Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Drzewiecki z Sobiesiakiem, Kaczory z Totalizatorem.

Drzewiecki z Sobiesiakiem, Kaczory z Totalizatorem.

Data: 2009-10-06 16:19:52
Autor: cirrus
Drzewiecki z Sobiesiakiem, Kaczory z Totalizatorem.
# Branża hazardowa nie odpuściła także wtedy, gdy kolejna ekipa - rząd PiS - próbowała zmienić tę samą ustawę. Zgodnie z pomysłem minister finansów Zyty Gilowskiej, właściciele automatów do gry mieli płacić specjalną sięgającą 10 proc. obrotów dopłatę. Pozyskane w ten sposób pieniądze miały wesprzeć budowę kompleksu Narodowego Centrum Sportu. Jednak w międzyczasie, w niewyjaśnionych okolicznościach, pomysł uległ zmianie: postanowiono, że zamiast specjalnej 10-procentowej dopłaty, podwyższony zostanie ryczałt od jednej maszyny o niskich wygranych (ze 125 euro do 180 euro). I to uchwalono w parlamencie.

Dlaczego więc tak drastycznie ograniczono projekt? - Dziś nie pamiętam - odpowiada krótko Gazecie.pl Zyta Gilowska, ówczesna minister finansów. Przyznaje, że zgłaszali się do niej lobbyści z branży hazardowej. - Nigdy jednak nie mieli wpływu na ostateczny kształt tej ustawy - mówi.

Przemysław Gosiewski, szef klubu PiS w opublikowanym dzisiaj oświadczeniu zapewnia z kolei, że rząd Jarosława Kaczyńskiego nigdy nie zrezygnował z wprowadzenia 10-procentowej dopłaty, a wprowadzenie projektu uniemożliwiły wyłącznie wcześniejsze wybory parlamentarne. - Pomysł przez wiele miesięcy był konsultowany w gronie ministrów. Projekt nigdy nie stanął na posiedzeniu rządu - potwierdza Elżbieta Jakubiak, ówczesna minister sportu.

Według jednego z byłych ministrów w rządzie PiS, projektu 10-procentowych dopłat nigdy nie przesłano do Sejmu, bo uwagi często miał do niego Jarosław Kaczyński. - Nad tym projektem debatowano godzinami - wspomina.

Jarosław Kaczyński "instruował" ws. Totalizatora

Częściową odpowiedź na tę zagadkę być może przyniósł dziś Janusz Palikot, który na swoim blogu umieścił fragment artykułu z "Pulsu Biznesu" z kwietnia 2007 roku. Gazeta opisała wówczas spotkanie, na którym premier Jarosław Kaczyński w towarzystwie Przemysława Gosiewskiego i przedstawiciela Totalizatora Sportowego instruował wiceministra finansów Mariana Banasia, żeby zapisy były zgodne z życzeniami Totalizatora. "PB" zaznaczył, że Gosiewski w tym czasie był znajomym Grzegorza Maja, doradcy zarządu Totalizatora Sportowego do spraw nowelizacji.

- Jeśli powstanie komisja śledcza to będzie musiała wyjaśnić i te sprawy. I te za rządów SLD i PiS - twierdzi Waldy Dzikowski z Platformy. - Przed komisją powinny więc stanąć wszystkie osoby, które kiedykolwiek pracowały nad ustawą. Na pewno Kaczyński, Gilowska, Gosiewski, Jaskiernia - mówi.

- PO próbuje rozmyć odpowiedzialność za kształt ustawy. To oni są zamieszani w grubą aferę i ich sprawą przede wszystkim trzeba się zająć - mówi nam Beata Kempa z PiS. #
Ze strony:
http://tnij.org/eiev

--
stevep

Drzewiecki z Sobiesiakiem, Kaczory z Totalizatorem.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona