Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dużo zdrowia panie Danielu i panie Jurku.

Dużo zdrowia panie Danielu i panie Jurku.

Data: 2011-12-11 16:24:46
Autor: Przemysław W
Dużo zdrowia panie Danielu i panie Jurku.
Wczoraj w Teatrze 6.Piętro odbył się benefis 50-lecia pracy artystycznej Daniela Olbrychskiego. Nikt się jednak nie spodziewał tak smutnego finału
Benefis jednego z największych polskich aktorów Daniela Olbrychskiego zgromadził tłumy najwybitniejszych gości: Andrzej Wajda, Krystyna Janda, Grażyna Szapołowska, Grażyna Torbicka. Wyjątkowo, tego wieczoru przybyli również: prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną oraz premier Donald Tusk z żoną Małgorzatą. Ochrona BOR, specjalne bramki, sprawdzanie torebek nikomu jednak nie popsuły świetnych humorów. W końcu przyszliśmy świętować złoty jubileusz Kmicica!

Olbrychski tego wieczoru również pracował. Dla swoich gości i przyjaciół zagrał na scenie razem z Dorotą Segdą w spektaklu "Po drodze do Madison ", adaptacji głośniej powieści Roberta Jamesa Wallera "Co się zdarzyło w Madison County". Po spektaklu, na scenie Teatru 6. Piętro odbył się benefis aktora, który poprowadził (kto, jeśli nie on?) Krzysztof Jasiński. Scena tonęła w bukietach róż. Gratulacje, wspomnienia, anegdoty, życzenia składali Olbrychskiemu jego przyjaciele z Polski i ze świata.

Były pozdrowienia z Rosji od Michaiła Barysznikowa i Nikity Michałkowa. Adam Michnik wyznał na scenie, ze znają się z Danielem od 51 lat i podziwia go za to, że "nigdy nie dał dupy".  Dla Jubilata zaśpiewał jego syn Rafał, a jego żona Krystyna dedykowała mu piosenkę "Dopóki jesteś", którą zaśpiewali Skaldowie. I właściwie już miał być koniec części oficjalnej, prowadzący już zapraszał gości na tort i bankiet, gdy na scenę weszło trzech bokserów-przyjaciół Daniela - wielbiciela boksu od lat. Przygotowali mu niezwykły prezent z okazji jubileuszu. Wzruszeni, ze łzami w oczach postanowili go uhonorować za jego osiągnięcia sportowe i przekazali mu swoje rękawice bokserskie i medale olimpijskie. Jako ostatni gratulował mu Jerzy Kulej, który wręczył mu swój złoty medal z mistrzostw olimpijskich w Meksyku z 1968 roku. Zawiesił medal na szyi przyjaciela, przytulił go i zasłabł w jego ramionach. Osunął się na scenę. Olbrychski krzyknął: Lekarz! Dzięki Bogu, na widowni siedział Adam Torbicki, wybitny kardiolog, mąż Grażyny Torbickiej, który natychmiast wskoczył na scenę. Jak się później dowiedzieliśmy, Jerzy Kulej dostał zawału, a prof. Torbicki uratował mu życie.

Wszyscy natychmiast opuścili salę  i przeszli do foyer teatru, gdzie czekał już piętrowy tort dla jubilata, wino, jedzenie, kelnerzy. Ale bankietu nie było. Słychać było tylko ciche szepty i żal, że to nie tak miało być. Zamiast uśmiechniętego Olbrychskiego przy torcie, gdzie czekał na niego tłum fotoreporterów, zobaczyliśmy sanitariuszy z noszami. Goście powoli, w ciszy zaczęli opuszczać teatr.

Z tego co się dowiedzieliśmy, Jerzy Kulej odzyskał przytomność w drodze do szpitala. Życzymy mu dużo zdrowia, a panu Danielowi Olbrychskiemu kolejnych 50 lat pracy!


http://www.plejada.pl/2,54080,news,1,1,wzruszajacy-jubileusz-olbrychskiego-i-tragiczny-final,artykul.html



Przemek

--

"Po raz pierwszy w demokratycznej Polsce były premier - a mieliśmy ich 14 po
1989 r. - stanął przed sądem w karnym procesie. To precedensowe zdarzenie
dotknęło Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS."

Data: 2011-12-11 21:43:53
Autor: HaMMeR
Dużo zdrowia panie Danielu i panie Jurku.
On 11 Gru, 16:24, PrzemysĹ aw W <Brońmy RP przed pisem@...pl> wrote:
Wczoraj w Teatrze 6.Piętro odbył się benefis 50-lecia pracy artystycznej
Daniela Olbrychskiego. Nikt się jednak nie spodziewał tak smutnego finału
Benefis jednego z największych polskich aktorów Daniela Olbrychskiego
zgromadził tłumy najwybitniejszych gości: Andrzej Wajda, Krystyna Janda,
Grażyna Szapołowska, Grażyna Torbicka. Wyjątkowo, tego wieczoru przybyli
również: prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną oraz premier Donald Tusk
z żoną Małgorzatą. Ochrona BOR, specjalne bramki, sprawdzanie torebek nikomu
jednak nie popsuły świetnych humorów. W końcu przyszliśmy świętować złoty
jubileusz Kmicica!

Olbrychski tego wieczoru również pracował. Dla swoich gości i przyjaciół
zagrał na scenie razem z Dorotą Segdą w spektaklu "Po drodze do Madison ",
adaptacji głośniej powieści Roberta Jamesa Wallera "Co się zdarzyło w
Madison County". Po spektaklu, na scenie Teatru 6. Piętro odbył się benefis
aktora, który poprowadził (kto, jeśli nie on?) Krzysztof Jasiński.. Scena
tonęła w bukietach róż. Gratulacje, wspomnienia, anegdoty, życzenia składali
Olbrychskiemu jego przyjaciele z Polski i ze świata.

Były pozdrowienia z Rosji od Michaiła Barysznikowa i Nikity Michałkowa. Adam
Michnik wyznał na scenie, ze znają się z Danielem od 51 lat i podziwia go za
to, że "nigdy nie dał dupy".  Dla Jubilata zaśpiewał jego syn Rafał, a jego
żona Krystyna dedykowała mu piosenkę "Dopóki jesteś", którą zaśpiewali
Skaldowie. I właściwie już miał być koniec części oficjalnej, prowadzący już
zapraszał gości na tort i bankiet, gdy na scenę weszło trzech
bokserów-przyjaciół Daniela - wielbiciela boksu od lat. Przygotowali mu
niezwykły prezent z okazji jubileuszu. Wzruszeni, ze łzami w oczach
postanowili go uhonorować za jego osiągnięcia sportowe i przekazali mu swoje
rękawice bokserskie i medale olimpijskie. Jako ostatni gratulował mu Jerzy
Kulej, który wręczył mu swój złoty medal z mistrzostw olimpijskich w Meksyku
z 1968 roku. Zawiesił medal na szyi przyjaciela, przytulił go i zasłabł w
jego ramionach. Osunął się na scenę. Olbrychski krzyknął: Lekarz! Dzięki
Bogu, na widowni siedział Adam Torbicki, wybitny kardiolog, mąż Grażyny
Torbickiej, który natychmiast wskoczył na scenę. Jak się później
dowiedzieliśmy, Jerzy Kulej dostał zawału, a prof. Torbicki uratował mu
życie.

Wszyscy natychmiast opuścili salę  i przeszli do foyer teatru, gdzie czekał
już piętrowy tort dla jubilata, wino, jedzenie, kelnerzy. Ale bankietu nie
było. Słychać było tylko ciche szepty i żal, że to nie tak miało być.
Zamiast uśmiechniętego Olbrychskiego przy torcie, gdzie czekał na niego tłum
fotoreporterów, zobaczyliśmy sanitariuszy z noszami. Goście powoli, w ciszy
zaczęli opuszczać teatr.

Z tego co się dowiedzieliśmy, Jerzy Kulej odzyskał przytomność w drodze do
szpitala. Życzymy mu dużo zdrowia, a panu Danielowi Olbrychskiemu kolejnych
50 lat pracy!

http://www.plejada.pl/2,54080,news,1,1,wzruszajacy-jubileusz-olbrychs...

Przemek



Ani chybi, palec Bpzy...
To biesiadne, postkomusze towarzycho musi sie liczyc z tym
'palcm/..:)))
H

H

Data: 2011-12-12 21:53:19
Autor: Przemysław W
Dużo zdrowia panie Danielu i panie Jurku.

Użytkownik "HaMMeR" <kd@tranzac.pl> napisał

Ani chybi, palec Bpzy...
To biesiadne, postkomusze towarzycho musi sie liczyc z tym
'palcm/..:)))
H



Dobrze wiedzieć, że picowski minister odznaczał "komusze towarzystwo".



Przemek

--

"Po raz pierwszy w demokratycznej Polsce były premier - a mieliśmy ich 14 po
1989 r. - stanął przed sądem w karnym procesie. To precedensowe zdarzenie
dotknęło Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS."

Dużo zdrowia panie Danielu i panie Jurku.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona