Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Dzień Nauczyciela - dzień wolny od prac y

Dzień Nauczyciela - dzień wolny od prac y

Data: 2010-10-12 10:10:42
Autor: Ariusz
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od prac y
Na początku chciałbym złożyć najlepsze życzenia z okazji nadchodzącego dnia nauczyciela.

Mam jednak pytanie - święto to nie jest (chyba) ustawowe, a jedynie obyczajowe czy w takim układzie można dać z tej okazji "wszystkim dzieciom" wolne, a właściwie nauczycielom i zamknąć szkołę.
Czy szkoła w takim przypadku nie ma obowiązku zapewnić dzieciom opiekę?

Jak to jest?

Wczoraj dowiedziałem się, że czwartek dzieci mają wolne ja ani moja żona nie mamy możliwości wziąć urlopu. Co mam zrobić z dziećmi?


Ariusz

Data: 2010-10-12 03:34:27
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
On 10/12/2010 3:10 AM, Ariusz wrote:
Na początku chciałbym złożyć najlepsze życzenia z okazji nadchodzącego
dnia nauczyciela.

Mam jednak pytanie - święto to nie jest (chyba) ustawowe, a jedynie
obyczajowe czy w takim układzie można dać z tej okazji "wszystkim
dzieciom" wolne, a właściwie nauczycielom i zamknąć szkołę.
Czy szkoła w takim przypadku nie ma obowiązku zapewnić dzieciom opiekę?


A kto niby miałby dać szkole wolne?
Dni pracy są ściśle ustalone i szkoła sama tego zmienić nie może.
Zapytaj w kuratorium, kto to wymyślił, czy może szkola sama sobie.

Data: 2010-10-12 11:28:09
Autor: Ariusz
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
W dniu 2010-10-12 10:34, witek pisze:
On 10/12/2010 3:10 AM, Ariusz wrote:
Na początku chciałbym złożyć najlepsze życzenia z okazji nadchodzącego
dnia nauczyciela.

Mam jednak pytanie - święto to nie jest (chyba) ustawowe, a jedynie
obyczajowe czy w takim układzie można dać z tej okazji "wszystkim
dzieciom" wolne, a właściwie nauczycielom i zamknąć szkołę.
Czy szkoła w takim przypadku nie ma obowiązku zapewnić dzieciom opiekę?


A kto niby miałby dać szkole wolne?
Dni pracy są ściśle ustalone i szkoła sama tego zmienić nie może.
Zapytaj w kuratorium, kto to wymyślił, czy może szkola sama sobie.

Dzwoniłem do kuratorium od jednej ooby usłyszałem, że Dyrektor Szkoły decyduje ale udało mi się porozmawiać z kimś "wyżej" i zajęć dydaktycznych nie ma ale opieka dzieciom powinna być zapewniona.

Problem w tym, że nauczyciele przekazują dzieciom złe informacje - przypuszczam - celowo by jak najmniej dzieci przyszło.

Zresztą w sekretariacie szkoły nie byli mi w stanie powiedzieć czy mogę przyprowadzić dzieci, czy nie dopiero pani wicedyrektor twierdząc, no przecież jak co roku, jak się wcześniej zgłosi to dzieci można przyprowadzić.

Ariusz

Data: 2010-10-12 04:41:23
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
On 10/12/2010 4:28 AM, Ariusz wrote:

Problem w tym, że nauczyciele przekazują dzieciom złe informacje -
przypuszczam - celowo by jak najmniej dzieci przyszło.

czasami rodzice wrecz wymuszaja pojscie dziecka do szkoły, bo pani w szkole wprost nie powiedziala, ze szkola zamknieta.


Zresztą w sekretariacie szkoły nie byli mi w stanie powiedzieć czy mogę
przyprowadzić dzieci, czy nie dopiero pani wicedyrektor twierdząc, no
przecież jak co roku, jak się wcześniej zgłosi to dzieci można
przyprowadzić.


no niestety, prawda jest taka, ze wiele osob pracujacych w szkole nigdy nie powinno się w niej znależć.

Data: 2010-10-12 10:57:30
Autor: pamana
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy

Wczoraj dowiedziałem się, że czwartek dzieci mają wolne ja ani moja żona
nie mamy możliwości wziąć urlopu. Co mam zrobić z dziećmi?


U nas tez szkoła w czwartek zamknięta ,w zeszłym roku było tak samo.
też mnie te irytuje a dodatkowo ,że to nie piątek jest wolny:-/
p.

Data: 2010-10-12 11:00:04
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
W dniu 12.10.2010 10:10, Ariusz pisze:
Mam jednak pytanie - święto to nie jest (chyba) ustawowe, a jedynie
obyczajowe czy w takim układzie można dać z tej okazji "wszystkim
dzieciom" wolne, a właściwie nauczycielom i zamknąć szkołę.
Czy szkoła w takim przypadku nie ma obowiązku zapewnić dzieciom opiekę?

Ma.

Jak to jest?

U nas jest dyżur. Oczywiście proforma, bo jeszcze nigdy żaden licealista
nie przyszedł na ,,opiekę'' :D więc siedzi Dyrektor + jeden
nauczyciel-opiekun.

Oczywiście administracja szkoły też pracuje.

Wczoraj dowiedziałem się, że czwartek dzieci mają wolne ja ani moja żona
nie mamy możliwości wziąć urlopu. Co mam zrobić z dziećmi?

Jak chcesz być wredny i iść na wojnę z Dyrekcją, to zapytać ją, czy jest
świadoma, że Dzień Edukacji Narodowej jest dniem wolnym od pracy
DYDAKTYCZNEJ, jednak nie od pracy w ogĂłle i czy na pewno Organ
Prowadzący akceptuje jej zamknięcie szkoły.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-12 11:48:28
Autor: prg
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Jak chcesz być wredny i iść na wojnę z Dyrekcją, to zapytać ją, czy jest
świadoma, że Dzień Edukacji Narodowej jest dniem wolnym od pracy
DYDAKTYCZNEJ, jednak nie od pracy w ogĂłle i czy na pewno Organ
Prowadzący akceptuje jej zamknięcie szkoły.

Nie jest to dokladnie okreslone, z tego co wiem nauczyciele walcza o interpretacje z ministrem edukacji, czy to jest dzien wolny od pracy czy tylko od zajec dydaktycznych.

Dodatkowo jako ciekawostka - dyrektor ma prawo zrobic takich dni chyba 5 w roku i u nas np. piatek tez jest dniem wolnym od zajec dydaktycznych - nauczyciele twierdza, ze nie musza przychodzic w ogole.

Data: 2010-10-13 09:36:24
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
"prg" <brak@brak.pl> writes:

Dodatkowo jako ciekawostka - dyrektor ma prawo zrobic takich dni chyba
5 w roku i u nas np. piatek tez jest dniem wolnym od zajec
dydaktycznych - nauczyciele twierdza, ze nie musza przychodzic w
ogole.

Ja mam w roku, no niech policzę, 365 dni, minus powiedzmy 104 dni
weekendowe, minus bodajze 13 świąt minus 26 dni urlopu = 222 dni po 8
godzin pracy = 1776 godzin.

Ile jest dni zajęć w roku szkolnym? Pewnie nie więcej niż 140, 28
pięciodniowych tygodni. 18 godzin tygodniowo (dobrze m ówię?) daje500
godzin rocznie.

Grubo mniej niż jedna trzecia normalnego etatu...

Co więcej, dni wolnych od nauki systematycznie przybywa.

A, wiem, Nie Ta Grupa.

  MJ

Data: 2010-10-13 03:27:43
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/13/2010 2:36 AM, Michal Jankowski wrote:
  18 godzin tygodniowo (dobrze m ówię?)

Nie dobrze
przez 18 godzin to jest obowiązek gadania non stop w klasie, a nie obowiazek pracy.  Po za tym, zaden nauczyciel nie ma 18 gdzin, a zwykle dostaje wiecej, w granicach 22.
Do tego juz "po za pracą" dochodzi papierkowa robota, sprawdzanie zaszytow, przygotowanie srawdzianow, ich sprawdzenie,  obecnosc na konsultacjach, przychodzenie na wywiadowki, robienie imprez pozalekcyjnych, wyjazdy na wycieczki, zielone szkoly, dwie godziny tygodniowo "darmowych" lekcji, zebrania, radya pedagogiczne, chodzenie do ucznia na zajecia w domu, chodzenie do domów w ramach wywiadow rodzinnych, zajecia po za lekcyjne, SKSy, wyjazdy na zawody w soboty niedziele.
Uwierz mi,ze wyjdzie sporo ponad 40 godzin tygodniowo.

Data: 2010-10-13 20:42:09
Autor: prg
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Uwierz mi,ze wyjdzie sporo ponad 40 godzin tygodniowo.

Zgadza sie, czasami mysle, ze nauczyciele to nadludzie. Pracuja czesto 1.5 etatu, bo tyle maks moga w jednej szkole i jeszcze biora pol, czasami caly etat w innej szkole. 2, 2.5 etatu, u mnie byloby to 16-20 godzin dziennie, nie dalbym rady, a oni daja :). Pisze tutaj o nauczycielach szkoly specjalnej, gdzie nie ma sprawdzania sprawdzianow po lekcjach. Chociaz i dobrze pamietam, jak w liceum nauczyciele sprawdzali sprawdziany w czasie lekcji ("bo nie zdazy wystawic wam ocen na czas").

Data: 2010-10-13 14:24:43
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/13/2010 1:42 PM, prg wrote:
Uwierz mi,ze wyjdzie sporo ponad 40 godzin tygodniowo.

Zgadza sie, czasami mysle, ze nauczyciele to nadludzie. Pracuja czesto
1.5 etatu, bo tyle maks moga w jednej szkole i jeszcze biora pol,
czasami caly etat w innej szkole. 2, 2.5 etatu, u mnie byloby to 16-20
godzin dziennie, nie dalbym rady, a oni daja :).

Ale co chcesz wykazać? Że prędkość pocisku równa się długości lufy?
Po co porównujesz dwie wielkości, które nie znaczą tego samego.
I jeśli ktoś pracuje w dwóch szkołach, to weź pod uwagę, że roboty po za lekcyjnej też dwa razy więcej i często robi to po nocach.


Pisze tutaj o
nauczycielach szkoly specjalnej, gdzie nie ma sprawdzania sprawdzianow
po lekcjach. Chociaz i dobrze pamietam, jak w liceum nauczyciele
sprawdzali sprawdziany w czasie lekcji ("bo nie zdazy wystawic wam ocen
na czas").

a górnicy też idą na emeryturę wcześniej.
popracuj sobie z dziećmi specjalnymi to przestaniesz się mądrzyć.
zrezygnowałbyś po pierwszym dniu.

Data: 2010-10-14 08:35:22
Autor: niusy.pl
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Uwierz mi,ze wyjdzie sporo ponad 40 godzin tygodniowo.

Zgadza sie, czasami mysle, ze nauczyciele to nadludzie. Pracuja czesto
1.5 etatu, bo tyle maks moga w jednej szkole i jeszcze biora pol,
czasami caly etat w innej szkole. 2, 2.5 etatu, u mnie byloby to 16-20
godzin dziennie, nie dalbym rady, a oni daja :).

Ale co chcesz wykazać? Że prędkość pocisku równa się długości lufy?
Po co porównujesz dwie wielkości, które nie znaczą tego samego.

Znaczy czas się nauczycielom kurczy ?

I jeśli ktoś pracuje w dwóch szkołach, to weź pod uwagę, że roboty po za lekcyjnej też dwa razy więcej i często robi to po nocach.

Kiedy ? 16..20 godzin z przerwą na sen wyczerpuje dobę. A gdzie posiłki, dotarcie do domu, 15 minut dla rodziny ???


Pisze tutaj o
nauczycielach szkoly specjalnej, gdzie nie ma sprawdzania sprawdzianow
po lekcjach. Chociaz i dobrze pamietam, jak w liceum nauczyciele
sprawdzali sprawdziany w czasie lekcji ("bo nie zdazy wystawic wam ocen
na czas").

a górnicy też idą na emeryturę wcześniej.

To już zupełna skrajność. Jak może facet w wieku 35 lat iść na emeryturę, gdy przeciętny ludzik zwykle zapiernicza po kres swojego życia ?

popracuj sobie z dziećmi specjalnymi to przestaniesz się mądrzyć.
zrezygnowałbyś po pierwszym dniu.

Jasne, niech każdy spróbuje być górnikiem, nauczycielem i policjantem. Populizm, nic więcej.

Data: 2010-10-14 01:56:04
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 1:35 AM, niusy.pl wrote:

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Uwierz mi,ze wyjdzie sporo ponad 40 godzin tygodniowo.

Zgadza sie, czasami mysle, ze nauczyciele to nadludzie. Pracuja czesto
1.5 etatu, bo tyle maks moga w jednej szkole i jeszcze biora pol,
czasami caly etat w innej szkole. 2, 2.5 etatu, u mnie byloby to 16-20
godzin dziennie, nie dalbym rady, a oni daja :).

Ale co chcesz wykazać? Że prędkość pocisku równa się długości lufy?
Po co porównujesz dwie wielkości, które nie znaczą tego samego.

Znaczy czas się nauczycielom kurczy ?

Nie, znaczy sie, ze u siebie przyjąłeś, że etat = 8 godzin dziennie, a nauczyciela ze 18 godzin tygodniowo i próbujesz udowodnić, że nauczyciel jesst w stanie upchnąć 4 etaty dziennie.


I jeśli ktoś pracuje w dwóch szkołach, to weź pod uwagę, że roboty po
za lekcyjnej też dwa razy więcej i często robi to po nocach.

Kiedy ? 16..20 godzin z przerwą na sen wyczerpuje dobę. A gdzie posiłki,
dotarcie do domu, 15 minut dla rodziny ???

i dokładnie tak to wygląda.
Jeśli któryś nauczyciel twierdzi, że pracuje na dwa etaty, to bym się go zapytał gdzie czołg jedzie, bo tego się zrobić po prostu nie da.
Ewentualnie jedna szkoła rano, a druga jakaś wieczorowa czy cuś, i wtedy nie łudź się, ale on przed 9 wieczorem do domu nie wraca.

nauczyciele pracujący na 1.5 etatu jak najbardziej się zadrzają.
Ale wtedy mają  minumum godzin w jednej szkole, czyli 18 zajęc lekcyjnych tygodniowo i 9 godzin w drugiej.
Jak ktoś ma w szkole wiecej, jakies 20-22 godziny to na drugi etat po prostu się nie wyrobi choćby na uszach stanął.

A całą robotę pozalekcyjną zabierają do domu i zapieprzają wtedy kiedy ty już śpisz.

jedyny przywilej to taki, że da się pracować w kapciach we własnym fotelu.




Pisze tutaj o
nauczycielach szkoly specjalnej, gdzie nie ma sprawdzania sprawdzianow
po lekcjach. Chociaz i dobrze pamietam, jak w liceum nauczyciele
sprawdzali sprawdziany w czasie lekcji ("bo nie zdazy wystawic wam ocen
na czas").

a górnicy też idą na emeryturę wcześniej.

To już zupełna skrajność. Jak może facet w wieku 35 lat iść na
emeryturę, gdy przeciętny ludzik zwykle zapiernicza po kres swojego życia ?

jak będziesz górnikiem to zrozumiesz.
jestem przeciwny, żeby szli na emeryturę, ale dłużej pod ziemią po prosut się nie da.  Oni po prostu po iluś latach pracy powinni dostać inną robotę niż zjazd pod ziemie, i niekoniecznie zjeźdżać pod ziemie.

tak samo jest z policjantami. Do 60-tki uganiać po uliach się nie da, ale siedzieć za biurkiem i robic papierkoą raobotę jak najbardziej.

praca nauczyciela tez jest potwornie wyczerpująca. Spróbuj gadać przez 8 godzin dziennie i daj znać kiedy laryngolog ci zabroni.
Nie da sie. Ci ludzie powinni po prostu robić inną robotę w szkole.
I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które będzie miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa, która nawet nie ma swojego miejsca pracy.


popracuj sobie z dziećmi specjalnymi to przestaniesz się mądrzyć.
zrezygnowałbyś po pierwszym dniu.

Jasne, niech każdy spróbuje być górnikiem, nauczycielem i policjantem.
Populizm, nic więcej.

Niech każdy spróbuje i dopiero wtedy się wypowiada jak im dobrze.
Bez tego spróbowania to dopiero jest populizm.

Data: 2010-10-14 09:34:13
Autor: Krzysztof
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i969do$ak0$1inews.gazeta.pl...

Nie da sie. Ci ludzie powinni po prostu robić inną robotę w szkole.

Np. jaką? Bo w szkole, jak sądzę nie ma aż takiego zapotrzebowania na papierkową robotę.
Nie wspominając już o tym, że chyba jedynie w sekretariacie nie trzeba mieć żadnego specjalnego wykształcenia.

I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które będzie miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa, która nawet nie ma swojego miejsca pracy.

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
Przecież szkoła jest ich miejscem pracy (a w szkole sala lekcyjna lub pokój nauczycielski)
Sądzisz, że przedstawiciele każdej innej grupy zawodowej mają do swojej dyspozycji biurko i krzesło?

K.

Data: 2010-10-14 03:21:31
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 2:34 AM, Krzysztof wrote:
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:i969do$ak0$1inews.gazeta.pl...

Nie da sie. Ci ludzie powinni po prostu robić inną robotę w szkole.

Np. jaką? Bo w szkole, jak sądzę nie ma aż takiego zapotrzebowania na
papierkową robotę.
Nie wspominając już o tym, że chyba jedynie w sekretariacie nie trzeba
mieć żadnego specjalnego wykształcenia.

ostatni trend ograniczania bezrobocia wśród młodych skończył się wywaleniem wszystkich, którzy mogli na emeryturę i zatrudnianie na szybko młodych i tanich.
Po xxx latach uczenia na pełny etat spokojnie tym ludziom można dać pół etatu lekcyjnego i resztę uzupłenić zajęciami dodatkowymi popołudniowymi.
Byłoby lepiej i zdrowiej dla wszystkich.
Doskonale pamiętam ze szkoły, że najlepszymi nauczycielami byli ci najstarsi. Jak ktoś się do tego zawodu nie nadaje to sam sie zwolni wcześniej bo nie wytrzyma. Ci co mają do tego powołanie właśnie zostali wykopani z zawodu.




I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które
będzie miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa,
która nawet nie ma swojego miejsca pracy.

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
Przecież szkoła jest ich miejscem pracy (a w szkole sala lekcyjna lub
pokój nauczycielski)
Sądzisz, że przedstawiciele każdej innej grupy zawodowej mają do swojej
dyspozycji biurko i krzesło?

Sądzę, że przedstawiciele innej gruoy zawodowej mającej wyższe wykształcenie i pracujący w zawodzie mają swoje biurko i krzesło.
Sala lekcyjna nie jest dla nauczyciela.  Nie może tam usiąść i przygotować sobie zajęć, spotkać się z uczniami czy rodzicami lub zrobić cos innego bo jest natychmiast z niej wyganiany jeśli tylko nie ma tam lekcji. Nie mówiąc o tym, że nie ma tam zwykle nawet miejsca na przechowywanie swoich rzeczy potrzebnych do pracy, bo to tylko sala lekcyjna dawana nauczycielowi na 45 minut lekcji, a potem ma z niej spadać.

Co do pokoju nauczycielskiego to przejdź się po paru szkołach i policz ilość stolików, szafek i krzeseł w pokoju i podziel przez ilość nauczycieli.
Wyjdzie ci, że siedzą sobie na kolanach więcej niż dwójkami. Po za tym to nie jest miejsce do pracy, gdzie drzwi otwierają się non-stop i nie da się tam nic zorganizować, ani z nikim spotkać. To jest w zasadzie korytarz, do którego się wpada po dziennik.
Weź sobie krzesło, stolik i usiąć na przykład w korytarzy w przychodni przy drziwach i spróbuj pracować. Acha. Jeśli gdzieś wyjdziesz i wrócisz i krzesło będzie przez kogoś zajęte to musisz grzecznie poczekać aż się zwolni.
Ciekawe kiedy zrezygnujesz.

Data: 2010-10-15 11:00:37
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
Przecież szkoła jest ich miejscem pracy (a w szkole sala lekcyjna lub pokój nauczycielski)
Sądzisz, że przedstawiciele każdej innej grupy zawodowej mają do swojej dyspozycji biurko i krzesło?


W kazdym innym zawodzie nie drukujesz/kserujesz materialow za swoja kase bo szkola "nie ma". W zadnym innym zawodzie nie dokladasz uczniowi do biletu do kina, zeby dzieciak tez mogl pojechac chociaz go nie stac, etc. Poza tym jak wobrazasz sobie ukladanie lekcji bez biurka i krzesla? A jeszcze komp i drukarka by sie przydala.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-10-15 04:30:39
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/15/2010 4:00 AM, Dysiek wrote:

W kazdym innym zawodzie nie drukujesz/kserujesz materialow za swoja kase bo
szkola "nie ma". W zadnym innym zawodzie nie dokladasz uczniowi do biletu do
kina, zeby dzieciak tez mogl pojechac chociaz go nie stac, etc. Poza tym jak
wobrazasz sobie ukladanie lekcji bez biurka i krzesla? A jeszcze komp i
drukarka by sie przydala.


projektor komputerowy w sali.

Data: 2010-10-14 14:35:43
Autor: niusy.pl
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Uwierz mi,ze wyjdzie sporo ponad 40 godzin tygodniowo.

Zgadza sie, czasami mysle, ze nauczyciele to nadludzie. Pracuja czesto
1.5 etatu, bo tyle maks moga w jednej szkole i jeszcze biora pol,
czasami caly etat w innej szkole. 2, 2.5 etatu, u mnie byloby to 16-20
godzin dziennie, nie dalbym rady, a oni daja :).

Ale co chcesz wykazać? Że prędkość pocisku równa się długości lufy?
Po co porównujesz dwie wielkości, które nie znaczą tego samego.

Znaczy czas się nauczycielom kurczy ?

Nie, znaczy sie, ze u siebie przyjąłeś, że etat = 8 godzin dziennie, a nauczyciela ze 18 godzin tygodniowo i próbujesz udowodnić, że nauczyciel jesst w stanie upchnąć 4 etaty dziennie.

Tu nie ma czego udowadniać ! Prawie cała Polska ma jeden 8-godzinny etat i jakoś przy tym etacie nie jest w stanie podjąć drugiej pracy !!!

I jeśli ktoś pracuje w dwóch szkołach, to weź pod uwagę, że roboty po
za lekcyjnej też dwa razy więcej i często robi to po nocach.

Kiedy ? 16..20 godzin z przerwą na sen wyczerpuje dobę. A gdzie posiłki,
dotarcie do domu, 15 minut dla rodziny ???

i dokładnie tak to wygląda.

Co tak wygląda ? Piszę właśnie, że praca 16..20 godzin dziennie nie jest możliwa bo trzebaby spać w miejscu pracy i nie jeść. To jak może "tak to wyglądać" ???

Jeśli któryś nauczyciel twierdzi, że pracuje na dwa etaty, to bym się go zapytał gdzie czołg jedzie, bo tego się zrobić po prostu nie da.
Ewentualnie jedna szkoła rano, a druga jakaś wieczorowa czy cuś, i wtedy nie łudź się, ale on przed 9 wieczorem do domu nie wraca.

nauczyciele pracujący na 1.5 etatu jak najbardziej się zadrzają.
Ale wtedy mają  minumum godzin w jednej szkole, czyli 18 zajęc lekcyjnych tygodniowo i 9 godzin w drugiej.
Jak ktoś ma w szkole wiecej, jakies 20-22 godziny to na drugi etat po prostu się nie wyrobi choćby na uszach stanął.

A całą robotę pozalekcyjną zabierają do domu i zapieprzają wtedy kiedy ty już śpisz.

Nie opowiadaj bajeczek, że ktokolwiek nie śpi by pracować.


jedyny przywilej to taki, że da się pracować w kapciach we własnym fotelu.




Pisze tutaj o
nauczycielach szkoly specjalnej, gdzie nie ma sprawdzania sprawdzianow
po lekcjach. Chociaz i dobrze pamietam, jak w liceum nauczyciele
sprawdzali sprawdziany w czasie lekcji ("bo nie zdazy wystawic wam ocen
na czas").

a górnicy też idą na emeryturę wcześniej.

To już zupełna skrajność. Jak może facet w wieku 35 lat iść na
emeryturę, gdy przeciętny ludzik zwykle zapiernicza po kres swojego życia ?

jak będziesz górnikiem to zrozumiesz.
jestem przeciwny, żeby szli na emeryturę, ale dłużej pod ziemią po prosut się nie da.  Oni po prostu po iluś latach pracy powinni dostać inną robotę niż zjazd pod ziemie, i niekoniecznie zjeźdżać pod ziemie.

Dostać ? Przecież oni po przejściu na emeryturę znajduję sobie pracę. A mnie nie chodzi o to czy sobie znajdują czy nie tylko o to, że dostają emeryturę w wieku 35 lat.


tak samo jest z policjantami. Do 60-tki uganiać po uliach się nie da,

A niby czemu nie ? Przeciętny ludzik gna do pracy codziennie i jest ok.

ale siedzieć za biurkiem i robic papierkoą raobotę jak najbardziej.

To ja przecież nie bronię komuś szukać łatwiejszej pracy. W każdym niemal zawodzie z wiekiem coraz trudniej podołać.


praca nauczyciela tez jest potwornie wyczerpująca. Spróbuj gadać przez 8 godzin dziennie i daj znać kiedy laryngolog ci zabroni.
Nie da sie. Ci ludzie powinni po prostu robić inną robotę w szkole.

Rety, to ja też chciałbym sobie trochę popracować luźniej w swojej pracy. Myślisz, że w innych zawodach jest inaczej ?

I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które będzie miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa, która nawet nie ma swojego miejsca pracy.

A taki monter w fabryce samochodów ma ? A górnik ? Co Ty gadasz ?!



popracuj sobie z dziećmi specjalnymi to przestaniesz się mądrzyć.
zrezygnowałbyś po pierwszym dniu.

Jasne, niech każdy spróbuje być górnikiem, nauczycielem i policjantem.
Populizm, nic więcej.

Niech każdy spróbuje i dopiero wtedy się wypowiada jak im dobrze.
Bez tego spróbowania to dopiero jest populizm.

Każdy wybiera pracę do jakiej nadaje się i jaka mu pasuje. Żaden zawód nie zasługuje na odmienne traktowanie.

Data: 2010-10-14 08:48:36
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 7:35 AM, niusy.pl wrote:

Tu nie ma czego udowadniać ! Prawie cała Polska ma jeden 8-godzinny etat
i jakoś przy tym etacie nie jest w stanie podjąć drugiej pracy !!!

no ja bym na twoim miejscu mocno uwarzał z takimi stwierdzeniami, bo sie mozna nieźle przejechać.



I jeśli ktoś pracuje w dwóch szkołach, to weź pod uwagę, że roboty po
za lekcyjnej też dwa razy więcej i często robi to po nocach.

Kiedy ? 16..20 godzin z przerwą na sen wyczerpuje dobę. A gdzie posiłki,
dotarcie do domu, 15 minut dla rodziny ???

i dokładnie tak to wygląda.

Co tak wygląda ? Piszę właśnie, że praca 16..20 godzin dziennie nie jest
możliwa bo trzebaby spać w miejscu pracy i nie jeść. To jak może "tak to
wyglądać" ???

Ile razy jeszcze muszę napisać, że nauczycieli pracującyh na dwa pełne etaty jest jak na lekarstwo.
Ewentualnie np. szkoła dzienna i jakaś szkoła muzyczna czy inna tego typu po południu
Takich to znajdziesz. ułamek procenta

Wiec nie powtarzaj tych dwóch etatów wtedy kiedy ci to pasuje do argumentow.



Jeśli któryś nauczyciel twierdzi, że pracuje na dwa etaty, to bym się
go zapytał gdzie czołg jedzie, bo tego się zrobić po prostu nie da.
Ewentualnie jedna szkoła rano, a druga jakaś wieczorowa czy cuś, i
wtedy nie łudź się, ale on przed 9 wieczorem do domu nie wraca.

nauczyciele pracujący na 1.5 etatu jak najbardziej się zadrzają.
Ale wtedy mają minumum godzin w jednej szkole, czyli 18 zajęc
lekcyjnych tygodniowo i 9 godzin w drugiej.
Jak ktoś ma w szkole wiecej, jakies 20-22 godziny to na drugi etat po
prostu się nie wyrobi choćby na uszach stanął.

A całą robotę pozalekcyjną zabierają do domu i zapieprzają wtedy kiedy
ty już śpisz.

Nie opowiadaj bajeczek, że ktokolwiek nie śpi by pracować.

Nie wiem w jakim ty świecie żyjesz, ale to na pewno nie jest ten sam.




jak będziesz górnikiem to zrozumiesz.
jestem przeciwny, żeby szli na emeryturę, ale dłużej pod ziemią po
prosut się nie da. Oni po prostu po iluś latach pracy powinni dostać
inną robotę niż zjazd pod ziemie, i niekoniecznie zjeźdżać pod ziemie.

Dostać ? Przecież oni po przejściu na emeryturę znajduję sobie pracę. A
mnie nie chodzi o to czy sobie znajdują czy nie tylko o to, że dostają
emeryturę w wieku 35 lat.


a czy ja powiedzialem, ze jestem za emeryturą w wieku 35 lat?
Powiedziałem, że ci ludzie spokojnie moga dalej pracować w tej samej firmie, ale na innym stanowisku.

Co troszkę inaczej brzmi niż hasła domagające się by górnik przez 40 lat zjeźdżał pod ziemię.







tak samo jest z policjantami. Do 60-tki uganiać po uliach się nie da,

A niby czemu nie ? Przeciętny ludzik gna do pracy codziennie i jest ok.

Policjant nie jest przeciętnym ludzikiem i raczej nie podejmuje interwencji z przeciętnymi ludzikami. Dlatego własnie się nie da.

Ale ty jakimiś ideałami masz wypchaną głowę, w miejscu gdzie normalnie znajduje się mózg, dlatego takie głupoty bredzisz.


ale siedzieć za biurkiem i robic papierkoą raobotę jak najbardziej.

To ja przecież nie bronię komuś szukać łatwiejszej pracy. W każdym
niemal zawodzie z wiekiem coraz trudniej podołać.


ty w ogóle pracujesz już, czy jeszcze do szkoły chodzisz?

to weź się od jutra podejmuj zupełnie innej roboty niż robiłeś do tej pory. Weź np. takiego górnika i zrób z niego elektryka. najlepiej w dniu jego 35 urodzin. To są koszty, o których sobie nawet sprawy nie zdajesz.


praca nauczyciela tez jest potwornie wyczerpująca. Spróbuj gadać przez
8 godzin dziennie i daj znać kiedy laryngolog ci zabroni.
Nie da sie. Ci ludzie powinni po prostu robić inną robotę w szkole.

Rety, to ja też chciałbym sobie trochę popracować luźniej w swojej
pracy. Myślisz, że w innych zawodach jest inaczej ?

Nie zmieniaj tematu.
Idz pogadaj 8 godzin dziennie i wróć jak już bedzie po i powiedz ile zwolnienia lekarskiego dostałeś.


I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które
będzie miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa,
która nawet nie ma swojego miejsca pracy.

A taki monter w fabryce samochodów ma ? A górnik ? Co Ty gadasz ?!

A oni mają takie samo wykształcenie jak nauczyciel i robią to samo co nauczyciel?
Po co uzywasz bzdurnych argumentów.
Rownie dobrze mógłbym teraz powidzieć, że policjantowi broń niepotrzebna, bo nauczyciel i górnik tez jej nie mają.



Każdy wybiera pracę do jakiej nadaje się i jaka mu pasuje. Żaden zawód
nie zasługuje na odmienne traktowanie.


idź się lecz.
w zasadzie tylko tak mogę cię podsumować.
jesteś szczylem bez jakiegokolwiek doświadczenia i wydaje ci się, że motyką na słońce zajedziesz.

Data: 2010-10-14 21:57:17
Autor: niusy.pl
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>


idź się lecz.
w zasadzie tylko tak mogę cię podsumować.
jesteś szczylem bez jakiegokolwiek doświadczenia i wydaje ci się, że motyką na słońce zajedziesz.

PLONK

Data: 2010-10-14 15:15:58
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i96tf2$j1p$1news.net.icm.edu.pl...

Nie, znaczy sie, ze u siebie przyjąłeś, że etat = 8 godzin dziennie, a nauczyciela ze 18 godzin tygodniowo i próbujesz udowodnić, że nauczyciel jesst w stanie upchnąć 4 etaty dziennie.
Tu nie ma czego udowadniać !
Właśnie dlatego twoje próby są bez sensu.

Prawie cała Polska ma jeden 8-godzinny etat i jakoś przy tym etacie nie jest w stanie podjąć drugiej pracy !!!
Co za bzdury.
W Polsce pracuje obecnie ok. 15-16 mln osób (dane wg BAEL). To nawet nie połowa. Dodatkowo wlicza się w to jednoosobowych przedsiębiorców i zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy.
A ilu z pełnoetatowców posiada druga pracę to przedstaw swoje badania albo przestań pier****ć.

Rety, to ja też chciałbym sobie trochę popracować luźniej w swojej pracy. Myślisz, że w innych zawodach jest inaczej ?
To dąż do tego. Ktoś ci broni? Środki przecież masz.

I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które będzie miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa, która nawet nie ma swojego miejsca pracy.
A taki monter w fabryce samochodów ma ? A górnik ? Co Ty gadasz ?!
Znów te bzdety ignoranta.
A nauczyciel nie ma kombinezonu roboczego, butów ochronnych jak monter. Nie ma kasku z lampką jak górnik.
Co tam.
Nie ma nawet samochodu służbowego jak byle gówniany PH. Nie ma pistoletu jak byle glina.
Ani porządnego uposażenia, jak byle zasrany samorządowiec.

Każdy wybiera pracę do jakiej nadaje się i jaka mu pasuje. Żaden zawód nie zasługuje na odmienne traktowanie.
Często padają w tym wątku (i nie tylko w tym) bzdury, ale ty chcesz chyba wygrać rywalizację w tym względzie.
Każdy zawód należy traktować w sposób odpowiedni dla jego specyfiki.
A ty powinieneś zaznać operacji wykonywanej przez niewidomego chirurga, bo przecież niewidomy może np. wytwarzać szczotki, a żaden zawód nie zasługuje na odmienne traktowanie.

--
Jotte

Data: 2010-10-15 10:58:18
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Jeśli któryś nauczyciel twierdzi, że pracuje na dwa etaty, to bym się go zapytał gdzie czołg jedzie, bo tego się zrobić po prostu nie da.
Ewentualnie jedna szkoła rano, a druga jakaś wieczorowa czy cuś, i wtedy nie łudź się, ale on przed 9 wieczorem do domu nie wraca.

Zgadzam sie w calej rozciaglosci :-) Ja obrabialem 28 godzin w zeszlym roku (wliczam prace w szkole panstwowej, prywatnej i korki) i bylo prawie jak piszesz - po pracy (wliaczam przygotowanie sie do zajec) bylem okolo 19.00 (od 8 rano). Jakbym mial dwa etaty bylaby pewnie 21. Zarobki? Lepiej nie pisac.


praca nauczyciela tez jest potwornie wyczerpująca. Spróbuj gadać przez 8 godzin dziennie i daj znać kiedy laryngolog ci zabroni.

Dokladnie. Mi po ostatnim roku gardlo siadlo i leczylem je przez 6 miesiecy (!) a jeszcze odczuwam skutki tej choroby. Oczywiscie na zwolnieniu bylem raptem 2 tygodnie. Nie znam belfra, ktorego po latach pracy nie boli gardlo. Znam natomiast takich, ktorym lekarz medycyny pracy zabronil wykonywac zawod z powodu wlasnie gardla.


Niech każdy spróbuje i dopiero wtedy się wypowiada jak im dobrze.
Bez tego spróbowania to dopiero jest populizm.

Dokladnie.

Pozdrwiam
Dysiek

Data: 2010-10-13 21:15:00
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "prg" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:4cb5fd83$0$20988$65785112news.neostrada.pl...

Uwierz mi,ze wyjdzie sporo ponad 40 godzin tygodniowo.

Zgadza sie, czasami mysle, ze nauczyciele to nadludzie. Pracuja czesto 1.5 etatu, bo tyle maks moga w jednej szkole i jeszcze biora pol, czasami caly etat w innej szkole. 2, 2.5 etatu, u mnie byloby to 16-20 godzin dziennie, nie dalbym rady, a oni daja :). Pisze tutaj o nauczycielach szkoly specjalnej, gdzie nie ma sprawdzania sprawdzianow po lekcjach. Chociaz i dobrze pamietam, jak w liceum nauczyciele sprawdzali sprawdziany w czasie lekcji ("bo nie zdazy wystawic wam ocen na czas").
A pisałem w innym miejscu, ze warto się choć trochę znać na kwestii, w której zabiera sie głos.
Da się pociągnąć 2 etaty, pod warunkiem, że są to etaty z 18h dydaktycznymi i najlepiej tego samego przedmiotu w podobnych placówkach. Dodatkowym ułatwieniem będzie umiejętność nauczyciela w zakresie bilokacji, aby pogodzić plany zajęć. Albo, że jest bardzo blisko z jednej placówki do drugiej i przynajmniej jednemu dyrektorowi wlazło się w zad bez poślizgu i poszedł na rękę.
Ale nie każdy etat nauczycielski to 18h dydaktycznych (art. 42 KN polecam). Inne jest też obłożenie zajęciami zadaniowymi matematyka i wuefmena.
Początek pracy nauczyciela to czasem gehenna, ale potem nauczy się odcinać kupony od doświadczenia, bo jak długo można tak pociągnąć? Nauczy się także jak oszczędzać czas i siły wykonując swoje obowiązki w stopniu minimalnym ale tak, aby nie można sie było do niego jednak przyczepić i aby jego wkład pracy i wysiłek były adekwatne do otrzymywanego wynagrodzenia.
Zrozum więc, ze 2 etaty - czasem się da, a czasem nie.
BTW - spróbój tak gdzieś na prowincji, gdzie normalką są pojedyncze etaty łączone i farta ma wielu co im się to w ogóle udaje.

--
Jotte

Data: 2010-10-14 10:36:05
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
No bez jaj proszę. 2.5 etatu, Siłaczki się znalazły.

Nie da się zaprzeczyć faktowi, że praca nauczyciela oznacza znacznie
krótszy czas pracy, zarówno w sensie godzin w tygodniu, jak i tygodni
w roku. Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
przecież.

Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.

  MJ

Data: 2010-10-14 04:19:39
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 3:36 AM, Michal Jankowski wrote:
No bez jaj proszę. 2.5 etatu, Siłaczki się znalazły.

Nie da się zaprzeczyć faktowi, że praca nauczyciela oznacza znacznie
krótszy czas pracy, zarówno w sensie godzin w tygodniu, jak i tygodni
w roku.

godzin w roku tak, tak godzin w tygodniu nie.
Chyba, że rzeczywiście ktoś się obija i nie robi nic ponadto co musi.
Od tego jest dyrekcja, która też często gęsto nie robi to co do niej należy.

Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
przecież.

to sie zgadza to jest plus.
przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed rozpocząciem jest od cholery.
Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.



Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.

To, że nauczyciele pracują na więcej niż jeden etat potwierdza tylko tyle, że pracują od rana do wieczora, a nie że mają na to czas.

A teraz dlaczego górnik nie ma czasu na drugi etat? Bo tego nie rozumiem.
A moze nie pracuje, bo zarabia tyle, że mu się nie chce, a nie że nie ma na to czasu.

Data: 2010-10-14 12:23:22
Autor: Ariusz
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dniu 2010-10-14 11:19, witek pisze:
On 10/14/2010 3:36 AM, Michal Jankowski wrote:
No bez jaj proszę. 2.5 etatu, Siłaczki się znalazły.

Nie da się zaprzeczyć faktowi, że praca nauczyciela oznacza znacznie
krótszy czas pracy, zarówno w sensie godzin w tygodniu, jak i tygodni
w roku.

godzin w roku tak, tak godzin w tygodniu nie.
Chyba, że rzeczywiście ktoś się obija i nie robi nic ponadto co musi.
Od tego jest dyrekcja, która też często gęsto nie robi to co do niej
należy.

Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
przecież.

to sie zgadza to jest plus.
przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed
rozpocząciem jest od cholery.
Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.



Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.

To, że nauczyciele pracują na więcej niż jeden etat potwierdza tylko
tyle, że pracują od rana do wieczora, a nie że mają na to czas.



Masz wiele racji - tylko, że potwierdzasz oficjalne stanowisko, a nie rzeczywistość.

Np. dziś dzień nauczyciela - zawiozłem dzieci do szkoły - nie ma żadnego nauczyciela, nie ma też prawie dzieci. Nic dla tych dzieci co zostały nie zostało zorganizowane, siedzą biedne na świetlicy szkolnej.

A nauczyciele powinni dziś zamiast uczyć prowadzić jakieś zajęcia - np. wyjście do kina...

Wakacje, każdy nauczyciel powie ci, że owszem jeden miesiąc ma wolne ale w drugim miesiącu ustalają plany lekcji, przygotowują materiały do lekcji..., wybierz się w wakacje lub ferie do szkoły - ta spotkasz tam pełne grono. Może jak Ci się uda to jeden dzień przez kilka godzin spotkasz coś więcej osób.

Sprawdziany, wycieczki, zajęcia poza lekcyjne - owszem zabierają czas ale komu, np. taki nauczyciel WF - w domu sprawdziany sprawdza? a - nauczyciel muzyki, plastyki,... zaraz usłyszę, że przecież mają po kilka fakultetów i prócz WF może uczy techniki...
Myślę, że jakby zrobić bilans to jednak tych godzin poza szkołą tak wiele nie wykorzystuje na pracę.

Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia - korepetycje, nauka w innych prywatnych placówkach, działalność polityczna... - skąd mają na to czas?

Więc nie mają tak źle, ja bym nawet zaryzykował stwierdzenie, że nauczyciele teraz mają całkiem nieźle.
W ogólnym bilansie praca, kasa, czas wypadają przyzwoicie.
O czym świadczy popularność tego zawodu.

Co by nie wyszło, że uważam nauczycieli za darmozjadów - choć i tacy się pewnie trafiają.

Owszem nauczanie to ciężka odpowiedzialna praca, za pieniądze może nie najniższe ale też nie najlepsze (może poza nauczycielami akademickimi). Moim zdaniem nauczyciele powinni dostać tyle by nie musieli ciągnąć po 1,5 etatu, by nie musieli dawać płatnych korepetycji.

Ale powinni pamiętać, że nauczanie to nie zwykła praca - musi być do tego jakieś powołanie, a za tym i zaangażowanie nie tylko po najniższej linii, jak teraz ma to często miejsce, a powinni dać z siebie o wiele więcej niż się od nich oczekuje.

No i w końcu powinien ktoś zlikwidować PROGRAM NAUCZANIA - bo w nauce nie chodzi o to by przerobić materiał, a o to by nauczyć. Chyba dojrzeliśmy do tego by np. tworzyć klasy z uczni o podobnym poziomie, Skoro teraz w klasie znajdzie się kilka osób wybitnych, kilka przeciętnych i kilka "mniej ambitnych" to siłą rzeczy Ci wybitni będą pokrzywdzeni bo nic więcej się nie nauczą niż Ci przeciętni, a ci nie ambitni również niczego się nie nauczą bo nie zdążą. W efekcie ostatni będą mieli zaległości narastające przez lata, których nie będą wstanie nadrobić, ci pierwsi nie rozwiną się należycie (poza wyjątkami) a przeciętni pozostaną przeciętni. I mamy przeciętne nauczanie.

Ariusz

Data: 2010-10-14 06:41:21
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 5:23 AM, Ariusz wrote:

Masz wiele racji - tylko, że potwierdzasz oficjalne stanowisko, a nie
rzeczywistość.

Np. dziś dzień nauczyciela - zawiozłem dzieci do szkoły - nie ma żadnego
nauczyciela, nie ma też prawie dzieci. Nic dla tych dzieci co zostały
nie zostało zorganizowane, siedzą biedne na świetlicy szkolnej.

A nauczyciele powinni dziś zamiast uczyć prowadzić jakieś zajęcia - np.
wyjście do kina...

owszem powinny, to jest kwestia dyrekcji szkoły, która miała za zadanie coś zorganizować.

Czy ktokolwiek z rodziców rozmawiał wcześniej z dyrekcją co jest planowane na dzień nauczyciela, żeby dać im znać, że to nie jest dzień wolny tak jak dyrekcja sobie myśli.

wyjście do kina to nie prowadzenie jakiś zajęć, to jest wyjście z budynku szkoły i na dodatek trzeba na to miec pieniadze.
Po za tym to ma być dla całej szkoły, a nie dla klasy.
Jak wyobrażasz sobie wyjście do kina kilku setek dzieci.
Ale nie ma przeszkód, aby w tym dniu zorganizować coś w szkole.

Tylko patrząc z drugiej strony.
Spróbuj coś sam zaproponować i zorganizować. Założenia są takie, że żadnego dziecka nie możesz zmusić do przyjścia w tym dniu do szkoły i nawet nie wiesz ile osób przyjdzie. Czy 1 czy 800.
To postaw się na miejscu dyrekcji i wymyśl coś co przy takich ograniczeniach da się zorganizować tylko i wyłącznie siłami nauczycieli.

Oczywiście, że się da. I sporo szkół to robi. Ale to musisz mieć do tego i dyrekcję i nauczycieli z jajami, a nie wszędzie tak jest.

Po za tym, bez jaj, te dzieci w tej szkole spędzają tyle czasu, że w żadnym wypadku bym dziecka nie wysłał do szkoły jak nie musi, albo nie chce tam iść. Spakowałbym w samochód i pojechał gdziekolwiek.
Więc co się dziwisz, że tak mało dzieci przyszło.


Wakacje, każdy nauczyciel powie ci, że owszem jeden miesiąc ma wolne ale
w drugim miesiącu ustalają plany lekcji, przygotowują materiały do
lekcji..., wybierz się w wakacje lub ferie do szkoły - ta spotkasz tam
pełne grono. Może jak Ci się uda to jeden dzień przez kilka godzin
spotkasz coś więcej osób.

otóż wybierałem się. Ustalanie planów zajęć nie wymaga siedzenia w szkole.
Od tego jest internet i telefon, żeby nie marnować cudzego czasu. Co nie znaczy, że nauczyciel może ot tak sobie po prostu zniknąc.
To się organizuje przed wakacjami. Dyrekcja tez ludzi i w następnym roku sama może wrócić jako zwykły nauczyciel bo nic nie jest wieczne.
Dlatego nikt nie bedzie trzymał nauczycieli w szkole bez sensu, a tylko wtedy kiedy jest to konieczne.


Sprawdziany, wycieczki, zajęcia poza lekcyjne - owszem zabierają czas
ale komu, np. taki nauczyciel WF - w domu sprawdziany sprawdza? a -
nauczyciel muzyki, plastyki,... zaraz usłyszę, że przecież mają po kilka
fakultetów i prócz WF może uczy techniki...
Myślę, że jakby zrobić bilans to jednak tych godzin poza szkołą tak
wiele nie wykorzystuje na pracę.

ach ci słynni wf-isci.
Zapytaj ich ile weekendów spędzili po za domem wyjeżdżając na zawody z dzieciakami na cały dzień nawet przez pół polski, albo zapytaj ile godzin sks-u prowadzą po południu i ile papierkowej roboty w związku z tym mają.
Sądzisz, że zorganizowanie wyjazdu na zawody zajmuje 5 minut?


Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia - korepetycje, nauka w innych
prywatnych placówkach, działalność polityczna... - skąd mają na to czas?

Kosztem pracy, którą zamiast wykonwać w dzień odwalają wieczorami we własnym domu zamiast iść spać. To nie jest kwestia czasu tylko zamienienia pracy miejscami.
Po za tym z tego co wiem, odsetek tych nauczycieli dających korepetycję jest niski.
Po pierwsze jest to nieetyczne, zeby brac pieniadze od uczniów własnej szkoły i sądzę, że gdyby się wydało szybko byłaby draka. Żaden nauczyciel na to nie pójdzie.
Po drugie nie przebują ofert studentów po 20 zł za godzinę.


Więc nie mają tak źle, ja bym nawet zaryzykował stwierdzenie, że
nauczyciele teraz mają całkiem nieźle.
W ogólnym bilansie praca, kasa, czas wypadają przyzwoicie.
O czym świadczy popularność tego zawodu.

popularność zawodu? Ależ w tym zawodzie pracuje coraz więcej miernot, które nigdzie indziej pracy nie znalazły.
Dobrych nauczycieli szuka się długo i trzyma jak się tylko da. A w państwowej szkole możliwości są w zasadzie zerowe.
moja znajoma zanim w swojej szkole powiedziała dyrekcji, że się zwalnia   już dostała kilka maili z ofertą pracy z innych szkół, bo jakoś się zwiedzieli, że bedzie zmieniać pracę, bo sie przeprowadza.

Kasa. Weź pierwszego z brzegu nauczyciela stażystę i zapytaj ile dostaje na rękę.
No jak sądzisz, ile?


Owszem nauczanie to ciężka odpowiedzialna praca, za pieniądze może nie
najniższe ale też nie najlepsze (może poza nauczycielami akademickimi).
Moim zdaniem nauczyciele powinni dostać tyle by nie musieli ciągnąć po
1,5 etatu, by nie musieli dawać płatnych korepetycji.

nauczyciele akademiccy to też nie taki kokos. Jak ktoś nie ma doktoratu to na początku też cięko przędzie. Szczególnie jak chce ten doktorat zrobić. Zapierdziela się jak mały motorek, bo inaczej po 8 latach czeka cię wypad z baru.
Dopiero potem robi się trochę lepiej, ale uwierz mi, że znaleźli by znacznie lepiej płatną pracę gdzie indziej, gdyby tylko chcieli.
Co ich trzyma na uczelni. Chyba tylko możliwość pracy jak sie chce i kiedy się chce a nie w konkretnych godzinach od do. Po za tym są pasjonaci, albo fanatycy, albo jedno i drugie.

Moim zdaniem nauczycielom należy najpierw zorganizować miejsce pracy.
Porządne biurko z komputerem, nawet we wspólnej sali.
ideałem byłoby, gdyby każdy nauczyciel miał swoją salę lekcyjną, którą może przygotowac tak jak mu to pasuje. Ale to, przy takim obłożeniu szkół nie do końca da się zrobić.

I nauczyciel ma być w pracy i tam pracowac, a nie wynosić pracę do domu.
Zapytaj się nauczycieli na czyim sprzęcie przygotowują sprawdziany testy. która szkoła daje nauczycielom swobodny dostęp do komputera i drukarki.
Nawet skserowanie ich w szkole czasami bywa kłopotliwe.
Woli na zebraniu powiedzieć rodzicom, żeby zrzucili się po 5 zł, na płatne ksero lub papier.
Po co oni mają siedzieć w szkole, skoro nie są tam w stanie nic zrobić.
Im wczśniej z niej wyjdą tym bardziej będą produktywni.
Jak sie tego nie zmieni, to nie zmusi sie nauczyciela do pracy w szkole dłużej niż musi.
jak miejsce pracy będzie atrakcyjne to też przyciągnie więcej chętnych, nawet za te same pieniądze, a o podwyżkach będzie można mówić później.


Ale powinni pamiętać, że nauczanie to nie zwykła praca - musi być do
tego jakieś powołanie, a za tym i zaangażowanie nie tylko po najniższej
linii, jak teraz ma to często miejsce, a powinni dać z siebie o wiele
więcej niż się od nich oczekuje.

nikt nie bedie z siebie dawał więcej za darmo.
To musi mieć swoje przełożenie na komfort pracy. A tego niestety nie ma.
Wszystkim, którzy są odpwiedzialni za organizację pracy szkół jak i wsztstkich dyrektorów najchętniej wysłabym na roczną praktykę przed objęciem stanowiska za granicę. Tak po 1 - 2 miesiące w róznych krajach. Żeby zobaczyli, że można inaczej.


No i w końcu powinien ktoś zlikwidować PROGRAM NAUCZANIA - bo w nauce
nie chodzi o to by przerobić materiał, a o to by nauczyć. Chyba
dojrzeliśmy do tego by np. tworzyć klasy z uczni o podobnym poziomie,
Skoro teraz w klasie znajdzie się kilka osób wybitnych, kilka
przeciętnych i kilka "mniej ambitnych" to siłą rzeczy Ci wybitni będą
pokrzywdzeni bo nic więcej się nie nauczą niż Ci przeciętni, a ci nie
ambitni również niczego się nie nauczą bo nie zdążą. W efekcie ostatni
będą mieli zaległości narastające przez lata, których nie będą wstanie
nadrobić, ci pierwsi nie rozwiną się należycie (poza wyjątkami) a
przeciętni pozostaną przeciętni. I mamy przeciętne nauczanie.

program nuaczania okreslający minimum musi byc, bo to nie szkoła testowa a nauczyciele nie są od wymyślania czego dzieci będą uczyć.
Poziom minimum we wszystkich szkołach musi być taki sam.
Maksimum określają dzieci.

formalnie, w Polsce nie wolno ci dzielić dzieci na lepszych i gorszych.
A szkoda.  W niektórych krajach jest tak, że test na koniec roku decyduje, czy w nastepnym roku bedziesz w tej samej klasie czy tez w równoległej, ale realizującej bardziej rozwinięty bądź też okrojony plan zajęć i mający np. wiecej godzin "wyrównawczych" zarezerwowanych tylko dla tej klasy.
Po za tym podział w Polsce też już jest, ale robiony po cichu.
jak muślisz po co organizuje się klasy z dodatkowym językiem obcym, a czasami nawet dwoma, gdzie zapisanie się do tej klasy jest dobrowolnym wyborem rodzica.
Jak sądziesz. Do takiej klasy zapiszą się najgorsi, najlepsi, czy może rozłozą się po równo?

Data: 2010-10-14 20:16:46
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> writes:

Spróbuj coś sam zaproponować i zorganizować. Założenia są takie, że
żadnego dziecka nie możesz zmusić do przyjścia w tym dniu do szkoły i
nawet nie wiesz ile osób przyjdzie. Czy 1 czy 800.

To załozenie jest idiotyczne. Albo jest swieto - oficjalny dzien bez
szkoly, albo dzieci normalnie ida do szkoly.

  MJ

Data: 2010-10-14 13:45:46
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 1:16 PM, Michal Jankowski wrote:
witek<witek7205@gazeta.pl.invalid>  writes:

Spróbuj coś sam zaproponować i zorganizować. Założenia są takie, że
żadnego dziecka nie możesz zmusić do przyjścia w tym dniu do szkoły i
nawet nie wiesz ile osób przyjdzie. Czy 1 czy 800.

To załozenie jest idiotyczne. Albo jest swieto - oficjalny dzien bez
szkoly, albo dzieci normalnie ida do szkoly.



Nie. To jest normalny dzień,w który idą do szkoły ale bez zajęć lekcyjnych.
Ile dzieci przyjdzie do szkoły tego nie wiesz.
O ile przy normalnych zajęciach mało to kogo obchodzi, chyba, że był zaplanowały duży sprawdzian, a tyle przy takich imprezach ma to znacznie.

jak dla mnie wszyscy nauczyciele mają być w pracy.

z drugiej strony byłbym idiota gdybym posłał dziecko do szkoły jeśli nie muszę. No chyba, że rodzice pracują i muszą dzieciaka wysłać.
Na obecność moich dzieci w szkole nie ma co liczyć.

Zresztą zawsze przy wszystkich wagarach lojalnie uprzedzaliśmy nauczyciela, że może sobie w tym czasie coś innego zaplanować.

Data: 2010-10-15 10:39:57
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> writes:

Spróbuj coś sam zaproponować i zorganizować. Założenia są takie, że
żadnego dziecka nie możesz zmusić do przyjścia w tym dniu do szkoły i
nawet nie wiesz ile osób przyjdzie. Czy 1 czy 800.

To załozenie jest idiotyczne. Albo jest swieto - oficjalny dzien bez
szkoly, albo dzieci normalnie ida do szkoly.



Nie. To jest normalny dzień,w który idą do szkoły ale bez zajęć lekcyjnych.

Nie jest normalny, bo nie musze usprawiedliwiac nieobecnosci dziecka.
I do tego sugeruje mi sie, zebym dziecka nie przyslal.

  MJ

Data: 2010-10-15 04:24:53
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/15/2010 3:39 AM, Michal Jankowski wrote:
witek<witek7205@gazeta.pl.invalid>  writes:

Spróbuj coś sam zaproponować i zorganizować. Założenia są takie, że
żadnego dziecka nie możesz zmusić do przyjścia w tym dniu do szkoły i
nawet nie wiesz ile osób przyjdzie. Czy 1 czy 800.

To załozenie jest idiotyczne. Albo jest swieto - oficjalny dzien bez
szkoly, albo dzieci normalnie ida do szkoly.



Nie. To jest normalny dzień,w który idą do szkoły ale bez zajęć lekcyjnych.

Nie jest normalny, bo nie musze usprawiedliwiac nieobecnosci dziecka.

Bo nie ma zajęć lekcyjnych, a obecnośc zaznacza się na zajęciach.
Po za tm strasznie jestem przeciwny zaznaczaniem nieobecnoście w szkołe.
W szkole powinno odnotowywac sie obecnosc ucznia, a nie jego nieobecnosc.

Nauczyciele i tak robią notatki, kto był, a kto nie, jeśli w szkole jest organizowana jakaś zbiorowa impreza.

nie raz już było, że policja pytała, czy taki jeden gagatek był w tym czasie w szkole tak jak twierdzi, czy nie.

Usprawiedliwienie nieobecnosci to kolejny chory temat.
Nie ma czegoś takiego.
Nauczyciel ma miec tylko wiedze, czy rodzic o nieobecnosci dziecka w szkole wie, czy to jest samowola dziecka. I ewentualnie liczyc te nieobecnosci, bo moze sie okazac, ze trzeba pociagnac sprawe dalej jesli dziecko do szkoly nie chodzi notorycznie.


I do tego sugeruje mi sie, zebym dziecka nie przyslal.


Bo czasmi rodzice sami na to nie wpadną, że mają długi weekend do spędzenia z dzieckiem. Trzeba im to łopatologicznie wytłumaczyć.
Nie wszyscy sa geniuszami, którym wystarczy sugestia, że jest okazja wyskoczyć gdzieś z dzieckiem na długi weekend.

Data: 2010-10-15 11:58:23
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> writes:

Bo czasmi rodzice sami na to nie wpadną, że mają długi weekend do
spędzenia z dzieckiem. Trzeba im to łopatologicznie wytłumaczyć.
Nie wszyscy sa geniuszami, którym wystarczy sugestia, że jest okazja
wyskoczyć gdzieś z dzieckiem na długi weekend.

Dlugi weekend? Od wczoraj? Zwlaszcza jak sami sa w pracy.

  MJ

Data: 2010-10-15 06:07:50
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/15/2010 4:58 AM, Michal Jankowski wrote:
witek<witek7205@gazeta.pl.invalid>  writes:

Bo czasmi rodzice sami na to nie wpadną, że mają długi weekend do
spędzenia z dzieckiem. Trzeba im to łopatologicznie wytłumaczyć.
Nie wszyscy sa geniuszami, którym wystarczy sugestia, że jest okazja
wyskoczyć gdzieś z dzieckiem na długi weekend.

Dlugi weekend? Od wczoraj? Zwlaszcza jak sami sa w pracy.


gdybyś czytał to zauważyłbyś, że napisałem o rodzicach, którzy mają możlwość zostania z dziećmi, a nie tymi, którzy nie mają.

Często gęsto przychodzi taki Jasiu, bo mama kazała, gdy większośc klasy gra w piłkę na podwórku bo nie musiała iść do szkoły.

Data: 2010-10-14 12:48:37
Autor: Krzysztof
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
"Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i96lms$dsa$1news.onet.pl...

w drugim miesiącu ustalają plany lekcji,

Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało to układanie planów rok w rok na nowo.
Czy nie można po prostu stworzyć stałego grafiku zajęć i plan np. klasy III A przyjmuje w kolejnym roku zeszłoroczna II A?

K.

Data: 2010-10-14 06:56:46
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 5:48 AM, Krzysztof wrote:
"Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i96lms$dsa$1news.onet.pl...

w drugim miesiącu ustalają plany lekcji,

Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało to układanie planów rok w rok na nowo.
Czy nie można po prostu stworzyć stałego grafiku zajęć i plan np. klasy
III A przyjmuje w kolejnym roku zeszłoroczna II A?


Nie da się. Z roku na rok zmienia ci się ilość klas.
Ciągnie to za sobą inną ilośc godzin poszczególnych przedmiotów. Czasami tak sporą, że albo dla jednego nauczyciela brakuje zajęć i coś trzeba z nim zrobić dając mu np. plastykę, muzyke czy nawet zajęcia w świetlicy, albo jednego trzeba zatrudnić i wszystko szlag ci trafia.

Dlatego tez nie da się w szkole dać nauczycielom 18 godzin i cześć.
Bo jak ci w nastepnym roku jednej klasy ubędzie to będziesz musiał cześć nauczycieli zwolnić, a za rok jak ci klasa przybędzie znowu nowych szukać. A znalezienie nauczyciela to nie prosta sprawa.
Po za tym jak ci zajęc plastyki wyjdzie 26, co to z tym fantem zrobic.
drugi naczyciel na pół etatu?
Dlatego nauczycielom zwykle daje się po 22 - 24 godziny.
jeśli klas ubywa to spada im ilosc nadgodzin, ale nie musisz nikogo zwalniać ani zatrudniać. masz stałą ekipę ludzi, którzy się już znają i ze sobą jako tako współpracują.
Jak co roku będziesz miał nowych to z takiej zbieraniny porządnego zespołu nigdy nie stowrzysz. A uwierz mi, że jeden nowy "pierdziel" przez rok potrafi rozwalić nawet najlepiej zorganizowaną grupę.

Data: 2010-10-14 15:12:53
Autor: Krzysztof
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i96r1i$3fh$5inews.gazeta.pl...
On 10/14/2010 5:48 AM, Krzysztof wrote:
"Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i96lms$dsa$1news.onet.pl...

w drugim miesiącu ustalają plany lekcji,

Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało to układanie planów rok w rok na nowo.
Czy nie można po prostu stworzyć stałego grafiku zajęć i plan np. klasy
III A przyjmuje w kolejnym roku zeszłoroczna II A?


Nie da się. Z roku na rok zmienia ci się ilość klas.

Niekoniecznie.
Tam, gdzie chodzą moje dzieciaki, od lat w każdym roczniku są tylko trzy klasy. Kadra też się za bardzo nie zmienia.
A plan co roku układa się od nowa i to podobno w wielkich męczarniach.

K.

Data: 2010-10-14 08:56:31
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 8:12 AM, Krzysztof wrote:

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:i96r1i$3fh$5inews.gazeta.pl...
On 10/14/2010 5:48 AM, Krzysztof wrote:
"Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i96lms$dsa$1news.onet.pl...

w drugim miesiącu ustalają plany lekcji,

Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało to układanie planów rok w rok na
nowo.
Czy nie można po prostu stworzyć stałego grafiku zajęć i plan np. klasy
III A przyjmuje w kolejnym roku zeszłoroczna II A?


Nie da się. Z roku na rok zmienia ci się ilość klas.

Niekoniecznie.
Tam, gdzie chodzą moje dzieciaki, od lat w każdym roczniku są tylko trzy
klasy. Kadra też się za bardzo nie zmienia.
A plan co roku układa się od nowa i to podobno w wielkich męczarniach.

i rozumiem, że nauczyciele też ci się zmieniają co roku, żeby siatki zajęc nie ruszać.
Plan zajęc, to nie tylko plan ucznia.
to trzy rzeczy do dopasowania na raz, uczniowe, nauczyciele i sale.

zrozum. nie takie głowy próbowaly to rozgryźć i jak do tej pory się nie udało. Bo gdyby się udało to plany zajęć układałby komputer, a jak narazie nie układa, co najwyżej służy jako narzędzie, ale nic więcej.

wiadomo, że przy małej szkole i dużej liczbie sal jest to zrobić łatwiej niż przy np. szkole dwuzmianowej.
Z samego faktu, że coś się rodzi w bólach nie wynika, że szkoła jest tak przeciążona, czy osoba, która to robi nie ma do tego predyspozycji.

Data: 2010-10-14 16:14:47
Autor: Krzysztof
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i97223$3fh$14inews.gazeta.pl...

i rozumiem, że nauczyciele też ci się zmieniają co roku, żeby siatki zajęc nie ruszać.

A co w tym dziwnego? Np. pani Iksińska uczy polskiego tylko w klasach szóstych, a Igrekowska tylko w klasach piątych.
Kto powiedział, że jedną klasę przez 3 lata ma uczyć ta sama nauczycielka przedmiotowa?

Plan zajęc, to nie tylko plan ucznia.
to trzy rzeczy do dopasowania na raz, uczniowe, nauczyciele i sale.

Naprawdę nie rozumiem, gdzie leży problem.
Wyobraź sobie, że rok szkolny 2009/2010 nie skończył się w czerwcu, lecz trwa nadal. Obowiązuje cały czas ten sam plan lekcji.
Jedyna różnica jest taka, że w danej klasie są inne dzieci, niż były wcześniej, ale przecież nie ma to najmniejszego znaczenia. Nic poza tym się nie zmieniło.
Oczywiście zakładając, że liczba klas też nie uległa zmianie, ale w wielu szkołach w istocie nie zmienia się ona latami.
Gdzie pojawia się jakiś problem, bo ja go naprawdę nie widzę.

zrozum. nie takie głowy próbowaly to rozgryźć i jak do tej pory się nie udało.

Najlepsze są zawsze najprostsze rozwiązania ;-)

Bo gdyby się udało to plany zajęć układałby komputer, a jak narazie nie układa, co najwyżej służy jako narzędzie, ale nic więcej.

Ale to nie jest argument.
Ludzie rozwiązują w swoich firmach znacząco bardziej skomplikowane zadania, niż ułożenie planu zajęć szkolnych.

K.

Data: 2010-10-14 09:28:31
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 9:14 AM, Krzysztof wrote:
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:i97223$3fh$14inews.gazeta.pl...

i rozumiem, że nauczyciele też ci się zmieniają co roku, żeby siatki
zajęc nie ruszać.

A co w tym dziwnego? Np. pani Iksińska uczy polskiego tylko w klasach
szóstych, a Igrekowska tylko w klasach piątych.
Kto powiedział, że jedną klasę przez 3 lata ma uczyć ta sama
nauczycielka przedmiotowa?

ministerstwo i kuratoria w swoich wytycznych dla dyrektorów szkół?

gdybasz, czy w twojej szkole rzeczywiscie nauczyciele zmieniają się co roku? Kto dyrektorce taki plan w kuratorium podpisał?



Plan zajęc, to nie tylko plan ucznia.
to trzy rzeczy do dopasowania na raz, uczniowe, nauczyciele i sale.

Naprawdę nie rozumiem, gdzie leży problem.

wiec po co ta dyskusja skoro nie rozumiesz.


Wyobraź sobie, że rok szkolny 2009/2010 nie skończył się w czerwcu, lecz
trwa nadal. Obowiązuje cały czas ten sam plan lekcji.
Jedyna różnica jest taka, że w danej klasie są inne dzieci, niż były
wcześniej, ale przecież nie ma to najmniejszego znaczenia. Nic poza tym
się nie zmieniło.
Oczywiście zakładając, że liczba klas też nie uległa zmianie, ale w
wielu szkołach w istocie nie zmienia się ona latami.
Gdzie pojawia się jakiś problem, bo ja go naprawdę nie widzę.

zrozum. nie takie głowy próbowaly to rozgryźć i jak do tej pory się
nie udało.

Najlepsze są zawsze najprostsze rozwiązania ;-)

Bo gdyby się udało to plany zajęć układałby komputer, a jak narazie
nie układa, co najwyżej służy jako narzędzie, ale nic więcej.

gdybasz,
pogdybaj tak przed dyrektorem szkoły, niech ci raz da ułozyć plan zajęć.
albo sam sobie wymyśl szkołe i ułóż do tego plan.




Ale to nie jest argument.
Ludzie rozwiązują w swoich firmach znacząco bardziej skomplikowane
zadania, niż ułożenie planu zajęć szkolnych.


serio? to ty niedługo nobla dostaniesz.
no popatrz, a mądre głowy z tytułem profesorskim jednak uważają inaczej.

o pierwszy z brzegu jaki wpadł mi w googlach
http://rawski.zpt.tele.pw.edu.pl/pl/system/files/Wyklad%207.pdf

tu masz przykłady tak banalnie prostych zadan, ze w firmach rozwiązuje się znacznie bardziej skomplikowane.
na stronie 15 znajdziesz przykład banalnego problemu układania planu zajęć zaklasyfikowanego do problemów np-zupełnych.
O problemach np-zupełnych, tak trywialnych jak kolorowanie krajów na mapie poczytaj już sobie sam.

Data: 2010-10-14 19:05:22
Autor: Krzysztof
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał

ministerstwo i kuratoria w swoich wytycznych dla dyrektorów szkół?

Ale to jest umotywowane w jakiś logiczny sposób, czy po prostu stworzono wytyczne i trzeba się ich trzymać.

gdybasz, czy w twojej szkole rzeczywiscie nauczyciele zmieniają się co roku?

Bywa, że się zmieniają.
Panią od historii mają już trzecią z kolei, rok po roku inna.
Choć poprzednie pracują i mają się dobrze.

wiec po co ta dyskusja skoro nie rozumiesz.

Dżiiis, bo CHCĘ zrozumieć.

serio? to ty niedługo nobla dostaniesz.

Za takie rzeczy niestety nie dają.

o pierwszy z brzegu jaki wpadł mi w googlach
http://rawski.zpt.tele.pw.edu.pl/pl/system/files/Wyklad%207.pdf

Nie wchodzi mi ta strona, więc się nie odniosę.

tu masz przykłady tak banalnie prostych zadan, ze w firmach rozwiązuje się znacznie bardziej skomplikowane.
na stronie 15 znajdziesz przykład banalnego problemu układania planu zajęć zaklasyfikowanego do problemów np-zupełnych.

Czyli jeśli np. system rachunkowo-finansowy dla firm pokroju Philips Lighting jest wyjątkowo skomplikowany i tęgie głowy się nad nim męczą, to znaczy, że dla firmy Józek i Synowie też nie da się stworzyć niczego bez wysiłku ;-)
Zadałem proste pytanie - czy jeśli szkoła jest na tyle stabilna, że co roku nic się w niej nie zmienia (oprócz nazwisk dzieci w klasach), to czy naprawdę nie można stworzyć stałego grafiku lekcji tak, by ani sobie ani innym nie utrudniać życia. Może się faktycznie nie da (wytyczne z kuratorium traktowane jak dogmat), ale to trzeba było od razu tak mówić, a nie tłumaczyć, że to nie takie proste.

K.

Data: 2010-10-14 12:39:14
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 12:05 PM, Krzysztof wrote:
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał

ministerstwo i kuratoria w swoich wytycznych dla dyrektorów szkół?

Ale to jest umotywowane w jakiś logiczny sposób, czy po prostu stworzono
wytyczne i trzeba się ich trzymać.

z punktu widzenia prawa jako wytyczne,których trzeba się trzymać.
Z punktu widzenia logiki, bardzo dobrze, że tak jest.
Żonglerka nauczycielami, do których dzieciaki się już przyzwyczaiły nie wypływa dobrze na ich naukę. Szczególnie jeśli trace dobrego na rzecz gorszego.



gdybasz, czy w twojej szkole rzeczywiscie nauczyciele zmieniają się co
roku?

Bywa, że się zmieniają.
Panią od historii mają już trzecią z kolei, rok po roku inna.
Choć poprzednie pracują i mają się dobrze.


to bywa, czy się zmieniają. bo wg. twojego założenia wszyscy powinni sie zmieniać co roku.
Powodu zmiany nauczycielki historii ciężko wydedukować. może jakieś powody były.



wiec po co ta dyskusja skoro nie rozumiesz.

Dżiiis, bo CHCĘ zrozumieć.


wiesz, miałem takiego profesora na uczelni.
Przychodził student na konsultacje, dostawał na wejściu kilka podstawowych pytań.
Jak nie potrafił na nie odpowiedziec to wylatył za drzwi z informacją, że przyszedł nieprzygotowany na konsultacje.

to ty chcesz dyskutować, czy chcesz się nauczyć? bo to zupełnie inna sprawa.

serio? to ty niedługo nobla dostaniesz.

Za takie rzeczy niestety nie dają.

oj dają dają i miałbyś zagwarantowaną pierwszą pozycję i 100% szans, że go dostaniesz.


o pierwszy z brzegu jaki wpadł mi w googlach
http://rawski.zpt.tele.pw.edu.pl/pl/system/files/Wyklad%207.pdf

Nie wchodzi mi ta strona, więc się nie odniosę.

bo to nie strona tylko pdf do ściągnięcia.
w zależności od przeglądarki albo ci się otworzy jak masz acrobat reader zainstalowany, albo zaproponuje ci zapisanie pliku.
Próbuj dalej.



tu masz przykłady tak banalnie prostych zadan, ze w firmach rozwiązuje
się znacznie bardziej skomplikowane.
na stronie 15 znajdziesz przykład banalnego problemu układania planu
zajęć zaklasyfikowanego do problemów np-zupełnych.

Czyli jeśli np. system rachunkowo-finansowy dla firm pokroju Philips
Lighting jest wyjątkowo skomplikowany i tęgie głowy się nad nim męczą,
to znaczy, że dla firmy Józek i Synowie też nie da się stworzyć niczego
bez wysiłku ;-)
Zadałem proste pytanie - czy jeśli szkoła jest na tyle stabilna, że co
roku nic się w niej nie zmienia (oprócz nazwisk dzieci w klasach), to
czy naprawdę nie można stworzyć stałego grafiku lekcji tak, by ani sobie
ani innym nie utrudniać życia. Może się faktycznie nie da (wytyczne z
kuratorium traktowane jak dogmat), ale to trzeba było od razu tak mówić,
a nie tłumaczyć, że to nie takie proste.


nie, nie da sie.

problem jest jeszcze bardziej skomplikowany, bo nalezy do klasy problemów nierozwiązywalnych.

to znaczy, że nie istnieje algorytm, który byłby w stanie rozwiązać problem w rozsądnym czasie. przy czym "rozsądny" jest zdefiniowany jako bardzo duża liczba lat.

google i wpisać problem np-zupełny
albo dopisz jeszcze układanie planu lekcji. Doktorat z tego jest najprostszy do zrobienia.

oczywiście jak wprowadzisz pewne dodatkowe założenia to rozwiązania istnieją, ale nawet przy zwykłej szkole okazują się one zbyt "ciasne" aby program komputerowy potrafił sobie z tym sensownie poradzić.

To jak to robi dyrektor? Ano właśnie poluzowując założenia, czyli zmieniając nauczyciela, wpakowując mu 4-ta godzinę okienka, albo łącząc klasy na w-f.

I dobry dyrektor jest w tanie ułożyć plan w kilka dni.
Tylko, żeby za rok identyczny plan funkcjonował, to musiałbyś  zmieniać wychowawcę w każdej klasie co roku i mieć dokładnie taką samą liczbę grup na w-f. jak ci się trafi liczniejsza klasa chłopców, to za rok, twój plan szlag trafił.
A przestawić jednej klasy po prostu sie nie da, bo albo nie masz nauczyciela, albo nie masz sali.

A planu, gdzie co roku nauczyciele się zmieniają w każdej klasie nikt o zdrowych zmysłach w kuratorium nie zatwierdzi.


najprościej jest się przekonać samemu. Weź zdefiniuj sobie trochę klas, trochę sal, trochę nauczycieli  i spróbuj i poupychać.
daj znać za kilka dni jak ci idzie.

Data: 2010-10-15 11:12:48
Autor: PaPi
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Zadałem proste pytanie - czy jeśli szkoła jest na tyle stabilna, że co
roku nic się w niej nie zmienia (oprócz nazwisk dzieci w klasach), to
czy naprawdę nie można stworzyć stałego grafiku lekcji tak, by ani sobie
ani innym nie utrudniać życia. Może się faktycznie nie da (wytyczne z
kuratorium traktowane jak dogmat), ale to trzeba było od razu tak mówić,
a nie tłumaczyć, że to nie takie proste.

Tu nie chodzi o wytyczne kuratorium ile o to, ze w tym roku Pani Zosia z matematyki ma male dziecko w domu i musi zwolnic opiekunke o 13, a Pani Krysia od biologii daje korki od 16 a drugi "etat" konczy sie jej o 15:30.
Znamienne jest przeforsowanie kilka lat temu przez ZNP zakazu zatrudniania nauczycieli przez firmy zewnetrzne i wynajmowania w zaleznosci od potrzeb dla danych szkol.
I dzieci mialy przez to normalniejszy plan - bo nie chodzilo w nim o dobro Pani Krysi i Zosi, i dyrektorzy placili za to co chcieli a nie za to co musieli i dziwnym trafem nauczyciel mogl pracowac nie 18 a 40 godzin tygodniowo.
Sytuacje powyzsza znam z osobistych doswiadczen mojego kolegi, ktory do czasu zakazu prowadzil taka firme z anglistami obslugujac szkoly na wsiach.

Data: 2010-10-15 09:25:26
Autor: januszek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
PaPi napisa?(a):

Tu nie chodzi o wytyczne kuratorium ile o to, ze w tym roku Pani Zosia z matematyki ma male dziecko w domu i musi zwolnic opiekunke o 13, a Pani Krysia od biologii daje korki od 16 a drugi "etat" konczy sie jej o 15:30.
Znamienne jest przeforsowanie kilka lat temu przez ZNP zakazu zatrudniania nauczycieli przez firmy zewnetrzne i wynajmowania w zaleznosci od potrzeb dla danych szkol.

Czyli krotko mowiac to dzieci sa dla nauczyciela a nie odwrotnie?

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

Data: 2010-10-15 04:36:05
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/15/2010 4:25 AM, januszek wrote:
PaPi napisa?(a):

Tu nie chodzi o wytyczne kuratorium ile o to, ze w tym roku Pani Zosia z
matematyki ma male dziecko w domu i musi zwolnic opiekunke o 13, a Pani
Krysia od biologii daje korki od 16 a drugi "etat" konczy sie jej o 15:30.
Znamienne jest przeforsowanie kilka lat temu przez ZNP zakazu
zatrudniania nauczycieli przez firmy zewnetrzne i wynajmowania w
zaleznosci od potrzeb dla danych szkol.

Czyli krotko mowiac to dzieci sa dla nauczyciela a nie odwrotnie?


właśnie po to kuratorium zatwierdza plany zająć, żeby takich numerów nie było.
Szkoda tylko, że rodzice są tak mało zainteresowani szkołą i co dzieci w niej robią.
Rodzice wiedzą znacznie więcej niż kuratorium co złego dzieje się w szkole, ale nie chcą się tą wiedzą podzielić.
Dopiero jak coś sie stanie, to wtedy sie okazuje, ze wszyscy wszystko wiedzą, tylko siedzieli cicho.

Data: 2010-10-14 16:28:58
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl> napisał w wiadomości

Wyobraź sobie, że rok szkolny 2009/2010 nie skończył się w czerwcu, lecz trwa nadal.

Następny tuman, co gada na czym się nie zna.
No, u niejakiego Krzysztofa to wprawdzie jakby norma...
Do wiadomości niekapujących - rok szkolny nie kończy się w czerwcu. Rok szkolny kończy się zawsze tak samo: 31 sierpnia. Ustawowo!

--
Jotte

Data: 2010-10-14 17:04:08
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dniu 14.10.2010 16:14, Krzysztof pisze:
Kto powiedział, że jedną klasę przez 3 lata ma uczyć ta sama
nauczycielka przedmiotowa?

Zdrowy rozsądek? Gdy nasza (już teraz ś.p.) matematyczka się
pochorowała, jedna z klas miała zmienianego matematyka co roku. Efekt --
matura dużo gorzej poszła niż zazwyczaj.

Zmiany nauczycieli są zawsze ostatecznością i wpływają negatywnie na
poziom nauczania (pomijam oczywiście, że zmiana nastąpiła na zasadzie
,,wymieniamy dupiatego na dobrego'')

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-14 14:30:02
Autor: niusy.pl
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy

Użytkownik "Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl>

...
Owszem nauczanie to ciężka odpowiedzialna praca, za pieniądze może nie najniższe ale też nie najlepsze (może poza nauczycielami akademickimi). Moim zdaniem nauczyciele powinni dostać tyle by nie musieli ciągnąć po 1,5 etatu, by nie musieli dawać płatnych korepetycji.

No to by musieli mieć więcej godzin


Ale powinni pamiętać, że nauczanie to nie zwykła praca - musi być do tego jakieś powołanie, a za tym i zaangażowanie nie tylko po najniższej linii, jak teraz ma to często miejsce, a powinni dać z siebie o wiele więcej niż się od nich oczekuje.

Do każdej praca trzeba powołania.

Data: 2010-10-14 08:34:52
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 7:30 AM, niusy.pl wrote:

Użytkownik "Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl>

...
Owszem nauczanie to ciężka odpowiedzialna praca, za pieniądze może nie
najniższe ale też nie najlepsze (może poza nauczycielami
akademickimi). Moim zdaniem nauczyciele powinni dostać tyle by nie
musieli ciągnąć po 1,5 etatu, by nie musieli dawać płatnych korepetycji.

No to by musieli mieć więcej godzin


to ile mieliby wg ciebie pracowac.
18 godzin lekcyjnych to teoria.
zwykle nauczyciele maja po 22-24 godziny, do tego dwie darmowe.
to razem no niech bedzie czeskim targiem. 25 godzin lekcyjnych tygodniowo.
to zostaje ci 15 godzin na sprawdzanie zeszytow, przygotowanie sprawdzianow, ich sprawdzenia, zrobienie pozostałej roboty papierkowej, kółka pozalekcyjne, dyskoteki, wywiadowki, godziny konsultacji, przygotowanie lekcji itp itd.

to wg. ciebie ile nauczyciel ma pracowac 60 godzin tygodniowo?

owszem wiecej godzin lekcyjnych za mniej godzin nie lekcyjnych, ale jak narazie na to nikt nie chce sie zgodzic.



Ale powinni pamiętać, że nauczanie to nie zwykła praca - musi być do
tego jakieś powołanie, a za tym i zaangażowanie nie tylko po
najniższej linii, jak teraz ma to często miejsce, a powinni dać z
siebie o wiele więcej niż się od nich oczekuje.

Do każdej praca trzeba powołania.

powiedział ci ktoś że pieprzysz? to jak nie to ja jestem pierwszy.

Data: 2010-10-14 13:37:02
Autor: Olgierd
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Dnia Thu, 14 Oct 2010 08:34:52 -0500, witek napisał(a):

25 godzin lekcyjnych tygodniowo. to
zostaje ci 15 godzin na sprawdzanie zeszytow, przygotowanie
sprawdzianow, ich sprawdzenia, zrobienie pozostałej roboty papierkowej,
kółka pozalekcyjne, dyskoteki, wywiadowki, godziny konsultacji,
przygotowanie lekcji itp itd.

Masz rację.
Co nie zmienia, że ten problem mają przede wszystkim poloniści, troszkę mniej językowcy, matematycy (tam się chyba zeszytów nie sprawdza, a i zadań się nie wymyśla samemu -- w przeciwieństwie do dyktand).

Na całkowicie przeciwnym biegunie są nauczyciele ZPT, różnych muzyk i plastyk, etc. -- oraz książęta, czyli wuefiści.

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2010-10-14 09:18:18
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 8:37 AM, Olgierd wrote:
Dnia Thu, 14 Oct 2010 08:34:52 -0500, witek napisał(a):

25 godzin lekcyjnych tygodniowo. to
zostaje ci 15 godzin na sprawdzanie zeszytow, przygotowanie
sprawdzianow, ich sprawdzenia, zrobienie pozostałej roboty papierkowej,
kółka pozalekcyjne, dyskoteki, wywiadowki, godziny konsultacji,
przygotowanie lekcji itp itd.

Masz rację.
Co nie zmienia, że ten problem mają przede wszystkim poloniści, troszkę
mniej językowcy, matematycy (tam się chyba zeszytów nie sprawdza, a i
zadań się nie wymyśla samemu -- w przeciwieństwie do dyktand).

matematycy też zeszyty sprawdzaja, a dyktand się nie wymyśla.



Na całkowicie przeciwnym biegunie są nauczyciele ZPT, różnych muzyk i
plastyk, etc. -- oraz książęta, czyli wuefiści.

a jak myślisz, komu wlepia sie przygotowywanie wszystkich szkolnych imprez?  w ramach etatu oczywiscie, popołudniowe próby, przygotowania, robienie dekoracji, konkursy, sprawy organizacyjne.

co do wuefistów to na twoim miejscu wypowiadałbym się dopiero po zapoznaniu się z pracą kilku z nich. temat wfistow, popołudniowych zajęć sportowychm dokumentacji do nich, znacznie obszerniejszej niż dzinnik lekcyjny, organizacji wyjazdow na zawody sprotowe już był przerabiany.

Data: 2010-10-14 14:16:44
Autor: Olgierd
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Dnia Thu, 14 Oct 2010 09:18:18 -0500, witek napisał(a):

Na całkowicie przeciwnym biegunie są nauczyciele ZPT, różnych muzyk i
plastyk, etc. -- oraz książęta, czyli wuefiści.

a jak myślisz, komu wlepia sie przygotowywanie wszystkich szkolnych
imprez?  w ramach etatu oczywiscie, popołudniowe próby, przygotowania,
robienie dekoracji, konkursy, sprawy organizacyjne.

W znanych mi przypadkach -- polonistkom ;-)

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2010-10-14 09:30:05
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 9:16 AM, Olgierd wrote:
Dnia Thu, 14 Oct 2010 09:18:18 -0500, witek napisał(a):

Na całkowicie przeciwnym biegunie są nauczyciele ZPT, różnych muzyk i
plastyk, etc. -- oraz książęta, czyli wuefiści.

a jak myślisz, komu wlepia sie przygotowywanie wszystkich szkolnych
imprez?  w ramach etatu oczywiscie, popołudniowe próby, przygotowania,
robienie dekoracji, konkursy, sprawy organizacyjne.

W znanych mi przypadkach -- polonistkom ;-)


widać nie mają nauczciela plastyki na etacie.

Data: 2010-10-14 17:21:29
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dniu 14.10.2010 15:37, Olgierd pisze:
Na całkowicie przeciwnym biegunie są nauczyciele ZPT, różnych muzyk i plastyk, etc. -- oraz książęta, czyli wuefiści.

wuefiści dla odmiany prowadzą różne zajęcia pozalekcyjne, kluby sportowe
etc. Zresztą nie wiem do czego zmierzasz. Że taki wuefista mało pracuje?
No może mało. Dla odmiany ma dużo większą odpowiedzialność i inne
problemy (jak choćby z oskarżeniami o dotyk lub brakiem zaplecza
sportowego w sporej części szkół i koniecznością organizowania np. zajęć
polegających na bieganiu wokoło szkoły albo po okolicznym osiedlu, co
zwłaszcza zimą takie sobie jest).

Poza tym, proszę przyłożyć czas pracy do zarobków.

Każdy zawód ma plusy i minusy. Nauczyciele mają na plus dużo wolnych
dni.Ale taki np. prawnik ma na plus muczos dolaros i osobne wille dla
siebie, żony, psa i kanarka. Np. jak zamieniałem mieszkania, to Pan
Notariusz  skasował chyba coś koło 1000zł za umowę zamiany z krzywego
szablonu nadzierganego nieudolnie w wordzie przez asystentkę.

Jeżeli uważasz, że wuefista jest księciem, to zostań wuefistą i tyle.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-14 10:40:31
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 10:21 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Poza tym, proszę przyłożyć czas pracy do zarobków.

mi wyszlo, ze przykladajacy sie nauczyciel dyplomowany z 15 letnim stazem  ma 18 zl/na godzine brutto.

zapytajcie stazyste, tylko ostroznie, bo moze sie albo popłakać, albo dać wam w zęby.

Data: 2010-10-14 11:00:36
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
On 10/14/2010 10:40 AM, witek wrote:
On 10/14/2010 10:21 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Poza tym, proszę przyłożyć czas pracy do zarobków.

mi wyszlo, ze przykladajacy sie nauczyciel dyplomowany z 15 letnim
stazem ma 18 zl/na godzine brutto.

zapytajcie stazyste, tylko ostroznie, bo moze sie albo popłakać, albo
dać wam w zęby.





tak przy okazji, na czasie.


http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/439512,nauczyciele_polonista_pracuje_wiecej_niz_matematyk.html


Badania na temat pracy nauczycieli matematyki przeprowadził Instytut Filozofii i Socjologii PAN na zlecenie międzynarodowej organizacji International Association for the Evaluation of Educational Achievement.

Eksperci zbadali czas i warunki pracy ponad 1000 nauczycieli matematyki ze szkół podstawowych i gimnazjów. Efekt? „W przeciętnym tygodniu pracy nauczyciele matematyki spędzają w szkole 26 i pół godziny. (...) Poza czasem spędzanym w szkole nauczyciele dodatkowo pracują również poza szkołą. W grupie nauczycieli gimnazjów ilość tego czasu wynosi 15 godzin” – czytamy we wnioskach raportu.

To daje średnio 41,5 godziny pracy. Badanie zostało przeprowadzone pod koniec 2008 r., a od września 2009 r. MEN dołożyło nauczycielom kolejną godzinę dydaktyczną.

Od września 2010 będzie jeszcze jedna dodatkowa godzina pracy. – To w sumie daje około 44 godziny – wskazuje Jolanta Gałczyńska, dyrektor Biura Zarządu Głównego ZNP. W jej ocenie nauczyciele przedmiotów humanistycznych mogą na swoje obowiązki przeznaczać jeszcze więcej czasu. – Chociażby sprawdzenie klasówek z języka polskiego wymaga więcej czasu niż prac z matematyki – wyjaśnia Gałczyńska.

Jak rozkłada się czas pracy nauczycieli? Średnio w tygodniu prowadzą 19 lekcji, resztę czasu w szkole poświęcają na zajęcia indywidualne z uczniami, zajęcia wyrównawcze oraz koła zainteresowań. Praca w domu to: planowanie i przygotowanie do zajęć – 4 godziny w tygodniu. Tyle samo trwa sprawdzanie kartkówek i klasówek. Sprawdzanie prac domowych to kolejne 2 godziny, 2,5 godziny to doskonalenie zawodowe, a półtorej czynności administracyjno-sprawozdawcze.

Od kilku miesięcy pedagogiczne związki zawodowe domagają się od resortu edukacji przeprowadzenia gruntownych badań czasu pracy nauczycieli. Ze wstępnych ustaleń próby miały rozpocząć się na jesieni tego roku. Najpewniej jednak się nie rozpoczną, bo do tej pory nie udało się ustalić nawet metodologii badań. – O wiele łatwiej jest dokładać obowiązków nauczycielom, kiedy społeczeństwo myśli, że pracują oni 18 godzin tygodniowo, bo tyle wynosi ich pensum – twierdzi Gałczyńska. Faktycznie, reforma kształcenia dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi przewiduje, że nauczyciele będą teraz musieli dodatkowo zajmować się np. wstępną diagnozą dzieci, a na lekcjach indywidualizować pracę z każdym uczniem, który tego wymaga.

Data: 2010-10-14 14:37:41
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i96t4e$idi$1news.net.icm.edu.pl...

Moim zdaniem nauczyciele powinni dostać tyle by nie musieli ciągnąć po 1,5 etatu, by nie musieli dawać płatnych korepetycji.
No to by musieli mieć więcej godzin
A jakby tak ktoś zechciał sie zapoznać z czasem pracy nauczycieli w choćby tylko w najważniejszych europejskich krajach i zestawić go z siłą nabywczą ich wynagrodzeń?
Zobaczyłby bez trudu, że jesteśmy nisko w takim zestawieniu i może nawet wyciągnął jakieś zbliżone do sensowności wnioski.
No chyba, że jest już w takim stanie, iż uważa że wszystkie ciała ustawodawcze w lepszych od Polski krajach się mylą, a on sam wie najlepiej.

Do każdej praca trzeba powołania.
Po co?
Ale szczególnie do zawodu księdza ponoć.
Kiedyś było jeszcze powołanie do wojska.

--
Jotte

Data: 2010-10-14 14:58:32
Autor: PaPi
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
A jakby tak ktoś zechciał sie zapoznać z czasem pracy nauczycieli w
choćby tylko w najważniejszych europejskich krajach i zestawić go z siłą
nabywczą ich wynagrodzeń?

Rozbieznosc pomiedzy sila nabywcza u nas i za zachodnia granica dotyczy KAZDEGO zawodu.
W zadnym kraju europejskim etat nauczycielski nie wynosi 18h tygodniowo.

Data: 2010-10-14 08:51:32
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 7:58 AM, PaPi wrote:
A jakby tak ktoś zechciał sie zapoznać z czasem pracy nauczycieli w
choćby tylko w najważniejszych europejskich krajach i zestawić go z siłą
nabywczą ich wynagrodzeń?

Rozbieznosc pomiedzy sila nabywcza u nas i za zachodnia granica dotyczy
KAZDEGO zawodu.
W zadnym kraju europejskim etat nauczycielski nie wynosi 18h tygodniowo.

w zadnym innym kraju europejskim praca nauczyciela nie składa się też w 50% z roboty niedydkatycznej. Nauczyciel ma uczyć, a resztą zajmują się inni. Dlatego tez ma więcej godzin, ale nikt mu d.. nie zawraca robieniem wywiadów w rodzinach patologicznych. Od tego jest policja.

Data: 2010-10-14 15:16:04
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "PaPi" <1@2.3> napisał w wiadomości news:4cb6fe81$1news.home.net.pl...

A jakby tak ktoś zechciał sie zapoznać z czasem pracy nauczycieli w
choćby tylko w najważniejszych europejskich krajach i zestawić go z siłą
nabywczą ich wynagrodzeń?
Rozbieznosc pomiedzy sila nabywcza u nas i za zachodnia granica dotyczy KAZDEGO zawodu.
Umiejetność czytania ze zrozumieniem i wypowiadania się na temat dynamicznie zanika (wina nauczycieli, systemu edukacji czy po prostu coraz bardziej badziewnego materiału do obróbki szkolnej?).
Nic nie pisałem o zachodniej granicy. Z pewnością nie znajdują się za nią choćby Szwecja, Finlandia, Austria czy Grecja.

W zadnym kraju europejskim etat nauczycielski nie wynosi 18h tygodniowo.
I w Polsce tak nie jest. Warto wiedzieć coś na temat, o którym się pisze.
Inaczej wychodzi się na głupca.

--
Jotte

Data: 2010-10-15 11:24:34
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Rozbieznosc pomiedzy sila nabywcza u nas i za zachodnia granica dotyczy KAZDEGO zawodu.
W zadnym kraju europejskim etat nauczycielski nie wynosi 18h tygodniowo.

Niegdzie nie wynosi tez 40 godzin dydaktycznych w tygodniu.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-10-15 14:01:46
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:i996kl$3lg$1inews.gazeta.pl...

Rozbieznosc pomiedzy sila nabywcza u nas i za zachodnia granica dotyczy KAZDEGO zawodu.
W zadnym kraju europejskim etat nauczycielski nie wynosi 18h tygodniowo.
Niegdzie nie wynosi tez 40 godzin dydaktycznych w tygodniu.

Ja się poświęcę i coś podrzucę, bo każdy woli gadać niż poszukać i się dowiedzieć prawdy.
Proszę:
http://www.eurydice.org.pl/files/nauczyciele_w_ue.pdf
A więcej niech se każdy sam znajdzie.

--
Jotte

Data: 2010-10-15 10:48:56
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/15/2010 7:01 AM, Jotte wrote:
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości
news:i996kl$3lg$1inews.gazeta.pl...

Rozbieznosc pomiedzy sila nabywcza u nas i za zachodnia granica
dotyczy KAZDEGO zawodu.
W zadnym kraju europejskim etat nauczycielski nie wynosi 18h tygodniowo.
Niegdzie nie wynosi tez 40 godzin dydaktycznych w tygodniu.

Ja się poświęcę i coś podrzucę, bo każdy woli gadać niż poszukać i się
dowiedzieć prawdy.
Proszę:
http://www.eurydice.org.pl/files/nauczyciele_w_ue.pdf
A więcej niech se każdy sam znajdzie.


bardzo fajne

Data: 2010-10-15 14:31:28
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
\>>> W zadnym kraju europejskim etat nauczycielski nie wynosi 18h tygodniowo.
Niegdzie nie wynosi tez 40 godzin dydaktycznych w tygodniu.

Ja się poświęcę i coś podrzucę, bo każdy woli gadać niż poszukać i się dowiedzieć prawdy.
Proszę:
http://www.eurydice.org.pl/files/nauczyciele_w_ue.pdf
A więcej niech se każdy sam znajdzie.


W dalszym ciagu mam racje - w zadnym kraju UE godziny dydaktyczne nie dochodza do 40, ksztaltuja sie na poziomie podobnym do polskiego - okolo 18 godzin.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-10-15 14:48:42
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:i99hj3$aqv$1inews.gazeta.pl...

Ja się poświęcę i coś podrzucę, bo każdy woli gadać niż poszukać i się dowiedzieć prawdy.
Proszę:
http://www.eurydice.org.pl/files/nauczyciele_w_ue.pdf
A więcej niech se każdy sam znajdzie.
W dalszym ciagu mam racje - w zadnym kraju UE godziny dydaktyczne nie dochodza do 40, ksztaltuja sie na poziomie podobnym do polskiego - okolo 18 godzin.
Ja wiem, że masz w tym rację i nie neguję.
W tym opracowaniu też są pewne luki i uogólnienia. Dlatego napisałem, żeby więcej sobie samemu poszukać.
Choćby Polska - wszyscy bełkoczą o tych 18h dydaktycznych. A przecież wystarczy przejrzeć tabelkę w art. 42 KN i nawet przeciętny tuman newsowy skonstatuje łatwo, że nie wszyscy nauczyciele mają takie pensum. A co z coraz liczniejszymi szkołami, które nie zatrudniają na podst. KN?
Zobacz te bzdury pisane o wakacjach. Czy ktoś z tych nieuków w ogóle wie, że w prawie oświatowym w ogóle nie ma czegoś takiego jak wakacje, tylko ferie zimowe i letnie? I że są placówki bezferyjne, w których nauczyciel ma zwyczajnie urlop 35 dni roboczych?

--
Jotte

Data: 2010-10-15 19:34:54
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Choćby Polska - wszyscy bełkoczą o tych 18h dydaktycznych. A przecież wystarczy przejrzeć tabelkę w art. 42 KN

Nie chce mi sie szukac czy 42 KN mowi o karciankach czy nie, ale jesli nie, to do pensum trzeba doliczyc dwie lekcje gratisowe i pensum juz mamy 20 godz.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-10-15 19:38:55
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:i9a3c1$6u0$1inews.gazeta.pl...

Nie chce mi sie szukac
Skoro tak, to tak... (Wielki Szu).

--
Jotte

Data: 2010-10-15 15:28:19
Autor: PaPi
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dalszym ciagu mam racje - w zadnym kraju UE godziny dydaktyczne nie
dochodza do 40, ksztaltuja sie na poziomie podobnym do polskiego - okolo 18
godzin.

Bzdura.
Po pierwsze, dane pochodza z lat 2002-2003.
Po drugie ilosc godzin dydaktyczny z ww. opracowania w Polsce wynosi 13.5. W zadnym z porownywanych krajow nie ma takiej liczby godzin pracy tygodniowo.

Oraz ciekawostka dotyczaca ponadwymiarowych godzin pracy w Niemczech :
"Nauczyciele majacy status pracownika służby cywilnej maja prawo do urlopu w wymiarze
stosowanym dla wszystkich pracowników służby cywilnej. Czas trwania wakacji szkolnych
przekraczajacy ustawowy wymiar urlopu nauczycielskiego jest przeznaczony na doskonalenie
zawodowe, przygotowanie i aktualizacje lekcji, inne obowiazki zwiazane z przygotowaniem
nowego roku szkolnego oraz odebranie godzin ponadwymiarowych przepracowanych
podczas roku szkolnego"

Data: 2010-10-15 10:53:48
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/15/2010 8:28 AM, PaPi wrote:
W dalszym ciagu mam racje - w zadnym kraju UE godziny dydaktyczne nie
dochodza do 40, ksztaltuja sie na poziomie podobnym do polskiego -
okolo 18
godzin.

Bzdura.
Po pierwsze, dane pochodza z lat 2002-2003.

a coś się zmieniło?

Po drugie ilosc godzin dydaktyczny z ww. opracowania w Polsce wynosi
13.5. W zadnym z porownywanych krajow nie ma takiej liczby godzin pracy
tygodniowo.

ilość godzin zegarowych. Stąd z 18 zrobiło się 13.5. Po za tym opracowanie jest zrobione na podstawie cyferki wziętej z ustawy / KN, a nie faktycznej liczby godzin, którą nauczyciele przepracowują.

Dane faktyczne byłyby znacznie ciekawsze.
I jeszcze raz proszę nie używać zwrotu "takiej liczby godzin pracy".
bo to nie sa godziny pracy a ilość godzin zajęć dydaktycznych, które nauczyciel jest zobowiązany w ramach 40 godzin pracy zrealizowac.




Oraz ciekawostka dotyczaca ponadwymiarowych godzin pracy w Niemczech :
"Nauczyciele majacy status pracownika służby cywilnej maja prawo do
urlopu w wymiarze
stosowanym dla wszystkich pracowników służby cywilnej. Czas trwania
wakacji szkolnych
przekraczajacy ustawowy wymiar urlopu nauczycielskiego jest przeznaczony
na doskonalenie
zawodowe, przygotowanie i aktualizacje lekcji, inne obowiazki zwiazane z
przygotowaniem
nowego roku szkolnego oraz odebranie godzin ponadwymiarowych
przepracowanych
podczas roku szkolnego"


po za tymi godzinami ponadwymiarowymi, które u nas sa płatne z miesiąca na miesiąc, to w zasadzie niczym sie to nie rozni od zapisow w karcie nauczyciela.

Data: 2010-10-15 19:38:39
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Bzdura.
Po pierwsze, dane pochodza z lat 2002-2003.
Po drugie ilosc godzin dydaktyczny z ww. opracowania w Polsce wynosi 13.5. W zadnym z porownywanych krajow nie ma takiej liczby godzin pracy tygodniowo.

Podali godziny zegarowe to raz. Dwa, nie uwzglednili darmowych karcianek (+ 2 godziny) i konsultacji (tradycyjnie 1 godzina dla uczniow + jedna dla rodzicow).


Oraz ciekawostka dotyczaca ponadwymiarowych godzin pracy w Niemczech :
"Nauczyciele majacy status pracownika służby cywilnej maja prawo do urlopu w wymiarze
stosowanym dla wszystkich pracowników służby cywilnej. Czas trwania wakacji szkolnych
przekraczajacy ustawowy wymiar urlopu nauczycielskiego jest przeznaczony na doskonalenie
zawodowe, przygotowanie i aktualizacje lekcji, inne obowiazki zwiazane z przygotowaniem
nowego roku szkolnego oraz odebranie godzin ponadwymiarowych przepracowanych
podczas roku szkolnego"

Jak juz ktos napisal - praktycznie tak jak w PL.

Dysiek

Data: 2010-10-15 19:47:10
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:i9a3j2$7o1$1inews.gazeta.pl...

Podali godziny zegarowe to raz. Dwa, nie uwzglednili darmowych karcianek (+ 2 godziny) i konsultacji (tradycyjnie 1 godzina dla uczniow + jedna dla rodzicow).
W szkołach "godzina" oznaczać może nie to samo. Godzina lekcyjna np. w podstawówce to 45 minut i jest to godzina lekcyjna. W przedszkolu godzina to 60 minut. Cena ta sama.
W bibliotece też.
Ale nauczyciel w szkole ten pozostały kwadrans może mieć dyżur na przerwie (czyli zajecia opiekuńcze, nie dydaktyczne). A jak to jest w innych krajach?
Ja wam mówię - to nie jest takie proste. Trzeba zachować rezerwę, rozsądek w ocenach i najpierw coś wiedzieć, a potem gadać.

--
Jotte

Data: 2010-10-15 15:36:01
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
"Dysiek" <brak@brak.pl> writes:

http://www.eurydice.org.pl/files/nauczyciele_w_ue.pdf
A więcej niech se każdy sam znajdzie.


W dalszym ciagu mam racje - w zadnym kraju UE godziny dydaktyczne nie dochodza do 40, ksztaltuja sie na poziomie podobnym do polskiego - okolo 18 godzin.

W tym opracowaniu polski nauczyciel ma 13.5 godziny, bo zegarowe...

  MJ

Data: 2010-10-15 17:43:50
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dniu 15.10.2010 15:36, Michal Jankowski pisze:
W tym opracowaniu polski nauczyciel ma 13.5 godziny, bo zegarowe...

No jasne.... I oczywiście przerwy ze szkół zostały zlikwidowane.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-15 10:54:27
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/15/2010 10:43 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 15.10.2010 15:36, Michal Jankowski pisze:
W tym opracowaniu polski nauczyciel ma 13.5 godziny, bo zegarowe...

No jasne.... I oczywiście przerwy ze szkół zostały zlikwidowane.


to jest w przeliczeniu, bo nie wszedzie lekcje trwają 45 minut.

Data: 2010-10-15 11:16:36
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Masz wiele racji - tylko, że potwierdzasz oficjalne stanowisko, a nie rzeczywistość.

Np. dziś dzień nauczyciela - zawiozłem dzieci do szkoły - nie ma żadnego nauczyciela, nie ma też prawie dzieci. Nic dla tych dzieci co zostały nie zostało zorganizowane, siedzą biedne na świetlicy szkolnej.

Ale co bys chcial? Jak jest dzien policjanta to tez 3/4 policji idzie na wspolny obiad a zostaja tylko ci niezbedni, zeby kraj sie nie zawalil. W przypadku szkoly niezbedna jest swietlica - i ona jest zapewniona do 15. Poza tym na ogol w DN organizuje sie pasowanie pierszakow - to jest powiedzmy jakas atrakcja dla ogolu.



A nauczyciele powinni dziś zamiast uczyć prowadzić jakieś zajęcia - np. wyjście do kina...


Zaplacisz za to? Szkola kasy nie ma a rodzice niechetnie wykladaja swoje. Co z ta czescia klasy, ktora zostaje w szkole? Poza tym dlaczego kolejny raz chcesz nam narzucic dodatkowe godziny pracy? Kino to nie jest poltora godziny i do domu. Ja np. do najblzszego kina mam 1,5 godz autobusem w jedna strone + film + jakies lody i schodzi caly dzien. Naprawde wystarczy mi, ze bylem na 7 dniowej zielonej szkole - zadna frajda przez 24/h opiekowac sie dziecmi.


Sprawdziany, wycieczki, zajęcia poza lekcyjne - owszem zabierają czas ale komu, np. taki nauczyciel WF - w domu sprawdziany sprawdza? a - nauczyciel muzyki, plastyki,... zaraz usłyszę, że przecież mają po kilka fakultetów i prócz WF może uczy techniki...
Myślę, że jakby zrobić bilans to jednak tych godzin poza szkołą tak wiele nie wykorzystuje na pracę.

Z powyzszymi to prawda, ich etat powinien byc o te kilka godzin wyzszy; ale tez maja do napisania rozklady materialu, plan wynikowy, plan doskonalenia efektow ksztalcenia, plan wychowawczy, etc.


Owszem nauczanie to ciężka odpowiedzialna praca, za pieniądze może nie najniższe ale też nie najlepsze (może poza nauczycielami akademickimi). Moim zdaniem nauczyciele powinni dostać tyle by nie musieli ciągnąć po 1,5 etatu, by nie musieli dawać płatnych korepetycji.

Tu sie zgadzamy. Uwazam, ze pensja nauczyciela dyplomowanego powinna wynosic ok. 3,5 tys netto.


No i w końcu powinien ktoś zlikwidować PROGRAM NAUCZANIA - bo w nauce nie chodzi o to by przerobić materiał, a o to by nauczyć. Chyba dojrzeliśmy do tego by np. tworzyć klasy z uczni o podobnym poziomie, Skoro teraz w klasie znajdzie się kilka osób wybitnych, kilka przeciętnych i kilka "mniej ambitnych" to siłą rzeczy Ci wybitni będą pokrzywdzeni bo nic więcej się nie nauczą niż Ci przeciętni, a ci nie ambitni również niczego się nie nauczą bo nie zdążą. W efekcie ostatni będą mieli zaległości narastające przez lata, których nie będą wstanie nadrobić, ci pierwsi nie rozwiną się należycie (poza wyjątkami) a przeciętni pozostaną przeciętni. I mamy przeciętne nauczanie.

Zgoda, ale to nierealne. Dzielac klas na 3 (slabi, sredni, mocni) pomnoz etaty x 3. Myslisz, ze rzad da kase?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-10-15 12:18:42
Autor: Jacek_P
Dzie? Nauczyciela - dzie? wolny od pracy
Dysiek napisal:
Z powyzszymi to prawda, ich etat powinien byc o te kilka godzin wyzszy; ale tez maja do napisania rozklady materialu, plan wynikowy, plan doskonalenia efektow ksztalcenia, plan wychowawczy, etc.

He, he, już byli tacy burmistrzowie, co chcieli nauczycieli zagonić
do roboty przez te zegarowe w przybliĹźeniu 40 godzin. POLEGLI FINANSOWO!
Bo nauczyciele w zamian zażądali STANOWISK PRACY. I gminy padły!
Bo brakło lokali. Wszystkie szkoły bazują na 'gorących biurkach'
w pokojach nauczycielskich i zabieraniu prac do domu. Z wielkim wstydem
wycofywali się z pomysłów, które były dennie naiwne. Takie typowo 'onetowskie'.

> Owszem nauczanie to ci??ka odpowiedzialna praca, za pieni?dze mo?e nie > najni?sze ale te? nie najlepsze (mo?e poza nauczycielami akademickimi).

Cięzki rechot. Asystent przeciętnie dostaje w okolicach 1,5 tys. zł na rękę.
Na wyższych stanowiskach dużo lepiej nie jest. Wieloetatowość, tak piętnowana
przez nawiedzoną ekipę Kudryckiej, to w większości nie pazerność, ale
rozpaczliwa walka o byt. W jednym miejscu nie można zarobić sensownie,
bo sztywne taryfikatory trzymają. W wielu miejscach - tak. Jest to kompletny
bezsens, bo pracownicy marnują czas na przemieszczanie się, zamiast przyłożyć
się do roboty w jednym miejscu. Ale urawniłowka rządzi.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-10-15 15:00:48
Autor: Jotte
Dzie? Nauczyciela - dzie? wolny od pracy
Użytkownik "Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:i99gr2$udc$2srv.cyf-kr.edu.pl...

He, he, już byli tacy burmistrzowie, co chcieli nauczycieli zagonić
do roboty przez te zegarowe w przybliĹźeniu 40 godzin. POLEGLI FINANSOWO!
Bo nauczyciele w zamian zażądali STANOWISK PRACY. I gminy padły!
Bo brakło lokali. Wszystkie szkoły bazują na 'gorących biurkach'
w pokojach nauczycielskich i zabieraniu prac do domu. Z wielkim wstydem
wycofywali się z pomysłów, które były dennie naiwne. Takie typowo 'onetowskie'.

Otóż to, tak właśnie było. A do tego jaja z nadgodzinami np. w przypadku wyjazdu na kilkudniową wycieczkę z uczniami czy jakąkolwiek inną dłuższą imprezą. Rady pedagogiczne albo w czasie pracy, najczęściej kosztem zajęć, albo nadgodziny i płacić trzeba. Okienka płatne, bo nauczyciel w pracy. Itp.

--
Jotte

Data: 2010-10-15 19:41:44
Autor: Dysiek
Dzie? Nauczyciela - dzie? wolny od pracy
Otóż to, tak właśnie było. A do tego jaja z nadgodzinami np. w przypadku wyjazdu na kilkudniową wycieczkę z uczniami czy jakąkolwiek inną dłuższą imprezą.

W duzje czesci szkol nie pozwalaja nawet rozpisac tego na karcianki :-(

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-10-15 19:55:58
Autor: Jotte
Dzie? Nauczyciela - dzie? wolny od pracy
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:i9a3or$858$1inews.gazeta.pl...

Otóż to, tak właśnie było. A do tego jaja z nadgodzinami np. w przypadku wyjazdu na kilkudniową wycieczkę z uczniami czy jakąkolwiek inną dłuższą imprezą.
W duzje czesci szkol nie pozwalaja nawet rozpisac tego na karcianki :-(
Karcianki będą zaskarżone do TK.
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35803,8480127,Nauczyciele__darmowe_lekcje_do_Trybunalu.html

Jeśli skarga okaże się zasadna, to posypią roszczenia o wypłatę wynagrodzeń.
Zapewne więc potrwa to dłużej niz 3 lata, aby wygasły prawa do roszczeń z tytułu stosunku pracy.
Wtedy posypią się cywilne roszczenia odszkodowawcze... :)))
Niemniej ja złamasom z TK za grosz nie wierzę, na pewno coś wykręcą na zamówienie władzy. To w końcu Polska i polscy "prawnicy".

--
Jotte

Data: 2010-10-14 12:33:25
Autor: RadoslawF
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Dnia 2010-10-14 11:19, Użytkownik witek napisał:

Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
przecież.

to sie zgadza to jest plus.
przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed rozpocząciem jest od cholery.
Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.

To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?


Pozdrawiam

Data: 2010-10-14 06:42:41
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 5:33 AM, RadoslawF wrote:
Dnia 2010-10-14 11:19, Użytkownik witek napisał:

Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
przecież.

to sie zgadza to jest plus.
przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed
rozpocząciem jest od cholery.
Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.

To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?


ja nie napisałem, że wypisanie świadectw zajmuje miesiąc czasu.
napisałem, że nieprawdą jest, że nauczyciel ma dwa miesiące urlopu.

Data: 2010-10-14 12:43:35
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i96m9l$cr9$2node1.news.atman.pl...

Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?
W coraz większej ilości szkół prowadzi się elektroniczą dokumentację nauczania. Pozwala to na stosowanie oprogramowania do druku świadectw, co sprowadza się do włożenia formularzy bądź giloszy do drukarki i klepnięcia kilku opcji.
Natomiast prymitywnym i wręcz świadczącym o wyjątkowej tępocie sposobem pseudomyślenia jest odwoływanie się głównie do porównania czasu pracy nauczycieli z zawodami, w których obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy. To jest poziom umysłowy użytkowników forów onetu czy innych podobnych portali - kompletna mierzwa.

--
Jotte

Data: 2010-10-14 06:47:53
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 5:43 AM, Jotte wrote:
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:i96m9l$cr9$2node1.news.atman.pl...

Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?
W coraz większej ilości szkół prowadzi się elektroniczą dokumentację
nauczania. Pozwala to na stosowanie oprogramowania do druku świadectw,
co sprowadza się do włożenia formularzy bądź giloszy do drukarki i
klepnięcia kilku opcji.
Natomiast prymitywnym i wręcz świadczącym o wyjątkowej tępocie sposobem
pseudomyślenia jest odwoływanie się głównie do porównania czasu pracy
nauczycieli z zawodami, w których obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy.
To jest poziom umysłowy użytkowników forów onetu czy innych podobnych
portali - kompletna mierzwa.


fakt, swiadectwa da się drukować, co nie zmniejsza ilości czasu potrzebnego do przygotowania danych, zeby można to było wydrukować.
Po za tym to trzeba potem jeszcze sprawdzić.
Wypisując świadctwo ręcznie wiesz co piszesz. Dostając wydrukowany pliczek i tak musisz je wszystkie jeszcze raz przejrzeć i to dokładnie.
Ilośc błędów w drukowanych świadectwach jest 2- 3 krotnie większa niż te popełnione przy ich ręcznym wypisywaniu.
Dodatkowo istnieją arkusze ucznia i o ile wiem ciągle są tylko w wersji papierowej, a tam jest jescze więcej pisania niż na samym świadectwie.
Sama oszczedność czasu niewielka, ale zmienia się komfort pracy. Łatwiej się czyta i sprawdza niż pisze, bo to wymaga i wygodnego miejsca i reka boli a i cisza i spokój jest potrzebny.

Data: 2010-10-14 13:18:06
Autor: RadoslawF
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Dnia 2010-10-14 12:43, Użytkownik Jotte napisał:

Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?
W coraz większej ilości szkół prowadzi się elektroniczą dokumentację nauczania. Pozwala to na stosowanie oprogramowania do druku świadectw, co sprowadza się do włożenia formularzy bądź giloszy do drukarki i klepnięcia kilku opcji.
Natomiast prymitywnym i wręcz świadczącym o wyjątkowej tępocie sposobem pseudomyślenia jest odwoływanie się głównie do porównania czasu pracy nauczycieli z zawodami, w których obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy. To jest poziom umysłowy użytkowników forów onetu czy innych podobnych portali - kompletna mierzwa.

Nie do końca. Nauczyciel nowy bez doświadczenia i praktyki musi
poświęcić czas na przygotowanie sie do lekcji.
Nauczyciel z kilkuletnią praktyką zna program nauczania na
pamięć i co najwyżej czas poza lekcyjny musi poświęcić na
sprawdzanie klasówek, kartkówek czy zeszytów.
Większość robi to w czasie tzw. okienek.
A i tak najlepszym wskaźnikiem czy nauczycielowi jest dobrze czy
źle jest wskaźnik nieobsadzonych miejsc pracy.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-10-14 06:49:27
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 6:18 AM, RadoslawF wrote:
Dnia 2010-10-14 12:43, Użytkownik Jotte napisał:

Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?
W coraz większej ilości szkół prowadzi się elektroniczą dokumentację
nauczania. Pozwala to na stosowanie oprogramowania do druku świadectw,
co sprowadza się do włożenia formularzy bądź giloszy do drukarki i
klepnięcia kilku opcji.
Natomiast prymitywnym i wręcz świadczącym o wyjątkowej tępocie
sposobem pseudomyślenia jest odwoływanie się głównie do porównania
czasu pracy nauczycieli z zawodami, w których obowiązuje 40-godzinny
tydzień pracy. To jest poziom umysłowy użytkowników forów onetu czy
innych podobnych portali - kompletna mierzwa.

Nie do końca. Nauczyciel nowy bez doświadczenia i praktyki musi
poświęcić czas na przygotowanie sie do lekcji.
Nauczyciel z kilkuletnią praktyką zna program nauczania na
pamięć i co najwyżej czas poza lekcyjny musi poświęcić na
sprawdzanie klasówek, kartkówek czy zeszytów.
Większość robi to w czasie tzw. okienek.
A i tak najlepszym wskaźnikiem czy nauczycielowi jest dobrze czy
źle jest wskaźnik nieobsadzonych miejsc pracy. :-)


proponuję jeszcze zapytac stażysty ile papierkologii musi wypełnić w czasie stażu i ile kilogramów waży dokumentacji do egzaminu.
To tez sie robi w ramach pracy, a nie własnego hobby.

Data: 2010-10-14 07:02:29
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 6:18 AM, RadoslawF wrote:
Większość robi to w czasie tzw. okienek.

tych okienek nie ma znowu tak dużo.
Zwykle jedno dwa w tygodniu.
wiec wiele w tym czasie nie sprawdzisz.

nawet mogę się z tobą założyć, że nawet nie zaczniesz.
bo albo właśnie dzieci coś od ciebie chcą, albo rodzic wpadnie, albo masz jedyną okazję, żeby w ogóle coś zjeść.
a najbardziej prawdopodobne jest to, że PÓJDZIESZ NA ZASTĘPSTWO.

tylko nie mów mi, że nauczyciele mają przerwy, bo się zacznę śmiać.

Data: 2010-10-14 13:43:42
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:i96otg$dia$1node1.news.atman.pl...

Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?

W coraz większej ilości szkół prowadzi się elektroniczą dokumentację nauczania. Pozwala to na stosowanie oprogramowania do druku świadectw, co sprowadza się do włożenia formularzy bądź giloszy do drukarki i klepnięcia kilku opcji.
Natomiast prymitywnym i wręcz świadczącym o wyjątkowej tępocie sposobem pseudomyślenia jest odwoływanie się głównie do porównania czasu pracy nauczycieli z zawodami, w których obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy. To jest poziom umysłowy użytkowników forów onetu czy innych podobnych portali - kompletna mierzwa.

Nie do końca. Nauczyciel nowy bez doświadczenia i praktyki musi
poświęcić czas na przygotowanie sie do lekcji.
Nauczyciel z kilkuletnią praktyką zna program nauczania na
pamięć
Nie ucz pan ojca dzieci robić. :))))P
Znanie programu nauczania to żadne tam cudo.

i co najwyżej czas poza lekcyjny musi poświęcić na
sprawdzanie klasówek, kartkówek czy zeszytów.
Większość robi to w czasie tzw. okienek.
Czyli w czasie pobytu w pracy. Zresztą co za różnica kiedy i gdzie? To świadczenie pracy i tyle.
(Poza tym jak robi w domu, to do tego dopłaca.)
Wreszcie nieprawdą jest, że "co najwyżej na sprawdzanie klasówek (...)". Raz jeszcze powtórzę - jak się ktoś nie zna na temacie, to niech nie zabiera głosu lub pyta, a nie twierdzi.

A i tak najlepszym wskaźnikiem czy nauczycielowi jest dobrze czy
źle jest wskaźnik nieobsadzonych miejsc pracy.  :-)
Znowu uproszczenie jeśli nie wręcz nieprawda. Te zależności nie są tak proste jak ci się wydaje. W wielu specjalnościach brak pracy w dużych ośrodkach i okolicach, a jednocześnie brakuje ich przedstawicieli na głębokiej prowincji. Nietrudno znaleźć ohydnego katechetę, polonistę, historyka czy jakiegoś innego o "rozmytym" wykształceniu.
Ale jakie są kłopoty w obsadzeniu np. lektorów popularnych języków? Dobry na wiochę nie przyjdzie, w miastach znajdzie o wiele lepsze zatrudnienie w szkołach językowych i nie tylko.
A informatyka i TI? Uczą "przysposobieni" matematycy, fizycy, ba - nawet biologowie. Wiem, bo sam ich szkoliłem, głównie dziadostwo.
Do tego debilne gadki o wszechpolskim niżu demograficznym, tymczasem w jednych rejonach redukcje oddziałów (więc i stanowisk nauczycielskic), a w innych ponad 30-osobowe klasy.

--
Jotte

Data: 2010-10-14 14:00:23
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> writes:

przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.

Zajęcia sie koncza ok.22 czerwca, znani mi nauczyciele wracaja do
szkoly ok. 28-30 sierpnia. Dwa pelne miesiace jak obszyl, nawet
doliczajac pare dni pracy po zakonczeniu roku.

Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed
rozpocząciem jest od cholery.
Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.

Skad ta liczba? Uczen ma wiecej lekcji w tygodniu niz nauczyciel, stad
prosty wniosek, ze jest wiecej nauczycieli niz oddzialow, zatem na
jednego nauczyciela przypada srednio mniej niz jedna klasa. Ile moze
byc uczniow w klasie? 30 chyba gora? No to jakies 20 swiadectw
srednio...

No i ile mi to zajmie? Kilka godzin gora, nie cale wakacje przeciez.

Juz nie mowie o wynalazku zwanym drukarka.

  MJ

Data: 2010-10-14 07:13:54
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 7:00 AM, Michal Jankowski wrote:
witek<witek7205@gazeta.pl.invalid>  writes:

przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.

Zajęcia sie koncza ok.22 czerwca, znani mi nauczyciele wracaja do
szkoly ok. 28-30 sierpnia. Dwa pelne miesiace jak obszyl, nawet
doliczajac pare dni pracy po zakonczeniu roku.

ale praca nauczycieli 22 czerwca sie nie konczy.
i na pewno nic nie robią przed 28 sierpnia. Wątpię.
Chociaż i takie szkoły się zdarzają.
Zapytaj się tych twoich nauczycieli co robia jak dyrekcja wpadnie na pomysł, że w tym roku w czasie wakacji malujemy klasy.
Tylko znajdź takich co mają własne klasy porzadnie urządzone.



Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed
rozpocząciem jest od cholery.
Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.

Skad ta liczba? Uczen ma wiecej lekcji w tygodniu niz nauczyciel, stad
prosty wniosek, ze jest wiecej nauczycieli niz oddzialow, zatem na
jednego nauczyciela przypada srednio mniej niz jedna klasa. Ile moze
byc uczniow w klasie? 30 chyba gora? No to jakies 20 swiadectw
srednio...

wychowawstwo to jednak trochę inna matematyka niż tą którą znasz ze szkoły.
Klasa zwykle ma więcej niż 20 uczniów. Nie wszyscy nauczyciele mają wychowawstwo, ale za to sporo z nich ma dwa.



No i ile mi to zajmie? Kilka godzin gora, nie cale wakacje przeciez.

Juz nie mowie o wynalazku zwanym drukarka.

na temat drukarki już było. Sama drukarka niczego nie wydrukuje.
Spędzisz więcej czasu na przeklepaniu tych danych niż na ich ręcznym wypisaniu.

Data: 2010-10-14 14:12:42
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości news:kjztykpq90o.fsfccfs1.fuw.edu.pl...

przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
Zajęcia sie koncza ok.22 czerwca, znani mi nauczyciele wracaja do
szkoly ok. 28-30 sierpnia. Dwa pelne miesiace jak obszyl, nawet
doliczajac pare dni pracy po zakonczeniu roku.
Rozwiązanie znajdujemy we frazie "znani mi nauczyciele".
Jak kto się guzik zna, to i głupoty pieprzy.

Skad ta liczba? Uczen ma wiecej lekcji w tygodniu niz nauczyciel, stad
prosty wniosek, ze jest wiecej nauczycieli niz oddzialow, zatem na
jednego nauczyciela przypada srednio mniej niz jedna klasa.
[cut], wystarczy cytowania bzdur.
Ale wniosek faktycznie prosty, wręcz - użyjmy eufemizmu - skrajnie prosty.
Aż się tłumaczyć nie chce i nie warto chyba.

--
Jotte

Data: 2010-10-15 18:23:56
Autor: RadekNet (www.rejsy-czartery.com)
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dniu 14.10.2010 14:12, Jotte pisze:
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:kjztykpq90o.fsfccfs1.fuw.edu.pl...

przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
Zajęcia sie koncza ok.22 czerwca, znani mi nauczyciele wracaja do
szkoly ok. 28-30 sierpnia. Dwa pelne miesiace jak obszyl, nawet
doliczajac pare dni pracy po zakonczeniu roku.
Rozwiązanie znajdujemy we frazie "znani mi nauczyciele".
Jak kto się guzik zna, to i głupoty pieprzy.

Dokladnie :) Czytam ten watek i sie podsmiechuje, bo moja mama byla nauczycielka i znam to od podszewki. Ale ludzie podobnie blednie mysla o zawodzie lekarza, wiec zadna nowosc ;)

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Data: 2010-10-14 17:45:06
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dniu 14.10.2010 14:00, Michal Jankowski pisze:
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> writes:

przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.

Zajęcia sie koncza ok.22 czerwca, znani mi nauczyciele wracaja do
szkoly ok. 28-30 sierpnia. Dwa pelne miesiace jak obszyl, nawet
doliczajac pare dni pracy po zakonczeniu roku.

No i? I to jest właśnie plus tego zawodu. Dla mnie istotny, dlatego go
wybrałem. Jeżeli dla ciebie również, to też go wybierz, a nie zazdrość.
Łatwo się szuka plusy różnych zawodów i ich zazdrości. Wiadomo:
Najlepiej mieć tyle wolnego co nauczyciel, emeryturę jak mundurowi,
wypłatę jak premier, a odpowiedzialność zawodową jak bezrobotny.

Tak przy okazji, właśnie czytam Ciekawe Czasy Pratchetta i jestem na
stronie 79:

-- Nie zaczynałem jako barbarzyńca. Kiedyś byłem nauczycielem w szkole.
[...] Ale zrezygnowałem i postanowiłem zarabiać na życie mieczem.
-- Ale... no... przecież... niedostatki, straszliwe zagrożenia,
codzienne narażanie życia...
Saveloy ucieszył się wyraźnie.
-- Więc pan też kiedyś uczył w szkole?

Marudnym nauczycielom polecam więc dołączenie do Srebrnej Ordy Cohena,
ale z drugiej strony, marudnym nienauczycielom polecam przejrzenie za i
przeciw i ewentualną zmianę zawodu na nauczycielski, jeśli bilans
wyjdzie na +. Bo marudzić, że inny ma lepiej, to takie jakieś k-wa polskie.

Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed
rozpocząciem jest od cholery.
Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.

Około 30 minut, a i tak robią to uczniowie. Przynajmniej u nas.
Wychowawca tylko potem sprawdza.

Generalnie nauczyciel nie ma tak źle, jak to malują ZNPowcy, którzy są
wrzodem na tyłku nauczycielstwa i tylko podburzają naród przeciwko
nauczycielom. Ale też nie ma tak wspaniale, jak to malują Komentarze na
Onecie.






--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-14 20:28:18
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> writes:

W dniu 14.10.2010 14:00, Michal Jankowski pisze:
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> writes:

przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.

Zajęcia sie koncza ok.22 czerwca, znani mi nauczyciele wracaja do
szkoly ok. 28-30 sierpnia. Dwa pelne miesiace jak obszyl, nawet
doliczajac pare dni pracy po zakonczeniu roku.

No i? I to jest właśnie plus tego zawodu. Dla mnie istotny, dlatego go

Oczywiście. Pełna zgoda. Ale inni twierdzą, że ten plus nie istnieje.

wybrałem. Jeżeli dla ciebie również, to też go wybierz, a nie zazdrość.

Ależ ja nie zazdroszczę, inne wady - dla mnie - przeważają.

Ja tylko wszelkimi siłami będę przeciwstawiać się poglądowi, jakoby
ten "plus tego zawodu" nie istniał i jakoby nauczyciele wcale nie
mieli dłuższych urlopów niż inne zawody. "Bo szkołę się maluje", wolne
żarty.

  MJ

Data: 2010-10-14 13:48:09
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 1:28 PM, Michal Jankowski wrote:

Ja tylko wszelkimi siłami będę przeciwstawiać się poglądowi, jakoby
ten "plus tego zawodu" nie istniał i jakoby nauczyciele wcale nie
mieli dłuższych urlopów niż inne zawody. "Bo szkołę się maluje", wolne
żarty.

nauczyciele mają dłuższe urlopy jak i parę innych przywilejów.
ale o tym mało kto wspomina.

Wszyscy tylko głośno trąbią, że nauczyciel pracuje 18 godzin tygodniowo, bo to jest bardziej medialne.
nauczyciel pracuje ponad 40, z czego 18 (no powiedzmy, bo w praktyce więcej) ma gadać do dzieci.

Data: 2010-10-15 10:38:00
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> writes:

mieli dłuższych urlopów niż inne zawody. "Bo szkołę się maluje", wolne
żarty.

nauczyciele mają dłuższe urlopy jak i parę innych przywilejów.
ale o tym mało kto wspomina.

No wlasnie podobno nie maja, bo musza w lecie szkole malowac.

nauczyciel pracuje ponad 40, z czego 18 (no powiedzmy, bo w praktyce
więcej) ma gadać do dzieci.

_Niektorzy_ nauczyciele pracuja ponad 40. Niektorzy inzynierowie,
ksiegowi i menago tez.

Nie wrzucajmy wszystkich nauczycieli do jednego worka. Zgadzam sie, ze
sprawdzanie wypracowan z polskiego w liceum to jest zajecie na dlugie
godziny. Ale juz na sprawdzanie klasowek z matematyki wielu
nauczycielom wystarcza czas, w ktorym klasowke pisze kolejna klasa.
Programy nie zmieniaja sie co roku, wiec z tym przygotowaniem do zajec
to tez jest roznie - czasem trzeba, czasem nie.

W ogole to pensum godzin powinno explicite uwzgledniac takie
roznice...

  MJ

Data: 2010-10-15 04:06:22
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/15/2010 3:38 AM, Michal Jankowski wrote:
witek<witek7205@gazeta.pl.invalid>  writes:

mieli dłuższych urlopów niż inne zawody. "Bo szkołę się maluje", wolne
żarty.

nauczyciele mają dłuższe urlopy jak i parę innych przywilejów.
ale o tym mało kto wspomina.

No wlasnie podobno nie maja, bo musza w lecie szkole malowac.

zapytales, kogos co robi nauczyciel, gdy w szkole jest malowanie, czy sam to wymysliłeś?

Nie nie musi malować, ale ekipa oczekuje, że sala do malowania bedzie przygotowana.
Najlepiej pogadaj z chemikami, którzy mają zwykle sowje własne przydzielone pracownie.


nauczyciel pracuje ponad 40, z czego 18 (no powiedzmy, bo w praktyce
więcej) ma gadać do dzieci.

_Niektorzy_ nauczyciele pracuja ponad 40. Niektorzy inzynierowie,
ksiegowi i menago tez.


tez.  I nie twierdze, ze im nalezy zabronic. Twierdzę tylko, że nalezy przestać gadać, że nauczycile pracuje 18 godzin.



Nie wrzucajmy wszystkich nauczycieli do jednego worka. Zgadzam sie, ze
sprawdzanie wypracowan z polskiego w liceum to jest zajecie na dlugie
godziny. Ale juz na sprawdzanie klasowek z matematyki wielu
nauczycielom wystarcza czas, w ktorym klasowke pisze kolejna klasa.

Nie sprawdzisz w 45 minut 30 klasówek bo to by oznaczało, że masz około 1.5 minuty na jedną z nich,
jeśli napisanie jednej trwało 45 minut, to jej sprawdzenie nie może zając 1.5 minuty.
jeśłi to była szybka 10 minutówka - to ty też masz 10 minut na sprawdzenie 30 z nich.

Po za tym nie da się. W czasie sprawdzianu co chwilę, ktoś ma jakieś pytania. I w efekcie zrobisz niewiele.



Programy nie zmieniaja sie co roku, wiec z tym przygotowaniem do zajec
to tez jest roznie - czasem trzeba, czasem nie.

W ogole to pensum godzin powinno explicite uwzgledniac takie
roznice...


Ale nie uwzględnia.

Data: 2010-10-14 21:27:20
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dniu 14.10.2010 20:28, Michal Jankowski pisze:
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> writes:
No i? I to jest właśnie plus tego zawodu. Dla mnie istotny, dlatego go
Oczywiście. Pełna zgoda. Ale inni twierdzą, że ten plus nie istnieje.

Nie wiem kto tak twierdzi. Ten plus istnieje. Ale wśród innych plusów i
minusów. I np. gdyby to zlikwidowano, to ja na 100% zmieniam zawód.

wybrałem. Jeżeli dla ciebie również, to też go wybierz, a nie zazdrość.
Ależ ja nie zazdroszczę, inne wady - dla mnie - przeważają.

No więc po co wytykać te plusy?

Ja tylko wszelkimi siłami będę przeciwstawiać się poglądowi, jakoby
ten "plus tego zawodu" nie istniał i jakoby nauczyciele wcale nie
mieli dłuższych urlopów niż inne zawody.

Sęk w tym, że ten plus jest zazwyczaj wytykany z zabarwieniem ,,o! taki
nauczyciel to nierób jest, pół roku się obija''. Jak się poczyta
komentarze na onecie, to można się załamać. Więc jak ktoś ten plus
wyciąga, to od razu włącza się mechanizm obronny.

Ty też wyskoczyłeś z tym wot tak, bez związku, jakby w postaci właśnie
ataku. Przynajmniej ja to tak odebrałem.

"Bo szkołę się maluje", wolne
żarty.

Nie słuchaj ZNP, oni mają dziesięciolecia propagandy wyćwiczone.

Inna sprawa, że zależy jaki nauczyciel. Jak ma identyczne godziny w
wielu identycznych klasach od lat, a do tego ma przedmiot techniczny, to
ma luz. Gorzej jak np. prowadzisz fafnoście różnych profili i nic ci się
nie powtarza. Albo jak masz przedmiot bardziej humanistyczny.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-14 14:12:35
Autor: niusy.pl
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.

To, że nauczyciele pracują na więcej niż jeden etat potwierdza tylko tyle, że pracują od rana do wieczora, a nie że mają na to czas.

A teraz dlaczego górnik nie ma czasu na drugi etat? Bo tego nie rozumiem.
A moze nie pracuje, bo zarabia tyle, że mu się nie chce, a nie że nie ma na to czasu.

Ja Ci to policzę:

doba ma 24 godziny

8 praca
8 sen
==
zostaje 8

przygotowanie obiadu 1

jedzenie (3x0,5) 1,5

dojazd do pracy 2

15 minut toalety rano

15 wieczorem

30 opieka nad dzieckiem

zakupy 0,5

pisanie na niusy 0,5

aktualności, prognoza pogody 0,5

działalność społeczna 0,5
==
zostaje pół godziny na dodatkową pracę

Czego mu się niby nie chce ????

Data: 2010-10-14 07:22:50
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 7:12 AM, niusy.pl wrote:

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.

To, że nauczyciele pracują na więcej niż jeden etat potwierdza tylko
tyle, że pracują od rana do wieczora, a nie że mają na to czas.

A teraz dlaczego górnik nie ma czasu na drugi etat? Bo tego nie rozumiem.
A moze nie pracuje, bo zarabia tyle, że mu się nie chce, a nie że nie
ma na to czasu.

Ja Ci to policzę:

doba ma 24 godziny

8 praca
8 sen
==
zostaje 8

przygotowanie obiadu 1

jedzenie (3x0,5) 1,5

dojazd do pracy 2

15 minut toalety rano

15 wieczorem

30 opieka nad dzieckiem

zakupy 0,5

pisanie na niusy 0,5

aktualności, prognoza pogody 0,5

działalność społeczna 0,5
==
zostaje pół godziny na dodatkową pracę

Czego mu się niby nie chce ????

no papatrz,
to nauczyciel to jednak mistrz jest.
Bo ma zwykle 4-5 godzin w jednej szkole, 4-5 godzin w drugiej szkole, jeszcze musi dojechać z jednej do drugiej, zrobić to samo co górnik, a poniewż zwykle jest kobietą to jeszcze musi dorzucić czas dla dzieci.
I uwierz mi, że nie śpi 8 godzin bo nie ma tyle  czasu.
Górnicy to jednak strasznie śmerdzące lenie są.

Zauważyłeś jednak tak fakt, że górnik wykonuje pracę fizyczną a nauczyciel umysłową i że tego w żaden sposób nie da się porównać godzinowo bo możliwości w obu przypadkach są zupełnie inne. Prawda?

to tak jakbyś od wyczynowego maratonczyka wymagał biegania 8-godzin dziennie na etat. Myśleć proszę.

Zresztą napisałe już, że nauczyciel pracujących na dwa etaty regularnie w tygodniu to raczej nie ma.

Data: 2010-10-14 15:37:32
Autor: niusy.pl
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.

To, że nauczyciele pracują na więcej niż jeden etat potwierdza tylko
tyle, że pracują od rana do wieczora, a nie że mają na to czas.

A teraz dlaczego górnik nie ma czasu na drugi etat? Bo tego nie rozumiem.
A moze nie pracuje, bo zarabia tyle, że mu się nie chce, a nie że nie
ma na to czasu.

Ja Ci to policzę:

doba ma 24 godziny

8 praca
8 sen
==
zostaje 8

przygotowanie obiadu 1

jedzenie (3x0,5) 1,5

dojazd do pracy 2

15 minut toalety rano

15 wieczorem

30 opieka nad dzieckiem

zakupy 0,5

pisanie na niusy 0,5

aktualności, prognoza pogody 0,5

działalność społeczna 0,5
==
zostaje pół godziny na dodatkową pracę

Czego mu się niby nie chce ????

no papatrz,
to nauczyciel to jednak mistrz jest.
Bo ma zwykle 4-5 godzin w jednej szkole, 4-5 godzin w drugiej szkole,

Ma czy może mieć ?

jeszcze musi dojechać z jednej do drugiej,

30 min ?

zrobić to samo co górnik,

policzone

a poniewż zwykle jest kobietą to jeszcze musi dorzucić czas dla dzieci.

Policzone. I bez związku. Jak kobieta pracuje w innym zawodzie to też musi.

I uwierz mi, że nie śpi 8 godzin bo nie ma tyle  czasu.

I górnikowi braknie jak będzie chciał coś więcej zrobić niż etat i te niezbędne, które wymieniłem. Godzinnego filmu nie jest w stanie oglądnąć.

Górnicy to jednak strasznie śmerdzące lenie są.

Bo "zostaje im pół godziny na pracę dodatkową" ?


Zauważyłeś jednak tak fakt, że górnik wykonuje pracę fizyczną a nauczyciel umysłową i że tego w żaden sposób nie da się porównać godzinowo bo możliwości w obu przypadkach są zupełnie inne. Prawda?

Rety, nie tylko nauczyciele wykonują pracę umysłową.


to tak jakbyś od wyczynowego maratonczyka wymagał biegania 8-godzin dziennie na etat. Myśleć proszę.

Myśleć ??? Weźmy przeciętnego programistę... Praca umysłowa ? 8 godzin ? Wakacje wolne ?


Zresztą napisałe już, że nauczyciel pracujących na dwa etaty regularnie w tygodniu to raczej nie ma.

A ja nie wiem ilu nauczycieli co ma 20-godzinny tygodniowo etat pracuje na dwa. Natomiast nie widzę przeszkód by to robili w odróżnieniu od górników, hutnikow, ... znakomitej większości zawodów etatowych.

Data: 2010-10-14 09:13:51
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
On 10/14/2010 8:37 AM, niusy.pl wrote:

no papatrz,
to nauczyciel to jednak mistrz jest.
Bo ma zwykle 4-5 godzin w jednej szkole, 4-5 godzin w drugiej szkole,

Ma czy może mieć ?

ma, bo jak mu nie dasz minimum 4 godzin tygodniowo, to nie uzbierasz wymaganych 18 godzin lekcyjnych.
z drugiej strony ilość godzin danego przedmiotu też nie wynosi sztuk jeden i nie da się tego zrobić jedną mniej jedną więcej
Wiec albo dasz nauczycielowi jedną klasę więcej i wówczas w zależności od przedmiotu dorzucasz mu albo 3 albo 5 godzin i nie da się inaczej.

polskiego jest 5 godzin tygodniowo, wiec jak musz dasz 3 klasy to za mało, a jak mu dasz cztery to  już masz 20, czyli minimum 4 dziennie.
Ale tak tez się nie da, bo co najmniej raz w tygodniu musisz miec dwie godzin polskiego razem.
Wiec jak te 4 klasy rozłożysz to okazuje się, że nijak ci z tego plan nie wychodzi i musisz mu w jeden dzień dać więcej.
Z drugiej strony nauczyciel nie może mieć dnia wolnego, wiec coś mu musisz dorzucić.
W efekcie jest tak, że jeden dzien zwykle jest luźniejszym a przez pozostałe ma 5 - 6 godzin bo i dwa okienka do tego musisz wliczyć.
gdyby nie było w ogole okienek, to nie miałby kto na zastępstwa chodzić.
Plan się tak układa, aby w szkole zawsze ktoś był na okienku i poszedł na zastępstwo.
Praktyka to 4 godziny w jeden dzien i 5-6 w pozostałe wliczając w tym okienka, które większośc nauczycieli ma, a do etatu się nie liczą.



I górnikowi braknie jak będzie chciał coś więcej zrobić niż etat i te
niezbędne, które wymieniłem. Godzinnego filmu nie jest w stanie oglądnąć.

i dlatego jak sam policzyłeś nauczyciele na dwa etaty tez nie pracują.
bo się nie da.

cbdu.



Górnicy to jednak strasznie śmerdzące lenie są.

Bo "zostaje im pół godziny na pracę dodatkową" ?


Zauważyłeś jednak tak fakt, że górnik wykonuje pracę fizyczną a
nauczyciel umysłową i że tego w żaden sposób nie da się porównać
godzinowo bo możliwości w obu przypadkach są zupełnie inne. Prawda?

Rety, nie tylko nauczyciele wykonują pracę umysłową.

no lekarze też. a im to sie nawet na 5 etatow udaje pracowac.


to tak jakbyś od wyczynowego maratonczyka wymagał biegania 8-godzin
dziennie na etat. Myśleć proszę.

Myśleć ??? Weźmy przeciętnego programistę... Praca umysłowa ? 8 godzin ?
Wakacje wolne ?

akurat głupi przykład wybrałeś.
Owszem jest wyczerpująca, dlatego starych klepaczy ciężko znależć. Wypalają się w wieku 30-35 lat i idę na odstaw zastąpieni młodymi studentami.
A od nauczcyieli oczekujesz, żeby robili to samo do 60-tki.



Zresztą napisałe już, że nauczyciel pracujących na dwa etaty
regularnie w tygodniu to raczej nie ma.

A ja nie wiem ilu nauczycieli co ma 20-godzinny tygodniowo etat pracuje
na dwa.

mało.

Natomiast nie widzę przeszkód by to robili w odróżnieniu od
górników, hutnikow, ... znakomitej większości zawodów etatowych.

było się uczyć.

Data: 2010-10-14 14:23:51
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i96s3k$g78$1news.net.icm.edu.pl...

A teraz dlaczego górnik nie ma czasu na drugi etat? Bo tego nie rozumiem.
A moze nie pracuje, bo zarabia tyle, że mu się nie chce, a nie że nie ma na to czasu.
Ja Ci to policzę:
doba ma 24 godziny
8 praca
8 sen
zostaje 8
przygotowanie obiadu 1
jedzenie (3x0,5) 1,5
dojazd do pracy 2
15 minut toalety rano
15 wieczorem
30 opieka nad dzieckiem
zakupy 0,5
pisanie na niusy 0,5
aktualności, prognoza pogody 0,5
działalność społeczna 0,5
zostaje pół godziny na dodatkową pracę

Co to ma być za wyliczanka?
A gdzie czas na kupę i siku?
Gdzie na obsługę kobiety (faceta) lub samego siebie (jak wielu czyni)?
No chyba, że to jest ta działalność społeczna za 0,5h.
Ale gdzie na film i piwo wieczorem?
Spotkanie ze znajomymi w weekendy?
Niczego z powyżych nie można czynić w pośpiechu, a ze starannością oraz często namaszczeniem. I to wszak wcale nie jest pełna lista.
Musisz jeszcze naprawdę popracować nad tym opracowaniem. :))

--
Jotte

Data: 2010-10-13 08:12:06
Autor: Jacek_P
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Michal Jankowski napisal:
pięciodniowych tygodni. 18 godzin tygodniowo (dobrze m ówię?) daje500

Michał, nie rób sobie jaj, bo zaraz wyjadę ci twoimi parametrami,
które, jako wyłącznie rozliczeniowe, będą równie demagogiczne:
- urlop n-d: 35 dni ROBOCZYCH,
- pensum: 9 godzin tygodniowo,

Czas pracy w ciągu roku: 2 semestry x 15 tygodni x 9 godzin = 270 godzin.

No? I tak pracujesz DWA razy mniej od nauczyciela, he, he...

--
Pozdrawiam demagogicznie,

Jacek

Data: 2010-10-13 09:58:05
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W dniu 13.10.2010 09:36, Michal Jankowski pisze:
18 godzin tygodniowo (dobrze m ówię?) daje500
godzin rocznie.

To nie do końca tak. Jak myślisz, ile czasu zajmuje np. anglistce czy
polonistce poprawianie wypracowań? A ile zajmuje przygotowywanie się do
zajęć, opracowywanie zadań, sprawdzianów itepe. Ile inne działania?
Liczysz gołe lekcje. No i do tego jaką masz wypłatę?

Są plusy i minusy każdego zawodu. W tym plusem jest więcej wolnego.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-13 08:15:12
Autor: Jacek_P
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Przemysław Adam Śmiejek napisal:
To nie do końca tak. Jak myślisz, ile czasu zajmuje np. anglistce czy
(...)

Tristan, nie tłumacz Michałowi, bo robi sobie z ciebie najpewniej jaja.
Nikt pracujący na uczelni nie kupi demagogii o leniwych nauczycielach,
którzy pracują zaledwie tyle godzin, co w pensum. Tak to tylko hołota
polityczna ulokowana w Sejmie sprzedaje swojemu elektoratowi uzasadnienie,
dlaczego edukacja jest denna: bo nauczyciele mało pracują. A że od roku
bodaj 1993 systematycznie spadają REALNE nakłady na szkolnictwo WSZYSTKICH
szczebli, to detal nieistotny...

A Kudrycka teraz dobija szkolnictwo wyższe, a kolesie obsadzają NCN i NCBiR.
Niezłe synekury tam są...

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-10-13 16:05:01
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Ile jest dni zajęć w roku szkolnym? Pewnie nie więcej niż 140, 28
pięciodniowych tygodni. 18 godzin tygodniowo (dobrze m ówię?) daje500
godzin rocznie.

Grubo mniej niż jedna trzecia normalnego etatu...


Taaaa, jasssne. Zapraszamy do szkoly. Od tego roku etat to 20 godz przy tablicy + dyzury + rady pedagogiczne + rady szkoleniowe + wycieczki + sprawdzanie testow + przygotowywanie sie do lekcji + wypisywanie swiadectw + inne duperele, ktore robisz za darmo.

Dysiek

Data: 2010-10-13 20:36:23
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości news:kjzfwwav91j.fsfccfs1.fuw.edu.pl...
"prg" <brak@brak.pl> writes:

Ile jest dni zajęć w roku szkolnym? Pewnie nie więcej niż 140, 28
pięciodniowych tygodni. 18 godzin tygodniowo (dobrze m ówię?)
Nie, całkiem do bani. Tak to można na onecie...

A, wiem, Nie Ta Grupa.
Mniejsza z tym, może być i ta.
Ale żeby coś gadać, to trzeba się na tym choć trochę znać.

--
Jotte

Data: 2010-10-12 16:27:38
Autor: Jotte
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
W wiadomości news:i91563$vmb$1news.onet.pl Ariusz
<ariuszn@poczta.onet.pl> pisze:

Mam jednak pytanie - święto to nie jest (chyba) ustawowe, a jedynie obyczajowe czy w takim układzie można dać z tej okazji "wszystkim dzieciom" wolne, a właściwie nauczycielom i zamknąć szkołę.
Czy szkoła w takim przypadku nie ma obowiązku zapewnić dzieciom opiekę?
Jak to jest?
Wczoraj dowiedziałem się, że czwartek dzieci mają wolne ja ani moja żona nie mamy możliwości wziąć urlopu.
Święto jest ustawowe - art. 74 KN.
BTW - znowu mamy tu przykład niespójknego bełkotu w naszym prawie.
Dzień ten jest wolny od zajęć lekcyjnych. Tylko, że zgodnie z art. 42 pkt 2 KN w obowiązkach nauczyciela takich zajeć... nie ma. ;)

Co mam zrobić z dziećmi?
Szkoła powinna zapewnić opiekę, nauczyciele w końcu są, tylko nie uczą.
Tu kolejny idiotyzm - niektóre dyrektorzyny nie płacą za ten dzień za godziny ponadwymiarowe (całkowicie bezprawnie). W ten sposób nauczyciele płacą karę za to, że mają przymusowo święto. W dodatku jeszcze mogą musieć być w tym dniu w pracy.

--
Jotte

Data: 2010-10-12 19:20:55
Autor: Dysiek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
U nas w szkole mamy obowiazek zapewnic opieke dzieciom, natomiast nie ma lekcji. Sprowadza sie to do tego, ze jest pasowanie 1 klasistow a potem obiad dla grona pedagogicznego. Jezeli jakis uczen chce zostac (nie zdarzylo sie jeszcze) to moze udac sie na swietlice, ktora w razie potrzeby pracuje do 15.00.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-10-14 21:51:15
Autor: quasi
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
W dniu 2010-10-12 10:10, Ariusz pisze:
Wczoraj dowiedziałem się, że czwartek dzieci mają wolne ja ani moja żona
nie mamy możliwości wziąć urlopu. Co mam zrobić z dziećmi?


Ile lat mają dzieci?
Od siódmego roku życia chodziłem z kluczem na szyi i mam się dobrze.

Data: 2010-10-14 15:06:57
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
On 10/14/2010 2:51 PM, quasi wrote:
W dniu 2010-10-12 10:10, Ariusz pisze:
Wczoraj dowiedziałem się, że czwartek dzieci mają wolne ja ani moja żona
nie mamy możliwości wziąć urlopu. Co mam zrobić z dziećmi?


Ile lat mają dzieci?
Od siódmego roku życia chodziłem z kluczem na szyi i mam się dobrze.


bo nie miałeś innego wyjścia.

ale przypomnij sobie ile razy zrobiłeś kupę, jak cię po raz pierwszy postawiono samego w nieznanej ci sytuacji.

jeśli ktoś jest przyzwyczajony, nie ma sprawy,
jak nie jest to sprawa jest.

Data: 2010-10-15 12:24:14
Autor: quasi
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
W dniu 2010-10-14 22:06, witek pisze:

bo nie miałeś innego wyjścia.

Masz rację, nie miałem innego wyjścia.

ale przypomnij sobie ile razy zrobiłeś kupę, jak cię po raz pierwszy
postawiono samego w nieznanej ci sytuacji.

Jakoś nie przypominam sobie takiej sytuacji -  było to czasy w ktĂłrych nie było komĂłrek, a nawet nie mieliśmy stacjonarnego w domu. ChociaĹź mieliśmy sąsiadkę ktĂłra nie pracowała, więc wiedziałem Ĺźe w razie W zawsze mogę ją poprosić o pomoc.


jeśli ktoś jest przyzwyczajony, nie ma sprawy,
jak nie jest to sprawa jest.

To dlaczego nie uczysz dzieci samodzielności?

Data: 2010-10-15 06:09:26
Autor: witek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
On 10/15/2010 5:24 AM, quasi wrote:


jeśli ktoś jest przyzwyczajony, nie ma sprawy,
jak nie jest to sprawa jest.

To dlaczego nie uczysz dzieci samodzielności?

zapytaj tych, którzy nie uczą. najpierw rodziców należałoby nauczyć.
Uważam, że nauka rodziców na dzieciach nie jest dobrym pomysłem.

Data: 2010-10-14 21:53:32
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
W dniu 14.10.2010 21:51, quasi pisze:
Od siódmego roku życia chodziłem z kluczem na szyi i mam się dobrze.

I jeździłeś bez fotelika. Ale czasy były inne. Bezpieczniej było, a poza
tym, nie było co zrobić, to rodzice ryzykowali.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-14 21:56:16
Autor: Liwiusz
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od p racy
W dniu 2010-10-14 21:53, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 14.10.2010 21:51, quasi pisze:
Od siódmego roku życia chodziłem z kluczem na szyi i mam się dobrze.

I jeździłeś bez fotelika. Ale czasy były inne. Bezpieczniej było, a poza
tym, nie było co zrobić, to rodzice ryzykowali.

   TeĹź chodziłem z kluczem na szyi (czego zresztą nie uwaĹźam za coś dobrego, dom to jest kobieta i jakaś kobieta w domu z dzieckiem zawsze powinna być, choćby babcia),

ale jeśli dziecko nie jest do tego przyzwyczajone, to nie oczekujmy, że na 1 dzień w roku zmieni swoje przyzwyczajenia i zachowania.

--
Liwiusz

Data: 2010-10-15 10:40:51
Autor: Michal Jankowski
Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> writes:

Od siódmego roku życia chodziłem z kluczem na szyi i mam się dobrze.

I jeździłeś bez fotelika. Ale czasy były inne. Bezpieczniej było, a poza
tym, nie było co zrobić, to rodzice ryzykowali.

Czasy byly inne, ale z tym bezpieczniej to niewydajemisie.

  MJ

Dzień Nauczyciela - dzień wolny od prac y

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona