Data: 2009-07-26 12:23:06 | |
Autor: Baloo | |
Dział spadku - rzeczy "ruchome" | |
" maxi" <maxima12@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał
Co zrobić? Wyrzucić (tzn. oddać do recyclingu) i po sprawie. Naprawdę nie macie większych problemów? A jeśli obawiasz się reakcji brata, to idź do niego najlepiej z dwoma świadkami i poinformuj, że jeśli do następnego dnia nie zabierze swojej własności, to ją usuniesz ze swojej części korytarza i tyle. |
|
Data: 2009-07-26 15:56:57 | |
Autor: maxi | |
Dział spadku - rzeczy | |
Baloo <niema@onetek.eu> napisał(a):
" maxi" <maxima12@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał................................. Witam, dziekuję za pomoc :) Mnie niepokoi tylko sąd - "brat" zrobił sobie zdjęcia tej pralki, zapewne będzie chciał w sadzie ich uzyć prze ciwko mnie, jak robił to z innymi sprawami...Wyrzuciłam złom z piwnicy - starą prasę, niekompletną i zardzewiałą...ważyła ze 250 kg, przyjechali ludzie i ją sobie wzięli /ja bym nie dała rady jej wyjąć/, to zablokował im wyjazd, dzwonił na policję /nie przyjechali/, a teraz żąda odemnie PIENIĘDZY ze "sprzedaży" tej prasy, bo podobno wzięłam... Chory pajac... Dlatego tak drążę temat, by w sądzie nie miał na mnie haczyka...To w zasadzie jest jego pralka /ojciec dał połowę i on połowę, wiec teraz ma 75 %/wie.c powienien ja sobie zabrać i sprzedać, albo oddać... A tak zastawia mi mały holl i nie mam jak przejść... Czy w sytuacji, gdzie ta pralka jest w spisie rzeczy spadkowych, mozna ją oddać firmie utylizacyjnej? Może tak być, ze i jak w przypadku tamtego złomu zrobi ludziom zadymę, jak przyjadą odbierać...Ehhh :( Uroki życia we współwłasności:( Czy nie ma większych problemów ??? TO POCZĄTEK ... d -- |
|
Data: 2009-07-30 14:11:40 | |
Autor: cyklista | |
Dział spadku - rzeczy | |
Użytkownik maxi napisał:
Baloo <niema@onetek.eu> napisał(a): Dlatego jak się nie możesz dogadać z bratem, to pozostaje ci tylko oficjalna droga. Najlepiej pismo wysłane poleconym z terminem odbioru jego rzeczy i wyznaczoną opłatą za przechowywanie. Po upływie terminu oddajesz starocie firmie a od niego żądasz skrupulatnie wyliczonych kosztów jakie poniosłaś. I jak ON w sądzie wyciągnie zdjęcie pralki to ty wyciągniesz potwierdzenia i kopie pism oraz żądanie zapłaty. ps. wiem że czasem właśnie z rodziną się najtrudniej dogadać, jedyne ostateczne wyjście to zamieszkać osobno, jednak w większości przypadków nierealne. |
|