Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dwie konwencje, czyli jak Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę.

Dwie konwencje, czyli jak Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę.

Data: 2011-06-11 21:30:38
Autor: Przemysław W
Dwie konwencje, czyli jak Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę.
Ta wielka hala, w której się spotykamy, powstała za naszych rządów. Opozycja była przeciwko, budowa się opóźniała, popełniono błędy. Ale hala powstała. I to jest to, co różni nas od opozycji - powiedział Donald Tusk na imprezie z okazji 10-lecia PO w hali Ergo Arena w Gdańsku.

Te słowa najlepiej oddają filozofię premiera i jego pomysł na praktykowanie polityki. Wokół medialne larum, że autostrada A2 opóźniona, krzyki PiS, że czeka nas wielka kompromitacja podczas Euro 2012. (Relację z konwencji PO czytaj tu)

A premier nie odwołuje ministra, nie wyciąga konsekwencji. Mówi: błędy się zdarzają, poprawiajmy i idźmy dalej.


W ramach tej "ojcowskiej" polityki spokoju i rozwagi można rzeczywiście iść dalej: wybaczyć Joannie Kluzik-Rostkowskiej zaangażowanie po stronie Jarosława Kaczyńskiego i Bartoszowi Arłukowiczowi - ataki na PO i jej szefa podczas posiedzeń komisji hazardowej. Więcej: przekuć manewr przyjęcia ich do partii, który krytycy oceniają jako politykierski i cyniczny, w dowód, że Platforma właśnie nie jest partyjniacka, ale obywatelska. Dlaczego? Bo, jak 10 lat temu, otwiera się na ludzi z różnych środowisk, nawet swych niedawnych wrogów.

Sobotnie przemówienie Tuska było nadzwyczaj udaną demonstracją siły i panowania nad sytuacją. Premier ani razu nie wszedł w konfrontację z PiS, ani z Kaczyńskim. Zdawał się mówić: jesteśmy tak silni, że nie potrzebujemy wroga, wystarczą nam własne sukcesy - jak ta Arena, którą - choć z problemami - ale jednak wybudowaliśmy.

Tymczasem Jarosław Kaczyński na kongresie PiS na warszawskim Ursynowie uderzał schematycznością.(Relacje z kongresu PiS czytaj tu) Począwszy od tego, że wyglądał nieautentycznie na tle kolorowo ubranych młodych ludzi i przy dźwiękach popowego Queen, a skończywszy na banalności wypowiadanych przez siebie słów. Tych, do których zdążył nas już przyzwyczaić, i nas nimi znudzić: o dwóch Polskach, kłamstwach rządzących i prawdzie opozycji, nadciągającej katastrofie. I o nieudolnym państwie przeciwstawionym młodym, kreatywnym ludziom.

Kaczyński nie wie, że uczestniczy w starciu w stylu aikido. To wschodnia sztuka walki, w której siła atakującego jest obracana przeciwko niemu. Im silniejszy atak, tym bardziej cierpi atakujący.

Kaczyński wychodzi z sobotniej walki z Tuskiem mocno poobijany. Choć on atakował imiennie szef w PO wiele razy, a ten nie wymienił nawet nazwy jego partii.

Jeżeli gdańska sala Ergo Arena przypominała Titanica z porównania Kaczyńskiego, to tylko ogromem i masą ludzi. Nic nie wskazywało na to, żeby statek zmierzał ku zagładzie. Nie tylko nie tonie, ale zbiera rozbitków z szalup.

Wydaje się, że Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę tylko w jeden jedyny sposób: wstępując do niej.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9766829,Dwie_konwencje__czyli_jak_Kaczynski_moglby_zniszczyc.html#ixzz1Ozu5676j



Przemek

--

"Wydaje się, że Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę tylko w jeden jedyny sposób: wstępując do niej."

Dwie konwencje, czyli jak Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona