Witam!
Zwracam się do dyplomowanych przewodników beskidzkich z pytaniem, do
jakiej grupy górskiej zalicza się góry wymienione w temacie, które
znajdują się między Muszyną i Leluchowem, a Muszynką i Tyliczem. Dla
uściślenia dodam, że to te, pomiędzy którymi leży Wojkowa.
Z góry dziękuję za rozwianie mej niewiedzy i pozdrawiam,
Filip

Sadecki

--
W tablicę kluczyk raz i dwa
I spalin kłąb i silnik gra...

Użytkownik "Filip" :

Zwracam się do dyplomowanych przewodników beskidzkich z pytaniem, do
jakiej grupy górskiej zalicza się góry wymienione w temacie, które
znajdują się między Muszyną i Leluchowem, a Muszynką i Tyliczem. Dla
uściślenia dodam, że to te, pomiędzy którymi leży Wojkowa.


Różnie jest.
Niektórzy geografowie twierdzą, że to należy do pasma Gór Czerchowskich (słowacki Cergov przez "C" z daszkiem), inni wyodrębniają osobną jednostkę pod nazwą "Góry Leluchowskie".

B.

On Jul 21, 1:05 pm, "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> wrote:
(...)

Różnie jest.
Niektórzy geografowie twierdzą, że to należy do pasma Gór Czerchowskich
(słowacki Cergov przez "C" z daszkiem), inni wyodrębniają osobną jednostkę pod
nazwą "Góry Leluchowskie".

Basiu, bardzo dziękuję! Pogooglałem nieco dzięki Twej podpowiedzi i
tak sobie myslę, że logiczne jest zaliczenie ich jako części Čergova.
Granice się zmieniają, państwa powstają, bądź przestają istnieć, a
góry przecie stoją i stać będą.
Pozdrawiam,
Filip

Użytkownik "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h447j1$1en6$1news2.ipartners.pl...

Użytkownik "Filip" :

Zwracam się do dyplomowanych przewodników beskidzkich z pytaniem, do
jakiej grupy górskiej zalicza się góry wymienione w temacie, które
znajdują się między Muszyną i Leluchowem, a Muszynką i Tyliczem. Dla
uściślenia dodam, że to te, pomiędzy którymi leży Wojkowa.


Różnie jest.
Niektórzy geografowie twierdzą, że to należy do pasma Gór Czerchowskich (słowacki Cergov przez "C" z daszkiem), inni wyodrębniają osobną jednostkę pod nazwą "Góry Leluchowskie".

Tu się kłania odwieczny spór pomiędzy granicami geograficznymi a turystycznymi.

Turystycznie uznaje się to za Beskid Sądecki ale faktycznie tzn. geograficznie należy to do Gór Czerchowskich czyli Čergova.

To tak jak z masywem Chryszczatej: geograficznie Beskid Niski ale wszyscy zaliczają do Bieszczadów.

pzdr.
Tomek D
--
Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl
http://got.tutor.waw.pl http://blogprzewodnika.blogspot.com/
SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl

Użytkownik "Tomek D" <adres@stopka.pl> napisał w wiadomości news:4a6a9468$1news.home.net.pl...

Tu się kłania odwieczny spór pomiędzy granicami geograficznymi a turystycznymi.

Turystycznie uznaje się to za Beskid Sądecki ale faktycznie tzn. geograficznie należy to do Gór Czerchowskich czyli Čergova.

To tak jak z masywem Chryszczatej: geograficznie Beskid Niski ale wszyscy zaliczają do Bieszczadów.

Nie moge zgodzic sie z zadnym z tych twierdzen bez pewnych subtelnych uzupelnien...
Najpierw co do drugiego z nich. Nie do konca jest dla mnie jasne, co rozumiesz Tomku pod pojeciem masywu Chryszczatej - czy chodzi Ci tylko o zachodnia czesc Wysokiego Dzialu (zwanego takze Pasmem Wolosania i Chryszczatej - na zachod od Przel. Zebrak), czy tez o cale te pasmo. Jezeli masyw Chryszczatej rozumiec sensu stricto, to przyznam, ze nie spotkalem sie z koncepcja przeprowadzajaca granice pomiedzy Beskidem Niskim i Bieszczadami (a tym samym pomiedzy Beskidami Zachodnimi a Wschodnimi) poprzez Przelecz Zebrak. Jezeli zas miales na mysli caly Wysoki Dzial, to istotnie funkcjonuja koncepcje zaliczajace je do Bieszczadow - a wiodaca jest tu koncepcja Klimaszewskiego, zgodnie z ktora granice przeprowadzono od Przel.Lupkowskiej wzdluz potoku Roztoka do Oslawy a dalej w gore Oslawy do stokow Matragony i na Przel. Przyslup (pozostawiajac Matragone po bieszczadzkiej stronie), a dalej wzdluz Solinki do jej ujscia do Sanu. Nie podjemuje sie oceniac tej koncepcji (nie jestem geografem), ale nie jest ona dominujaca, a jedna z wielu - w szczegolnosci uwazany przez wielu za geograficznego guru Jerzy Kondracki prowadzi te granice "normalnie" tzn. od Przel. Lupkowskiej wzdluz doliny Oslawy. Przyznam szczerze, ze nie pamietam zadnej literatury popularno - naukowej (nie ukrywam, ze tej naukowej raczej nie czytam), z ktorej wynikaloby, ze najwyzsze wzniesienia Beskidu Niskiego to... Wolosan i Lopiennik. W tym sensie znacznie lepiej przyjela sie koncepcja Kondrackiego.

Co do nieszczesnej grupy Dubnego i Zimnego - to mnie sie wydaje, ze z tych przyczyn, o ktorych piszesz, wlasnie ta grupa turystycznie nie jest zaliczana do Beskidu Sadeckiego - tzn. miesci sie ona zazwyczaj na mapach Beskidu Sadeckiego (podobnie zreszta jak Male Pieniny), a nawet czesto jest opisywana w przewodnikach poswieconych Beskidowi Sadeckiemu (podobnie zreszta takze jak Male Pieniny). Jednakze funkcjonalnie oddzielona jest od Beskidu Sadeckiego gleboka dolina i traktem komunikacyjnym (podobnie jak Wysoki Dzial od Beskidu Niskiego), wydaje mi sie, ze turystycznie to jednak zupelnie odmienna grupa. Pragne zwrocic uwage, ze podobny problem wystepuje takze w stosunku do Gor Grybowskich - jest to czesc Beskidu Niskiego oddzielona jednak od niego dolina Mostyszy - Bialej (a takze dolina Kamienicy oddzielona od Beskidu Sadeckiego), a tym samym powszechnie zapominana (tymczasem Kozie Zebro grybowskie - 888 mnpm, to wszkaze jeden z wyzszych beskidzkoniskich szczytow).

Z prezesowskim pozdrowieniem (9->7), Beniowa