Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Duże zagraniczne firmy, wielomiliardowe obroty i stałe straty

Duże zagraniczne firmy, wielomiliardowe obroty i stałe straty

Data: 2018-05-15 10:56:11
Autor: u2
Duże zagraniczne firmy, wielomiliardowe obroty i stałe straty
https://www.polishclub.org/2018/05/11/duze-zagraniczne-firmy-wielomiliardowe-obroty-i-stale-strat/

Pan Zbigniew Kuźmiuk napisał na ten temat notatkę licząc, że publikacja danych zmusi te firmy do płacenia podatku od zysku /CIT/.

Komentatorzy obeszli się z tym nastawieniem dość bezwzględnie i nie ma co się dziwić, bezkarne praktyki zagranicznych firm w Polsce funkcjonują od lat.

Zainteresowani w tym procederze straszą podobnie jak w sprawie frankowego oszustwa banksterów, że w przypadku ich przyciśnięcia opuszczą Polskę i zostaniemy bez pieniędzy, towarów i usług.

Oczywista bzdura, ale określone koła decydenckie są żywotnie zainteresowane w tym procederze, które po imieniu trzeba nazwać - oszustwem

Spotkałem się z takim przykładem, że znakomicie prosperująca firma w swoim czasie upaństwowiona i rozbudowana, została sprzedana ,,inwestorowi" zagranicznemu /nota bene za ułamek wartości/ i natychmiast zaczęła wykazywać zamiast dotychczasowych zysków - straty, rosnące z roku na rok.
Uczciwa urzędniczka w Urzędzie skarbowym zwróciła uwagę, że firma stosuje nagminną praktyką zaniżania ceny sprzedaży do swojej zagranicznej partnerki i zawyżania ceny zakupów od niej.

W nagrodę za zwrócenie swoim szefom uwagi została zwolniona z pracy.
Wniosek sam się narzuca, znacznie taniej jest zapłacić milion ,,człowiekowi" niż 100 milionów skarbowi państwa.

Firma z udziałem tegoż skarbu nie może tego zrobić, ale przepisy w krajach starego kapitalizmu są niezmiernie łaskawe dla takich praktyk prowadzonych w krajach ,,na dorobku", jeżeli nie wprost ,,trzeciego świata".

Ja dla urzędów reprezentujących fiskusa mam inną radę, opieram na własnym doświadczeniu. W rybołówstwie morskim w czasach, kiedy jeszcze ono w Polsce istniało stałą bolączką były wysokie koszty remontów w polskich stoczniach.

Chcąc jakoś załatwić ten problem poprosiłem znakomitego ,,kosztowca" pana Antosia Grzędzickiego, którego przy okazji serdecznie pozdrawiam mając nadzieję, że jeszcze żyje, ażeby przeanalizował koszty tych remontów.
W rezultacie tej analizy rachunki spadły do połowy, ale monopolistyczne stocznie odmówiły nam przyjęcia statków na następne remonty.

Dzisiaj coś takiego nie wchodzi w rachubę i radzę po prostu poddać porządnej analizie koszty firm ponoszących straty, a mimo to ciągle funkcjonujących na polskim rynku.

Od razu mogę wskazać gdzie należy szukać, przede wszystkim w transakcjach zagranicznych, kosztach osobowych i rachunkach materiałowych.
Ręczę za rezultat w 100 %.

Pisząc o kosztach osobowych mam na względzie pozycje takie jak know how, Consulting fee, wynagrodzenia zarządu i rady nadzorczej itp.

Przedwojenna ustawa o ograniczeniu wysokości uposażeń zmuszała do wypłat wysokich płac wyłącznie jako dywidenda z wypracowanego zysku po opłaceniu podatku dochodowego. Aparat kierowniczy był żywotnie zainteresowany w wypracowaniu zysku.

Obecna praktyka wysokich płac dla zarządu niezależnie od wyników finansowych przedsiębiorstwa jest jednym z koronnych przykładów powszechnej korupcji.

Tego rodzaju praktyki mają swoja historię, przed wojną trzy wielkie zakłady Żyrardowskie prowadzone przez pana Boussac'a, manufaktura widzewska Buchholca i pszczyńskie Plessów /vide film ,,Magnat"/ za prowadzenie tego rodzaju praktyk zostały objęte komisarycznym zarządem, a odpowiedzialni za oszukańcze praktyki poszli siedzieć z Boussac'iem na czele i nie pomogły interwencje francuskiego rządu. Trzeba przyznać, że Niemcy byli bardziej powściągliwi i w sprawie Plessów nie interweniowali.

Z drugiej strony chciwość fiskusa powoduje powszechny odruch obronny w odniesieniu do wielkości zysków. Z pewnością wpływy z podatków byłyby większe gdyby ich poziom obniżyć do około 30 % przy równoczesnej rzetelnej kontroli.

Jest to najskuteczniejsza droga dla stworzenia sytuacji ,,nieopłacalności" oszukiwania skarbu państwa.
Andrzej Owsiński



Źródło: NaszeBlogi.pl , 11 maja 2018.


--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Data: 2018-05-15 11:15:33
Autor: Pazerność i Stołki
Duże zagraniczne firmy, wielomiliardowe obroty i stałe straty
pajac "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:5afaa0aa$0$675$65785112news.neostrada.pl...
https://www.polishclub.org/2018/05/11/duze-zagraniczne-firmy-wielomiliardowe-obroty-i-stale-strat/

Pan Zbigniew Kuźmiuk napisał na ten temat notatkę licząc, że publikacja danych zmusi te firmy do płacenia podatku od zysku /CIT/.

Buuuuhahahhahahahahaha! Pan powiadasz? ;-)))

http://natemat.pl/196639,piasecki-pyta-europosla-pis-o-czlonkostwo-w-przybudowce-pzpr-jego-odpowiedz-zaskakuje

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/zbigniew-kuzmiuk-o-piotrowiczu-zasluzyl-na-medal/yh0mmrv


CL

Duże zagraniczne firmy, wielomiliardowe obroty i stałe straty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona