Anna Fotyga z PiS zaprzecza, że w czasach kiedy była szefem MSZ, odradzała senatorom kontakty z polonijnym biznesmenem i sponsorem Radia Maryja Janem Kobylańskim. Ale mamy jej pismo, w którym pisze: ''Osoba Jana Kobylańskiego (...) jest kontrowersyjna''
Jak to było z Anną Fotygą i Janem Kobylańskim? "Gazeta" napisała w poniedziałek, że już szefowa dyplomacji w rządzie PiS odradzała kontakty senatorów z szefem USOPAŁ-u, biznesmenem i sponsorem Radia Maryja. Fotyga mocno zaprzeczała.

- Z całą pewnością nie wysyłałam poufnego pisma do marszałka Borusewicza w sprawie Kobylańskiego. Nie korespondowałam w trybie niejawnym z marszałkami. Nie przypominam też sobie, żebym wysyłała jakieś pismo jawne. To może być prowokacja, może powinnam przyjrzeć się moim rzekomym podpisom pod różnymi dokumentami - mówiła w niedzielę "Gazecie" była minister spraw zagranicznych.



W poniedziałek "Gazeta" zdobyła to pismo, datowane na 14 listopada 2006 r. Fotyga pisze w nim do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza: "Osoba Jana Kobylańskiego (...) jest kontrowersyjna." I dalej: "sugeruję powściągliwość w kontaktach z Unią Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej".

Pismo miało klauzulę "poufne", zostało odtajnione 7 stycznia 2008 r.

O Kobylańskim zrobiło się znów głośno, gdy tydzień temu Tomasz Lis pokazał nagrania z marcowego zjazdu jego organizacji polonijnej, na którym parlamentarzyści PiS biernie przysłuchiwali się antysemickim wystąpieniom.

W obecności Kobylańskiego przemawiał m.in. Kazimierz Świtoń, w PRL opozycjonista, który potem zasłynął przy sprawie krzyża na oświęcimskim żwirowisku. - Kto walczy z krzyżem, ten pod krzyżem ginie. Zginął prezydent, który podpisał traktat lizboński odbierający suwerenność naszej ojczyźnie. Podobny los wybrał Bronisław Komorowski - mówił. Po chwili Świtoń dodał, że rząd światowy zdecydował, że "Polaków ma być 15 milionów, i to zdrowych parobków żydowskich".

Na zjeździe wystąpił też Tadeusz Wasiak, popierany przez Kobylańskiego kandydat na prezydenta Polski. - Mamy stuprocentową judeopolonię. Nie może być tak, że mniejszość narodowa rządzi Polską. Polska dla Polaków - mówił odziany w mundur Wasiak.

Na marcowym zjeździe USOPAŁ było pięciu polityków PiS: czterech senatorów (m.in. Ryszard Bender) i poseł Bogusław Kowalski. - Rolą polityka jest być wśród ludzi, a ja byłem na zjeździe polonijnym - mówił "Gazecie" Kowalski, który - jak widać na nagraniu - biernie przysłuchiwał się wystąpieniu Świtonia.


Przeczytaj i posłuchaj także: Sponsor Radia Maryja: Polską nie rządzą Polacy



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9335256,Fotyga_nie_pamieta__Ale_mamy_jej_pismo_o_Kobylanskim.html#ixzz1HuoNV3Pe



Przemek

--

"Lider PiS miewał kłopoty z ortografią. Gdy w 1980 roku złożył podanie o
pracę do Ośrodka Badań Społecznych Regionu Mazowsze "Solidarności", napisał:
"Uprzejmnie proszę o przyjęcie do pracy".

A gdzie Zombi sie schowal?

Użytkownik "TUsk-154" <popierdolka75@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ims5ni$o8$1inews.gazeta.pl...

A gdzie Zombi sie schowal?

W twojej dupie! Pogrzeb tam sobie tak jak codzień paluchem! Uwielbiasz to sieroto LPR-owska!

AAA