Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Duchy przeszłości z Dubnej.

Duchy przeszłości z Dubnej.

Data: 2016-02-01 01:57:56
Autor: stevep
Duchy przeszłości z Dubnej.
# Sporo szumu narobiło rzucenie przez znaną z reporterskiej rzetelności i  kryształowej przejrzystości dziennikarkę Dorotę Kanię na Ryszarda Petru  podejrzenia, że już jako dwunastolatek w szkole w ZSRR został „wychowany  pod okiem GRU”, radzieckiego wywiadu wojskowego. Metoda opluskwiania od  czasu „Nocy długich teczek” 4 czerwca 1992 roku z pewnym powodzeniem  stosowana jest przez obóz Jarosława Kaczyńskiego. Może mieć jednak  nieoczekiwane i wprost przeciwne rezultaty.

Oto fragment listu, który dostałem od zaprzyjaźnionego polskiego profesora  fizyki, od lat pracującego na jednym z uniwersytetów w USA:

„Ponieważ afera z Petru, że jakoby został zwerbowany do Cze Ka [chodził,  oczywiście, o GRU – przyp. PR] już w kołysce, wciąż jakoś nie ucicha, więc  coś Ci powiem. Ja bardzo dobrze znam sprawy Dubnej, bo spędziłem tam w  sumie półtora roku. Znam więc bliżej lub dalej całą kupę polskich fizyków,  którzy się przewinęli przez ten ośrodek. Są wśród nich nie tylko osoby,  których PiS mógłby nie lubić – ale również takie, które bardzo, bardzo  bardzo PiS kochają i to, jak przypuszczam, z wzajemnością..

Jeden taki to niejaki profesor [..] B. z Krakowa – z niego to jest  prawdziwy PiSolubny hunwejbin, co więcej, pałający wielką miłością do Ojca  Rydzyka. […] ja znam od lat ponad czterdziestu, poznaliśmy się właśnie w  Dubnej. Później spotykaliśmy się nie raz, już w Stanach on u nas bywał w  domu i żadnych zgrzytów między nami nie było – aż do chwili katastrofy  smoleńskiej. Ja mu wtedy podpadłem, że już gorzej nie można było – bo w  Salonie24 ośmieliłem się kilkakrotnie powątpiewać w to, że w Smoleńsku był  zamach.

Zwerbowanie kogoś w wieku 12-14 lat przez wywiad to raczej bzdura i  badziewie, ale […] w Dubnej przebywał już jako osobnik całkiem dorosły.  Wywiady przy tym bardzo chętnie werbowały frajerów na „przynęty  seksualne”. W Dubnej była cała masa kobitek, które siłą się nieomal  wpychały człowiekowi do łózka – no i, oczywiście, wiele z nich (a może i  nawet wszystkie?) były na usługach KGB. Całkiem sporo z tych kobitek  powychodziło za mąż za Polaków – w ten sposób KGB miał wygodny sposób na  to, by w Polsce poumieszczać „uśpione rezydentki”.

[…] był właśnie jednym z tych, którzy się w Dubnej ożenili. Jego żona,  […], to bardzo sympatyczna pani, zahukana przez […], (który ma potwornie  silne „ego” i jest podręcznikowym „typem macho”), żadną „uśpioną  rezydentką” na pewno nie jest – no, ale jeśli by ktoś potrzebował  materiału na wykonanie „przeciwuderzenia” po ataku na Petru, to właśnie  można – o, proszę, niby entuzjasta Rydzyka, a robi to dla kamuflażu, bo  sam został zwerbowany i jeszcze na dodatek umożliwił KGB zainstalowanie w  […] agentki-rezydentki!

Innym pieszczochem PiSu, który spędził długi czas w Dubnej, jest niejaki  profesor […] D.. W jaki sposób on został profesorem, to Bóg raczy  wiedzieć, bo jako fizyk to jest on zwyczajną miernotą i na dodatek jest  zwyczajnie głupi. Wymądrzał się swego czasu bardzo aktywnie na temat  katastrofy w Smoleńsku, jakieś duby (dubny?) smalone opowiadał –  niewykluczone, że Ci się obiło o uszy?”

Tyle list mojego kolegi – profesora fizyki. Żartuje sobie z zabiegów  propagandowych, których z taką łatwością używa Partia i jej sympatycy, ale  też sygnalizuje, że broń zawsze jest obosieczna i autorka pomówienia,  czyli producentka szamba lub jej mocodawca łacno sama może wpaść w  wytworzone nieczystości. Satysfakcja z tego marna, za to długo utrzymujący  się smród, nieznośnie zatruwający atmosferę życia publicznego.



Piotr Rachtan #
Ze strony:
http://tiny.pl/gt4vv

--
  stevep
-- -- -

Duchy przeszłości z Dubnej.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona