Data: 2010-11-30 22:21:55 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Du ju spik inglisz? | |
Użytkownik Jan Kowalski napisał:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8740638,Polscy_piloci_polegli_na_jezykach.html Najśmieszniejsze jest to że nikt nie każe tym pilotom znać tak naprawdę angielskiego - oni mają znać język proceduralny - mocno zawężony zestaw ściśle określonych zwrotów których nie wolno zmieniać! Na dokładkę nawet wymowa bywa niekiedy ciut inna jak w powszechnie używanych wariantach języka angielskiego (i już bliżej jej do amerykańskiej niż brytyjskiej). Filologii angielskiej kończyć nie muszą. -- Darek |
|
Data: 2010-11-30 22:31:26 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Du ju spik inglisz? | |
Najśmieszniejsze jest to że nikt nie każe tym pilotom znać tak naprawdę Proponuję zapoznać się z tym jak wygląda egzamin a jak praktyka rozmów z ATC, zanim się zacznie wypisywać takie rzeczy. Egzamin jest w zdecydowanej większości z mówienia na tematy luźno związane z frazeologią - typu Jan Maria Władysław Rokita rozrabia w samolocie a potem jeszcze pożar silnika, samochód na pasie, burza z piorunami itd |
|
Data: 2010-12-01 08:21:39 | |
Autor: Samotnik | |
Du ju spik inglisz? | |
Dnia 30.11.2010 Dariusz K. Ładziak <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał/a:
Najśmieszniejsze jest to że nikt nie każe tym pilotom znać tak naprawdę angielskiego - oni mają znać język proceduralny - mocno zawężony zestaw ściśle określonych zwrotów których nie wolno zmieniać! Na dokładkę nawet wymowa bywa niekiedy ciut inna jak w powszechnie używanych wariantach języka angielskiego (i już bliżej jej do amerykańskiej niż brytyjskiej). Oj, co za bzdury. Błogosławieni ci, którzy piszą o tym, na czym się znają. -- Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ |