|
Data: 2014-06-20 00:48:59 |
Autor: Mark Woydak |
Dureń i oszust rządził Polską |
Ponoć Tusk osobiście nadzoruje służby specjalne. Nie mając bladego pojęcia o ich uprawnieniach. Sam się do tego przyznał
Jakoś trochę umknęło uwadze jedno dzisiejsze zdanie Donalda Tuska. Niezasłużenie. Ten najwybitniejszy w gronie PO intelektualista, człek tam najbardziej bystry, przebiegły i spryciarz jeszcze większy od słynnego Nikodema, wpadł w zasadzkę, którą sam sobie przygotował. Podczas dzisiejszej konferencji powiedział był, że rozmawiał z szefem ABW w sprawie zajść w redakcji „Wprost”. Chciał się od niego dowiedzieć, czy ABW musiała wziąć w operacji udział, choć było od wielu godzin jasne, że wszystkim zarządza prokuratura.
Przecież to kompletnie ośmiesza Donalda Tuska, albowiem nie ma on bladego pojęcia o obowiązkach, uprawnieniach Agencji Bezpieczeństwa Publicznego, choć premier, na własne życzenie, osobiście nadzoruje pracę służb specjalnych. W rządzie Tuska nie ma pełnomocnika do spraw służb specjalnych, jak było kiedyś, gdy funkcje tę pełnił śp. Zbigniew Wassermann. Ciekawe, nieprawdaż? Nadzorować coś, o czym nadzorujący nic nie wie, lub dla zamydlenia oczu Polaków, udaje, że nic nie wie. To tak, jakby policjant dzwonił do rusznikarza pytając, czy rzeczywiście naciśnięcie spustu może spowodować wystrzał.
Kompletny ignorant, albo zwykły kłamca. Oto alternatywa charakteryzująca szczyt dzisiejszej władzy. Dziękuję.*
|
|
|
Data: 2014-06-20 07:49:57 |
Autor: Marek Woydak |
Dureń i oszust rządził Polską |
DO BUDY KUNDLU PODSZYWACZU! DO BUDY PAJ-DAK!
MW
--
Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:lo0i0f$8rg$6dont-email.me...
Ponoć Tusk osobiście nadzoruje służby specjalne. Nie mając bladego pojęcia o ich uprawnieniach. Sam się do tego przyznał
Jakoś trochę umknęło uwadze jedno dzisiejsze zdanie Donalda Tuska. Niezasłużenie. Ten najwybitniejszy w gronie PO intelektualista, człek tam najbardziej bystry, przebiegły i spryciarz jeszcze większy od słynnego Nikodema, wpadł w zasadzkę, którą sam sobie przygotował. Podczas dzisiejszej konferencji powiedział był, że rozmawiał z szefem ABW w sprawie zajść w redakcji „Wprost”. Chciał się od niego dowiedzieć, czy ABW musiała wziąć w operacji udział, choć było od wielu godzin jasne, że wszystkim zarządza prokuratura.
Przecież to kompletnie ośmiesza Donalda Tuska, albowiem nie ma on bladego pojęcia o obowiązkach, uprawnieniach Agencji Bezpieczeństwa Publicznego, choć premier, na własne życzenie, osobiście nadzoruje pracę służb specjalnych. W rządzie Tuska nie ma pełnomocnika do spraw służb specjalnych, jak było kiedyś, gdy funkcje tę pełnił śp. Zbigniew Wassermann. Ciekawe, nieprawdaż? Nadzorować coś, o czym nadzorujący nic nie wie, lub dla zamydlenia oczu Polaków, udaje, że nic nie wie. To tak, jakby policjant dzwonił do rusznikarza pytając, czy rzeczywiście naciśnięcie spustu może spowodować wystrzał.
Kompletny ignorant, albo zwykły kłamca. Oto alternatywa charakteryzująca szczyt dzisiejszej władzy. Dziękuję.*
|
|
|
Data: 2014-06-21 04:14:44 |
Autor: stevep |
Dureń i oszust rządził Polską |
W dniu .06.2014 o 07:48 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:
Ponoć Tusk osobiście nadzoruje służby specjalne. Nie mając bladego pojęcia o ich uprawnieniach. Sam się do tego przyznał
Jakoś trochę umknęło uwadze jedno dzisiejsze zdanie Donalda Tuska. Niezasłużenie. Ten najwybitniejszy w gronie PO intelektualista, człek tam najbardziej bystry, przebiegły i spryciarz jeszcze większy od słynnego Nikodema, wpadł w zasadzkę, którą sam sobie przygotował. Podczas dzisiejszej konferencji powiedział był, że rozmawiał z szefem ABW w sprawie zajść w redakcji „Wprost”. Chciał się od niego dowiedzieć, czy ABW musiała wziąć w operacji udział, choć było od wielu godzin jasne, że wszystkim zarządza prokuratura.
Przecież to kompletnie ośmiesza Donalda Tuska, albowiem nie ma on bladego pojęcia o obowiązkach, uprawnieniach Agencji Bezpieczeństwa Publicznego, choć premier, na własne życzenie, osobiście nadzoruje pracę służb specjalnych. W rządzie Tuska nie ma pełnomocnika do spraw służb specjalnych, jak było kiedyś, gdy funkcje tę pełnił śp. Zbigniew Wassermann. Ciekawe, nieprawdaż? Nadzorować coś, o czym nadzorujący nic nie wie, lub dla zamydlenia oczu Polaków, udaje, że nic nie wie. To tak, jakby policjant dzwonił do rusznikarza pytając, czy rzeczywiście naciśnięcie spustu może spowodować wystrzał.
Kompletny ignorant, albo zwykły kłamca. Oto alternatywa charakteryzująca szczyt dzisiejszej władzy. Dziękuję.*
Do budy sparszywiały kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|