Data: 2009-09-24 22:44:20 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dynama | |
On Sun, 20 Sep 2009, Andrzej W. wrote:
Niestety opowiadania o tym, że nowoczesne dynama to już dają stabilne napięcie można między bajki włożyć. Kto, kiedy i gdzie takie coś opowiadał? Poważnie pytam. Bo nigdy nie widziałem, aby czyjaś uwaga zmierzająca w takim kierunku (a widziałem geniuszy stawiających taką tezę również na .elektronika) przeszła bez echa (a na pewno sam nie przepuściłem, jeśli nikt inny się nie odezwał) :D Wygląda na to, że przy stosowaniu układów elektronicznych współpracujących z dynamem konieczne jest stosowanie elektroniki pracującej do 60-80V by można się było czuć bezpiecznie. A nie prościej zwyczajnie zużyć te 3W na jakiś pożyteczny cel? ;) Niestety wstępne obciążenie nie zdaje egzaminu - 40km/h -> 4,5W -> 33V. Nie wiem dlaczego nikt nie zwrócił uwagi, ale jeśli jest "standardowe" dynamo, czyli na zwykłe rowerowe obciążenie, to wyciągnięcie 4,5W jest możliwe DLATEGO, że dopuszczasz do zbyt wysokiego wzrostu napięcia, albo jak kto woli - pobierasz za niski prąd. Po prostu *trzeba* odebrać te pół ampera i basta :D (a nie walczyć z za wysokim napięciem przy za niskim prądzie). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-09-25 08:43:54 | |
Autor: Andrzej W. | |
Dynama | |
Gotfryd Smolik news pisze:
.... A nie prościej zwyczajnie zużyć te 3W na jakiś pożyteczny cel? ;) A jakie masz pomysły na pożyteczne zużycie tej mocy, kiedy już masz naładowane akumulatory? Trzy watowa lampka tylna, podgrzewane siodełko? :-) Zresztą, moim zdanie, szkoda wywalać własną energię, szczególnie przy długiej jeździe wykręcając w powietrze 6-10W, bo tyle tracimy jadąc w miarę szybko na zaświecenie 3W lampki. -- Pozdrawiam, Andrzej |
|
Data: 2009-09-25 11:06:19 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dynama | |
On Fri, 25 Sep 2009, Andrzej W. wrote:
Gotfryd Smolik news pisze: Wymienić akumulatory! A idąc dalej - odłączyć dynamo, zupełnie. Aczkolwiek w przypadku o którym ktoś tu pisał (że opory mechaniczne miał większe przy nieobciążonym dynamie) nie pozostaje nic innego niż: Trzy watowa lampka tylna, podgrzewane siodełko? :-) :D Zresztą, moim zdanie, szkoda wywalać własną energię, szczególnie przy długiej jeździe wykręcając w powietrze 6-10W, bo tyle tracimy jadąc w miarę szybko na zaświecenie 3W lampki. Zgadza się. Osobiście dynama mam jak na razie "prymitywne", więc mogę je odłączyć *mechanicznie* i to bym polecał. Jak się nie da - to odłączyć się od dynama i tyle. pzdr, Gotfryd |
|