Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Drugie imię

Drugie imię

Data: 2011-07-16 22:27:18
Autor: Sebastian Biały
Drugie imię
On 2011-07-15 12:57, mz wrote:
Witam
Powiedzmy, że nazywam się Wojtek Karol Kowalski

To ja też się podepnę:

Po co są dwa imiona?

Data: 2011-07-16 20:51:15
Autor: witek
Drugie imię
On 7/16/2011 3:27 PM, Sebastian Biały wrote:
On 2011-07-15 12:57, mz wrote:
Witam
Powiedzmy, że nazywam się Wojtek Karol Kowalski

To ja też się podepnę:

Po co są dwa imiona?

zeby sobie zycie skomplikowac

tak nawiasem wcale dwa byc nie musza

Data: 2011-07-17 11:27:06
Autor: Maciek
Drugie imię
begin o nicku witek napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:
On 7/16/2011 3:27 PM, Sebastian Biały wrote:
On 2011-07-15 12:57, mz wrote:
Witam
Powiedzmy, że nazywam się Wojtek Karol Kowalski

To ja też się podepnę:

Po co są dwa imiona?

zeby sobie zycie skomplikowac
Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?

--
Maciek
I spend my time wasting yours.

Data: 2011-07-17 11:43:23
Autor: witek
Drugie imię
On 7/17/2011 4:27 AM, Maciek wrote:
begin o nicku witek napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:

On 7/16/2011 3:27 PM, Sebastian Biały wrote:
On 2011-07-15 12:57, mz wrote:
Witam
Powiedzmy, że nazywam się Wojtek Karol Kowalski

To ja też się podepnę:

Po co są dwa imiona?

zeby sobie zycie skomplikowac
Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?


lepiej do czego?

Data: 2011-07-17 13:13:32
Autor: Sebastian Biały
Drugie imię
On 2011-07-17 11:27, Maciek wrote:
Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?

Pod tym samym adresem?

Data: 2011-07-17 13:40:03
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 13:13, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-17 11:27, Maciek wrote:
Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?

Pod tym samym adresem?

Wołasz ludzi adresami?

Z przykładu innego niż uczniowie w szkole/na kursie itp:

Jak mówisz ,,Jan Bielecki'' to masz na myśli ś.p. Jana Bieleckiego
Informatyka czy Jana Krzysztofa Bieleckiego, byłego premiera?



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 13:53:49
Autor: Sebastian Biały
Drugie imię
On 2011-07-17 13:40, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?
Pod tym samym adresem?
Wołasz ludzi adresami?

Tak, jesli adresuje koperty. Używam PESELa jesli operuje na bazie danych. Czasem używam "Ten Janek z pod 17-tki" z kontaktach z innymi mieszkańscami okolicy. Czasem mówie "Ten Janek co był na weselu Zośki" kiedy rozmawiam z dalsza rodziną. Itd.

Z przykładu innego niż uczniowie w szkole/na kursie itp:
Jak mówisz ,,Jan Bielecki'' to masz na myśli ś.p. Jana Bieleckiego
Informatyka czy Jana Krzysztofa Bieleckiego, byłego premiera?

Na Informatyce, szczególnie w kontekście ksiązek o Turbo Pascalu dalsze precyzowanie nie ma snesu, wiadomo że chodzi o hello world, i'm jan b.
W ogóle, ludzie bywają domyśli.

Data: 2011-07-17 14:30:59
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 13:53), Sebastian Biały wrote:
On 2011-07-17 13:40, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan
Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?
Pod tym samym adresem?
Wołasz ludzi adresami?

Tak, jesli adresuje koperty. UĹźywam PESELa jesli operuje na bazie
danych. Czasem uĹźywam "Ten Janek z pod 17-tki" z kontaktach z innymi
mieszkańscami okolicy. Czasem mówie "Ten Janek co był na weselu Zośki"
kiedy rozmawiam z dalsza rodziną. Itd.

Z przykładu innego niż uczniowie w szkole/na kursie itp:
Jak mówisz ,,Jan Bielecki'' to masz na myśli ś.p. Jana Bieleckiego
Informatyka czy Jana Krzysztofa Bieleckiego, byłego premiera?

Na Informatyce, szczególnie w kontekście ksiązek o Turbo Pascalu dalsze
precyzowanie nie ma snesu, wiadomo Ĺźe chodzi o hello world, i'm jan b.
W ogóle, ludzie bywają domyśli.

Ludzie lubią się też odróżniać od innych. Po to wymyślono nazwiska, po to też - drugie imiona.

Poza tym, drugie imie ma jakieś tam znaczenie estetyczne (inaczej brzmi Jan Chryzostom Pasek a inaczej Jan Pasek).

p. m.

Data: 2011-07-19 19:24:18
Autor: niusy.pl
Drugie imię

UĹźytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com>

Na Informatyce, szczególnie w kontekście ksiązek o Turbo Pascalu dalsze
precyzowanie nie ma snesu, wiadomo Ĺźe chodzi o hello world, i'm jan b.
W ogóle, ludzie bywają domyśli.

Ludzie lubią się też odróżniać od innych. Po to wymyślono nazwiska, po to też - drugie imiona.

Z tego powodu używa się nicków wymyślanych samodzielnie a nie nazwisk czy imion które się dziedziczy obowiązkowo.


Poza tym, drugie imie ma jakieś tam znaczenie estetyczne (inaczej brzmi Jan Chryzostom Pasek a inaczej Jan Pasek).

Jeszcze von, van, imć, ibn, bin można dodać :-)

Data: 2011-07-18 13:47:46
Autor: dana
Drugie imię
Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?

Pod tym samym adresem?

Ja mieszkałam z osobą o tym samym imieniu i nazwisku pod jednym adresem. I nie było to częste nazwisko.
Drugie imię się przydało

Data: 2011-07-18 14:05:44
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Mon, 18 Jul 2011 13:47:46 +0200, dana napisał(a):

Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?

Pod tym samym adresem?

Ja mieszkałam z osobą o tym samym imieniu i nazwisku pod jednym adresem. I nie było to częste nazwisko.

Możesz opowiedzieć cos bliższego o tej historii?
Np. stopień pokrewieństwa etc.

Data: 2011-07-18 14:15:21
Autor: dana
Drugie imię

Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?

Pod tym samym adresem?

Ja mieszkałam z osobą o tym samym imieniu i nazwisku pod jednym adresem. I
nie było to częste nazwisko.

Możesz opowiedzieć cos bliższego o tej historii?
Np. stopień pokrewieństwa etc.


To była rodzina męża, kobieta po wyjściu za mąż została przy nazwisku rodowym.
W zasdzie problem był, gdy przyszły nagrody z konkursu, w którym obie uczestniczyłyśmy (nie wiedząc jedna o drugiej).
Innym razem w urzędzie miasta wyrzucono jedną z nas z listy osób uprwnionych do głosowania. Pani urzędniczka uznała, że dwie osoby to pomyłka.
Od tej pory używałyśmy drugich imion. Na szczęście posiadałyśmy takowe

Data: 2011-07-18 14:49:34
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Mon, 18 Jul 2011 14:15:21 +0200, dana napisał(a):

Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?

Pod tym samym adresem?

Ja mieszkałam z osobą o tym samym imieniu i nazwisku pod jednym adresem. I
nie było to częste nazwisko.

Możesz opowiedzieć cos bliższego o tej historii?
Np. stopień pokrewieństwa etc.


To była rodzina męża, kobieta po wyjściu za mąż została przy nazwisku rodowym.

O widzisz :)
Dla takiego np. liwiusza, taka sytuacja (pozostanie przy nazwisku rodowym
przez kobietę przy zawieraniu ślubu) to abstrakcja.
"Jest, bo jest." jak napisał ;)
"Baby zawsze przyjmowały nazwisko męża" - i basta ;))))

Data: 2011-07-18 14:51:40
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-18 14:49, Kamil pisze:

O widzisz :)
Dla takiego np. liwiusza, taka sytuacja (pozostanie przy nazwisku rodowym
przez kobietę przy zawieraniu ślubu) to abstrakcja.
"Jest, bo jest." jak napisał ;)
"Baby zawsze przyjmowały nazwisko męża" - i basta ;))))

Nic takiego nie pisałem, nie kłam marny trollu.

--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 17:09:14
Autor: PiotRek
Drugie imię
Użytkownik "Maciek" <maciek@emti.nospam.pl> napisał w wiadomości news:4e22aaea$0$2492$65785112news.neostrada.pl...
Jest Jan Kowalski mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2 i Jan Kowalski
mieszkający w Warszawie na Jana Pawła 2, czy nie lepiej by mieli drugie
imię?

A może wystarczą numerki (Jan Kowalski 1 oraz Jan Kowalski 2),
podobnie jak Janom Pawłom wystarczyły? ;-)

Aha, no i jakiś Jan Kowalski może mieszkać przy ul. Jana Pawła Woronicza.

--
Pozdrawiam

Piotr

Data: 2011-07-16 22:35:18
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-16 22:27, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-15 12:57, mz wrote:
Witam
Powiedzmy, że nazywam się Wojtek Karol Kowalski

To ja też się podepnę:

Po co są dwa imiona?

A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

--
Liwiusz

Data: 2011-07-16 22:57:45
Autor: Sebastian Biały
Drugie imię
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

Chyba że chcesz się podeprzeć słowem tradycja, to też jakiś argument, ale niekoniecznie jest częscią odpowiedzi na pytanie "po co" co najwyżej "skąd się wzięło".

PS. Pewna odległa znajoma po kilku latach od nadania córce imienia zaskoczyła że zapomniala drugiego. Koszta naprawienia "błędu" były podobno bardzo duże. Widocznie do czegoś się przydaje. Ale nie wiem do czego.

Data: 2011-07-16 20:52:05
Autor: witek
Drugie imię
On 7/16/2011 3:57 PM, Sebastian Biały wrote:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

Chyba że chcesz się podeprzeć słowem tradycja, to też jakiś argument,
ale niekoniecznie jest częscią odpowiedzi na pytanie "po co" co najwyżej
"skąd się wzięło".

PS. Pewna odległa znajoma po kilku latach od nadania córce imienia
zaskoczyła że zapomniala drugiego. Koszta naprawienia "błędu" były
podobno bardzo duże. Widocznie do czegoś się przydaje. Ale nie wiem do
czego.

dokladnie do niczego.
nie mam i zyje calkiem dobrze

Data: 2011-07-17 06:04:34
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-17 03:52, witek pisze:
On 7/16/2011 3:57 PM, Sebastian Biały wrote:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

Chyba że chcesz się podeprzeć słowem tradycja, to też jakiś argument,
ale niekoniecznie jest częscią odpowiedzi na pytanie "po co" co najwyżej
"skąd się wzięło".

PS. Pewna odległa znajoma po kilku latach od nadania córce imienia
zaskoczyła że zapomniala drugiego. Koszta naprawienia "błędu" były
podobno bardzo duże. Widocznie do czegoś się przydaje. Ale nie wiem do
czego.

dokladnie do niczego.
nie mam i zyje calkiem dobrze

Bez imienia też żyłbyś całkiem dobrze, zapewniam Cię.

--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 01:50:01
Autor: witek
Drugie imię
On 7/16/2011 11:04 PM, Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-17 03:52, witek pisze:
On 7/16/2011 3:57 PM, Sebastian Biały wrote:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

Chyba że chcesz się podeprzeć słowem tradycja, to też jakiś argument,
ale niekoniecznie jest częscią odpowiedzi na pytanie "po co" co najwyżej
"skąd się wzięło".

PS. Pewna odległa znajoma po kilku latach od nadania córce imienia
zaskoczyła że zapomniala drugiego. Koszta naprawienia "błędu" były
podobno bardzo duże. Widocznie do czegoś się przydaje. Ale nie wiem do
czego.

dokladnie do niczego.
nie mam i zyje calkiem dobrze

Bez imienia też żyłbyś całkiem dobrze, zapewniam Cię.


e, wolalbym, zeby za mna nie wołano, hej ty w niebieskim kapeluszu.

Data: 2011-07-17 12:38:46
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 03:52, witek pisze:
dokladnie do niczego.
nie mam i zyje calkiem dobrze

Są ludzie, co żyją bez jednego jądra i też żyją całkiem dobrze, co nie
znaczy, że pomysł z dwoma jądrami jest do niczego.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-16 23:12:49
Autor: mvoicem
Drugie imię
(16.07.2011 22:57), Sebastian Biały wrote:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

Przyjmij że 2 imiona to jest po prostu takie bardziej unikalne imie.

Po to żeby odróżnić np. Jerzego Nowakowskiego od Jerzego Marka Nowakowskiego.

p. m.

Data: 2011-07-18 10:34:01
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Sat, 16 Jul 2011 23:12:49 +0200, mvoicem napisał(a):

Po to żeby odróżnić np. Jerzego Nowakowskiego od Jerzego Marka Nowakowskiego.

No przecież i tak się różnią - więc w czym problem?

Data: 2011-07-18 10:53:08
Autor: mvoicem
Drugie imię
(18.07.2011 10:34), Kamil wrote:
Dnia Sat, 16 Jul 2011 23:12:49 +0200, mvoicem napisał(a):

Po to żeby odróżnić np. Jerzego Nowakowskiego od Jerzego Marka
Nowakowskiego.

No przecież i tak się różnią - więc w czym problem?

Tani chwyt.

http://sjp.pwn.pl/szukaj/odr%C3%B3%C5%BCni%C4%87 - znaczenie #2

p. m.

Data: 2011-07-17 06:03:48
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-16 22:57, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

A więc nie słyszał.
Zasada tetyczna nie ma jakiegoś uzasadnionego celu. Jest, bo jest.
Dlaczego przepuszczamy w drzwiach kobiety przodem? Nie ma na to racjonalnego uzasadnienia. Tak samo jak nie można wykazać, że przepuszczanie mężczyzn byłoby rozsądniejsze. Tak ustalono i tak jest, a dzięki temu ludzie nie zderzają się przy przechodzeniu przez drzwi.

Analogicznie z dwoma imionami. Wiele pokoleń wstecz utarło się, że człowiek może mieć nadane dwa, a nawet trzy imiona. A potem przyszła biurokracja i jakoś to musiała skodyfikować. Uznała więc, że Polakowi starczą maksymalnie dwa imiona.



Chyba że chcesz się podeprzeć słowem tradycja, to też jakiś argument,
ale niekoniecznie jest częscią odpowiedzi na pytanie "po co" co najwyżej
"skąd się wzięło".

Szukanie odpowiedzi "po co" na to pytanie jest tak samo sensowne, jak szukanie odpowiedzi na pytanie "dlaczego mamy ruch prawostronny, a nie lewostronny".


PS. Pewna odległa znajoma po kilku latach od nadania córce imienia
zaskoczyła że zapomniala drugiego. Koszta naprawienia "błędu" były
podobno bardzo duże. Widocznie do czegoś się przydaje. Ale nie wiem do
czego.

Ciekaw jestem tych kosztów. A co do znajomej - dobrze to o niej nie świadczy. Tak jakby zapomnieć jak nazywała się praprababka.

--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 10:57:12
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 06:03), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-16 22:57, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

A więc nie słyszał.
Zasada tetyczna nie ma jakiegoś uzasadnionego celu. Jest, bo jest.
Dlaczego przepuszczamy w drzwiach kobiety przodem? Nie ma na to
racjonalnego uzasadnienia.

Ma to swoje racjonalne uzasadnienie. W przeszłości mężczyzna, jako płeć silniejsza osłaniał kobietę (słabszą) podczas wyjścia z lokalu (które zazwyczaj były dość podłe), co by osłonić ją przed choćby latającą butelką. Analogicznie, podczas wchodzenia do lokalu - mężczyzna idzie przodem. Zostało to jako tradycja, chociaż nadal gdzieniegdzie ma to praktyczny sens.

Nie miałoby racjonalnego uzasadnienia jakby źródło tego zwyczaju było zupełnie losowe.

p. m.

Data: 2011-07-17 11:49:27
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-17 10:57, mvoicem pisze:
(17.07.2011 06:03), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-16 22:57, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

A więc nie słyszał.
Zasada tetyczna nie ma jakiegoś uzasadnionego celu. Jest, bo jest.
Dlaczego przepuszczamy w drzwiach kobiety przodem? Nie ma na to
racjonalnego uzasadnienia.

Ma to swoje racjonalne uzasadnienie. W przeszłości mężczyzna, jako płeć
silniejsza osłaniał kobietę (słabszą) podczas wyjścia z lokalu (które
zazwyczaj były dość podłe),  co by osłonić ją przed choćby latającą
butelką.

Bez jaj, to są jakieś marne próby racjonalizowania tego, w dodatku trudne do obrony (a właściwie zupełnie bez sensu). Od kiedy słabszą stronę wypuszcza się pierwszą w nieznany teren???


Analogicznie, podczas wchodzenia do lokalu - mężczyzna idzie
przodem. Zostało to jako tradycja, chociaż nadal gdzieniegdzie ma to
praktyczny sens.

  Analogicznie, to kobieta, jako gorsza, mogła iść przodem, coby pierwszą być narażona na atak i chronić mężczyznę, ale co to ma wspólnego z "co by osłonić ją przed choćby latającą butelką."?


Nie miałoby racjonalnego uzasadnienia jakby źródło tego zwyczaju było
zupełnie losowe.

Tak zazwyczaj jest, choć motywy wyboru danej reguły mogą być tłumaczone w jakiś sposób, coby uniknąć pewnej formy dysonansu poznawczego.


--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 12:36:28
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 11:49), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-17 10:57, mvoicem pisze:
(17.07.2011 06:03), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-16 22:57, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Po co są dwa imiona?
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?

*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.

A więc nie słyszał.
Zasada tetyczna nie ma jakiegoś uzasadnionego celu. Jest, bo jest.
Dlaczego przepuszczamy w drzwiach kobiety przodem? Nie ma na to
racjonalnego uzasadnienia.

Ma to swoje racjonalne uzasadnienie. W przeszłości mężczyzna, jako płeć
silniejsza osłaniał kobietę (słabszą) podczas wyjścia z lokalu (które
zazwyczaj były dość podłe), co by osłonić ją przed choćby latającą
butelką.

Bez jaj, to są jakieś marne próby racjonalizowania tego, w dodatku
trudne do obrony (a właściwie zupełnie bez sensu). Od kiedy słabszą
stronę wypuszcza się pierwszą w nieznany teren???

Wychodząc z np. jakiegoś zajazdu na zewnątrz, przechodzi się z względnie niebezpiecznego obszaru na obszar bezpieczniejszy.



Analogicznie, podczas wchodzenia do lokalu - mężczyzna idzie
przodem. Zostało to jako tradycja, chociaż nadal gdzieniegdzie ma to
praktyczny sens.

Analogicznie, to kobieta, jako gorsza, mogła iść przodem, coby pierwszą
być narażona na atak i chronić mężczyznę,

Nie żyjemy w Turcji i w naszej tradycji kobieta może i była gorsza, ale była chroniona a nie służyła do ochrony.

ale co to ma wspólnego z "co
by osłonić ją przed choćby latającą butelką."?

Podobnie jak do dziś gdzieniegdzie jeszcze funkcjonuje zwyczaj, że wchodząc po schodach, drabinach i innych maszynach prostych z których można spaść, osoby słabsze (kobiety, dzieci) idą wyżej od mężczyzn.



Nie miałoby racjonalnego uzasadnienia jakby źródło tego zwyczaju było
zupełnie losowe.

Tak zazwyczaj jest, choć motywy wyboru danej reguły mogą być tłumaczone
w jakiś sposób, coby uniknąć pewnej formy dysonansu poznawczego.

To że sobie ze źródła jakiegoś zwyczaju nie zdajesz sprawy i wydaje Ci się bezsensowny, nie oznacza jeszcze że tego źródła nie ma.

p. m.

Data: 2011-07-17 13:17:11
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-17 12:36, mvoicem pisze:

Wychodząc z np. jakiegoś zajazdu na zewnątrz, przechodzi się z względnie
niebezpiecznego obszaru na obszar bezpieczniejszy.

Zasadniczo nie zgadzam się, ale nie twórzmy już OT.


Podobnie jak do dziś gdzieniegdzie jeszcze funkcjonuje zwyczaj, że
wchodząc po schodach, drabinach i innych maszynach prostych z których
można spaść, osoby słabsze (kobiety, dzieci) idą wyżej od mężczyzn.

I to nie jest już być zasada tetyczna.



Nie miałoby racjonalnego uzasadnienia jakby źródło tego zwyczaju było
zupełnie losowe.

Tak zazwyczaj jest, choć motywy wyboru danej reguły mogą być tłumaczone
w jakiś sposób, coby uniknąć pewnej formy dysonansu poznawczego.

To że sobie ze źródła jakiegoś zwyczaju nie zdajesz sprawy i wydaje Ci
się bezsensowny, nie oznacza jeszcze że tego źródła nie ma.

Ale o co chodzi, negujesz istnienie takich zasad? Jak Ci przykład z kobietą nie odpowiada, to wyobraź sobie, że chodzi o ściąganie/zakładanie czapki w świątyni, czy podczas jedzenia.

--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 14:37:27
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 13:17), Liwiusz wrote:
Nie miałoby racjonalnego uzasadnienia jakby źródło tego zwyczaju było
zupełnie losowe.

Tak zazwyczaj jest, choć motywy wyboru danej reguły mogą być tłumaczone
w jakiś sposób, coby uniknąć pewnej formy dysonansu poznawczego.

To że sobie ze źródła jakiegoś zwyczaju nie zdajesz sprawy i wydaje Ci
się bezsensowny, nie oznacza jeszcze że tego źródła nie ma.

Ale o co chodzi, negujesz istnienie takich zasad?

Nie, neguję że przywołana przez ciebie zasada (przepuszczanie w drzwiach) nie ma racjonalnego uzasadnienia.

Jak Ci przykład z
kobietą nie odpowiada, to wyobraź sobie, że chodzi o
ściąganie/zakładanie czapki w świątyni, czy podczas jedzenia.

No ja bym znalazł racjonalne uzasadnienie w/w, ale pewnie koniec końców dojdziemy do wniosku że inaczej rozumiemy pojęcie "racjonalne uzasadnienie", więc może EOT :).

p. m.

Data: 2011-07-17 14:57:48
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-17 14:37, mvoicem pisze:

Jak Ci przykład z
kobietą nie odpowiada, to wyobraź sobie, że chodzi o
ściąganie/zakładanie czapki w świątyni, czy podczas jedzenia.

No ja bym znalazł racjonalne uzasadnienie w/w, ale pewnie koniec końców
dojdziemy do wniosku że inaczej rozumiemy pojęcie "racjonalne
uzasadnienie", więc może EOT :).

Ale racjonalne uzasadnienie ściągania, czy zakładania czapek w powyższych sytuacjach?

--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 15:18:48
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 14:57), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-17 14:37, mvoicem pisze:

Jak Ci przykład z
kobietą nie odpowiada, to wyobraź sobie, że chodzi o
ściąganie/zakładanie czapki w świątyni, czy podczas jedzenia.

No ja bym znalazł racjonalne uzasadnienie w/w, ale pewnie koniec końców
dojdziemy do wniosku że inaczej rozumiemy pojęcie "racjonalne
uzasadnienie", więc może EOT :).

Ale racjonalne uzasadnienie ściągania, czy zakładania czapek w
powyższych sytuacjach?


Obu.

p. m.

Data: 2011-07-17 15:37:50
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-17 15:18, mvoicem pisze:
(17.07.2011 14:57), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-17 14:37, mvoicem pisze:

Jak Ci przykład z
kobietą nie odpowiada, to wyobraź sobie, że chodzi o
ściąganie/zakładanie czapki w świątyni, czy podczas jedzenia.

No ja bym znalazł racjonalne uzasadnienie w/w, ale pewnie koniec końców
dojdziemy do wniosku że inaczej rozumiemy pojęcie "racjonalne
uzasadnienie", więc może EOT :).

Ale racjonalne uzasadnienie ściągania, czy zakładania czapek w
powyższych sytuacjach?


Obu.

I o to chodzi, że nie można powiedzieć: ten sposób lepszy, ten gorszy. A jednak rzesze ludzi są zwolennikami jednego, lub drugiego - CBDU.

--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 15:56:28
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 15:37), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-17 15:18, mvoicem pisze:
(17.07.2011 14:57), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-17 14:37, mvoicem pisze:

Jak Ci przykład z
kobietą nie odpowiada, to wyobraź sobie, że chodzi o
ściąganie/zakładanie czapki w świątyni, czy podczas jedzenia.

No ja bym znalazł racjonalne uzasadnienie w/w, ale pewnie koniec końców
dojdziemy do wniosku że inaczej rozumiemy pojęcie "racjonalne
uzasadnienie", więc może EOT :).

Ale racjonalne uzasadnienie ściągania, czy zakładania czapek w
powyższych sytuacjach?


Obu.

I o to chodzi, że nie można powiedzieć: ten sposób lepszy, ten gorszy.

W określonym kontekście jeden sposób jest lepszy a inny gorszy. W innym kontekście - odwrotnie. Z jeszcze innym - bez znaczenia.

A
jednak rzesze ludzi są zwolennikami jednego, lub drugiego - CBDU.


Nie wiem co udowodniłeś, ale moim zdaniem nie brak racjonalnego uzasadnienia :).

Ale nadal proponuję EOT z powodów już wymienionych.

p. m.

Data: 2011-07-17 12:41:04
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 06:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-07-16 22:57, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Szukanie odpowiedzi "po co" na to pytanie jest tak samo sensowne, jak
szukanie odpowiedzi na pytanie "dlaczego mamy ruch prawostronny, a nie
lewostronny".

Akurat to ma swoje uzasadnienia.


PS. Pewna odległa znajoma po kilku latach od nadania córce imienia
zaskoczyła że zapomniala drugiego. Koszta naprawienia "błędu" były
podobno bardzo duże. Widocznie do czegoś się przydaje. Ale nie wiem do
czego.

Ciekaw jestem tych kosztów. A co do znajomej - dobrze to o niej nie
świadczy. Tak jakby zapomnieć jak nazywała się praprababka.

Podejrzewam, że nie chodzi o to, że zapomniała jak dała na imię. Tylko,
że zapomniała nadać i później zmieniała córce imię na podwójne z
pojedynczego.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 13:13:36
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-17 12:41, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 17.07.2011 06:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-07-16 22:57, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Szukanie odpowiedzi "po co" na to pytanie jest tak samo sensowne, jak
szukanie odpowiedzi na pytanie "dlaczego mamy ruch prawostronny, a nie
lewostronny".

Akurat to ma swoje uzasadnienia.

Chętnie je poznam.


--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 13:30:15
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 13:13, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-07-17 12:41, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 17.07.2011 06:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-07-16 22:57, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-16 22:35, Liwiusz wrote:
Szukanie odpowiedzi "po co" na to pytanie jest tak samo sensowne, jak
szukanie odpowiedzi na pytanie "dlaczego mamy ruch prawostronny, a nie
lewostronny".

Akurat to ma swoje uzasadnienia.

Chętnie je poznam.

Ruch generalnie był lewostronny z uwagi na praworęczność ludzi.
Poruszając się przy lewej krawędzi, stykaliśmy się z idącymi z przeciwka
prawymi bokami. Jeżeli byli to przyjaciele, podawaliśmy im rękę, jeżeli
wrogowie, mogliśmy dosięgnąć mieczem trzymanym w prawej.

Sytuacja zaczęła się zmieniać gdy pojawiły się powozy, a walka na miecze
stała się passe. Nagle okazało się, że trzymany w prawej ręce bat siecze
konia lewoskośnie i nie tylko koń dostaje czasami przez łeb, ale i idący
bokiem pieszy. Więc ruch zaczął migrować na prawo, bo wtedy śmigający
bat kierowany był w stronę osi jezdni, a nie pobocza.

Oczywiście mówię o historycznych powodach, bo współczesne są inne --
jest nimi dostosowanie się do sąsiadów i producentów/sprzedawców. Stąd
bodajże Dania przeszła około 50 lat temu na prawo, a jedna z wysp w
okolicach Australii dla odmiany parę lat temu przeszła na lewo.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-18 10:49:03
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Sun, 17 Jul 2011 13:30:15 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):


Szukanie odpowiedzi "po co" na to pytanie jest tak samo sensowne, jak
szukanie odpowiedzi na pytanie "dlaczego mamy ruch prawostronny, a nie
lewostronny".

Akurat to ma swoje uzasadnienia.

Chętnie je poznam.

Ruch generalnie był lewostronny z uwagi na praworęczność ludzi.
Poruszając się przy lewej krawędzi, stykaliśmy się z idącymi z przeciwka
prawymi bokami. Jeżeli byli to przyjaciele, podawaliśmy im rękę, jeżeli
wrogowie, mogliśmy dosięgnąć mieczem trzymanym w prawej.

Sytuacja zaczęła się zmieniać [...]

I liwiuszowi zamknąłeś jadaczkę, bo treszczał, treszczał i nic z tego nie
wynikało :)
Żyłki mu pękają, a facet nie wie co to np. savoir-vivre.
Zapytaj go skąd we współczesnych czasach walenie w beret" w przypadku
żołnierzy, to i tak powie że to wymysł.
A sprawa jest prosta i ...związana z rycerstwem. Ale liwiusz zna tylko
weksle. na tym jego świat się kończy ;)

Data: 2011-07-17 13:09:44
Autor: Sebastian Biały
Drugie imię
On 2011-07-17 06:03, Liwiusz wrote:
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?
*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.
A więc nie słyszał.
Zasada tetyczna nie ma jakiegoś uzasadnionego celu.

A więc nie wyjaśniają jaki jest cel drugiego imienia.

Jest, bo jest.

Super.

Szukanie odpowiedzi "po co" na to pytanie jest tak samo sensowne, jak
szukanie odpowiedzi na pytanie "dlaczego mamy ruch prawostronny, a nie
lewostronny".

Np. wyssane z palca: bo ludzie nie są symetryczni. Może naciągane, ale przynajmniej jest.

Ciekaw jestem tych kosztów. A co do znajomej - dobrze to o niej nie
świadczy. Tak jakby zapomnieć jak nazywała się praprababka.

Chyba jednak nie zrozumiałeś o czym była mowa.

Data: 2011-07-17 13:36:46
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 13:09, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-17 06:03, Liwiusz wrote:
A słyszał o czymś takim jak zasady tetyczne?
*Nie* wyjasniają jaki jest praktyczny cel drugiego imienia.
A więc nie słyszał.
Zasada tetyczna nie ma jakiegoś uzasadnionego celu.

A więc nie wyjaśniają jaki jest cel drugiego imienia.

To przyjmij, że cel kulturowy.

U mnie ludzie z jednym imieniem wywołują wrażenie kalekości i im
współczuję. Gdy z kimś zawieram bliższą znajomość zawsze chcę poznać
pełne imię i jak ktoś mówi, że ma tylko jedno, to zawsze mi go jakoś żal
i jakoś tak czuję, że go skrzywdzono.

W ogóle nazewnictwo jest ściśle związane z kulturą. Np. amerykanie
nadają dowolne imiona i żyją normalnie z nawet mocno zakręconymi. W
Polsce natomiast jest silne dążenie do eliminacji imion. Już nie tylko
to, że prawo pozwala nadawać tylko tradycyjne imiona z ,,imiennika
świętych'', to jeszcze sporo tych imion wymiera, bo są rzadko używane, a
jak są rzadko używane, to od razu się kojarzy, że brzydkie. Więc imiona
się zawęziły do grupki może 10-20 używanych i tyle. A jak ktoś da
jakiejś rzadsze imię to od razu dziwak i ,,krzywdę dziecku robi''. A mi
się np. bardzo podobają wymarłe imiona takie jak Gertruda czy Gerard.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 13:41:56
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-17 13:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
wymarłe imiona takie jak Gertruda czy Gerard.

Dlaczego wymarłe? Znam Gerarda. Zresztą moda na imiona się zmienia z pokolenia na pokolenie, może jako belfer obracasz się wśród imion modnych 10-15 lat temu, ale spójrz może na najpopularniejsze imiona nadawane obecnie, to zobaczysz, że wszystko jest płynne.

Jako ciekawostka (2004r.):
http://jezyk-polski.cislo.pl/materialy/teoria/najpopularniejsze_imiona_w_polsce.htm

--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 14:22:09
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 13:41, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-07-17 13:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
wymarłe imiona takie jak Gertruda czy Gerard.
Dlaczego wymarłe? Znam Gerarda.

No ja też znam, ale to głównie osoby starsze. Dzieci o takim imieniu to
rzadkość nad rzadkościami.

Zresztą moda na imiona się zmienia z
pokolenia na pokolenie, może jako belfer obracasz się wśród imion
modnych 10-15 lat temu, ale spójrz może na najpopularniejsze imiona
nadawane obecnie, to zobaczysz, że wszystko jest płynne.

Owszem, zmienia się, ale głównie w tej samej puli.


Jako ciekawostka (2004r.):
http://jezyk-polski.cislo.pl/materialy/teoria/najpopularniejsze_imiona_w_polsce.htm

No właśnie. Sam widzisz.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 14:46:13
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 13:41), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-17 13:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
wymarłe imiona takie jak Gertruda czy Gerard.

Dlaczego wymarłe? Znam Gerarda. Zresztą moda na imiona się zmienia z
pokolenia na pokolenie, może jako belfer obracasz się wśród imion
modnych 10-15 lat temu, ale spójrz może na najpopularniejsze imiona
nadawane obecnie, to zobaczysz, że wszystko jest płynne.

Jako przykład płynności - chciałem dać dziecku Jakub na imie, jako że imie zacne i tradycyjne, rzadkie a jednocześnie nieszczególnie dziwne. O rzadkości sądziłem z tego że oprócz mojego pradziadka znam może 3 osoby o tym imieniu.

Ale tuż przed podjęciem decyzji dowiedziałem się od położnej że 1/3 noworodków w jej rejonie ma na imie Jakub (bądź Kuba).

p. m.

Data: 2011-07-17 14:58:37
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-17 14:46, mvoicem pisze:
(17.07.2011 13:41), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-17 13:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
wymarłe imiona takie jak Gertruda czy Gerard.

Dlaczego wymarłe? Znam Gerarda. Zresztą moda na imiona się zmienia z
pokolenia na pokolenie, może jako belfer obracasz się wśród imion
modnych 10-15 lat temu, ale spójrz może na najpopularniejsze imiona
nadawane obecnie, to zobaczysz, że wszystko jest płynne.

Jako przykład płynności - chciałem dać dziecku Jakub na imie, jako że
imie zacne i tradycyjne, rzadkie a jednocześnie nieszczególnie dziwne. O
rzadkości sądziłem z tego że oprócz mojego pradziadka znam może 3 osoby
o tym imieniu.

Ale tuż przed podjęciem decyzji dowiedziałem się od położnej że 1/3
noworodków w jej rejonie ma na imie Jakub (bądź Kuba).

Efekt dużej ilości popularnych Kub i Jakubów w tv.

--
Liwiusz

Data: 2011-07-17 15:59:04
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 14:46, mvoicem pisze:
Jako przykład płynności - chciałem dać dziecku Jakub na imie, jako że
imie zacne i tradycyjne, rzadkie a jednocześnie nieszczególnie dziwne. O
rzadkości sądziłem z tego że oprócz mojego pradziadka znam może 3 osoby
o tym imieniu.
Ale tuż przed podjęciem decyzji dowiedziałem się od położnej że 1/3
noworodków w jej rejonie ma na imie Jakub (bądź Kuba).

Nie tylko noworodków. Wśród licealistów też jest mocno popularne.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-18 11:10:08
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Sun, 17 Jul 2011 15:59:04 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Ale tuż przed podjęciem decyzji dowiedziałem się od położnej że 1/3
noworodków w jej rejonie ma na imie Jakub (bądź Kuba).

Nie tylko noworodków. Wśród licealistów też jest mocno popularne.

Tylko zerknij do ich metryki, a dowiesz się że to nie Kuba, tlyko...Jakub
:)))
Palec do góry kto zna "Kubę "a nie tylko posługującego się zdrobnieniem od
Jakuba?   :)

Data: 2011-07-18 11:04:35
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Sun, 17 Jul 2011 13:41:56 +0200, Liwiusz napisał(a):

W dniu 2011-07-17 13:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
wymarłe imiona takie jak Gertruda czy Gerard.

Dlaczego wymarłe? Znam Gerarda.

Zabłysnąłeś :))
Którego znasz Gerarda?
Depardieu?   ;P

NMSP

@tristan:
- bo tego typu imiona nadawano z reguły u nas, na śląsku (hanysom). A jak
za Gierka który naściągał nam tutaj tego gorolstwa i wieśniactwa, potem jak
porobił "migrację" pomiędzy nami a aldraichem - to już całkiem masakra :[
I teraz momy jakieś wiktorie, oliwie, angeliki, żanety, sandry, patrycje i
wioletty, mateusze, dawidy itp.
Nie to że to "popularne", ale takie siakieś... ;)
To moda filmowa....:))), z tym że niektórzy rodzice próbują to tłumaczyć
tym że po "wyjeździe do ...... trudno będzie dziecku żyć z "polskim"
imieniem" w tym nowym kraju" i chą tkaie trendi imię ;)
Np. Dżoana, Tim, Xawier, Fabienne, Etiennette i Vivienne Vienna (LOL,
wiadomo czyje dzieci noszą te "imiona"... :))))

Kaj imiona popularne na śląsku....np. Klaus, Ginter, Herbert, Hubert,
Maks(ymilian), Erika, Rita, Hilda, Elfrida, Adela....?  ;)

Data: 2011-07-17 13:45:24
Autor: Sebastian Biały
Drugie imię
On 2011-07-17 13:36, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
U mnie ludzie z jednym imieniem wywołują wrażenie kalekości i im
współczuję. Gdy z kimś zawieram bliższą znajomość zawsze chcę poznać
pełne imię i jak ktoś mówi, że ma tylko jedno, to zawsze mi go jakoś żal
i jakoś tak czuję, że go skrzywdzono.

Nigdy nie byłem zapytany o moje drugie imię podaczas towarzyskiej rozmowy z kimkolwiek. Nigdy nie użyłem go praktycznie. Nie znam drugich imion swoich znajomych i przyjaciół. Co gorsza nikt nie był w stanie wyjasnic celu tego imienia inaczej niż pokręnie tumanistyczno. Jedynym miejscem sa formularze gdzie jest to element upierdliwy. Być może dlatego że mając umysł ścisły za często zadaje sobie pytanie "po co" oczekując *sensownej* odpowiedzi.

Data: 2011-07-17 16:17:11
Autor: Bydlę
Drugie imię
On 2011-07-17 13:09:44 +0200, Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl> said:

A więc nie wyjaśniają jaki jest cel drugiego imienia.


Drugiego? A co z trzecim czwartym itd.?
Wszak ludzie dobrze urodzeni imion mieli bez liku ( wodróżnieniu od ludzi gminu, mających jedno miano, no, może dwa...).

Taki fragment tekstu: "...Każdy z nas ma dwa, góra trzy imiona. Ale nie von Habsburg, w którego żyłach płynęła krew Piastów  i Jagiellonów! Zmarła głowa Domu Habsburskiego imion miał siedemnaście: Franciszek Józef Otto Robert Maria Antoni Karol Maksymilian Henryk Sykstus Ksawery Feliks Renat Ludwik Kajetan Pius, Ignacy. (...) Jego krewna Maria Krystyna Immaculata Elżbieta Renata Alicja Gabriela Habsburg-Lotaryńska księżna von Altenburg (88 l.) żyje w Żywcu..." chyba rzuca śwaitło na tę manierę? :-)



--
Bydlę

Data: 2011-07-18 10:40:50
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Sun, 17 Jul 2011 06:03:48 +0200, Liwiusz napisał(a):


Zasada tetyczna nie ma jakiegoś uzasadnionego celu. Jest, bo jest.

Czyli "prawo powielaczowe".

Dlaczego przepuszczamy w drzwiach kobiety przodem?

A kto ci takich bzdur naopowiadał?
Wiesz co to savoir-vivre??
Widzisz, ze w _uzasadnionych_ okolicznościach to należy przejść pierwszym?
:))

Nie ma na to racjonalnego uzasadnienia.

No wcale się nie dziwię, biorąc pod uwagę twoje wypociny. Masz problem z
ogarnięciem klimatu.
W ramach nauki - poczytaj, nie będziesz już może takim burakiem:
http://www.savoir-vivre.com.pl/?przepuszczanie-w-drzwiach,123

Data: 2011-07-18 11:20:20
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-18 10:40, Kamil pisze:
Dnia Sun, 17 Jul 2011 06:03:48 +0200, Liwiusz napisał(a):


Zasada tetyczna nie ma jakiegoś uzasadnionego celu. Jest, bo jest.

Czyli "prawo powielaczowe".

Chyba znamy inną definicję prawa powielaczowego.

--
Liwiusz

Data: 2011-07-18 12:27:50
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Mon, 18 Jul 2011 11:20:20 +0200, Liwiusz napisał(a):

Jest, bo jest.

Czyli "prawo powielaczowe".

Chyba znamy inną definicję prawa powielaczowego.

Dobra, to nieważne.
Natomiast co powiesz o tym savoir-vivre? (o ile wiedziałeś co to w ogóle
oznacza, bo szczerze w to wątpi, czytając twoje poprzednie posty w tym
wątku).
Wiesz po co stosuje się "przepuszczanie w drzwiach"?
Wiesz już co to jest zespół reguł pierwszeństwa, precedencja?
To może pora na trochę kultury i choć częściowe pozbycie się słomy z
buciorów?
Szacunek, życzliwość - to podstawa zasad savoir-vivre, który nie jest
sztywny i każda z nich jest racjonalna.

No ale ... w dobie interneta, nawet taki wieśmak jak ty może prezentować
swoje "postawy" ;)
"...wpuścili chamstwo na salony..." - kariera Nikosia Dyzmy  ;)))

Data: 2011-07-18 12:30:19
Autor: Liwiusz
Drugie imię
W dniu 2011-07-18 12:27, Kamil pisze:
Dnia Mon, 18 Jul 2011 11:20:20 +0200, Liwiusz napisał(a):

Jest, bo jest.

Czyli "prawo powielaczowe".

Chyba znamy inną definicję prawa powielaczowego.

Dobra, to nieważne.
Natomiast co powiesz o tym savoir-vivre? (o ile wiedziałeś co to w ogóle
oznacza, bo szczerze w to wątpi, czytając twoje poprzednie posty w tym
wątku).
Wiesz po co stosuje się "przepuszczanie w drzwiach"?
Wiesz już co to jest zespół reguł pierwszeństwa, precedencja?
To może pora na trochę kultury i choć częściowe pozbycie się słomy z
buciorów?
Szacunek, życzliwość - to podstawa zasad savoir-vivre, który nie jest
sztywny i każda z nich jest racjonalna.

No ale ... w dobie interneta, nawet taki wieśmak jak ty może prezentować
swoje "postawy" ;)
"...wpuścili chamstwo na salony..." - kariera Nikosia Dyzmy  ;)))

Nie mam ochoty z tobą dyskutować.

--
Liwiusz

Data: 2011-07-19 19:19:04
Autor: niusy.pl
Drugie imię

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Jest, bo jest.

Czyli "prawo powielaczowe".

Chyba znamy inną definicję prawa powielaczowego.

Dobra, to nieważne.
Natomiast co powiesz o tym savoir-vivre? (o ile wiedziałeś co to w ogóle
oznacza, bo szczerze w to wątpi, czytając twoje poprzednie posty w tym
wątku).
Wiesz po co stosuje się "przepuszczanie w drzwiach"?
Wiesz już co to jest zespół reguł pierwszeństwa, precedencja?
To może pora na trochę kultury i choć częściowe pozbycie się słomy z
buciorów?
Szacunek, życzliwość - to podstawa zasad savoir-vivre, który nie jest
sztywny i każda z nich jest racjonalna.

No ale ... w dobie interneta, nawet taki wieśmak jak ty może prezentować
swoje "postawy" ;)
"...wpuścili chamstwo na salony..." - kariera Nikosia Dyzmy  ;)))

Nie mam ochoty z tobą dyskutować.

To dyskutuj z argumentami :-) chyba, że ...  :-)

Data: 2011-07-18 12:32:11
Autor: mvoicem
Drugie imię
(18.07.2011 12:27), Kamil wrote:
No ale ... w dobie interneta, nawet taki wieśmak jak ty może prezentować
swoje "postawy";)
"...wpuścili chamstwo na salony..." - kariera Nikosia Dyzmy  ;)))

Cóż, to na razie ty prezentujesz tutaj swoje wieśniactwo.

Nie obrażając mieszkańców wsi,

p. m.

Data: 2011-07-18 14:04:33
Autor: olo
Drugie imię
Użytkownik "Kamil"
Wiesz po co stosuje się "przepuszczanie w drzwiach"?
Wiesz już co to jest zespół reguł pierwszeństwa, precedencja?
To może pora na trochę kultury i choć częściowe pozbycie się słomy z
buciorów?

Szacunek, życzliwość - to podstawa zasad savoir-vivre
*******************************************
, który nie jest
sztywny i każda z nich jest racjonalna.

No ale ... w dobie interneta, nawet taki wieśmak jak ty może prezentować
swoje "postawy" ;)
"...wpuścili chamstwo na salony..." - kariera Nikosia Dyzmy  ;)))
Większym chamstwem jest niekompletna znajomość meandrów savoir-vivre czy absolutny brak zrozumienia podstawowych zasad?

pzdr
olo

Data: 2011-07-18 14:28:53
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Mon, 18 Jul 2011 14:04:33 +0200, olo napisał(a):

Większym chamstwem jest niekompletna znajomość meandrów savoir-vivre czy absolutny brak zrozumienia podstawowych zasad?

O jakich podstawowych zasadach piszesz?

Data: 2011-07-18 15:38:56
Autor: olo
Drugie imię
Użytkownik "Kamil"

Większym chamstwem jest niekompletna znajomość meandrów savoir-vivre czy
absolutny brak zrozumienia podstawowych zasad?

O jakich podstawowych zasadach piszesz?
Wytłuściłem dla ułatwienia jeszcze raz.
Szacunek, życzliwość - to podstawa zasad savoir-vivre
*******************************************

pzdr
olo

Data: 2011-07-16 23:43:43
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 16.07.2011 22:27, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-15 12:57, mz wrote:
Witam
Powiedzmy, że nazywam się Wojtek Karol Kowalski

To ja też się podepnę:

Po co są dwa imiona?

Dla lepszej identyfikacji. W jednej z klas mamy 3 osoby o tym samym
nazwisku, w tym 2 mają to samo imię (ach ta polska kultura nadawania 4
imion na krzyż, bo jak coś mniej popularne, to już brzydkie). Na
szczęście drugie imię już mają inne.

Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 09:11:57
Autor: krys
Drugie imię
Przemysław Adam Śmiejek wrote:

 
Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.

A to już się nie woła numerem w dzienniku?;-)
J.

Data: 2011-07-17 09:16:22
Autor: qwerty
Drugie imię
Użytkownik "krys"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4e228b3e$0$2490$65785112@news.neostrada.pl...
Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.

A to już się nie woła numerem w dzienniku?;-)

Nie, bo wygląda jakby byli w obozie koncentracyjnym.

Data: 2011-07-17 12:25:47
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 09:11, krys pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote:

 
Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.

A to już się nie woła numerem w dzienniku?;-)


Nie. Pomijając zupełną niepedagogiczność takiego rozwiązania, to kto by
to zapamiętał? Od tego są ,,dnsy'' i powiązanie numeru z nazwiskiem :D


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 11:44:30
Autor: witek
Drugie imię
On 7/17/2011 5:25 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 17.07.2011 09:11, krys pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote:


Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.

A to już się nie woła numerem w dzienniku?;-)


Nie. Pomijając zupełną niepedagogiczność takiego rozwiązania, to kto by
to zapamiętał? Od tego są ,,dnsy'' i powiązanie numeru z nazwiskiem :D



niech sobie uczen swoja czesc DNS wrzuci do cache i pamieta jak ma numerek :)

Data: 2011-07-17 18:57:45
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 18:44, witek pisze:


niech sobie uczen swoja czesc DNS wrzuci do cache i pamieta jak ma
numerek :)

Uczeń pamięta, ale ja nie pamiętam. Za słaby kesz.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-18 11:17:29
Autor: Kamil
Drugie imię
Dnia Sun, 17 Jul 2011 18:57:45 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

niech sobie uczen swoja czesc DNS wrzuci do cache i pamieta jak ma
numerek :)

Uczeń pamięta, ale ja nie pamiętam. Za słaby kesz.

Zrobić upgrade sprzętu. Jak już się nie da - zezłomować klamota.

Data: 2011-07-17 12:37:58
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 12:25), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 17.07.2011 09:11, krys pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote:


Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.

A to już się nie woła numerem w dzienniku?;-)


Nie. Pomijając zupełną niepedagogiczność takiego rozwiązania, to kto by
to zapamiętał? Od tego są ,,dnsy'' i powiązanie numeru z nazwiskiem :D

Za moich czasów szkolnych zarówno uczniowie jak i nauczyciele pamiętali numery. Zwłaszcza że w ujęciu alfabetycznym zawsze się lądowało w tych samych okolicach - ja na przykład byłem zawsze międy 10 a 13. I tak - często lista była sprawdzana po numerkach.

p. m.

Data: 2011-07-17 13:16:11
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 12:37, mvoicem pisze:
Za moich czasów szkolnych zarówno uczniowie jak i nauczyciele pamiętali
numery.

Widać była to stara kadra z łbem jak słoń. Wybacz, ale ja nie pamiętam
nawet do jakich klas ludzie należą, a i nazwiska uczę się z oporami. 120
osób, co roku zmiana, spotkania 2h tygodniowo....

Zwłaszcza że w ujęciu alfabetycznym zawsze się lądowało w tych
samych okolicach

No uczeń to wie, ale nauczyciel skąd ma te numerki pamiętać?

- ja na przykład byłem zawsze międy 10 a 13. I tak -
często lista była sprawdzana po numerkach.

No listę akurat jadę wg siedzenia w klasie, więc wiedzą o kogo chodzi,
ale poza patrzeniem na listę, potrzeba często wyrywkowo ,,nazwać''
ucznia w klasie albo ,,na radzie'' albo w rozmowie z innym uczycielem. I
wtedy się nie ma listy numerkowej pod ręką.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 14:28:05
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 13:16), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 17.07.2011 12:37, mvoicem pisze:
Za moich czasów szkolnych zarówno uczniowie jak i nauczyciele pamiętali
numery.

Widać była to stara kadra z łbem jak słoń. Wybacz, ale ja nie pamiętam
nawet do jakich klas ludzie należą, a i nazwiska uczę się z oporami. 120
osób, co roku zmiana, spotkania 2h tygodniowo....

W sumie - to po co miałbyś pamiętać? Po zastanowieniu myślę że numerki mieli pamiętać uczniowie, zaś nauczycielowi służyły tylko do wygody - krócej było przeczytać "14" niż "Jarosław Grzęszczykiewicz".


Zwłaszcza że w ujęciu alfabetycznym zawsze się lądowało w tych
samych okolicach

No uczeń to wie, ale nauczyciel skąd ma te numerki pamiętać?

Stąd że ma dziennik przed oczami najpewniej :).

p. m.

Data: 2011-07-17 15:44:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 14:28, mvoicem pisze:
(17.07.2011 13:16), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Widać była to stara kadra z łbem jak słoń. Wybacz, ale ja nie pamiętam
nawet do jakich klas ludzie należą, a i nazwiska uczę się z oporami. 120
osób, co roku zmiana, spotkania 2h tygodniowo....
W sumie - to po co miałbyś pamiętać?

Żeby się zwracać do ucznia?

Po zastanowieniu myślę że numerki
mieli pamiętać uczniowie, zaś nauczycielowi służyły tylko do wygody -
krócej było przeczytać "14" niż "Jarosław Grzęszczykiewicz".

Ale zupełnie niepedagogicznie.


No uczeń to wie, ale nauczyciel skąd ma te numerki pamiętać?
Stąd że ma dziennik przed oczami najpewniej :).

W dzienniku nie ma zdjęć.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 15:58:40
Autor: mvoicem
Drugie imię
(17.07.2011 15:44), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 17.07.2011 14:28, mvoicem pisze:
(17.07.2011 13:16), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Widać była to stara kadra z łbem jak słoń. Wybacz, ale ja nie pamiętam
nawet do jakich klas ludzie należą, a i nazwiska uczę się z oporami. 120
osób, co roku zmiana, spotkania 2h tygodniowo....
W sumie - to po co miałbyś pamiętać?

Żeby się zwracać do ucznia?

Nie musisz pamiętać, wystarczy że masz dziennik (mowa ciągle o numerkach).


Po zastanowieniu myślę że numerki
mieli pamiętać uczniowie, zaś nauczycielowi służyły tylko do wygody -
krócej było przeczytać "14" niż "Jarosław Grzęszczykiewicz".

Ale zupełnie niepedagogicznie.

Zgadzam się. Ponadto dla co wrażliwszych jednostek - poniżające.  Ale było praktykowane, myślę że nadal tu i ówdzie jest - bo wygodne.



No uczeń to wie, ale nauczyciel skąd ma te numerki pamiętać?
Stąd że ma dziennik przed oczami najpewniej :).

W dzienniku nie ma zdjęć.

Ale w dzienniku są nazwiska. A nauczyciel zazwyczaj umie powiązać nazwisko z twarzą.

p. m.

Data: 2011-07-17 16:00:15
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 15:58, mvoicem pisze:
(17.07.2011 15:44), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dzienniku nie ma zdjęć.
Ale w dzienniku są nazwiska. A nauczyciel zazwyczaj umie powiązać
nazwisko z twarzą.

No więc musi pamiętać nazwisko.

I nadal nie widzę po co mam po znalezieniu nazwiska tłumaczyć je na
numer, skoro mogę go nazwać słownie?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 16:01:04
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 15:58, mvoicem pisze:
Zgadzam się. Ponadto dla co wrażliwszych jednostek - poniżające.  Ale
było praktykowane, myślę że nadal tu i ówdzie jest - bo wygodne.

Wygodne? Jedynie w sytuacji ,,dzisiaj spytamy... hm.... 17 lipca... no
to osoba nr 17... o Jasiu Kowalski. Zapraszam Jasiu''.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 14:18:32
Autor: krys
Drugie imię
Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 17.07.2011 09:11, krys pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote:

 
Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.

A to już się nie woła numerem w dzienniku?;-)


Nie. Pomijając zupełną niepedagogiczność takiego rozwiązania, to kto by
to zapamiętał?

Kto by się tam pedagogicznościa przejmował... Po co pamiętać, patrzysz w dziennk i wołasz 15., do tablicy ;-)
Okropnie mnie ten durny zwyczaj w czasach szkolnych wkurzał. J.

Data: 2011-07-17 15:45:17
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 14:18, krys pisze:
Kto by się tam pedagogicznościa przejmował...

Pedagodzy.

Po co pamiętać, patrzysz w dziennk

W dzienniku nie ma zdjęć.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 13:12:03
Autor: Sebastian Biały
Drugie imię
On 2011-07-16 23:43, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Po co są dwa imiona?
Dla lepszej identyfikacji. W jednej z klas mamy 3 osoby o tym samym
nazwisku, w tym 2 mają to samo imię (ach ta polska kultura nadawania 4
imion na krzyż, bo jak coś mniej popularne, to już brzydkie). Na
szczęście drugie imię już mają inne.

Super. A teraz powiedz mi ile razy byłeś świadkiem praktycznego użycia drugiego imiona w *takiej* sytuacji.

Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.

Za moich czasów zarówno ucznia jak i nauczylielskich wołano na różne sposoby wliczając w to wiarę że Adam wie że jest po Zosi podczas czytania po kolei, a podczas wywoływania numeracja wystarcza.

Data: 2011-07-17 13:18:13
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 13:12, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-16 23:43, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Po co są dwa imiona?
Dla lepszej identyfikacji. W jednej z klas mamy 3 osoby o tym samym
nazwisku, w tym 2 mają to samo imię (ach ta polska kultura nadawania 4
imion na krzyż, bo jak coś mniej popularne, to już brzydkie). Na
szczęście drugie imię już mają inne.

Super. A teraz powiedz mi ile razy byłeś świadkiem praktycznego użycia
drugiego imiona w *takiej* sytuacji.

Bywało.


Owszem, identyfikacja PESELem jest już coraz bardziej wdrażana, myślę
jednak, że wołanie peselem w klasie jeszcze nieprędko wejdzie.
Za moich czasów zarówno ucznia jak i nauczylielskich wołano na różne
sposoby wliczając w to wiarę że Adam wie że jest po Zosi podczas
czytania po kolei, a podczas wywoływania numeracja wystarcza.

Widzę, że masz zerowe pojęcie o pracy z ludźmi. Traktujesz ich jak listę
numerków do odpytania w kolejności.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2011-07-17 13:22:15
Autor: Sebastian Biały
Drugie imię
On 2011-07-17 13:18, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Widzę, że masz zerowe pojęcie o pracy z ludźmi.

Widzę że jesteś jasnowidzem.

Traktujesz ich jak listę
numerków do odpytania w kolejności.

Powiedz coś jeszcze o obozach koncentracyjnych to będzie można zrobić oficjalnie EOT.

Data: 2011-07-17 13:37:24
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Drugie imię
W dniu 17.07.2011 13:22, Sebastian Biały pisze:
On 2011-07-17 13:18, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Widzę, że masz zerowe pojęcie o pracy z ludźmi.
Widzę że jesteś jasnowidzem.

Nie. Praktykiem.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Drugie imię

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona