Data: 2014-04-06 20:54:48 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Dziedziczenie. | |
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości news:5341a00c$0$2353$65785112news.neostrada.pl...
Czy to wlasciwa grupa aby zapytac o zasady dziedziczenia? Pewnie tak. Mam pytanie odnosnie tegoz wlasnie. Jesli po zmarlym ktory Z automatu się to staje tylko teoretycznie. W praktyce jeśli spadkobiercy są zgodni, to można teraz iść do notariusza i to załatwić. Prawo do dziedziczenia To pytanie, na które ciężko jednoznaczne odpowiedzieć. Skoro nie wiedzą faktycznie kim są i ile ich jest, to na pytanie, czy znają innych spadkobierców mogą spokojnie powiedzieć zgodnie z prawdą, że nie. Bo jeśli powiedzą, ze tak, to procedura sie strasznie skomplikuje, ale z drugiej strony, jeśli faktycznie istnieją inni spadkobiercy, to jeśli świadomie skłamią i ktoś to udowodni, to będzie poważny problem. |
|
Data: 2014-04-06 12:38:13 | |
Autor: Marek Wisniewski | |
Dziedziczenie. | |
W dniu niedziela, 6 kwietnia 2014 20:54:48 UTC+2 użytkownik Robert Tomasik napisał:
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości news:5341a00c$0$2353$65785112news.neostrada.pl... Zakladasz, ze sedzia zada pytanie: czy Pan/Pani zna innych mozliwych spadkobiercow ? - Nie, nie znam. Sytuacja sie zmienia, jesli pytanie bedzie brzmialo: Czy Pan/Pani posiada wiedze o istnieniu innych spadkobierców? Wtedy , potencjalny klamca bedzie musial zadac sobie pytanie, czy bedzie mogl spokojnie spac po tym, jak wyroluje ze spadku swojego pół-brata ( -siostre). |
|
Data: 2014-04-06 22:28:14 | |
Autor: Hades | |
Dziedziczenie. | |
Użytkownik "Marek Wisniewski" Zakladasz, ze sedzia zada pytanie: czy Pan/Pani zna innych mozliwych spadkobiercow ? - Nie, nie znam. Sytuacja sie zmienia, jesli pytanie bedzie brzmialo: Czy Pan/Pani posiada wiedze o istnieniu innych spadkobierców? Wtedy , potencjalny klamca bedzie musial zadac sobie pytanie, czy bedzie mogl spokojnie spac po tym, jak wyroluje ze spadku swojego pół-brata ( -siostre). =================================== Fakt. Trudno jest udzielic odpowiedzi na z pozoru proste pytanie: Czy znam tego i owego. Wiekszosc ludzi na takie wlasnie pytanie: Czy zna Pani Dode? Odpowie oczywiscie bez zastanowienia: Tak. Bo wiekszosc myli pojecie "znam" z pojeciem" wiem". Ja np. tylko wiem kto to jest Doda. Odnosnie zas meritum to wydaje sie ze na oba postawione pytania odpowiedzial bym zgodnie z prawda. Czy znam innych mozliwych spadkobiercow? Nie, nie znam. Odpowiedz na pytanie czy wiem o istnieniu wspol- tez w zasadzie byla by zgodna z prawda. Moj rodzic nigdy mnie wprost o kims takim nie poinformowal. AM |
|
Data: 2014-04-07 02:24:50 | |
Autor: Marek Wisniewski | |
Dziedziczenie. | |
W dniu niedziela, 6 kwietnia 2014 22:28:14 UTC+2 użytkownik Hades napisał:
> Użytkownik "Marek Wisniewski" Wzialbym jeszcze pod uwage ten aspekt, ze predzej, czy pozniej, kazdy dowie sie o smierci swojego rodzica i zacznie zadawac pytania o spadek. Taka osoba moze starac sie za wszelka cene udowodnic, ze reszta rodziny musiala o niej wiedziec. Sprawa sadowa bedzie nieunikniona. |
|
Data: 2014-04-07 13:24:43 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Dziedziczenie. | |
Użytkownik "Marek Wisniewski" <mwisniewski2008@gmail.com> napisał w wiadomości news:790496a0-1559-4956-bca3-8c89fe87c2d3googlegroups.com...
Wzialbym jeszcze pod uwage ten aspekt, ze predzej, czy pozniej, kazdy dowie sie o smierci swojego rodzica i zacznie zadawac pytania o spadek. To też jak napisałem trzeba ocenić, co wiemy na pewno, a czego się domyślamy. Jesli gdzieś tam ktoś w kłótni krzykną, że ojciec ma bachora, ale nikt nigdy go nie widział, nie wie nic bliższego o nim i nie ma pomysłu, jak go namierzyć, to nie ma co zawracać sobie taką informacją głowy, bo to strasznie skomplikuje proces, a szanse na ustalenie spadkobiercy są znikome w praktyce. Pytanie, czy w ogóle nieślubne dziecko zostało formalnie uznane, bo wiedza, że ktoś jest czyimś dzieckiem to jedno, a fakt prawny, to drugie. Reasumując może sam autor wątku napsize ogólnie z czego wynika wiedza na temat istnienia tego dodatkowego spadkobiercy, to ocenimy sparwę i ewentualnie podpowiemy jakgo znaleźć. |
|
Data: 2014-04-07 19:12:05 | |
Autor: Hades | |
Dziedziczenie. | |
Użytkownik "Robert Tomasik"[ciach] Reasumując może sam autor wątku napsize ogólnie z czego wynika wiedza na temat istnienia tego dodatkowego spadkobiercy, to ocenimy sparwę i ewentualnie podpowiemy jakgo znaleźć. Jak juz wspomnialem o tym ze jest jakies "rodzenstwo" wiem tylko z luznych opowiesci. Tak wiec dla mnie zgodnie z pytaniami MW takowi nie istnieja. Jednakze juz z moim bratem sprawa wyglada inaczej. Ten widzial sie z taka osoba a wiec nie da sie zaprzeczyc ze o istnieniu innych spadkobiercow wie. Pozostaje wiec kwestia czy ojciec kontaktowal sie (nadal kontaktuje) ze tymi osobami lub ich matkami na tyle ze maja one wiedze o tym co z ojcem sie dzieje. AM |
|
Data: 2014-04-07 19:58:29 | |
Autor: Mitochondria | |
Dziedziczenie. | |
Hades napisał:
zaraz,zaraz. Pytanie powinno brzmieć, czy ojciec uznał swoje te inne dzieci, czy są jakieś dowody o tym, że to są jego dzieci. Jeżeli nie to mogą jedynie wystąpić do sądu o stwierdzenie ojcowstwa zmarłego ojca na podstawie zeznań świadków, co jest trudne choć możliwe. -- mit |
|
Data: 2014-04-07 20:31:37 | |
Autor: Hades | |
Dziedziczenie. | |
Użytkownik "Mitochondria"[ciach] zaraz,zaraz. Pytanie powinno brzmieć, czy ojciec uznał swoje te inne dzieci, czy są jakieś dowody o tym, że to są jego dzieci. To czyjes pokrewienstwo (ojcostwo) stwierdza sie obecnie na podstawie czyichs zezan? Mnie sie dotad wydawalo ze od tego sa badania DNA, ale moge sie oczywiscie mylic bo nie znam prawnych zagadnien. AM |
|
Data: 2014-04-07 21:11:37 | |
Autor: Mitochondria | |
Dziedziczenie. | |
Hades napisał:
Badania DNA stosuje się jako dowód w sprawie o ojcostwa. Dlatego pytałem o tym czy przed śmiercią taki dowód był przeprowadzony. Zostały zasądzone alimenty?. Został uznany ojcem?. Jeżeli nie było dowodu przed śmiercią, to po śmierci można jedynie próbować udowodnić, że jednak był ojcem tych innych dzieci. Czytając teraz twój 1 post mam wątpliwości, czy ty się pytasz tak na wszelki wypadek (to lepiej zapytaj ojca jak to było) czy też ojciec faktycznie umarł. -- mit |
|
Data: 2014-04-07 21:26:24 | |
Autor: Hades | |
Dziedziczenie. | |
Użytkownik "Mitochondria"[ciach] Badania DNA stosuje się jako dowód w sprawie o ojcostwa. Dlatego pytałem o tym czy przed śmiercią taki dowód był przeprowadzony. Zostały zasądzone alimenty?. Został uznany ojcem?. Czytając teraz twój 1 post mam wątpliwości, czy ty się pytasz tak na wszelki wypadek (to lepiej zapytaj ojca jak to było) czy też ojciec faktycznie umarł. Widze ze wprowadzasz coraz wiecej zaleznosci. Teraz dowiedzialem sie ze aby starac sie o czesc spadku po swoim bilogicznym ojcu to niezbedne do tego bylo otrzymywanie alimentow. Znaczy sie ze jak tych nie bylo to osoba taka nie ma praw do czesci spadku. Czy dobrze rozumiem? Nigdzie nie napisalem ze ktos umarl. Nigdzie tez nie wspomnialem ze mnie inni (ewentualnie) uprawnieni do spadku interesuja. Tym bardziej nie bede sie doswiadczal bo mnie to nie jest potrzebne. Pytalem tylko o to czy zgodnie z zapisem o prawie do spadku dzieci pozamalzenskich dzieje sie to z automatu (i tu wlasnie czy wystarczy oswiadczenie matki) czy tez nie i po smierci spadkodawcy ustaje mozliwosc dochodzenia praw do czesci spadku chocby poprzez udawadnianie swoich praw na podstawie badan DNA. AM |
|
Data: 2014-04-06 21:19:00 | |
Autor: Hades | |
Dziedziczenie. | |
Użytkownik "Robert Tomasik"[ciac] Prawo do dziedziczenia To pytanie, na które ciężko jednoznaczne odpowiedzieć. Skoro nie wiedzą faktycznie kim są i ile ich jest, to na pytanie, czy znają innych spadkobierców mogą spokojnie powiedzieć zgodnie z prawdą, że nie. Czyli wlasciwie takie klamstwo ktore nie do konca jest klamstwem. Bo tym ze sa, nie zostala nigdy wprost obwieszczona. To tylko pantoflowa wiedza. Bo jeśli powiedzą, ze tak, to procedura sie strasznie skomplikuje, ale z drugiej strony, jeśli faktycznie istnieją inni spadkobiercy, to jeśli świadomie skłamią i ktoś to udowodni, to będzie poważny problem. Problem do rozwazania zgodnie z wlasnym sumieniem. To chyba nie jest latwe. Dziekuje za odpowiedz. AM |
|
Data: 2014-04-07 08:58:50 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Dziedziczenie. | |
On Sun, 6 Apr 2014, Robert Tomasik wrote:
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał Ująłbym to inaczej: staje się z automatu. Spadek jest własnością spadkobiercy i już. Tyle że nikt nie ma obowiązku uznać tego prawa bez załatwienia formalności. W rozumieniu potocznym przyjmuje się, że prawo do rozporządzania swoją własnością jest oczywiste, a spadek to jeden z przypadków który doskonale pokazuje, że to oczywista nieprawda :) pzdr, Gotfryd |