W dniu sobota, 4 marca 2017 01:50:32 UTC+1 użytkownik Krystek napisał:

Nie jest tragicznie.
Czasem dyski jeszcze w fabryce maja ten parametr podniesiony.
Ale jesli ci sie on zacznie podnosic to bym z niego zrobił magazyn przenosny a system postawił na innym dysku.


Aby sie upewnić musiał byś zrobić mu full skan z zapisem.
To przecwiczy cala powierzchnie i dysk bedzie miał szansę sprawdzić swój stan w kazdym sektorze...
Ale moze sie wtedy okazac ze w miejscach gdzie nie dokonywałeś odczytów/zapisów dysk jest uszkodzony i wtedy sie ujawni utrata danych...
Tak więc przed całą akcją zrób backup :)

W dniu 2017-03-04 o 16:41, sczygiel@gmail.com pisze:

W dniu sobota, 4 marca 2017 01:50:32 UTC+1 użytkownik Krystek napisał:

Sprawdż lepiej w (w Windows to w ikonę start- prawym klawiszem myszy) i wejdź w Zarządzanie Dyskami.
Tam zobaczysz  informację czy dysk sprawny, czy pada,


--
animka

W dniu 2017-03-04 16:41, sczygiel@gmail.com pisze:

W dniu sobota, 4 marca 2017 01:50:32 UTC+1 użytkownik Krystek napisał:

Nie jest tragicznie.
Czasem dyski jeszcze w fabryce maja ten parametr podniesiony.
Ale jesli ci sie on zacznie podnosic to bym z niego zrobił magazyn przenosny a system
postawił na innym dysku.

To właśnie mi chodzi po głowie - magazyn danych na mniej ważne rzeczy. CrystalDiskInfo określa stan jako "dobry".

Aby sie upewnić musiał byś zrobić mu full skan z zapisem. To przecwiczy cala powierzchnie i
dysk bedzie miał szansę sprawdzić swój stan w kazdym sektorze...

Ale moze sie wtedy okazac ze w miejscach gdzie nie dokonywałeś odczytów/zapisów dysk jest
uszkodzony i wtedy sie ujawni utrata danych...

A jaki program byś do tego polecił? Bo ja - z reguły - gdy trafia do mnie dysk, który mogę wykorzystać na inne cele to robię wymazywanie całego dysku z nadpisywaniem 0 i kasowaniem boot sectora. Wtedy nawet drobne błędy w sektorach potrafią zniknąć na zawsze i porządkuje się struktura dysku. Kilka razy tak miałem, że dysk, który wykazywał jakieś błędne sektory po takiej operacji wracał do zdrowia i już nigdy mu więcej błędy nie wyskakiwały.

Tak więc przed całą akcją zrób backup :)

Pewnie najpierw zrobię klonowanie na ten 160GB a potem mógłbym testować. To jest dysk (ten 320GB) kupiony razem z komputerem - poleasingowcem. A że komputerek jest mały, mało też prądu bierze to chciałem go (kiedyś) rozbudować. Miałem na oku nawet dysk SSD do tego komputera i poważnie nosiłem się z inwestycją w niego, ale gdy w ciągu 3-ech ostatnich dni podrożał o 30 złotych to daję sobie na razie spokój. Pamięci dawno temu miałem upatrzone, ale teraz kosztują 2,5 raza więcej, niż poprzednio, więc na razie też sobie daruję. W tej chwili jedynie chcę ten trefny dysk 320GB podmienić, a że to Seagate, a za Seagate'ami nigdy nie przepadałem, bo to - IMHO - najbardziej awaryjne dyski ever, to tym bardziej.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

On 2017-03-05 at 02:15, Krystek wrote:

Aby sie upewnić musiał byś zrobić mu full skan z zapisem. To przecwiczy cala powierzchnie i
dysk bedzie miał szansę sprawdzić swój stan w kazdym sektorze...

Ale moze sie wtedy okazac ze w miejscach gdzie nie dokonywałeś odczytów/zapisów dysk jest
uszkodzony i wtedy sie ujawni utrata danych...

A jaki program byś do tego polecił?

Skoro to Seagate, to spróbuj SeaTools:
http://www.seagate.com/pl/pl/support/downloads/seatools/


--
mrg

W dniu niedziela, 5 marca 2017 02:15:32 UTC+1 użytkownik Krystek napisał:

W dniu 2017-03-04 16:41, sczygiel@gmail.com pisze:
> W dniu sobota, 4 marca 2017 01:50:32 UTC+1 użytkownik Krystek napisał:

Metoda dowolna.
Najpier zgraj dane. Jak zgrasz wszystkie to polowa sukcesu.
Nastepnie możesz go wyzerować. I sprawdzasz smarta.
I nastepnie zapisujesz 255. I znowu smart.

Za drugim razem juz nie powinno być przemapowań.
jak są to jeszcze raz zerujesz, jak znowu licznik sie podniósł to wiesz ze jest kiepsko...

Po głębokim namyśle sczygiel@gmail.com napisał w Saturday 04 of March 2017 16:41:

W dniu sobota, 4 marca 2017 01:50:32 UTC+1 użytkownik Krystek
napisał:

Czasem dyski jeszcze w fabryce maja ten parametr podniesiony.

Masz na myśli liczbę błędów odczytu?

--
Pozdrawiam,

(js).

PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi kolejnymi literami.

W dniu niedziela, 5 marca 2017 17:36:39 UTC+1 użytkownik Jan Stożek napisał:

Po głębokim namyśle sczygiel@gmail.com napisał w Saturday 04 of March 2017 16:41:

> W dniu sobota, 4 marca 2017 01:50:32 UTC+1 użytkownik Krystek
> napisał:

> Czasem dyski jeszcze w fabryce maja ten parametr podniesiony.

Masz na myśli liczbę błędów odczytu?

Nie, liczbę realokacji.

Z tego co pamietam jedni producenci po inicjalnym formacie ten parametr zerują i mimo że inicjalny format przemapowywał sektory to licznik wskazywał zero.

Inni zostawiali go jak był.

I w efekcie nawet nówka sztuka mogła mnieć go podniesiony.

Brak wspólnego jednolitego standardu w tym zakresie nieco utrudnia ocene czy jeszcze jest dobrze czy już źle.
ale pewne poszlaki wskazują że jak ten parametr sie podnosi to znaczy ze już dobrze nie będzie:
https://en.wikipedia.org/wiki/S.M.A.R.T.#Background

A field study at Google [3] covering over 100,000 consumer-grade drives from December 2005 to August 2006 found correlations between certain SMART information and actual failure rates. In the 60 days following the first uncorrectable error on a drive (SMART attribute 0xC6 or 198) detected as a result of an offline scan, the drive was, on average, 39 times more likely to fail than a similar drive for which no such error occurred.


A więc puszczać skan/wipe i obserwować...

Użytkownik napisał:

Nie jest tragicznie.
Ale jesli ci sie on zacznie podnosic to bym z niego zrobił magazyn przenosny a system postawił na innym dysku.

Dziwna logika. System bardzo łatwo odzyskać z obrazu. Natomiast utraconych wskutek awarii dysku własnych danych nic nie uratuje.

Pzdr

W dniu niedziela, 5 marca 2017 22:41:36 UTC+1 użytkownik Kamil napisał:

Użytkownik napisał:

> Nie jest tragicznie.
> Ale jesli ci sie on zacznie podnosic to bym z niego zrobił magazyn > przenosny a system postawił na innym dysku.

Dziwna logika. System bardzo łatwo odzyskać z obrazu. Natomiast utraconych wskutek awarii dysku własnych danych nic nie uratuje.

Jaka dziwna?
Bierzesz dysk do kolegi, nagrywasz filmy, przynosisz do siebie, zgrywasz u siebie. Jak padnie to masz powód aby do kolegi iśc ponownie z innym dyskiem. Jak nie padnie to oglądasz filmy i wracasz do kolegi za tydzień...

Użytkownik napisał:

Jaka dziwna?

Bierzesz dysk do kolegi, nagrywasz filmy, przynosisz do siebie, zgrywasz u siebie. Jak padnie to masz powód aby do kolegi iśc ponownie z innym dyskiem. Jak nie padnie to oglądasz filmy i wracasz do kolegi za tydzień...

Do tego służą pamięci przrnośne jak pendrive, czy SD, a nie twarde dyski. Daj sobie siana. Pewnie jeszcze mało wiesz o temacie.

Pzdr

W dniu wtorek, 7 marca 2017 23:29:23 UTC+1 użytkownik Kamil napisał:

Użytkownik napisał:

> Jaka dziwna?
Bierzesz dysk do kolegi, nagrywasz filmy, przynosisz do siebie, zgrywasz u siebie. Jak padnie to masz powód aby do kolegi iśc ponownie z innym dyskiem. Jak nie padnie to oglądasz filmy i wracasz do kolegi za tydzień....

Do tego służą pamięci przrnośne jak pendrive, czy SD, a nie twarde dyski. Daj sobie siana. Pewnie jeszcze mało wiesz o temacie.

Lol.

Pzdr

Pozdrawiam.
:)

W dniu 2017-03-06 o 23:00, Kamil pisze:

Jaka dziwna?

Bierzesz dysk do kolegi, nagrywasz filmy, przynosisz do siebie, zgrywasz
u siebie. Jak padnie to masz powód aby do kolegi iśc ponownie z innym
dyskiem. Jak nie padnie to oglądasz filmy i wracasz do kolegi za tydzień...

Do tego służą pamięci przrnośne jak pendrive, czy SD, a nie twarde
dyski. Daj sobie siana. Pewnie jeszcze mało wiesz o temacie.

Znam sporo ludzi którzy używają do tego dysków.
Jeszcze do niedawna nie było pendrivów które zmieściły by
popularny serial jak ST czy GW.
Co do wiedzy w temacie to napiszesz dlaczego nie zacytowałeś
poprawnie tekstu na który odpowiadasz ?
Czyżby brak wiedzy w temacie ?


Pozdrawiam

W dniu 2017-03-06 08:37, sczygiel@gmail.com pisze:

W dniu niedziela, 5 marca 2017 22:41:36 UTC+1 użytkownik Kamil napisał:

Użytkownik napisał:

Nie jest tragicznie.
Ale jesli ci sie on zacznie podnosic to bym z niego zrobił magazyn
przenosny a system postawił na innym dysku.

Dziwna logika. System bardzo łatwo odzyskać z obrazu. Natomiast utraconych
wskutek awarii dysku własnych danych nic nie uratuje.

Jaka dziwna?
Bierzesz dysk do kolegi, nagrywasz filmy, przynosisz do siebie, zgrywasz u siebie. Jak padnie
to masz powód aby do kolegi iśc ponownie z innym dyskiem. Jak nie padnie to oglądasz filmy i
wracasz do kolegi za tydzień...

Otóż to. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach niczego ważnego na takim dysku by nie trzymał, a już na pewno plików, których nie da się odtworzyć. Ale na jakieś filmy, czy np. inne pliki, które leżą jeszcze na jakimś innym nośniku to może się przydać.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

Otóż to. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach niczego ważnego na takim
dysku by nie trzymał, a już na pewno plików, których nie da się
odtworzyć. Ale na jakieś filmy, czy np. inne pliki, które leżą jeszcze
na jakimś innym nośniku to może się przydać.

Jesli smart nie wykazuje błędów to dlaczego nie? Różne dyski wydają różne dźwięki i o niczym to nie świadczy. Ważne dane należy zawsze backupować niezależnie od stanu dysku.