dron | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnmh37es.e7n.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
pan szczepan bialek napisał: Pewnie bys chcial aby to Polska produkowala. Tesla urodził się jako poddany czesarza Franciszka Józefa w C.K. Monarchii,..patentowy, był już obywatelem amerykańskim. A kiedy produkcja przemysłowa związana z radiem jako tako się na świecie rozkręcała, Serbii już nie było. Hm, na temat tej w Krk nic nie wiem, ale historia Niagary jest troche dluzsza http://www.niagarafrontier.com/power.html A jest jeszcze taki zameczek: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82ac_w_Kamie%C5%84cu_Z%C4%85bkowickim Jak mowia przewodnicy - byly tam najnowsze osiagniecia, np oswietlenie elektryczne. Kiedy ... trudno powiedziec. Ale budowe oficjalnie zakonczono w 1872, Tesla mial wtedy 16 lat ... J. |
|
Data: 2015-03-25 07:01:01 | |
Autor: Bruno | |
Dron | |
W dniu środa, 25 marca 2015 11:53:09 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnmh37es.e7n.jaros@falcon.lasek.waw.pl... Krka to robota budapesztańskiej fabryki Ganza. Opierali się na własnych patentach. http://en.wikipedia.org/wiki/Ganz_Works http://en.wikipedia.org/wiki/Jaruga_Hydroelectric_Power_Plant Cały związek z Teslą to użycie prądu przemiennego, za którego ojca uchodzi Tesla, choć to nie jest do końca zgodne z prawdą. Największym wkładem Tesli w tę technologię jest wynalezienie silnika indukcyjnego, który pozwolił na pełne wykorzystanie zalet prądu zmiennego. Popularność Tesli jest pewnie wynikiem amerykańskiej "wojny prądów" w której stanął on po stronie Westinghousa. W tym czasie Ganz zdołał zelekrtyfikować spory kawałek Austro-Węgier. Też pewnie robota Ganza ;) -- Pozdrawiam! Bruno |
|
Data: 2015-03-25 13:31:36 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
Pan J.F. napisał:
uruchomienie turbin hydroelektrowni Niagara i tej przy wodospadach Tesla nie wynalazł wytwarzania prądu ani oświetlenia pałaców i zameczków. Nie był też pionierem w wykorzystaniu energii wody. Skonstruował generator prądu przemiennego i połączył go z wysokosprawną turbiną wodną (turbiny nie są tu chyba NTG). Dopiero to pozwoliło na rozwój wielkoskalowej energetyki. Z Gospića do rzeki Krka i do Szybenika jest blisko, a to jest pierwsza w świecie hydroelektrownia oświetlająca całe duże miasto. Tesla wdrożył więc po raz pierwszy swój wynalazek "u siebie". -- Jarek |
|
Data: 2015-03-24 17:36:35 | |
Autor: J.F. | |
Dron | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnmgr4cp.a3h.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Już w oparciu o te fakty można pokusić się o teorię objaśniającą. Hm, raczej odwrotnie. Srednica kadluba Airbusa ulatwia zapewnienie wytrzymalosci. Reszta chyba w miare podobna w obu rozwiazaniach - moze tylko moment skrecajacy kadlub przy wychyleniach steru kierunku wiekszy ... J. |
|
Data: 2015-03-24 18:11:12 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
Pan J.F. napisał:
Już w oparciu o te fakty można pokusić się o teorię objaśniającą. Ktoś sobie pomyśli żeby zrobić latawieć wielkości boiska. Weźmie ten, co mu tak pięknie lata na sznurku nad łąka i przeskaluje mu wszystkie wymiary dziesięciokrotnie. Owszem, powierzchnia wzrosnie sto razy, więc i siła nośna też coś koło tego. Ale masa będzie sto razy większa. A wytrzymałość konstrukcji taka, że się zaraz rozleci. Na pewno nie będzie tak jak w przypadku pierwowzoru, że trzymając za jeden róg da sie unieść całość do góry. Srednica kadluba Airbusa ulatwia zapewnienie wytrzymalosci. Gdyby to była łódź podwodna, to może. A tu nawet nie tylko utrudnia, co wręcz uniemożliwia. Nikt już nawet nie myśli o tym, by konstruować samolot wielkości A380 z cięgiełkami jak w małych Cessnach. Trudno sobie wyobrazić układ dźwigienek, popychaczy, pociągaczy, czy czego tam jeszcze, który pozwoli na sterowanie tym wszystkim z kokpitu. Ile by to cholerstwo musiało ważyć. Reszta chyba w miare podobna w obu rozwiazaniach - moze tylko moment skrecajacy kadlub przy wychyleniach steru kierunku wiekszy ... Tu może rzeczywiście tak -- patrząc od zewnątrz może nie być wielkiej różnicy. Ale chyba chodziło nam o co innego -- o porównianie mechanicznych układów poruszających tym wszystkim. Jarek -- Jeszcze wczoraj wszystkich w domu zaskoczył odzywką Mówiąc do mnie, tu cytuję, "won, ty stara dziwko!" Wieczorami choć jest stary i oczy go bolą Konstruuje w ubikacji podwodny samolot |
|
Data: 2015-03-25 01:50:31 | |
Autor: Tomasz PoznaĹski | |
Dron | |
W dniu 2015-03-24 o 18:11, JarosĹaw SokoĹowski pisze:
BĹÄ d. Masa przy takim przeskalowaniu wzroĹnie tysiÄ c razy. Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2015-03-25 02:38:19 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
Pan Tomasz Poznański napisał:
Ktoś sobie pomyśli żeby zrobić latawieć wielkości boiska. Weźmie ten, Oczywiście, racja! -- Jarek |
|
Data: 2015-03-25 09:40:21 | |
Autor: szczepan bialek | |
Dron | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrnmh44cb.dso.jarosfalcon.lasek.waw.pl... Pan Tomasz Poznański napisał: Jak ktos mysli to duzy latawiec zrobi z rurek. I masa bedzie sto razy wieksza. S* |
|
Data: 2015-03-25 11:23:25 | |
Autor: J.F. | |
Dron | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
Pan Tomasz Poznański napisał: Ktoś sobie pomyśli żeby zrobić latawieć wielkości boiska. Weźmie ten, Oczywiście, racja! Przy takim prostym przeskalowaniu owszem. Ale czy poszycie musi byc 10x grubsze ? a belka 10x grubsza i 10x dluzsza wytrzymuje na zginanie ... hm, zglupialem, cos mi sie kojarzy ze tam 4 potega byla, co by dawalo 1000 razy, ale jak mysle to mi wychodzi tylko 100 razy wiecej ... J. |
|
Data: 2015-03-25 13:28:17 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
Pan J.F. napisał:
Oczywiście, racja!Ktoś sobie pomyśli żeby zrobić latawieć wielkości boiska. Weźmie ten, co mu tak pięknie lata na sznurku nad łąka i przeskaluje mu wszystkie wymiary dziesięciokrotnie. Owszem, powierzchnia wzrosnieBłąd. Masa przy takim przeskalowaniu wzrośnie tysiąc razy. Pewnie nie, ale to tylko z tego powodu, że nawet najcieńsza bibułka w latawcu zazwyczaj i tak jest za gruba w stosunku do potrzeb. Ale innych w papierniku nie mieli. a belka 10x grubsza i 10x dluzsza wytrzymuje na zginanie ... Podobnie z patyczkami. Te latawce robione jesienią na lekcjach ZPT są konstrukcjami o ogromnym zapasie wyrzymałości. Tak samo samolociki poskładane z kartek wyrwanych z zeszytu. Ale latają, co przy tych rozmiarach nie jest niczym dziwnym, bo łatwo zapewnić dobry stosunek masy do siły nośniej. Inaczej jest z metalowymi samolotami wielkości A380 albo nawet Tu-154. Nie ma zapasów, wszystko jest na granicy, nie można sobie pozwolić na przewymiarowanie i wzrost masy. Tego właśnie na ogół nie rozumieją "specjaliści" od katastrof lotniczych, którzy owszem, raz wjechali po pijaku wartburgiem do rowu, więc dobrze wiedzą jak się zachowują konstrukcje metalowe w zderzeniu. -- Jarek |
|
Data: 2015-03-25 18:25:53 | |
Autor: szczepan bialek | |
Dron | |
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrnmh5af1.b36.jarosfalcon.lasek.waw.pl... Inaczej jest z metalowymi samolotami wielkości Skrajne przewymiarowanie i wzrost masy to obrabiarka. Bo chodzi o sztywnosc. Skrajne "wszystko jest na granicy" to przekladnia lotnicza. Bylem swiadkiem jak nasi mlodzi inznierowie zwiedzali czeski Motorlet. Pokazano im gotowa przekladnie. Pierwszy chcial nia zakrecic jednym palcem. Nie dalo rady. Ani reka ani kilku razem tez. Czech popatrzyl i wyjasnil "specjalistom" ze luzy miedzyzebne sa jak jest pelna moc. Pod pelnym obciazeniem kadlub powieksza sie o milimetry a waly uginaja o takiez. Ponoc koniec skrzydao B-52 jak stoi na plycie jest o 8m nizej niz w locie, czyli pod obciazeniem. S* |
|
Data: 2015-03-25 20:42:40 | |
Autor: Tomasz PoznaĹski | |
Dron | |
W dniu 2015-03-25 o 11:23, J.F. pisze:
Ale czy poszycie musi byc 10x grubsze ? JeĹli wszystko przeskalowujemy, to poszycie teĹź.
Nie 4-ta tylko 3-cia potÄga, bo przy prostym przeskalowaniu, to belka 10x grubsza, 10x dĹuzsza i 10x szersza, wiÄc wychodzi tysiÄ c :) Tomek |
|
Data: 2015-03-25 13:04:17 | |
Autor: TJ_Blues | |
Dron | |
On Wednesday, March 25, 2015 at 3:44:30 PM UTC-4, Tomasz Poznański wrote:
W dniu 2015-03-25 o 11:23, J.F. pisze: ..... a wtytrzymalosc rosnie tylko z kwadratem, bo liczy sie przkroj cheers |
|
Data: 2015-03-25 21:16:09 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
TJ_Blues pisze:
a belka 10x grubsza i 10x dluzsza wytrzymuje na zginanie ... hm, Ale ponieważ rośnie też długość belki, zwiększa się ramię, to i siły zginające rosną. Więc być może nawet ten kwadrat szlag trafia. Dobrze kombinuję? -- Jarek |
|
Data: 2015-03-25 22:22:55 | |
Autor: Tomasz PoznaĹski | |
Dron | |
W dniu 2015-03-25 o 21:16, JarosĹaw SokoĹowski pisze:
.... a wtytrzymalosc rosnie tylko z kwadratem, bo liczy sie przkroj WytrzymaĹoĹÄ na rozciaganie i Ĺciskanie roĹnie proporcjonalnie do wzrostu powierzchni przekroju, czyli w kwadracie przy prostym przeskalowaniu. Ale np. wytrzymaĹoĹÄ na zginanie belki o przekroju prostokÄ tnym jest zwiazana ze wskaĹşnikeim wytrzymaĹoĹci na zginanie (w przybliĹźeniu jest rĂłwny szerokoĹÄ X wysokoĹÄ w drugiej potÄdze/6) czyli rosnie w trzeciej potedze przy prostym przeskalowaniu, podobnie wskaĹźnik wytrzymaĹoĹci przy belce okrÄ gĹej jest proporcjonalny do trzeciej potÄgi Ĺrednicy. OgĂłlna wytrzymaĹoĹÄ rosnie wiÄc wolniej niĹź wzrost masy przy skalowaniu. Tomek |
|
Data: 2015-03-25 21:09:08 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
Pan Tomasz Poznański napisał:
Ale czy poszycie musi byc 10x grubsze ? Chodziło nie (tylko) o masę, ale o wytrzymałość. Ja sobie nie przypominam żadnej prostej (potęgowej) zależności, ale faktem jest, że jeśli się przeskaluje w górę lekką i wytrzymałą konstrukcję, to zawali się ona już od własnego ciężaru. Tak będzie z komarem powiększonym do wielkości słonia -- o czym było już na samym początku. -- Jarek |
|
Data: 2015-03-25 21:51:14 | |
Autor: BQB | |
Dron | |
W dniu 2015-03-25 o 21:09, Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Tomasz Poznański napisał: Pamiętam kiedyś była mowa, że jakby udałoby się powiększyć pajęczą sieć, to powinna być zdolna do zatrzymania odrzutowca :P |
|
Data: 2015-03-26 14:54:17 | |
Autor: J.F. | |
Dron | |
UĹźytkownik "Tomasz PoznaĹski" napisaĹ w wiadomoĹci
W dniu 2015-03-25 o 11:23, J.F. pisze: Ale czy poszycie musi byc 10x grubsze ?JeĹli wszystko przeskalowujemy, to poszycie teĹź. Jak tak bez glowy wszystko skalujemy, to owszem - pylek "lata" z wiatrem, a wielka skala spada :-) a belka 10x grubsza i 10x dluzsza wytrzymuje na zginanie ... hm, Nie 4-ta tylko 3-cia potÄga, bo przy prostym przeskalowaniu, to belka 10x grubsza, 10x dĹuzsza i 10x szersza, wiÄc wychodzi tysiÄ c :) O dlugosci nie gadamy, na razie. Juz sobie przypomnialem http://www.zwcad.pl/wyszukiwanie-w-bazie-wiedzy/45-jak-to-zrobic-w-zwcad/140-wyznaczenie-wskaznikow-wytrzymalosci-na-zginanie-i-momentow-bezwladnosci.html Podstawa jest niby "moment bezwladnosci", gdzie jest 4 potega. Ale go dzielimy przez to e, i wychodzi trzecia potega. Niestety - dlugosc rosnie, wiec i moment rosnie, i taka zginana belka znow przeniesie tylko 100 razy wieksza sile. A wazy 1000 razy wiecej. J. |
|
Data: 2015-03-21 12:27:02 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Dron | |
Pan J.F. napisał:
Ogolnie mowiac; poniewaz usterzenie V jest lzejsze. I choc nie To może jest odwrotnie? Airbus ma za zadanie przemieścić ładunek z punktu A do B w jak najkrótszym czasie zużywając przy tym jak najmniej paliwa. W przypadku drona wymagania często różnią się od tego w krańcowy sposób. Dysponując określonym zapasem energii trzeba jak najdłużej znajdować się w okolicy wybranego punktu. Prędkość nie jest najważniejsza, ale w zasadzie im niższa, tym lepiej. Tylko czy ma to bezpośrednie przełożenie na te wszystkie sprawności aerodynamiczne? Jarek -- Leciała mucha z Łodzi do Zgierza, Po drodze patrzy: strażacka wieża, Na wieży strażak zasnął i chrapie, W dole pod wieżą gapią się gapie. |