Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dzień Esbeka i Konfidenta

Dzień Esbeka i Konfidenta

Data: 2012-06-04 19:46:40
Autor: matusm
Dzień Esbeka i Konfidenta

Użytkownik "Generał prowadzący" <lubianka@gru.su> napisał w wiadomości news:jqif8r$7o1$1node2.news.atman.pl...
Witam!



Dzisiaj jest poniedziałek 4 czerwca 2012 roku. Imieniny obchodzą Kwiryn i
Franciszek, natomiast my wszyscy obchodzimy Dzień Esbeka i jego Tajnego
Współpracownika. W tym to dniu trzynaście... Co? Oj! ­- dwadzieścia trzy
lata temu służby bezpieczeństwa PRL odniosły historyczny sukces. Elementy
wywrotowe Solidarności tudzież inni wrogowie Ludowej Ojczyzny stanęli przed
nie lada dylematem: Albo na zawsze zagościć w obozie postępu, albo odejść na
margines, czyli zgnić w rynsztoku historii. Dla socjalistycznego państwa był
to początek wielkich i - trzeba to powiedzieć - niełatwych przemian, które
pomogły nam przetrwać ów groźny czas, gdy inni burzyli Berliński Mur, gdy
Jelcyn stał na czołgu, gdy po pijaku archiwa Łubianki otwierał...

Jednak Polak gdy chce, potrafi się dogadać z drugim Polakiem. Dzięki
doniosłym porozumieniom Okrągłego Stołu uniknęliśmy tragicznego losu naszych
towarzyszy z byłej już NRD i Czechosłowacji. To dzięki czujności naszych
służb i niezwykłemu oddaniu rzeszy tysięcy bezimiennych tajnych
współpracowników nie znalazł się u nas ktoś taki, jak pastor Gauck, albo ten
drugi z Czech... jak mu tam było? Havel? (no idźcie się napić towarzyszu,
dalej poradzę sobie sam). No więc właśnie! Aha... Byłbym zapomniał
powiedzieć o doniosłej roli postępowej części Kościoła Katolickiego (bez
którego byłoby nam... oj ciężko z tą hołotą...) Należy przede wszystkim
wspomnieć arcybiskupa Dąbrowskiego, biskupa Orszulika a prosić o
wyrozumiałość wielu innych naszych przyjaciół w sutannach, których nazwisk
nie sposób tu wymienić. To przecież oni kazali z ambon modlić się za
cześkowy rząd z naszym śpiochem w roli premiera. Aż miło wspominać te czasy!
Jaka zgoda w narodzie! Jaki powszechny entuzjazm... Hołota dopiero na bruku
się obudziła i do dziś się tam gryzą, i słusznie. Miejsce szczura jest w
kanale, ale o czym ja... (na tej kartce?) Aha...

No więc chciałbym dzisiaj pogratulować Służbie Bezpieczeństwa,
funkcjonariuszom służb informacyjnych Ludowego Wojska Polskiego, a także ich
licznym współpracownikom. Tym już znanym oraz tysiącom nieznanych, szarych
bezimiennych pracowitych mrówek naszego aparatu, które w pocie czoła łamały
skrzydła karłom reakcyjnego podziemia, podcinały im przewody hamulcowe w
pojazdach, zarażały ich chorobami układu nerwowego, zaglądały do łóżek
diakonom i wikariuszom, zanim wyrośli oni na szanowanych biskupów i
kardynałów. Taak... To była żmudna wieloletnia robota... Dziękuję również
grupie operacyjnej kapitana Piotrowskiego, która pojechała nastraszyć tego
żoliborskiego klechę, żeby poszedł po rozum do głowy i wyjechał na studia do
Rzymu. A że był z niego leń i zaprzaniec, tośmy go musieli naprawdę... bo
wicie... Gdyby on tak zaczął śpiewać, kto go u nas odwiedzał i do tego
wyjazdu namawiał... To już lepiej mu było wracać na tą zaporę i tam Świętemu
Piotrowi się skarżyć...

Było nie było, mamy dzisiaj wielką rocznicę zwycięstwa. Dlatego w tym
ciepłym czerwcowym dniu każdy zasłużony konfident powinien wspomnieć swojego
oficera prowadzącego, a jeśli jeszcze żyje, koniecznie go odwiedzić z
bombonierką, albo z flaszeczką dobrego koniaku i życzyć mu zdrowia i
długiego życia. Także oficerowie nie powinni zapomnieć o swoich
podopiecznych. I tu powiem, że trzeba dobrze wspominać nie tylko owych
żarliwych lojalnych współpracowników, ale i tych miglanców, co to wiecie...
niby na dwie strony próbowali. Bo nie każdy z nich od razu wiedział, że w
końcu naszym śpiochem zostanie (tacy byli właśnie najcenniejsi).

Wspomnę jeszcze, że gdy z drżącymi wargami i spoconym czołem ogłaszałem
przed laty wprowadzenie stanu wojennego, zupełnie nie wiedziałem, co z tego
wyjdzie. Sojusznik nas opuścił... miał wtedy inną wojnę, którą zresztą
przegrał i wówczas to zaczęto szeptać, mówić... Nawet o oddaniu NRD wrogim
siłom! Dlatego musieliśmy wycofać z obiegu 'Sputnika' i inne radzieckie
periodyki. Taki był wredny czas, żeśmy mieli już wrogów na Wschodzie i
Zachodzie! Szczęściem w kraju znalazł się przyjaciel, który w biedzie podał
dłoń, a nawet z ambon pobłogosławił... Dziękuję, gorąco dziękuję!...
Serdeczne Bóg zapłać! Na zdrowie!




--
-- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby
czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace
gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a
takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie
opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te
organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich
polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa
MSW -- -- -- -- -- -- -
pozdrowienia
matusm


Dzień Esbeka i Konfidenta

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona