Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańcza mi

Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańcza mi

Data: 2009-12-25 23:20:12
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańcza mi
Dzisiaj święta Bożego Narodzenia to coraz częściej zatłoczone centra handlowe, amerykańskie kolędy i obwieszone światełkami domy. Pokolenie dzieci dorastających w PRL-u z rozrzewnieniem wspomina ich mniej komercyjną wersję. Skromną, rodzinną uroczystość pachnącą wystanymi w kolejkach pomarańczami.

- Gdy sięgnę pamięcią wstecz, jeszcze przed '89 rokiem, tak mniej więcej do połowy lat 80., święta po pierwsze: były ze śniegiem, po drugie: czekało się na filmy Disneya, bo te filmy i jakiekolwiek ciekawe pozycje programowe były właśnie na święta. Poza tym - były pomarańcze. W ciągu roku pomarańczy nie było. No i była prawdziwa polędwica. Ja smaku i zapachu tej prawdziwej polędwicy, którą kroiło się w takie cieniuteńkie, prawie przezroczyste plasterki - nigdy w życiu nie zapomnę - powiedziała Beata Tadla, dziennikarka i prezenterka "Faktów", która zadebiutowała ostatnio książką "Pokolenie '89 czyli dzieci PRL-u w wolnej Polsce".

- Na pewno tamte święta były dla mnie magiczne i lepsze - Agustin Egurrola wspomina święta z roku 89. - Po pierwsze byłem małym chłopcem, to były święta oczekiwane. Wtedy nic nie było, był to moment, kiedy dzieliliśmy się wszystkim, co mamy. Był to niezapomniany czas.
Egurrola
Moja mama i dziadkowie, którzy stali w kolejkach, żeby te święta były wyjątkowe, pomarańcze - wtedy to wszystko miało inny wydźwięk. W tamtych czasach nie byliśmy obsypani tym wszystkim, co teraz jest w zasięgu ręki - mówi.

Pierdolenie kotka,za pomocą młotka. Tak jak ja miałem w czasach mojego dzieciństwa wykwintne święta, tak moje dzieci tego w życiu już nie zaznają. Całą rodziną żeśmy przyrządzali potrawy, sam  w makutrze kręciłem ciasto, szynka był a w domu kilogramami, kiełbasy jaką tylko chciałem i wszystko zdrowe, pachnące, świerze, przez mamę, tatę i nas dzieci przyrządzone skrzętnie. Można było jeść 12 potraw, ciasta własnej roboty, serniki, jabłeczniki, makowce itd. A kiełbasę i polędwicę jadłem kawałami. W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych (wcześniej tylko tata).

A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...

boukun

Data: 2009-12-25 16:28:16
Autor: Marek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami
On 25 Gru, 23:20, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:



A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego
pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...

boukun




No i wzwod byl za komuny  lepszy...

Data: 2009-12-25 23:43:46
Autor:
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami
boukun <boukun@neostrada.pl> napisał(a):
Dzisiaj święta Bożego Narodzenia to coraz częściej zatłoczone centra
handlowe,
amerykańskie kolędy i obwieszone światełkami domy. Pokolenie dzieci dorastających w PRL-u z rozrzewnieniem wspomina ich mniej komercyjną
wersję.
Skromną, rodzinną uroczystość pachnącą wystanymi w kolejkach pomarańczami.

- Gdy sięgnę pamięcią wstecz, jeszcze przed '89 rokiem, tak mniej więcej
do
połowy lat 80., święta po pierwsze: były ze śniegiem, po drugie: czekało
się na
 filmy Disneya, bo te filmy i jakiekolwiek ciekawe pozycje programowe były właśnie na święta. Poza tym - były pomarańcze. W ciągu roku pomarańczy nie
było
. No i była prawdziwa polędwica. Ja smaku i zapachu tej prawdziwej
polędwicy,
którą kroiło się w takie cieniuteńkie, prawie przezroczyste plasterki -
nigdy w
 życiu nie zapomnę - powiedziała Beata Tadla, dziennikarka i prezenterka "Faktów", która zadebiutowała ostatnio książką "Pokolenie '89 czyli dzieci
PRL-
u w wolnej Polsce".

- Na pewno tamte święta były dla mnie magiczne i lepsze - Agustin Egurrola wspomina święta z roku 89. - Po pierwsze byłem małym chłopcem, to były
święta
oczekiwane. Wtedy nic nie było, był to moment, kiedy dzieliliśmy się
wszystkim,
 co mamy. Był to niezapomniany czas.
Egurrola
Moja mama i dziadkowie, którzy stali w kolejkach, żeby te święta były
wyjątkowe
, pomarańcze - wtedy to wszystko miało inny wydźwięk. W tamtych czasach nie byliśmy obsypani tym wszystkim, co teraz jest w zasięgu ręki - mówi.

Pierdolenie kotka,za pomocą młotka. Tak jak ja miałem w czasach mojego dzieciństwa wykwintne święta, tak moje dzieci tego w życiu już nie
zaznają. Cał
ą rodziną żeśmy przyrządzali potrawy, sam  w makutrze kręciłem ciasto,
szynka był
 a w domu kilogramami, kiełbasy jaką tylko chciałem i wszystko zdrowe,
pachnące,
 świerze, przez mamę, tatę i nas dzieci przyrządzone skrzętnie. Można było
jeść
12 potraw, ciasta własnej roboty, serniki, jabłeczniki, makowce itd. A
kiełbasę
 i polędwicę jadłem kawałami. W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych (wcześniej tylko tata).

A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...

boukun

Ja tez pamietam takie Swieta Bozego Narodzenia w pierwszej polowie lat 80.
Ze sniegiem. Duzo sniegu. I duzo skotow, czolgow, haubic i zomowcow.
Mieszkalem 2km od tzw. Wojskowego Osrodka Wypoczynkowego w Helenowku gdzie
w dawnym palacu Potockich Jaruzelski i banda obwiesiow w wojskowych mundurach
wywolali wojne Polskiemu Narodowi.

Swieta to nie konkurs skokow narciarskich i snieg bedacy co prawda ladna dekoracja, nie jest jednak wazny dla ludzi powaznych.


Zachodnie filmy (nie tylko Disney'a ale takze np. angielski serial "Piatka z Wyspy Skarbow") pokazywano wtedy po to aby odciagnac dzieci od tego religijnego i rodzinnego swieta.

A w ogole skad u Pana taka pozytywna ocena amerykanskich kreskowek?
Dla Pana wystarczylyby np. takie o wilku ("Nu pagadi") i zajacu.

Pomarancze nie sa juz rarytasem a za rzadow PiS to nawet ananasy i banany uzywane byly jako pasza dla zwierzat (Tak przynajmniej twierdzil(a) Matka Kurka).
Poledwicy tez juz nie kroi sie tak aby stanowila zastepczy material dla szklarzy ani tez nie je sie tak jak Rosjanin kanapke z kielbasa: jeden plasterek kielbasy na kromce chleba popychany nosem a jak chleb sie konczy to... podstawia nastepna kromke a jak juz sie naje tymi butierbrodami to chowa ten plasterek do karmana na nastepny posilek.

Za czym wiec Pan teskni?

A co do kotka to tez sie zmienilo. Ma Pan pluszowego misia dzisiaj.
Czyz nie jest to postep?

:-)

NF





--


Data: 2009-12-26 13:15:27
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik <nf89@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hh3ini$oi1$1inews.gazeta.pl...
boukun <boukun@neostrada.pl> napisał(a):

Dzisiaj święta Bożego Narodzenia to coraz częściej zatłoczone centra
handlowe,
amerykańskie kolędy i obwieszone światełkami domy. Pokolenie dzieci
dorastających w PRL-u z rozrzewnieniem wspomina ich mniej komercyjną
wersję.
Skromną, rodzinną uroczystość pachnącą wystanymi w kolejkach pomarańczami.

- Gdy sięgnę pamięcią wstecz, jeszcze przed '89 rokiem, tak mniej więcej
do
połowy lat 80., święta po pierwsze: były ze śniegiem, po drugie: czekało
się na

filmy Disneya, bo te filmy i jakiekolwiek ciekawe pozycje programowe były
właśnie na święta. Poza tym - były pomarańcze. W ciągu roku pomarańczy nie
było
.
No i była prawdziwa polędwica. Ja smaku i zapachu tej prawdziwej
polędwicy,
którą kroiło się w takie cieniuteńkie, prawie przezroczyste plasterki -
nigdy w

życiu nie zapomnę - powiedziała Beata Tadla, dziennikarka i prezenterka
"Faktów", która zadebiutowała ostatnio książką "Pokolenie '89 czyli dzieci
PRL-
u
w wolnej Polsce".

- Na pewno tamte święta były dla mnie magiczne i lepsze - Agustin Egurrola
wspomina święta z roku 89. - Po pierwsze byłem małym chłopcem, to były
święta
oczekiwane. Wtedy nic nie było, był to moment, kiedy dzieliliśmy się
wszystkim,

co mamy. Był to niezapomniany czas.
Egurrola
Moja mama i dziadkowie, którzy stali w kolejkach, żeby te święta były
wyjątkowe
,
pomarańcze - wtedy to wszystko miało inny wydźwięk. W tamtych czasach nie
byliśmy obsypani tym wszystkim, co teraz jest w zasięgu ręki - mówi.

Pierdolenie kotka,za pomocą młotka. Tak jak ja miałem w czasach mojego
dzieciństwa wykwintne święta, tak moje dzieci tego w życiu już nie
zaznają. Cał
ą
rodziną żeśmy przyrządzali potrawy, sam  w makutrze kręciłem ciasto,
szynka był

a w domu kilogramami, kiełbasy jaką tylko chciałem i wszystko zdrowe,
pachnące,

świerze, przez mamę, tatę i nas dzieci przyrządzone skrzętnie. Można było
jeść
12 potraw, ciasta własnej roboty, serniki, jabłeczniki, makowce itd. A
kiełbasę

i polędwicę jadłem kawałami. W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach
Mięsnych (wcześniej tylko tata).

A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego
pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...

boukun

Ja tez pamietam takie Swieta Bozego Narodzenia w pierwszej polowie lat 80.
Ze sniegiem. Duzo sniegu. I duzo skotow, czolgow, haubic i zomowcow.
Mieszkalem 2km od tzw. Wojskowego Osrodka Wypoczynkowego w Helenowku gdzie
w dawnym palacu Potockich Jaruzelski i banda obwiesiow w wojskowych mundurach
wywolali wojne Polskiemu Narodowi.

To już nie była wolna Polska. To są ci sami, co rządzą Polską do dziś. Dzisiejszy system jest wypadkową stanu wojennego, zainspirowanego przez Geremka, żeby Polaków wykluczyć z opozycji i tak mamy do dziś...



Swieta to nie konkurs skokow narciarskich i snieg bedacy co prawda ladna
dekoracja, nie jest jednak wazny dla ludzi powaznych.


Zachodnie filmy (nie tylko Disney'a ale takze np. angielski serial "Piatka z
Wyspy Skarbow") pokazywano wtedy po to aby odciagnac dzieci od tego
religijnego i rodzinnego swieta.

A w ogole skad u Pana taka pozytywna ocena amerykanskich kreskowek?
Dla Pana wystarczylyby np. takie o wilku ("Nu pagadi") i zajacu.

Oj, kinematografia w PRLu była na najwyższym poziomie, a i zachodnich i wschodnich filmów nie brakowało, najnowszych i starszych, jakie kto sobie wówczas tylko upodobał.


Poledwicy tez juz nie kroi sie tak aby stanowila zastepczy material dla
szklarzy ani tez nie je sie tak jak Rosjanin kanapke z kielbasa: jeden
plasterek kielbasy na kromce chleba popychany nosem a jak chleb sie konczy
to... podstawia nastepna kromke a jak juz sie naje tymi butierbrodami to
chowa ten plasterek do karmana na nastepny posilek.

Bzdura kompletna. Dzisiaj nie ma zdroqwego jedzenia i polędwica smakuje jak papier toaletowy, a w dobrych czasach PRLu, w wolnym jeszcze świecie, nawet jak ktoś już wystał ten swój kawałek polędwicy, to najadł się ze smakiem i zakąsił czym chata bogata, a zawsze była bogata. Państwo zawsze pomagało i zakłady wszystkie dawały deputaty...

boukun

Data: 2009-12-29 00:01:24
Autor: Adam
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami
Bzdura kompletna. Dzisiaj nie ma zdroqwego jedzenia i polędwica smakuje jak papier toaletowy, a w dobrych czasach PRLu, w wolnym jeszcze świecie, nawet jak ktoś już wystał ten swój kawałek polędwicy, to najadł się ze smakiem i zakąsił czym chata bogata, a zawsze była bogata. Państwo zawsze pomagało i zakłady wszystkie dawały deputaty...

boukun
Tamto jedzenie było tak zdrowe, że ci na tym żarciu wykarmieni teraz zalegają oddziały onkologiczne. PRL-owskie wędliny aż ociekały azotanami - niezwykle rakotwórczymi związkami. W tamtych latach w Europie Zach. te związki były zakazane - ucierpiał smak wędlin, ale w karajach UE jest o 70% zachorowań na raka układu pokarmowego.
AC __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4723 (20091228) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-12-29 00:24:41
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
W dniu 2009-12-29 00:01, Adam pisze:
Bzdura kompletna. Dzisiaj nie ma zdroqwego jedzenia i polędwica smakuje
jak papier toaletowy, a w dobrych czasach PRLu, w wolnym jeszcze świecie,
nawet jak ktoś już wystał ten swój kawałek polędwicy, to najadł się ze
smakiem i zakąsił czym chata bogata, a zawsze była bogata. Państwo zawsze
pomagało i zakłady wszystkie dawały deputaty...

boukun
    
Tamto jedzenie było tak zdrowe, że ci na tym żarciu wykarmieni teraz
zalegają oddziały onkologiczne. PRL-owskie wędliny aż ociekały azotanami -
niezwykle rakotwórczymi związkami. W tamtych latach w Europie Zach. te
związki były zakazane - ucierpiał smak wędlin, ale w karajach UE jest o 70%
zachorowań na raka układu pokarmowego.
AC

  

A po co niby pseudokomuna dodawała te azotany do wędlin?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-29 00:58:28
Autor: kogutek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańczami
W dniu 2009-12-29 00:01, Adam pisze:
>> Bzdura kompletna. Dzisiaj nie ma zdroqwego jedzenia i polędwica smakuje
>> jak papier toaletowy, a w dobrych czasach PRLu, w wolnym jeszcze świecie,
>> nawet jak ktoś już wystał ten swój kawałek polędwicy, to najadł się ze
>> smakiem i zakąsił czym chata bogata, a zawsze była bogata. Państwo zawsze
>> pomagało i zakłady wszystkie dawały deputaty...
>>
>> boukun
>>      
> Tamto jedzenie było tak zdrowe, że ci na tym żarciu wykarmieni teraz
> zalegają oddziały onkologiczne. PRL-owskie wędliny aż ociekały azotanami -
> niezwykle rakotwórczymi związkami. W tamtych latach w Europie Zach. te
> związki były zakazane - ucierpiał smak wędlin, ale w karajach UE jest o 70%
> zachorowań na raka układu pokarmowego.
> AC
>
>    

A po co niby pseudokomuna dodawała te azotany do wędlin?

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Informuję i objaśniam. Saletra czyli azotan zostały wycofane z użycia dawno
temu. Zamiast tego stosuje się azotyn sodu. Jest niezbędny w procesie
przetwarzania mięsa. Zabezpiecza przed rozwojem pałeczek jadu kiełbasianego,
najsilniejszej trucizny na Ziemi. 80 deko teko cuda wystarczy żeby zabić
wszystkich ludzi na naszym globie. Przy okazji daje ładny kolor mięsa. Jeśli
jest używany zgodnie z przepisami to powinien cały przereagować w czasie
peklowania. Ale jak jest go 10 razy więcej to nie przereaguje i dostaje się do
organizmu gdzie wybija florę bakteryjną w jelitach. W telewizji są reklamy
naturalnych preparatów typu acimel, zachęcają również ludzi żeby jedli jogurty.
Bez nich ludzie odżywiający się tanimi wędlinami mieli by nieustającą sraczkę. --


Data: 2009-12-29 21:32:46
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypo marańczami
W dniu 2009-12-29 00:58, kogutek pisze:
W dniu 2009-12-29 00:01, Adam pisze:
    
Bzdura kompletna. Dzisiaj nie ma zdroqwego jedzenia i polędwica smakuje
jak papier toaletowy, a w dobrych czasach PRLu, w wolnym jeszcze świecie,
nawet jak ktoś już wystał ten swój kawałek polędwicy, to najadł się ze
smakiem i zakąsił czym chata bogata, a zawsze była bogata. Państwo zawsze
pomagało i zakłady wszystkie dawały deputaty...

boukun

        
Tamto jedzenie było tak zdrowe, że ci na tym żarciu wykarmieni teraz
zalegają oddziały onkologiczne. PRL-owskie wędliny aż ociekały azotanami -
niezwykle rakotwórczymi związkami. W tamtych latach w Europie Zach. te
związki były zakazane - ucierpiał smak wędlin, ale w karajach UE jest o 70%
zachorowań na raka układu pokarmowego.
AC


      
A po co niby pseudokomuna dodawała te azotany do wędlin?

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

    
Informuję i objaśniam. Saletra czyli azotan zostały wycofane z użycia dawno
temu. Zamiast tego stosuje się azotyn sodu. Jest niezbędny w procesie
przetwarzania mięsa. Zabezpiecza przed rozwojem pałeczek jadu kiełbasianego,
najsilniejszej trucizny na Ziemi. 80 deko teko cuda wystarczy żeby zabić
wszystkich ludzi na naszym globie. Przy okazji daje ładny kolor mięsa. Jeśli
jest używany zgodnie z przepisami to powinien cały przereagować w czasie
peklowania. Ale jak jest go 10 razy więcej to nie przereaguje i dostaje się do
organizmu gdzie wybija florę bakteryjną w jelitach. W telewizji są reklamy
naturalnych preparatów typu acimel, zachęcają również ludzi żeby jedli jogurty.
Bez nich ludzie odżywiający się tanimi wędlinami mieli by nieustającą sraczkę.

  

Dzięki kogutek za info.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-29 14:35:07
Autor: Adam
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami
A po co niby pseudokomuna dodawała te azotany do wędlin?

Takie były wówczas technologie spożywcze: mięso przeznaczone na wędliny moczyło się w tzw. "ropie", aby wszystkie jego komórki zostały nasączone tą cieczą (jej głównym składnikiem była saletra amonowa oraz sól kuchenna). Potem mięso było poddawane procesom przetwórczym (baleron, szynka, polędwica). Dzięki temu 1 kg mięsa mógł zaabsorbować ok. 1 kg wody. Zwiększało to "wydajność" wytwórczą i konserwowało wyrób. Obecnie zamiast saletry stosuje się inne substancje, które nie zawierają rakotwórczych związków azotu. Niestety - o ile saletra nie zmieniała w istotny sposób smaku mięsa, to obecne konserwanty zmieniają ten smak.
Kraje zachodnie zakazały stosowanie rakotwórczej saletry w latach 60-tych. Polska te normy stosuje od ok. 10 lat.
AC __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4724 (20091229) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-12-29 19:20:51
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hhd0n4$q3o$1atlantis.news.neostrada.pl...
A po co niby pseudokomuna dodawała te azotany do wędlin?

Takie były wówczas technologie spożywcze: mięso przeznaczone na wędliny moczyło się w tzw. "ropie",

W twoim urynie chyba...

boukun

Data: 2009-12-29 19:38:48
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hhd0n4$q3o$1atlantis.news.neostrada.pl...
A po co niby pseudokomuna dodawała te azotany do wędlin?

Takie były wówczas technologie spożywcze: mięso przeznaczone na wędliny moczyło się w tzw. "ropie", aby wszystkie jego komórki zostały nasączone tą cieczą (jej głównym składnikiem była saletra amonowa oraz sól kuchenna). Potem mięso było poddawane procesom przetwórczym (baleron, szynka, polędwica). Dzięki temu 1 kg mięsa mógł zaabsorbować ok. 1 kg wody.
[...]

Nie mógł!

Stało się to dopiero po wprowadzeniu dzisiejszej "zachodniej" technologii i teraz różne ciecze można  wstrzyknąć pod ciśnieniem, robiąc z jednego kilograma dwa.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-12-29 23:29:46
Autor: Adam
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami
Stało się to dopiero po wprowadzeniu dzisiejszej "zachodniej" technologii i teraz różne ciecze można  wstrzyknąć pod ciśnieniem, robiąc z jednego kilograma dwa.
Technologia wstrzykiwania jest stosowana głównie dlatego, aby skrócić czas nasączania mięsa. Wstrzykiwana ciecz to nie rakotwórcza saletra.
Poszukaj sobie danych z starych podręcznikach (lata 60-te) dla masarzy - tam jest dokładne wyliczenie, ile cieczy konserwującej może wchłonąć mięso (zależnie od gatunku).
AC __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4726 (20091229) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-12-30 00:37:36
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hhe0hj$3dn$1nemesis.news.neostrada.pl...
Stało się to dopiero po wprowadzeniu dzisiejszej "zachodniej" technologii i teraz różne ciecze można  wstrzyknąć pod ciśnieniem, robiąc z jednego kilograma dwa.
Technologia wstrzykiwania jest stosowana głównie dlatego, aby skrócić czas nasączania mięsa. Wstrzykiwana ciecz to nie rakotwórcza saletra.
Poszukaj sobie danych z starych podręcznikach (lata 60-te) dla masarzy - tam jest dokładne wyliczenie, ile cieczy konserwującej może wchłonąć mięso (zależnie od gatunku).
AC

Saletra - azotan sodowy i azotan potasowy są mniej szkodliwe jak dzisiejsze środki chemiczne, konserwujące. Poza tym, nawet dzisiaj używają co rozsądniejsi do solanki peklującej saletry. W PRLu najczęściej używano do solanki peklującej nitrytu.
Nitryt, czyli azotyn sodu o wiele skracał okres peklowania i był faktycznie w swoim działaniu trujący, dlatego też jego odważanie i dozowanie odbywa się z zasady pod nadzorem lekarza weterynaryjnego. I też jest do dzisiaj stosowany i tez o wiele mniej szkodliwy jak chemikalia stosowane w zastępstwie.

Podane wyżej środki peklujące, są wykorzystywane w domowej produkcji wędliniarskiej. W produkcji przemysłowej możemy jeszcze spotkać się dodatkami wspomagającymi procesy peklowania, takimi jak: wielofosforany, kwas askorbinowy, hydrolizat białkowy, glutaminian jednosodowy i wiele innych.

boukun

Data: 2009-12-29 21:31:21
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
W dniu 2009-12-29 14:35, Adam pisze:
A po co niby pseudokomuna dodawała te azotany do wędlin?

    
Takie były wówczas technologie spożywcze: mięso przeznaczone na wędliny
moczyło się w tzw. "ropie", aby wszystkie jego komórki zostały nasączone tą
cieczą (jej głównym składnikiem była saletra amonowa oraz sól kuchenna).
Potem mięso było poddawane procesom przetwórczym (baleron, szynka,
polędwica). Dzięki temu 1 kg mięsa mógł zaabsorbować ok. 1 kg wody.
Zwiększało to "wydajność" wytwórczą i konserwowało wyrób. Obecnie zamiast
saletry stosuje się inne substancje, które nie zawierają rakotwórczych
związków azotu. Niestety - o ile saletra nie zmieniała w istotny sposób
smaku mięsa, to obecne konserwanty zmieniają ten smak.
Kraje zachodnie zakazały stosowanie rakotwórczej saletry w latach 60-tych.
Polska te normy stosuje od ok. 10 lat.
AC

  

Chyba Adamie przesadzasz z ta rakotwórczością konserwantów produktów spożywczych.  - Młodzi niepamiętający tamtych czasów grupowicze mogą pomyśleć że pseudokomuna umyślnie robiła wszystko aby nas wytruć.
I ogólnie myślę że mówienie o tych różnych "rakotwórczych" substancjach to jest trochę gadka na wyrost.
Nawet kiedyś jakiś idiota rzucił myśl że azbest jest rakotwórczy i teraz wielu za nim bezmyślnie powtarza ta bzdurę.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-29 23:38:53
Autor: Adam
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami
Chyba Adamie przesadzasz z ta rakotwórczością konserwantów produktów spożywczych.  - Młodzi niepamiętający tamtych czasów grupowicze mogą pomyśleć że pseudokomuna umyślnie robiła wszystko aby nas wytruć.
I ogólnie myślę że mówienie o tych różnych "rakotwórczych" substancjach to jest trochę gadka na wyrost.
Nawet kiedyś jakiś idiota rzucił myśl że azbest jest rakotwórczy i teraz wielu za nim bezmyślnie powtarza ta bzdurę.
Oczywiście - w latach PRL nie stosowano saletry w przemyśłe masarskim dlatego, aby wytruć ludzi - nie znano wtedy jeszcze dokładnie wpływu związków azotu na przewód pokarmowy.
Pamiętam, jak w latach 70-tych, przy okazji uruchomienia nowych zakładów mięsnych na Służewcu w Warszawie prasa rzopisywała się o tym, jakie to nowoczesne technologie będą stosowane. M.in. wędzenie bez dymu, tzw. chemiczne, porpzez zanurzenie wędlin w specjalnym roztworze. Przy okazji - był wywód o tym, że wędzenie tradycyjne wprowadza do wędlin ogromną ilość środków rakotwórczych.
Co do azbestu - to racja, ale tuttaj chodzi o kasę, którą ciągną firmy, zajmujące się jego utylizacją. Od dawna wiadomo, że rakotwórczość azbestu może występować na etapie jego produkcji - gotowe wyroby zaś są nieszkodliwe. Z drugiej jednak strony - w przypadku dachów, które nie są dobrze konserwowane - wydaje mi się, że wskutek wietrzenia tych pokryć mogą się ulatniać drobiny czystego azbestu do atmosfery i trafiac do płuc okolicznych ludzi.
AC __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4726 (20091229) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-12-30 00:41:00
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hhe12m$3ks$1nemesis.news.neostrada.pl...
Chyba Adamie przesadzasz z ta rakotwórczością konserwantów produktów spożywczych.  - Młodzi niepamiętający tamtych czasów grupowicze mogą pomyśleć że pseudokomuna umyślnie robiła wszystko aby nas wytruć.
I ogólnie myślę że mówienie o tych różnych "rakotwórczych" substancjach to jest trochę gadka na wyrost.
Nawet kiedyś jakiś idiota rzucił myśl że azbest jest rakotwórczy i teraz wielu za nim bezmyślnie powtarza ta bzdurę.
Oczywiście - w latach PRL nie stosowano saletry w przemyśłe masarskim dlatego, aby wytruć ludzi - nie znano wtedy jeszcze dokładnie wpływu związków azotu na przewód pokarmowy.


Saletrę, jako środek do solanki peklującej stosują mąrzy ludzie w domowej produkcji wędliniarskiej dzisiaj. I tak, dopuszcza się jej stosowanie przy peklowaniu w takiej ilości, aby zawartość nie przekroczyła w mięsie 0,2%, tj. 0,2 kg saletry w 100 kg mięsa (nie mylić z zawartością saletry w solankch i w mieszankach peklujących).

boukun

Data: 2009-12-29 00:46:51
Autor: kogutek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańczami
> Bzdura kompletna. Dzisiaj nie ma zdroqwego jedzenia i polędwica smakuje > jak papier toaletowy, a w dobrych czasach PRLu, w wolnym jeszcze świecie, > nawet jak ktoś już wystał ten swój kawałek polędwicy, to najadł się ze > smakiem i zakąsił czym chata bogata, a zawsze była bogata. Państwo zawsze > pomagało i zakłady wszystkie dawały deputaty...
>
> boukun
Tamto jedzenie było tak zdrowe, że ci na tym żarciu wykarmieni teraz zalegają oddziały onkologiczne. PRL-owskie wędliny aż ociekały azotanami - niezwykle rakotwórczymi związkami. W tamtych latach w Europie Zach. te związki były zakazane - ucierpiał smak wędlin, ale w karajach UE jest o 70% zachorowań na raka układu pokarmowego.
AC __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur
wirusow 4723 (20091228) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
Mylisz się. Spytaj jakiegoś lekarza ile rozwija się nowotwór zanim zabije
człowieka. To nie jest 30 lat tylko dużo krócej. 5 do 10 lat. To co się teraz
dzieje to efekt ostatnich kilkunastu lat. Kiedyś na nowotwory jelita grubego
chorowali ludzie w okolicach sześćdziesiątki. Teraz są już tacy co mają 35 lat i
idą z tego powodu do piachu. Azotanów nie używa się do przemysłowej konserwacji
mięsa od kilkudziesięciu lat. Zastąpiono je bezpieczniejszymi, jeśli są dodawane
zgodnie z przepisami, azotynami. Zanim zacząłem dla siebie przerabiać mięso to
zapoznałem się z dawkowaniem i sposobem działania azotynów. Przy poszukiwaniu w
internecie materiałów trafiłem na stronę jakiego sanepidu. Były tam wyniki
kontroli wyrobów mięsnych na okoliczności zawartości konserwantów. Nie
stwierdzono przekroczenia mniejszego niż 10 razy. Rekordowa kiełbasa zawierała
prawie sto razy więcej konserwantów niż mówią przepisy. To co się teraz dzieje
można a nawet trzeba nazwać holokaustem. Wbrew temu co piszesz teraz ludzie
starsi proporcjonalnie chorują mniej na nowotwory układu pokarmowego. Przyczyna
jest prosta. Kiedy byli młodzi jedli lepsze jakościowo jedzenie. W ten sposób
zabezpieczyli się za młodu przed nowotworami. Tak jakby się zaszczepili w
okresie kiedy normalne komórki najszybciej się dzielą. Najgorzej mają ci co
urodzili się w czasie kiedy zaczęto paprać jedzenie. Czyli po 90 roku. Będą
marli na nowotwory jak muchy od muchozolu.  --


Data: 2009-12-29 13:40:06
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hhbe0t$f53$1nemesis.news.neostrada.pl...
Bzdura kompletna. Dzisiaj nie ma zdroqwego jedzenia i polędwica smakuje jak papier toaletowy, a w dobrych czasach PRLu, w wolnym jeszcze świecie, nawet jak ktoś już wystał ten swój kawałek polędwicy, to najadł się ze smakiem i zakąsił czym chata bogata, a zawsze była bogata. Państwo zawsze pomagało i zakłady wszystkie dawały deputaty...

boukun
Tamto jedzenie było tak zdrowe, że ci na tym żarciu wykarmieni teraz zalegają oddziały onkologiczne. PRL-owskie wędliny aż ociekały azotanami - niezwykle rakotwórczymi związkami. W tamtych latach w Europie Zach. te związki były zakazane - ucierpiał smak wędlin, ale w karajach UE jest o 70% zachorowań na raka układu pokarmowego.
AC


Kłamstwo i prymitywizm jakich mało. Minęło dokładnie 28 lat od wolnej i zdrowej Polski i rak to nie choroba popromienna. Jak ktoś dzisiaj, 28 lat od obowiązującego systemu niewolnictwa i trucia Polaków choruje na raka, to odpowiedzialny za ten stan rzeczy jest 5ten właśnie system, a nie jakiś zdrowy okres sprzed 28 lat...

boukun

Data: 2009-12-29 14:39:52
Autor: Adam
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami
Kłamstwo i prymitywizm jakich mało. Minęło dokładnie 28 lat od wolnej i zdrowej Polski i rak to nie choroba popromienna. Jak ktoś dzisiaj, 28 lat od obowiązującego systemu niewolnictwa i trucia Polaków choruje na raka, to odpowiedzialny za ten stan rzeczy jest 5ten właśnie system, a nie jakiś zdrowy okres sprzed 28 lat...

boukun
Odezwał się PRL-owski autorytet od przetwórstwa spożywczego.
Nowotwory układu pokarmowego rozwijają sie bardzo powoli - 15-25 lat.
Szczególnie rak jelita grubego jest niezwykle podstępny, bo latami nie daje żadnych objawów, rozwija się długo i podstępnie.
AC __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4724 (20091229) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-12-29 19:12:49
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hhd100$qn5$1atlantis.news.neostrada.pl...
Kłamstwo i prymitywizm jakich mało. Minęło dokładnie 28 lat od wolnej i zdrowej Polski i rak to nie choroba popromienna. Jak ktoś dzisiaj, 28 lat od obowiązującego systemu niewolnictwa i trucia Polaków choruje na raka, to odpowiedzialny za ten stan rzeczy jest 5ten właśnie system, a nie jakiś zdrowy okres sprzed 28 lat...

boukun
Odezwał się PRL-owski autorytet od przetwórstwa spożywczego.
Nowotwory układu pokarmowego rozwijają sie bardzo powoli - 15-25 lat.
Szczególnie rak jelita grubego jest niezwykle podstępny, bo latami nie daje żadnych objawów, rozwija się długo i podstępnie.
AC


Dupa jasiu, będzie wiosna, bedzie trawka lepiej rosła... Wielu ludzi robi sobie regularnie kolonoskopie, a rok, dwa lata później dowiadują się, że mają raka jelita grubego, tak samo z gastroskopią i rakiem żołądka, chorabami współczesnego kapitalizmu...

boukun

boukun

Data: 2009-12-26 03:17:10
Autor: kefirh
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
boukun pisze:
....
W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych
....

Data: 2009-12-26 03:38:37
Autor: kefirh
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
kefirh pisze:
boukun pisze:
...
W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych
...

ahcha i jeszcze "spierdalaj ty krulu zydoski z mojeGO ZYCIA"
w wersji artystycznej (powietnamskiej):

.... Widzimy skoltuniona bande dryfujacych pedryli od misiow
marketow (miesnych - a jakze!) i przemyslu rozrywkowego wspolczesnej agnostycko faszystowsko komuszej rzeczywistosci:
http://www.youtube.com/watch?v=cb_9uH-ELJE

Data: 2009-12-26 07:24:15
Autor: jerzyn
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh3e0c$m3i$1atlantis.news.neostrada.pl...

Można było jeść 12 potraw, ciasta własnej roboty, serniki, jabłeczniki, makowce itd. A kiełbasę i polędwicę jadłem kawałami. W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych (wcześniej tylko tata).
Miałem się nie wyrażać ,ale nie wyrobiłem, gdy żona na zmianę ze mną stała w kolejce po 20deko wędzonki z karki to taka qrwa kradła wszystko bez opamiętania i jeszcze większe kartki mieli, bo byli fizole.Taki to ma czego załowac, za mieso wynoszone z zakladow mieli wszystko.
Wesołych Świat !

Data: 2009-12-26 08:54:55
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
W dniu 2009-12-26 07:24, jerzyn pisze:
Użytkownik "boukun"<boukun@neostrada.pl>  napisał w wiadomości
news:hh3e0c$m3i$1atlantis.news.neostrada.pl...
  
Można było jeść 12 potraw, ciasta własnej roboty, serniki, jabłeczniki,
makowce itd. A kiełbasę i polędwicę jadłem kawałami. W końcu i ja i tata
pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych (wcześniej tylko tata).
    
Miałem się nie wyrażać ,ale nie wyrobiłem, gdy żona na zmianę ze mną stała w
kolejce po 20deko wędzonki z karki to taka qrwa kradła wszystko bez
opamiętania i jeszcze większe kartki mieli, bo byli fizole.Taki to ma czego
załowac, za mieso wynoszone z zakladow mieli wszystko.
Wesołych Świat !


  

Z tymi 20-sto dekami wędzonki to chyba przesadziłeś. Jak i również z tym staniem na zmianę w kolejce po nią.  Ja choć nie pracowałem w ZM tak jak boukun, to jednak święta w minionej epoce wspominam tak jak on..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-26 01:46:09
Autor: Mariusz Merta
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Z tymi 20-sto dekami wędzonki to chyba przesadziłeś. Jak i również z tym
staniem na zmianę w kolejce po nią.  Ja choć nie pracowałem w ZM tak jak
boukun, to jednak święta w minionej epoce wspominam tak jak on..

fakt, w komitetach pzpr na swieta byly deputaty miesne, zas np. w
samej stolycy
w dzien powszedni w samym centrum, dawnym kc, mozna bylo bez problemu
kupic szynke, baleron, poledwiczke etc. stamtad byl tylko rzut beretem
do domu
towarowego smyk gdzie za okazaniem legitymacji partyjnej mozna bylo
wejsc do
specjalnego sklepu gdzie wybor byl wiekszy, zdecydowanie wiekszy...
rozumiem was towarzyszu calkowicie...kiedys dzieki przynaleznosci do
pzpr
(zlosliwi twierdza, ze ten skrot oznacza; platni zdrajcy pacholki
rosji)
przynalezalo sie do elyty...moze nie yntelektualnej ale szynkowo-
baleronowo
specjalno sklepowej
a dzisiaj...
kazdy moze pojsc do sklepu i kupic...

no to heil che guevara

Mariusz Merta

Data: 2009-12-26 13:18:57
Autor: Andrzej Adam Filip
Dziś święta pachną kawiorem+ paru milionerom ;-)
Mariusz Merta <gumisiu1@wp.pl> pisze:
Z tymi 20-sto dekami wędzonki to chyba przesadziłeś. Jak i również z tym
staniem na zmianę w kolejce po nią.  Ja choć nie pracowałem w ZM tak jak
boukun, to jednak święta w minionej epoce wspominam tak jak on..

fakt, w komitetach pzpr na swieta byly deputaty miesne, zas np. w
samej stolycy w dzien powszedni w samym centrum, dawnym kc, mozna bylo
bez problemu kupic szynke, baleron, poledwiczke etc. stamtad byl tylko
rzut beretem do domu towarowego smyk gdzie za okazaniem legitymacji
partyjnej mozna bylo wejsc do specjalnego sklepu gdzie wybor byl
wiekszy, zdecydowanie wiekszy...  rozumiem was towarzyszu
calkowicie...kiedys dzieki przynaleznosci do pzpr (zlosliwi twierdza,
ze ten skrot oznacza; platni zdrajcy pacholki rosji) przynalezalo sie
do elyty...moze nie yntelektualnej ale szynkowo- baleronowo specjalno
sklepowej a dzisiaj...
kazdy moze pojsc do sklepu i kupic...

no to heil che guevara

Mariusz Merta

A teraz dzięki prawdziwej społecznej sprawiedliwości każdy milioner
dzięki swojej ciężkiej i krystalicznie uczciwej pracy koncepcyjnej ma
zamiast paru kilo krajowego mięcha "znacznie więcej niż kawior" bo "go stać", a jak kogoś nie stać (na kawior+) to sam sobie winien! ;-)

A przecież w RP3/4 każdy ma szansę zostać uczciwie milionerem! ;-)

Jeśli nie może być lepiej to niech choć będzie śmieszniej! :-)
Wesołych Świąt! [dzięki traktowaniu demagogii z przeciwnych stron jak
dość przyzwoitego kawału ;-) ]

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Podążaj szybciej ku temu, co zda ci się marzeniem:
możesz znaleźć rzeczywistość.
  -- Przysłowie arabskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-12-27 22:20:29
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
W dniu 2009-12-26 10:46, Mariusz Merta pisze:
  
Z tymi 20-sto dekami wędzonki to chyba przesadziłeś. Jak i również z tym
staniem na zmianę w kolejce po nią.  Ja choć nie pracowałem w ZM tak jak
boukun, to jednak święta w minionej epoce wspominam tak jak on..
    
fakt, w komitetach pzpr na swieta byly deputaty miesne, zas np. w
samej stolycy
w dzien powszedni w samym centrum, dawnym kc, mozna bylo bez problemu
kupic szynke, baleron, poledwiczke etc. stamtad byl tylko rzut beretem
do domu
towarowego smyk gdzie za okazaniem legitymacji partyjnej mozna bylo
wejsc do
specjalnego sklepu gdzie wybor byl wiekszy, zdecydowanie wiekszy...
rozumiem was towarzyszu calkowicie...kiedys dzieki przynaleznosci do
pzpr
(zlosliwi twierdza, ze ten skrot oznacza; platni zdrajcy pacholki
rosji)
przynalezalo sie do elyty...moze nie yntelektualnej ale szynkowo-
baleronowo
specjalno sklepowej
a dzisiaj...
kazdy moze pojsc do sklepu i kupic...

no to heil che guevara

Mariusz Merta
  

Czego się pan czepia. - Nigdy nie robiłem zakupów w tych specjalnych sklepach dla wybrańców. A jednak na świątecznym stole nie brakowało niczego.

Heil  Rockefeller

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-26 10:54:27
Autor: jerzyn
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hh4fgi$r4e$1news.onet.pl...

Z tymi 20-sto dekami wędzonki to chyba przesadziłeś. Jak i również z tym staniem na zmianę w kolejce po nią.  Ja choć nie pracowałem w ZM tak jak boukun, to jednak święta w minionej epoce wspominam tak jak on..

To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"

Data: 2009-12-26 04:32:12
Autor: robertbig
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami
On 26 Gru, 10:54, "jerzyn" <dobieszc...@poczta.fm> wrote:
U ytkownik "Jadrys" <C...@yahoo.com> napisa w wiadomo cinews:hh4fgi$r4e$1news.onet.pl...



> Z tymi 20-sto dekami w dzonki to chyba przesadzi e . Jak i r wnie z tym
> staniem na zmian w kolejce po ni .  Ja cho nie pracowa em w ZM tak jak
> boukun, to jednak wi ta w minionej epoce wspominam tak jak on..

To moze za zo tymi firankami sie zaopatrywa e , z 1,5 kilogramowej kartki
wo owiny by o 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"

Dziwne że ja jako dziecko najadałem sie czekolady do oporu. Było jej w
sklepie sporo.
Np ulubione Hobby albo takie duże z orzechami...Te "gówno" z 22lipca
czasami do dzis mi sie tęskni.

Dzis natomiast te pogardzane za komuny i jasno wtedy nazywane "wyroby
czekoladopodobne " .
 W nowym jedynym słusznym ustroju sa wpierdalne przez nowo odchowane
bydło jako ...czekolada !!

Fakt że za prl-u rózowo nie było . Za to dzisiejsze czasy to wpyte
są ...    :-/
Kurwa ,złodziej   kontra  bieda i nędza ...

Więcej perfumy klakierzy, bo coś mocno jednak jebie gównem , mimo
waszych desperackich wysiłków...

Data: 2009-12-26 15:12:29
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "robertbig" <robertbig@wp.pl> napisał w wiadomości news:e81de22b-c6f3-415b-abf3-001878b32ef9r5g2000yqb.googlegroups.com...
On 26 Gru, 10:54, "jerzyn" <dobieszc...@poczta.fm> wrote:
U ytkownik "Jadrys" <C...@yahoo.com> napisa w wiadomo cinews:hh4fgi$r4e$1news.onet.pl...



> Z tymi 20-sto dekami w dzonki to chyba przesadzi e . Jak i r wnie z tym
> staniem na zmian w kolejce po ni . Ja cho nie pracowa em w ZM tak jak
> boukun, to jednak wi ta w minionej epoce wspominam tak jak on..

To moze za zo tymi firankami sie zaopatrywa e , z 1,5 kilogramowej kartki
wo owiny by o 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"

Dziwne że ja jako dziecko najadałem sie czekolady do oporu. Było jej w
sklepie sporo.
Np ulubione Hobby albo takie duże z orzechami...Te "gówno" z 22lipca
czasami do dzis mi sie tęskni.

Dzis natomiast te pogardzane za komuny i jasno wtedy nazywane "wyroby
czekoladopodobne " .
 W nowym jedynym słusznym ustroju sa wpierdalne przez nowo odchowane
bydło jako ...czekolada !!

Fakt że za prl-u rózowo nie było . Za to dzisiejsze czasy to wpyte
są ...    :-/
Kurwa ,złodziej   kontra  bieda i nędza ...

Więcej perfumy klakierzy, bo coś mocno jednak jebie gównem , mimo
waszych desperackich wysiłków...
-- -- -- -- -- -- -- -

Celnie to ująłeś, szkoda tylko, że do większości tych bydlęcych łbów to nie dociera.
Teraz bydełko wyznaje filozofię świni: pełne koryto (nawet gówna, byle dobrze przyprawionego), a reszta nie ma znaczenia.
Marzenia o wolności poszły się już dawno jebać i każdy już sam się nadstawia, żeby mu wreszcie wszczepili czipa, tak jak kolczyk bydłu.

Data: 2009-12-26 15:20:47
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
Dziwne że ja jako dziecko najadałem sie czekolady do oporu. Było jej w
sklepie sporo.
Np ulubione Hobby albo takie duże z orzechami...Te "gówno" z 22lipca
czasami do dzis mi sie tęskni.

Dzis natomiast te pogardzane za komuny i jasno wtedy nazywane "wyroby
czekoladopodobne " .
W nowym jedynym słusznym ustroju sa wpierdalne przez nowo odchowane
bydło jako ...czekolada !!

Fakt że za prl-u rózowo nie było . Za to dzisiejsze czasy to wpyte
są ...    :-/
Kurwa ,złodziej   kontra  bieda i nędza ...

Więcej perfumy klakierzy, bo coś mocno jednak jebie gównem , mimo
waszych desperackich wysiłków...
-- -- -- -- -- -- -- -

Celnie to ująłeś, szkoda tylko, że do większości tych bydlęcych łbów to nie dociera.
Teraz bydełko wyznaje filozofię świni: pełne koryto (nawet gówna, byle dobrze przyprawionego), a reszta nie ma znaczenia.
Marzenia o wolności poszły się już dawno jebać i każdy już sam się nadstawia, żeby mu wreszcie wszczepili czipa, tak jak kolczyk bydłu.

Wracając do tej "osełki", sam nabierałem się swego czasu na tę "oryginalność" masła z 82% tłuszczu, ale wciąż bezskutecznie szukałem w niej smaku masła, zamiast wody... i już chyba nie poczuję w swoim życiu..., ani moje dzieci...

boukun

Data: 2009-12-26 13:17:46
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "jerzyn" <dobieszczyn@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hh4nqg$rfs$1news.interia.pl...

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hh4fgi$r4e$1news.onet.pl...

Z tymi 20-sto dekami wędzonki to chyba przesadziłeś. Jak i również z tym staniem na zmianę w kolejce po nią.  Ja choć nie pracowałem w ZM tak jak boukun, to jednak święta w minionej epoce wspominam tak jak on..

To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"

To może w stanie wojennym, jak już wolna Polska przestała istnieć. Nie zawsze w PRLu było jedzenie na kartki, a raczej tylko wtedy, kiedy Geremkowszczyzna i dzisiajsza Kaczowszczyzna obejmowała władzę...

boukun

Data: 2009-12-26 15:03:52
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh4v33$se$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "jerzyn" <dobieszczyn@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hh4nqg$rfs$1news.interia.pl...

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hh4fgi$r4e$1news.onet.pl...

Z tymi 20-sto dekami wędzonki to chyba przesadziłeś. Jak i również z tym staniem na zmianę w kolejce po nią.  Ja choć nie pracowałem w ZM tak jak boukun, to jednak święta w minionej epoce wspominam tak jak on..

To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"

To może w stanie wojennym, jak już wolna Polska przestała istnieć. Nie zawsze w PRLu było jedzenie na kartki, a raczej tylko wtedy, kiedy Geremkowszczyzna i dzisiajsza Kaczowszczyzna obejmowała władzę...

Dokładnie tak.
A mówienie o wyrobach czekoladopodobnych to chyba ironia na to co jest teraz w sklepach?
A więc dziś mamy: wyroby szynkopodobne, rybopodobne, parówkopodobne, seropodobne, dżemopodobne i 90% tego co stoi na półkach sklepów też jest tylko "podobne", a więc nafaszerowane wodą, mączką kukurydzianą, soją modyfikowaną genetycznie, doprawione do smaku glutaminianem sodu i uzupełnione chemią konserwującą wszystko na 20 lat naprzód.


Przypomnę, że wyroby czekoladopodobne były dosyć krótko i przejściowo, ale za to jak ładnie i propagandowo to teraz  brzmi!
Przynajmniej nie było obłudy, co jest w środku, w przeciwieństwie do np. dzisiejszej margaryny zapakowanej w doskonałą imitację masła (tzw. osełka).

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-12-26 15:07:11
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
Przynajmniej nie było obłudy, co jest w środku, w przeciwieństwie do np. dzisiejszej margaryny zapakowanej w doskonałą imitację masła (tzw. osełka).

-- Pozdrawiam - Wiesiaczek

Kurwa i żeby to chociaż smakowało choć trochę jak masło... Ja od dobrych czasów PRLu nie miałem smaku masła w ustach...

boukun

Data: 2009-12-26 07:33:54
Autor: robertbig
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami
On 26 Gru, 15:07, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:
Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielin...@vp.pl> napisał w wiadomości

> Przynajmniej nie było obłudy, co jest w środku, w przeciwieństwie do np.
> dzisiejszej margaryny zapakowanej w doskonałą imitację masła (tzw. osełka).

> --
> Pozdrawiam - Wiesiaczek

Kurwa i żeby to chociaż smakowało choć trochę jak masło... Ja od dobrych czasów
PRLu nie miałem smaku masła w ustach...


Nie pierdol Bokun. Bo to granatowe ,najtańsze z Aldi  "Markenbutter" ,
lepsze jest od sławnego smierdzącego w huj drogiego "masła
śmietankowego"  w Pl

Data: 2009-12-26 17:32:03
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "robertbig" <robertbig@wp.pl> napisał w wiadomości news:bdc1ef5b-33a3-4ef5-9063-9d70857e3b26j19g2000yqk.googlegroups.com...
On 26 Gru, 15:07, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:
Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielin...@vp.pl> napisał w wiadomości

> Przynajmniej nie było obłudy, co jest w środku, w przeciwieństwie do np.
> dzisiejszej margaryny zapakowanej w doskonałą imitację masła (tzw. osełka).

> --
> Pozdrawiam - Wiesiaczek

Kurwa i żeby to chociaż smakowało choć trochę jak masło... Ja od dobrych czasów
PRLu nie miałem smaku masła w ustach...


Nie pierdol Bokun. Bo to granatowe ,najtańsze z Aldi  "Markenbutter" ,
lepsze jest od sławnego smierdzącego w huj drogiego "masła
śmietankowego"  w Pl
-- -- -- -- -- -- -- -
W Pl dzisiaj? To być może, ale nigdy nie lepsze, jak śmietankowe masło z PRLu.

boukun

Data: 2009-12-27 22:21:48
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
W dniu 2009-12-26 10:54, jerzyn pisze:
Użytkownik "Jadrys"<Che@yahoo.com>  napisał w wiadomości
news:hh4fgi$r4e$1news.onet.pl...
  
Z tymi 20-sto dekami wędzonki to chyba przesadziłeś. Jak i również z tym
staniem na zmianę w kolejce po nią.  Ja choć nie pracowałem w ZM tak jak
boukun, to jednak święta w minionej epoce wspominam tak jak on..
    
To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki
wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"

  

Wcale nie. Ja co prawda przebywałem za granicą, tylko na święta czasem  przyjeżdżałem. A za swoje "dewizy" to tylko  kupowałem alkohol w "Peweksie". Wszystko inne potrzebne do świąt było kupowane w normalnych sklepach.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-27 22:55:50
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hh8j5b$i87$2news.onet.pl...

To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki
wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"



Wcale nie. Ja co prawda przebywałem za granicą, tylko na święta czasem przyjeżdżałem. A za swoje "dewizy" to tylko  kupowałem alkohol w "Peweksie". Wszystko inne potrzebne do świąt było kupowane w normalnych sklepach.

W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek :

http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU


Anatol

Data: 2009-12-27 23:33:43
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hh8jkd$cqr$1news.interia.pl...

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hh8j5b$i87$2news.onet.pl...

To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki
wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"



Wcale nie. Ja co prawda przebywałem za granicą, tylko na święta czasem przyjeżdżałem. A za swoje "dewizy" to tylko  kupowałem alkohol w "Peweksie". Wszystko inne potrzebne do świąt było kupowane w normalnych sklepach.

W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek :

http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU


Anatol

Z tym, że nie zawsze tak było, a i handel wymienny był lepszy jak zatruty dzisiaj...

boukun

Data: 2009-12-27 23:49:13
Autor: kogutek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańczami

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hh8j5b$i87$2news.onet.pl...

>> To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki
>> wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
>> pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"
>>
>>
>
> Wcale nie. Ja co prawda przebywałem za granicą, tylko na święta czasem > przyjeżdżałem. A za swoje "dewizy" to tylko  kupowałem alkohol w > "Peweksie". Wszystko inne potrzebne do świąt było kupowane w normalnych > sklepach.

W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek :

http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU


Anatol
Miałem na kartki jako fizyczny 4kg mięsa. Jak by to przeliczyć na dzisiejsze
mięso? to wychodzi że było to z 8 kilo dzisiejszych wyrobów mięsopodobnych.
Wtedy jak sklepowa wsadziła na noc mięso do wody żeby mu z 10% wagi przybyło i
ja złapali to szła do pierdla. Teraz jest w telewizji reklama szynki świątecznej
za 9,90. Wtedy wyrok za wprowadzenie czegoś takiego do sprzedaży byłby nie
niższy niż 10 lat. I co z tego ze nie ma kartek na mięso. Jak są kartki na
przyjęcie na oddział onkologiczny w szpitalu. Na korytarzach już ludzi kładą,
taki mają przerób. Prawie wszyscy mają nowotwory układu pokarmowego. Ciekawe od
czego? Wiesz ile kosztuje w rzeźni kilogram surowej szynki w I gatunku niczym
nie nastrzykniętej? Pięć złotych drożej niż w sklepie. Wiesz ile kosztuje ten
sam kilogram przerobiony według PRLowych norm i receptur? Nie mniej niż 50
złotych. A wiesz jaka była składka na zus we wczesnych latach 80 siątych dla
prowadzących działalność gospodarczą? Pewno nie uwierzysz, 12,5% od średniej
liczonej dokładnie w taki sam sposób jak teraz. Nie chcę chwalić tamtego
systemu. Miał wady jak każdy system. Ale nie był taki zły jak teraz młodym do
głów pompują.  --


Data: 2009-12-27 23:56:48
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.000000fb.4b37e469newsgate.onet.pl...

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości
news:hh8j5b$i87$2news.onet.pl...

>> To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki
>> wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
>> pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"
>>
>>
>
> Wcale nie. Ja co prawda przebywałem za granicą, tylko na święta czasem
> przyjeżdżałem. A za swoje "dewizy" to tylko kupowałem alkohol w
> "Peweksie". Wszystko inne potrzebne do świąt było kupowane w normalnych
> sklepach.

W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek :

http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU


Anatol

Miałem na kartki jako fizyczny 4kg mięsa. Jak by to przeliczyć na dzisiejsze
mięso? to wychodzi że było to z 8 kilo dzisiejszych wyrobów mięsopodobnych.
Wtedy jak sklepowa wsadziła na noc mięso do wody żeby mu z 10% wagi przybyło i
ja złapali to szła do pierdla. Teraz jest w telewizji reklama szynki świątecznej
za 9,90. Wtedy wyrok za wprowadzenie czegoś takiego do sprzedaży byłby nie
niższy niż 10 lat. I co z tego ze nie ma kartek na mięso. Jak są kartki na
przyjęcie na oddział onkologiczny w szpitalu. Na korytarzach już ludzi kładą,
taki mają przerób. Prawie wszyscy mają nowotwory układu pokarmowego. Ciekawe od
czego? Wiesz ile kosztuje w rzeźni kilogram surowej szynki w I gatunku niczym
nie nastrzykniętej? Pięć złotych drożej niż w sklepie. Wiesz ile kosztuje ten
sam kilogram przerobiony według PRLowych norm i receptur? Nie mniej niż 50
złotych. A wiesz jaka była składka na zus we wczesnych latach 80 siątych dla
prowadzących działalność gospodarczą? Pewno nie uwierzysz, 12,5% od średniej
liczonej dokładnie w taki sam sposób jak teraz. Nie chcę chwalić tamtego
systemu. Miał wady jak każdy system. Ale nie był taki zły jak teraz młodym do
głów pompują.

I przede wszystkim ZUS nie okradał ludzi na jakimś kapitale początkowym, który to złodziejski system wprowadzili, wiedząc, że za sobą będą złodzieje palili archiwa doprowadzonych do ruiny zakładów pracy i teraz wymagają rzeczy, które w PRLu nie obowiązywały, a mianowicie jakiś druków RP-7, kiedy ludzie maja tylko świadectwa pracy z potwierdzonym zarobkami, czego nie honorują złodzieje u dzisiejszej władzy, stosując jakieś "prawo" z kosmosu!

boukun

Data: 2009-12-28 00:10:35
Autor: kogutek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańczami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.000000fb.4b37e469newsgate.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości
>> news:hh8j5b$i87$2news.onet.pl...
>>
>> >> To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki
>> >> wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
>> >> pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"
>> >>
>> >>
>> >
>> > Wcale nie. Ja co prawda przebywałem za granicą, tylko na święta czasem
>> > przyjeżdżałem. A za swoje "dewizy" to tylko kupowałem alkohol w
>> > "Peweksie". Wszystko inne potrzebne do świąt było kupowane w normalnych
>> > sklepach.
>>
>> W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek :
>>
>> http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU
>>
>>
>> Anatol
>>
> Miałem na kartki jako fizyczny 4kg mięsa. Jak by to przeliczyć na dzisiejsze
> mięso? to wychodzi że było to z 8 kilo dzisiejszych wyrobów mięsopodobnych.
> Wtedy jak sklepowa wsadziła na noc mięso do wody żeby mu z 10% wagi przybyło i
> ja złapali to szła do pierdla. Teraz jest w telewizji reklama szynki > świątecznej
> za 9,90. Wtedy wyrok za wprowadzenie czegoś takiego do sprzedaży byłby nie
> niższy niż 10 lat. I co z tego ze nie ma kartek na mięso. Jak są kartki na
> przyjęcie na oddział onkologiczny w szpitalu. Na korytarzach już ludzi kładą,
> taki mają przerób. Prawie wszyscy mają nowotwory układu pokarmowego. Ciekawe > od
> czego? Wiesz ile kosztuje w rzeźni kilogram surowej szynki w I gatunku niczym
> nie nastrzykniętej? Pięć złotych drożej niż w sklepie. Wiesz ile kosztuje ten
> sam kilogram przerobiony według PRLowych norm i receptur? Nie mniej niż 50
> złotych. A wiesz jaka była składka na zus we wczesnych latach 80 siątych dla
> prowadzących działalność gospodarczą? Pewno nie uwierzysz, 12,5% od średniej
> liczonej dokładnie w taki sam sposób jak teraz. Nie chcę chwalić tamtego
> systemu. Miał wady jak każdy system. Ale nie był taki zły jak teraz młodym do
> głów pompują.

I przede wszystkim ZUS nie okradał ludzi na jakimś kapitale początkowym, który to złodziejski system wprowadzili, wiedząc, że za sobą będą złodzieje palili archiwa doprowadzonych do ruiny zakładów pracy i teraz wymagają rzeczy, które w PRLu nie obowiązywały, a mianowicie jakiś druków RP-7, kiedy ludzie maja tylko świadectwa pracy z potwierdzonym zarobkami, czego nie honorują złodzieje u dzisiejszej władzy, stosując jakieś "prawo" z kosmosu!

boukun
To jest tylko wina ludzi że dają sobą pomiatać. Jak byś był u władzy też byś tak
robił. Nie ma grabi co od siebie grabią. Wtedy czerwoni mieli niepisaną zasadę.
Nie denerwować klasy robotniczej. Bo to się zawsze źle kończyło, zawsze gorzej
dla tych co denerwowali. To sobie to zmienili. Pamiętam propagandę przed rokiem
80 siątym, jak już było wiadomo że musi się coś stać. W telewizji na filmach
faceci mięli po trzy kochanki i samochody takie duże że jak siedział to końca
maski nie widział. Kobiety chodziły w futrach i dostawały od kochanków
naszyjniki z brylantami. Przerobili ludzi propagandą tak że robotnik chciał
kapitalizmu. To jak chciał to teraz ma. Wtedy powinna być normalna rewolucja.
Ludzie powinni powywieszać z 20 tysięcy winnych załamania systemu. Jak by tylu
winnych nie znaleźli to trzeba było dobrać z niewinnych. Zupełnie inna by teraz
była władza i inny kapitalizm.   --


Data: 2009-12-28 01:31:22
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.00000108.4b37e96bnewsgate.onet.pl...

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości
news:7754.000000fb.4b37e469newsgate.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości
>> news:hh8j5b$i87$2news.onet.pl...
>>
>> >> To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej >> >> kartki
>> >> wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
>> >> pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"
>> >>
>> >>
>> >
>> > Wcale nie. Ja co prawda przebywałem za granicą, tylko na święta czasem
>> > przyjeżdżałem. A za swoje "dewizy" to tylko kupowałem alkohol w
>> > "Peweksie". Wszystko inne potrzebne do świąt było kupowane w normalnych
>> > sklepach.
>>
>> W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek >> :
>>
>> http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU
>>
>>
>> Anatol
>>
> Miałem na kartki jako fizyczny 4kg mięsa. Jak by to przeliczyć na > dzisiejsze
> mięso? to wychodzi że było to z 8 kilo dzisiejszych wyrobów mięsopodobnych.
> Wtedy jak sklepowa wsadziła na noc mięso do wody żeby mu z 10% wagi > przybyło i
> ja złapali to szła do pierdla. Teraz jest w telewizji reklama szynki
> świątecznej
> za 9,90. Wtedy wyrok za wprowadzenie czegoś takiego do sprzedaży byłby nie
> niższy niż 10 lat. I co z tego ze nie ma kartek na mięso. Jak są kartki na
> przyjęcie na oddział onkologiczny w szpitalu. Na korytarzach już ludzi > kładą,
> taki mają przerób. Prawie wszyscy mają nowotwory układu pokarmowego. > Ciekawe
> od
> czego? Wiesz ile kosztuje w rzeźni kilogram surowej szynki w I gatunku > niczym
> nie nastrzykniętej? Pięć złotych drożej niż w sklepie. Wiesz ile kosztuje > ten
> sam kilogram przerobiony według PRLowych norm i receptur? Nie mniej niż 50
> złotych. A wiesz jaka była składka na zus we wczesnych latach 80 siątych > dla
> prowadzących działalność gospodarczą? Pewno nie uwierzysz, 12,5% od > średniej
> liczonej dokładnie w taki sam sposób jak teraz. Nie chcę chwalić tamtego
> systemu. Miał wady jak każdy system. Ale nie był taki zły jak teraz młodym > do
> głów pompują.

I przede wszystkim ZUS nie okradał ludzi na jakimś kapitale początkowym, który
to złodziejski system wprowadzili, wiedząc, że za sobą będą złodzieje palili
archiwa doprowadzonych do ruiny zakładów pracy i teraz wymagają rzeczy, które w
PRLu nie obowiązywały, a mianowicie jakiś druków RP-7, kiedy ludzie maja tylko
świadectwa pracy z potwierdzonym zarobkami, czego nie honorują złodzieje u
dzisiejszej władzy, stosując jakieś "prawo" z kosmosu!

boukun

To jest tylko wina ludzi że dają sobą pomiatać. Jak byś był u władzy też byś tak
robił. Nie ma grabi co od siebie grabią. Wtedy czerwoni mieli niepisaną zasadę.
Nie denerwować klasy robotniczej. Bo to się zawsze źle kończyło, zawsze gorzej
dla tych co denerwowali. To sobie to zmienili. Pamiętam propagandę przed rokiem
80 siątym, jak już było wiadomo że musi się coś stać. W telewizji na filmach
faceci mięli po trzy kochanki i samochody takie duże że jak siedział to końca
maski nie widział. Kobiety chodziły w futrach i dostawały od kochanków
naszyjniki z brylantami. Przerobili ludzi propagandą tak że robotnik chciał
kapitalizmu. To jak chciał to teraz ma. Wtedy powinna być normalna rewolucja.
Ludzie powinni powywieszać z 20 tysięcy winnych załamania systemu. Jak by tylu
winnych nie znaleźli to trzeba było dobrać z niewinnych. Zupełnie inna by teraz
była władza i inny kapitalizm.

Dokadnie, skoro nie było wtedy, to teraz jest potrzebna wojna...

boukun

Data: 2009-12-28 10:51:59
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.00000108.4b37e96bnewsgate.onet.pl...

[...] Pamiętam propagandę przed rokiem
80 siątym, jak już było wiadomo że musi się coś stać. W telewizji na filmach
faceci mięli po trzy kochanki i samochody takie duże że jak siedział to końca
maski nie widział. Kobiety chodziły w futrach i dostawały od kochanków
naszyjniki z brylantami. Przerobili ludzi propagandą tak że robotnik chciał
kapitalizmu. To jak chciał to teraz ma. [...]

A pamiętacie "aferę", że Stasia Gierek latała samolotem do Paryża do fryzjera?

Dziś byłbym szczęśliwy, gdyby Kaczyńska latała nawet codziennie a za to nie było innych, prawdziwych afer.
W końcu przy tych dzisiejszych przewałach straty byłyby pomijalnie małe.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-12-28 00:10:22
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.000000fb.4b37e469newsgate.onet.pl...

Miałem na kartki jako fizyczny 4kg mięsa. Jak by to przeliczyć na dzisiejsze
mięso? to wychodzi że było to z 8 kilo dzisiejszych wyrobów mięsopodobnych.

Czy np. schab bez kości albo łopatka to wyroby mięsopodobne   ?

http://www.hipernet24.pl/katalog.php?kat_id=1735

http://www.hipernet24.pl/katalog.php?kat_id=1733

http://www.hipernet24.pl/katalog.php?kat_id=1755


Anatol

Data: 2009-12-28 00:18:15
Autor: kogutek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańczami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.000000fb.4b37e469newsgate.onet.pl...

> Miałem na kartki jako fizyczny 4kg mięsa. Jak by to przeliczyć na > dzisiejsze
> mięso? to wychodzi że było to z 8 kilo dzisiejszych wyrobów > mięsopodobnych.

Czy np. schab bez kości albo łopatka to wyroby mięsopodobne   ?

http://www.hipernet24.pl/katalog.php?kat_id=1735

http://www.hipernet24.pl/katalog.php?kat_id=1733

http://www.hipernet24.pl/katalog.php?kat_id=1755


Anatol





Nie wiem co chcesz udowodnić pokazując fotki z cenami. Kupuję mięso w rzeźni i
je sam przerabiam. W sklepie cena za schab 17 złotych za kilo. W rzeźni 21. Za
pierwszym razem jak zwróciłem uwagą na to ze w sklepie jest taniej to mi
zaproponowali za 14 taki schab jaki biorą do sklepów. Możesz w to wierzyć albo
nie wierzyć. Jest mi to obojętne. Przypomnisz sobie naszą rozmowę jak sam albo
ktoś z twoich bliskich wyląduje na chemioterapii.  --


Data: 2009-12-28 00:24:16
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.0000010c.4b37eb37newsgate.onet.pl...

Nie wiem co chcesz udowodnić pokazując fotki z cenami. Kupuję mięso w rzeźni i
je sam przerabiam. W sklepie cena za schab 17 złotych za kilo. W rzeźni 21. Za
pierwszym razem jak zwróciłem uwagą na to ze w sklepie jest taniej to mi
zaproponowali za 14 taki schab jaki biorą do sklepów. Możesz w to wierzyć albo
nie wierzyć. Jest mi to obojętne. Przypomnisz sobie naszą rozmowę jak sam albo
ktoś z twoich bliskich wyląduje na chemioterapii.

W supermarkety kupują całe półtusze i rozbierają i pakują na miejscu, a z powodu skali obrotów kupują towar taniej.


Anatol

Data: 2009-12-28 00:32:55
Autor: kogutek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańczami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.0000010c.4b37eb37newsgate.onet.pl...

> Nie wiem co chcesz udowodnić pokazując fotki z cenami. Kupuję mięso w > rzeźni i
> je sam przerabiam. W sklepie cena za schab 17 złotych za kilo. W rzeźni > 21. Za
> pierwszym razem jak zwróciłem uwagą na to ze w sklepie jest taniej to mi
> zaproponowali za 14 taki schab jaki biorą do sklepów. Możesz w to wierzyć > albo
> nie wierzyć. Jest mi to obojętne. Przypomnisz sobie naszą rozmowę jak sam > albo
> ktoś z twoich bliskich wyląduje na chemioterapii.

W supermarkety kupują całe półtusze i rozbierają i pakują na miejscu, a z powodu skali obrotów kupują towar taniej.


Anatol


Już Ci napisałem że możesz wierzyć w to co ja wiem albo nie wierzyć. Twój wolny
wybór gdzie kupujesz i na co będziesz chorował. Po pól roku jedzenia mięsa w I
gatunku bez żadnych uzdatniaczy i polepszaczy przestałem leczyć się na
nadciśnienie. O tym że znowu paczki nadaję takie jak miałem 16 lat nie wspomnę
bo nie wypada w szerszym gronie rozmawiać o gównianych tematach.  --


Data: 2009-12-28 17:06:24
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypo marańczami
W dniu 2009-12-28 00:32, kogutek pisze:
Użytkownik "kogutek"<kogutek44@op.pl>  napisał w wiadomości
news:7754.0000010c.4b37eb37newsgate.onet.pl...

    
Nie wiem co chcesz udowodnić pokazując fotki z cenami. Kupuję mięso w
rzeźni i
je sam przerabiam. W sklepie cena za schab 17 złotych za kilo. W rzeźni
21. Za
pierwszym razem jak zwróciłem uwagą na to ze w sklepie jest taniej to mi
zaproponowali za 14 taki schab jaki biorą do sklepów. Możesz w to wierzyć
albo
nie wierzyć. Jest mi to obojętne. Przypomnisz sobie naszą rozmowę jak sam
albo
ktoś z twoich bliskich wyląduje na chemioterapii.
      
W supermarkety kupują całe półtusze i rozbierają i pakują na miejscu, a z
powodu skali obrotów kupują towar taniej.


Anatol


    
Już Ci napisałem że możesz wierzyć w to co ja wiem albo nie wierzyć. Twój wolny
wybór gdzie kupujesz i na co będziesz chorował. Po pól roku jedzenia mięsa w I
gatunku bez żadnych uzdatniaczy i polepszaczy przestałem leczyć się na
nadciśnienie. O tym że znowu paczki nadaję takie jak miałem 16 lat nie wspomnę
bo nie wypada w szerszym gronie rozmawiać o gównianych tematach.

  

Całe to obecne mięso nadaje się na śmietnik tuż po opuszczeniu  przez świnie chlewa. Jest to produkt tak nafaszerowany antybiotykami i hormonami wzrostu że praktycznie niejadalny.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-28 11:55:07
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
W dniu 2009-12-27 22:55, Anatol pisze:

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hh8j5b$i87$2news.onet.pl...

To moze za zołtymi firankami sie zaopatrywałeś, z 1,5 kilogramowej kartki
wołowiny było 400 gram i musiales to odstac. Miernikiem swiat byly
pomarancze na swieta lub czekoladopodobne wytwory "22 lipca"



Wcale nie. Ja co prawda przebywałem za granicą, tylko na święta czasem przyjeżdżałem. A za swoje "dewizy" to tylko  kupowałem alkohol w "Peweksie". Wszystko inne potrzebne do świąt było kupowane w normalnych sklepach.

W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek :

http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU


Anatol

No tak, - wymagały.. Ale zauważ że było również wiele produktów spożywczych które nie kartki nie były wymagane. Np. baranina, króliki itp.  Tak że o jakimś głodowaniu  czy niedostatku w święta nie mogło być mowy.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-28 12:39:13
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hha2qh$dk4$1news.onet.pl...

W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek :

http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU

No tak, - wymagały.. Ale zauważ że było również wiele produktów spożywczych które nie kartki nie były wymagane. Np. baranina, króliki itp.

Nigdy nie widziałem w PRLowskich sklepach mięsnych żeby sobie leżała bezkartkowa baranina lub króliki podczas gdy obok stałą np. wielogodzinna kolejka czekająca na dostawę parówek. Niby jaki  móglby to być wolumen sprzedaży w Polsce ?  A mówiliśmy chyba o typowo świątecznych produktach np. karp oraz lepsze wędliny z wieprzowiny i wołowiny.


Pomiędzy dostawami, dostępny asortyment sklepów wyglądał mniej więcej tak, nawet w okresie swiątecznym :

http://www.fotopolis.pl/obrazki/niedenthal_SklepMiesny.jpg


Tak że o jakimś głodowaniu  czy niedostatku w święta nie mogło być mowy.


No pewnie, 2 razy w roku zawsze można było się szarpnąć na 2 razy droższy towar z czarnego rynku. W ciągu roku ludzie zajadali się przede wszystkim podrobami, głowizną, salcesonem i smalcem - jak ktoś nie cierpiał takiego jedzenia pozostawał mu chleb, dżem, mleko, ziemniaki i kiszona kapusta , czyli wg dzisiejszych standardów to była głodówka.


Anatol

Data: 2009-12-28 16:41:00
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hha3s7$3k8$1news.interia.pl...
[...]

Pomiędzy dostawami, dostępny asortyment sklepów wyglądał mniej więcej tak, nawet w okresie swiątecznym :

http://www.fotopolis.pl/obrazki/niedenthal_SklepMiesny.jpg


A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html


--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-12-28 17:26:09
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:hhajil$sle$1news.onet.pl...


Pomiędzy dostawami, dostępny asortyment sklepów wyglądał mniej więcej tak, nawet w okresie swiątecznym :

http://www.fotopolis.pl/obrazki/niedenthal_SklepMiesny.jpg


A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html


Dobrze sytuowani ludzie pracy w PRL wyglądali i pachnieli podobnie :

http://www.joemonster.org/filmy/6809/Dobre_polaczenie_Co_mi_zrobisz_jak_mnie_zlapiesz

a na śmietnikach był tylko suchy chleb, ogryzki, wygotowane gnaty i zatłuszczony papier gazetowy. Dorabianiem na surowcach wtórnych zajmowało sie prawie całe społeczeństwo więc ze smietników do odzysku nadawał się tylko suchy chleb i były nawet specjalne skrzynki żeby ludzie mogli sobie go łatwo wybierać.


Anatol

Data: 2009-12-28 17:47:38
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hhakm8$nn8$1news.interia.pl...

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:hhajil$sle$1news.onet.pl...


Pomiędzy dostawami, dostępny asortyment sklepów wyglądał mniej więcej tak, nawet w okresie swiątecznym :

http://www.fotopolis.pl/obrazki/niedenthal_SklepMiesny.jpg


A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html


Dobrze sytuowani ludzie pracy w PRL wyglądali i pachnieli podobnie :



Pieprzenie kotka, za pomocą młotka. W PRLu Polacy i Polki niczym się nie odróżniali jeśli chodzi o modę, od mieszkańców zachodu, a nawet wyglądem osobistym stanowili czołówkę światowej mody i okazów zdrowia. http://www.youtube.com/watch?v=4dhU6YjDOxA

boukun

Data: 2009-12-28 19:11:52
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hhanm0$6q$1atlantis.news.neostrada.pl...

A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html


Dobrze sytuowani ludzie pracy w PRL wyglądali i pachnieli podobnie :



Pieprzenie kotka, za pomocą młotka. W PRLu Polacy i Polki niczym się nie odróżniali jeśli chodzi o modę, od mieszkańców zachodu, a nawet wyglądem osobistym stanowili czołówkę światowej mody i okazów zdrowia. http://www.youtube.com/watch?v=4dhU6YjDOxA


Jednak w stroju nieodświętnym, w zwykły dzień roboczy, przeciętny rolnik lub robotnik prezentował się wg dzisjszych standardów jak menel, w szczegolności w dniu wypłaty.


Anatol.

Data: 2009-12-28 19:35:15
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hhaqsf$v5j$1news.interia.pl...

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hhanm0$6q$1atlantis.news.neostrada.pl...

A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html


Dobrze sytuowani ludzie pracy w PRL wyglądali i pachnieli podobnie :



Pieprzenie kotka, za pomocą młotka. W PRLu Polacy i Polki niczym się nie odróżniali jeśli chodzi o modę, od mieszkańców zachodu, a nawet wyglądem osobistym stanowili czołówkę światowej mody i okazów zdrowia. http://www.youtube.com/watch?v=4dhU6YjDOxA


Jednak w stroju nieodświętnym, w zwykły dzień roboczy, przeciętny rolnik lub robotnik prezentował się wg dzisjszych standardów jak menel, w szczegolności w dniu wypłaty.


Tzn. co? Chodzili wszyscy na codzień zarzygani w ubraniach wyciągniętych ze śmietników?
Ja sobie takich rzeczy nie przypominam, ale może masz jakieś fotki ?


--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-12-28 22:28:50
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:hhatpc$nt7$1news.onet.pl...

A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html


Dobrze sytuowani ludzie pracy w PRL wyglądali i pachnieli podobnie :



Pieprzenie kotka, za pomocą młotka. W PRLu Polacy i Polki niczym się nie odróżniali jeśli chodzi o modę, od mieszkańców zachodu, a nawet wyglądem osobistym stanowili czołówkę światowej mody i okazów zdrowia. http://www.youtube.com/watch?v=4dhU6YjDOxA


Jednak w stroju nieodświętnym, w zwykły dzień roboczy, przeciętny rolnik lub robotnik prezentował się wg dzisjszych standardów jak menel, w szczegolności w dniu wypłaty.


Tzn. co? Chodzili wszyscy na codzień zarzygani w ubraniach wyciągniętych ze śmietników?
Ja sobie takich rzeczy nie przypominam, ale może masz jakieś fotki ?

W starej, znoszonej , niemodnej, łatanej do bólu i często brudnej odzieży :

http://www.youtube.com/watch?v=I9eodNpkREA

http://www.youtube.com/watch?v=Sx4xF_aQ69g (od 1 minuty)

http://www.top10tastes.com/companies/1040/184/d,default/

http://www.fotopolis.pl/obrazki/chris_niedenthal1.jpg


Anatol

Data: 2009-12-28 14:20:52
Autor: zbig
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami
On 28 Gru, 22:28, "Anatol" <c...@usuntowp.pl> wrote:
Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielin...@vp.pl> napisał w wiadomościnews:hhatpc$nt7$1news.onet.pl...





>>>>> A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:

>>>>>http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html

>>>> Dobrze sytuowani ludzie pracy w PRL wyglądali i pachnieli podobnie :

>>> Pieprzenie kotka, za pomocą młotka. W PRLu Polacy i Polki niczym się nie
>>> odróżniali jeśli chodzi o modę, od mieszkańców zachodu, a nawet wyglądem
>>> osobistym stanowili czołówkę światowej mody i okazów zdrowia.
>>>http://www.youtube.com/watch?v=4dhU6YjDOxA

>> Jednak w stroju nieodświętnym, w zwykły dzień roboczy, przeciętny rolnik
>> lub robotnik prezentował się wg dzisjszych standardów jak menel, w
>> szczegolności w dniu wypłaty.

> Tzn. co? Chodzili wszyscy na codzień zarzygani w ubraniach wyciągniętych
> ze śmietników?
> Ja sobie takich rzeczy nie przypominam, ale może masz jakieś fotki ?

W starej, znoszonej , niemodnej, łatanej do bólu i często brudnej odzieży :

http://www.youtube.com/watch?v=I9eodNpkREA

http://www.youtube.com/watch?v=Sx4xF_aQ69g(od 1 minuty)

http://www.top10tastes.com/companies/1040/184/d,default/

http://www.fotopolis.pl/obrazki/chris_niedenthal1.jpg

Anatol

Daj sobie spokój. Dyskutujesz z debilami albo programami
komputerowymi.
Oni nic nie wiedz a o PRL. A przecież wystarczy obejrzeć  " Misia"

Data: 2009-12-29 19:39:02
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości
news:hhb6dq$e9v$1news.interia.pl...


Jednak w stroju nieodświętnym, w zwykły dzień roboczy, przeciętny rolnik
lub robotnik prezentował się wg dzisjszych standardów jak menel, w
szczegolności w dniu wypłaty.


Tzn. co? Chodzili wszyscy na codzień zarzygani w ubraniach wyciągniętych
ze śmietników?
Ja sobie takich rzeczy nie przypominam, ale może masz jakieś fotki ?

W starej, znoszonej , niemodnej, łatanej do bólu i często brudnej odzieży
:

http://www.youtube.com/watch?v=I9eodNpkREA

http://www.youtube.com/watch?v=Sx4xF_aQ69g (od 1 minuty)

http://www.top10tastes.com/companies/1040/184/d,default/

http://www.fotopolis.pl/obrazki/chris_niedenthal1.jpg

Zapewniam Cię, że dzisiaj zrobiłbym bez najmniejszych problemów podobne lub
"lepsze" zdjęcia.
Fotografie ludzi w ubraniach roboczych lub handlarzy na targu wiejskim
niczym by się nie różniły.
Musisz poszukać lepszych argumentów, bo te jakieś takie bylejakie Ci wyszły.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-12-28 22:45:14
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hhaqsf$v5j$1news.interia.pl...

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hhanm0$6q$1atlantis.news.neostrada.pl...

A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html


Dobrze sytuowani ludzie pracy w PRL wyglądali i pachnieli podobnie :



Pieprzenie kotka, za pomocą młotka. W PRLu Polacy i Polki niczym się nie odróżniali jeśli chodzi o modę, od mieszkańców zachodu, a nawet wyglądem osobistym stanowili czołówkę światowej mody i okazów zdrowia. http://www.youtube.com/watch?v=4dhU6YjDOxA


Jednak w stroju nieodświętnym, w zwykły dzień roboczy, przeciętny rolnik lub robotnik prezentował się wg dzisjszych standardów jak menel, w szczegolności w dniu wypłaty.


Anatol.


Znów pieprzenie jak popaprany. Polacy wyglądali w PRLu jak najzdrowsza i najpiekniejsza nacja na świecie i wszxyscy tacy polscy, tacy ślowiańscy, nie takie powykrzywiane mordy i pomieszane geny jak dziś. Tu masz jak wyglądało zdrowe społeczeństwo polskie i jak dbano o meneli http://www.youtube.com/watch?v=85RR-jUDqHg&feature=related

boukun

Data: 2009-12-29 12:25:52
Autor: cirrus
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hhanm0$6q$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hhakm8$nn8$1news.interia.pl...
Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:hhajil$sle$1news.onet.pl...
Pomiędzy dostawami, dostępny asortyment sklepów wyglądał mniej
więcej tak,  nawet w okresie swiątecznym :
http://www.fotopolis.pl/obrazki/niedenthal_SklepMiesny.jpg
A tak wygląda sklep i jego  klienci dzisiaj:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e998ccb3be5f15a1.html
Dobrze sytuowani ludzie pracy w PRL wyglądali i pachnieli podobnie :
Pieprzenie kotka, za pomocą młotka. W PRLu Polacy i Polki niczym się nie odróżniali jeśli chodzi o modę, od mieszkańców zachodu, a nawet wyglądem osobistym stanowili czołówkę światowej mody i okazów zdrowia. http://www.youtube.com/watch?v=4dhU6YjDOxA
boukun

Zdecydowanie, pod koniec lat siedemdziesiątych znajoma pisała do mnie z Paryża- "jak zobaczysz kogoś w ubraniu jak z PGR-u w wykoślawionych butach i z zepsutymi zębami to na pewno Polak".

--
stevep

Data: 2009-12-29 13:46:12
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości
Zdecydowanie, pod koniec lat siedemdziesiątych znajoma pisała do mnie z Paryża- "jak zobaczysz kogoś w ubraniu jak z PGR-u w wykoślawionych butach i z zepsutymi zębami to na pewno Polak".

-- stevep

Dokąd pisała znajoma Stefana z Paryża, do Tel Awiwu?

boukun

Data: 2009-12-28 17:05:13
Autor: Jadrys
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachnia ły pomarańczami
W dniu 2009-12-28 12:39, Anatol pisze:

Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hha2qh$dk4$1news.onet.pl...

W normalnych sklepach od normalnych klientów sklepy wymagały takich kartek :

http://www.youtube.com/watch?v=hxztaSd67rU

No tak, - wymagały.. Ale zauważ że było również wiele produktów spożywczych które nie kartki nie były wymagane. Np. baranina, króliki itp.

Nigdy nie widziałem w PRLowskich sklepach mięsnych żeby sobie leżała bezkartkowa baranina lub króliki podczas gdy obok stałą np. wielogodzinna kolejka czekająca na dostawę parówek. Niby jaki  móglby to być wolumen sprzedaży w Polsce ?  A mówiliśmy chyba o typowo świątecznych produktach np. karp oraz lepsze wędliny z wieprzowiny i wołowiny.


Pomiędzy dostawami, dostępny asortyment sklepów wyglądał mniej więcej tak, nawet w okresie swiątecznym :

http://www.fotopolis.pl/obrazki/niedenthal_SklepMiesny.jpg

Za  mojej młodości, gdy mieszkałem w Polsce na stałe - lata 70-te mięso było dostępne bez żadnych kolejek, kartek i w każdej ilości.. Wygląda na to że to Moskiewska olimpiada rozregulowała rynek produktów spożywczych w Polsce..




Tak że o jakimś głodowaniu  czy niedostatku w święta nie mogło być mowy.


No pewnie, 2 razy w roku zawsze można było się szarpnąć na 2 razy droższy towar z czarnego rynku. W ciągu roku ludzie zajadali się przede wszystkim podrobami, głowizną, salcesonem i smalcem - jak ktoś nie cierpiał takiego jedzenia pozostawał mu chleb, dżem, mleko, ziemniaki i kiszona kapusta , czyli wg dzisiejszych standardów to była głodówka.


Anatol

No cóż, nie mogę zajmować jakiegoś kategorycznego stanowiska w tych sprawach. Zbyt rzadko wtedy bywałem w Polsce. Jednak z tego co pamiętam, nigdy w rodzinnym domu nie było tak że czegoś nie ma. Mam na myśli oczywiście artykuły spożywcze.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-12-26 13:07:32
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "jerzyn" <dobieszczyn@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hh48nb$9ga$1news.interia.pl...

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh3e0c$m3i$1atlantis.news.neostrada.pl...

Można było jeść 12 potraw, ciasta własnej roboty, serniki, jabłeczniki, makowce itd. A kiełbasę i polędwicę jadłem kawałami. W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych (wcześniej tylko tata).
Miałem się nie wyrażać ,ale nie wyrobiłem, gdy żona na zmianę ze mną stała w kolejce po 20deko wędzonki z karki to taka qrwa kradła wszystko bez opamiętania i jeszcze większe kartki mieli, bo byli fizole.Taki to ma czego załowac, za mieso wynoszone z zakladow mieli wszystko.
Wesołych Świat !


Każdy, ale to każdy spędzał w minionej epoce święta lepiej jak dzisiaj. Każdy! I przede wszystkim jedzenie było smaczne, zdrowe i polskie. Prawdy nie można zakłamać! Pod każdym względem było lepiej jak dzisiaj. Nie znam przypadku, żeby w PRLu ktoś nie miał bogatych świąt, a i o takim czymś, jak branie kredytów, żeby było stać na zakup śmierdzącego mięsa z TESCO, nie było mowy...

boukun

Data: 2009-12-26 13:20:43
Autor: jerzyn
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh4uft$suu$1atlantis.news.neostrada.pl...


Każdy, ale to każdy spędzał w minionej epoce święta lepiej jak dzisiaj. Każdy! I przede wszystkim jedzenie było smaczne, zdrowe i polskie. Prawdy nie można zakłamać! Pod każdym względem było lepiej jak dzisiaj. Nie znam przypadku, żeby w PRLu ktoś nie miał bogatych świąt, a i o takim czymś, jak branie kredytów, żeby było stać na zakup śmierdzącego mięsa z TESCO, nie było mowy...

No może kredytów na żarcie się nie brało, ale pamiętam te kłębiące się tłumy w ORS-ie, pewno mało już kto pamięta co to była za firma.Teraz idę na dowód biorę praktycznie ile się chce .Tez mowie ze w PRL-u było lepiej i dziewczyny młode i lepsza kondycja, ale to co pokazali przywódcy PRL każąc ludziom buty na kartki kupować , papierosy toż samo .Upodlono naród na maxa i jakoś ciekawe ze nikt tego nie pamięta.No chyba ze ktoś w mięsie pracował, miał wszystkiego full i za afery mięsna skazywano na KS, fajne to było ...

Data: 2009-12-26 14:00:04
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "jerzyn" <dobieszczyn@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hh4ue3$44q$1news.interia.pl...

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh4uft$suu$1atlantis.news.neostrada.pl...


Każdy, ale to każdy spędzał w minionej epoce święta lepiej jak dzisiaj. Każdy! I przede wszystkim jedzenie było smaczne, zdrowe i polskie. Prawdy nie można zakłamać! Pod każdym względem było lepiej jak dzisiaj. Nie znam przypadku, żeby w PRLu ktoś nie miał bogatych świąt, a i o takim czymś, jak branie kredytów, żeby było stać na zakup śmierdzącego mięsa z TESCO, nie było mowy...

No może kredytów na żarcie się nie brało, ale pamiętam te kłębiące się tłumy w ORS-ie, pewno mało już kto pamięta co to była za firma.Teraz idę na dowód biorę praktycznie ile się chce .Tez mowie ze w PRL-u było lepiej i dziewczyny młode i lepsza kondycja, ale to co pokazali przywódcy PRL każąc ludziom buty na kartki kupować , papierosy toż samo .Upodlono naród na maxa i jakoś ciekawe ze nikt tego nie pamięta.No chyba ze ktoś w mięsie pracował, miał wszystkiego full i za afery mięsna skazywano na KS, fajne to było ...


Ale co bierzesz? Gówno zapakowane w kolorowe papierki, trociny... Ty wycinasz tylko najgorsze momenty z PRLu, ale nie zawsze było tak źle, jak to malujesz, to były wycinki okresu PRLu. Fabryki tytoniu jak dla mnie to by mogli dzisiaj najlepiej zbombardować, tyfusiarstwo mnie truje na ulicy...

boukun

Data: 2009-12-26 15:26:58
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "jerzyn" <dobieszczyn@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hh4ue3$44q$1news.interia.pl...

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh4uft$suu$1atlantis.news.neostrada.pl...


Każdy, ale to każdy spędzał w minionej epoce święta lepiej jak dzisiaj. Każdy! I przede wszystkim jedzenie było smaczne, zdrowe i polskie. Prawdy nie można zakłamać! Pod każdym względem było lepiej jak dzisiaj. Nie znam przypadku, żeby w PRLu ktoś nie miał bogatych świąt, a i o takim czymś, jak branie kredytów, żeby było stać na zakup śmierdzącego mięsa z TESCO, nie było mowy...

No może kredytów na żarcie się nie brało, ale pamiętam te kłębiące się tłumy w ORS-ie, pewno mało już kto pamięta co to była za firma.Teraz idę na dowód biorę praktycznie ile się chce .Tez mowie ze w PRL-u było lepiej i dziewczyny młode i lepsza kondycja, ale to co pokazali przywódcy PRL każąc ludziom buty na kartki kupować , papierosy toż samo .Upodlono naród na maxa
[...]


Nie wiem, czy skojarzysz, ale to nasi dzisiejsi przyjaciele zza ocanu starannie mieszali w tym kociołku.
To nie było tak, że Bolek sam z siebie przeskoczył płot i nastał kapitalizm.
To była dłuższa robota obliczona na długofalowe zyski, chyba sam sobie dopowiesz, jakie?

Zapoznaj się z tym: Rewelacyjny wywód o światowym załamaniu gospodarczym
Do obejrzenia:
http://www.youtube.com/view_play_list?p=9BE0AF2A9AA1C800
Do ściągnięcia:
http://adammik.mooo.com/wyznania_ekonomisty_od_brudnej_roboty_tvpinfo.mp4


--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-12-26 07:49:44
Autor: robertbig
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami
On 26 Gru, 15:26, "Wiesiaczek" <ciotkazielin...@vp.pl> wrote:
U ytkownik "jerzyn" <dobieszc...@poczta.fm> napisa w wiadomo cinews:hh4ue3$44q$1news.interia.pl...





> U ytkownik "boukun" <bou...@neostrada.pl> napisa w wiadomo ci
>news:hh4uft$suu$1atlantis.news.neostrada.pl...

>> Ka dy, ale to ka dy sp dza w minionej epoce wi ta lepiej jak dzisiaj.
>> Ka dy! I przede wszystkim jedzenie by o smaczne, zdrowe i polskie. Prawdy
>> nie mo na zak ama ! Pod ka dym wzgl dem by o lepiej jak dzisiaj. Nie znam
>> przypadku, eby w PRLu kto nie mia bogatych wi t, a i o takim czym ,
>> jak branie kredyt w, eby by o sta na zakup mierdz cego mi sa z TESCO,
>> nie by o mowy...

> No mo e kredyt w na arcie si nie bra o, ale pami tam te k bi ce si
> t umy w ORS-ie, pewno ma o ju kto pami ta co to by a za firma.Teraz id
> na dow d bior praktycznie ile si chce .Tez mowie ze w PRL-u by o lepiej
> i dziewczyny m ode i lepsza kondycja, ale to co pokazali przyw dcy PRL
> ka c ludziom buty na kartki kupowa , papierosy to samo .Upodlono nar d
> na maxa

[...]

Nie wiem, czy skojarzysz, ale to nasi dzisiejsi przyjaciele zza ocanu
starannie mieszali w tym kocio ku.
To nie by o tak, e Bolek sam z siebie przeskoczy p ot i nasta kapitalizm.
To by a d u sza robota obliczona na d ugofalowe zyski, chyba sam sobie
dopowiesz, jakie?

Zapoznaj si z tym: Rewelacyjny wyw d o wiatowym za amaniu gospodarczym
Do obejrzenia:http://www.youtube.com/view_play_list?p=9BE0AF2A9AA1C800
Do ci gni cia:http://adammik.mooo.com/wyznania_ekonomisty_od_brudnej_roboty_tvpinfo...

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja pij tylko przy dw ch okazjach:
Gdy s og rki i gdy ich nie ma"- Ukryj cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -

No tylko debil by tego nie dostrzegł. I naiwniak wierzący ,że USA & Co
tak bezinteresownie chciały nam zrobic dobrze . Żebysmy zyli jak
ludzie.
O oni sobie w zamian wychoduja konkurencję gospodarczą.

To głownie zwykła socjotechnika. Pogrywanie na ludzkiej biedzie i
ludzkich marzeniach.
Papierz , Wałesa ,Nobel, Centrum Europy , Chleba i pracy, Godnego
Życia, Krzyzyki gdzie sie da itp + miliony $ upychane po kieszeniach
róznych sprzedawczyków.
A które i tak z nawiazka oddajemy
 . Np 4,7 miliarda $ za 48 F16

Takimi melodyjkami sitwa CIA/izrael prowadzi stado baranków prosto do
rzezni.

Data: 2009-12-26 17:22:23
Autor: Wiesiaczek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "robertbig" <robertbig@wp.pl> napisał w wiadomości news:8c52589c-53ee-40f2-ab19-f1326e6c708f26g2000yqo.googlegroups.com...
[...]
> No mo e kredyt w na arcie si nie bra o, ale pami tam te k bi ce si
> t umy w ORS-ie, pewno ma o ju kto pami ta co to by a za firma.Teraz id
> na dow d bior praktycznie ile si chce .Tez mowie ze w PRL-u by o lepiej
> i dziewczyny m ode i lepsza kondycja, ale to co pokazali przyw dcy PRL
> ka c ludziom buty na kartki kupowa , papierosy to samo .Upodlono nar d
> na maxa

[...]

Nie wiem, czy skojarzysz, ale to nasi dzisiejsi przyjaciele zza ocanu
starannie mieszali w tym kocio ku.
To nie by o tak, e Bolek sam z siebie przeskoczy p ot i nasta kapitalizm.
To by a d u sza robota obliczona na d ugofalowe zyski, chyba sam sobie
dopowiesz, jakie?

Zapoznaj si z tym: Rewelacyjny wyw d o wiatowym za amaniu gospodarczym
Do obejrzenia:http://www.youtube.com/view_play_list?p=9BE0AF2A9AA1C800
Do ci gni cia:http://adammik.mooo.com/wyznania_ekonomisty_od_brudnej_roboty_tvpinfo...



No tylko debil by tego nie dostrzegł. I naiwniak wierzący ,że USA & Co
tak bezinteresownie chciały nam zrobic dobrze . Żebysmy zyli jak
ludzie.
O oni sobie w zamian wychoduja konkurencję gospodarczą.

To głownie zwykła socjotechnika. Pogrywanie na ludzkiej biedzie i
ludzkich marzeniach.
Papierz , Wałesa ,Nobel, Centrum Europy , Chleba i pracy, Godnego
Życia, Krzyzyki gdzie sie da itp + miliony $ upychane po kieszeniach
róznych sprzedawczyków.
A które i tak z nawiazka oddajemy
 . Np 4,7 miliarda $ za 48 F16

Takimi melodyjkami sitwa CIA/izrael prowadzi stado baranków prosto do
rzezni.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Problem w tym, że nie tylko debile tego nie widzą, ale również ludzie uważający się za ludzi wykształconych.
Ponadto, zanim zaprowadzą stado baranków do rzeźni, to najpierw je porządnie ostrzygą.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-12-26 17:35:26
Autor: jerzyn
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami

Użytkownik "robertbig" <robertbig@wp.pl> napisał w wiadomości news:8c52589c-53ee-40f2-ab19-f1326e6c708f26g2000yqo.googlegroups.com...
On 26 Gru, 15:26, "Wiesiaczek" <ciotkazielin...@vp.pl> wrote:
A które i tak z nawiazka oddajemy
>. Np 4,7 miliarda $ za 48 F16

Takimi melodyjkami sitwa CIA/izrael prowadzi stado baranków prosto do
rzezni.

Pewno ten cały sowiecki złom dostawalismy w ramach braterskiej pomocy i pod "swiatłymi" rozkazami z Kremla budowalo sie  socjalizm , nie bardzo rozumiem dlaczego  ludzie maja tak krotka pamiec, od Carycy nas Rosjanie gnoili, potem cos im sie popierdoliło i wymyslili rewolucje komunistyczna i jej eksport , zatrzymalismy to bydło pod Warszawa,  prawie dwadziescia lat pozniej  weszli do Polski  goniac Niemca z ktorym zawarli uprzednio pakt o podziale Polski i zostali z wojskiem, mordujac kwiat inteligencji polskiej w Katyniu i podobnych miejscach i ludzie zapominaja.Ta cala  pl.cos.polityka to jakas jaczejka komunistyczna, zadnej pamieci, dopiero sie dupa zagoiła od nachajek sowieckich i pyskuja jak im było dobrze pod okupacją sowiecka,wstyd ....

Data: 2009-12-26 10:59:29
Autor: robertbig
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami
On 26 Gru, 17:35, "jerzyn" <dobieszc...@poczta.fm> wrote:
U ytkownik "robertbig" <robert...@wp.pl> napisa w wiadomo cinews:8c52589c-53ee-40f2-ab19-f1326e6c708f26g2000yqo.googlegroups.com...
On 26 Gru, 15:26, "Wiesiaczek" <ciotkazielin...@vp.pl> wrote:>A kt re i tak z nawiazka oddajemy

 >. Np 4,7 miliarda $ za 48 F16

>Takimi melodyjkami sitwa CIA/izrael prowadzi stado barank w prosto do
>rzezni.

Pewno ten ca y sowiecki z om dostawalismy w ramach braterskiej pomocy i pod
"swiat ymi" rozkazami z Kremla budowalo sie  socjalizm , nie bardzo rozumiem
dlaczego  ludzie maja tak krotka pamiec, od Carycy nas Rosjanie gnoili,
potem cos im sie popierdoli o i wymyslili rewolucje komunistyczna i jej
eksport , zatrzymalismy to byd o pod Warszawa,  prawie dwadziescia lat
pozniej  weszli do Polski  goniac Niemca z ktorym zawarli uprzednio pakt o
podziale Polski i zostali z wojskiem, mordujac kwiat inteligencji polskiej w
Katyniu i podobnych miejscach i ludzie zapominaja.Ta cala  pl.cos.polityka
to jakas jaczejka komunistyczna, zadnej pamieci, dopiero sie dupa zagoi a od
nachajek sowieckich i pyskuja jak im by o dobrze pod okupacj sowiecka,wstyd
...

Chłpie. Nikt niczego nie zapomina. Były rzeczy lepsze niz taraz i na
odwrót.
Ale w ostatecznym rozrachunku. Bardzo okrężna droga ,znowu wleźlismy w
nowe gówno...

Data: 2009-12-26 17:54:11
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "jerzyn" <dobieszczyn@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hh5cnl$l5m$1news.interia.pl...

Użytkownik "robertbig" <robertbig@wp.pl> napisał w wiadomości news:8c52589c-53ee-40f2-ab19-f1326e6c708f26g2000yqo.googlegroups.com...
On 26 Gru, 15:26, "Wiesiaczek" <ciotkazielin...@vp.pl> wrote:
A które i tak z nawiazka oddajemy
>. Np 4,7 miliarda $ za 48 F16

Takimi melodyjkami sitwa CIA/izrael prowadzi stado baranków prosto do
rzezni.

Pewno ten cały sowiecki złom dostawalismy w ramach braterskiej pomocy i pod "swiatłymi" rozkazami z Kremla budowalo sie  socjalizm , nie bardzo rozumiem dlaczego  ludzie maja tak krotka pamiec, od Carycy nas Rosjanie gnoili, potem cos im sie popierdoliło i wymyslili rewolucje komunistyczna i jej eksport , zatrzymalismy to bydło pod Warszawa,  prawie dwadziescia lat pozniej  weszli do Polski  goniac Niemca z ktorym zawarli uprzednio pakt o podziale Polski i zostali z wojskiem, mordujac kwiat inteligencji polskiej w Katyniu i podobnych miejscach i ludzie zapominaja.Ta cala  pl.cos.polityka to jakas jaczejka komunistyczna, zadnej pamieci, dopiero sie dupa zagoiła od nachajek sowieckich i pyskuja jak im było dobrze pod okupacją sowiecka,wstyd ...


Prawda jest taka, że Rosjanie nas wyzwolili i dali nam wolność, a właściwie, dali nam szansę do uzyskania prawdziwej suwerenności, której niestety nie ppotrafiliśmy wykorzystać i którą nam jaruzelski bezpowrotnie 13 grudnia 1981 roku odebrał, za namową dzisiejszych isra-elit...

boukun Tej oczywistej prawdy nikt nie jest w stanie zakłamać.

Data: 2009-12-26 10:51:21
Autor: Marek
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami
On 26 Gru, 17:54, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:


Prawda jest taka, że Rosjanie nas wyzwolili i dali nam wolność, a właściwie,
dali nam szansę do uzyskania prawdziwej suwerenności, której niestety nie
ppotrafiliśmy wykorzystać i którą nam jaruzelski bezpowrotnie 13 grudnia 1981
roku odebrał, za namową dzisiejszych isra-elit...



Przeciez niedawno swietowales iles-tam lecie swojej wolnosci...
To kto ci te wolnosc dal ?
Za komuny zapieprzales z ojczulkiem przy podrzynaniu swin i produkcji
serdelkow dla armii czerwonej.

Czasem jestes zabawny, ale twoj debilizm przebija sie czesto na
wierzch.

Data: 2009-12-26 20:43:08
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Marek" <mwisniewski2008@googlemail.com> napisał w wiadomości news:71ffacc4-8c5a-4adb-a494-130b934717a926g2000yqo.googlegroups.com...
On 26 Gru, 17:54, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:


Prawda jest taka, że Rosjanie nas wyzwolili i dali nam wolność, a właściwie,
dali nam szansę do uzyskania prawdziwej suwerenności, której niestety nie
ppotrafiliśmy wykorzystać i którą nam jaruzelski bezpowrotnie 13 grudnia 1981
roku odebrał, za namową dzisiejszych isra-elit...



Przeciez niedawno swietowales iles-tam lecie swojej wolnosci...
To kto ci te wolnosc dal ?
Za komuny zapieprzales z ojczulkiem przy podrzynaniu swin i produkcji
serdelkow dla armii czerwonej.

Czasem jestes zabawny, ale twoj debilizm przebija sie czesto na
wierzch.
-- -- --
To był inny wymiar wolności. To było 15-lecie nie dania się zniewolenia przymusowymi robotami w upokarzających warunkach. W PRLu była natomiast godziwa praca i godziwe człowieka warunki, których dzisiaj już niestety nie ma... Te produkty dla armii czerwonej wysyłali po cichu ci sami, co dzisiaj skupują złom od USA, RFN, Izraela i całego świata. Mieliśmy szansę tylko od sierpnia 1980 do 13 grudnia 1981 roku być krajem całkowicie suwerennym, ale dzisiejsze elity zainspirowały wówczas stan wojenny i dlatego spadliśmy z deszczu pod rynnę...

boukun

Data: 2009-12-26 09:16:27
Autor: cytryna
Z przejedzenia świętapachniały guanem
Dzisiaj święta Bożego Narodzenia to coraz częściej zatłoczone centra
handlowe,
amerykańskie kolędy i obwieszone światełkami domy. Pokolenie dzieci dorastających w PRL-u z rozrzewnieniem wspomina ich mniej komercyjną wersję. Skromną, rodzinną uroczystość pachnącą wystanymi w kolejkach pomarańczami.

- Gdy sięgnę pamięcią wstecz, jeszcze przed '89 rokiem, tak mniej więcej do połowy lat 80., święta po pierwsze: były ze śniegiem, po drugie: czekało się
na
filmy Disneya, bo te filmy i jakiekolwiek ciekawe pozycje programowe były właśnie na święta. Poza tym - były pomarańcze. W ciągu roku pomarańczy nie
było.
No i była prawdziwa polędwica. Ja smaku i zapachu tej prawdziwej polędwicy, którą kroiło się w takie cieniuteńkie, prawie przezroczyste plasterki -
nigdy w
życiu nie zapomnę - powiedziała Beata Tadla, dziennikarka i prezenterka "Faktów", która zadebiutowała ostatnio książką "Pokolenie '89 czyli dzieci
PRL-u
w wolnej Polsce".

- Na pewno tamte święta były dla mnie magiczne i lepsze - Agustin Egurrola wspomina święta z roku 89. - Po pierwsze byłem małym chłopcem, to były
święta
oczekiwane. Wtedy nic nie było, był to moment, kiedy dzieliliśmy się
wszystkim,
co mamy. Był to niezapomniany czas.
Egurrola
Moja mama i dziadkowie, którzy stali w kolejkach, żeby te święta były
wyjątkowe,
pomarańcze - wtedy to wszystko miało inny wydźwięk. W tamtych czasach nie byliśmy obsypani tym wszystkim, co teraz jest w zasięgu ręki - mówi.

Pierdolenie kotka,za pomocą młotka. Tak jak ja miałem w czasach mojego dzieciństwa wykwintne święta, tak moje dzieci tego w życiu już nie zaznają.
Całą
rodziną żeśmy przyrządzali potrawy, sam  w makutrze kręciłem ciasto, szynka
był
a w domu kilogramami, kiełbasy jaką tylko chciałem i wszystko zdrowe,
pachnące,
świerze, przez mamę, tatę i nas dzieci przyrządzone skrzętnie. Można było
jeść
12 potraw, ciasta własnej roboty, serniki, jabłeczniki, makowce itd. A
kiełbasę
i polędwicę jadłem kawałami. W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych (wcześniej tylko tata).

A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...

boukun
*************************************************************************

Teściowa się zesrała

Tak się u nas obżarła, że co chwila na kiblu lądowała, sraczki dostała. Ale na szczęście nie od mojego bigosu, bo go jeszcze nie jadła, dałem jej w słoiku do domu. Musi coby po barszczu czerwonym mojej żony i jej własnych pierogach z kapustą i grzybami.. Bo karp mój też nie mógł jej zaszkodzić, był tylko smażony... Poprosiła, żebym ją odwiózł do Pszenna do domu, no i dobrze, co mi bedzie srała po chałupie... Niedośc, że co chwila na papierosa wychodzi i mi przeciąg robi...

boukun --


Data: 2009-12-26 13:20:40
Autor: boukun
Z przejedzenia świętapachniały guanem

Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego
pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...

boukun

*************************************************************************

Teściowa się zesrała

Tak się u nas obżarła, że co chwila na kiblu lądowała, sraczki dostała. Ale na
szczęście nie od mojego bigosu, bo go jeszcze nie jadła, dałem jej w słoiku do
domu. Musi coby po barszczu czerwonym mojej żony i jej własnych pierogach z
kapustą i grzybami.. Bo karp mój też nie mógł jej zaszkodzić, był tylko
smażony... Poprosiła, żebym ją odwiózł do Pszenna do domu, no i dobrze, co mi
bedzie srała po chałupie... Niedośc, że co chwila na papierosa wychodzi i mi
przeciąg robi...

boukun

No właśnie, patrz wyżej, dzisiaj nie ma nmjuż zdrowego jedzenia, takie było tylko w wolnej Polsce...
boukun

Data: 2009-12-26 14:05:03
Autor: jerzyn
Z przejedzenia świętapachniały guanem

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:hh4v8i$16s$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości

No właśnie, patrz wyżej, dzisiaj nie ma nmjuż zdrowego jedzenia, takie
było tylko w wolnej Polsce...
boukun
No ludzie opamiętajcie się w jakiej wolnej Polsce, pod okupacja sowiecka
?.Teraz naród wybrał w wyborach o wejściu do UE, tez mam i miałem
wątpliwości czy to najlepszy wybór, ale ludzie głosowali ,zapomniano już .Za
okupacja sowiecka nikt nie glosował,weszli ,sfałszowali wybory i zostali
garnizonami .

Data: 2009-12-26 14:13:57
Autor: boukun
Z przejedzenia świętapachniały guanem

Użytkownik "jerzyn" <dobieszczyn@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hh5092$6bf$1news.interia.pl...

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:hh4v8i$16s$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości

No właśnie, patrz wyżej, dzisiaj nie ma nmjuż zdrowego jedzenia, takie
było tylko w wolnej Polsce...
boukun
No ludzie opamiętajcie się w jakiej wolnej Polsce, pod okupacja sowiecka
?.Teraz naród wybrał w wyborach o wejściu do UE, tez mam i miałem
wątpliwości czy to najlepszy wybór, ale ludzie głosowali ,zapomniano już .Za
okupacja sowiecka nikt nie glosował,weszli ,sfałszowali wybory i zostali
garnizonami .


Jaką okupacją sowiecką? Sam się opamietaj. Ja ruskiego w Jeleniej Górze w swoich czasach PRLu na oczy nie widziałem, widziałem raz na dyskotece w Cuprum w Legnicy... Naród nic teraz nie wybierał, naród jest pod wewnętrzna okupacją i nie ma żadnego wyboru. Od okrągłego układu, nie mamy na nic wyboru i na nic wpływu. CIA ma swoich namiestników i za pośrednictwem ich robi się z nami co chce. W żadnej istotnej sprawie nie jest przeprowadzane referendum, bo Kaczyński uważa, że polski naród jest za głupi i wszyscy poprzednicy od 1989 roku tak samo...

boukun

Data: 2009-12-27 23:39:27
Autor: Adam
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh3e0c$m3i$1atlantis.news.neostrada.pl...
Dzisiaj święta Bożego Narodzenia to coraz częściej zatłoczone centra handlowe, amerykańskie kolędy i obwieszone światełkami domy. Pokolenie dzieci dorastających w PRL-u z rozrzewnieniem wspomina ich mniej komercyjną wersję. Skromną, rodzinną uroczystość pachnącą wystanymi w kolejkach pomarańczami.

- Gdy sięgnę pamięcią wstecz, jeszcze przed '89 rokiem, tak mniej więcej do połowy lat 80., święta po pierwsze: były ze śniegiem, po drugie: czekało się na filmy Disneya, bo te filmy i jakiekolwiek ciekawe pozycje programowe były właśnie na święta. Poza tym - były pomarańcze. W ciągu roku pomarańczy nie było. No i była prawdziwa polędwica. Ja smaku i zapachu tej prawdziwej polędwicy, którą kroiło się w takie cieniuteńkie, prawie przezroczyste plasterki - nigdy w życiu nie zapomnę - powiedziała Beata Tadla, dziennikarka i prezenterka "Faktów", która zadebiutowała ostatnio książką "Pokolenie '89 czyli dzieci PRL-u w wolnej Polsce".

- Na pewno tamte święta były dla mnie magiczne i lepsze - Agustin Egurrola wspomina święta z roku 89. - Po pierwsze byłem małym chłopcem, to były święta oczekiwane. Wtedy nic nie było, był to moment, kiedy dzieliliśmy się wszystkim, co mamy. Był to niezapomniany czas.
Egurrola
Moja mama i dziadkowie, którzy stali w kolejkach, żeby te święta były wyjątkowe, pomarańcze - wtedy to wszystko miało inny wydźwięk. W tamtych czasach nie byliśmy obsypani tym wszystkim, co teraz jest w zasięgu ręki - mówi.

Pierdolenie kotka,za pomocą młotka. Tak jak ja miałem w czasach mojego dzieciństwa wykwintne święta, tak moje dzieci tego w życiu już nie zaznają. Całą rodziną żeśmy przyrządzali potrawy, sam  w makutrze kręciłem ciasto, szynka był a w domu kilogramami, kiełbasy jaką tylko chciałem i wszystko zdrowe, pachnące, świerze, przez mamę, tatę i nas dzieci przyrządzone skrzętnie. Można było jeść 12 potraw, ciasta własnej roboty, serniki, jabłeczniki, makowce itd. A kiełbasę i polędwicę jadłem kawałami. W końcu i ja i tata pracowaliśmy w Zakładach Mięsnych (wcześniej tylko tata).

A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...

boukun
Nie każdy miał w PRL szczęście należeć do uprzywilejowanej grupy przewodniej klasy społecznej. Ja byłem dzieckiem przedwojennych urzędników i takich rarytasów nie miałem.
AC __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4720 (20091227) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-12-27 23:49:04
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości
A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...

boukun
Nie każdy miał w PRL szczęście należeć do uprzywilejowanej grupy przewodniej klasy społecznej. Ja byłem dzieckiem przedwojennych urzędników i takich rarytasów nie miałem.
AC

Może wina leży wyłącznie po stronie rodziców? Ja mieszkałem w bloku na Zabobrzu (największa dzielnica Jeleniej Góry) i każdy mój kolega miał wówczas lepsze i wykwintniejsze święta jak dzisiaj, zadłużone i zubożałe polskie społeczeństwo.

boukun

Data: 2009-12-28 00:00:00
Autor: kogutek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości
>> A dzisiaj, dzisiaj zjem dwie potrawy ze sztucznego nie wiadomo jakiego >> pochodzenia produktów i brzuch rozdęty, i zasnąć człowiek nie może...
>> Ach, te wspaniałe, zdrowe czasy PRLu...
>>
>> boukun
> Nie każdy miał w PRL szczęście należeć do uprzywilejowanej grupy przewodniej > klasy społecznej. Ja byłem dzieckiem przedwojennych urzędników i takich > rarytasów nie miałem.
> AC

Może wina leży wyłącznie po stronie rodziców? Ja mieszkałem w bloku na Zabobrzu (największa dzielnica Jeleniej Góry) i każdy mój kolega miał wówczas lepsze i wykwintniejsze święta jak dzisiaj, zadłużone i zubożałe polskie społeczeństwo.

boukun
Parę razy Ci przysrałem bo pierdoły pisałeś. Ale w tym temacie masz 110% racji. --


Data: 2009-12-28 00:19:10
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.00000103.4b37e6f0newsgate.onet.pl...

Parę razy Ci przysrałem bo pierdoły pisałeś. Ale w tym temacie masz 110% racji.

Obecnie polski PKB per capita odpowiada poziomowi Hiszpanii albo Grecji z 1986, a więc róznica pomiędzy obecną i owczesną Polską to jak rożnica pomiędzy Hiszpanią i Polską w 1986.

Anatol

Data: 2009-12-28 00:27:32
Autor: kogutek
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańczami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.00000103.4b37e6f0newsgate.onet.pl...

> Parę razy Ci przysrałem bo pierdoły pisałeś. Ale w tym temacie masz 110% > racji.

Obecnie polski PKB per capita odpowiada poziomowi Hiszpanii albo Grecji z 1986, a więc róznica pomiędzy obecną i owczesną Polską to jak rożnica pomiędzy Hiszpanią i Polską w 1986.

Anatol

Jeden statystyk utopił się w jeziorze o średniej głębokości wynoszącej
3milimetry. Tyle są warte wszystkie statystyki i wyliczenia. Chcesz powiedzieć
że w 1986 średni czas obchodu śmietników przez zbieraczy złomu w Hiszpanii
wynosił pół godziny z tendencją do skracania tego czasu? --


Data: 2009-12-28 00:34:13
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.00000111.4b37ed64newsgate.onet.pl...


Obecnie polski PKB per capita odpowiada poziomowi Hiszpanii albo Grecji z
1986, a więc róznica pomiędzy obecną i owczesną Polską to jak rożnica
pomiędzy Hiszpanią i Polską w 1986.



Jeden statystyk utopił się w jeziorze o średniej głębokości wynoszącej
3milimetry. Tyle są warte wszystkie statystyki i wyliczenia. Chcesz powiedzieć
że w 1986 średni czas obchodu śmietników przez zbieraczy złomu w Hiszpanii
wynosił pół godziny z tendencją do skracania tego czasu?

Możliwe bo w połowie lat 80-tych było tam 25-procentowe bezrobocie. Nawet w USA było bezrobocie i bezdomni żyjący ze smietników, ale to nie jest dowód na to ze w PRL żyło sie lepiej.


Anatol

Data: 2009-12-28 01:39:55
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hh8pcs$jsk$1news.interia.pl...

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:7754.00000111.4b37ed64newsgate.onet.pl...


Obecnie polski PKB per capita odpowiada poziomowi Hiszpanii albo Grecji z
1986, a więc róznica pomiędzy obecną i owczesną Polską to jak rożnica
pomiędzy Hiszpanią i Polską w 1986.



Jeden statystyk utopił się w jeziorze o średniej głębokości wynoszącej
3milimetry. Tyle są warte wszystkie statystyki i wyliczenia. Chcesz powiedzieć
że w 1986 średni czas obchodu śmietników przez zbieraczy złomu w Hiszpanii
wynosił pół godziny z tendencją do skracania tego czasu?

Możliwe bo w połowie lat 80-tych było tam 25-procentowe bezrobocie. Nawet w USA było bezrobocie i bezdomni żyjący ze smietników, ale to nie jest dowód na to ze w PRL żyło sie lepiej.


Anatol

Ale już napewno dowodem na to jest fakt, że dzisiaj  w każdym mieście na głównym rynku, kilka dni przed świętami pod rząd, klęczą ludzie i żebrają do czapki, co w późnym PRLu rzecz niespotykana. Tak było i teraz w Świdnicy, 22 i 23 grudnia, na ulicy Łukowej klęczeli żebracy, młodzi mężczyźni i starsze kobiety z drugiej strony rynku, w tym także jeden dzień widziałem klęczące dziecko. Woła o pomstę do nieba...

boukun

Data: 2009-12-28 15:13:33
Autor: Anatol
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh8uv9$f1p$1atlantis.news.neostrada.pl...

że w 1986 średni czas obchodu śmietników przez zbieraczy złomu w Hiszpanii
wynosił pół godziny z tendencją do skracania tego czasu?

Możliwe bo w połowie lat 80-tych było tam 25-procentowe bezrobocie. Nawet w USA było bezrobocie i bezdomni żyjący ze smietników, ale to nie jest dowód na to ze w PRL żyło sie lepiej.


Ale już napewno dowodem na to jest fakt, że dzisiaj  w każdym mieście na głównym rynku, kilka dni przed świętami pod rząd, klęczą ludzie i żebrają do czapki, co w późnym PRLu rzecz niespotykana. Tak było i teraz w Świdnicy, 22 i 23 grudnia, na ulicy Łukowej klęczeli żebracy, młodzi mężczyźni i starsze kobiety z drugiej strony rynku, w tym także jeden dzień widziałem klęczące dziecko. Woła o pomstę do nieba...

Żebracy są na całym bogatym Zachodzie - widziałem ich sporo w Paryżu oraz na południu Włoch, a w odróżnieniu od czasów PRL można w teraz Polsce zarobić w ten sposób sporą kasę w twardej walucie. Człowiek podstawiony  przez dziennikarzy wyżebrał w ciągu godziny 56 PLN :

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article130280/Zebrak_zarabia_10_tysiecy_miesiecznie.html


Poza tym  :

"...W przeszłości zamykano za żebranie, w PRL kierowano do przymusowej pracy w PGR-ach."

a teraz skierowanie kogoś pod przymusem do pracy której nie chce wykonywać byłoby łamaniem praw człowieka:

"...W Polsce prawo nie zabrania żebrania na ulicach. Wykroczeniem jest jedynie oszukańcze i nachalne domaganie się pieniędzy. Doskonale wiedzą, że nawet, gdy będą brudni i obdarci, ale grzecznie siedzą na ławce i nie piją, straż nic im nie może zrobić"

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,78948,7025486,Zebracy_zdobyli_Krakow.html?as=2&ias=2


Anatol

Data: 2009-12-28 16:27:01
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyśświętapachniałypomarańcz ami

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:hhactj$ef0$1news.interia.pl...

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:hh8uv9$f1p$1atlantis.news.neostrada.pl...

że w 1986 średni czas obchodu śmietników przez zbieraczy złomu w Hiszpanii
wynosił pół godziny z tendencją do skracania tego czasu?

Możliwe bo w połowie lat 80-tych było tam 25-procentowe bezrobocie. Nawet w USA było bezrobocie i bezdomni żyjący ze smietników, ale to nie jest dowód na to ze w PRL żyło sie lepiej.


Ale już napewno dowodem na to jest fakt, że dzisiaj  w każdym mieście na głównym rynku, kilka dni przed świętami pod rząd, klęczą ludzie i żebrają do czapki, co w późnym PRLu rzecz niespotykana. Tak było i teraz w Świdnicy, 22 i 23 grudnia, na ulicy Łukowej klęczeli żebracy, młodzi mężczyźni i starsze kobiety z drugiej strony rynku, w tym także jeden dzień widziałem klęczące dziecko. Woła o pomstę do nieba...

Żebracy są na całym bogatym Zachodzie - widziałem ich sporo w Paryżu oraz na południu Włoch, a w odróżnieniu od czasów PRL można w teraz Polsce zarobić w ten sposób sporą kasę w twardej walucie.

Bo to jest właśnie zgniły Zachód, która to zaraza dotarła do nas... W socjaliźmie nie do pomyślenia, bo w socjaliźmie godność człowieka była niezbywalna..., a w kapitaliźmie jest wyzysk większości przez jednostkę...

boukun

Data: 2009-12-28 23:57:24
Autor: Adam
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańczami
Może wina leży wyłącznie po stronie rodziców? Ja mieszkałem w bloku na Zabobrzu (największa dzielnica Jeleniej Góry) i każdy mój kolega miał wówczas lepsze i wykwintniejsze święta jak dzisiaj, zadłużone i zubożałe polskie społeczeństwo.

boukun
Bo należeliście do przodującej klasy spolecznej tego systemu, którzy was pieścił i dawał wszystko za darmo - odbierając tym, którzy się w tym leninowskich planie nie mieścili. Przez takich właśnie darmozjadów z chłopo-robotniczych blokowisk, którzy w PRL mieli wszystko teraz cała Polska klepie biedę.
AC



__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4723 (20091228) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-12-29 13:47:51
Autor: boukun
Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomara ńczami

Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości news:hhbdpd$f1d$1nemesis.news.neostrada.pl...
Może wina leży wyłącznie po stronie rodziców? Ja mieszkałem w bloku na Zabobrzu (największa dzielnica Jeleniej Góry) i każdy mój kolega miał wówczas lepsze i wykwintniejsze święta jak dzisiaj, zadłużone i zubożałe polskie społeczeństwo.

boukun
Bo należeliście do przodującej klasy spolecznej tego systemu, którzy was pieścił i dawał wszystko za darmo - odbierając tym, którzy się w tym leninowskich planie nie mieścili. Przez takich właśnie darmozjadów z chłopo-robotniczych blokowisk, którzy w PRL mieli wszystko teraz cała Polska klepie biedę.
AC


Jeśli tak było, to był to zdrowy system, dbający o człowieka. To było człowieczeństwo, nikt nic nie dostał za darmo, wypraco90wany produkt społeczny wracał po prostu do człowieka, nie jak teraz, do klasy uprzywilejowanej...

boukun

Dzieci PRL-u: kiedyś święta pachniały pomarańcza mi

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona