Data: 2011-07-25 02:51:58 | |
Autor: stevep | |
Drzemiące demony, bo gdy rozum śpi .... | |
# Pan Krzysztof pracował z 32-letnim zabójcą przez pół roku, ponad 10 lat temu. Pracowali w firmie telekomunikacyjnej Enitel. Siedzieli przy biurkach ustawionych obok siebie. - Przez pierwsze sześć miesięcy mojej pracy siedzieliśmy biuro w biurko, on po prawej stronie, ja po lewej. Był bardzo spokojnym człowiekiem - relacjonuje pan Krzysztof.
Jak opowiada, dwudziestokilkuletni wówczas Breivik był cichy, unikał kontaktów. Na papierosa wychodził sam, nie jak inni - w grupie. Był pomocny - zarówno dla pracowników, jak i klientów. - Miał bardzo cienki głos. Jak rozmawiał z klientami, był życzliwy. Zawsze wykonywał swoją pracę w 100 procentach - dodaje. 11 września powiedział: Zobacz - Pamiętam też 11 września 2001 roku. Siedział obok mnie i pokazał mi w internecie: zobacz, co się stało. To chore - relacjonuje pan Krzysztof. Jak podkreśla, Breivik nigdy nie dyskryminował współpracowników innych narodowości. - W firmie pracowali imigranci: ja, Polak, byli też m.in. Irakijczycy - dwóch może trzech muzułmanów. Jednak Breivik wszystkich traktował tak samo - mówi pan Krzysztof. Skrajnie prawicowe poglądy? - Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek mówił coś o polityce - odpowiada pan Krzysztof. Ostatnie spotkanie: Oslo - Ostatni raz spotkałem go w centrum Oslo, 4-5 lat temu. Rozmawialiśmy przez chwilę. Mówił, że miał dziewczynę z Litwy, ale chciał się z nią rozstać - mówi pan Krzysztof. - Jak obudziłem się w sobotę rano, od razu włączyłem komputer. Zobaczyłem, że na wyspie zginęło 80 osób. I zobaczyłem zdjęcie znanej mi osoby. W pierwszej chwili pomyślałem, że on pracuje teraz w policji i wypowiada się w tej sprawie. Jak przeczytałem więcej, byłem w szoku - mówi. - Dzwoniłem do byłych pracowników, z którymi nie rozmawiałem od bardzo dawna.. Nikt nie mógł pojąć, że mógł coś takiego zrobić - dodaje pan Krzysztof. # Ze strony: http://tiny.pl/h5xgk -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|