Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dupa mokra

Dupa mokra

Data: 2014-06-14 20:45:04
Autor: Mark Woydak
Dupa mokra


W zaciszu gabinetów politycznych i medialnych trwa gorączkowa praca pt. „jak uratować władzę Tuskowi”. Od uratowania tej władzy zależy powodzenie finansowe bardzo wielu środowisk i ośrodków.

A wybronić się Tuskowi będzie trudno, gdyż jest w to kompletnie zamieszany. Niemniej będzie próba przerzucenia odpowiedzialności na Bartłomieja Sienkiewicza. I tylko on usłyszy - „idziemy po ciebie”.

Jednak suche fakty i logika zdarzeń pokazuje o wiele więcej. Nagrana rozmowa toczyła się w lipcu. Warto przy okazji przypomnieć, że również w lipcu powstało przed laty słynne nagranie Lwa Rywina. Jak słychać na nagraniu warunkiem szefa NBP wspomożenia (deficytem budżetowym, grą stopami procentowymi?) rządu jest zdymisjonowanie ministra finansów i nowela ustawy o NBP. Z tym warunkami zgadza się szef resortu spraw wewnętrznych.

I oto pięć miesięcy później – 27 listopada, Tusk dymisjonuje Jana Vincent Rostowskiego. Warto przypomnieć fakt, że już w sierpniu rozeszła się pogłoska, że minister finansów złożył dymisję. Czyżby dowiedział się wtedy o sekretnej rozmowie w restauracji „Sowa i Przyjaciele”, której skutkiem była zapowiedź, że jego głowa zostanie przyniesiona na „tacy” Markowi Belce? Nie wytrzymał presji? Jednak w sierpniu Tusk powiedział, że „minister cieszy się jego pełnym zaufaniem”.

W dniu dymisji Rostowskiego jego następcą zostaje Mateusz Szczurek. Nikomu nie znany młody ekonomista, dokładnie taki, jakiego życzył sobie mieć Marke Belka w nagranej rozmowie:

     Po pierwsze ja bym chciał mieć partnera, który się nazywa Prezes Rady Ministrów, a nie Minister Finansów

Szczurek nie ma autorytetu, partnerem do rozmów dla Belki jest więc Tusk.

5 grudnia nowy minister finansów spełnia drugi warunek szefa NBP postawiony w nagranej rozmowie: pojawia się zapowiedź zmian w ustawie o NBP, która ma zostać dokonana do końca 2014 r.

Nowelizacja polega na tym, że 1/3 składu Rady Polityki Pieniężnej byłaby powoływana co 2 lata w równej liczbie przez prezydenta, Sejm oraz Senat. W depeszy Polskiej Agencji Prasowej z tamtego dnia czytamy:

     Propozycję resortu finansów poparł w rozmowie z PAP prezes NBP Marek Belka, wskazując, że bank centralny nie będzie się temu pomysłowi sprzeciwiał.

Dziś już wiemy, że nie tylko się nie sprzeciwiał pomysłowi, ale i za nim stał.

I tu jest sedno sprawy - za obiema tymi rzeczami: dymisją Rostowskiego i nowelizacją ustawy o NBP stał Donald Tusk. Sienkiewicz nie mógł wywołać na Ministerstwie Finansów presji nowelizacyjnej, a tym bardziej nie mógł zdymisjonować szefa tego resortu. Jeśli powstanie komisja śledcza Tusk się nie wybroni. Sienkiewicz w całej aferze pełnił rolę wysłannika, dokładnie tak jak Lew Rywin w 2003 r. Słynna Grupa Trzymająca Władze nie została nigdy ujawniona przez skazanego przez sąd filmowca.

Dziś inną GTW mamy na talerzu. Jest nią ten, który zrobił z Polski „ch…, dupę, i kamieni kupę”…

Data: 2014-06-15 08:54:00
Autor: Marek Woydak
Dupa mokra
DO BUDY KUNDLU PODSZYWACZU! DO BUDY!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:lnj4cg$5ds$2dont-email.me...


W zaciszu gabinetów politycznych i medialnych trwa gorączkowa praca pt. „jak uratować władzę Tuskowi”. Od uratowania tej władzy zależy powodzenie finansowe bardzo wielu środowisk i ośrodków.

A wybronić się Tuskowi będzie trudno, gdyż jest w to kompletnie zamieszany. Niemniej będzie próba przerzucenia odpowiedzialności na Bartłomieja Sienkiewicza. I tylko on usłyszy - „idziemy po ciebie”.

Jednak suche fakty i logika zdarzeń pokazuje o wiele więcej. Nagrana rozmowa toczyła się w lipcu. Warto przy okazji przypomnieć, że również w lipcu powstało przed laty słynne nagranie Lwa Rywina. Jak słychać na nagraniu warunkiem szefa NBP wspomożenia (deficytem budżetowym, grą stopami procentowymi?) rządu jest zdymisjonowanie ministra finansów i nowela ustawy o NBP. Z tym warunkami zgadza się szef resortu spraw wewnętrznych.

I oto pięć miesięcy później – 27 listopada, Tusk dymisjonuje Jana Vincent Rostowskiego. Warto przypomnieć fakt, że już w sierpniu rozeszła się pogłoska, że minister finansów złożył dymisję. Czyżby dowiedział się wtedy o sekretnej rozmowie w restauracji „Sowa i Przyjaciele”, której skutkiem była zapowiedź, że jego głowa zostanie przyniesiona na „tacy” Markowi Belce? Nie wytrzymał presji? Jednak w sierpniu Tusk powiedział, że „minister cieszy się jego pełnym zaufaniem”.

W dniu dymisji Rostowskiego jego następcą zostaje Mateusz Szczurek. Nikomu nie znany młody ekonomista, dokładnie taki, jakiego życzył sobie mieć Marke Belka w nagranej rozmowie:

    Po pierwsze ja bym chciał mieć partnera, który się nazywa Prezes Rady Ministrów, a nie Minister Finansów

Szczurek nie ma autorytetu, partnerem do rozmów dla Belki jest więc Tusk.

5 grudnia nowy minister finansów spełnia drugi warunek szefa NBP postawiony w nagranej rozmowie: pojawia się zapowiedź zmian w ustawie o NBP, która ma zostać dokonana do końca 2014 r.

Nowelizacja polega na tym, że 1/3 składu Rady Polityki Pieniężnej byłaby powoływana co 2 lata w równej liczbie przez prezydenta, Sejm oraz Senat. W depeszy Polskiej Agencji Prasowej z tamtego dnia czytamy:

    Propozycję resortu finansów poparł w rozmowie z PAP prezes NBP Marek Belka, wskazując, że bank centralny nie będzie się temu pomysłowi sprzeciwiał.

Dziś już wiemy, że nie tylko się nie sprzeciwiał pomysłowi, ale i za nim stał.

I tu jest sedno sprawy - za obiema tymi rzeczami: dymisją Rostowskiego i nowelizacją ustawy o NBP stał Donald Tusk. Sienkiewicz nie mógł wywołać na Ministerstwie Finansów presji nowelizacyjnej, a tym bardziej nie mógł zdymisjonować szefa tego resortu. Jeśli powstanie komisja śledcza Tusk się nie wybroni. Sienkiewicz w całej aferze pełnił rolę wysłannika, dokładnie tak jak Lew Rywin w 2003 r. Słynna Grupa Trzymająca Władze nie została nigdy ujawniona przez skazanego przez sąd filmowca.

Dziś inną GTW mamy na talerzu. Jest nią ten, który zrobił z Polski „ch…, dupę, i kamieni kupę”…


Data: 2014-06-16 04:00:42
Autor: stevep
Dupa mokra
W dniu .06.2014 o 03:45 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:



W zaciszu gabinetów politycznych i medialnych trwa gorączkowa praca pt.  „jak uratować władzę Tuskowi”. Od uratowania tej władzy zależy  powodzenie finansowe bardzo wielu środowisk i ośrodków.

A wybronić się Tuskowi będzie trudno, gdyż jest w to kompletnie  zamieszany. Niemniej będzie próba przerzucenia odpowiedzialności na  Bartłomieja Sienkiewicza. I tylko on usłyszy - „idziemy po ciebie”.

Jednak suche fakty i logika zdarzeń pokazuje o wiele więcej. Nagrana  rozmowa toczyła się w lipcu. Warto przy okazji przypomnieć, że również w  lipcu powstało przed laty słynne nagranie Lwa Rywina. Jak słychać na  nagraniu warunkiem szefa NBP wspomożenia (deficytem budżetowym, grą  stopami procentowymi?) rządu jest zdymisjonowanie ministra finansów i  nowela ustawy o NBP. Z tym warunkami zgadza się szef resortu spraw  wewnętrznych.

I oto pięć miesięcy później – 27 listopada, Tusk dymisjonuje Jana  Vincent Rostowskiego. Warto przypomnieć fakt, że już w sierpniu rozeszła  się pogłoska, że minister finansów złożył dymisję. Czyżby dowiedział się  wtedy o sekretnej rozmowie w restauracji „Sowa i Przyjaciele”, której  skutkiem była zapowiedź, że jego głowa zostanie przyniesiona na „tacy”  Markowi Belce? Nie wytrzymał presji? Jednak w sierpniu Tusk powiedział,  że „minister cieszy się jego pełnym zaufaniem”.

W dniu dymisji Rostowskiego jego następcą zostaje Mateusz Szczurek.  Nikomu nie znany młody ekonomista, dokładnie taki, jakiego życzył sobie  mieć Marke Belka w nagranej rozmowie:

     Po pierwsze ja bym chciał mieć partnera, który się nazywa Prezes  Rady Ministrów, a nie Minister Finansów

Szczurek nie ma autorytetu, partnerem do rozmów dla Belki jest więc Tusk.

5 grudnia nowy minister finansów spełnia drugi warunek szefa NBP  postawiony w nagranej rozmowie: pojawia się zapowiedź zmian w ustawie o  NBP, która ma zostać dokonana do końca 2014 r.

Nowelizacja polega na tym, że 1/3 składu Rady Polityki Pieniężnej byłaby  powoływana co 2 lata w równej liczbie przez prezydenta, Sejm oraz Senat.  W depeszy Polskiej Agencji Prasowej z tamtego dnia czytamy:

     Propozycję resortu finansów poparł w rozmowie z PAP prezes NBP  Marek Belka, wskazując, że bank centralny nie będzie się temu pomysłowi  sprzeciwiał.

Dziś już wiemy, że nie tylko się nie sprzeciwiał pomysłowi, ale i za nim  stał.

I tu jest sedno sprawy - za obiema tymi rzeczami: dymisją Rostowskiego i  nowelizacją ustawy o NBP stał Donald Tusk. Sienkiewicz nie mógł wywołać  na Ministerstwie Finansów presji nowelizacyjnej, a tym bardziej nie mógł  zdymisjonować szefa tego resortu. Jeśli powstanie komisja śledcza Tusk  się nie wybroni. Sienkiewicz w całej aferze pełnił rolę wysłannika,  dokładnie tak jak Lew Rywin w 2003 r. Słynna Grupa Trzymająca Władze nie  została nigdy ujawniona przez skazanego przez sąd filmowca.

Dziś inną GTW mamy na talerzu. Jest nią ten, który zrobił z Polski „ch…,  dupę, i kamieni kupę”…

Do budy parszywy kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Dupa mokra

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona