Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   Dynks w baterii prysznicowej

Dynks w baterii prysznicowej

Data: 2020-07-11 18:40:41
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
Cześć.

Bateria prysznicowo/wannowa. Ma dynks gdzie przekierowuje się wodę z wylowu wannowego do prysznica. Dynks sam opada kiedy przestaje płynąc woda.

Coś w ten deseń:

https://sklep.sotbe.com/userdata/public/gfx/5dd0ca9a844bde6965518edee94b4f5e.jpg

Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę? Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić.

Bateri nie chce zmieniać. Nie cieknie. A zaworek smaruje, ale po jakimś czasie się zaciera oraz przepuszcza w oba wyloty.

Data: 2020-07-11 18:55:44
Autor: collie
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 11.07.2020 o 18:40, heby pisze:

Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę?

Wihajster.

Data: 2020-07-11 19:11:30
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

https://sklep.sotbe.com/userdata/public/gfx/5dd0ca9a844bde6965518edee94b4f5e.jpg

Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę? Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić.

Taki? https://allegro.pl/oferta/przelacznik-baterii-wannowej-metal-8148454166

Może ja nie jestem wewnętrznie zbyt skomplikowany, ale jak szukam zaworu
prysznicowego do baterii, to wpisuję w gugla "zawór prysznicowy do baterii".
To mi wyskoczyło na pierwszej pozycji, zaraz po obrazkach. Jak widać,
fachowo jest to "przełącznik", a nie "zawór", ale może zależy to od tego,
czy krajcowany, czy na szoner robiony.

--
Jarek

Data: 2020-07-11 19:15:50
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 11/07/2020 19:11, Jarosław Sokołowski wrote:
Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę? Jest wykrecalny i chciałym
sprawdzić czy można go kupić.
Taki?
https://allegro.pl/oferta/przelacznik-baterii-wannowej-metal-8148454166

Nie.

Może ja nie jestem wewnętrznie zbyt skomplikowany, ale jak szukam zaworu
prysznicowego do baterii, to wpisuję w gugla "zawór prysznicowy do baterii".

Ja też szukam i wyskakują nie spacjelnie pasujące.

Mam dwa wyjaśnienia:

a) nazwa handlowa jest inna niż "przełacznik", dlatego pytam
b) mam nietypowy

Zanim się poddam zapytuje tutaj czy magincze hasła w googlu mam słabo magiczne.

Data: 2020-07-11 19:52:50
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Pan heby napisał:

Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę? Jest wykrecalny i chciałym
sprawdzić czy można go kupić.
Taki?
https://allegro.pl/oferta/przelacznik-baterii-wannowej-metal-8148454166

Nie.

No to pech.

Może ja nie jestem wewnętrznie zbyt skomplikowany, ale jak szukam zaworu
prysznicowego do baterii, to wpisuję w gugla "zawór prysznicowy do baterii".

Ja też szukam i wyskakują nie spacjelnie pasujące.

Mam dwa wyjaśnienia:

a) nazwa handlowa jest inna niż "przełacznik", dlatego pytam
b) mam nietypowy

Nazwy handlowe mogą być różne, ale tutaj

https://allegro.pl/listing?string=prze%C5%82%C4%85cznik%20baterii%20wannowej

jest sporo różnych występujących pod tą nazwą. Dwojakiego rodzaju
-- oldskulowo przekęczne, albo pociągane. Nas interesują te drugie.
Mają w opisach nazwy producentów -- zapewne różnia się w szczegółach.
Trzeba wiedzieć kto baterię fabrykował. Armatura łazienkowa to nie
samochód, zapewne emblematu marki na niej nie ma, ale gdyby tak
podesłać fotkę sprzedawcy, to może dopasuje odpowiedni dynks do niej.

--
Jarek

Data: 2020-07-11 20:53:58
Autor: wowa
Dynks w baterii prysznicowej
Cześć.

Bateria prysznicowo/wannowa. Ma dynks gdzie przekierowuje się wodę z wylowu wannowego do prysznica. Dynks sam opada kiedy przestaje płynąc woda.

Coś w ten deseń:

https://sklep.sotbe.com/userdata/public/gfx/5dd0ca9a844bde6965518edee94b4f5e.jpg

Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę? Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić.

Bateri nie chce zmieniać. Nie cieknie. A zaworek smaruje, ale po jakimś czasie się zaciera oraz przepuszcza w oba wyloty.

Pokręć tym zaworkiem. Miałem taką baterię i jak obróciłem zaworek o pewien kąt to nie opadał.
Wojtek

Data: 2020-07-11 22:32:02
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 11/07/2020 20:53, wowa wrote:
Pokręć tym zaworkiem. Miałem taką baterię i jak obróciłem zaworek o pewien kąt to nie opadał.
1) mam odwrotnie - sam nie chce opadać
2) przecieka w obie strony

Smarowany smarem do ekspresów do kawy, z uwagi na temperaturę. Kiedyś pomagało, obecnie nie.

Data: 2020-07-21 18:27:54
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-11 o 22:32, heby pisze:
On 11/07/2020 20:53, wowa wrote:
Pokręć tym zaworkiem. Miałem taką baterię i jak obróciłem zaworek o pewien kąt to nie opadał.
1) mam odwrotnie - sam nie chce opadać
2) przecieka w obie strony

Smarowany smarem do ekspresów do kawy, z uwagi na temperaturę. Kiedyś pomagało, obecnie nie.

Przypuszczam, że teraz nawet wymiana oringów nie przyniesie zadowalających rezultatów.
Ja po prostu wymieniłem sobie przełącznik natrysku, bo mam popularną, niedrogą baterię z Krakowa. A przełącznik natrysku kupiłem najtańszy, dzięki temu że to typowy, najpopularniejszy model. :)  Coś w tym stylu: https://allegro.pl/oferta/przelacznik-kurek-baterii-wannowej-natrysku-7845663829
U moich dzieci, które sobie zamontowały Grohe (a może Hansgrohe?) już tak się nie da.
Może musisz sprawdzić producenta i model?
A może sam coś dobierzesz, tylko dobrze poszukaj: https://allegro.pl/listing?string=prze%C5%82acznik%20natrysku&bmatch=baseline-product-eyesa2-engag-dict45-hou-1-4-0717&order=p
https://armaturakrakowska.com/c/21/przelaczniki-czesci-do-baterii.html

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-21 19:08:08
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 21/07/2020 18:27, Akarm wrote:
Może musisz sprawdzić producenta i model?

Po kilku h spędzonych w necie stwierdzam, że w mojej baterii ten detal jest niewymienny, bo nie ma go nikt w ofercie. W ten oto sposób z cebulactwa i druciarstwa zrobi się porządne zachodnie podejście i kupię nową baterię, a stara w kompost :/

Data: 2020-07-21 20:03:18
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

Może musisz sprawdzić producenta i model?

Po kilku h spędzonych w necie stwierdzam, że w mojej baterii ten
detal jest niewymienny, bo nie ma go nikt w ofercie.

Skoro dał się wykręcić celem posmarowanoa olejem do ekspresów do
kawy, to znaczy, że wymienny jest. Brak w ofercie oznacza co innego
-- producent olewa klientów. W dodatku jest tak marny, że nawet
Chińczykom nie chce się robić zamienników.

W ten oto sposób z cebulactwa i druciarstwa zrobi się porządne
zachodnie podejście i kupię nową baterię, a stara w kompost :/

Nie wiem co ma "cebulactwo i druciarstwo" do nieużywania tandetnych
jednorazówek, które psują się przed czasem. Tym bardziej nie wiem
co jest porządnego w używaniu tandety.

--
Jarek

Data: 2020-07-21 20:34:17
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 21/07/2020 20:03, Jarosław Sokołowski wrote:
Może musisz sprawdzić producenta i model?
Po kilku h spędzonych w necie stwierdzam, że w mojej baterii ten
detal jest niewymienny, bo nie ma go nikt w ofercie.
Skoro dał się wykręcić celem posmarowanoa olejem do ekspresów do
kawy, to znaczy, że wymienny jest.

Albo jest to mocowanie "technologiczne".

W ten oto sposób z cebulactwa i druciarstwa zrobi się porządne
zachodnie podejście i kupię nową baterię, a stara w kompost :/
Nie wiem co ma "cebulactwo i druciarstwo" do nieużywania tandetnych
jednorazówek, które psują się przed czasem.

Czasami to szacowanie kosztów. 4 młoty penumatyczne, każdy za 100zł wytrzymają dłużej niż 1 za 500zł.

Tym bardziej nie wiem
co jest porządnego w używaniu tandety.

Na przykład bezproblemowa wymianajeśli uznam że są brzydkie, niepoprawne politycznie, brudne, pęknięte.

ALE, ALE!

A skąd przyszło Ci do głowy że "przed czasem", co?

Data: 2020-07-21 21:29:34
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

Po kilku h spędzonych w necie stwierdzam, że w mojej baterii ten
detal jest niewymienny, bo nie ma go nikt w ofercie.
Skoro dał się wykręcić celem posmarowanoa olejem do ekspresów do
kawy, to znaczy, że wymienny jest.

Albo jest to mocowanie "technologiczne".

Cytuję: "Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić".

W ten oto sposób z cebulactwa i druciarstwa zrobi się porządne
zachodnie podejście i kupię nową baterię, a stara w kompost :/
Nie wiem co ma "cebulactwo i druciarstwo" do nieużywania tandetnych
jednorazówek, które psują się przed czasem.

Czasami to szacowanie kosztów. 4 młoty penumatyczne, każdy za 100zł wytrzymają dłużej niż 1 za 500zł.

Bateria, do której da się w razie czego za dwie dychy dokupić ten
dynks, nie jest pięć razy droższa od jednorazowej tandety nadającej
się tylko na kompost. Uprzedzając ciąg dalszy wynurzeń na temat
cebulactwa: wymiana dynksa jest szybsza i łatwiejsza od wymiany
całej baterii.

Tym bardziej nie wiem co jest porządnego w używaniu tandety.

Na przykład bezproblemowa wymianajeśli uznam że są brzydkie,
niepoprawne politycznie, brudne, pęknięte.

Cytuję: "Bateri nie chcę zmieniać. Nie cieknie".

ALE, ALE!

A skąd przyszło Ci do głowy że "przed czasem", co?

Bo u mnie ten dynks jest cały czas sprawny, nie cieknie, nie zacina się.
A cała bateria ma już swoje lata.

--
Jarek

Data: 2020-07-21 22:26:13
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 21/07/2020 21:29, Jarosław Sokołowski wrote:
Albo jest to mocowanie "technologiczne".
Cytuję: "Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić".

Korki w akku żelowych też są wykręcane. Ale są bezobsługowe. Zgadnij do czego potrzebny jest *wykręcany* korek w akku żelowym, bezobsługowym.

cebulactwa: wymiana dynksa jest szybsza i łatwiejsza od wymiany
całej baterii.

Nie. Nawet gdybym znalazł to dolna nakrętka jest na tyle delikatna że daje jej 50/50 że pęknie przy próbie wykręcenia z powodu kamienia. Nie ma za co chwycić, być może wymaga specjalistycznego narzędzia. Wymiana baterii u mnie to poniżej 5 minut.

Tym bardziej nie wiem co jest porządnego w używaniu tandety.
Na przykład bezproblemowa wymianajeśli uznam że są brzydkie,
niepoprawne politycznie, brudne, pęknięte.
Cytuję: "Bateri nie chcę zmieniać. Nie cieknie".

Widzisz, nie tandeta najwidoczniej.

ALE, ALE!
A skąd przyszło Ci do głowy że "przed czasem", co?
Bo u mnie ten dynks jest cały czas sprawny, nie cieknie, nie zacina się.
A cała bateria ma już swoje lata.

No, ale ta też ma swoje lata. Czyli innymi słowy zakładasz że skoro Twoj ma swoje lata to moja nie? Lo-gi-ka. Albo urojenia.

Data: 2020-07-21 22:41:33
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

Albo jest to mocowanie "technologiczne".
Cytuję: "Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić".

Korki w akku żelowych też są wykręcane. Ale są bezobsługowe. Zgadnij do czego potrzebny jest *wykręcany* korek w akku żelowym, bezobsługowym.

Nie będę zgadywał, wolałbym konkretnie: ten gwint w mosiężnym bloku
baterii (nie akumulatora) ma jakieś charakterystyczne cechy mocowania
"technologicznego" albo widać w nim jednorazowość? Czy jest zwyczajnym
gwintem?

cebulactwa: wymiana dynksa jest szybsza i łatwiejsza od wymiany
całej baterii.

Nie. Nawet gdybym znalazł to dolna nakrętka jest na tyle delikatna że daje jej 50/50 że pęknie przy próbie wykręcenia z powodu kamienia. Nie ma za co chwycić, być może wymaga specjalistycznego narzędzia. Wymiana baterii u mnie to poniżej 5 minut.

A ile trwały poprzednie akcje wykręcania w celu nasmarowania olejem do
samowarów, czy jakimś?

Tym bardziej nie wiem co jest porządnego w używaniu tandety.
Na przykład bezproblemowa wymianajeśli uznam że są brzydkie,
niepoprawne politycznie, brudne, pęknięte.
Cytuję: "Bateri nie chcę zmieniać. Nie cieknie".

Widzisz, nie tandeta najwidoczniej.

Cytuję: "przecieka w obie strony" (ten dynks tandetny).

ALE, ALE!
A skąd przyszło Ci do głowy że "przed czasem", co?
Bo u mnie ten dynks jest cały czas sprawny, nie cieknie, nie zacina się.
A cała bateria ma już swoje lata.

No, ale ta też ma swoje lata. Czyli innymi słowy zakładasz że skoro Twoj ma swoje lata to moja nie? Lo-gi-ka. Albo urojenia.

Ale mój dynks sprawny. A ten tu się wziął i zepsuł. Przed czasem.

--
Jarek

Data: 2020-07-22 09:08:24
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 21/07/2020 22:41, Jarosław Sokołowski wrote:
Nie będę zgadywał, wolałbym konkretnie: ten gwint w mosiężnym bloku
baterii (nie akumulatora) ma jakieś charakterystyczne cechy mocowania
"technologicznego" albo widać w nim jednorazowość? Czy jest zwyczajnym
gwintem?

Pewnie jest zwyczajnym gwintem zorientowanym na pojedyncze przykręcenie.

A ile trwały poprzednie akcje wykręcania w celu nasmarowania olejem do
samowarów, czy jakimś?

Widzisz, znowu nie ograniasz i stąd te kłopoty. Aby dostać się do miejsca które się zmaruje, wystarczy odkręcić pionowy słupek na górnej częsci. To się robi byle kluczykiem i trwa to 10 sek.

Aby wyjąć grzybek, czyli powód przeciekania *nawet* jak jest już nasmarowane, nalezy odkręcić dolną część dynksa, gdzie wkręca się przewód, która jest delikatna (goły gwint) i nie ma za co chwycić.

Ponieważ nie masz pojęcia jak to jest zrobione w moim przypadku, to oczywiście założyłeś że tak samo jak w Twoim. Ot, urojenia, jak zwykle.

Cytuję: "przecieka w obie strony" (ten dynks tandetny).

Dynks przecieka. Zawór ciśnieniowy nie przecieka. Masz znowu urojenia i wciskasz ludziom do ust słowa których nie powiedzieli. Bateria jest sprawna. Przecieka tylko "kierownica strumienia" w tym sensie że kapie ze słuchawki kiedy jest ustawiony wylot do wanny.

No, ale ta też ma swoje lata. Czyli innymi słowy zakładasz że skoro Twoj
ma swoje lata to moja nie? Lo-gi-ka. Albo urojenia.
Ale mój dynks sprawny. A ten tu się wziął i zepsuł. Przed czasem.

Możesz to "przed czasem" udowodnić tylko swoimi urojeniami i logiką ludową. Nic na to nie poradzę. Bateria ma 8 lat. Gdyby nie dynks nie ma śladu uszkodzenia w jakiejkolwiek formie. Była tania. Nie najtańsza, ale następna po najtańszej. Drogą baterię też miałem, po 3 latach zmianiałem bo złuszczyło się pokrycie dekoracyjne. Znowu bardzo droga, termostatyczna z wyższej półki, zatarła się po gwarancji i przestała regulować. Szkoda więc że nie kupiłem droższej. A nie, czekaj, nie szkoda.

Data: 2020-07-22 09:32:09
Autor: cef
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-22 o 09:08, heby pisze:

 Przecieka tylko "kierownica strumienia" w tym sensie że kapie ze słuchawki kiedy jest ustawiony wylot do wanny.

Czy to prawda, że w bateriach z tego typu
hydraulicznym przełącznikiem jakość rozdziału
strumienia zależy od natężenia przepływu?
Być może ja trafiałem tylko na takie badziewne
wykonania, ale już się przyzwyczaiłem, że kapie z tego
jak używam małego strumienia.
Być może Twój dynks jest czymś w rodzaju: "ten typ tak ma".
(nawet jeśli "nie miał tak" wcześniej ani jak był nasmarowany)

Data: 2020-07-22 09:49:46
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 09:32, cef wrote:
Być może Twój dynks jest czymś w rodzaju: "ten typ tak ma".

Ten typ tak nie miał.

Wyglada na to że guma z której wykonano oringi trzpienia sparciała (i po posmarowaniu dawała jeszcze radę). Zgaduje że grzybek, do którego nie mam łatwego dostępu, też diabli wzieli (i na to już nie mam jak poradzić poza jego wymianą).

Data: 2020-07-22 09:50:38
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

Nie będę zgadywał, wolałbym konkretnie: ten gwint w mosiężnym bloku
baterii (nie akumulatora) ma jakieś charakterystyczne cechy mocowania
"technologicznego" albo widać w nim jednorazowość? Czy jest zwyczajnym
gwintem?

Pewnie jest zwyczajnym gwintem zorientowanym na pojedyncze przykręcenie.

To przekonanie pojawia się w wyniku czterogodzinnego guglania, zastępuje
wcześniejszą chęć kupienia i samodzienej wymiany.

A ile trwały poprzednie akcje wykręcania w celu nasmarowania olejem do
samowarów, czy jakimś?

Widzisz, znowu nie ograniasz i stąd te kłopoty. Aby dostać się do miejsca które się zmaruje, wystarczy odkręcić pionowy słupek na górnej częsci. To się robi byle kluczykiem i trwa to 10 sek.

Co oznacza "się smaruja"? W jakiejs instrukcji serwisowej to opisano?

Aby wyjąć grzybek, czyli powód przeciekania *nawet* jak jest już nasmarowane, nalezy odkręcić dolną część dynksa, gdzie wkręca się przewód, która jest delikatna (goły gwint) i nie ma za co chwycić.

Ponieważ nie masz pojęcia jak to jest zrobione w moim przypadku, to oczywiście założyłeś że tak samo jak w Twoim. Ot, urojenia, jak zwykle.

No nie ogarniam i nie mam pojęcia. Po prostu dosłownie potraktowałem
pytanie 'Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę? Jest wykrecalny
i chciałym sprawdzić czy można go kupić'. Założyłem sobie (niesłusznie),
że sprawdzenie możliwości zakupu zostało poprzedzone analizą możliwości
samodzielnej wymiany.

Cytuję: "przecieka w obie strony" (ten dynks tandetny).

Dynks przecieka. Zawór ciśnieniowy nie przecieka. Masz znowu urojenia
i wciskasz ludziom do ust słowa których nie powiedzieli. Bateria jest sprawna. Przecieka tylko "kierownica strumienia" w tym sensie że kapie ze słuchawki kiedy jest ustawiony wylot do wanny.

Bateria jest sprawna, nie cieknie. Tylko dynks przecieka. Bo zepsuł się
przed czasem.

No, ale ta też ma swoje lata. Czyli innymi słowy zakładasz że skoro
Twoj ma swoje lata to moja nie? Lo-gi-ka. Albo urojenia.
Ale mój dynks sprawny. A ten tu się wziął i zepsuł. Przed czasem.

Możesz to "przed czasem" udowodnić tylko swoimi urojeniami i logiką ludową. Nic na to nie poradzę. Bateria ma 8 lat. Gdyby nie dynks nie ma śladu uszkodzenia w jakiejkolwiek formie. Była tania. Nie najtańsza, ale następna po najtańszej. Drogą baterię też miałem, po 3 latach zmianiałem bo złuszczyło się pokrycie dekoracyjne. Znowu bardzo droga, termostatyczna z wyższej półki, zatarła się po gwarancji i przestała regulować. Szkoda więc że nie kupiłem droższej. A nie, czekaj, nie szkoda.

Moja ma dobre kilkanaście. Na pewno nie była najdroższa. Najtańsza pewnie
też nie, ale raczej bliżej tego końca. Ta, o której teraz mowa, jest po
prostu tandetna i wykonana przez niesolidnego producenta. To zdarza się
niezależnie od ceny.

--
Jarek

Data: 2020-07-22 10:46:29
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 09:50, Jarosław Sokołowski wrote:
Pewnie jest zwyczajnym gwintem zorientowanym na pojedyncze przykręcenie.
To przekonanie pojawia się w wyniku czterogodzinnego guglania, zastępuje
wcześniejszą chęć kupienia i samodzienej wymiany.

Lub obserwacją braku powierzchni dedykowanej pod klucz w kłopotliwym gwincie. Ale urojenia albo fakty, wybór nalezy do Ciebie.

Widzisz, znowu nie ograniasz i stąd te kłopoty. Aby dostać się do
miejsca które się zmaruje, wystarczy odkręcić pionowy słupek na górnej
częsci. To się robi byle kluczykiem i trwa to 10 sek.
Co oznacza "się smaruja"? W jakiejs instrukcji serwisowej to opisano?

W nijakiej. Ot, taki akt desperacji w sytuacji kiedy zaworu nie da się już przesunąc inaczej niż dwoma rękami. Pomyślałem że może nasmaruje. Sprawdzało się ze 2 lata. I sprawdza nadal, tylko teraz popuszcza coś innego.

Ponieważ nie masz pojęcia jak to jest zrobione w moim przypadku, to
oczywiście założyłeś że tak samo jak w Twoim. Ot, urojenia, jak zwykle.
No nie ogarniam i nie mam pojęcia. Po prostu dosłownie potraktowałem
pytanie 'Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę? Jest wykrecalny
i chciałym sprawdzić czy można go kupić'. Założyłem sobie (niesłusznie),
że sprawdzenie możliwości zakupu zostało poprzedzone analizą możliwości
samodzielnej wymiany.

I zostało. Cała resztę sobie uroiłeś.

Drzewo decyzyjne jest takie, Jarusiu:
a) jeśli można kupić w handlu zamiennik to zakładam że gwint jest wykręcalny
b) jesli nie można kupić to możliwe że nie jest, przynajmniej nie jest projektowany pod taką możliwość.

Można oczywiście brać żabkę i kręcić w ciemno aż odkręcę albo urwę. Ale jakoś tak pomyslałem, jak typowy kretyn, że może najpierw sprawdzę czy jest po co. A tu nagle wyskakuje taki Jareczek, z postępującymi urojeniami, i mieli wodę od kilku dni próbując coś udowodnić, pewnie już nikt nie wie co włacznie z nim.

Bateria jest sprawna, nie cieknie. Tylko dynks przecieka. Bo zepsuł się
przed czasem.

A jakis czas jest właściwy dla baterii z dolnej półki cenowej?

Moja ma dobre kilkanaście. Na pewno nie była najdroższa. Najtańsza pewnie
też nie, ale raczej bliżej tego końca. Ta, o której teraz mowa, jest po
prostu tandetna i wykonana przez niesolidnego producenta. To zdarza się
niezależnie od ceny.

Ach, czyli to kwestia szczęścia? Nastepnym razem w sklepie przyniosę osprzęt do badań metalurgicznych, zobaczymy czy bateria za 100zł będzie wyglądała tak samo dobrze w wiązce elektronów z mikroskopu. Dzięki, Jareczku, że twoje porady są jak zwykle bez sensu. Entripia internetu musi, jak widać, rosnać i cieszę się że to rozumiesz.

Data: 2020-07-22 14:14:18
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

Bateria jest sprawna, nie cieknie. Tylko dynks przecieka. Bo zepsuł się
przed czasem.

A jakis czas jest właściwy dla baterii z dolnej półki cenowej?

Taki sam jak dla tej z górnej. Aż zbrzydnie od zacieków jakichś, albo
powłoki jej się wytrą. Współczesna armatura raczej się nie psuje.

Moja ma dobre kilkanaście. Na pewno nie była najdroższa. Najtańsza pewnie
też nie, ale raczej bliżej tego końca. Ta, o której teraz mowa, jest po
prostu tandetna i wykonana przez niesolidnego producenta. To zdarza się
niezależnie od ceny.

Ach, czyli to kwestia szczęścia? Nastepnym razem w sklepie przyniosę osprzęt do badań metalurgicznych, zobaczymy czy bateria za 100zł będzie wyglądała tak samo dobrze w wiązce elektronów z mikroskopu. Dzięki, Jareczku, że twoje porady są jak zwykle bez sensu. Entripia internetu musi, jak widać, rosnać i cieszę się że to rozumiesz.

Tak, kwestia szczęścia. Kupuję przeważnie to, co mi się podoba i wygląda
solidnie. Z mikroskopem elektronowym po sklepach nie chodzę. Jeśli coś
się zepsuje, sprawdzam dostępność części i możliwość ich wymiany, a jak
się nie da, wymieniam całość. Gdy ktoś na pytanie "jak to się nazywa"
poda handlową nazwę wihajstra, to grzecznie dziękuję, a nie marudzę, że
nazwa musi być inna, bo wprawdzie pod podaną nazwą można znaleźć część
zamienną do setek baterii, ale do mojej (wyjątkowej) nie. A nade wszystko
nie oburzam się, gdy ktoś zauważy, że trafiła mi się jednorazowa tandeta.
W końcu nie staram się udowodnić (na przykład wymyślając Technologię
Jednorazowych Gwintów w Mosiężnych Blokach), że to jednak jest jednorazowa
tandeta i że od samego początku to wiedziałem.

--
Jarek

Data: 2020-07-22 14:36:43
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 14:14, Jarosław Sokołowski wrote:
się nie da, wymieniam całość. Gdy ktoś na pytanie "jak to się nazywa"
poda handlową nazwę wihajstra, to grzecznie dziękuję, a nie marudzę, że
nazwa musi być inna, bo wprawdzie pod podaną nazwą można znaleźć część
zamienną do setek baterii, ale do mojej (wyjątkowej) nie.

Rozumiem, innymi słowy zakładasz że lepiej skłamać (dziękuje, i bić pokłony) niż powiedzieć prawdę (ale może się inaczej jeszcze nazywa bo pod tą nazwą nie ma?).

A nade wszystko
nie oburzam się, gdy ktoś zauważy, że trafiła mi się jednorazowa tandeta.

Cieszę się że podobnie jak ja nie oburzasz się świadomie kupując tandetę. Kupiłem baterią z planem max 3-4 lata. 8 lat i nie chce się popsuć. Jestem zadowolony. Jeśli uważasz że oburzam się z powodu tego że to tandeta to znowu masz urojenia.

W końcu nie staram się udowodnić

Przypuszczalnie nikt włacznie z Tobą nie wie co chcesz udowodnić. Ot, bredzisz sobie po grupach bijąc pianę, czepiajac się detali, wciskajać to głowy myśli i słowa w usta rozmówców które nie padły. To już emerytura czy renta że Ci się jeszcze/już chce?

Data: 2020-07-22 18:04:16
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

To już emerytura czy renta że Ci się jeszcze/już chce?

Przede wszystkim odskocznia z (przewidywalnego, czasem wręcz
nudnego) realnego śwaiata w świat absurdu i nagłych zwrotów
akcji. Usenet niezawodnie dostarcza takiej rozrywki.

--
Jarek

Data: 2020-07-22 10:49:01
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-22 o 09:08, heby pisze:


Aby wyjąć grzybek, czyli powód przeciekania *nawet* jak jest już nasmarowane, nalezy odkręcić dolną część dynksa, gdzie wkręca się przewód, która jest delikatna (goły gwint) i nie ma za co chwycić.


Ależ oczywiście, że jest. I to całkiem wygodnie się odkręca.

Ponieważ nie masz pojęcia jak to jest zrobione w moim przypadku, to oczywiście założyłeś że tak samo jak w Twoim. Ot, urojenia, jak zwykle.


Wydaje mi się, że to Ty nie masz pojęcia, jak to jest zrobione w twoim przypadku. Ot, urojenia...
Przełącznik natrysku (jeśli nie w baterii Grohe lub Hansgrohe) jest bardzo prostą konstrukcją. I do każdej baterii bez problemu można dokupić. Gdybyś posłuchał ludzi, zamiast się zacietrzewiać, to pewnie już byłbyś w trakcie wymiany "dynksa".

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-22 11:02:08
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 10:49, Akarm wrote:
Ależ oczywiście, że jest. I to całkiem wygodnie się odkręca.

W miejscu gdzie mieszkam nie da się odkręcić bezstratnie nawet sitka na wyjściu baterii mimo stosowania *prawidłowych* narzędzi. Zrywa gwin w pierścieniu z sitkiem, a i gwint w samej bateri też zrywało lub uszkadzało. Wystarczy kilka miesięcy naszej wody która składa się gównie z kamienia z dodatkiwm H2O. Obecnie zgniatam je kombinerkami, przynajmniej mam szansę że bateria przeżyje.

Wspomniany dynks starałem się już odkręcić pod dobroci, ale nie idzie, albo się nie da oficjalnie, albo zakamieniony gwint. Być może gdy mocniej pociągnę, puści, ale równie dobrze z gwintem. Doświadczenie z gatunku "z całej siły" wolałem zostawić do momentu kiedy będę miał obok komplet naprawczy. Ale nawet nie mogę go kupić ponieważ kształt trzpienia nie przypomina czegokolwiek co znalazłem na necie. Zaznaczam że okoliczny sklep z takimi detalami też nie bardzo ma w ofercie.

To nie jest filozofia to odkręcić na siłę. Pytanie po co, skoro nie ma nowego grzybka, trzpienia, uszczelnień. Odkręcę albo urwę i co dalej?

dokupić. Gdybyś posłuchał ludzi, zamiast się zacietrzewiać

Z Jarkiem mam na pieńku z innych przyczyn, niezwiazanych z tym wątkiem ani tą grupą.

, to pewnie już byłbyś w trakcie wymiany "dynksa".

Jak bym go znalazł w handlu, nie było by problemu ze sprawdzeniem.

Data: 2020-07-22 14:17:08
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

Gdybyś posłuchał ludzi, zamiast się zacietrzewiać

Z Jarkiem mam na pieńku z innych przyczyn, niezwiazanych
z tym wątkiem ani tą grupą.

W związku z tym, żeby zrobić mi na złość, najlepiej
odmrozić sobie uszy. Ech dzieci, dzieci...

--
Jarek

Data: 2020-07-22 15:31:57
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-22 o 11:02, heby pisze:

kształt trzpienia nie przypomina czegokolwiek co znalazłem na necie.

Kształt możesz sobie darować. Ważne są dwa gwinty: górny - ten, gdzie wkręcasz "pionowy słupek na górnej częsci", oraz dolny - którego nie dajesz rady odkręcić. Jeśli ten "pionowy słupek na górnej częsci" odkręcasz kluczem 10 mm, to na pewno nie ma trudności z kupnem przełącznika natrysku o pasujących parametrach.

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-22 15:38:22
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 15:31, Akarm wrote:
kształt trzpienia nie przypomina czegokolwiek co znalazłem na necie.
Kształt możesz sobie darować. Ważne są dwa gwinty: górny - ten, gdzie wkręcasz "pionowy słupek na górnej częsci", oraz dolny - którego nie dajesz rady odkręcić. Jeśli ten "pionowy słupek na górnej częsci" odkręcasz kluczem 10 mm, to na pewno nie ma trudności z kupnem przełącznika natrysku o pasujących parametrach.

Sprawdzę jeszcze wobec tego to podejście. Dzięki.

Data: 2020-07-22 17:42:42
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-22 o 15:38, heby pisze:

Sprawdzę jeszcze wobec tego to podejście. Dzięki.

Przy okazji - tutaj jest pokazane najdziwniejsze mocowanie przełącznika natrysku:
https://www.youtube.com/watch?v=nkR2VgMzDWk
Takiego sposobu odkręcania (łapania kluczem płaskim za część do przykręcania węża) chyba nigdzie więcej nie ma. :D

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-29 13:16:07
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 15:31, Akarm wrote:
kształt trzpienia nie przypomina czegokolwiek co znalazłem na necie.
Kształt możesz sobie darować.

Dzieki za nakierowanie. Kupiłem w ciemno najtańszy zestaw (Jarek się ucieszy) kierując się tylko zgadywaniem jaki gwint ma dolny nypel. Tak jak spodziewałem się, przy próbie wykręcenia zerwałem gwint w baterii, na szczęscie tylko kawałek. Poszło na klej do gwintów. Działa.

Data: 2020-07-29 13:53:53
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

Kształt możesz sobie darować.

Dzieki za nakierowanie. Kupiłem w ciemno najtańszy zestaw (Jarek
się ucieszy)

Tak, nawet otworzę szampana z tej okazji.

kierując się tylko zgadywaniem jaki gwint ma dolny nypel. Tak jak
spodziewałem się, przy próbie wykręcenia zerwałem gwint w baterii

Zatem okazja podwójna. Gdyby tak jeszcze sąsiadowi krowa zdechła,
to na jednej butelce by się nie skończyło -- to sprawa godna uczty.

--
Jarek

Data: 2020-07-29 06:54:09
Autor: Kadar
Dynks w baterii prysznicowej
Zatem okazja podwójna. Gdyby tak jeszcze sąsiadowi krowa zdechła, to na jednej butelce by się nie skończyło -- to sprawa godna uczty.

Zawsze sąsiadowi można świnie podłożyć.
K.

Data: 2020-07-29 14:43:08
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-29 o 13:16, heby pisze:

jak spodziewałem się, przy próbie wykręcenia zerwałem gwint w baterii,

Nie wierzę.
Bo to jest najzwyczajniej w świecie niemożliwe. Nie ma żadnej możliwości (nawet gdyby ktoś bardzo tego pragnął) zerwania gwintu w mosiężnej baterii wannowej, przy wykręcaniu przełącznika natrysku. Nie byłoby takiej możliwości również wtedy, kiedy bateria byłaby z plastiku, czy innego gównolitu. Nie da się, i już!

na szczęscie tylko kawałek. Poszło na klej do gwintów. Działa.

Na klej do gwintów?
Rozpacz!
Rozglądaj się za nową baterią, póki jest czas.

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-29 15:41:33
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Akarm napisał:

jak spodziewałem się, przy próbie wykręcenia zerwałem gwint w baterii,

Nie wierzę. Bo to jest najzwyczajniej w świecie niemożliwe.

Dla chcącego nie ma nic trudnego.

--
Jarek

Data: 2020-07-29 15:51:57
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-29 o 15:41, Jarosław Sokołowski pisze:


Dla chcącego nie ma nic trudnego.


Stawiam piwo, jeśli mi pokażesz jak zerwać gwint podczas wykręcania.
:D
Żebyś nie wiem, jak chciał, jak mocno się starał - to jest niewykonalne!

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-29 06:56:12
Autor: Kadar
Dynks w baterii prysznicowej
Żebyś nie wiem, jak chciał, jak mocno się starał - to jest niewykonalne!

I tysiąc atletów nie udźwignie taki to ciężar.
K.

Data: 2020-07-29 16:17:46
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Akarm napisał:

Dla chcącego nie ma nic trudnego.

Stawiam piwo, jeśli mi pokażesz jak zerwać gwint podczas wykręcania.

Ja nie, ale kol. Marudny szeroko znany jest z tego, że wiele potrafi.

Żebyś nie wiem, jak chciał, jak mocno się starał - to jest niewykonalne!

A gdyby tak dwie stalowe kulki...

--
Jarek

Data: 2020-07-29 16:56:52
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 29/07/2020 14:43, Akarm wrote:
jak spodziewałem się, przy próbie wykręcenia zerwałem gwint w baterii,
Nie wierzę.

Razem z nyplem wyszła "sprężynka" którą w pierwszej chwili wziąłem za resztki podkładki, ale było zdecydowanie za sztywne i nierówne. Gwin łapie już tylko na cały, może półtora obrotu i koniec. W baterii gwint dalej jest, ale "przeskakuje" przy nieco mocniejszym dokręceniu. Innymi słowy pasowanie gwintu szlag trafił. A to chińskie pasowanie, miało prawo.

Bo to jest najzwyczajniej w świecie niemożliwe.

W taniej baterii? Zrywałem gwin kilka razy na sitku, raz na mocowaniu grzybka. Przy czym musisz wiedzieć że "zerwać gwint" nie oznacza że zwoje magicznie znikneły. One tam są, ale nypel przy przykrecaniu przeskakuje i nie da się go solidnie (aby nie przeciekała uszczelka) dokręcić. Najwyraźniej gwinty są robione w tak żałosny sposób że są spasowane na słowo honoru i pracują tylko na szczytach.

PS. Stary nypel też przeskakuje wiec uszkodzenie jest trwałe i w baterii.

Nie ma żadnej możliwości (nawet gdyby ktoś bardzo tego pragnął) zerwania gwintu w mosiężnej baterii wannowej

O ile jest prawidłowo zrobiony. A w normalnych detalach hydraulicznych też nigdy gwintu nie zerwałem.

na szczęscie tylko kawałek. Poszło na klej do gwintów. Działa.
Na klej do gwintów?
Rozpacz!
Rozglądaj się za nową baterią, póki jest czas.

Przecież to tylko tymczasowe rozwiązanie. Dzieki niemu wydałem 12zł a nie 200zł.

Data: 2020-07-21 23:34:14
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-21 o 21:29, Jarosław Sokołowski pisze:


Cytuję: "Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić".


No właśnie. Jeśli jest wykręcalny (a przecież są wyłącznie takie) to nie ma bata - musi być możliwe dokupienie pasującego przełącznika.


Bateria, do której da się w razie czego za dwie dychy dokupić ten
dynks, nie jest pięć razy droższa od jednorazowej tandety nadającej
się tylko na kompost.

Jeszcze nie spotkałem baterii "jednorazowej". Przecież to jest odlew z żelastwa nieżelaznego. Woda go nie rozpuszcza. Korpus baterii jest praktycznie wieczny. Kurki, głowice i przełącznik natrysku stanowią o komforcie używania.
Ja kiedyś miałem (i to dwukrotnie!) baterie niemieckie, ale warszawskiej wody nie przeżyły. Nie dały rady, czyli kamieniem zarosły właśnie przełączniki natrysku. Teraz już nie mam zamiaru wydawać pieniędzy na bezdurno - bateria musi mieć popularny przełącznik natrysku. To (oprócz wyglądu) jest podstawa.

 wymiana dynksa jest szybsza i łatwiejsza od wymiany
całej baterii.


Czy ja wiem... Powiedziałabym, że to są równorzędne prace.


Bo u mnie ten dynks jest cały czas sprawny, nie cieknie, nie zacina się.
A cała bateria ma już swoje lata.


Chyba nie masz tak twardej wody, dodatkowo alkalizowanej, jak mamy w Warszawie. :/
Po kilkunastu dniach czajnik trzeba odkamieniać. Po kilku latach przełącznikom natrysku nie pomaga już odkamienianie po rozebraniu, smarowanie, wymiana uszczelek. Jedynym ratunkiem jest wymiana.

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-21 23:53:03
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Akarm napisał:

Cytuję: "Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić".

No właśnie. Jeśli jest wykręcalny (a przecież są wyłącznie takie) to
nie ma bata - musi być możliwe dokupienie pasującego przełącznika.

Nie mieszajmy marketingu z techniką. Tu najprawdopodobnie mamy do
czynienia z takim przypadkiem, że dokupienie nie jest możliwe.
Bo baterię wyprodukowały jakieś oszczajmurki, co jak się uprą, to
części nie sprzedadzą i tyle.

A co do techniki, to jest mnóstwo przykładów rzeczy jednorazowych,
które można po wielokroć wymieniać. Starego elementu bez zniszczenia
wydłubać się nie da, ale nowy zamontować -- proszę bardzo. Tak jak
to we fabryce zrobili za pierwszym razem.

wymiana dynksa jest szybsza i łatwiejsza od wymiany całej baterii.

Czy ja wiem... Powiedziałabym, że to są równorzędne prace.

Przy wymianie baterii trzeba zamknąć abszperwentyl. Kiedyś było
ryzyko, że w trakcie tej operacji zacznie ryksztosować. Przy
twardej wodzie zwłaszcza.
 
Bo u mnie ten dynks jest cały czas sprawny, nie cieknie, nie zacina się.
A cała bateria ma już swoje lata.

Chyba nie masz tak twardej wody, dodatkowo alkalizowanej, jak mamy
w Warszawie. :/

A ja to gdzie, jak nie w Warszawie?! Tyle że wodę mam miękką, ze studni
własnej, głębokiej.

Po kilkunastu dniach czajnik trzeba odkamieniać. Po kilku latach przełącznikom natrysku nie pomaga już odkamienianie po rozebraniu, smarowanie, wymiana uszczelek. Jedynym ratunkiem jest wymiana.

Miałem okres w życiu, że czajniki zmieniałem co kilkanaście dni.
Paliły sie na gazie, bo ja gapa jestem i zapominam. Elektryczne
się nie palą i żyją u mnie długimi latami, bez kamienia.

--
Jarek

Data: 2020-07-22 01:08:46
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-21 o 23:53, Jarosław Sokołowski pisze:

Nie mieszajmy marketingu z techniką. Tu najprawdopodobnie mamy do
czynienia z takim przypadkiem, że dokupienie nie jest możliwe.
Bo baterię wyprodukowały jakieś oszczajmurki, co jak się uprą, to
części nie sprzedadzą i tyle.


Eee tam, nie ma takich zwierząt.
Wszystko jest. Wszystko można dopasować.
Tylko nie wszystko się opłaca.
Na przykład - można kupić to ustrojstwo https://armaturakrakowska.com/p/21/575/armatura-krakow-przelacznik-natrysku-do-baterii-baryt-823-129-00-przelaczniki-czesci-do-baterii.html
albo to: https://allegro.pl/oferta/przelacznik-kurek-baterii-wannowej-natrysku-7845663829
Ja, zamiast jednego z KFA  kupiłem kilka takich tańszych odpowiedników. Wymieniłem jeden, i chyba dłużej działa, niż oryginał. Na razie nie ma zamiaru się zatrzeć.


wodę mam miękką, ze studni
własnej, głębokiej.


Może w takim razie powinienem oczyścić starą studnię? A może wywiercić nową?
Kurczę... mam zagwozdkę.

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-22 03:00:26
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Akarm napisał:

Nie mieszajmy marketingu z techniką. Tu najprawdopodobnie mamy do
czynienia z takim przypadkiem, że dokupienie nie jest możliwe.
Bo baterię wyprodukowały jakieś oszczajmurki, co jak się uprą, to
części nie sprzedadzą i tyle.

Eee tam, nie ma takich zwierząt.
Wszystko jest. Wszystko można dopasować.
Tylko nie wszystko się opłaca.
Na przykład - można kupić to ustrojstwo https://armaturakrakowska.com/p/21/575/armatura-krakow-przelacznik-natrysku-do-baterii-baryt-823-129-00-przelaczniki-czesci-do-baterii.html
albo to: https://allegro.pl/oferta/przelacznik-kurek-baterii-wannowej-natrysku-7845663829
Ja, zamiast jednego z KFA  kupiłem kilka takich tańszych odpowiedników. Wymieniłem jeden, i chyba dłużej działa, niż oryginał. Na razie nie ma zamiaru się zatrzeć.

Może i można, ja nie miałem takiej potrzeby, więc nawet się nie
zastanawiałem. W potrzebie jest teraz kol. Marudny, a on akurat
z fazy sobieradka przeskoczył do stanu, w którym takie pomysły
nazwie druciarstwem i cebulactwem. Ten krakowski już mu dawno
pokazywałem.
 
wodę mam miękką, ze studni własnej, głębokiej.

Może w takim razie powinienem oczyścić starą studnię?
A może wywiercić nową? Kurczę... mam zagwozdkę.

Przyjąć do wiadomości i pogodzić się z faktem, że w Warszawie
są różne źródła wody.

Jarek

--
Pierwsze zdjęcie przypomina te dni grudnia,
Kiedy wyschła nam kochanej Wisły studnia,
Kto czym może uzupełnia wody brak,
I na przykład, z braku wiadra czynią tak...

Data: 2020-07-22 09:18:11
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 03:00, Jarosław Sokołowski wrote:
zastanawiałem. W potrzebie jest teraz kol. Marudny, a on akurat
z fazy sobieradka przeskoczył do stanu, w którym takie pomysły
nazwie druciarstwem i cebulactwem.

Żałosne, niektórzy nie potrafią pojąc prostego żartu. Najwidoczniej koncepcja dystansu do samego siebie jest nie do ograniecią na jakimś etapie życia.

PS. Nie, nie wyrzuce w kompost tej baterii, żeby nie było, Jareczku, możesz spać spokojnie.

Data: 2020-07-22 09:53:14
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

zastanawiałem. W potrzebie jest teraz kol. Marudny, a on akurat
z fazy sobieradka przeskoczył do stanu, w którym takie pomysły
nazwie druciarstwem i cebulactwem.

Żałosne, niektórzy nie potrafią pojąc prostego żartu. Najwidoczniej koncepcja dystansu do samego siebie jest nie do ograniecią na jakimś etapie życia.

PS. Nie, nie wyrzuce w kompost tej baterii, żeby nie było, Jareczku, możesz spać spokojnie.

Ja bym wyrzucił i spał spokojnie. Jeszcze zanim bym zmarnował długie
godziny na użeranie się z tandetą. --
Jarek

Data: 2020-07-22 10:47:40
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 09:53, Jarosław Sokołowski wrote:
PS. Nie, nie wyrzuce w kompost tej baterii, żeby nie było, Jareczku,
możesz spać spokojnie.
Ja bym wyrzucił i spał spokojnie. Jeszcze zanim bym zmarnował długie
godziny na użeranie się z tandetą.

Ja ją prawdopowodnie wyrzucę, ale NIE W KOMPOST. Może cały kłopot z Tobą polega na tym że czytasz co 2-gi wyraz.

Data: 2020-07-22 14:16:44
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

PS. Nie, nie wyrzuce w kompost tej baterii, żeby nie było, Jareczku,
możesz spać spokojnie.
Ja bym wyrzucił i spał spokojnie. Jeszcze zanim bym zmarnował długie
godziny na użeranie się z tandetą.

Ja ją prawdopowodnie wyrzucę, ale NIE W KOMPOST. Może cały kłopot
z Tobą polega na tym że czytasz co 2-gi wyraz.

Nie wpadłem na to, że ktoś może "wyrzucanie w kompost złomu metali
kolorowych" potraktować dosłownie. Tym bardziej ktoś, kto sam po raz
pierwszy posłużył się tym sformułowaniem. Na pocieszenie mogę dodać,
że z poczucia wyjątkowości własnej i własnego dowcipu z wiekiem się
wyrasta. Czasem.

--
Jarek

Data: 2020-07-22 14:41:09
Autor: heby
Dynks w baterii prysznicowej
On 22/07/2020 14:16, Jarosław Sokołowski wrote:
Ja ją prawdopowodnie wyrzucę, ale NIE W KOMPOST. Może cały kłopot
z Tobą polega na tym że czytasz co 2-gi wyraz.
Nie wpadłem na to, że ktoś może "wyrzucanie w kompost złomu metali
kolorowych" potraktować dosłownie.

Alw wpadłeś jednak na to że ktoś może serio powiedzieć "cebulactwo i druciarstwo".

Czyli to jednak trudniejszy przypadek. Cóż, życzę powrotu do zdrowia. Być może spacjalnie dla Ciebie będę stosował więcej emot ikon, bo jak widzę z żartami należy ostrożnie.

że z poczucia wyjątkowości własnej i własnego dowcipu z wiekiem się
wyrasta. Czasem.

Oczywiście, potem już jesteś na tyle dowcipny że jedynie własne dowcipy wydają ci się dostatecznie śmieszne. Całkiem sporo takich ludzi poznałem. Poczucie humoru rośnie w Twojej opini z wiekiem, ale też narzędzie do jego oceny nieco koroduje. Weź to pod uwagę przy nastepnym nadmuchiwaniu własnego ego.

Data: 2020-07-22 18:05:38
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
heby napisał:

Ja ją prawdopowodnie wyrzucę, ale NIE W KOMPOST. Może cały kłopot
z Tobą polega na tym że czytasz co 2-gi wyraz.
Nie wpadłem na to, że ktoś może "wyrzucanie w kompost złomu metali
kolorowych" potraktować dosłownie.

Alw wpadłeś jednak na to że ktoś może serio powiedzieć "cebulactwo
i druciarstwo".

"Cebulactwo" nie ma dosłownego i metaforycznego znaczenia. "Kompost"
może mieć. Słowa "serio" i "dosłownie" nie są synonimami, młody
człowieku.

Oczywiście, potem już jesteś na tyle dowcipny że jedynie własne
dowcipy wydają ci się dostatecznie śmieszne.

Więcej wiary w siebie -- nazwanie złomowania "pójściem w kompost" mnie
też się spodobało.

Jarek

--
Jasiu podkreśl wężykiem, że to jest dowcip.

Data: 2020-07-24 23:33:11
Autor: FEniks
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 21.07.2020 o 18:27, Akarm pisze:

U moich dzieci, które sobie zamontowały Grohe (a może Hansgrohe?) już tak się nie da.


Może w tych niepotrzebna wymiana? W mojej Grohe dynks zaczął odpadać od śrubki, do której był przykręcony i nie dał się przykręcić z powrotem, chyba gwint się wyrobił. Przykleiłam na kropelkę i działa jak ta lala już kilka lat.

Ewa

Data: 2020-07-26 01:07:16
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-24 o 23:33, FEniks pisze:

Może w tych niepotrzebna wymiana?

Oj, potrzebna, potrzebna...
Jako że mam do dzieci niedaleko - sąsiedni dom, to co kilka tygodni muszę im odkamieniać przełącznik natrysku. Przy okazji, skoro rozbieram całość, to i smaruję. Ale nie na wiele się zdają wszystkie zabiegi. I tak po kilku tygodniach przełącznik natrysku porusza się z dużym oporem, sam nie opadnie, trzeba ręką docisnąć.
Taka woda w Warszawie. :(

W mojej Grohe dynks zaczął odpadać od śrubki, do której był przykręcony i nie dał się przykręcić z powrotem, chyba gwint się wyrobił. Przykleiłam na kropelkę i działa jak ta lala już kilka lat.


Ale piszesz chyba o samym uchwycie, a nie o mechanizmie przełącznika.

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-27 05:49:54
Autor: Kadar
Dynks w baterii prysznicowej
Wybaczcie, że się wcinam nie w temacie.. jestem stary ale na grupie to praktycznie byłem ze 2 razy więc czuję się nowy.
Więc nowy-stary piszę do ewentualnych osób z grupy budowlanej bo wiem, że tu i tam czasami bywają te same osoby. Właśnie wyrzuca mnie z grupy budowlanej z informacją że takiej grupy już nie ma. Czy rzeczywiście zniknęła ta grupa, czy to ja mam problem.
K.

Data: 2020-07-27 15:03:34
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Kadar napisał:

Wybaczcie, że się wcinam nie w temacie.. jestem stary ale na grupie to
praktycznie byłem ze 2 razy więc czuję się nowy.
Więc nowy-stary piszę do ewentualnych osób z grupy budowlanej bo wiem,
że tu i tam czasami bywają te same osoby. Właśnie wyrzuca mnie z grupy
budowlanej z informacją że takiej grupy już nie ma. Czy rzeczywiście
zniknęła ta grupa, czy to ja mam problem.

Nie, nie zniknęła. Działa dalej i ma się dobrze, a niektórzy nawet
uważają, że lepiej niż do tej pory. W Usenecie. Bo gugiel się na nią
jakby obraził.

Jarek

--
-- Panie kierowniku jesteśmy ze Służewca, a mamy poobrażane wszystkie
sklepy aż do Żoliborza.
-- Do Bydgoszczy będę jeździł, a tu nie będę kupował!

Data: 2020-07-28 07:26:32
Autor: Kadar
Dynks w baterii prysznicowej
Nie, nie zniknęła. Działa dalej i ma się dobrze, a niektórzy nawet uważają, że lepiej niż do tej pory. W Usenecie. Bo gugiel się na nią jakby obraził. Jarek

Możesz mi cos doradzić jak mogę normalnie z wami się kontaktować? Nie mam pojęcia jak do tego się zabrać. Teraz z kolei okazało się, że odzyskałem swoje konto.

K.

Data: 2020-07-28 23:12:53
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Kadar napisał:

Nie, nie zniknęła. Działa dalej i ma się dobrze, a niektórzy nawet uważają, że lepiej niż do tej pory. W Usenecie. Bo gugiel się na nią jakby obraził.

Możesz mi cos doradzić jak mogę normalnie z wami się kontaktować?
Nie mam pojęcia jak do tego się zabrać. Teraz z kolei okazało się,
że odzyskałem swoje konto.

Mogę. A nawet chcę i zrobię to chętnie -- w co pewnie nie każdy mi
uwierzy. Ale najpierw pozrzędzę, bo zrzędliwy jestem: było słuchać
i notować w kajeciku, gdy inni dawali dobre rady. Już wcześniej
trzeba było dać sobie spokój z Google Groups, a nie dopiero teraz,
kiedy gugiel zaczął się odcinać od Usenetu. Nie wiem co będzie dalej,
może odetnie się od całego, może tylko od kolejnych wybranych grup
(tej na przykład), może przestanie strzelać focha i (na jakiś czas)
i będzie (przez jakiś czas) tak jak było. Ale warto być niezależnym,
a nie czekać jaki numer juro wytną.

Dobra, koniec zrzędzenia, teraz rady. Konkretne. Poczytać co to
takiego jest ten Usenet. Wiem, to zajmie chwilkę czasu, więc od razu
będzie na skróty. Zainstaliwać sobie wybrany Czytnik Grup Dyskusyjnych
(Usenetu) i rozejrzeć się za jakimś serwerem, z którego nie tylko
da się czytać, ale i pisać. Czytników jest dużo. Zawsze myślałem,
że Thunderbird jest czytnikiem marnym, ale ponieważ 90% ludzi wybrało
własnie ten, więc niech będzie. Zainstalować Thunderbirda. Potem
z menu "Edycja" >> "Konfiguracja kont" >> "Czynności" >> "Dodaj
konfigurację innego konta" >> "Konto grup dyskusyjnych". Aż dojdziemy
do pola "Serwer grup dyskusyjnych". Tu chwila refleksji. Kiedyś
czynnych serwerów było dużo, ludzie używali różnych. Dzisiaj z tych
ogólnodostępnych pozostał news.noeostrada.pl. On jest ogólnodostępny
z polskiego Internetu. A tu Hiszpania. Na szczęście admin tego serwera
to bardzo uprzejmy gościu, zadeklarował kiedyś, że dopisze każdy zakres
numeracji IP, z którego ktoś chce pisać. Zresztą można go (admina) czasem
spotakć na pl.misc.budowanie -- ten cały Usenet to jedna wielka sitwa.
Piszemy zatem na adres usenet@news.neostrada.pl uprzejmą prośbę, a ona
zostanie spełniona.

Teraz już z górki. Jak się poda serwer i doklika do końca, to będzie
można subskrybować grupy, czytać i pisać na nie. A jak ktoś będzie
miał co do tego pisania uwagi, to słuchać i stosować się. Bo na pewno
będzie miał rację.

--
Jarek

Data: 2020-07-29 11:10:09
Autor: Krzysztof Gajdemski
Dynks w baterii prysznicowej
Jest Tue, 28 Jul 2020 23:12:53 +0200, Jarosław Sokołowski pisze:
konfigurację innego konta" >> "Konto grup dyskusyjnych". Aż dojdziemy
do pola "Serwer grup dyskusyjnych". Tu chwila refleksji. Kiedyś
czynnych serwerów było dużo, ludzie używali różnych. Dzisiaj z tych
ogólnodostępnych pozostał news.noeostrada.pl.

A dokładniej news.neostrada.pl.
 
z polskiego Internetu. A tu Hiszpania. Na szczęście admin tego serwera
to bardzo uprzejmy gościu,

Różnie z tym bywa, ale grunt to stwarzać pozory.

zadeklarował kiedyś, że dopisze każdy zakres
numeracji IP, z którego ktoś chce pisać. Zresztą można go (admina) czasem
spotakć na pl.misc.budowanie -- ten cały Usenet to jedna wielka sitwa.

Bywały czasy, że można tam było spotykać nawet konfigi routerów
brzegowych... Kiedyś to był USENET!

Piszemy zatem na adres usenet@news.neostrada.pl uprzejmą prośbę, a ona
zostanie spełniona.

Jak najbardziej potwierdzam. Jeśli ktoś potrzebuje dopisać jakieś
IP/klasy IP w celu uzyskania dostępu r/w - zapraszam.

Teraz już z górki. Jak się poda serwer i doklika do końca, to będzie
można subskrybować grupy, czytać i pisać na nie. A jak ktoś będzie
miał co do tego pisania uwagi, to słuchać i stosować się. Bo na pewno
będzie miał rację.

Nic dodać, nic ująć.

      k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg

Data: 2020-07-28 23:06:28
Autor: FEniks
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 26.07.2020 o 01:07, Akarm pisze:
W dniu 2020-07-24 o 23:33, FEniks pisze:

Może w tych niepotrzebna wymiana?

Oj, potrzebna, potrzebna...
Jako że mam do dzieci niedaleko - sąsiedni dom, to co kilka tygodni muszę im odkamieniać przełącznik natrysku. Przy okazji, skoro rozbieram całość, to i smaruję. Ale nie na wiele się zdają wszystkie zabiegi. I tak po kilku tygodniach przełącznik natrysku porusza się z dużym oporem, sam nie opadnie, trzeba ręką docisnąć.
Taka woda w Warszawie. :(


My we Wrocławiu mamy też nie najlepszą.



W mojej Grohe dynks zaczął odpadać od śrubki, do której był przykręcony i nie dał się przykręcić z powrotem, chyba gwint się wyrobił. Przykleiłam na kropelkę i działa jak ta lala już kilka lat.


Ale piszesz chyba o samym uchwycie, a nie o mechanizmie przełącznika.


Tak, sam uchwyt, czyli właściwie taka kuleczka. Gdybym zakleiła cały mechanizm, to raczej na nic by się już nie zdał.

Ewa

Data: 2020-07-28 23:34:37
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Pan Ewa napisała:

Taka woda w Warszawie. :(

My we Wrocławiu mamy też nie najlepszą.

Ale w Warszawie woda jest dobra. Nie mówię tylko o mojej "prywatnej",
ale również o tej z Grubej Kaśki albo Wodociągu Północnego. Właściwie
to tutaj pierwszy raz spotakłem się z narzekaniem na jakość, a już
zwłaszcza na nadmiar kamienia. A z niejednego kranu pijam. Ludzie z
Wodociągów twierdzą, że jakość w niektórych dzielnicach mogą obniżać
stare rury, ale to, co rubią na Filtrowej u nieboszczyka Lindleya,
jest tej jakości, co mineralna w butelkach. Zresztą chyba Coca-Cola
nalewała i nazywała to Bonaqua.

Jarek

--
Nie pij że ty chłopie wody
Bo ta woda tobie szkodzi
Lepiej ty się napij wina
To jest lepsza medycyna

Data: 2020-07-29 09:45:05
Autor: FEniks
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 28.07.2020 o 23:34, Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Ewa napisała:

Taka woda w Warszawie. :(
My we Wrocławiu mamy też nie najlepszą.
Ale w Warszawie woda jest dobra.


Wrocławska też jest podobno dobra, uzdatniana najnowocześniejszymi metodami itd. Ale kamień pozostający w czajniku jest faktem niezaprzeczalnym. Nie jest jednak aż tak źle, żeby rury zapychał czy urządzenia niszczył.

Ewa

Data: 2020-07-29 12:11:38
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Pan Ewa napisała:

Taka woda w Warszawie. :(
My we Wrocławiu mamy też nie najlepszą.
Ale w Warszawie woda jest dobra.

Wrocławska też jest podobno dobra, uzdatniana najnowocześniejszymi metodami itd. Ale kamień pozostający w czajniku jest faktem niezaprzeczalnym. Nie jest jednak aż tak źle, żeby rury zapychał
czy urządzenia niszczył.

Na wodzie destylowaniej człowiek długo nie pociągnie, minieralizacja
jest konieczna. Kamień w warszawskim czajniku się wytrąca, ale nie
jest z nim związany -- wylewa (wysypuje?) się razem z wodą i nie
zalega w pokładach dennych. Całkiem inaczej niż ten z Hali Kondratowej,
o którym wspomniałem przed chwilą. Ten dla dynksów może być zabójczy.

--
Jarek

Data: 2020-07-29 11:40:55
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-28 o 23:34, Jarosław Sokołowski pisze:

Ale w Warszawie woda jest dobra. Nie mówię tylko o mojej "prywatnej",
ale również o tej z Grubej Kaśki albo Wodociągu Północnego. Właściwie
to tutaj pierwszy raz spotakłem się z narzekaniem na jakość, a już
zwłaszcza na nadmiar kamienia. A z niejednego kranu pijam. Ludzie z
Wodociągów twierdzą, że jakość w niektórych dzielnicach mogą obniżać
stare rury, ale to, co rubią na Filtrowej u nieboszczyka Lindleya,
jest tej jakości, co mineralna w butelkach.

W MPWiK podają parametry. Nie ma powodu, żeby im nie wierzyć.
https://www.mpwik.com.pl/view/twardosc-wody

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-29 12:05:25
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Akarm napisał:

Ale w Warszawie woda jest dobra. Nie mówię tylko o mojej "prywatnej",
ale również o tej z Grubej Kaśki albo Wodociągu Północnego. Właściwie
to tutaj pierwszy raz spotakłem się z narzekaniem na jakość, a już
zwłaszcza na nadmiar kamienia. A z niejednego kranu pijam. Ludzie z
Wodociągów twierdzą, że jakość w niektórych dzielnicach mogą obniżać
stare rury, ale to, co rubią na Filtrowej u nieboszczyka Lindleya,
jest tej jakości, co mineralna w butelkach.

W MPWiK podają parametry. Nie ma powodu, żeby im nie wierzyć.
https://www.mpwik.com.pl/view/twardosc-wody

Tam jest o twardości, nie o jakości wody. Jedno z drugim nie ma związku.
Zresztą w większości przypadków warszawska woda opisana jest jako
"średniej twardości" -- nie ma powodu, żeby im nie wierzyć.

Tu zauważą, że skrajne przypadki "woda miękka" z Radości od "wody twardej"
z Woli Grzybowskiej co do zawartości węglanu wapnia różni się zaledwie
w stosunki 1:2. Co to jest woda z dużą ilością kamienia, można się
przekonać patrząc na sagan stojący na kuchni w schronisku na Hali
Kondratowej. Ale też nie powiem, że to jest woda złej jakości.

--
Jarek

Data: 2020-07-29 13:00:42
Autor: Akarm
Dynks w baterii prysznicowej
W dniu 2020-07-29 o 12:05, Jarosław Sokołowski pisze:

Ale też nie powiem, że to jest woda złej jakości.


Nie wydaje mi się, żebym gdziekolwiek powiedział, że woda w Warszawie jest złej jakości.
Bo jest dobra.
Jest tylko mocno alkalizowana, co skutkuje kamieniem.

--
-          Akarm

Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-07-29 13:12:21
Autor: Jarosław Sokołowski
Dynks w baterii prysznicowej
Akarm napisał:

Ale też nie powiem, że to jest woda złej jakości.

Nie wydaje mi się, żebym gdziekolwiek powiedział, że woda
w Warszawie jest złej jakości.

Był taki smuteczek :( przy stwierdzeniu "Taka woda w Warszawie".
Widać źle go zinterpretowałem.

--
Jarek

Data: 2020-11-02 13:02:48
Autor: ąćęłńóśźż
Dynks w baterii prysznicowej
Pijam zimną z kranu - ale kamienia jest od cholery, pełno w czajniku i różnych sprzętach (jak ekspres, żelazka czy baterie kranowe właśnie).
Przy czym W-wa to parę różnych ujęć.


-- -- -
Właściwie to tutaj pierwszy raz spotakłem się z narzekaniem na jakość, a już zwłaszcza na nadmiar kamienia.

Data: 2020-10-30 11:56:09
Autor: ąćęłńóśźż
Dynks w baterii prysznicowej
Co to za smar?
Co smarujesz?


-- -- -
Smarowany smarem do ekspresów do kawy

Dynks w baterii prysznicowej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona