Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Dwóch Sprzedających mieszkanie

Dwóch Sprzedających mieszkanie

Data: 2011-04-08 11:15:52
Autor: Michał Gancarski
Dwóch Sprzedających mieszkanie
Witam

Firma X buduje blok z mieszkaniami. Na umowe przedwstępnej jako sprzedający
figurują dwa podmioty, X i Y, które dzielą własność działki wedle jakiejś
tam proporcji. W umowie nie ma określonej proporocjonalnej
odpowiedzialności każdego z tych podmiotów wobec kupującego.

Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?


Pozdrawiam

--
Michał Gancarski

Data: 2011-04-08 11:32:48
Autor: Kamil
Dwóch Sprzedających mieszkanie
Dnia Fri, 8 Apr 2011 11:15:52 +0200, Michał Gancarski napisał(a):

Witam
Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?

Ja to ku.....a nie rozumiem ludzi którzy kupują za kolosalne pieniądze
"złudzenia" i dziurę w ziemi :))
A potem lecą z płaczem do Jaworowiczowej :))
I stawają w kółeczku, machają papierzyskami, przekrzykują jeden przez
drugiego... a wystarczy trochę rozwagi PRZED władowaniem kasy w coś co nie
istnieje.
Ale...naiwnych nie sieją :)))

Data: 2011-04-08 11:41:32
Autor: Michał Gancarski
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On Fri, 8 Apr 2011 11:32:48 +0200, Kamil wrote:

Dnia Fri, 8 Apr 2011 11:15:52 +0200, Michał Gancarski napisał(a):

Witam
Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?

Ja to ku.....a nie rozumiem ludzi którzy kupują za kolosalne pieniądze
"złudzenia" i dziurę w ziemi :))
A potem lecą z płaczem do Jaworowiczowej :))
I stawają w kółeczku, machają papierzyskami, przekrzykują jeden przez
drugiego... a wystarczy trochę rozwagi PRZED władowaniem kasy w coś co nie
istnieje.
Ale...naiwnych nie sieją :)))

A coś na temat?


--
Michał Gancarski

Data: 2011-04-08 08:05:42
Autor: witek
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On 4/8/2011 4:41 AM, Michał Gancarski wrote:
A coś na temat?

było na temat.
w kazdym przypadku zostajesz z niczym.

Data: 2011-04-08 12:02:35
Autor: Kamil
Dwóch Sprzedających mieszkanie
Dnia Fri, 8 Apr 2011 11:41:32 +0200, Michał Gancarski napisał(a):

Witam
Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?

Ja to ku.....a nie rozumiem ludzi którzy kupują za kolosalne pieniądze
"złudzenia" i dziurę w ziemi :))
A potem lecą z płaczem do Jaworowiczowej :))
I stawają w kółeczku, machają papierzyskami, przekrzykują jeden przez
drugiego... a wystarczy trochę rozwagi PRZED władowaniem kasy w coś co nie
istnieje.
Ale...naiwnych nie sieją :)))

A coś na temat?

Nadal potrzebne Ci kłopoty?  :))

Data: 2011-04-08 12:07:27
Autor: Zakarm
Dwóch Sprzedających mieszkanie
W dniu 2011-04-08 12:02, Kamil pisze:
Dnia Fri, 8 Apr 2011 11:41:32 +0200, Michał Gancarski napisał(a):

Witam
Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?

Ja to ku.....a nie rozumiem ludzi którzy kupują za kolosalne pieniądze
"złudzenia" i dziurę w ziemi :))
A potem lecą z płaczem do Jaworowiczowej :))
I stawają w kółeczku, machają papierzyskami, przekrzykują jeden przez
drugiego... a wystarczy trochę rozwagi PRZED władowaniem kasy w coś co nie
istnieje.
Ale...naiwnych nie sieją :)))

A coś na temat?

Nadal potrzebne Ci kłopoty?  :))


Poczekaj az wybuduja, zalatwia formalnosci i kupisz gotowe z dzialka u notariusza.

Jak mozna kupowac cos czego nie ma, to nie PRL ze trzeba bylo kupowac FIATy na przedplaty .
Mieszkan jest w qrwe na rynku trzeba tylko poszukac zamiast robic z siebie durnia wszelakim Dupolowerom.

Data: 2011-04-08 12:11:41
Autor: szerszen
Dwóch Sprzedających mieszkanie


Użytkownik "Zakarm" <tyskie@smiedzimulem.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:inmmoo$kjq$1@news.onet.pl...

Poczekaj az wybuduja, zalatwia formalnosci i kupisz gotowe z dzialka u notariusza.

i wtedy będzie np. 20% droższe

Mieszkan jest w qrwe na rynku trzeba tylko poszukac zamiast robic z siebie durnia wszelakim Dupolowerom.

pewnie, ale trzeba wtedy np. drożej zapłacić, albo kupić w gorszym standardzie/lokalizacji itd

Data: 2011-04-08 12:15:10
Autor: Zakarm
Dwóch Sprzedających mieszkanie
W dniu 2011-04-08 12:11, szerszen pisze:


Użytkownik "Zakarm" <tyskie@smiedzimulem.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:inmmoo$kjq$1@news.onet.pl...

Poczekaj az wybuduja, zalatwia formalnosci i kupisz gotowe z dzialka u
notariusza.

i wtedy będzie np. 20% droższe

Mieszkan jest w qrwe na rynku trzeba tylko poszukac zamiast robic z
siebie durnia wszelakim Dupolowerom.

pewnie, ale trzeba wtedy np. drożej zapłacić, albo kupić w gorszym
standardzie/lokalizacji itd




Bzdury wasc powtarzasz ktore wmawiaja wszelkiej masci naganiacze.

Data: 2011-04-08 12:15:29
Autor: Michał Gancarski
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On Fri, 8 Apr 2011 12:11:41 +0200, szerszen wrote:

Użytkownik "Zakarm" <tyskie@smiedzimulem.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:inmmoo$kjq$1@news.onet.pl...

Poczekaj az wybuduja, zalatwia formalnosci i kupisz gotowe z dzialka u notariusza.

i wtedy będzie np. 20% droższe

Nie. Może być nawet tańsze.

[...]

--
Michał Gancarski

Data: 2011-04-08 12:17:26
Autor: Kamil
Dwóch Sprzedających mieszkanie
Dnia Fri, 8 Apr 2011 12:11:41 +0200, szerszen napisał(a):

Poczekaj az wybuduja, zalatwia formalnosci i kupisz gotowe z dzialka u notariusza.

i wtedy będzie np. 20% droższe

W dupie mam te 20%.
Pomyśl że dzięki temu masz pozostałe 80%, i nie musisz wydzwaniać do
Jaworowiczowej :)
Oraz spłacać kredytu, w zamian mając tylko "papier z developerem" którego
już nie ma :)))
 
Mieszkan jest w qrwe na rynku trzeba tylko poszukac zamiast robic z siebie durnia wszelakim Dupolowerom.

pewnie, ale trzeba wtedy np. drożej zapłacić, albo kupić w gorszym standardzie/lokalizacji itd

Ja pi...lę - to jest mentalność.....
Wiesz co się dzieje jak oferta jest "atrakcyjna dla klienta"?
To czysty wałek/przekręt.

Ale....argentyna nadal istnieje w formie ... developerki :)))
I dobrze - skoro są dający się je...ć po kabzach frajerzy - to niech
cfaniaczki budują swój kapitał :)
A tacy "właściciele mający glejt z developerem" niech płacą raty kredytowe
przez 25-30 lat :)))))

Data: 2011-04-08 12:19:32
Autor: MZ
Dwóch Sprzedających mieszkanie
W dniu 2011-04-08 12:11, szerszen pisze:


Użytkownik "Zakarm" <tyskie@smiedzimulem.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:inmmoo$kjq$1@news.onet.pl...

Poczekaj az wybuduja, zalatwia formalnosci i kupisz gotowe z dzialka u
notariusza.

i wtedy będzie np. 20% droższe

Taaaak? A co spowoduje ten dramatyczny skok ceny? Ludzie się już nie
zabijają o mieszkania, bo pustostanów jest pod dostatkiem. To raczej
deweloperzy co chwila ogłaszają kolejne promocje.
Mieszkan jest w qrwe na rynku trzeba tylko poszukac zamiast robic z
siebie durnia wszelakim Dupolowerom.

pewnie, ale trzeba wtedy np. drożej zapłacić, albo kupić w gorszym
standardzie/lokalizacji itd

No teraz to mnie rozbawiłeś. Umówmy się, że niemal wszystkie nowe tanie
inwestycje* są na terenach których wcześniej z jakiejś przyczyny nie
zabudowywano. Ciekawe czemu, co? Dziś, przy "elastyczności" władzy o
wiele łatwiej dostać tam pozwolenie na budowę i firmy korzystają.
Przecież wybudują, sprzedadzą i ... zapomną. A jakie są konsekwencje? A
to bagienko, a to rzeczka nieopodal, a to strefa szkodliwego
oddziaływania jakiegoś zakładu przemysłowego, a to dawne wysypisko
śmieci, a to droga szybkiego ruchu w planach za rok dwa itd. I potem
faktycznie ludzie pomstują, ale sami są sobie winni. Jeśli coś powstaje
w atrakcyjnym miejscu (np. po rozbiórce starego budynku) to nie ma
"okazyjnej" ceny.


*gdy spełnione wszystkie 3 warunki

Data: 2011-04-08 23:31:37
Autor: cef
Dwóch Sprzedających mieszkanie
szerszen wrote:

Poczekaj az wybuduja, zalatwia formalnosci i kupisz gotowe z dzialka
u notariusza.

i wtedy będzie np. 20% droższe

I to ma być rozwiązanie gorsze niż zapłacić 20% mniej i nic nie mieć? :-)

Data: 2011-04-09 00:27:03
Autor: Marek Dyjor
Dwóch Sprzedających mieszkanie
szerszen wrote:
Użytkownik "Zakarm" <tyskie@smiedzimulem.com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:inmmoo$kjq$1@news.onet.pl...

Poczekaj az wybuduja, zalatwia formalnosci i kupisz gotowe z dzialka
u notariusza.

i wtedy będzie np. 20% droższe

ale pewne...

a tak ryzykujesz... będzie tańsze mieszkanie albo długi...

Data: 2011-04-08 12:14:41
Autor: Michał Gancarski
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On Fri, 8 Apr 2011 12:02:35 +0200, Kamil wrote:

[...]

A coś na temat?

Nadal potrzebne Ci kłopoty?  :))

OK, ale pytania nie rozumiesz czy rozumiesz ale nie znasz odpowiedzi?


--
Michał Gancarski

Data: 2011-04-08 12:13:52
Autor: MZ
Dwóch Sprzedających mieszkanie
W dniu 2011-04-08 11:41, Michał Gancarski pisze:

Witam
Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?

Ja to ku.....a nie rozumiem ludzi którzy kupują za kolosalne pieniądze
"złudzenia" i dziurę w ziemi :))
A potem lecą z płaczem do Jaworowiczowej :))
I stawają w kółeczku, machają papierzyskami, przekrzykują jeden przez
drugiego... a wystarczy trochę rozwagi PRZED władowaniem kasy w coś co nie
istnieje.
Ale...naiwnych nie sieją :)))

A coś na temat?

To było bardzo na temat, fakt że dość brutalnie, ale taka prawda. Jeśli
nie masz w umowie zapisanego dokładnie kto za co odpowiada, w jakich
proporcjach itd. to nie masz nic. Poczytaj sobie kilka wątków niżej o
spółce komandytowej gdzie ktoś miał wkład własny 1 grosz. Polskie prawo
"przewiduje" wiele "ciekawych możliwości".

Powtórzę dobrą radę przedpiśćcy - kup coś co już wybudowano i
dopuszczono do zamieszkania i przede wszystkim co ma już własną KW.
Czasy dziur w ziemi się skończyły.

--
MZ

Data: 2011-04-08 12:20:21
Autor: Michał Gancarski
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On Fri, 08 Apr 2011 12:13:52 +0200, MZ wrote:

[...]

A coś na temat?

To było bardzo na temat

Nie. Ja nie pytam o rozprawkę filozoficzną na temat ogólnego ryzyka zakupu
nieistniejącego mieszkania na rynku pierwotnym tylko o konsekwencje
istnienia (lub braku istnienia) konkretnego zapisu w umowie o równie
konkretnie określonym typie.


fakt że dość brutalnie, ale taka prawda. Jeśli
nie masz w umowie zapisanego dokładnie kto za co odpowiada, w jakich
proporcjach itd. to nie masz nic. Poczytaj sobie kilka wątków niżej o
spółce komandytowej gdzie ktoś miał wkład własny 1 grosz. Polskie prawo
"przewiduje" wiele "ciekawych możliwości".

Powtórzę dobrą radę przedpiśćcy - kup coś co już wybudowano i
dopuszczono do zamieszkania i przede wszystkim co ma już własną KW.
Czasy dziur w ziemi się skończyły.

Dziękuję za troskę. Serio. Ale mimo wszystko byłbym wdzięczny gdyby ktoś
potrafił odpowiedzieć na moje pytanie.


--
Michał Gancarski

Data: 2011-04-08 12:23:19
Autor: Zakarm
Dwóch Sprzedających mieszkanie
"
Dziękuję za troskę. Serio. Ale mimo wszystko byłbym wdzięczny gdyby ktoś
potrafił odpowiedzieć na moje pytanie.


"
"Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?
"

Jak to co sie dzieje, gowno sie dzieje obejrzyj kilka programow o wydymanych to bedziesz wiedzial co sie dzieje.
Bedziesz kolejnym frajerem z chujem w dupie.

Data: 2011-04-08 12:32:34
Autor: MZ
Dwóch Sprzedających mieszkanie
W dniu 2011-04-08 12:20, Michał Gancarski pisze:
On Fri, 08 Apr 2011 12:13:52 +0200, MZ wrote:

Dziękuję za troskę. Serio. Ale mimo wszystko byłbym wdzięczny gdyby ktoś
potrafił odpowiedzieć na moje pytanie.

Ok. Zatem

"Firma X buduje blok z mieszkaniami. Na umowe przedwstępnej jako
sprzedający figurują dwa podmioty, X i Y, które dzielą własność działki
wedle jakiejś tam proporcji. "

Jaka umowa? Cywilno prawna czy notarialna? Jaka proporcja? (w
notarialnej zwykle powinna być dokładnie określona). Brak? Niedobrze.

"W umowie nie ma określonej proporocjonalnej
odpowiedzialności każdego z tych podmiotów wobec kupującego."

Kolejny błąd. W umowie powinno być ściśle określone (przynajmniej
procentowo) kto odpowiada w jakim stosunku.

"Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?"

Ponownie powinno być określone. Jest w ogóle jakiś paragraf nt.
zobowiązań stron? Jeśli nie ma, to sprawa skończy się w sądzie, a wynik
możesz sobie z fusów wywróżyć.

Ogólnie takiej umowy się nie podpisuje.


--
MZ

Data: 2011-04-08 12:42:03
Autor: Michał Gancarski
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On Fri, 08 Apr 2011 12:32:34 +0200, MZ wrote:

W dniu 2011-04-08 12:20, Michał Gancarski pisze:
On Fri, 08 Apr 2011 12:13:52 +0200, MZ wrote:

Dziękuję za troskę. Serio. Ale mimo wszystko byłbym wdzięczny gdyby ktoś
potrafił odpowiedzieć na moje pytanie.

Ok. Zatem

Dzięki.

"Firma X buduje blok z mieszkaniami. Na umowe przedwstępnej jako
sprzedający figurują dwa podmioty, X i Y, które dzielą własność działki
wedle jakiejś tam proporcji. "

Jaka umowa? Cywilno prawna czy notarialna? Jaka proporcja? (w
notarialnej zwykle powinna być dokładnie określona). Brak? Niedobrze.

Notarialna. W Księdzie Wieczystej jeden podmiot ma 80/100 udziałów, drugi
20/100, jest to potwierdzone w samej umowie.

"W umowie nie ma określonej proporocjonalnej
odpowiedzialności każdego z tych podmiotów wobec kupującego."

Kolejny błąd. W umowie powinno być ściśle określone (przynajmniej
procentowo) kto odpowiada w jakim stosunku.

OK.


"Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?"

Ponownie powinno być określone. Jest w ogóle jakiś paragraf nt.
zobowiązań stron? Jeśli nie ma, to sprawa skończy się w sądzie, a wynik
możesz sobie z fusów wywróżyć.

Ogólnie takiej umowy się nie podpisuje.

Bardzo dziękuję.

Pozdrawiam!


--
Michał Gancarski

Data: 2011-04-08 12:51:24
Autor: MZ
Dwóch Sprzedających mieszkanie
W dniu 2011-04-08 12:42, Michał Gancarski pisze:

"Firma X buduje blok z mieszkaniami. Na umowe przedwstępnej jako
sprzedający figurują dwa podmioty, X i Y, które dzielą własność działki
wedle jakiejś tam proporcji. "

Jaka umowa? Cywilno prawna czy notarialna? Jaka proporcja? (w
notarialnej zwykle powinna być dokładnie określona). Brak? Niedobrze.

Notarialna. W Księdzie Wieczystej jeden podmiot ma 80/100 udziałów, drugi
20/100, jest to potwierdzone w samej umowie.

Czyli masz zapis odnośnie własności działki, tak?
Pytanie "kto" jest inwestorem, na kogo jest pozwolenie na budowę,
dokumenty itd. Te dwie firmy zawiązały jakąś spółkę, cokolwiek? Przecież
nie kupujesz samej działki tylko mieszkanie.
I jeszcze, czy masz w umowie jasno zapisaną lokalizację, ilość pokoi i
powierzchnie mieszkania i udział w gruncie czy ogólny zapis "zostanie
ustalone po zakończeniu inwestycji" ?

Czy zabudowa tej działki to będzie ten jeden blok, czy kilka budynków?
Znam przypadek, gdzie już 5 lat temu developer sprzedawał "ostatnie"
mieszkania a ludzie czekają do dziś na KW, bo okazało się że ich blok to
był "pierwszy etap" inwestycji na dużej działce która nie została
jeszcze zakończona i developer nie widzi możliwości wyliczenia udziałów.
--
MZ

Data: 2011-04-08 20:48:19
Autor: Gotfryd Smolik news
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On Fri, 8 Apr 2011, MZ wrote:

Kolejny błąd. W umowie powinno być ściśle określone (przynajmniej
procentowo) kto odpowiada w jakim stosunku.

  Istnieje rozwiązanie lepsze dla kupującego, *jednocześnie* świadczące
o (przynajmniej) wzajemnej wiarygodności obu firm (jak planują
wałek, to obie naraz :P).
  Odpowiedzialność solidarna.
  Jej brak wprost prowadzi do pytania "dlaczego, panie prezesie nie
wierzy Pan w zapewnienia firmy B, skoro *ja* mam uwierzyć?"

  :)

Ogólnie takiej umowy się nie podpisuje.


pzdr, Gotfryd

Data: 2011-04-08 13:22:06
Autor: RadoslawF
Dwóch Sprzedających mieszkanie
Dnia 2011-04-08 12:20, Użytkownik Michał Gancarski napisał:

Powtórzę dobrą radę przedpiśćcy - kup coś co już wybudowano i
dopuszczono do zamieszkania i przede wszystkim co ma już własną KW.
Czasy dziur w ziemi się skończyły.

Dziękuję za troskę. Serio. Ale mimo wszystko byłbym wdzięczny gdyby ktoś
potrafił odpowiedzieć na moje pytanie.

Jak jeden splajtuje to drugi się wypnie i stopień odpowiedzialności
może co najwyżej sąd określić, skoro nie ma takiego zapisu
w umowie.
Tyle ze praktyka dowodzi że albo sąd zasądzi symboliczną
odpowiedzialność albo drugi podmiot też splajtuje i tak jak
pisało sporo osób zostajesz z ręka w nocniku czyli
bezwartościowymi papierami zamiast gotówki w łapce.


Pozdrawiam

Data: 2011-04-08 13:55:23
Autor: Robert Tomasik
Dwóch Sprzedających mieszkanie
Użytkownik "Michał Gancarski" <michal@gancarski.com> napisał w wiadomości news:7td0yier9axq.mjfb3a0ipymu$.dlg40tude.net...
Witam

Firma X buduje blok z mieszkaniami. Na umowe przedwstępnej jako sprzedający
figurują dwa podmioty, X i Y, które dzielą własność działki wedle jakiejś
tam proporcji. W umowie nie ma określonej proporocjonalnej
odpowiedzialności każdego z tych podmiotów wobec kupującego.

Powiedzmy, że z jednym z nich coś się dzieje (np. plajta). Co wtedy z
umową? Co ze zobowiązaniami wobec kupującego? Kto w takim układzie w ogóle
odpowiada np. za zwrot zaliczek na mieszkanie i wedle jakich proporcji?

Jest to tzw. zobowiązanie solidarne, więc możesz dochodzić roszczeń od każdego z nich nawet  w pełnej wysokości. Oni między sobą później uzgadniają, który któremu co musi oddać i z jakiego powodu. To wbrew pozorom najlepsze z możliwych dla wierzyciela rozwiązań w takim wypadku.

Data: 2011-04-08 20:55:47
Autor: Gotfryd Smolik news
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On Fri, 8 Apr 2011, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Michał Gancarski" <michal@gancarski.com> napisał

Firma X buduje blok z mieszkaniami. Na umowe przedwstępnej jako sprzedający
figurują dwa podmioty, X i Y, które dzielą własność działki wedle jakiejś
tam proporcji. W umowie nie ma określonej proporocjonalnej
odpowiedzialności każdego z tych podmiotów wobec kupującego.
[...]

Jest to tzw. zobowiązanie solidarne, więc możesz dochodzić roszczeń od każdego z nich nawet  w pełnej wysokości.

  Hm...
  A jakaś podstawa prawna do tego?
  Odpowiedzialność solidarna byłaby z mocy prawa, jeśli przykładowo
byłaby to własność spółki tych dwu spółek.
  Jest to zresztą możliwe (S.C. lub S.J. A i B na potrzeby tej konkretnej
inwestycji).
  Ale z opisu nic takiego nie wynika, IMVHO odpowiedzialność solidarna
współwłaścicieli "częściowych" wymaga wyraźnego zapisu.

  Załóż sobie, że masz mieszkanie czy samochód - z kimś "na spółę".
  I ten ktoś staje się bankrutem.
  Powiadasz, że Twój *udział* zostanie Ci zabrany bo *tamten*
zbankrutował?

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-04-08 23:43:37
Autor: Robert Tomasik
Dwóch Sprzedających mieszkanie
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1104082049160.4432quad...

Firma X buduje blok z mieszkaniami. Na umowe przedwstępnej jako sprzedający
figurują dwa podmioty, X i Y, które dzielą własność działki wedle jakiejś
tam proporcji. W umowie nie ma określonej proporocjonalnej
odpowiedzialności każdego z tych podmiotów wobec kupującego.
[...]

Jest to tzw. zobowiązanie solidarne, więc możesz dochodzić roszczeń od każdego z nich nawet  w pełnej wysokości.

 Hm...
 A jakaś podstawa prawna do tego?
 Odpowiedzialność solidarna byłaby z mocy prawa, jeśli przykładowo
byłaby to własność spółki tych dwu spółek.
 Jest to zresztą możliwe (S.C. lub S.J. A i B na potrzeby tej konkretnej
inwestycji).
 Ale z opisu nic takiego nie wynika, IMVHO odpowiedzialność solidarna
współwłaścicieli "częściowych" wymaga wyraźnego zapisu.

 Załóż sobie, że masz mieszkanie czy samochód - z kimś "na spółę".
 I ten ktoś staje się bankrutem.
 Powiadasz, że Twój *udział* zostanie Ci zabrany bo *tamten*
zbankrutował?


Ale posiadanie samochodu na współwłasność, a solidarne zobowiązanie do jakiegoś tam świadczenia to zupełnie dwie różne rzeczy. W przypadku stanowiącym przedmiot tego wątku dwa podmioty prawa solidarne zobowiązały się do wykonania jakiejś umowy. Nie określono sposobu podziału wykonania zobowiazania. A współwłasność pojazdu, to zupełnie inna rzecz.

Data: 2011-04-13 17:41:32
Autor: Gotfryd Smolik news
Dwóch Sprzedających mieszkanie
On Fri, 8 Apr 2011, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał
<nie moje>
Firma X buduje blok z mieszkaniami. Na umowe przedwstępnej jako sprzedający
figurują dwa podmioty, X i Y, które dzielą własność działki wedle jakiejś
tam proporcji.
[...]
Ale posiadanie samochodu na współwłasność, a solidarne zobowiązanie do jakiegoś tam świadczenia to zupełnie dwie różne rzeczy.

  Zgadza się.
  Pic z tym, że z opisu wychodzi iż mamy ten pierwszy przypadek.
  Dlatego "ja bym się bał".

W przypadku stanowiącym przedmiot tego wątku dwa podmioty prawa solidarne zobowiązały się do wykonania jakiejś umowy.

  Gdzie Ty widzisz taką tezę?
  Cytat jest wyżej!

  Wg mnie, jest spore ryzyko że wygląda to tak:
- firmy A i B są współwłaścicielami gruntu
- firmy A i B zawarły (z "klientami") umowę przyrzeczenia sprzedaży
- firma A zawarła umowę o wybudowanie mieszkań

  Jeśli prawidłowo odczytuję intencję opisu z cytatu, to
firma B w żaden sposób nie zobowiązała się do *niczego*
ponad sprzedaż swojej części udziału w gruncie!

  Układ mamy taki:
- kupujący jak na razie dali pieniądze A "na budowę" (chyba,
  że mają pisemne potwierdzenie że co najmniej częśc tych
  pieniędzy wpłacili dla B - może wątkotwórca wyjaśni,
  ale obawiam się iż nie mają)
- A pieniadze przejadła i zbankrutowała, jeśli grunt nie był
  obciążony hipoteką na rzecz wpłacających, to w sumie tak
  jakby "nic nie wpłacili"
- do tego B ma prawo żądać, aby odkupili stosowną część
  ichnich udziałów w gruncie; za współwłaścicieli mogą
  dostać 'niewiadomokogo', może to być np. cypryjski
  fundusz powierniczy "właściciela nie ujawniamy"

Nie określono sposobu podziału wykonania zobowiazania.

  Jeśli dobrze przeczytałem, nie było mowy o innym wspólnym
zobowiązaniu niż sprzedaż gruntu.
"Zobowiązanie do wybudowania" podpisała A (i - jeśli dobrze
rozumiem - tylko A).

A współwłasność pojazdu, to zupełnie inna rzecz.

  Czy w wersji przestawionej wyżej (a jeśli była to
"kombinacja" to wysoce prawdopodobne że tak było) podtrzymujesz
to zdanie?
  :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-04-14 10:20:19
Autor: Kamil
Dwóch Sprzedających mieszkanie
Dnia Wed, 13 Apr 2011 17:41:32 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):


  Czy w wersji przestawionej wyżej (a jeśli była to
"kombinacja" to wysoce prawdopodobne że tak było) podtrzymujesz
to zdanie?
 :)

Hahaha, za kilka/naście miesięcy pan Michał G. (wątkotwórca) pewnie będzie
jednym z bohaterów "Sprawa dla Reportera" i będzie kolejnym który będzie
pisał "Jak ja nienawidzę tego Gotfryda" ;)))
(tak jak na p.s.p-p inny użyszkodnik pisał)

Dwóch Sprzedających mieszkanie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona