Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.
Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

W dniu 2014-11-10 12:27, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.
Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Złóż wniosek we środę. A wcześniej zamów akta, bo często nie są dostępne
"od ręki".


--
Liwiusz

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.
Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Zlóz wniosek we srode. A wczesniej zamów akta, bo czesto nie sa dostepne
"od reki".

Ale ja sie tam w srode nie wybieram ani tym bardziej nie zamierzam
zamawiac akt. Chodzilo mi o to jak sie mam poskarzyc na to, ze nie
moglem samodzielnie zrobic odpisu. Wydaje mi sie zdroworozsadkowo, ze
skoro terminy nie biegna tylko w dni ustawowo wolne to i ja poza
tymi terminami bede mógl uzyskac dostep do akt umozliwiajacy wykonanie
odpisu. Moze sad organizowac dzien wolny dla swoich pracowników
kiedy chce o ile nie ogranicza mojego prawa.

Tobie sie wydaje, ze sady sa dla Ciebie, otrzasnij sie chlopie.


-- --

Moze sad organizowac dzien wolny dla swoich pracowników kiedy chce o ile nie ogranicza mojego prawa.

W dniu 10.11.2014 o 13:11,  pisze:

Tobie sie wydaje, ze sady sa dla Ciebie, otrzasnij sie chlopie.

Otrząśnij się i tak trzymaj :)

Podpowiadam, ze mamy kapitalizm i jest to ustrój, jak sama nazwa wskazuje, mający chronić prawa kapitalistów.
Jeśli będziesz kapitalistą i miał kasy full, to wtedy sędzia sam Ci te akta skopiuje i przyniesie w zębach :)

Czy ja mam tu tłumaczyć takie podstawowe rzeczy? :)

--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Tobie sie wydaje, ze sady sa dla Ciebie, otrzasnij sie chlopie.

Otrzasnij sie i tak trzymaj :)

Podpowiadam, ze mamy kapitalizm i jest to ustrój, jak sama nazwa
wskazuje, majacy chronic prawa kapitalistów.
Jesli bedziesz kapitalista i mial kasy full, to wtedy sedzia sam Ci te
akta skopiuje i przyniesie w zebach :)

Czy ja mam tu tlumaczyc takie podstawowe rzeczy? :)

Ciagle nie doczytaliscie, ze ja chce sam skopiowac a nie by mi ktos
kopiowal.

On 10 Nov 2014 13:11, " acelnszz" wrote:

Tobie sie wydaje, ze sady sa dla Ciebie, otrzasnij sie chlopie.

Dokladnie tak jest formalnie.

Wskaz przepis.


-- -- -

Dokladnie tak jest formalnie.

W dniu 2014-11-11 14:19,  acelnĂłszz pisze:

Wskaz przepis.


-- -- -

Dokladnie tak jest formalnie.

Wskaż przepis, że ma wskazać przepis.

--
Liwiusz

www.przepisy.pl


-- -- -

Wskaż przepis, że ma wskazać przepis.

W dniu 2014-11-10 13:05, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.
Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

ZlĂłz wniosek we srode. A wczesniej zamĂłw akta, bo czesto nie sa dostepne
"od reki".

Ale ja sie tam w srode nie wybieram ani tym bardziej nie zamierzam
zamawiac akt. Chodzilo mi o to jak sie mam poskarzyc na to, ze nie
moglem samodzielnie zrobic odpisu.

??? Chcesz się skarżyć na siebie, że ci się nie chce?

Wydaje mi sie zdroworozsadkowo, ze
skoro terminy nie biegna tylko w dni ustawowo wolne

Błędne założenie, bo dzień ustawowo wolny też się wlicza do liczenia
terminu (wyjątkiem jest jeśli dzień ten jest ostatnim dniem terminu).
Ale na przykład wyjątku nie ma dla soboty, kiedy wszak sądy nie działają.

to i ja poza
tymi terminami bede mĂłgl uzyskac dostep do akt umozliwiajacy wykonanie
odpisu.

Byłeś z wyprzedzeniem uprzedzany o tym, że sąd dziś jest nieczynny, to
nie jest niespodzianka.

Moze sad organizowac dzien wolny dla swoich pracownikĂłw
kiedy chce o ile nie ogranicza mojego prawa.

Nie masz racji.

--
Liwiusz

On 10 Nov 2014 13:13, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-10 13:05, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.
Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Zlóz wniosek we srode. A wczesniej zamów akta, bo czesto nie sa dostepne
"od reki".

Ale ja sie tam w srode nie wybieram ani tym bardziej nie zamierzam
zamawiac akt. Chodzilo mi o to jak sie mam poskarzyc na to, ze nie
moglem samodzielnie zrobic odpisu.

??? Chcesz sie skarzyc na siebie, ze ci sie nie chce?

Co znowu "mi sie nie chce" ? Wypisujesz jakies dupstwa, których nikt
nie napisal i których po prostu nie ma.

Wydaje mi sie zdroworozsadkowo, ze
skoro terminy nie biegna tylko w dni ustawowo wolne

Bledne zalozenie, bo dzien ustawowo wolny tez sie wlicza do liczenia
terminu (wyjatkiem jest jesli dzien ten jest ostatnim dniem terminu).
Ale na przyklad wyjatku nie ma dla soboty, kiedy wszak sady nie dzialaja.

No tak. O to mi dokladnie chodzilo. Nie wiem czemu napisalem to co
napisalem.

to i ja poza
tymi terminami bede mógl uzyskac dostep do akt umozliwiajacy wykonanie
odpisu.

Byles z wyprzedzeniem uprzedzany o tym, ze sad dzis jest nieczynny, to
nie jest niespodzianka.

Nie bylem.

Moze sad organizowac dzien wolny dla swoich pracowników
kiedy chce o ile nie ogranicza mojego prawa.

Nie masz racji.

Czemu ?

W dniu 2014-11-10 13:05, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.
Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

ZlĂłz wniosek we srode. A wczesniej zamĂłw akta, bo czesto nie sa dostepne
"od reki".

Ale ja sie tam w srode nie wybieram ani tym bardziej nie zamierzam
zamawiac akt.

To juz twój problem. Skoro nie chce się dupy ruszyć i poczułeś się "obrażony" tym że ktos realizuje swoje ustawowo przysługujące mu prawo i odbiera wolne za 1.11... Może jeszcze dla "jasniepana" sądy mają być czynne w niedzielę?

Chodzilo mi o to jak sie mam poskarzyc na to, ze nie
moglem samodzielnie zrobic odpisu. Wydaje mi sie zdroworozsadkowo, ze
skoro terminy nie biegna tylko w dni ustawowo wolne to i ja poza
tymi terminami bede mĂłgl uzyskac dostep do akt umozliwiajacy wykonanie
odpisu.

Bzdura

Moze sad organizowac dzien wolny dla swoich pracownikĂłw
kiedy chce o ile nie ogranicza mojego prawa.

Podobnie jak i ty możesz przyjść w innym terminie

--
Sonn

On 10 Nov 2014 13:56, Sonn wrote:

W dniu 2014-11-10 13:05, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.
Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Zlóz wniosek we srode. A wczesniej zamów akta, bo czesto nie sa dostepne
"od reki".

Ale ja sie tam w srode nie wybieram ani tym bardziej nie zamierzam
zamawiac akt.

To juz twój problem. Skoro nie chce sie dupy ruszyc

Nastepny. Nie napisalem, ze mi sie nie chce tylko, ze nie zamierzam. To
Sa zupelnie inne stwierdzenia.

i poczules sie
"obrazony" tym ze ktos realizuje swoje ustawowo przyslugujace mu prawo i
odbiera wolne za 1.11...

Ale co mnie to obchodzi ?! Jak ktos nie chce przychodzic do pracy to
sie szuka innej osoby która to zrobi.

Moze jeszcze dla "jasniepana" sady maja byc
czynne w niedziele?

Nosz powinny

Chodzilo mi o to jak sie mam poskarzyc na to, ze nie
moglem samodzielnie zrobic odpisu. Wydaje mi sie zdroworozsadkowo, ze
skoro terminy nie biegna tylko w dni ustawowo wolne to i ja poza
tymi terminami bede mógl uzyskac dostep do akt umozliwiajacy wykonanie
odpisu.

Bzdura

Napisalem juz, ze nie o to mi chodzilo co napisalem.

Moze sad organizowac dzien wolny dla swoich pracowników
kiedy chce o ile nie ogranicza mojego prawa.

Podobnie jak i ty mozesz przyjsc w innym terminie

Bzdura

W dniu 10.11.2014 o 13:05, My pisze:

moglem samodzielnie zrobic odpisu. Wydaje mi sie zdroworozsadkowo, ze
skoro terminy nie biegna tylko w dni ustawowo wolne to i ja poza

Ależ biegną.

Jeśli pismo odbierzesz w poniedziałek to w przypadku terminu 7-dniowego odwołanie musisz złożyć najpóźniej w następny poniedziałek - a nie we wtorek (który byłby siódmym dniem gdyby w ustawowo wolną niedzielę termin nie biegł).

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

moglem samodzielnie zrobic odpisu. Wydaje mi sie zdroworozsadkowo, ze
skoro terminy nie biegna tylko w dni ustawowo wolne to i ja poza

Alez biegna.

Jesli pismo odbierzesz w poniedzialek to w przypadku terminu 7-dniowego
odwolanie musisz zlozyc najpózniej w nastepny poniedzialek - a nie we
wtorek (który bylby siódmym dniem gdyby w ustawowo wolna niedziele
termin nie biegl).

No dobrze. Rozpedzilem sie a chodzilo mi tylko o to, ze jak przypada na
ustawowo wolny to mozna skladac.

W istocie w ogóle nie chodzi mi o to, ze biegna czy nie biegna, ale o
to, ze w jedyny dostepny dla mnie dzien sad okazal sie zamkniety mimo,
ze to zupelnie zwykly dzien jest.

W dniu 10.11.2014 o 18:03, My pisze:

W istocie w ogóle nie chodzi mi o to, ze biegna czy nie biegna, ale o
to, ze w jedyny dostepny dla mnie dzien sad okazal sie zamkniety mimo,
ze to zupelnie zwykly dzien jest.

Jedyny? Niby jakim cudem?

No OK, teoretycznie możliwe - odebrałeś we wtorek wieczorem, a potem nagle straciłeś przytomność i wypuścili cię ze szpitala dopiero w sobotę...

Bo inaczej to albo mogłeś sobie zrobić wolne innego dnia, albo dać prawnikowi pełnomocnictwo.

Tylko proszę bez "nie dostałbym wolnego a na prawnika mnie nie stać" - rozumują w ten sposób terminy musiałby biec w nieskończoność, ponieważ sądy działają raczej w normalnych godzinach pracy i w ten sposób nigdy nie mógłbyś zapoznać się z aktami sprawy.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

On 10 Nov 2014 18:15, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 10.11.2014 o 18:03, My pisze:

W istocie w ogóle nie chodzi mi o to, ze biegna czy nie biegna, ale o
to, ze w jedyny dostepny dla mnie dzien sad okazal sie zamkniety mimo,
ze to zupelnie zwykly dzien jest.

Jedyny? Niby jakim cudem?

Normalnie. Zaplanowalem sobie tak zycie i nie moge go zmienic bo mi sie
sypnie i np. nie naprawie samochodu czy cos tam innego co
zaplanowalem w innych terminach.

No OK, teoretycznie mozliwe - odebrales we wtorek wieczorem, a potem
nagle straciles przytomnosc i wypuscili cie ze szpitala dopiero w sobote...

Bo inaczej to albo mogles sobie zrobic wolne innego dnia, albo dac
prawnikowi pelnomocnictwo.

Nie nie, ja z tego a nie innego prawa chce skorzystac.

Tylko prosze bez "nie dostalbym wolnego a na prawnika mnie nie stac" -
rozumuja w ten sposób terminy musialby biec w nieskonczonosc, poniewaz
sady dzialaja raczej w normalnych godzinach pracy i w ten sposób nigdy
nie móglbys zapoznac sie z aktami sprawy.

Nie zamierzam brac wolnego albo szukac prawnika tylko skorzystac z
prawa jakie mam.

W dniu 10.11.2014 o 18:25, My pisze:

Jedyny? Niby jakim cudem?

Normalnie. Zaplanowalem sobie tak zycie i nie moge go zmienic bo mi sie

Możesz tylko ci się nie chce.

[ciach]

Bo inaczej to albo mogles sobie zrobic wolne innego dnia, albo dac
prawnikowi pelnomocnictwo.

Nie nie, ja z tego a nie innego prawa chce skorzystac.

Masz prawo. Ale sąd nie ma obowiązku dostosować się właśnie konkretnie do ciebie.

Tylko prosze bez "nie dostalbym wolnego a na prawnika mnie nie stac" -
rozumuja w ten sposób terminy musialby biec w nieskonczonosc, poniewaz
sady dzialaja raczej w normalnych godzinach pracy i w ten sposób nigdy
nie móglbys zapoznac sie z aktami sprawy.

Nie zamierzam brac wolnego albo szukac prawnika tylko skorzystac z
prawa jakie mam.

No to masz problem.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

On 10 Nov 2014 20:03, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 10.11.2014 o 18:25, My pisze:

Jedyny? Niby jakim cudem?

Normalnie. Zaplanowalem sobie tak zycie i nie moge go zmienic bo mi sie

Mozesz tylko ci sie nie chce.

Jestes tlumokiem :-)

[ciach]

Bo inaczej to albo mogles sobie zrobic wolne innego dnia, albo dac
prawnikowi pelnomocnictwo.

Nie nie, ja z tego a nie innego prawa chce skorzystac.

Masz prawo. Ale sad nie ma obowiazku dostosowac sie wlasnie konkretnie
do ciebie.

Jestes tlumokiem :-)

Tylko prosze bez "nie dostalbym wolnego a na prawnika mnie nie stac" -
rozumuja w ten sposób terminy musialby biec w nieskonczonosc, poniewaz
sady dzialaja raczej w normalnych godzinach pracy i w ten sposób nigdy
nie móglbys zapoznac sie z aktami sprawy.

Nie zamierzam brac wolnego albo szukac prawnika tylko skorzystac z
prawa jakie mam.

No to masz problem.

Jestes tlumokiem :-)

Gdybym chcial rozmawiac o swoich problemach i czy mi sie chce czy nie
chce to bym o tym rozmawial a mnie chodzi tylko o to, jak skarge zlozyc.

W dniu 2014-11-11 10:06, My pisze:

Gdybym chcial rozmawiac o swoich problemach i czy mi sie chce czy nie
chce to bym o tym rozmawial a mnie chodzi tylko o to, jak skarge zlozyc.

Normalnie, idziesz dziś do sądu i składasz.

A potem wracasz do sądu jutro, i składasz też drugą skargę, że dziś nie
mogłeś złożyć.

Naprawdę, aby pieniaczyć, trzeba mieć choć trochę oleju w głowie,
zupełnie się do tego nie nadajesz, chłopie.

--
Liwiusz

Dziś to może zostawić sądowi wezwanie na gwoździu wbitym w drzwi sądu.
Pytanie:
Dlaczego stare panny nie mają poczucia humoru?


-- -- -

Normalnie, idziesz dziś do sądu i składasz.

On 11 Nov 2014 10:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 10:06, My pisze:

Gdybym chcial rozmawiac o swoich problemach i czy mi sie chce czy nie
chce to bym o tym rozmawial a mnie chodzi tylko o to, jak skarge zlozyc.

Normalnie, idziesz dzis do sadu i skladasz.

A potem wracasz do sadu jutro, i skladasz tez druga skarge, ze dzis nie
mogles zlozyc.

Naprawde, aby pieniaczyc, trzeba miec choc troche oleju w glowie,
zupelnie sie do tego nie nadajesz, chlopie.

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota też nie święto, a sądy nieczynne.

--
Liwiusz

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W dniu 2014-11-12 20:34, My pisze:

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W zwykły dzień sąd też może być nieczynny.

--
Liwiusz

On 12 Nov 2014 20:46, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:34, My pisze:

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W zwykly dzien sad tez moze byc nieczynny.

W poniedzialek, wtorek, srodek, czwartek, piatek ?

W dniu 2014-11-12 20:49, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:46, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:34, My pisze:

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W zwykly dzien sad tez moze byc nieczynny.

W poniedzialek, wtorek, srodek, czwartek, piatek ?

Jak tam sobie prezes zarządzi.

--
Liwiusz

On 12 Nov 2014 20:57, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:49, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:46, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:34, My pisze:

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W zwykly dzien sad tez moze byc nieczynny.

W poniedzialek, wtorek, srodek, czwartek, piatek ?

Jak tam sobie prezes zarzadzi.

No wlasnie, sobie a ja pisze ciagle o moim prawie.

W dniu 2014-11-12 21:07, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:57, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:49, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:46, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:34, My pisze:

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W zwykly dzien sad tez moze byc nieczynny.

W poniedzialek, wtorek, srodek, czwartek, piatek ?

Jak tam sobie prezes zarzadzi.

No wlasnie, sobie a ja pisze ciagle o moim prawie.

Możesz je realizować w godzinach pracy sądu. Jeśli nie masz czasu,
możesz wynająć pełnomocnika.

--
Liwiusz

On 12 Nov 2014 21:24, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 21:07, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:57, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:49, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:46, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:34, My pisze:

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W zwykly dzien sad tez moze byc nieczynny.

W poniedzialek, wtorek, srodek, czwartek, piatek ?

Jak tam sobie prezes zarzadzi.

No wlasnie, sobie a ja pisze ciagle o moim prawie.

Mozesz je realizowac w godzinach pracy sadu. Jesli nie masz czasu,
mozesz wynajac pelnomocnika.

No ale juz doszlismy, ze mozna sad zamknac we wszystkie dni. Przeciez
to, ze byl zamkniety w poniedzialek rózni sie tylko subtelnie. A
pelnomocnik jest na zupelna niemoznosc lub nieumiejetnosc
zajmowania sie sprawa a nie by zrobic cos za mnie bo mi sie nie chce.
Mnie sie chce i moge i mam prawo, ale ... chyba kazdy rozumie, ze jak
mi sad zamkna to nie odbiore bo jak.

W dniu 2014-11-12 21:42, My pisze:

Mozesz je realizowac w godzinach pracy sadu. Jesli nie masz czasu,
mozesz wynajac pelnomocnika.

No ale juz doszlismy, ze mozna sad zamknac we wszystkie dni. Przeciez
to, ze byl zamkniety w poniedzialek rĂłzni sie tylko subtelnie. A
pelnomocnik jest na zupelna niemoznosc lub nieumiejetnosc

No to przecież piszesz, że nie możesz się udać do sądu.

zajmowania sie sprawa a nie by zrobic cos za mnie bo mi sie nie chce.
Mnie sie chce i moge i mam prawo, ale ... chyba kazdy rozumie, ze jak
mi sad zamkna to nie odbiore bo jak.

Jakby rzeczywiście zamknęli sąd na tydzień, to byłby temat do bardzo
ciekawej dyskusji. A tak - zwykłe trollowanie, a jeśli pisane poważnie -
to tym gorzej.

--
Liwiusz

On 12 Nov 2014 21:48, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 21:42, My pisze:

Mozesz je realizowac w godzinach pracy sadu. Jesli nie masz czasu,
mozesz wynajac pelnomocnika.

No ale juz doszlismy, ze mozna sad zamknac we wszystkie dni. Przeciez
to, ze byl zamkniety w poniedzialek rózni sie tylko subtelnie.
A
pelnomocnik jest na zupelna niemoznosc lub nieumiejetnosc

No to przeciez piszesz, ze nie mozesz sie udac do sadu.

Pisze, ze moge: w poniedzialek. Nie chodzi przeciez o to czy moge
chodzic tam codziennie bo nie jest to do niczego potrzebne, wystarczy
raz, w poniedzialek.

zajmowania sie sprawa a nie by zrobic cos za mnie bo mi sie nie chce.
Mnie sie chce i moge i mam prawo, ale ... chyba kazdy rozumie, ze jak
mi sad zamkna to nie odbiore bo jak.

Jakby rzeczywiscie zamkneli sad na tydzien, to bylby temat do bardzo
ciekawej dyskusji.

Nie, ja rzeczywiscie nie mam juz kiedy do tego sadu isc. To jest realny
problem cokolwiek bedziesz insynuowal.

A tak - zwykle trollowanie, a jesli pisane powaznie -
to tym gorzej.

Jakie trolowanie ? Zyciowy przypadek. Nawet gdybym go zmyslil czy
celowo zainscenizowal zaslugiwalby na pochylenie sie.

W dniu 2014-11-12 21:24, Liwiusz pisze:

W dniu 2014-11-12 21:07, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:57, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:49, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:46, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:34, My pisze:

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W zwykly dzien sad tez moze byc nieczynny.

W poniedzialek, wtorek, srodek, czwartek, piatek ?

Jak tam sobie prezes zarzadzi.

No wlasnie, sobie a ja pisze ciagle o moim prawie.

Możesz je realizować w godzinach pracy sądu. Jeśli nie masz czasu,
możesz wynająć pełnomocnika.

Nie nudzi cię ta rozmowa ze ścianą? szacun

--
Sonn

On 12 Nov 2014 21:43, Sonn wrote:

W dniu 2014-11-12 21:24, Liwiusz pisze:

W dniu 2014-11-12 21:07, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:57, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:49, My pisze:

On 12 Nov 2014 20:46, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-12 20:34, My pisze:

On 12 Nov 2014 07:19, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-11-11 23:10, My pisze:

Wez nie pieprz od rzeczy. Poniedzialek, zwykly dzien, nie zadne swieto.

Sobota tez nie swieto, a sady nieczynne.

Wniosek ?

W zwykly dzien sad tez moze byc nieczynny.

W poniedzialek, wtorek, srodek, czwartek, piatek ?

Jak tam sobie prezes zarzadzi.

No wlasnie, sobie a ja pisze ciagle o moim prawie.

Mozesz je realizowac w godzinach pracy sadu. Jesli nie masz czasu,
mozesz wynajac pelnomocnika.

Nie nudzi cie ta rozmowa ze sciana? szacun

Martwisz sie, ze on moze a Ty nie ?

Nie jest tak dobrze, zdaje sie nie uwierzyl w dzisiejsze wydarzenia,
albo znowu je bagatelizuje.

Skadinad nie rozumiem po co tutaj siedzisz jak wiekszosc twoich
odpowiedzi niewarta czytania jest. Nie wiem, moze nie zdajesz sobie z
tego sprawy. Bluzgasz na ludzi nim Ci oni cokolwiek zarzucili.
Przeciez nawet gdyby ktos naciagnal Cie na jakas jalowe dyskusje to nic
Ci od tego nie ubedzie.

W dniu 11.11.2014 o 10:06, My pisze:

Gdybym chcial rozmawiac o swoich problemach i czy mi sie chce czy nie
chce to bym o tym rozmawial a mnie chodzi tylko o to, jak skarge zlozyc.

Idź do mamusi i popłacz się.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Tylko pisemnie.


-- -- -

mnie chodzi tylko o to, jak skarge zlozyc.

W dniu 2014-11-11 16:38,  ąćęłńóśźż pisze:

Tylko pisemnie.


-- -- -

mnie chodzi tylko o to, jak skarge zlozyc.

Odpowiada się łosiu POD postem, a nie NAD.

--
Sonn

Nie używaj słów, których nie rozumiesz.


-- -- -

postem

W dniu 2014-11-12 09:35,  ąćęłńóśźż pisze:

Nie używaj słów, których nie rozumiesz.


-- -- -

postem

Rotfl tygodnia. A co, może w usenecie używa się komentarzy, listów lub e-maili? A może nawet telegramów lub kartek pocztowych?
Idź się synek doucz najpierw trochę o usenecie i netykiecie usenetowej, boś na razie głupi jak ten głąb

--
Sonn

łoś ?

On 11 Nov 2014 14:48, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 11.11.2014 o 10:06, My pisze:

Gdybym chcial rozmawiac o swoich problemach i czy mi sie chce czy nie
chce to bym o tym rozmawial a mnie chodzi tylko o to, jak skarge zlozyc.

Idz do mamusi i poplacz sie.

Sam se idz tlumoku

On Mon, 10 Nov 2014, My wrote:

On 10 Nov 2014 18:15, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 10.11.2014 o 18:03, My pisze:

W istocie w ogóle nie chodzi mi o to, ze biegna czy nie biegna, ale o
to, ze w jedyny dostepny dla mnie dzien sad okazal sie zamkniety mimo,
ze to zupelnie zwykly dzien jest.

Jedyny? Niby jakim cudem?

Normalnie. Zaplanowalem sobie tak zycie i nie moge go zmienic bo mi sie
sypnie i np. nie naprawie samochodu czy cos tam innego co
zaplanowalem w innych terminach.

  To ja Ci coś przetłumaczę na polski.
  Wiesz co to jest PANŚTWO?
  To instytucja, która rezerwuje sobie monopol na prawo przymusu.
  I właśnie się o nie potknąłeś.
  Trzecia strona medalu (po postawieniu na kancie), to nieśmiałe
pytanie, kiedy zaplanowałeś sobie ZEPSUCIE samochodu, żeby pasowało
Ci do terminarza. Ale to tak ubocznie (a złośliwość pod kątem
wątpliwej skuteczności argumentu, wzorcowo wystawiającego na
rykoszet).

Bo inaczej to albo mogles sobie zrobic wolne innego dnia, albo dac
prawnikowi pelnomocnictwo.

Nie nie, ja z tego a nie innego prawa chce skorzystac.

  Pech.
  Przymus polega na tym, że W TYM DNIU nie możesz.
  Chyba, że istnieje przepis wskazujący że sąd naruszył prawo,
ale jak dotąd taki się w wątku nie pojawił.
  Z przezorności procesowej, coś co częstu umyka, a trzeba
o tym pamiętać: prawo składa się nie tylko z przepisów, ale
również tzw. "zasad prawnych".
  Tłumacząc na polski - "prawo do zamknięcia sądu" nie musi
być zapisane wprost. Chyba, że istnieje przepis stanowiący
inaczej (że sąd musi być czynny we wszystkie dni robocze).
  Ale nie został dotąd przytoczony, jest więc spora szansa
że nie istnieje, a tym samym np. mały sąd może mieć dajmy
na to czwartki wolne. "Bo tak". Chyba że przepis...

pzdr, Gotfryd

On 11 Nov 2014 22:13, Gotfryd Smolik news wrote:

On Mon, 10 Nov 2014, My wrote:

On 10 Nov 2014 18:15, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 10.11.2014 o 18:03, My pisze:

W istocie w ogóle nie chodzi mi o to, ze biegna czy nie biegna, ale o
to, ze w jedyny dostepny dla mnie dzien sad okazal sie zamkniety mimo,
ze to zupelnie zwykly dzien jest.

Jedyny? Niby jakim cudem?

Normalnie. Zaplanowalem sobie tak zycie i nie moge go zmienic bo mi sie
sypnie i np. nie naprawie samochodu czy cos tam innego co
zaplanowalem w innych terminach.

  To ja Ci cos przetlumacze na polski.
  Wiesz co to jest PANSTWO?

"Panstwo to wielka fikcja, dzieki której kazdy usiluje zyc kosztem
innych." :-)

  To instytucja, która rezerwuje sobie monopol na prawo przymusu.
  I wlasnie sie o nie potknales.

A nic mi o tym nie wiadomo. Spedzilem juz troche czasu dyskutujac w tym
watku i nikt jeszcze nie wskazal na jakim konkretnie prawie opiera
przekonanie, ze nie mam racji domagajac sie mozliwosci skorzystania z
pewnego prawa. Raczej glupkowate biorac pod uwage, ze od poczatku tylko
tylko o tym pisze.

  Trzecia strona medalu (po postawieniu na kancie), to niesmiale
pytanie, kiedy zaplanowales sobie ZEPSUCIE samochodu, zeby pasowalo
Ci do terminarza. Ale to tak ubocznie (a zlosliwosc pod katem
watpliwej skutecznosci argumentu, wzorcowo wystawiajacego na
rykoszet).

Wiec ... jakkolwiek kwestia zepsucia samochodu jest przesadzona bo jest
on ciagle zepsuty :-) raz to, innym razem cos innego, to kwestia nie
jest w tym, ze cos sie nagle stalo i nie moge przyjsc do sadu tylko, ze
wtedy kiedy sie tam udalem nie moglem skorzystac z prawa.

Bo inaczej to albo mogles sobie zrobic wolne innego dnia, albo dac
prawnikowi pelnomocnictwo.

Nie nie, ja z tego a nie innego prawa chce skorzystac.

  Pech.
  Przymus polega na tym, ze W TYM DNIU nie mozesz.

Kiedy moge, takie prawo. Nic innego tutaj nie padlo.

  Chyba, ze istnieje przepis wskazujacy ze sad naruszyl prawo,
ale jak dotad taki sie w watku nie pojawil.

Bzdurzysz. Jesli mowa o ograniczaniu mojego prawa to musi istniec
konkretny przepis umozliwiajacy to ograniczenie. I moze taki przepis
nawet istnieje, ale ... no nie padlo.

  Z przezornosci procesowej, cos co czestu umyka, a trzeba
o tym pamietac: prawo sklada sie nie tylko z przepisów, ale
równiez tzw. "zasad prawnych".
  Tlumaczac na polski - "prawo do zamkniecia sadu" nie musi
byc zapisane wprost. Chyba, ze istnieje przepis stanowiacy
inaczej (ze sad musi byc czynny we wszystkie dni robocze).

Ja nie mam zadnego powodu by interesowac sie jak dziala sad. Nie na tym
polega moje prawo.

  Ale nie zostal dotad przytoczony, jest wiec spora szansa
ze nie istnieje, a tym samym np. maly sad moze miec dajmy
na to czwartki wolne. "Bo tak". Chyba ze przepis...

I jeszcze poniedzialki, wtorki, srody, piatki, soboty i niedziele. Ale
Ty mi powiedz na jakiej podstawie mialoby to ograniczac moje prawo. Bo
jesli tylko dlatego, ze tak sobie napisales to ... chyba sam rozumiesz

W dniu 2014-11-11 23:44, My pisze:

A nic mi o tym nie wiadomo. Spedzilem juz troche czasu dyskutujac w tym
watku i nikt jeszcze nie wskazal na jakim konkretnie prawie opiera
przekonanie, ze nie mam racji domagajac sie mozliwosci skorzystania z
pewnego prawa. Raczej glupkowate biorac pod uwage, ze od poczatku tylko
tylko o tym pisze.

   Chyba, ze istnieje przepis wskazujacy ze sad naruszyl prawo,
ale jak dotad taki sie w watku nie pojawil.

   Ale nie zostal dotad przytoczony, jest wiec spora szansa
ze nie istnieje, a tym samym np. maly sad moze miec dajmy
na to czwartki wolne. "Bo tak". Chyba ze przepis...

Mało tego, że jesteś zbyt głupi by potrafić pójść do sądu w dniu w którym on pracuje, to nawet jesteś na tyle głupi że nie potrafisz skorzystać z google.

http://kadry.infor.pl/kadry/indywidualne_prawo_pracy/czas_pracy/676512,Dzien-wolny-za-swieto-wypadajace-w-sobote-w-2014-roku.html

A teraz idź i wypłacz sie mamusi

--
Sonn

On 12 Nov 2014 00:51, Sonn wrote:

W dniu 2014-11-11 23:44, My pisze:

A nic mi o tym nie wiadomo. Spedzilem juz troche czasu dyskutujac w tym
watku i nikt jeszcze nie wskazal na jakim konkretnie prawie opiera
przekonanie, ze nie mam racji domagajac sie mozliwosci skorzystania z
pewnego prawa. Raczej glupkowate biorac pod uwage, ze od poczatku tylko
tylko o tym pisze.

   Chyba, ze istnieje przepis wskazujacy ze sad naruszyl prawo,
ale jak dotad taki sie w watku nie pojawil.

   Ale nie zostal dotad przytoczony, jest wiec spora szansa
ze nie istnieje, a tym samym np. maly sad moze miec dajmy
na to czwartki wolne. "Bo tak". Chyba ze przepis...

Malo tego, ze jestes zbyt glupi

Nie tylko jestes glupi to jeszcze tlumok :-)

by potrafic pójsc do sadu w dniu w
którym on pracuje, to nawet jestes na tyle glupi ze nie potrafisz
skorzystac z google.

http://kadry.infor.pl/kadry/indywidualne_prawo_pracy/czas_pracy/676512,Dzien-wolny-za-swieto-wypadajace-w-sobote-w-2014-roku.html

To teraz ja w sadzie pracuje ? No pierwsze slysze. I moze jeszcze
w poniedzialek 10 listopada caly kraj bierze wolne za sobote ? ->
Bez urazy, tlumok :-)

A teraz idz i wyplacz sie mamusi

Sam se idz tlumoku :-)

W dniu 2014-11-12 20:55, My pisze:

On 12 Nov 2014 00:51, Sonn wrote:

W dniu 2014-11-11 23:44, My pisze:

A nic mi o tym nie wiadomo. Spedzilem juz troche czasu dyskutujac w tym
watku i nikt jeszcze nie wskazal na jakim konkretnie prawie opiera
przekonanie, ze nie mam racji domagajac sie mozliwosci skorzystania z
pewnego prawa. Raczej glupkowate biorac pod uwage, ze od poczatku tylko
tylko o tym pisze.

    Chyba, ze istnieje przepis wskazujacy ze sad naruszyl prawo,
ale jak dotad taki sie w watku nie pojawil.

    Ale nie zostal dotad przytoczony, jest wiec spora szansa
ze nie istnieje, a tym samym np. maly sad moze miec dajmy
na to czwartki wolne. "Bo tak". Chyba ze przepis...

Malo tego, ze jestes zbyt glupi

Nie tylko jestes glupi to jeszcze tlumok :-)

by potrafic pĂłjsc do sadu w dniu w
ktĂłrym on pracuje, to nawet jestes na tyle glupi ze nie potrafisz
skorzystac z google.

http://kadry.infor.pl/kadry/indywidualne_prawo_pracy/czas_pracy/676512,Dzien-wolny-za-swieto-wypadajace-w-sobote-w-2014-roku.html

To teraz ja w sadzie pracuje ? No pierwsze slysze. I moze jeszcze
w poniedzialek 10 listopada caly kraj bierze wolne za sobote ? ->
Bez urazy, tlumok :-)

A teraz idz i wyplacz sie mamusi

Sam se idz tlumoku :-)

No musze przyznać, że takiego jełopa dawno tu nie było. Nawet nie potrafi zrozumieć po co ten link.

--
Sonn

On 12 Nov 2014 21:45, Sonn wrote:

W dniu 2014-11-12 20:55, My pisze:

On 12 Nov 2014 00:51, Sonn wrote:

W dniu 2014-11-11 23:44, My pisze:

A nic mi o tym nie wiadomo. Spedzilem juz troche czasu dyskutujac w tym
watku i nikt jeszcze nie wskazal na jakim konkretnie prawie opiera
przekonanie, ze nie mam racji domagajac sie mozliwosci skorzystania z
pewnego prawa. Raczej glupkowate biorac pod uwage, ze od poczatku tylko
tylko o tym pisze.

    Chyba, ze istnieje przepis wskazujacy ze sad naruszyl prawo,
ale jak dotad taki sie w watku nie pojawil.

    Ale nie zostal dotad przytoczony, jest wiec spora szansa
ze nie istnieje, a tym samym np. maly sad moze miec dajmy
na to czwartki wolne. "Bo tak". Chyba ze przepis...

Malo tego, ze jestes zbyt glupi

Nie tylko jestes glupi to jeszcze tlumok :-)

by potrafic pójsc do sadu w dniu w
którym on pracuje, to nawet jestes na tyle glupi ze nie potrafisz
skorzystac z google.

http://kadry.infor.pl/kadry/indywidualne_prawo_pracy/czas_pracy/676512,Dzien-wolny-za-swieto-wypadajace-w-sobote-w-2014-roku.html

To teraz ja w sadzie pracuje ? No pierwsze slysze. I moze jeszcze
w poniedzialek 10 listopada caly kraj bierze wolne za sobote ? ->
Bez urazy, tlumok :-)

A teraz idz i wyplacz sie mamusi

Sam se idz tlumoku :-)

No musze przyznac, ze takiego jelopa dawno tu nie bylo. Nawet nie
potrafi zrozumiec po co ten link.

Ten link jelopie jest o prawach kogos innego pozostajacych bez zwiazku
z moimi.

W dniu 10.11.2014 o 12:27, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.

Trzeba było czytać ogłoszenia...

Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Moment... To był jeden jedyny dzień w którym było możliwe zapoznanie się z aktami?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

On 10 Nov 2014 14:12, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 10.11.2014 o 12:27, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.

Trzeba bylo czytac ogloszenia...

Nie mam obowiazku czytania ogloszen co zreszta nic nie wnosi do kwestii
ograniczenia mojego prawa.

Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Moment... To byl jeden jedyny dzien w którym bylo mozliwe zapoznanie sie
z aktami?

Bez urazy, ale jak tak Was czytam to wydajecie sie kompletnym tlumokami
:-)

Jeszcze raz napisze, ze chcialem skorzystac z okreslonego prawa, które
z winy sadu nie bylo mozliwe. Gdybym chcial zrobic sobie odpis w srode
albo nie wiem tam kiedy to nie musialbym go robic dzisiaj. No ale
musze, wiec co za róznica, ze kiedys indziej akurat ktos chcialby mi to
zapewnic.

jestes glupi i masz wszy

W dniu 2014-11-13 21:25, Crocodile pisze:

jestes glupi i masz wszy

Zdechły by

--
Sonn

On 10 Nov 2014 14:12, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 10.11.2014 o 12:27, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.

Trzeba bylo czytac ogloszenia...

Nie mam obowiazku czytania ogloszen co zreszta nic nie wnosi do kwestii
ograniczenia mojego prawa.

Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Moment... To byl jeden jedyny dzien w którym bylo mozliwe zapoznanie sie
z aktami?

Bez urazy, ale jak tak Was czytam to wydajecie sie kompletnym tlumokami
:-)

Jeszcze raz napisze, ze chcialem skorzystac z okreslonego prawa, które
z winy sadu nie bylo mozliwe. Gdybym chcial zrobic sobie odpis w srode
albo nie wiem tam kiedy to nie musialbym go robic dzisiaj. No ale
musze, wiec co za róznica, ze kiedys indziej akurat ktos chcialby mi to
zapewnic.

W dniu 10.11.2014 18:32, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.

Trzeba bylo czytac ogloszenia...

Nie mam obowiazku czytania ogloszen co zreszta nic nie wnosi do kwestii
ograniczenia mojego prawa.

Twoje prawo nie było ograniczone.

A czytać faktycznie nie musisz. Podobnie jak w ogóle znać prawa. Ale to ciebie nie chroni.

Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Moment... To byl jeden jedyny dzien w ktĂłrym bylo mozliwe zapoznanie sie
z aktami?

Bez urazy, ale jak tak Was czytam to wydajecie sie kompletnym tlumokami
:-)

"Bez urazy", ale jesteś małą, rozwydrzoną kurewką która chce, by każdy tańczył jak ty zagrasz. Wypchaj się trocinami, szczylku.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

On 12 Nov 2014 08:36, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 10.11.2014 18:32, My pisze:

Chcialem sobie skopiowac akta sprawy a zostalem calkiem zamkniety sad.

Trzeba bylo czytac ogloszenia...

Nie mam obowiazku czytania ogloszen co zreszta nic nie wnosi do kwestii
ograniczenia mojego prawa.

Twoje prawo nie bylo ograniczone.

A czyje ? Twoje ?

A czytac faktycznie nie musisz. Podobnie jak w ogóle znac prawa. Ale to
ciebie nie chroni.

A Ty pewnie czytasz by bzdury wypisywac

Uniemozliwia mi to zapoznanie sie z aktami i zlozenie wniosku
dowodowego. Gdzie powinienem skutecznie dochodzic swojego prawa ?

Moment... To byl jeden jedyny dzien w którym bylo mozliwe zapoznanie sie
z aktami?

Bez urazy, ale jak tak Was czytam to wydajecie sie kompletnym tlumokami
:-)

"Bez urazy", ale jestes mala, rozwydrzona kurewka która chce, by kazdy
tanczyl jak ty zagrasz. Wypchaj sie trocinami, szczylku.

Ale, ze jestesmy na grupie prawo by twoje pierdy czytac ? No nie wydaje
mi sie.

W dniu 12.11.2014 o 21:00, My pisze:

Ale, ze jestesmy na grupie prawo by twoje pierdy czytac ? No nie wydaje
mi sie.

No to wypad w podskokach.


--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

On 12 Nov 2014 22:51, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 12.11.2014 o 21:00, My pisze:

Ale, ze jestesmy na grupie prawo by twoje pierdy czytac ? No nie wydaje
mi sie.

No to wypad w podskokach.

Se mozesz palcem w bucie pokiwac

W dniu 12.11.2014 23:54, My pisze:

On 12 Nov 2014 22:51, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 12.11.2014 o 21:00, My pisze:

Ale, ze jestesmy na grupie prawo by twoje pierdy czytac ? No nie wydaje
mi sie.

No to wypad w podskokach.

Se mozesz palcem w bucie pokiwac

No i widzisz - zaczynasz łapać.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!