W dniu 2012-07-23 12:24, mi pisze:

http://www.rp.pl/artykul/92106,917427-Siedem-lat-gehenny-przedsiebiorcow.html


- "Po siedmiu latach śledztwa poznańska Prokuratura Apelacyjna
przyznała, że rzekoma mafia nigdy nie istniała."
- "Ta sprawa to precedens. Opowiadano bajeczki o „zorganizowanej grupie
przestępczej" i „praniu brudnych pieniędzy", podczas, gdy ci ludzie
prowadzili legalną działalność gospodarczą, wykorzystując obowiązujące
przepisy prawa"
- Co ciekawe, jak ustaliła „Rz" – kilka godzin po przeszukaniach w
siedzibie Bestcomu jedna z konkurencyjnych firm dysponowała już jego
bazą klientów, rozsyłając do nich informacje o problemach konkurenta.

I co teraz, prokuratorskie i sądowe skurwiałe mendy? Dalej będziecie
chować skorumpowanego koleżkę-dziwka za plecami? I co, dalej będziecie
wyniośle udawać, że nic się nie stało, wasze środowisko nie jest
skurwione a zdenerwowanie ludzi to oszołomstwo? Oto skutek sitwiarstwa i
braku oczyszczenia po PRL-u środowiska prawniczego.

Ci ludzie stracili dorobek życia i 7 lat przez jedną z waszych
dyspozycyjnych kurew. Podobnych spraw, tylko o mniejszej medialnej sile
raĹźenia, jest wiele.

A może zechcesz wyjaśnić na czym polegała "dyspozycyjność"?

--
Sonn

W dniu 2012-07-25 15:39, Sonn pisze:

W dniu 2012-07-23 12:24, mi pisze:

http://www.rp.pl/artykul/92106,917427-Siedem-lat-gehenny-przedsiebiorcow.html



- "Po siedmiu latach śledztwa poznańska Prokuratura Apelacyjna
przyznała, że rzekoma mafia nigdy nie istniała."
- "Ta sprawa to precedens. Opowiadano bajeczki o „zorganizowanej grupie
przestępczej" i „praniu brudnych pieniędzy", podczas, gdy ci ludzie
prowadzili legalną działalność gospodarczą, wykorzystując obowiązujące
przepisy prawa"
- Co ciekawe, jak ustaliła „Rz" – kilka godzin po przeszukaniach w
siedzibie Bestcomu jedna z konkurencyjnych firm dysponowała już jego
bazą klientów, rozsyłając do nich informacje o problemach konkurenta.

I co teraz, prokuratorskie i sądowe skurwiałe mendy? Dalej będziecie
chować skorumpowanego koleżkę-dziwka za plecami? I co, dalej będziecie
wyniośle udawać, że nic się nie stało, wasze środowisko nie jest
skurwione a zdenerwowanie ludzi to oszołomstwo? Oto skutek sitwiarstwa i
braku oczyszczenia po PRL-u środowiska prawniczego.

Ci ludzie stracili dorobek życia i 7 lat przez jedną z waszych
dyspozycyjnych kurew. Podobnych spraw, tylko o mniejszej medialnej sile
raĹźenia, jest wiele.

A może zechcesz wyjaśnić na czym polegała "dyspozycyjność"?

Co? zatkało cię, czy nagle komputer ci się zepsuł przy trudnym pytaniu?

--
Sonn

W dniu 2012-07-31 11:25, Sonn pisze:

A może zechcesz wyjaśnić na czym polegała "dyspozycyjność"?

Co? zatkało cię, czy nagle komputer ci się zepsuł przy trudnym pytaniu?

Mogę tylko przypuszczać, że chodziło o coś w rodzaju:
- Robuś, kłopot mam, wiesz? Taka jedna firemka mi tu rynek psuje,
poradzisz co?
- Yyyyy, Rychu, wiesz Ĺźe ja dla koleguuuuf, zrobie wszyystkooo ... no
polej jeszcze!
- Za to cie lubie Robuś! Napijmy się!
[ ... ]
- To tu masz Robuś namiary, a tu masz, żebyś mógł żonie waciki kupić,
czy co tam lubi ...

:->

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2012-07-31 15:22, Maciek pisze:

W dniu 2012-07-31 11:25, Sonn pisze:

A może zechcesz wyjaśnić na czym polegała "dyspozycyjność"?

Co? zatkało cię, czy nagle komputer ci się zepsuł przy trudnym pytaniu?

Mogę tylko przypuszczać, że chodziło o coś w rodzaju:
- Robuś, kłopot mam, wiesz? Taka jedna firemka mi tu rynek psuje,
poradzisz co?
- Yyyyy, Rychu, wiesz Ĺźe ja dla koleguuuuf, zrobie wszyystkooo ... no
polej jeszcze!
- Za to cie lubie Robuś! Napijmy się!
[ ... ]
- To tu masz Robuś namiary, a tu masz, żebyś mógł żonie waciki kupić,
czy co tam lubi ...

No właśnie. Możesz "przypuszczać", a za takie "przypuszczenia" czynione publicznie w stosunku do konkretnej osoby i nie poparte _żadnymi_ dowodami można się bardzo łatwo dorobić całkiem nieprzyjemnego wyroku, czego zresztą autorowi wątku z całego serca życzę

--
Sonn

W dniu 01.08.2012 09:52, Sonn pisze:

No właśnie. Możesz "przypuszczać", a za takie "przypuszczenia" czynione
publicznie w stosunku do konkretnej osoby i nie poparte _Ĺźadnymi_
dowodami można się bardzo łatwo dorobić całkiem nieprzyjemnego wyroku,
czego zresztą autorowi wątku z całego serca życzę

Krewny-lub-znajomy?

W dniu 2012-08-01 10:14, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 01.08.2012 09:52, Sonn pisze:

No właśnie. Możesz "przypuszczać", a za takie "przypuszczenia" czynione
publicznie w stosunku do konkretnej osoby i nie poparte _Ĺźadnymi_
dowodami można się bardzo łatwo dorobić całkiem nieprzyjemnego wyroku,
czego zresztą autorowi wątku z całego serca życzę

Krewny-lub-znajomy?

Bynajmniej. Nie znam człowieka, tylko wnerwia mnie takie publiczne szastanie pomówieniami

--
Sonn

W dniu 01.08.2012 10:23, Sonn pisze:

Krewny-lub-znajomy?

Bynajmniej. Nie znam człowieka, tylko wnerwia mnie takie publiczne
szastanie pomĂłwieniami

Jakie masz inne wytłumaczenie na obserwowany ciąg zdarzeń?

W dniu 2012-08-01 09:52, Sonn pisze:

No właśnie. Możesz "przypuszczać", a za takie "przypuszczenia" czynione publicznie w stosunku do konkretnej osoby i nie poparte _żadnymi_ dowodami można się bardzo łatwo dorobić całkiem nieprzyjemnego wyroku, czego zresztą autorowi wątku z całego serca życzę

Ja przypuszczam o co mogło chodzić autorowi. Może on ma dowody :->
Co do nieprzyjemnego wyroku, to jednego jestem pewien - nie dorobi się
go nikt z prokuratury, niezaleĹźnie od dowodĂłw :->

--
Pozdrawiam
Maciek