Data: 2010-05-22 13:44:58 | |
Autor: karwanjestdebilem | |
Dżentelmen Jego Świętobliwości. | |
Trwa kontrola kont w watykańskim banku Ior - informuje "La Repubblica". Według dziennika operacja jest efektem dochodzenia w sprawie korupcji przy przetargach na organizację szczytu G8. Śledztwo wykazało powiązania bohaterów afery z przedstawicielami Watykanu.
Włoska gazeta informuje, że sprawdzane są tysiące kont, których właściciele są niekiedy anonimowi i ukrywają się pod imionami świętych i błogosławionych. Kontroli poddano wszystkie rachunki, które zgodnie z przepisami powinny mieć w tym banku tylko pracownicy Stolicy Apostolskiej i ponad 190 nuncjatur na całym świecie oraz wszystkie. Norma ta jednak nie jest przestrzegana - dodaje dziennik, podkreślając, że konta w Instytucie Dzieł Religijnych, jak brzmi nazwa watykańskiego banku, mają także osoby niezwiązane z Watykanem. W ostatnim czasie ujawniono, że rachunek w Ior ma były szef rządowej komisji ds. robót publicznych Angelo Balducci, przebywający od kilku tygodni w areszcie. Jest on głównym bohaterem gigantycznego skandalu korupcji, do jakiej według prokuratury doszło w czasie przetargów na budowę wielkiej infrastruktury w ramach przygotowań do szczytu G8 na włoskiej wyspie Maddalena. Ostatecznie szczyt został przeniesiony do miasta L'Aquila, a na wyspie pozostały nieukończone inwestycje za kilkaset milionów euro. Okazało się, że Balducci od lat powiązany był z niektórymi przedstawicielami Watykanu, a nawet cieszył się honorowym tytułem Dżentelmena Jego Świątobliwości. Został go pozbawiony przez Watykan, gdy tylko afera wyszła na jaw. Włoska prokuratura prowadząca dochodzenie w sprawie korupcji przy przygotowaniach do G8 zwróciła się do Watykanu z prośbą o możliwość przesłuchania osób, które były w kontakcie z Balduccim. Według prasy jedną z nich jest osoba z bliskiego otoczenia papieża Benedykta XVI. http://fakty.interia.pl/swiat/news/watykanski-bank-zamieszany-w-afere-korupcyjna,1482422 Przemysław Warzywny -- "Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych". |
|