translate1944@gmail.com pisze:

Toteż zastanawiam się jaki sens w mojej sytuacji miałyby przełożenia
11-50. Że niby jeszcze łatwiej? I że wjadę absolutnie wszędzie? :D Że
przełożenia dokładniejsze? (a to niby z jakiej paki...)

Mysle, ze szukasz klopotow. Tradycyjne rozwiazania pozwalaja wjezdzac wszedzie. Przelozenie np 24x34 jest tak miekkie jak 36x50. Wiec nie widze mozliwosci bys cos zyskal.

Te kasety są droższe i będę musiał wymienić tylną przerzutkę, (co
najmniej) ale budżet by wystarczył. Trochę śmieszy że w tych kasetach
największa zębatka jest z tego co widzę z aluminium teoretycznie by
zmniejszyć wagę, ale to tak jakby producent mówił: no dobra na
największej i tak pewnie będziesz jeździł rzadko więc zrobimy z
aluminium byś jeździł jeszcze rzadziej ;))

Aluminium dla tak duzego trybu jest wystarczajaco dobre. W koncu tarcze z przodu tez sa aluminiowe i nic zlego sie nie dzieje.

Konczac, robienie takich trybow mialo na celu wyeliminowanie przedniej przerzutki. Nie bardzo rozumiem po co. Wyglada to na rozpaczliwe szukanie innych rozwiazan, by jeszcze cos sprzedac.

Jan Cytawa

W dniu 29.06.2018 o 08:24, cytawa pisze:

Konczac, robienie takich trybow mialo na celu wyeliminowanie przedniej
przerzutki. Nie bardzo rozumiem po co. Wyglada to na rozpaczliwe
szukanie innych rozwiazan, by jeszcze cos sprzedac.

Nie do końca. W jeździe po górach (w terenie, nie po szutrach) wyeliminowanie przedniej przerzutki ma sens. Też nie byłem przekonany, póki sam nie zacząłem tak jeździć. Jest zdecydowanie ciszej, jest miejsce na manetkę sztycy opuszczanej, mniej rzeczy do czyszczenia...


--
Solar             www.solar.blurp.org
"Ateista to człowiek niezależny umysłowo, który myśli sam za siebie."
              Richard Dawkins

W dniu wtorek, 3 lipca 2018 11:17:50 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:

Jak ono rozwiazali ten problem? Przy 11 biegach przekos lancucha musi byc spory.

Rozwiązali magiczną technologią NW (Narrow-Wide, Szeroki-Wąski) w zębatkach. Zębatka przednia ma zęby szerokie, dopasowane do rozstawu blaszek zewnętrznych łańcucha i ma zęby wąskie dopasowane do rozstawu blaszek wewnętrznych. Średnio zęby są grubsze niż w "wielobiegowej" zębatce, ponadto są też nieco wyższe i ścięte tak, by ułatwiać łapanie łańcucha na przekosach.

To teoria, bo w praktyce bywa, że łańcuch w bardzo niekorzystnych okolicznościach i tak spadnie - a założyć go trzeba już nie byle jak, tylko trafiając odpowiednimi zębami z odpowiednie blaszki. Mignęło mi kiedyś w Eurosporcie jak jakiś zawodnik grupy Aqua Blue Sport męczył się z założeniem łańcucha (jeżdżą na 1x11). Dodatkowo im bardziej zużyta zębatka, tym większe prawdopodobieństwo spadnięcia łańcucha na skrajnych biegach - dlatego czasem trzeba zębatki NW nieco wcześniej wymieniać.

Czytałem też przeróżne historie o kompatybilności, a raczej o niekompatybilności
zębatek jakichś producentów z łańcuchami innych producentów - typu: ten zestaw działa, tamten nie działa itp...

Pozdr-
-Rowerex

Rowerex pisze:

Rozwiązali magiczną technologią NW (Narrow-Wide, Szeroki-Wąski) w zębatkach.
Zębatka przednia ma zęby szerokie, dopasowane do rozstawu blaszek zewnętrznych
łańcucha i ma zęby wąskie dopasowane do rozstawu blaszek wewnętrznych. Średnio
zęby są grubsze niż w "wielobiegowej" zębatce, ponadto są też nieco wyższe i
ścięte tak, by ułatwiać łapanie łańcucha na przekosach.

To znaczy, ze tarcze musza miec parzysta liczbe zebow. Wiekszosc rzeczywiscie tak ma.

To teoria, bo w praktyce bywa, że łańcuch w bardzo niekorzystnych

.......

prawdopodobieństwo spadnięcia łańcucha na skrajnych biegach - dlatego czasem
trzeba zębatki NW nieco wcześniej wymieniać.

Czyli chodzi o to by czesciej wymieniac. Cos tak czulem. Chociaz jak tarcze sa duze, to lancuch sie wolniej niszczy. Moze to na jedno wychodzi.


Jan Cytawa

Jan Cytawa

Dla mnie akurat przerzutka przednia i to 3x ma wielki sens, bo zdecydowanie łatwiej i szybciej mi pstryknąć z 48 na 36 lub z 36 na 26 (np. pod górę czy przy ruszaniu spod świateł) niż wspinać się z 12 na 34.
W sumie to mógłbym jeździć z samą przednią bez tylnej ;-))


-- -- -

W jeździe po górach wyeliminowanie przedniej przerzutki ma sens.

solar pisze:

Nie do końca. W jeździe po górach (w terenie, nie po szutrach)
wyeliminowanie przedniej przerzutki ma sens. Też nie byłem przekonany,
póki sam nie zacząłem tak jeździć. Jest zdecydowanie ciszej, jest
miejsce na manetkę sztycy opuszczanej, mniej rzeczy do czyszczenia...

przednia przerzutka dodatkowo zapobiega spadaniu lancucha z przedniej tarczy. W swoim skladaku nie mam przerzutki i niestety zdarza sie, ze lancuch mi spada. Jak ono rozwiazali ten problem? Przy 11 biegach przekos lancucha musi byc spory.


Jan Cytawa